Dodaj do ulubionych

Napoleonki bez pieczenia

IP: *.internetdsl.tpnet.pl 17.08.05, 11:46
Krakersy sa słone,czy to nie przeszkadza?
Obserwuj wątek
    • Gość: Gosiaczek Re: Napoleonki bez pieczenia IP: *.chello.pl 16.10.05, 22:11
      Myślę, że lepsze będą herbatniki.
      • Gość: odpowidedz Re: Napoleonki bez pieczenia IP: *.crowley.pl 26.10.05, 19:23
        ja robię raz na krakersach innym razem na herbatnikach,
        natomiast herbatniki przed "zalaniem" masą budyniową posypuję makiem (suchym),
        proponuję spróbujcie, smakołyk :)
        kiedyś były krakersy z makiem - lajkonika - nie wiem czemu wycofali z produkcji :(
      • Gość: magda Re: Napoleonki bez pieczenia IP: *.chello.pl 04.01.07, 21:19
        nie przeszkadza dobrze sie komponuje ale najlepsze sa lajkonika
    • doro_ty Re: Napoleonki bez pieczenia 17.10.05, 09:30
      krakersy jak najbardziej pasują!!! ja robie w tez sposób tzw. Rafaello.
      krakersy / masa budyniowa / krakersy / masa budyniowa. Tylko ze do tej masy
      dodaje paczke wiórków kokosowych (ok szklanki). robie wieczorkiem a na drugi
      dzień jest wyśmienite. Mozna wierzch zamiast cukrem pudrem posypac
      przyprażonymi migdałami lub wiórkami kokosowymi.
      smacznego
    • Gość: inter Re: Napoleonki bez pieczenia IP: *.internetdsl.tpnet.pl 17.10.05, 09:36
      Krakersy nadają się jak najbardziej.Napoleonki bez pieczenia,był u mnie hitem
      tego lata.Robiłam jeszcze rafaelo,równiez z krakersami.
      Wcale nie czuje się soli.
      • Gość: just Re: Napoleonki bez pieczenia IP: *.system.szczecin.pl 17.10.05, 10:46
        a budyn mozna nakladac na krakesy na goraco, czy trzeba poczekac jak przestygnie?
        • doro_ty Re: Napoleonki bez pieczenia 17.10.05, 11:15
          jak robie R. to czekam az budyń przestygnie i dopiero dodaje wiórki. po prostu
          jest bardziej zwarty i sie tak nie "rozlazuje" po krakersach.
    • Gość: limba Re: Napoleonki bez pieczenia IP: *.mos.gov.pl 18.10.05, 15:28
      A mnie przeszkadza właśnie sól. Raz zrobiłam Rafaello z krakersami Lajkonika -
      po usunięciu nadmiaru soli pędzelkiem - i wyrzuciłam, bo zestawienie słodyczy z
      solą jest wg mnie niezbyt fortunne [delikatnie mówiąc].
      Dlatego ja kupuję do tego ciasta herbatniki, które są podobne do krakersów tzn.
      są tak samo delikatne i kruche. Nie pamiętam firmy, która je produkuje, ale
      pamiętam, że opakowanie jest dość duże - w tonacji żółtej z czerwonym.
      Jeśli chcesz, to sprawdzę w sklepie i dorzucę info.
      • Gość: bagatella w kwestii jezykowej warszawa-krakow IP: 1.1.* / *.proxy.aol.com 18.10.05, 16:03
        u nas w krakowie napoleonki to sa takie pycha wysokie ciastka z puszysta masa
        koloru poziomek na francuskim ciescie, a to co wy nazywacie napoleonkami to sa
        zwykle kremowki, i jeszcze na dodatek na krakersach, spece cukiernicy z
        Cracovii to pewnie przekrecaja sie ze zlosci, bo jak wszem wiadomo najlepsze
        kremowki w polsce sa wlasnie z Cracovii
        • agnes7391 Re: w kwestii jezykowej warszawa-krakow 18.10.05, 16:25
          Ja z krakersow robie pyszniutkie ciasto z kremem KARPATKA od Delekty. Wierzch
          polewam polewa czekoladowa a na niezastygnieta jeszcze polewe krusze kilka
          krakersow wyglada to bardzo ciekawie jak orzeszki a smakuje mmmmmm.... poezja :-
          )))
          • Gość: szadoka Re: w kwestii jezykowej warszawa-krakow IP: 212.160.172.* 28.10.05, 12:28
            u mnie jest taka sama receptura , tylko bez polewy czekoladowej. Bardzo lubie
            polaczenie slodko-slone (solono-slodzona zupa mleczna albo chocizby batonik
            snikers ze slonymi orzeszkami)
        • Gość: limba Re: w kwestii jezykowej warszawa-krakow IP: *.mos.gov.pl 18.10.05, 16:43
          O przepraszam! Zależy co komu smakuje, bo ja np. uważam, że najlepsze kremówki
          [pod taką nazwą tam występują] są w Wa-wie w pewnej kawiarni. W innych
          cukierniach też bywają całkiem niezłe i to w różnych wersjach. Bo od czasu
          wadowickich wspomnień Papieża Jana Pawła II, w Warszawie też się ta nazwa
          powszechnie przyjęła, tyle, że do ciastek, które nie są dawnymi warszawskimi
          Napoleonkami, które były wyrabiane były na bazie budyniu z samych żółtek i
          mleka.
          A jeśli chodzi o częste na tym forum wypowiedzi o przekręcaniu nazw - teraz już
          piszę całkiem bez lokalnego patriotyzmu - to nie wiem, czemu Cracowianie
          przypisują sobie jedynie słuszną prawdziwość tych nazw.
          Czy nie lepiej powiedzieć, że w różnych regionach kursują różne nazwy tych
          samych potraw lub produktów.
          Ja na przykład nie dziwię się, że w Krakowie mówią borówki na owoce, które
          chyba cała reszta Polski nazywa jagodami > stąd bardzo popularne Jagodzianki,
          bo nigdzie w Polsce nie widziałam jeszcze Borówczanek.
          A te puchate ciastka, zwane w Krakowie i bliskich mu okolicach Napoleonkami, są
          wyjątkowo pyszne!
          Pozdrawiam serdecznie!
          • Gość: hihot Kremówka to nie napoleonka!!!! IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.08.06, 12:54
            > Ja na przykład nie dziwię się, że w Krakowie mówią borówki na owoce, które
            > chyba cała reszta Polski nazywa jagodami
            Bo "biologiczna" nazwa tych owoców to borówki :P
            Nie jest winą krakusów, że reszta Polski jest niedouczona ;P

