Dodaj do ulubionych

Właśnie uświadomiłam sobie że.....

12.07.06, 22:18
moja przyjaciółka ma zawsze ogromne problemy, największe troski i najlepsze
zasoby materialne.
Wspierałam ją dzielnie gdy mąż znęcał się nad ich córką, atakowałam jak lwica
gdy poniżał ją w gronie znajomych, kładłam do głowy, że jest wartościową
kobietą, zawsze jestem pod telefonem gdyby mnie potrzebowała.
Wczoraj to ja potrzebowałam rozmowy, zrozumienia.... umiejętnego skupienia
uwagi. Moje pociechy pojechały na obozy młodzieżowe i jak to bywa czasem
pojawiają się problemy....
No cóż nie miałam szansy na swoje 5 minut. Wysłuchałam opowieści o powrocie
jej pociechy z kolonii. Ona kolejny raz nie chciała mnie zrozumieć, myślę że
zbagatelizowała to co chciałam powiedzieć. Podjęłam 3 próby ale nastąpiła
zmiana tematu więc zamknęłam w duszysku swoje rozterki.
W drodze powrotnej do domu uświadomiłam sobie, że u niej wszystko musi być
"naj" tak w dobrym jak i złym znaczeniu. Zawsze musi być dużo szumu, głośnych
opowieści o radosnych i złych przeżyciach.
Jakoś mi się tak smutno zrobiło....sad
Obserwuj wątek
    • alowa Re: Właśnie uświadomiłam sobie że..... 13.07.06, 09:02
      Jakbym słuchała o swojej. Miesiącami wysłuchiwałam zwierzeń o jej problemach,
      że wpadła ze swoim chłopakiem, próbowali mieszkać razem, zajmować się
      dzieckiem, nie wyszło bo facet jest niezaradny, ciapa,niedojrzały. Rozeszli się
      do swoich rodziców, teraz też źle, bo on nie daje jej spokoju, w pracy kiepsko
      a mały zrobił zieloną kupę albo chrostka mu wyskoczyła,albo nie zjadł w ogóle
      nic przez cały dzień itp. itd. A ja mam męża zaradnego, śliczną dwulatkę, pracę
      więc problemów nie mam prawa mieć żadnych i kropka. Czasem mam dość i nie
      odbieram po prostu telefonusad A swoje problemy i troski muszę zostawić dla
      siebie.
      • 76kitka Re: Właśnie uświadomiłam sobie że..... 13.07.06, 15:24
        Rozumiem, że poczułyście się dotknięte bagatelizowaniem Waszych "górek" w życiu, natomiast powiem coś co teraz sobie uświadomiałam, że często gdy ktos mi opowiada o jakimś swoim niepowodzeniu, problemie, przypomina mi się analogoczna lub podobna sytuacja z mojego życia i jeśli o tym mu opowiadam to chcę komuś powiedzieć w ten sposób: zobacz było źle, jest dobrze, u Ciebie tez się pewnie wszystko wyprostuje, uszy do góry, wierzę w ciebie. Może Wasze przyjaciółki poprostu nieudolnie się komunikują ? Aczkolwiek przyznaję Wam moje drogie rację, że wyolbrzymianie swoich problemów i trosk to polska specjalność. Trzy dni leżałam w szpitalu na patologii ciąży i nasłuchałam się takich licytacji chorób i bied, że na porodówkę szłam szlochając, a zaznaczam, że leżałam tam w celu indukcji porodu, nic nie dolegało ani mnie ani dziecku.
      • stasi1 Re: Właśnie uświadomiłam sobie że..... 20.04.23, 07:51
        Szkoda ze przed ciążą nie stwierdziła że on jest ciapa
    • gugitsa Re: Właśnie uświadomiłam sobie że..... 13.07.06, 20:00
      i w takich chwilach sie zastanawiasz, kto jest twoim prawdziwym przyjacielem. a
      tych w biedzie sie podobno poznaje...
    • a.b1 Re: Właśnie uświadomiłam sobie że..... 14.07.06, 11:50
      Miałam kiedyś taką "przyjaciółkę", po moich ostatnich doświadczeniach (oj one
      były prawdziwym testem moich znajomośći i lojalnośći znajomych) spadła do
      kategorii "obojętna znajoma". Kiedy ona miała problemy, byłam do jej dyspozycji
      24h, kiedy ja miałam doła bo mi sie zycie do góry nogami wywracało, ona
      potrafiła mi przerwać w połowie zdania i opowiadac o samochodzie który planuje
      kupić ze swoją nową wielką miłośćią, pozatym dopiero wtedy zobaczyłam jak
      bardzo się cieszy, że mi nie idzie i że jej dzieje się lepiej w życiu. Teraz
      widzę ją raz na kilka tygodni, utrzymujemy poprawnie chłodne stosunki, mogę z
      nią rozmawiać o pogodzie, wystawie, filmach niczym innym, nie potrafię się już
      przed nią otworzyć.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka