Delikatesy do Syta ulica Syta

[Gość: Zniesmaczony]

Mieszkam kilka lat w Wilanowiem robilem zakupy w "Starcie" na Sytej. Ciasno, ale spory wybór delikatesowych towarów. Niestety od tygodnia zaszła zmiana, chyba zmienił się właściciel, wnetrze odświezone, ale towar kiepskiej jakości, drób nieświeży, wędliny byle jakie, obsługa niesympatyczna.

Dobrze,że są nieopodal drugie delikatesy, tam przynajmniej miła obsługa

Ciekawi mnie wasze zdanie.

Pozdrawiam

[radiomis]

drób nieświeży? Zgłosiłeś to oczywiście do Sanepidu?

[Gość: Zniesmaczony]

No wiesz, dla mnie może być nieświeży ale dla Sanepidu niekoniecznie :D

Tak czy siak wtopa:(

[horpyna4]

No i właśnie po to jest Sanepid, żeby sprawdzał wątpliwe przypadki. Tylko że klientom nie chce się zgłaszać, wolą poużalać się na forum...

[radiomis]

Aha! Czyli nie "nieświeży drób" tylko pomówienie.

[intransigent]

> Aha! Czyli nie "nieświeży drób" tylko pomówienie.

Pomawiasz autora wątku o to, że kłami?

[intransigent]

intransigent napisał:

> > Aha! Czyli nie "nieświeży drób" tylko pomówienie.
>
> Pomawiasz autora wątku o to, że kłami?

Oczywiście powinno być "kłamie".

[Gość: Zniesmaczony]

Nie użalam się, podzieliłem się spostrzeżeniami po "wizycie" w tej "odświeżonej" placówce. Nie mój biznes, może innym odpowiada "padlina". Zdaje się, że tylko alkohol będzie bezpiecznym towarem.

Pozdrawiam

[Gość: konsument]

a może tak pora wytrzeźwieć? :)

[Gość: Zniesmaczony]

Można wytrzeźwieć od zapachu przy miesnej ladzie, fakt :DDD

[Gość: Irek]

Wtopa to Twoje drugie imię, teraz jest bynajmniej czysto i przyjemnie.
Boli co ????

[Gość: debilofil]

> Wtopa to Twoje drugie imię, teraz jest bynajmniej czysto i przyjemnie.

Czyli według słownika języka polskiego "ani trochę" bądź "wcale".

> Boli co ????

Boli, owszem, krytyka. I nie co, tylko kogo - nowego właściciela.

Do "irka"

[Gość: Zniesmaczony]

...sugeruję zaopatrzyć się w Słownik Języka Polskiego i poduczyć nieco,bynajmniej nie będzie to czas stracony w oczekiwaniu na klienta.
Nowemu właścicielowi gratulujemy kadry :D
A w sklepie nadal ubogo, ale "czysto"... bo nie ma kto zabrudzić :D

[Gość: debilofil]

> A w sklepie nadal ubogo, ale "czysto"... bo nie ma kto zabrudzić :D

A wczoraj znowu śmierdziało... Chociaż faktycznie, na pierwszy rzut oka jest czysto. Niestety nie ma ani krojonych serów, ani koncesji na alkohol, więc mimo szczerych chęci nie udało się zrobić zakupów.

Może lepiej, że nie ma...

[Gość: Zniesmaczony]

...tych serów i bardziej wyszukanych wędlin, bo personel raczej kiepsko orientuje się w temacie.
Może właściciel zatrudni kompetentne osoby, alkohol to kwestia czasu. Urząd dzielnicy chętnie wyciąga łapkę po kasę za koncesję.

[Gość: konsument]

Żenujący wpis, wreszcie jest przestronnie i czysto. Wędliny, drób i mięso swieże. Nie mam żadnych zastrzeżeń, wręcz przeciwnie.

[Gość: zadowolony]

Zgadzam się z moim przedmówcą- zmiany są tylko korzystne, dotychczasowe wrażenie nieładu, który charakteryzował start market, zniknęło. Towar wysokiej jakości, nie mam zastrzeżeń.

[Gość: Zniesmaczony]

Tak, świeży, to jest zapach farby :DDDD
Ciekawi mnie ten towar wysokiej jakości, jakoś nie mogłem dostrzec.
Nazwa "delikatesy" to wręcz nadużycie!!!

