ata-07 24.10.09, 21:58 www.petycje.pl/petycjePodglad.php?petycjeid=4169 Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
srebrnarybka Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 25.10.09, 00:39 Ja się podpisałam, ale jak parę miesięcy na forum wychowanie zaproponowałam zorganizowanie takiej akcji, a nawet napisałam w tej sprawie list do GW, zostałam przez inne foremki wyśmiana. Więc nie licz na poparcie na tym forum. Foremki wolą same dźwigać plecaki za dzieci, bo wtedy są dobrymi matkami, niż zadziałać, by plecaki nie były takie ciężkie. Bo cóż to za matka, która nie dźwiga ciężkiego plecaka dziecka? Odpowiedz Link Zgłoś
k1234561 Re: podpisalam nt 25.10.09, 15:36 Wszystko to bardzo piękne i szczytne,ale w Polsce jest taki system nauczania,że dzieci mają zadania domowe,napodstawie podręczników lub w ćwiczeniach,z którymi pracują też na lekcji i siłą rzeczy aby zadane ćwiczenia odrobić trzeba je mieć przy sobie,czyli nosić do domu ze szkoły i z domu do szkoły.Dopóki system będzie tak działał,niewiele tu zwojujemy.Musiałby chyba być wprowadzony taki system jak widzimy często na filmach amerykańskich.Dzieci mają swoje szafki i wszystkie książki i przybory szkolne są tam zostawiane.Nikt nic ze szkoły nie zabiera do domu.Nie wiem jak to w USA działa,chyba nie mają nic zadawane do domu,albo może mają tylko na jakiś innych zasadach.Tak czy siak,moim zdaniem najpier trzeba zmienić system edukacji w polskich szkołach. Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: podpisalam nt 25.10.09, 15:58 CytatDzieci mają swoje szafki i wszystkie książki i przybory szkolne są tam zostawiane.Nikt nic ze szkoły nie zabiera do domu.Nie wiem jak to w USA działa,chyba nie mają nic zadawane do domu,albo może mają tylko na jakiś innych zasadach. No więc u nas w szkole dokładnie tak to działa. W klasach 1-3 dzieci do domu dostają odkserowane strony z podręcznika i kserowane ćwiczenia do zrobienia oraz drukowane karty pracy); do tego noszą 2 zeszyty 16 albo 32-kartkowe, jeden w linię, jeden w kratkę, czasem - bardzo rzadko - zeszyt do języka (przeważnie drukowane ćwiczenia, które potem wklejają na lekcji do zeszytu). Tak, że przeważnie zawartość plecaka syna to zeszyt do korespondencji + wsunięte weń 5-6 kserowanych kartek, czasem zeszyt. Tyle, że u nas utrzymanie ksero i drukarki przy ok. 70 uczniach w szkole - koszty papieru, tuszy i toneru - to wydatek rzędu 3500PLN semestralnie, całość finansowana z Komitetu Rodzicielskiego (na który płacimy sobie 250 PLN na semestr). Coś za coś. Koszty takiego systemu przy szkole kilkusetosobowej będą znacznie większe. Odpowiedz Link Zgłoś
michal2708 Re: podpisalam nt 26.10.09, 12:00 Nie podpisałem. A córka sama nosi plecak do szkoły. Odpowiedz Link Zgłoś
morekac Re: podpisalam nt 28.10.09, 01:19 Ja tam miałam zamiar zeskanować podręczniki - dziecię nosiłoby tylko zeszyty i ćwiczenia, podręczniki zostawiałoby w szafce- ale tych nie ma. Odpowiedz Link Zgłoś
ata-07 Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 25.10.09, 16:01 Srebrnarybko,piszesz,ze zostałaś wyśmiana na forum,ale to dzięki Tobie zaiskrzyło ! Dużo ludzi to przeczytało i teraz podpisują. Nie każdy pisze,dużo czyta i podpisuje. Może wkleimy na "śledzika"? Pozdrawiam Was serdecznie i dziekuję w imieniu dzieci. Odpowiedz Link Zgłoś
srebrnarybka Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 25.10.09, 17:11 Jeżeli tak, to tylko cieszę się, że zrobiłam coś pożytecznego. Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
berta75 Ważenie tornistrów 25.10.09, 21:18 W mojej klasie odbyło się ważenie tornistrów i zgadzam się, że tornistry są za ciężkie. Przy okazji jednak wyszło dlaczego. Nie wyobrażacie sobie co dzieci w tych tornistrach noszą: termos z herbatą lub półlitrowy napój, śniadaniówka (pudełko metalowe) do tego owoc jabłko czy banan i mamy 1,5 kg, koniecznie zabawki autka, lalki, bardzo modne coolkulki (przynajmiej 10), notesiki lub segregatory z karteczkami, oczywiście obowiązkowo książki, które nie są w tym dniu potrzebne np religia, która była wczoraj, po dwa piórniki (też się zastanawiam po co), zestawy kolorowych, najlepiej błyszcząco - brokatowych żelkopisów - po 10-15 sztuk, telefon komórkowy i mp3, kasztany, kolorowe czasopisma, zdjęcia ukochanych zwierzątek itp. Dla jasności u nas każde dziecko ma w szkole swoją szafkę, zamykaną na kłódkę, w której może trzymać skarby, do śniadania każde otrzymuje kubek herbaty, w klasie mają szafkę na przybory plastyczne, ponieważ to kasa pierwsza nie potrzebują długopisów, bo piszą tylko ołówkiem, więc na dobrą sprawę w piórniku powinny być kredki, gumka i ołówek, nasza świetlica jest bogato wyposażona w zabawki i gry dydaktyczne. Co do zbędnych książek, kochane mamy przeglądajcie tornistry swoich pociech. Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Ważenie tornistrów 25.10.09, 21:37 O, tu też się zgodzę, częściowo. W plecaku mojego syna najwięcej ważył piórnik - mimo, że dla nas nie ma to znaczenia, bo dziecko plecaka praktycznie nie nosi (10m od busa do szkoły) - postanowiliśmy, że będzie go zostawiać w szkole, w końcu w domu też ma kredki, ołówki itp. Ale u nas akurat jest taka możliwość - i u was, Berto75, też - tyle że w większości szkół dzieci nie mają szafek i nie dostają herbaty do śniadania (ani śniadania w ogóle), tak że ciężko ciąć po masie drugiego śniadania, napoju czy piórnika. Odpowiedz Link Zgłoś
insula.incognita Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 26.10.09, 01:29 Podpisałam. Tez mnie to martwi, te przeładowane plecaki. Może komus przyda sie taki patent Otóz jak chodzilam do...chyba to juz bylo gimnazjum, nie podstawówka, w każdym razie, nie chciało mi sie nosić podręczników. tym bardziej , że byłam spoza tzw. rejonu i dojeżdzałam z 6 czy więcej, nie pamiętam, przystanków do szkoły, a większość dzieci z mojej klasy mieszkała z 5 min piechota od szkoły. Nie nosiłam nigdy więcje niż 1-2 podręczniki. Umawialismy sie po prostu kto i co bierze. Jak sie okazało, że nikt z nas nie przyniósł podręcznika, to się pozyczało od koogoś z innej (rownoległej) klasy i po problemie. Nauczyciele sie nie czepiali, że jest jeden podręcznik na ławce.W liceum z kolei nie nosilam podręczników w ogóle. Nic. Same zeszyty; Siadałam zawsze w ławce z jakims chlopakiem. Odpowiedz Link Zgłoś
morekac Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 26.10.09, 04:28 W starszych klasach teraz do przedmiotu jest: zeszyt, zeszyt ćwiczeń i podręcznik. Trzeba nosić zawsze, nawet na plastykę czy muzykę... Odpowiedz Link Zgłoś
pasik Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 26.10.09, 10:16 podpisane, ostatnio ważyliśmy w domu. Prawie 5 kg. On się załamuje pod tym ciężarem...a będzie jeszcze więcej... Odpowiedz Link Zgłoś
