korsarz3 14.01.06, 19:30 Ktoś próbował to to. Prawdą jest że trzeba to podawać w temperaturze -20 st. C? Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
r.bla Re: Jägermeister 14.01.06, 19:49 korsarz3 napisał: > Ktoś próbował to to. Prawdą jest że trzeba to podawać w temperaturze -20 st. C? -60 C stopni na obszarach podbiegunowych to to pewnie uchodzi za ciepły napój (odpowiednik naszej herbaty z cytryną ) i jak to pić? :-)) Odpowiedz Link
hubar Re: Jägermeister 15.01.06, 20:40 Widziałęm, może spróbuję, choć faktycznie nie wiem jak można pić coś tak zimnego. Pewnie zwykły chwyt marketingowy Odpowiedz Link
fajnyschatz Re: Jägermeister 16.01.06, 11:22 To normalny likier ziołowy. W ogóle nie musi być do picia schłodzony (podobnie jak Beherovka). W większych ilościach grozi megakacem. Zalecam w przypadku bólu żołądka w wyniku niestrwności. Ładnie się po tym odbija :-) Odpowiedz Link
1410_tenrok Re: Jägermeister 16.01.06, 23:51 nie trzeba pic mysliwego w takiej temperaturze. To szalenstwo i zabija smak. Masliwy, podobnie jak fernet (ale włoski, choc czeski nie jest zły)i pare jeszcze innych podobnych trunków jest boski! Ale trzeba sie do niego przyzwyczaic. Wysmienicia rozgrzewa i uspokaja zołądek po twardym zarciu. A oblodzony to lepiej pic akvavit Odpowiedz Link
korsarz3 Re: Jägermeister 17.01.06, 21:04 Hmmmm ciekawa odpowiedź, dziękuję. A jaki to wogóle ma smak, bo jeszcze nie próbowałem. Odpowiedz Link
mamaania2 Re: Jägermeister 22.01.06, 17:11 osobiscie bardzo lubie ( smak przyblizony do polskiej "Gorzkiej zoladkowej" ) faktycznie najlepszy po obfitym posilku , przy problemach zoladkowych lub na rozgrzewke :)lubie pic schlodzony , mozna go rowniez uzywac do koktajli Odpowiedz Link
margoo63 Re: Jägermeister 22.01.06, 17:40 Kto nie próbował...polecam....Mnie osobiście przypomina syropy Herbapolu, pite w dzieciństwie, a to za sprawą miesszanki ziół. A jak milutko rozgrzewa, w sam raz na taką mroźną pogodę.Produkowany w Wolfenbutel, w Dolnej Saksonii...pracują tam równiez Polacy...pzdrawiam Odpowiedz Link
hubar spróbowałem 23.01.06, 14:06 Smak dość specyficzny. Albo zasmakuje, albo nie. Dla mnie znośny, choć kompanom mordy wykręcało. Podane było niemal zamarźnięte, taka lodówa, ale rozgrzewa! Odpowiedz Link
desi45 Re: Jägermeister 21.02.06, 11:49 Na trawienie pite w malych ilosciach w temperaturze pokojowej o smaku ziolowym i ciut gorzkawym. Odpowiedz Link
charyzmatek Re: Jägermeister 21.02.06, 18:49 To ulubiona>"zagrycha" niemieckch alkoholikow. Dyskretnie pod pyfko. Albo szybkiego w kiosku dla wzmocnienia, albo rano dla odwagi. Gowniany alkohol. Odpowiedz Link
framberg Re: Jägermeister 23.02.06, 02:51 Nie mam pojęcia jak smakuje "gówniany alkohol" więc trudno mi się odnieść, porównać. To, że Niemcy piją Jägermeister byle jak specjalnie mnie nie wzrusza. Oceniam smak, i mam własne zdanie. W końcu większość mocnych alkoholi powstała jako jakiś likalny bimber, czasami zaprawiany ziołami dla poprawy smaku. Odpowiedz Link
suczka78 takie jest moje zdanie 23.02.06, 10:12 Obrzydliwstwo! Nie wiem jak można to pić.bleeeeee Odpowiedz Link
desi45 Re: takie jest moje zdanie 23.02.06, 11:41 nie pije sie tego trunku kieliszek za kieliszkiem. Po posilkach na trawienie....dla tego ma taki specyficzny smak ziolowy. Sa i inne lagodniejsze AMARO : RAMAZZOTTI, CYNAR,BRAULIO, Odpowiedz Link
suczka78 oooooooooo Jessuuuuuuu 23.02.06, 14:19 wiem wiem,spróbowałm raz i nie dam więcej się namówić. Odpowiedz Link
desi45 Re: oooooooooo Jessuuuuuuu 23.02.06, 16:12 traktujcie to jak medycyne........ahahhahahaha Odpowiedz Link
3promile Re: Jägermeister 24.02.06, 08:12 Nieprawda, nie trzeba. Jägermeister to jeden z nielicznych likierów, które należy przechowywać nie w barku, a w lodówce, ale niekoniecznie w zamrażarce ;-). Doskonały jako digestiff (ze względu na swoje ziołowe ingrediencje), niezły jako wzmacniacz piwa, dolany po prostu do kufla, albo jako "Irlandzki nurek", czyli kieliszek Jägermeistera wrzucony do szklaneczki guinessa i sru! duszkiem! Całkiem interesujący jako shot - moczymy ziarnka kawy w spirytusie, nabieramy łyżeczką dwa, trzy ziarnka z odrobiną tego spirytusu, podpalamy, kładziemy delikatnie na wierzch lufki Jägermeistera, po chwili gasimy i prosit! A tak na marginesie: wlazłem na to forum dopiero co i sory - czytam tutaj tyle głupot, mitów i kłamstw na temat alkoholi, że sporo edukacyjnej roboty mnie czeka ;-) Ale powolutku... Odpowiedz Link
untochables Re: Jägermeister 24.02.06, 21:25 kiedyś na rozmowach handlowych wypilismy morze piwa mieszanego z mistrzem łowów rano zgon ale zaleczyliśmy piwem z koniakiem faktycznie ciekawy alkohol - człowiek zdobywa kolejne doświadczenie bo przyjęciu hurtowych ilości Odpowiedz Link
foxie777 Re: Jägermeister 25.02.06, 17:21 Pilam toto kilka razy, shot, a pozniej piwko. W sumie nie jestem specjalnie zachwycona. pozdr Odpowiedz Link