[Gość: nowy klient]

Nie wiem o co temu zniesmaczonemu panu chodzi byłem w tym nowym sklepie i jest ok a temu panu jak się nie podoba to niech idzie obok skoro w tym sklepie nie ma wyboru to obok w sklepach może jest .Wychodzi na to że chce mu pan po prostu zepsuć opinie a może pracuje pan w ich konkurencji .Mi się podoba a czas pokaże .Skoro pan chodził do takiego syfu jakim był start a tu jest panu nie pasuje trzeba sobie znależć podobny chlew.

[Gość: Zniesmaczony]

Nie pracuje w konkurencji, póki co zdania nie zmienilem, nadal widzę syf w wędlinach i drobiu. Poza tym wybor bardzo ubogi, ale jak ktos lubi rożne odmiany pasztetowej, to w sam raz.
Pozdrawiam minimalistow :)

[sibeliuss]

Po drut polazłeś tam drugi raz?

[Gość: debilofil]

> .Skoro pan chodził do takiego syfu jakim był start a tu jest panu nie pasuje t
> rzeba sobie znależć podobny chlew.

O, czyżby nowy właściciel nam się objawił? Ładnie to tak pisać o poprzedniku?

Dzisiaj nie śmierdziało

[Gość: Zniesmaczony]

...było miło i sympatycznie, lada miesna pusta, towar wyszedł, albo jeszcze nie przyszedl.
Żywego ducha, tylko echo odpowiadało.
Naprawdę chciałem dać szansę temu przybytkowi, ale jak do tej pory nie da się.
Ktos miał fantazję, żeby nazwać "delikatesami"

[hynde]

A czy nadal mają pieczywo z piekarni Grzybki? Nie byłam tam jeszcze po remoncie.

[Gość: chrobry]

Napotkałem na twój komentarz szukając godzin otwarcia sklepu, o którym mowa(dawnego startu, obecnie - "delikatesy do syta"). Muszę stwierdzić, iż komentarz ten jest niesprawiedliwy, pozbawiony jest spójności logicznej, mało tego, może okazać się wręcz szkodliwy i przynieść znaczne straty majątkowe jego właścicielom(na co, oczywiście, zgodziłbym się o ile twoje rozważania były sprawiedliwe(umówmy się w tym miejscu, że sprawiedliwy oznaczać będzie tyle co "zgodny z rzeczywistością" oraz "bezstronny").

1. Zgodzę się z tym, że zmienił się właściciel(informację o tym dostałem w kasie) oraz z tym, że wnętrze zostało odświeżone.

Na szczególną uwagę zasługuje następujące stwierdzenie:

"towar kiepskiej jakości" - towar, Szanowny Panie, jest taki sam, z tym, że wybór uległ pewnemu ograniczeniu(brakuję mi przede wszystkim różnych owoców morza - kalmarów i ośmiornic w puszkach" oraz tej bułgarskiej papryki grilowanej, ale za to dzisiaj kupiłem świetny proszek do prania, którego wcześniej w ogóle nie było). A więc możemy się umówić, iż towar jest kiepskiej jakości tylko, jeżeli towar jakim zaopatrzonym był poprzedni sklep również był kiepskiej jakości(co oczywiście jest nieprawdą).


2. drób nieświeży Drobiu nie kupowałem w tym sklepie, ale za to kupiłem świetny schabik, którego jeszcze nawet sprzedawczyni nie zdążyła wyjąć z opakowania, a co za tym idzie był jak najbardziej świeży. Powstrzymam się od uogólnień co do "świeżości" sprzedawanego mięsa, bowiem mięso kupiłem tylko raz po remoncie. Zastanawia mnie natomiast kiedy Ty zdążyłeś/aś tak dokładnie zbadać ów drób zaledwie w ciągu kilku dni po otwarciu. Bowiem, jeżeli tylko raz kupiłeś mięso, które było nie świeże, nie pozwala Ci to na takie ogólne stwierdzenie.

3. "wędliny byle jakie" - wybór jest nawet większy niż wcześniej, a jakość równie dobra. Nie wiem skąd to wziąłeś....