insula.incognita Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 26.10.09, 10:50 morekac napisała: > W starszych klasach teraz do przedmiotu jest: zeszyt, zeszyt ćwiczeń > i podręcznik. Trzeba nosić zawsze, nawet na plastykę czy muzykę... > Zatem w petycji trzeba wnioskować o zmiane formatu podręczników szkolnych. Tj. jeden podręcznik +jedne zeszyt. Przy czym podręcznik ma być taki gdzie się NIC nie pisze i niczego sie nie wypełnia. Choć oczywiście rozumiem, że zaden wydawca dobrowolnie na to nie pójdzie sam z siebie, chyba ze rachunek ekonomiczny wykaże, że mu się to oplaca. Wniosek jest taki, że poprzez wolna amerykankę na rynku podręczników szolnych dziś nabijamy kieszeń wydawcom, a rodzicom nie pozostaje nic innego jak tylko zbierać kasę na rehabilitacje i leczenie kręgosłupa swojej pociechy w przyszłości. Smutna rzeczywistość Odpowiedz Link Zgłoś
larenata Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 26.10.09, 11:22 Podpisałam już tydzień temu Może to coś da... Odpowiedz Link Zgłoś
daga.kolo78 Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 26.10.09, 15:51 oczywiście podpisalam Odpowiedz Link Zgłoś
jakw Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 26.10.09, 18:52 A co jeśli waga plecaka przekracza "normy", bo np. dziecko ma 7 lekcji? Mam losować, czy ma nie brać książki do polskiego, picia, II śniadania czy piórnika? Ewentualnie kto ma zapłacić mandat? Odpowiedz Link Zgłoś
srebrnarybka Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 26.10.09, 21:20 Po to właśnie jest petycja, by szkoła zorganizowała to tak, by dziecko nie musiało dźwigać. Jak, to zmartwienie szkoły, nawet jeśli dziecko ma 7 lekcji. Niech kseruje część podręcznika potrzebną na daną lekcję etc. Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 26.10.09, 21:27 CytatJak, to zmartwienie szkoły, nawet jeśli dziecko ma 7 lekcji. Niech kseruje część podręcznika potrzebną na daną lekcję etc. Rybko, dlatego właśnie obawiam się, że projekt i petycja albo nie przejdą, albo uderzą finansowo w rodziców - bo zmniejszenie wagi plecaka dziecka generuje duże koszty (napisałam wyżej, ile te koszty wynoszą u nas w szkole). Odpowiedz Link Zgłoś
ata-07 Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 27.10.09, 08:11 U nas nie dosc,ze maja 7 lekcji,to pani od polskiego zazyczyla sobie,zeby nosic podręcznik-gruby do literatury,cwiczenie do gramatyki I i cwiczenie cz.II,lekture. Nigdy nie wiadomo,z czego beda sie uczyc danego dnia. Odpowiedz Link Zgłoś
pam_71 Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 27.10.09, 08:26 U nas na zebraniu RR padł nawet pomysł, aby każda pracownia(sala) była wyposażona również w podręczniki (np. jeden na ławkę). To byłyby książki szkolne ... no tak - tylko kto za to zapłaci ? I wiecie kto był najbardziej przeciwny (żeby nie powiedzieć, że traktowali resztę zebranych jak naiwne ufoludki co to z księżyca spadły ) - rodzice szóstoklasistów. Bo im już wszystko "wisiało" i skoro ich dzieci poradziły sobie z ciężkimi plecakami to cała reszta też musi ... Po raz kolejny punkt widzenia ... itd. Odpowiedz Link Zgłoś
jakw Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 27.10.09, 21:25 Rodzice 6-klasistów mają już po prostu największe doświadczenie z oświatą... Odpowiedz Link Zgłoś
pam_71 Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 11:46 Zapewne tak .. tylko, że u nas w szkole to doświadczenie można by ująć w zdanie : "I tak nic się nie da zrobić więc po co się wysilać" A komunę jakoś dało się obalić ... Odpowiedz Link Zgłoś
morekac Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 01:06 Rodzice szóstoklasistów olewają, bo nim plan się ziści, ich dzieci z tej szkoły wybędą. Nie bez znaczenia jest też fakt, że 6-klasista z reguły jest nieco większy od 4-klasisty, a noszą praktycznie tyle samo książek... U nas na zebraniu rodziców padło mnóstwo pomysłów. Szafek w szkole nie ma i prawdopodobnie w tym roku nie będzie. Zapytaliśmy więc: - czy jest koniecznością noszenie na plastykę/muzykę/informatykę/wt całego trio: książki, zeszytu ćwiczeń i zeszytu oraz czasami fletu i innych dupereli. - czy nie da się wygospodarować w salach miejsca na część podręczników Okazało się, że nic nie jest możliwe. "Bo państwa dzieci i tak muszą mieć podręczniki w domu" /"Bo czasem robią zadania ołówkiem w książce i każdy musi mieć swoją"/"Bo w pracowniach nie ma miejsca na żadne książki" itd. Nic się nie zmieni, jeśli szkoła nie będzie miała obowiązku zapewnienia szafek uczniom. Bo dopóki nie będzie tego rozwiązania, problem kopiowania/kupowania drugiego egzemplarza/skanowania podręcznika jest bezprzedmiotowy. Odpowiedz Link Zgłoś
srebrnarybka Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 27.10.09, 21:42 Więc chociażby można zmusić nauczyciela polskiego, by na poprzedniej lekcji podał, czy na następnej będą się uczyć literatury czy gramtyki, żeby mogli nosić tylko jeden podręcznik. Dlaczego ja do cholery jasnej mogę zadawać tydzień wcześniej studentom, wiem, o czym będą za tydzień ćwiczenia i jakie pomoce będą potrzebne, a nauczyciel szkolny nie może tego zaplanować? Odpowiedz Link Zgłoś
srebrnarybka Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 27.10.09, 21:43 Ale to nie powód, by nie próbować szukać sensownych rozwiązań. Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 27.10.09, 22:24 srebrnarybka napisała: > Ale to nie powód, by nie próbować szukać sensownych rozwiązań. Zgadzam się, ale nadal nie widzę tych rozwiązań. Podane przez ciebie wyżej jest bardzo fajne - ale to jest jedna książka, w dniu gdy lekcji jest 6, takich "jednych książek" będzie, załóżmy, 5. Do tego 5-6 zeszytów (przeważnie grubych, nie mówiąc o tym, że młodzież sobie bardzo często sama wybiera te prześliczne w twardych okładkach ), do tego piórnik, drugie śniadanie, czasem strój na wf. Ciężko szukać rozwiązań nieobarczonych dodatkowym kosztem. Odpowiedz Link Zgłoś
srebrnarybka Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 27.10.09, 23:59 Można wprowadzić jednolite wymagania. Np., że zeszyt ma mieć ileś tam kartek i nie wolno mieć innego. Koniec kropka. Nie wolno kupować zeszytów w twardych okładkach, tylko w miękkich. Za niewłaściwy zeszyt pała. Może wtedy producenci zeszytów zrobią coś, by 16 kartkowe w miękkich okładkach wyglądały bardziej atrakcyjnie. Moja polonistka w podstawówce wymagała, by tzw. zeszyt klasowy (zostawał w szkole, służył do pisania klasówek-wypracowań, kiedyś było takie zjawisko) był obłożony w plastikową okładkę, tak jak inne, ale okładkę z cienkiej przezroczystej folii. Chodziło o to, że po klasówce dźwigała 30 zeszytów do domu, by sprawdzić, i chciała mieć lżej. Ta folia nie kosztowała drożej, niż inne okładki, tyle, że trudno było dostać, więc trzeba się było nabiegać, by dogodzić pani polonistce. Dzisiaj można kupić matkę i ojca, nie tylko okładkę z cienkiej folii, tylko trzeba chcieć. Poza tym na wszystko teraz muszą być atesty i normy. To przeanalizować te normy pod kątem ciężaru. Np. piórniki cięższe niż ileś tam nie dostają atestów i nie wolno ich produkować. Jakie lekkie się wtedy zrobią. Etc. Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 00:14 Ogólnie się z tobą zgadzam . Ogólnie, w szczegółach niekoniecznie. CytatNp. piórniki cięższe niż ileś tam nie dostają atestów i nie wolno ich produkować. Piórniki są lekkie, to wszak kawałek plastiku/materiału, parę gumek . Ich ciężar jest wprost proporcjonalny do tego, co dziecko do niego napakuje. Dla mojego dziecka zalecone "kilka kredek i miękki ołówek" to było 18 sztuk grubych bambino w drewnianej oprawie i cztery ołówki o różnej miękkości (z tym, że jak napisałam wyżej, u nas to nie ma większego znaczenia, więc jedynie pouczyłam dziecię, co oznacza "kilka"). To tylko mały przykład na to, że daleka droga do tego zmniejszenia wagi plecaka, bo wymaga działań z wszystkich stron - tzw. "góry", grona nauczycielskiego, autorów i wydawców podręczników, producentów zeszytów, przyborów szkolnych i piórników, rodziców i wreszcie samych uczniów. Kto zajmie się kontrolą tego? Normy w celu uzyskania atestów będą skrzętnie omijane - jeśli coś będzie przekraczało normy wagowe, nie będzie się zwało "piórnikiem" a np. "pojemnikiem na przybory do pisania" (vide grzechotki i gryzaki z adnotacją "od trzeciego roku życia") i nadal będzie wesolutko produkowane, a społeczeństwo będzie wesolutko kupować, bo wszak wolny rynek mamy. To już imho taniej wyjdzie jednorazowy zakup szafek do klas i inwestycja w ksero, nawet kosztem rodziców. Odpowiedz Link Zgłoś