            A kremówka to nie napoleonka :/
            Jak słysze jakiegoś z "Północy" [w szczególności z Wawki] jak mówi na kremówke
            "napoleonka" to mi sie wątroba przewraca. Od kiedy do masy w napoleonce sie daje
            masło, jak do kremówek???? Prawdziwa napoleonka jest z pianki i ma min. 10 cm
            "wzrostu"
            Wawka nie wie co naprawde dobre, zachwyca sie byle chłamem :P
            Nawet pączków robić nie umieją :P Te twarde kulki u Bliklego to pączki???????
            Prawdziwy pączek jest puchaty jak "podusia" :) I można go ścisnąć w ręce, a
            potem i tak jest puchaty [polecam sprawdzić na świeżych] :P
        • Gość: Aneta Re: w kwestii jezykowej warszawa-krakow IP: *.adsl.inetia.pl 16.11.07, 16:19
          A ja się zgadzam że to napoleonki, w Łodzi zawsze mówiło się
          napoleonki, kremówki weszły dopiero po wizycie Papieża.
          ale i tak poza łodzianami niewielu wie co to migawka czy
          krańcówka...więc też można sie przyczepić
    • Gość: bon Jaja nie są wegetariańskie! IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.11.05, 15:57
      • Gość: Aneta Re: Jaja nie są wegetariańskie! IP: *.adsl.inetia.pl 16.11.07, 16:21
        CHYBA NIE SĄ WEGAŃSKIE!!WEGANIE A WEGETARIANIE TO JEST ROZNICA
    • Gość: Mmm Re: Napoleonki bez pieczenia IP: *.pit.edu.pl 11.05.06, 12:06
      Owszem troche przeszkadza slonosc krakersow. Robilam kiedys te napoleonki, mnie
      i mojej rodzinie nie smakowaly.
      • Gość: gonia Re: Napoleonki bez pieczenia IP: 212.244.54.* 24.05.06, 19:12
        dla mnie krakersy nie do przyjecia, jesli komus smakuje niech robi i je tylko
        niech nie nazywa tego napoleonkami
        • baja47 Re: Napoleonki bez pieczenia 05.06.06, 16:45
          konglomerat słonych krakersow i słodkiej masy budyniowej - tak- ale na drugi
          dzień, po zupełnym ostudzeniu i wchłonięciu masy do herbatników, czyli po
          tzw.przegryzieniu się
          • Gość: limba Re: Napoleonki bez pieczenia IP: *.mos.gov.pl 28.06.06, 15:07
            Widzę, że jest więcej osób, którym nie odpowiada słony smak krakersów, więc
            uzupełniam swoje poprzednie wypowiedzi.
            Tak wyglądają herbatniki, które stosuję do ciast bez pieczenia, np. Rafaello,
            Napoleonka, itp.:
            www.leibniz.com.pl
            Nie są one zbyt słodkie i co najważniejsze mają strukturę podobną do krakersów,
            tzn. są bardziej delikatne i kruche niż zwykłe herbatniki.
            Są dostępne chyba we wszystkich supermamrketach, ja kupuję w Leclercu.