4. "obsługa niesympatyczna" Widocznie wszyscy się uczą w tej chwili(prócz pana, który pracował również w dawnym sklepie) w związku z tym po sklepie zawsze kręci się kilka uśmiechniętych osób. Obsługa w stosunku do mnie przez te dwa tygodnie była bardzo miła. (Tytułem przykładu w sobotę wszedłem do sklepu o godzinie 20:57 (sklep czynny jest do godz. 21) przy czym zakupy robiłem do godz. 21:10 i nikt nawet mi słowa nie powiedział, wręcz przeciwnie 4 osoby pracowały po godzinach tylko dla mnie. Mało tego, przybory do krojenia już były umyte, wtedy gdy po prosiłem o pokrojenie dwóch rodzai szynki i sera i znowu nikt mi ani słowa nie powiedział.

5. Na końcu te "drugie delikatesy" o których mówisz, przecież to zwykła Żabka jest! Obsługa faktycznie miła, sklep prawie zawsze dobrze zaopatrzony, ale za to brak wyboru. Tym bardziej, że w tych "delikatesach" zwanych Żabką nigdy nie kupowałem mięsa(w tym wędlin), bo sam wiesz jak one tam wyglądają.

6.Podsumowując, mało sprawiedliwe jest to co napisałeś. Sklep całkiem niezły, nawet jestem bardzo zadowolony i zachęcam.

[Gość: Zniesmaczony]

No i co?
Trzeba się rozwijać. Preżna sieć sueprmarketów przeznaczonych dla mieszkańcow niewielkich skupisk jest znacznie lepsza dla ludzi niż odmalowany trochę sklepik. Skończyło się. Teraz mieszkańcy mogą wybrać między starym sklepem a dobrze zaopatrzonym marketem wiodącej sieci.

Miło mi,że przedpiśca skorzystał

[Gość: Zniesmaczony]

z mojego loginu. :)

Jestem pod wrażeniem elaboratu _chrobrego_ niestety nie przekonal mnie, nadal uważam,że ten sklep jest zdecydowanie gorszy i własnie kojarzy mi się z "zabką" , wyraziłem swoja oipinie i nadal podtrzymuję.
Osobiscie wymagam w sklepie profesjonalizmu a nie tylko uśmiechów.

Pozdrawiam

[radiomis]

Napisz, kto cie zmusza do chodzenia do tego sklepu, do ktorego nie chcesz!
To straszne. Nie mozesz zyc w takim przymusie i stresie, bo juz sam zaczynasz odpisywac na wlasne posty.

Obywatelu nie pieprz bez sensu

[Gość: Zniesmaczony]

To cytat z Mleczki Andrzeja, jesli wiesz o kim mowa :)

Chodze po prasę, to bezpieczny zakup :D

[Gość: Gość z Ochoty]

Przeczytałem wątek i podzielam opinię Zniesmaczonego. Czasami robiłem zakupy w Starcie, jedyne co mnie wkurzało, to kolejki do kasy.
Ryby, wędzone wszelakie, wędliny dojrzewające z importu, pieczywo z "Grzybków" zawsze świeże.
Pzdr.

Delikatesy EWA ulica Syta

[Gość: Zniesmaczony]

Może nie jest taka różnorodność produktów co w dawnym STARCIE, ale jest czysto, przestronnie i panie potrafią cienko pokroić wędlinę, duży wybór mrożonek...
No cóż, "na bezrybiu i rak ryba" :P

p.s
Może znacie jakieś miejsca godne polecenia?

Pozdrawiam

[Gość: debilofil]

No, Elitt jeszcze ujdzie. Ja zwykle wędliny kupuję w delikatesach na Kuratowskiego, ale to nieco dalej i nie każdy ma po drodze. No i przy Glebowej jest niezły warzywniak.

Nareszcie coś odpowiedniego

[Gość: Zniesmaczony]

Ogromny wybór procentów, to mi sie podoba, ale "zakąsek" nadal odpowiednich nie ma.
Alkohol delikatesowy, ale na tym się zaczyna i konczy "delikatesowość"...
Mozna by rzec "luksusowa meta" :D

[Gość: irmina]

sklep ładny ,obsługa bardzo miła ,niestety mam zastrzeżenia do działu wędliny i mięso ,wczoraj byłam rano i niestety ser spleśniały wędliny wyglądają jak by miały wyjść wygląd stoiska żenujący .apel do właścicieli -może przemyśleć sens zatrudniania ludzi którzy ewidentnie sobie nie radzą .