jakw Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 00:54 mama_kotula napisała: > > To już imho taniej wyjdzie jednorazowy zakup szafek do klas i inwestycja w ksero, nawet kosztem rodziców. > Taniej wyjdzie. A jakaś afera korupcyjna co najwyżej będzie na poziomie lokalnym, przy zakupie szafek, a nie wiele afer ministerialnych (1 afera na każdy atest ;-/). Odpowiedz Link Zgłoś
insula.incognita Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 11:08 mama_kotula napisała: > > To tylko mały przykład na to, że daleka droga do tego zmniejszenia wagi plecaka > , bo wymaga działań z wszystkich stron - tzw. "góry", Nie zgadzam się do końca. Potrzebny jest przede wszystkim rozsądek rodziców. - Zeszyty w miękkich okladkach można dziś kupić bez problemu. Zgadzam się ze Srebrnarybka - zeszyt kilkustronicowy. I to jest wolna wola rodzica (ew. przetłumaczyc dziecku, że ważniejszy jest kregosłup niz twarda kolorowa okładka) - Kredki - to samo, nikt przy zdrowych zmysłach nie pakuje dziecku 24 kredek w drewnianym pudełku do pleacka. Wystarczy jakichś sześć kolorów cienkich kredek. Plus jedna - zwykła. Długopis to samo. Jeden długopis plus ew zapasowy wkład. CO do zawartości plecaka w ogole, zgadzam się z uwagami Berty75: forum.gazeta.pl/forum/w,46,102039816,102077517,Wazenie_tornistrow.html Też nieraz obserwowałam ile dzieci noszą jedzenia do szkoły, w jakichś pudełkach pudełeczkach, termosikach itp Koszmar. Co do podręczników - tutaj właśnie potrzebna by była petycja o narzucenie wydawcom pewnych ram dot. formatów książek. Tylko tyle. Reszta tak naprawdę zależy od rodzica. ( i nauczyciela poniekąd). Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 11:43 CytatZgadzam się ze > Srebrnarybka - zeszyt kilkustronicowy. I to jest wolna wola rodzica (ew. przetłumaczyc dziecku, że ważniejszy jest kregosłup niz twarda kolorowa okładka) A ja zgadzam się z Jakw, że o ile kilkunastostronicowy zeszyt przejdzie w klasach 1-3, o tyle w klasach wyższych starczy na góra 2 tygodnie. Do tego produkcja pięciu 16-kartkowych zeszytów jest droższy niż produkcja 1 zeszytu 80-kartkowego. I znowu będzie 150 wątków na forum, jaka to "szkoła bezpłatna, a jakie koszty!". Nie ma co się łudzić - KAŻDE rozwiązanie to koszty. Pytanie tylko, KTO te koszty poniesie? Bo jak napisała Jakw, podpisać można wszystko na zasadzie "niech ktoś coś z tym zrobi, niech ktoś zapłaci". Problem tylko kto. I mam podstawy do twierdzenia, że 99% kosztów poniosą rodzice - bezpośrednio i pośrednio. A "góra" będzie zadowolona, jak to dba o uczniów. CytatTeż nieraz obserwowałam ile dzieci noszą jedzenia do szkoły, w jakichś pudełkach pudełeczkach, termosikach itp Koszmar. Śniadaniówki są lekkie, o ile są plastikowe. Chronią kanapki przed zgnieceniem w plecaku (wiesz, co się dzieje z plecakami dzieci? ) ja wiem ). Termos czy butelka na picie - wszystko ok, to bywa ciężkie. Natomiast nie wyobrażam sobie, aby dziecko nie napiło się czegoś przez 5 czy 6 godzin (nota bene ja w młodszych klasach podstawówki pijałam kranówkę, bo nie było picia w szkolnym sklepiku, a termosów i bidonów nie uświadczyłaś w sklepie). Czyli co - szkoła ma dziecku zapewnić picie (ciepłe) oraz ewentualnie drugie śniadanie? Znowu koszty. Nawet woda mineralna w dystrybutorze kosztuje. Odpowiedz Link Zgłoś
insula.incognita Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 12:04 Niech nie bedzie16-kartkowy tylko 32, 60, ale w miekiej okładce. W pierwszej klasie SP na angileski moje dziecie musiało przyniest zeszyt A4 w twardej okładce 96 kartek. Na pytanie po co taki zeszyt [pierwszoklasiscie, padła odpowiedz: będzie na drugi rok. ;-D. Ok wtedy mi to nie przeszkadzało, bo i dziecko było wożone i tornistra na dobra sprawę nie targało samo. Oczywiście młody zgubił ten zeszyt, zanim się pierwszy semestr skończył. (to a propos kwestii co jest tańsze: kilka zeszytów kilkunastokartkowych czy jeden 96 kartkowy ) Więc kupiłam normalny 16 kartokowy. Od tamtej pory zupełnie przestało mnie obchodzić co powie pani, jedna czy druga i jakie bedzie miała wymagania co do zeszytu. Teraz w pierwszej gim ma dwa zeszyty 60 kartkowe (matma, polski), reszta 32, wszystko w miekich okładkach. Petycję owszem podpisałam, ale raczej zrobilam to dla mam, które potrzebują odgórnych ministerialnych ustaleń i ograniczeń, zamiast pomysleć samodzielnie i zastanowić się: w jaki sposób w zakresie własnych mozliwości mogę zmniejszyć ciężar plecaka, aby to było i optymalne finansowo i zdrowo dla dziecka a i bez szkody dla nauki. Odpowiedz Link Zgłoś
morekac Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 12:21 Cóż, mam kilka pomysłów na odciążenie plecaka. Niestety, moje pomysły mają jedną wadę - wszystkie wymagają szafek dla uczniów. Wszystko, co możliwe - zastosowałam... Odpowiedz Link Zgłoś
insula.incognita Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 12:41 A ile lat ma Twoje dziecię? Ja nie jestem przeciwna szafkom jako takim, tylko że realnie patrząc - Ministerstwo nie wyposaży WSZYSTKICH szkół w ciągu roku w szafki. Nie ma takiej mozliwości. A więc postulowanie o nakaz montowania szafek jezeli i jest rozsądny i realny, to na pewno nie w bliskiej perspektywie. Natomiast Ministerstwo może - i to jednym rozporządzeniem - ukrócić swawolę wydawców. Bo wydawców jest kilkanaście, może kilkadziesiąt - którzy zarabiają - a dzieci jest z 10 jak nie wiecej milionów, ktorzy rosną na chorych obywateli, i koszty leczenia tych obywateli w [przyszlości nie spadnie na wydawców przecież, tylko na państwo (a raczej obywateli). Tylko że aby przycisnąć wydawców potrzebna jest cywilna odwaga polityka, który by się za to wziął. Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 12:52 CytatNatomiast Ministerstwo może - i to jednym rozporządzeniem - ukrócić swawolę wydawców. Czy możesz mi wyjaśnić, co rozumiesz pod pojęciem "swawola wydawców"? Odpowiedz Link Zgłoś
