Gimnazjum 47 ul. Grenady

[frytek55a]

Szanowi Państwo - zbliża się czas wyboru gimnazjów dla Waszych pociech. Ostrzegam przed gimnazjum nr 47- niestety mam doświadczenia z ta "uczelnią"... Rozczarowanie to mało powiedziane. Jako że zbliża się nabór i czas zapewnić etaty dla kadry na najbliższy rok szkolny (jedyne zmartwienie szkoły i urzędu miasta) nawet strona internetowa zmieniła swoje oblicze :) ze starej nieaktualizowanej przekształciła się w nowoczesną, kolorową, pełną zakładek - nic z tych rzeczy to tylko pozory. Nie ma szans kontaktu z nauczycielem przez E- dziennik Nie dajcie się zwieść - tak niekompetentnej i gburowatej dyrekcji ze świeczką szukać (patrz v-ce ) "uczymy z pasją... " - pogratulować poczucia humoru. Poziom -1

[caitala]

Trochę racji, trochę nie. Strona internetowa nie zmieniła się przy okazji nowej rekrutacji... tylko prace trwały bardzo opornie chyba ze trzy lata (co akurat też dobrze nie świadczy). Jest trochę niedociągnięć, i kilka osób, które śmiało mogłyby pożegnać się z pracą - z zyskiem dla szkoły, ale ogólnie sytuacja nie jest beznadziejna. Moje wrażenia są bardziej na plus, ale może dlatego, że moje dziecko chodzi do klasy dwujęzycznej, a o te szkoła chyba bardziej dba.

[frytek55a]

Oczywiście moja opinia jest subiektywna - ale daję sobie do niej prawo - gdyż jedno z moich dzieci skończyło właśnie tę "uczelnię"- klasę dwujęzyczną - być może bardziej o nią dbano - jednak liceum obnaża poziom poprzedników (przynajmniej w kilku przedmiotach np fizyka).
W tym roku szkolnym nie ma tam klasy dwujęzycznej - prawdopodobnie na etapie rekrutacji było za mało chętnych. Jest jakiś "twór" - który ma być "prawie jak" klasa dwujęzyczna - jednak prawie robi wielka różnicę. Część rodziców pewnie nawet nie ma świadomości do dzisiaj, że ich dzieci nie chodzą do klasy do której zostały zgłoszone. (jeżeli ktoś wątpi - niech sprawdzi w urzędzie miasta). Po rekrutacji dyrekcja mówiła, że klasa dwujęzyczna będzie, urząd miasta, że absolutnie nie...-będą zwiększone godziny języka ale nie będzie to klasa dwujęzyczna- czyli zwyczajna rejonowa. Posyłając dziecko do takiej klasy liczyłem na to, że trafi do grupy, która podjęła pewne wyzwanie i napisała test predyspozycji językowych, który był warunkiem nauki w klasie dwujęzycznej - licząc, że młodzież będzie sensowniejsza. Dresiarzom z rejonu raczej nie będzie chciało się pisać czegoś takiego - na szczęście tacy się nie trafili. Ale nie o to chodzi - chodzi o podejście szkoły. Wiedząc, że nie będzie takiej klasy - nie chciałbym mówić że kłamała - ale robiła wszystko, żeby zamydlić oczy - nie udzielała informacji, kręciła itp. Nie cierpię takiego podejścia. Od szkoły wymagam rzetelności, kompetencji i prawdy

[caitala]

Frytek, wytłumacz mi proszę dokładnie nim odpalę działa - w tym roku nie ma dwujęzycznej? To do czego chodzi moje dziecko? Jutro dzwonię do Wydziału Oświaty.

[frytek55a]

Przepraszam, że nie odpisywałem - ale nie miałem czasu tu zajrzeć :(. Niestety takiej klasy nie ma. Najlepiej będzie jak zadzwonisz do urzędu miasta dzielnicy wola i po prostu zapytasz...A co do Wydziału Oświaty/kuratorium - mają to gdzieś - to nie ich kompetencje, nie zainteresowali się nawet tym, że przez pół roku dzieci nie miały fizyki... to sprawa dyrektora - pomimo tego, że sprawują nadzór nad realizacją programu. Jedni zwalają na drugich - dramat. Mam wrażenie, że liczy się tylko utrzymanie etatów a ciemny lud wszystko kupi bo dzieci i tak gdzie do szkoły muszą pójść

[taki-sobie-nick]

niestety mam doświadczenia z ta "uczelnią"

Uczelnia, w cudzysłowie czy nie, to szkoła wyższa. Idzie się tam PO MATURZE.


"uczymy z pasją... " - pogratulować poczucia humoru.

No a co mieli napisać? "Jesteśmy stadem leniwych gburów"? :-PPP Mało reklamowe.