[Gość: gość]

no i apel do właścicieli zadziałał na stoisku pojawił się przystojny pan a razem z nim porządek na stoisku, większy wybór i świeżutkie mięso, widać że zaczyna działać i oby tak dalej bo zaczyna mi się podobać, mam nadzieję że stoisko się odmieni bo efekty powoli zaczyna być widać

[Gość: basia]

byłam dziś w sklepie a tu jak nigdy kolejka na stoisku mięsnym, z ciekawości podeszłam a tu faktycznie towar niczego sobie no i ładne mięso i ceny też niczego sobie, duuuuuuże promocje na mięso, polecam a pan na stoisku faktycznie wie co sprzedaje

jeden pan wiosny nie czyni,

[Gość: Zniesmaczony]

ale może coś drgnie, trzeba dać szansę.
Może wybór wedlin bedzie bardziej pasujący do nazwy sklepu ;)

[Gość: gość]

WITAM!!!PANIE ZNIESMACZONY JA JESTEM ZASKOCZONY!!!NIE MAM POJĘCIA CO PAN CHCE OD DELIKATESÓW DO SYTA!!TO NIE TO SAMO CO BYŁO U POPRZEDNIKÓW!!ROBIŁEM ZAKUPY I WTEDY I TERAZ!!!NA SAMYM POCZĄTKU DELIKATESÓW DO SYTA SKLEP TROCHĘ KULAŁ ALE TERAZ NIE CHODZĘ DO INNEGO SKLEPU MOGĘ KUPIĆ TU WSZYSTKO!!NAJBARDZIEJ ZADOWOLONY JESTEM ZE STOISKA MIĘSNO WĘDLINIARSKIEGO!!TEN NOWY PAN KTÓRY SIĘ TAM POJAWIŁ TRZĄCHNĄŁ TYM STOISKIEM BO POJAWIŁ SIĘ TAM SZEROKI WYBÓR ŚWIEŻYCH WĘDLIN,MIĘS,SERÓW!!!BRAWA DLA PANA ZE STOISKA!!!A PANA ZNIESMACZONEGO ZAPRASZAM NAPRAWDĘ DO ROBIENIA ZAKUPÓW W DS!!!

[Gość: Zniesmaczony]

Bardzo proszę nie krzyczeć!, chyba że to krzyk desperacji, takie odnoszę wrażenie.

Potrzebuje dobrego towaru, profesjonalnej obsługi a nie "trząchania stoiskiem" :D
Poza tym proszę nie nadużywać nazwy "delikatesy", bo sobie pomyślę, że nie zna pan znaczenia tego słowa.

Pozdrawiam nadal zniesmaczony ;)

[Gość: gość]

PANIE ZNIESMACZONY W AKCIE DESPERACJI TO CHYBA PAN JEST.MI JEŻELI COŚ NIE ODPOWIADA TO IDĘ DO INNEGO SKLEPU A NIE PIEPRZE GŁUPOTY NA FORUM ŻE TO MI NIE ODPOWIADA ALBO TAMTO.CHYBA TYLKO PAN JEST NIE ZADOWOLONY Z TYCH DELIKATESÓW.CO DO OBSŁUGI TO JEST ONA OK A JEŻELI CHCE PAN LEPSZEJ TO SIĘ PAN SAM TAM ZATRUDNI I POKAŻE SWÓJ PROFESJONALIZM....POZDRAWIAM.

[Gość: basia]

DZIEŃ DOBRY.POPIERAM WYPOWIEDŻ GOŚCIA.BYŁAM DZIŚ W DELIKATESACH I WYSZŁAM STAMTĄD W 100% ZADOWOLONA.KUPIŁAM WSZYSTKO CO CHCIAŁAM:ŚWIEŻĄ WĘDLINĘ, WARZYWA,SER ŻÓŁTY(DUŻY WYBÓR),RYBY WĘDZONE A I ALKOHOL AŻ W OCZACH SIĘ MIENI(TAKI WYBÓR).NAPRAWDĘ ZAPRASZAM WSZYSTKICH NA ZAKUPY.A I TAKI MAŁY SZCZEGÓŁ 8-GO MARCA KOBIETY DOSTAWAŁY KWIATKI.NORMALNIE BYŁAM ZASKOCZONA.

Co za zbieg okoliczności, niesamowite

[Gość: Zniesmaczony]

_gość_ i _basia_ chyba piszą z tego samego komputera, bo nie dość, że "capslock" im się zaciąl, to jeszcze uprawiają tandetną kryptoreklamę.
Nie tędy droga do pozyskania klientów, szanowni pracownicy.