insula.incognita Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 13:07 mama_kotula napisała: > > Czy możesz mi wyjaśnić, co rozumiesz pod pojęciem "swawola wydawców"? Juz tlumaczę. Czy to aby Ministerstwo narzuciło wydawcom produkowania np trzyksiązkowego kompletu książek dla danego przedmiotu? Jeden podręcznik, jeden zeszyt, i drugi zeszyt do czegoś tam. Toż to absurd! Czy to ministerstwo nakazalo wydawcow taki format zeszytów,ze dzieci w ksiązko-zeszytach piszą, rysują, malują itp, a nie w zwykłym 16 kartkowym? Nie. I przykładów można mnożyć. ale o co tu chodzi. Ano o to, że te wszystkie koncepcje "nowoczesne" wymyślają rózne profesory na WSP, a wiesz kto jest w wiekszości właścicielami wydawnictw podręcznikow szkolnych? A więsz kto recenzuje te wszystkie podręczniki szkolne, aby uzyskac akceptacje MEN? No własnie. I kółko zamkniete. Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 13:16 CytatCzy to ministerstwo nakazalo wydawcow taki format zeszytów,ze dzieci w ksiązko-zeszytach piszą, rysują, malują itp, a nie w zwykłym 16 kartkowym? Zatem może na tabliczce. Ścieralnej. Nie wierzę w żadne teorie spiskowe, nie podoba mi się aferogenność, nie podoba mi się retoryka rodem z Faktu ("profesory na WSP"). "Nowoczesne" koncepcje książko-zeszytów są stosowane w formie worksheetów (nie, nie zeszytów 16-kartkowych) na całym świecie. Odpowiedz Link Zgłoś
insula.incognita Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 13:23 Aferogennośc powiadasz... Mój eks jest o dkilkunastu lat ministerialnym recenzentem podręczników od gimnazjum w górę. Nie uwierzysz, jakie "towary" wydawcy potrafią wyprodukować i przysłać do recenzji. ręce opadają. Ale wydawca ma gdzieś interes dziecka i szkoly. Więc jak jeden recenzent mu odwali to jego "dzieło", to szuka innego - który to przepusci. Nie raz widzielismy podreczniki - ktore moj eks zmiażdzył merytorycznie, a po roku ten że podręcznik leżał w księgarni na półce z adnotacją dopuszczone przez MEN. ;/ Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 13:36 Mnie się po prostu nie podoba postulat wycofania książko-zeszytów i zamiany na standardowy zeszyt 16-kartkowy. Do znudzenia - w takim układzie po raz kolejny koszty uderzają w rodziców, bo pierwszoklasiście zeszyt 16-kartkowy starczy na tydzień bądź 2 - a podręcznik "bezćwiczeniowy" będzie odpowiednio droższy - koszty będą porównywalne. Nie mówiąc o tym, że spora część pracy zostanie zrzucona na dziecko i rodziców w domu, bo na lekcji zwyczajnie nie będzie czasu, aby narysować np. 10 przykładów zadań z teorii zbiorów, które zawarte są w ćwiczeniach. Oczywiście, dziecko może dostawać takie przykłady wyrysowane przez nauczyciela i skserowane (kto to ma kserować i kto za to zapłaci?). Z punktu widzenia wagi plecaka dziecka ma to gigantyczny plus - ale wtedy coś za coś. Odpowiedz Link Zgłoś
insula.incognita Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 13:46 mama_kotula napisała: > Mnie się po prostu nie podoba postulat wycofania książko-zeszytów i zamiany na > standardowy zeszyt 16-kartkowy. > Mama-kotula., ja rozumiem taka argumentacje, ale się z nią nie zgadzam. Zatem - niech najpierw SAMI rodzice zdecydują CZEGO chcą. Bo to juz jakiś impas totalny Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 14:13 Impas wynika z tego, że nie można mieć ciastka i zjeść ciastka. Albo, ze nie można mieć ciastka za darmo. Głównie chodzi o takie rozwiązanie priorytetowej kwestii zmniejszenia masy plecaka dziecka które nie powoduje żadnych strat ani nie generuje zbyt dużych kosztów. Tylko że - patrz wyżej. Nie można mieć ciastka i zjeść ciastka. I tak nie podoba mi się postulat zmniejszania wagi plecaka poprzez wycofanie ćwiczeń dla klas 1-3 i zastąpienie ich rysowaniem i pisaniem w zeszycie, ponieważ odbije się to na tempie pracy i na samej jakości edukacji, w wielu przypadkach będzie demotywujące dla dzieci oraz znacznie zwiększy ilość pracy w domu - wobec tego wolę ponieść koszt alternatywny jakim jest niesienie plecaka dziecka przez rodzica Kwestia priorytetów ponoszenia kosztów w różnych dziedzinach, zgadza się? Mimo wszystko jedynym rozwiązaniem, które nie obniży jakości edukacji poprzez ingerencję w podręczniki jest system szafkowo-ksero-worksheetowy. Który jest niewykonalny z wielu powodów. Odpowiedz Link Zgłoś
insula.incognita Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 15:10 >>Impas wynika z tego, że nie można mieć ciastka i zjeść ciastka. Albo, ze nie można mieć ciastka za darmo. --Mama_kotula, alez mnie nie musisz przekonywać, ja to wiem. Dlatego dosyć lekko podchodzę do tych walk, postulatów i petycji. W sumie - bardzo abstrakcyjnych i nie wnoszących niczego konstruktywne tak naprawdę. Patrzę tylko - czy mojemu dziecku jest w miarę dobrze i wygodnie. i co JA osobiście mogę zrobić w tym zakresie, aby jak najbardzie w miare REALNYCH moich mozliwości ulzyć dziecku w kwestii przeładowanego plecaka. >>Głównie chodzi o takie rozwiązanie priorytetowej kwestii zmniejszenia masy plecaka dziecka które nie powoduje żadnych strat ani nie generuje zbyt dużych kosztów. Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 15:30 Ano impas. I dodatkowo wsadzę sobie spory kij w mrowisko, twierdząc, że większośc wad postawy to nie efekt noszenia ciężkich plecaków, a efekt skandalicznie małej ilośći ruchu i spędzania większej ilości doby w pozycji siedzącej. Zatem profilaktyka wad postawy i chorób kręgosłupa u dzieci i młodzieży to nie tyle zmniejszenie masy plecaka, ale przede wszystkim zwiększenie ilości zajęć wychowania fizycznego i generalnie zmiana mentalności społeczeństwa w kierunku większego usportowienia dzieci i młodzieży. Odpowiedz Link Zgłoś
insula.incognita Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 16:11 Żaden kij w mrowisko, tylko szczera prawda. Miałam to na końcu języka, ale nie chcialam poruszać, bo to już na inny/kolejny temat wchodzimy. Ale podpisuję się pod tą Twoją uwagą. Odpowiedz Link Zgłoś
jakw Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 20:58 mama_kotula napisała: > Zatem profilaktyka wad postawy i chorób kręgosłupa u dzieci i młodzieży to nie > tyle zmniejszenie masy plecaka, ale przede wszystkim zwiększenie ilości zajęć wychowania fizycznego i generalnie zmiana mentalności społeczeństwa w kierunku większego usportowienia dzieci i młodzieży. > W starszych klasach sp są 4 godziny WF, którego moja starsza nie cierpi, bo - ciągle grają w piłkę ręczną (no cóż, hobby pana od wf) - jak robią coś innego to od razu na ocenę - Wf jest często na którejś z 1-szych lekcji, a potem nie ma jak się umyć i dzieciaki siedzą w szkole takie z lekka "woniejące" Ktoś pamięta jeszcze jak to MEN z rok temu zapowiadało, że od tego roku będzie można wybrać jakieś zajęcia (np aerobik) zamiast WF i jaki to WF będzie przez to wspaniały? Odpowiedz Link Zgłoś