            A orzeszki solone do ciast pozbawiam soli opłukując je [na sitku] gorącą wodą.
            Potem tylko trzeba je wysuszyć i ewentualnie podprażyć.



            • Gość: limba Re: Napoleonki bez pieczenia IP: *.mos.gov.pl 28.06.06, 15:08
              Jeszcze raz link, bo porzedni nie jest aktywny.
              www.leibniz.com.pl/
    • rekordzistka Re: Napoleonki bez pieczenia 24.07.06, 15:06
      Ja robię napoleonki z tego przepisu od lat i nigdy nikt nie wyczuł słoności
      pochodzącej z krakersów /kupuję te lajkonika/.
      Natomiast uważam, że jest to świetny przepis dla początkujących i na upały.
      Nawet jeżeli z jakiejkolwiek przyczyny zrobią nam się grudki
      w gotowanej masie zawsze można ją zmiksować i jest gładka.

    • Gość: Grażka Re: Napoleonki bez pieczenia IP: *.internetdsl.tpnet.pl 15.08.06, 13:51
      Słone krakersy nie przeszkadzaja to sie gubi przy słodkiej masie.Ja ciasto
      polewam polewą czekoladową.
    • Gość: gość Napoleonki bez pieczenia IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.09.06, 10:00
      a co zrobić z druga częścią masy??
    • Gość: kamas Napoleonki bez pieczenia IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.09.06, 19:55
      najlepsze napoleonki robi moja mamusia i nie daje krakersów tylko herbatniki sa
      pyszne
    • ganina1 Napoleonki bez pieczenia 20.10.06, 21:44
      no fajno ale to plagiat bo ja dawałam ten przepis 2 m-ce temu
    • ameba1 u nas to się nazywa rafaello: 28.10.06, 19:41
      Składniki:
      1 litr mleka
      4 łyżki mąki pszennej
      4 łyżki mąki ziemniaczanej
      kostka margaryny
      szklanka cukru
      2 cukry waniliowe
      krakersy lajkonika (1,5 opakowania)
      200 gram wiórek kokosowych

      Wykonanie:
      Z litra mleka odlej szklankę, resztę zagotuj.Do tego odlanego mleka wsyp obie
      mąki(czubate łyżki stołowe)i wymieszaj mikserem.Jak mleko będzie już ciepłe
      (ale jeszcze nie ugotowane) to wsyp wszystkie cukry i rozpuść.Jak mleko zacznie
      się gotować to wlej tę odlaną wczesniej część mleka wymieszaną z mąką (tak jak
      robisz zwykły budyń),przykręć ogień i dokładnie wymieszaj.Ma wyjść budyń
      (gęsty),który lekko studzimy.

      Kiedy jeszcze całkiem nie wystygł i jest letni lub ciepły to dodajemy kostkę
      margaryny i mieszamy w misce(np.plastikowej).Mieszamy aż ta margaryna się
      całkiem rozpuści w tym budyniu.Potem dodajemy do tego połowę albo 3/4 wiórek
      kokosowych i mieszamy ładnie(tak żeby nie było żadnych grudek najlepiej)

      Bierzemy blachę do ciasta, najlepiej taką 20x30cm. i wykładamy folia
      aluminiową.Na folię układamy krakersy jeden przy drugim,jedną warstwę i na to
      wylewamy połowę masy budyniowej.Potem kładziemy na to kolejną warstwę krakersów
      i resztę masy budyniowej i wysypujemy resztę wiórek kokosowych i tak wklepujemy
      palcami jak krem w twarz.

      Przykrywamy folią i wkładamy do lodówki na parę godzin.Przykrycie jest ważne,
      bo jeśli masz w lodówce np. mięso czy jeszcze coś innego to rafaello przejdzie
      tym zapachem.
    • Gość: Magda Napoleonki bez pieczenia IP: *.eris.pl 10.07.07, 16:59
      Krakersy można zamienić na herbatniki. Nie ma najmniejszego problemu;)
    • Gość: Mariolka Napoleonki bez pieczenia IP: *.pienista.net 08.03.08, 17:59
      Uwazam ze to swietny pomysl tanio i niedrogo ale rowniez szybko
    • Gość: ciacho Napoleonki bez pieczenia IP: 81.168.185.* 20.12.08, 23:22
      jest super
    • Gość: kasia Napoleonki bez pieczenia IP: *.sttb.pl 08.07.09, 19:28
      Ciasto bardzo łatwe w przygotowaniu. Zamiast krakersów można uzyć herbatników. Polecam!
    • Gość: robi Napoleonki bez pieczenia IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.01.11, 18:43
      od kiedy warszawa jest na północy?
    • kucharkowa Re: Napoleonki bez pieczenia 16.10.20, 17:42
      Robię z herbatnikami
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka