USMLE - osoby przed i po stepach

[nosterma]

Polskie forum USMLE jest zamknięte w formie aktywnej dla nowicjuszy, więc może tu znajdzie się ktoś jak w temacie?

[w_przedpokoju]

"Ktos jak w temacie" moze sie znajdzie, ale ja mieszkam w US i dla mnie byly to naturalne etapy studiow (i potem licencji), chyba nie o takie informacje Ci chodzi. Jesli jednak myslisz, ze moglabym pomoc w czyms, czego nie znajdziesz w internecie, pytaj; cos tam jeszcze chyba pamietam, chociaz od ostatniego testu mijaja trzy lata.

[nosterma]

Dziękuję za odzew. Aktualnie jestem na V roku, myślałam o tym, aby połączyć naukę na studiach z przygotowaniami do step1 i podejść do ex pod koniec roku kalendarzowego. Z mojego punktu widzenia istnieje przepaść pomiędzy edukacją medyczną w PL, a w Stanach. Mój problem skupia się na tym, że z nauką zwykle żyłam na bakier, bo nie należę do osób, którym lekką ręką przychodzi pisanie esejów, jak to często bywa na naszych kolokwiach, czy egzaminach. Wiadomo, większość rzeczy należało w końcu wtłuc do głowy, jednak na chwilę obecną niewiele tego zostało. Bardziej odpowiada mi nauka na zasadzie skojarzeń, schematów, mnemów, testów i reszcie, która bazuje na wiedzy, ale przede wszystkim na myśleniu no i takie wyobrażenie mam o medycynie w stanach. O decyzji na temat wyjazdu do noszę się od trzech lat. Obecnie pokonuję barierę językową i przestawiam się na amerykańskie książki. Dlatego szukam osób, które zaczynają/zaczynały od mojego etapu. Czy przebijać się przez amerykańskie odpowiedniki książek do poszczególnych przedmiotów, czy postawić na kaplan notes? W moim przypadku istnieje także kwestia finansowa. Jak wiadomo, jest to nie mały wydatek. Teoretycznie podręczniki można jakoś obejść, ale interaktywne testy?

[w_przedpokoju]

nosterma napisała:
>Bardziej odpowiada mi nauka na zasadzie skojarzeń, schematów, mnemów, testów
> i reszcie, która bazuje na wiedzy, ale przede wszystkim na myśleniu no i takie
> wyobrażenie mam o medycynie w stanach.

Myslenie jest absolutnie nieodzowne, jednak musisz miec bardzo solidny "background"; twierdzenie, ze lekarzom inteligencja nie jest potrzebna, ze lekarzem mozna byc po ''wykuciu" ilus tam podrecznikow jest bzdurne.
Jak mysmy przygotowywali sie do testow?...systematycznie zakuwajac, korzystajac ze wszystkich najnowszych wydan ksiazek, czytajac publikacje i oczywiscie robiac testy (Kaplan - bardzo, bardzo pomocne). Z perspektywy powiem, ze stepy to jest pikus w porownaniu do corocznych egzaminow (i innych aktywnosci) w trakcie robienia specjalizacji. Ale nie jest zle wszystko da sie przejsc, czasem jest nawet wesolo.

>Obecnie pokonuję barierę językową i przestawiam się na amerykań
> skie książki.

Nie wiem co rozumiesz przez >pokonywanie bariery jezykowej<, mam nadzieje, ze chodzi tu o szlifowanie terminologii fachowej bo "srednia" znajomosc angielskiego moze byc problemem. Masz jeszcze troche czasu, wykorzystaj go.

[nosterma]

Dziękuję za odpowiedź. Tak, chodzi o owe "szlifowanie". Trochę podróżuję, więc jeśli chodzi o komunikacyjny angielski, nie ma z nim problemu, jednak ciężko obiektywnie ocenić, czy jest na wystarczającym poziomie. I tak jak Pani napisała, mam jeszcze trochę czasu, szkoda byłoby go zmarnować.
Pozdrawiam i życzę sukcesów!

[matylda1105]

Witam,

Czy ktos z forumowiczow orientuje sie w jaki sposob mozna zdobyc USCE (observership/externship)? Jestem absolwentka polskiej uczelni medycznej, zaczelam tutaj specjalizacje i jednoczesnie uczylam sie do Stepow (mam za soba Step 1, Step CS i CK).
Bede wdzieczna za wszelka pomoc/rade.

[sun_flowerin]

myślę o zdawaniu USMLE. Też na razie uczę się z anglojęz. książek i robię testy. faktycznie, po zamknięciu tego forum ciężko znaleźć osoby zainteresowane...

[nosterma]

To mój mail: [e-mail]
Zawsze to funkcjonująca droga wymiany wiadomości.