pam_71 Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 11:06 Jakw Napisałam poniższego posta zanim przeczytałam Twojego Jak widać na w-f mamy podobny pogląd ... hihi Ktoś pamięta jeszcze jak to MEN z rok temu zapowiadało, że od tego > roku będzie można wybrać jakieś zajęcia (np aerobik) zamiast WF i > jaki to WF będzie przez to wspaniały? Ja nie dość, że pamiętam to głupia uwierzyłam że tak będzie ... w tym roku jeszcze nie, bo jak stwierdziła nasza Pani Dyr. nie da się fakultetów przygotować w 5min. (a rozporządzenie weszło życie w sierpniu) - ok rozumiem Ale od przyszłego TAK ... no w miarę możliwości organizacyjnych tzn. basen odpada, bo szkoła go nie ma (co z tego, ze jest 200m obok w gimnazjum ;-p) i w dodatku trzeba by zapłacić (co ponoć niezgodne z prawem jest), Aikido czy inne sztuki walki też nie, bo nauczyciele nie kształceni ... itd. Zostanie zapewne noga, siatka, kosz ... może ew. aerobik dla dziewczynek i na tym się zapewne skończy, bo warunki lokalowe nie pozwolą na więcej ... Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 11:14 CytatZostanie zapewne noga, siatka, kosz ... może ew. aerobik dla dziewczynek i na tym się zapewne skończy, bo warunki lokalowe nie pozwolą na więcej ... A imho oprócz sekcji i sportów zespołowych powinna być obowiązkowo gimnastyka tzw. ogólnorozwojowa z elementami gimnastyki korekcyjnej - skoro jest 4 godziny wf, to połowę można by na to przeznaczyć. Ale zdaję sobie sprawę, że w wielu przypadkach jest niemożliwe. Wszak to wymaga od wuefisty ćwiczenia razem z dziećmi, a jak wiadomo, praca wuefisty polega na siedzeniu na ławce i gwizdaniu Choć zdaję sobie również sprawę, że się da wymienić kadrę na taką, która jest zaangażowana - mam na to dowód w postaci czystek w przedszkolu córki, państwowym - pani dyrektor postanowiła zostawić osoby, które CHCĄ pracować i LUBIĄ pracować z dziećmi. Byłej nauczycielki syna już nie ma Odpowiedz Link Zgłoś
morekac Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 11:36 Nie tragizujcie z tym wf, nie wszędzie jest tragicznie. U młodszej w SP nie ma fakultetów - bo podobno w przypadku 4-klasistów jedna fakultatywan godzina zupełnie się nie sprawdzała. Poza tym szkoła ma tylko 1 salę gimnastyczną i boisko do remontu, więc dla 5 i 6 klasistów jest 1 fakultatywna godzina (i to od lat). Za to wf-y są urozmaicane. 2 razy jest gimnastyka/biegi, 2 razy gry zespołowe (różne!). W gimnazjum starszej dzieciakom zaproponowano z 7 sekcji...łącznie z basenem, turystyką i gimnastyką korekcyjno-kompensacyjną. Odpowiedz Link Zgłoś
pam_71 Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 14:18 Opisałam tylko własne doświadczenia w temacie - skromne co prawda, ale zawsze. Powiem za rok co z fakultetów wyszło. Mamy o tyle trudniej, ze lista lubianych dyscyplin sportowych jest hm.. krótka Odpowiedz Link Zgłoś
pam_71 Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 10:55 Zatem profilaktyka wad postawy i chorób kręgosłupa u dzieci i młodzieży to nie tyle zmniejszenie masy plecaka, ale przede wszystkim zwiększenie ilości zajęć wychowania fizycznego i generalnie zmiana mentalności społeczeństwa w kierunku większego usportowienia dzieci i młodzieży. Od IV kl są cztery godziny tygodniowo. Mało, dużo czy w sam raz ?! Dla mnie ważniejsza jest jakość niż ilość tych zajęć. Bo samo rzucenie chłopakom piłki "macie i kopcie" ma się nijak do profilaktyki wad postawy. Zajęcia muszą być atrakcyjne, aby zachęcić i wyrobić "zdrowy nawyk". Ja do dzisiaj ruszam się o wiele za mało, a z dzieciństwa pamiętam tylko horror biegania na czas i moje nieudolne próby zmieszczenia się w tabelkach ;-p Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 11:08 To miałam na myśli - aby dzieci FAKTYCZNIE uprawiały sport, a nie po prostu miały WF. No ale to szeroki temat jest - i tak samo, jak te nieszczęsne plecaki, nie jest do załatwienia SZYBKO. I jak daleka jestem od generalizowania, tak mam potwierdzenie od lekarzy itp. - dzieci coraz mniej się ruszają, a coraz więcej siedzą. Częściowo jest to wymuszone przez dużą ilość prac domowych, ale nie oszukujmy się - siedzenie głównie odbywa się przed telewizorem i komputerem. CytatJa do dzisiaj ruszam się o wiele za mało, a z dzieciństwa pamiętam tylko horror biegania na czas i moje nieudolne próby zmieszczenia się w tabelkach ;-p I też o to chodzi. Oprócz tego, że konieczna jest totalna zmiana systemu oceniania z wf, to jeszcze jedno: Zmusiłam się do biegania, którego nienawidziłam (a w kilka tygodni potem je pokochałam miłością wielką ) - wyłącznie po to, aby dziecku pokazać, że sport jest ważny i że jest fajny, kompletnie wykończona, mokra i bliska zawału serca wpadałam do domu z przyklejonym uśmiechem i "aaaale było super". I odkąd dziecię widzi, że matka 3-4 razy w tygodniu polatuje przez godzinę po polnych drogach i żwirówkach, to dziecię, moje diabelnie- nieruchawe-dziecię-o-boże-znowu-na-dwór-ja-nienawidzę-tego, dzień w dzień wyciąga mnie (nawet po 20:00 jak już jest ciemno a ja padam na pysk) na dwór, aby uskutecznić wyścigi czy inne drapanie się po drabinkach na czas. Odpowiedz Link Zgłoś
pam_71 Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 11:24 Zmusiłam się do biegania, którego nienawidziłam (a w kilka tygodni potem je pokochałam miłością wielką wink) - wyłącznie po to, aby dziecku pokazać, że sport jest ważny i że jest fajny, kompletnie wykończona, mokra i bliska zawału serca wpadałam do domu z przyklejonym uśmiechem i "aaaale było super". Nie ... do biegania mnie nikt nie zmusi Poniekąd "zmuszam się" do wyjścia na aerobik ... po zajęciach też padam, ale zawsze z poczuciem "ale było super". Na basen nikt nas nie zaciąga siłą. Jest tyle dyscyplin, że zawsze można znaleźć coś dla siebie. Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 11:35 CytatJest tyle dyscyplin, że zawsze można znaleźć coś dla siebie. Bieganie było przykładem. Chodzi mi o to, że jak rodzic nie widzi potrzeby uprawiania sportu, to dziecko może sobie nie widzieć, bo ma sprzeczny przekaz. Jak matka spędza pół dnia w pozycji siedzącej, uprawiając jedynie gimnastykę pt. "prawa na gaz, lewa na sprzęgło", to dziecko pełnym prawem może miec w dupie zdrowy tryb życia Odpowiedz Link Zgłoś
black_halo Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 17.11.09, 13:57 Czy ty aby czasem nie przesadzasz? Moja sasiadka pracuje w nauczaniu poczatkowym i jednoczesnie jest dyrektorka podstawowki. I ciagle narzeka, ze nie moze przekonac nauczycielek, zeby uczyly dzieci pisac w zeszytach a nie w ksiazko-cwiczenio-zeszytach. A poziom dzieci jest wlasnie fatalny z tego powodu, ze one nie cwicza ani pisania ani rysowania tylko wciaz robia przyklady. 10 przykladow z teorii mnogosci moja droga to sie robi na studiach na politechnice a nie w pierwszej klasie szkoly podstawowej. Tych kilka koleczek to jedna lekcja a moze nawet mniej. Odpowiedz Link Zgłoś
jakw Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 20:49 insula.incognita napisała: > Nie raz widzielismy podreczniki - ktore moj eks zmiażdzył merytorycznie, a po roku ten że podręcznik leżał w księgarni na półce z adnotacją dopuszczone przez > MEN. ;/ Nie wiem, co chcesz w takim razie od wydawców. Wydawcy robią to, na co im urzędnicy MEN pozwalają. Obawiam się jednak, że na poskromienie urzędników to 1 petycja to stanowczo za mało. Musi to być co najmniej agent Tomek... Odpowiedz Link Zgłoś
insula.incognita Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 21:30 jakw napisała: > insula.incognita napisała: > > Nie wiem, co chcesz w takim razie od wydawców. Wydawcy robią to, na co im urzędnicy MEN pozwalają. Nie jest tak do końca. Ale wystarczą ścisłe i klarowne procedury MENowskie w tym zakresie. A ich - nie ma... Odpowiedz Link Zgłoś