[Gość: irmina]

do zniesmaczonego ,mam nieodparte wrażenie , że jesteś poprzednim właścicielem , i dlatego wieszasz psy na nowyn sklepie . żal czytać twoje posty

[Gość: gość]

droga Irminko wiesz powiem Ci prawdę że czytając to wszystko odnoszę takie samo wrazenie nie może znieść goryczy porażki ale bywają i tacy!!A ja nadal będę tam robić zakupy i będę polecać sklep innym!!!!pozdrawiam!!!

Naiwnosci, róbcie zakupy gdzie chcecie

[Gość: Zniesmaczony]

tak sie zastanawiam, codziennie mijam ten sklep i zastanawiam się, te otwarte drzwi, non stop, to "frontem do klienta" czy wietrzenie zapachów "nie takich"?

Jestem zwykłym konsumentem, no może lubiącym inne standardy, niż to co tam jest teraz.

Tak jak pisałem wcześniej, jedyne co jest godne polecenia, to bogaty wybór wyrobów alkoholowych.

BTW moja znajoma zatruła się jakimś wędliniarskim wynalazkiem, podobno "swojskim", może ma słaby organizm na takie wyroby:D

Może mój post spowodował pewne pozytywne zmiany w postaci fachowca od "stoiska mięsno-wędliniarskiego".

Póki co, zraziłem się skutecznie.

Do Zniesmaczonego

[Gość: Marianna]

Całkowicie się z Tobą zgadzam, zaglądam bardziej z ciekawości, niż chęci dokonania zakupów. Bliżej mam do delikatesów Ewa. Chyba nasze osiedle nie ma szczęścia do sklepów.
Nieopodal jest Fresh, to bardzo myląca nazwa.
Pozdrawiam

SPAM

[Gość: Prawdziwy Polak]

Wyjatkowo krytyczne IP:
Autor: Gość: Marianna IP: 31.178.125.* 23.03.12, 13:48
Dodaj do ulubionych Skasujcie
Odpowiedz
Całkowicie się z Tobą zgadzam, zaglądam bardziej z ciekawości, niż chęci dokonania zakupów. Bliżej mam do delikatesów Ewa. Chyba nasze osiedle nie ma szczęścia do sklepów.
Nieopodal jest Fresh, to bardzo myląca nazwa.
Pozdrawiam

Re: Delikatesy do Syta ulica SytaIP: 31.178.125.*
Gość: Gość z Ochoty 11.02.12, 18:50 Odpowiedz
Przeczytałem wątek i podzielam opinię Zniesmaczonego. Czasami robiłem zakupy w Starcie, jedyne co mnie wkurzało, to kolejki do kasy.
Ryby, wędzone wszelakie, wędliny dojrzewające z importu, pieczywo z "Grzybków" zawsze świeże.

Cóż w tym dziwnego

[Gość: MariannaGość zOcho]

prowadzimy wspólne gospodarstwo, zdanie na temat, tych pożal się boże "delikatesów" podobne :)

Pisanie z tego samego IP, chyba nie jest zabronione?

Prawdziwy Polaku, daj sobie spokój ze szpiegowaniem, mamy sporo "teorii spiskowych", głównie tworzonych przez tzw, "prawdziwych polaków" :P

Pozdrawiamy!

SPAM

[Gość: Prawdziwy Polak]

Po co on to robi?

[Gość: Zniesmaczony]

Gość portalu: Marianna napisał(a):

> Całkowicie się z Tobą zgadzam, zaglądam bardziej z ciekawości, niż chęci dokona
> nia zakupów. Bliżej mam do delikatesów Ewa. Chyba nasze osiedle nie ma szczęści
> a do sklepów.
> Nieopodal jest Fresh, to bardzo myląca nazwa.
> Pozdrawiam

Niestety, nie cieszy mnie fakt, że coraz więcej osób podziela moją opinię, na temat tego sklepu.

Zaglądam do tego wątku w nadziei, że coś pozytywnego przeczytam, niestety chyba się nie doczekam.

Natomiast polecam sklep "Na boczku" ul. Portofino i na Nałęczowskiej Delikatesy "Kameleon"

Pozdrawiam

[Gość: Ola]

Ja bywam w do Syta jeśli muszę coś kupić a nigdzie indziej w okolicy tego nie ma. Do sklepu i obsługi się przyczepić nie mogę, bardziej mnie denerwują rozkapryszeni klienci , znani z tabloidów, którzy najchętniej by chcieli żeby sklep na czas ich zakupów został zamknięty.

