insultdog
13.04.09, 15:23
"W rezultacie przeciwnicy homeopatii posługują się ogólnymi, wynikającymi ze
światopoglądu przesłankami, a zwolennicy - praktycznym, własnym doświadczeniem"
nie, opieraja sie na porzadnych metaanalizach (lancet, cochrane) - liste
ktorych ma np. wikipedia:
en.wikipedia.org/wiki/Homeopathy#Research_on_medical_effectiveness
to raczej autor artykulu nie popiera swoich argumentow danymi, prezentujac
banaly o "wplywie umyslu na cialo" itd. i starajac sie wmowic nam, ze
rezultaty badan sa niewystarczajace, gdy tymczasem zdecydowana wiekszosc (ale
nie wszystkie) nie wykazuje skutecznosci homeopatii.
"Lekarze, którzy chcieliby przeprowadzić poważne badania w dziedzinie
homeopatii przy współpracy z konwencjonalnymi lekarzami i ośrodkami naukowymi,
dziś nie mają na to żadnych szans"
nieprawda, patrz link wiki na ilosc badan w ostatnich latach!
i na koniec przyklad argumentacji autora:
"Przecież wciąż istnieje możliwość, że leki homeopatyczne mają taki sam "punkt
uchwytu" jak placebo, lecz potrafią to placebo (wpływ umysłu) ukierunkować.
Lek homeopatyczny może być dla organizmu po prostu rodzajem bodźca. Nie jest
wykluczone, że reakcja na taki bodziec może być na tyle indywidualna - zależna
od nastawienia, stanu organizmu, przebytych chorób - że bardzo trudna do
statystycznego ujęcia, choć przejawiająca się w obserwacjach"
co to w ogole znaczy? co to jest "punkt uchwytu"? skoro dziala jak placebo to
po co jest w ogole potrzebna? skoro sie przejawia w obserwacjach to dlaczego
jest trudna do statystycznego ujecia?