jakw Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 20:34 "Ukrócanie" wydawców to też nie jest praca na miesiąc czy dwa. Istnieje coś takiego jak cykl wydawniczy: napisanie książki, zaopiniowanie/dopuszczenie przez MEN, wydanie i dystrybucja. A co do odwagi cywilnej polityków i branis się za coś- najprawdopodobniej politycy są najodważniejsi w braniu w łapę. Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 12:41 CytatPetycję owszem podpisałam, ale raczej zrobilam to dla mam, które potrzebują odgórnych ministerialnych ustaleń i ograniczeń, zamiast pomysleć samodzielnie i zastanowić się: w jaki sposób w zakresie własnych mozliwości mogę zmniejszyć ciężar plecaka, aby to było i optymalne finansowo i zdrowo dla dziecka a i bez szkody dla nauki. W takim razie nie zrozumiałaś, po co jest petycja. Ministerialne ustalenia i ograniczenia mają być dla SZKÓŁ, a nie dla rodziców. Jestem przekonana, że większość rodziców we własnym zakresie robi wszystko, aby zmniejszyć ciężar plecaka dziecka (choćby po prostu nosząc ten plecak za dziecko) - a w całej tej awanturze chodzi o to, aby nie RODZIC ponosił dodatkowe koszty (niekoniecznie finansowe) zmniejszenia plecaka, tylko szkoła. Chodzi o to, że są pewne ograniczenia, których najbardziej chcący rodzic nie przeskoczy - czyli np. wymagania nauczycieli, format podręczników do danego przedmiotu, brak konkretnej bazy gastronomicznej w szkołach - ale, jak już pisałam, to wszystko są KOSZTY. I teraz tak - jeśli w szkole zamiast sklepika ze śmieciowym jedzeniem i colą pojawi się sklepik z kanapkami, i tak nadal większość rodziców będzie wolało dziecku dać kanapki z domu, bo kanapka wykonana w domu nie kosztuje 1,5-2zł (tyle przeciętnie płaci się za bułkę z margaryną, plasterkiem szynki/sera, sałatą i pomidorem). Taniej (pozornie) wyjdzie też zrobienie dziecku herbaty do bidonu, niż comiesięczna opłata za wymianę butli w dystrybutorach wody, nie mówiąc o tym, że spora część dzieci tej wody pić nie będzie i pójdzie do sklepiku po sok (najtańszy złotówka). PS do Morekac - wspomniane rozwiązanie z pisaniem na pojedynczych kartkach i wpinaniem ich do segregatora jest niedoskonałe nie dlatego, że nauczyciel nie będzie mógł sprawdzić, ale głównie dlatego że te kartki będą wszędzie i nigdzie, będą się - faktycznie i pozornie - gubić (w młodszych klasach ewentualnie przypilnuje rodzic, ale to też niekoniecznie) i tak dalej. Odpowiedz Link Zgłoś
insula.incognita Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 12:51 mama_kotula napisała: > Ministerialne ustalenia i ograniczenia mają być dla SZKÓŁ, a nie dla rodziców. - Co do wymagań szkoły, to swoje stanowisko określilam. Natomiast jezeli SZKOŁA ma postawić szafki - to niech zrzucą się rodzice. ( anie chcą przecież, prawda?) Wiadomo przeciez ze szkoła nie ma kasy, chyba że ministerstwo da pieniądze. A wtedy powstaje pytanie dlaczego w SP w Warszawie szkoła dostała pieniądze na szafki, a SP w Pciumi Dolnym - - nie? Przecież wszystkie jednakowe podatki płacimy.... > > Jestem przekonana, że większość rodziców we własnym zakresie robi wszystko, aby > zmniejszyć ciężar plecaka dziecka (choćby po prostu nosząc ten plecak za dziec > ko) - a w całej tej awanturze chodzi o to, aby nie RODZIC ponosił dodatkowe > koszty (niekoniecznie finansowe) zmniejszenia plecaka, tylko szkoła. JW. W jaki sposób SZKOŁA poniesie wydatki? Chodzi o > to, że są pewne ograniczenia, których najbardziej chcący rodzic nie przeskoczy > - czyli np. wymagania nauczycieli, JW. Ministerstwo nie ma nic wspolnego z niektorymi dziwacznymi wymaganiami nauczycieli. tu akurat inicjatywa lezy po stronie rodziców. >>format podręczników _tylko w tym przypadku naciskalabym na Ministerstwo, tu - gdzie ono naprawdę jest władne. Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 13:00 CytatWiadomo przeciez ze szkoła nie ma kasy, chyba że ministerstwo da pieniądze. A wtedy powstaje pytanie dlaczego w SP w Warszawie szkoła dostała pieniądze na szafki, a SP w Pciumi Dolnym - - nie? A dlaczego Warszawa ma dostać, a Pcim nie? Albo dostaną wszystkie, albo - co najbardziej prawdopodobne - nie dostanie żadna. Nie mówiąc o tym, że w wielu szkołach najzwyczajniej nie ma FIZYCZNIE miejsca na szafki - ani w klasach, ani na korytarzach. Wg mnie nie ma optymalnego szybkiego i niskobudżetowego rozwiązania. Odpowiedz Link Zgłoś
morekac Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 13:14 U nas miały być szafki, nawet były na to pieniądze, ale poszły na 'poawaryjny remont' łazienek. Poza tym są lekkie problemy typu BHP z umieszczeniem tych szafek. Na razie RR chce wyasygnować kwotę na zakup szafek, ale jest jeszcze boisko... A wtedy powstaje pytanie dlaczego w SP w Warszawie > szkoła dostała pieniądze na szafki, a SP w Pciumi Dolnym - - nie? Przecież > wszystkie jednakowe podatki płacimy.... Szkoły podstawowe są finansowane przez gminy, nie przez budżet państwa bezpośrednio, i w zależności od tego, jakie gmina na priorytety i środki finansowe (gminy mają swoje własne dochody, również z podatków) - stąd różne srodki przeznaczane niejako 'dodatkowo' na szkoły. Ze swojego punktu widzenia podatnik płaci ten sam % swoich dochodów, ale są to bardzo różne kwoty w złotych. Z reguły szkoła w Warszawe dysponuje większym budżetem na dziecko niż szkoła w biednej gminie bez dochodów - bo w Warszawie i więcej firm, i wyższe płace, i większe wpływy z podatków od nieruchomości i innych opłat. Odpowiedz Link Zgłoś
insula.incognita Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 13:29 morekac napisała: > > Szkoły podstawowe są finansowane przez gminy, nie przez budżet > państwa bezpośrednio, Morekac, ...no to już jest czepianie się. Przecież to polityka państwa ma nadrzędny priorytet tzw wyrownywania szans? Np bo gmina niby skąd te pieniądze bierze? Bo zaraz od ciężkich plecaków dojdziemy do tego, dlaczego mamy taki a nie inny system wyborczy w Polsce, że we wladzach lokalnych liczy sie polityczna przynależność...itp ;/ Odpowiedz Link Zgłoś
jakw Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 20:41 insula.incognita napisała: > Przecież to polityka państwa ma nadrzędny priorytet tzw wyrownywania szans? Serio? Czyich szans? Np > bo gmina niby skąd te pieniądze bierze? Z podatków (dostaje jakiś tam %). Jeśli w gminie jest duże bezrobocie, względnie sporo ludzi pracuje na czarno, to gmina tych podatków nie dostaje. Więc i ma mniej na szkoły czy przedszkola. Odpowiedz Link Zgłoś
insula.incognita Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 20:49 jakw napisała: > insula.incognita napisała: > > > Przecież to polityka państwa ma nadrzędny priorytet tzw > wyrownywania szans? > > Serio? Czyich szans? Serio. Szans dzieci z biedniejszych gmin. > > Np > > bo gmina niby skąd te pieniądze bierze? > Z podatków (dostaje jakiś tam %). Jeśli w gminie jest duże > bezrobocie, względnie sporo ludzi pracuje na czarno, to gmina tych > podatków nie dostaje. Więc i ma mniej na szkoły czy przedszkola. --Chcesz powiedzieć, że gmina zyje i finansuje społeczne potrzeby swoich mieszkanców tylko i wyłącznie z podaków ( i to jakiegoś procentu tylko)? Odpowiedz Link Zgłoś