A to ciekawe

[Gość: Zniesmaczony]

cóż tam jest, czego w okolicy nie ma? Jakoś nie zauwazyłem żadnych artykułów oryginalnych, oprócz niezlego wyboru alkoholi.

[Gość: Zniesmaczony]

A zresztą co to kogo obchodzi?

No prosze mam "klona"

[Gość: Zniesmaczony]

Nic to nie pomoże, nie zlikwiduje dziadostwa, które zagościło w tym sklepie :D

[Gość: klient]

panie zniesmaczony jedynym dziadostwem jakie zagościło w tym sklepie jest chyba taki klient jak pan, serdecznie współczuje personelowi takiego wiecznie nie zadowolonego klienta który przychodzi do sklepu pomimo tego że mu nic nie odpowiada, weś się gościu odczep i tak nie uda ci się odebrać im klientów a widzę że bardzo ci na tym zależy-tylko ciekawe dlaczego ???

[Gość: spajki]

ale to żałosne! wszystkie negatywne opinie pisane z tego samego IP

[Gość: gienia1204]

supcio sklep cio ty piszesz gościu. pozdro

Nie dość, że nieudolnie

[Gość: Zniesmaczony]

próbujecie zareklamować ten przybytek, to jeszcze jesteście ignorantami netowymi.
Cóż, tak to jest jak internet trafia pod strzechy.

Bawcie się dobrze, niedługo na klientów będziecie organizować łapanki :D

Alkoholu też już tam nie kupuję, są znacznie lepsze miejsca.
Wielu moich sąsiadów również tam nie zagląda, nie ma po co.

[Gość: basia]

ZNIESMACZONY NIE CHODZISZ I NIE KUPUJESZ TO NIE CHODŻ I NIE KUPUJ A NIE PIEPRZYSZ GŁUPOTY!!!!DAJ SE JUŻ SPOKÓJ I DAJ INNYM ROBIĆ NORMALNIE ZAKUPY SKORO IM TAM WSZYSTKO ODPOWIADA I NIE NARZEKAJĄ.PODEJRZEWAM ŻE JEDYNĄ ŁAPANKĘ TO BĘDZIESZ ROBIĆ TY PANIE ZNIESMACZONY NA SKLEPY W KTÓRYCH BĘDZIE CI WSZYSTKO ODPOWIADAĆ.POZDRAWIAM!!!!

[Gość: Zniesmaczony]

Widzę, że masz spore braki w edukacji. Pomogę ci zrozumieć, co robisz źle.
Po pierwsze nie używa się CAPSA - wielkie litery oznaczaja krzyk.
Po drugie nie pisze sie o rzeczach, o których nie ma się pojęcia - to jest trolling.

[Gość: Zniesmaczony]

Po co się wypowiadasz, jeśli wogóle nie wiesz o co chodzi? Nie mieszkasz w okolicy więc nie komentuj i nie oceniaj.

[Gość: Crysis]

Szkoda mi Ciebie kolego z twoim mózgiem i psioczeniem długo nie pociągniesz,dlaczego nie wejdziesz do tego sklepu i im tego nie powiesz .Wychodzi na to że żyjesz nienawiścią do tego sklepu ale to twój problem polecam ci wizytę u jakiegoś psychola bo z deklem to ty masz coś nie tak.Tylko w chwilach słabości wódy nie kupuj u nich bo od słuchania płyt chodnikowych to możesz opóchlizny mordowej dostać.

Crisis, sugeruję korepetycje z języka

[Gość: amused]

polskiego, najlepiej u absolwenta "podstawówki", chociaż nie jestem pewien czy zwój mózgowy ślimaka, wystarczy do opanowania ortografii :D

Gratuluję właścicielowi "kadry" :D

Dawny Zniesmaczony ;)

[Gość: Crysiss]

Zabraklo argumentow? Jakie to szczeniackie... Wskaz jeden blad ktory popelnilam. Bez sensu jest rozmowa z kims takim jak ty

[Gość: irminna]

na początku chwaliłam ten sklep ,niestety czas pokazał niedoskonałości .brakuje towaru na regałach ,chyba brak pomysłu na funkcjonowanie sklepu na dłuszą mete ,szkoda

[Gość: a]

Delikatesy do Syta ulica Syta

[Gość: Gość z Ochoty]

do syta, do syta az mdłości biorą do wyrzygu.
Myslałem,że watek umarl, ale problem z tym sklepem nadal istnieje.
Ciekawe ile pociągną na alkoholu :D

pozdrawiam hardkorowych klientów tego "zjawiskowego sklepu" :D

[Gość: Ona]

Znienil sie wlasciciel? Myslalam, ze tylko powierzchnia i mebelki ;-) Bylo zle, jest jeszcze gorzej. Owoce i warzywa - najczesciej zwiedniete. Z lodowek "zapaszki". Piekarnia Grzybki - owszem fajnie, ALE polowa towaru stoi w skrzynkach na podlodze, w tym paczki i drozdzowki. Papiernicze i chemiczne byly dawniej z boku, w innym pomieszczeniu - teraz stloczone i wywalajace sie tuz przy pieczywie.
A na koniec najwazniejsze - ceny z kosmosu. Awaryjnie, jak zabraknie mleka do kawy, mozna wejsc. Na co dzien to nie jest sklep dla mnie. Do tego wieczne problemy przy kasie, niewygodnie, dziewczyny sie nie spiesza, nie potrafia obslugiwac terminala. Cienko.
W Elit o tyle lepiej, ze jest wiekszy porzadek i ciut lepszy wybor towarow.
Nadal brakuje po prostu dobrego sklepu na Zawadach.

[Gość: Klientka z Sytej]

Moim zdaniem, jest dużo lepiej na Sytej niż kilka miesięcy temu. Chyba trzeba być co najmniej kumplem poprzedniego właściciela lub konkurencją, by tego nie zauważyć. W godzinach rannych spokojnie można zrobić zakupy bez kolejki i wszystko świeże. Może po południu jest więcej ludzi, stąd kolejki. Ale kolejki jak są, to chyba ludzi nikt na siłę nie zagonił? Dziękuję i życzę dobrego.

[Gość: amused]

a może te kolejki , to po prostu słaba, niekompetentna obsługa?
Nikt nie odgania klientów, którzy lubią takie przybytki, no i ceny wypakowane w kosmos.
Zaglądam czasem i niestety nie widzę żadnej zmiany na lepsze. za to we Fresh'u i Elitte owszem... na lepsze. Więc jest jakaś korzyść dla Nas Mieszkańców :D

[Gość: gość]

witam!!!ludzie po co gadacie takie głupoty!!!najlepiej zatrudnijcie się w tym sklepie i pokażcie jak się pracuje!!!moja noga we freshu nigdy już nie postanie po tym jak jakieś 4 tygodnie temu poszedłem tam po piwko koło 21.30 było w przybliżeniu 15-tu klientów była czynna jedna kasa.kasjerka obsługiwała kase kroiła wędline szło to bardzo wolno w końcu jeden z klientów poprosił jedną z 4 osób wykładających towar na sklepie coby uruchomiła drugą kasę a co usłyszeliśmy my wszyscy stojący w kolejce-nie nikt nie przyjdzie do kasy teraz jest czas wykładania towaru a nie obsługiwania!!!więc trochę mnie to wku...... zostawiłem piwo i wyszedłem stamtąd oburzony!!!a w delikatesach do syta często i gęsto do samego zamknięcia są czynne dwie kasy a na stoisku mięsnym nawet o 21-szej można kupić krojona wędlinę!!!pozdrawiam miły personel i życzę powodzenia!!!!

Do likwidacji?

[Gość: konsument]

czy to prawda, że znowu będzie zmiana właściciela?

[lubiedelikatesy]

Podobno trwają już rozmowy aby carrefour express zagościł na stałe na Sytej!!!

[Gość: amused]

No cóż, już niżej chyba nie można upaść.

[Gość: Ona]

Fatalnie! Carrefour w ogole nie ma racji bytu na tym terenie. Kazdy sklep prywatny bedzie lepszym rozwiazaniem.
Czy ktos wie, co z planami budowy Lidla na polu przy Zasciankowej?

[Gość: Prawdziwy Polak]

Nie ma to jak autor postu, podbijajacy watek uzywajac roznych podpisow. Zenada

Prawdziwy Polaku znawco netu...

[Gość: amused]

uzywam przemiennie dwoch nicków jeden "zniesmaczony" a drugi to "amused" co oznacza "rozbawiony" ;)

i tego sie trzymajmy :D

Co nie zmienia faktu,że ten sklep to totalna porazka, nawet teraz nie zaglądam tam po alkohol.