jakw Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 21:13 insula.incognita napisała: > Serio. Szans dzieci z biedniejszych gmin. Insula, doskonale wiem, że teskt o "wyrównywaniu szans" to sztandarowy frazes MEN. Prawda jest taka, że w 1/3 gmin w Polsce nie ma publicznego przedszkola (bo rząd nakazał finansowanie samorządom, a samorządy z braku kasy/odpowiednich priorytetów te przedszkola zlikwidowały). Porównaj sobie wyniki zeszłorocznego test z angielskiego w podziale duże miasta/wieś. Gdyby ten egzamin miał decydować o przyjmowaniu do szkół średnich - to młodzież ze wsi miałaby raczej marne szanse w porównaniu ze swoim rówieśnikami np z Wwy. > Chcesz powiedzieć, że gmina zyje i finansuje społeczne potrzeby swoich > mieszkanców tylko i wyłącznie z podaków ( i to jakiegoś procentu tylko)? Znasz jakieś inne źródła finansowania niż podatki? Jeśli myślisz o sponsorach to z tym też jest pewnie lepiej w bogatszych gminach...Jeśli myślisz o składkach rodziców - sytuację masz podobną. Odpowiedz Link Zgłoś
insula.incognita Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 21:35 jakw napisała: > > Znasz jakieś inne źródła finansowania niż podatki? Jeśli myślisz o > sponsorach to z tym też jest pewnie lepiej w bogatszych > gminach...Jeśli myślisz o składkach rodziców - sytuację masz podobną. > Szczerze mówiąc nie wiem, jak funkcjonuje i na jakiej zasadzie jakaś malutka szkołka we wsi na Podbeskidziu. Nie wiem, bo nie sledzę przepływu fifnansów publicznych. Ale na pewno nie jest tak, że sie utryzmuja tylko z jakiegos procentu od podatków. Są róznego rodzaju dotacje, granty itp. Tylko mnie szlag trafia na te wszystkie debilne hasła polityków, i z tego wszystkiego wniosek jest jaki w takim razie? Wy sobie piszcie petycje - a my was i tak mamy w d....? Masz jakąś koncepcję? Konkretną? Odpowiedz Link Zgłoś
jakw Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 22:15 Insula, a te ewentualne dotacje i granty też nie biorą się znikąd. W tym roku przedszkole mojej młodszej ma "od gminy" kasę tylko na płace. Piszę "od gminy", bo gmina ma te pieniądze z podatków (płaconych też przez rodziców) i opłaty stałej,którą płacą rodzice. Kasa na jakieś urządzenia na placu zabaw czy zabawki jest zbierana od rodziców - gmina stwierdziła, że więcej kasy nie ma i już. Podejrzewam, że podobna sytuacja jest z finansowaniem szkół - w tej sytuacji koszty stawiania szafek i dodatkowych podręczników/ksero spadłyby na rodziców. Pamiętasz jak pani minister obwieszczała, że szkoły zostaną przystosowane dla 6-latków? U nas polegało to m.in na wyrugowaniu starszych uczniów z pracowni plastyczno-techniczno- muzycznej. Więc teraz 6-latki miło spędzają czas w suterenie, a 6- klasiści robiący w ramach wychowania technicznego kanapki nie mieli pod ręką kranu z wodą. Odpowiedz Link Zgłoś
morekac Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 22:55 Naz utrzymanie szkół gmina dostaje subwencję oświatową - niemniej większość gmin twierdzi,że to za mało. Swoje nadwyżki z części podatków gmina może przeznaczyć na różne cele - chociażby na plac zabaw dla 6-latków przy szkole czy remont otoczenia szkoły (są i takie przypadki), czy chociażby na szafki w szkołach. Ale to już kwestia priorytetów,kasy i potrzeb. Odpowiedz Link Zgłoś
morekac Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 23:02 Malutkie szkółki w podbeskidzkich wsiach są zamykane ... Odpowiedz Link Zgłoś
insula.incognita Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 07:48 morekac napisała: > Malutkie szkółki w podbeskidzkich wsiach są zamykane ... Dałam skrajny przykład...(priorytetów) Odpowiedz Link Zgłoś
morekac Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 12:59 wspomniane rozwiązanie z pisaniem na pojedynczych kartkach i wp > inaniem ich do segregatora jest niedoskonałe nie dlatego, że nauczyciel nie będ > zie mógł sprawdzić, ale głównie dlatego że te kartki będą wszędzie i nigdzie, b > ędą się - faktycznie i pozornie - gubić (w młodszych klasach ewentualnie przypi > lnuje rodzic, ale to też niekoniecznie) i tak dalej. Niestety, totalnie niedoskonałe, wiem o tym, ale może mogłoby się sprawdzić w gimnazjum czy liceum, czy też przy dzieciach 'zorganizowanych' - na razie takiej możliwości po prostu nie ma. Zeszyt ma być, ma być też zeszyt ćwiczeń (w zamierzeniach wielu wydawców miał zastąpić zeszyty przedmiotowe...). Musi być też książka - "proszę państwa, ja nie mam gdzie trzymać tych podręczników, każde dziecko musi mieć swój, bo często robimy zadania w książkach ołówkiem". Ręce opadają. Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 13:02 Mi się w liceum regularnie kartki z segregatora gubiły, gniotły itp. Potem - w 3 klasie - zrobiłam sobie jeden zeszyt 160k do wszystkiego , osobny miałam do polskiego (chyba, głowy sobie nie dam uciąć). Odpowiedz Link Zgłoś
insula.incognita Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 13:15 mama_kotula napisała: > Potem - w 3 klasie - zrobiłam sobie jeden zeszyt 160k do wszystkiego , osobn > y miałam do polskiego (chyba, głowy sobie nie dam uciąć). Ja podobnie. A na studiach miałam wszystko podajże w dwóch zeszytach. Odpowiedz Link Zgłoś
morekac Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 13:28 Na studiach nosiłam kartki do segregatora... wymagało to tylko podpisywania ich i dosyć regularnej segregacji. Strona estetyczna typu 'wymięcie' nie była istotna... Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 13:38 Cytat Na studiach nosiłam kartki do segregatora... wymagało to tylko podpisywania ich i dosyć regularnej segregacji. Strona estetyczna typu 'wymięcie' nie była istotna... Morekac, nie porównujmy studenta do 9-latka W tym przypadku również liczy się strona "estetyczna". Odpowiedz Link Zgłoś
insula.incognita Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 13:11 Ale znowuż. co ma do tego Ministerstwo czy nawet szkoła, że jakieś tam dziecko jest niezorganizowane i rozkojarzone? No chyba rodzice sa od tego, tak myślę. Coś za coś w końcu: albo zgadzamy się na 7-kilogramowe tornistry, albo czynnie uczestniczymy w wychowaniu wlasnego dziecka, nie zwalając tego na ministerstwo i inne szafki. Odpowiedz Link Zgłoś
morekac Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 11:45 Rozsądek rodziców - rozsądkiem, ale polecane przez ciebie metody mają sens w przypadku młodszych dzieci. Dzieci z klas I-III często są jeszcze przyprowadzane/odbierane przez dorosłych, którzy mogą ten plecak ponieść, ponadto siedzą w 1 sali i często mogą zostawić w niej część książek i przyborów szkolnych - u nas tak było, ponadto dzieci miały zeszyty 16-kartkowe (BTW: nie widziałam zeszytów 16- kartkowych z grubymi okładkami). Klasy starsze to: różne sale, dzieciaki są często przeganiane z torbami po piętrach, jest więcej przedmiotów (a do niemal każdego trzeba nosić: zeszyt, zeszyt ćwiczeń i podręcznik), zamiast kredek dochodzą cyrkle, kątomierze itp., a w dodatku nauczyciele nie są w stanie określić, że na następne zajęcia coś nie będzie potrzebne. Poza tym na niektórych przedmiotach sporo pisze się w zeszytach i zeszyty 16-kartkowe to jakaś kpina, bo kończą się mniej więcej po tygodniu (i czy są zeszyty 16-karkowe w 1 linię?). Być może sprawę załatwiłoby notowanie na kartkach do segreagatorów, ale przecież wtedy nauczyciele nie mogliby oceniać 'staranności prowadzenia zeszytu'. Co do jedzenia - czasem może przesada z tą wałówką, ale co zrobić, kiedy w szkolnym sklepiku są rzeczy z definicji 'trujące'? W niektóruch szkołach udaje się ograniczyć czipsy, napoje gazowane itp świństwa - moje dziewczyny dostają pieniądze na picie i jedzenie (czasem coś biorą z domu)- także po to, żeby nie nosić dodatkowego 0,5kg w plecaku. Ale są też szkoły, gdzie dyrekcja wypina się na to, co jest sprzedawane w sklepiku, gdzie nie ma możliwości zjedzenia obiadu itp., dzieciaki zaś siedzą w szkole po 9-10 godzin. Odpowiedz Link Zgłoś
insula.incognita Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 12:15 morekac napisała: (BTW: nie widziałam zeszytów 16-kartkowych z grubymi okładkami). Sorki, jeżeli dyskusję sprowadzać do tego czy zeszyt o ktorym mówimy ma 12 czy 16 czy 18 kartek, to to mija się z celem w ogole. > Klasy starsze to: różne sale, dzieciaki są często przeganiane z > torbami po piętrach, jest więcej przedmiotów (a do niemal każdego > trzeba nosić: zeszyt, zeszyt ćwiczeń i podręcznik), zamiast kredek > dochodzą cyrkle, kątomierze itp., Własnie po to rodzic sam powinien pomysleć, co zrobić aby plecak był lżejszy. >>a w dodatku nauczyciele nie są w > stanie określić, że na następne zajęcia coś nie będzie potrzebne. To juz problem nauczyciela, nie mojego dziecka. > Poza tym na niektórych przedmiotach sporo pisze się w zeszytach i > zeszyty 16-kartkowe to jakaś kpina, bo kończą się mniej więcej po > tygodniu (i czy są zeszyty 16-karkowe w 1 linię?). Być może sprawę > załatwiłoby notowanie na kartkach do segreagatorów, ale przecież > wtedy nauczyciele nie mogliby oceniać 'staranności prowadzenia > zeszytu'. -No fakt, to jest dramat > Co do jedzenia - czasem może przesada z tą wałówką, ale co zrobić, > kiedy w szkolnym sklepiku są rzeczy z definicji 'trujące'? --To zamiast robic halo o ksera i szafki - zażądać od dyrekcji sklepiku z normalnym zdrowym i nieszkodliwym jedzeniem., ewe o zabezpieczenie dzieciom stołówki. Ale są też szkoły, gdzie dyrekcja wypina się na to, > co jest sprzedawane w sklepiku, gdzie nie ma możliwości zjedzenia > obiadu itp., dzieciaki zaś siedzą w szkole po 9-10 godzin. Odpowiedz Link Zgłoś
morekac Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 12:49 Akurat w 'moich' szkołach picie i jedzenie 'sklepikowe' jest ok, w sp sprawę dało się załatwić dzięki dyrekcji na zasadzie - 'jak w sklepiku będzie to i to, to nie przedłużymy z panem umowy'. Ale poza tym część nauczycieli z maniackim uporem twierdzi, że nie nie wiedzą, czy coś będzie niepotrzebne na następną lekcję... Albo które strony podręcznika będą potrzebne na następne zajęcia. I że absolutnie nie da się trzymać podręczników w klasie - po 1 na ławkę. Za to za ewentualne 'braki' pracowicie wstawiają '-'. Moim marzeniem są podręczniki typu 'cienki zeszyt' z jednym działem (lub z wypinanym działem. rozdziałem itp) - jeśli różne firmy wydawnicze czy szkolące korespondencyjnie stosują takie systemy, to dlaczego wydawcy podręczników nie mogą?! + możliwość pisania na kartkach z segregatora. --"Po przerwie mróz nie zelżał, a wręcz przeciwnie, wiatr nie osłabł" Odpowiedz Link Zgłoś
insula.incognita Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 13:01 morekac napisała: > Akurat w 'moich' szkołach picie i jedzenie 'sklepikowe' jest ok, w > sp sprawę dało się załatwić dzięki dyrekcji na zasadzie - 'jak w > sklepiku będzie to i to, to nie przedłużymy z panem umowy'. --Da się jednak > Ale poza tym część nauczycieli z maniackim uporem twierdzi, że nie > nie wiedzą, czy coś będzie niepotrzebne na następną lekcję... Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 13:07 CytatI że > absolutnie nie da się trzymać podręczników w klasie - po 1 na ławkę. Cytat --Kolejna upierdliwość nauczycieli.Sorki. Może i upierdliwość ("bo robią w książkach ołówkiem"), ale w wielu szkołach naprawdę nie ma miejsca FIZYCZNIE w sali lekcyjnej na kilkadziesiąt sporych książek (bo wszak w takiej sali matematycznej byłyby podręczniki nie jednej klasy, a przynajmniej 3 - 4,5,6). Nie mówiąc o tym, że program potrafi zmienić się z roku na rok. Wtedy koszty zakupu podręczników przez szkołę ponoszone są ponownie. Nie mówiąc też o tym, że nawet bez zmian w programie ogranicza to swobodę wyboru - załóżmy pojawia się na rynku podręcznik obiektywnie znacznie lepszy niż zeszłoroczny - szansy na korzystanie z niego nie ma, bo szkoła tych podręczników nie ma. Może to wydumane problemy, ale jednak mogą w wielu przypadkach stanowić przeszkodę logistyczną. Odpowiedz Link Zgłoś
insula.incognita Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 13:14 mama_kotula napisała: > > Może i upierdliwość ("bo robią w książkach ołówkiem"), No własnie i o to chodzi. Aby w podręcznikach NIE PISALY ani ołówkiem , ani niczym innym. Ale w ten sposób Ty sprzedaż lub przekażesz po roku podręcznik swojego dziecka innemu dziecku, a wydawca NIE ZAROBI.!! Rozumiesz? Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 13:29 CytatNo własnie i o to chodzi. Aby w podręcznikach NIE PISALY ani ołówkiem , ani niczym innym. Ale w ten sposób Ty sprzedaż lub przekażesz po roku podręcznik swojego dziecka innemu dziecku, a wydawca NIE ZAROBI.!! W obliczu istnienia czegoś takiego jak wolny rynek, wydawnictwo istnieje po to, aby zarabiać. W obliczu zapewnienia równowagi kosztowo-przychodowej - zdajesz sobie sprawę, że książki "wielorazowe" będą przykładowo 3-4 razy droższe, niż "jednorazowe" (zakładam 3-letni cykl "życia książki" zanim się rozleci)? Czy zakładasz, że ministerstwo będzie dofinansowywać wydawnictwa, które w ten sposób poniosą spore straty (a jeśli tak, to z czego będzie je dofinansowywać?)? Po raz kolejny koszty zostaną przeniesione na rodziców. Konkluzja jest jedna - nie ma rozwiązań które nie są kosztowo wymierzone w rodziców. A nie sądzę, aby podpisujący taką petycję przeciętny rodzic zdawał sobie z tego sprawę. Żeby nie było - jestem w stanie ponieść każdy koszt zmniejszenia wagi plecaka - ale to ja. Natomiast doskonale wiem, że są tacy, których na poniesienie takich kosztów zwyczajnie nie stać. Odpowiedz Link Zgłoś
insula.incognita Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 13:42 mama_kotula napisała: > > W obliczu istnienia czegoś takiego jak wolny rynek, wydawnictwo istnieje po to,aby zarabiać. Mnie nie obchodzi wydawnictwo, tylko obchodzi mnie moje dziecko. Powinno też to obchodzić ministerstwo jako jeden z priorytetow państwa - aby obywatele byli zdrowi. I nie przedkladania zaróbków wydawnictw nad zdrowie obywateli. Ale takie spojrzenie wymaga dalekowzroczności,a nasza polityka wegetuje, zd nia na dzien żyje. No bo czy jakąś dziś- czy jutro rządzącą partię obchodzi co bedzie za 10 lat z tymi maluchami co targają dzic 5-7 kilowe tornistry>? > > W obliczu zapewnienia równowagi kosztowo-przychodowej - zdajesz sobie sprawę, ż > e książki "wielorazowe" będą przykładowo 3-4 razy droższe, niż "jednorazowe" (z > akładam 3-letni cykl "życia książki" zanim się rozleci)? Czy zakładasz, że mini > sterstwo będzie dofinansowywać wydawnictwa, które w ten sposób poniosą spore st > raty (a jeśli tak, to z czego będzie je dofinansowywać?)? Jestem jak najbardziej za wolnym rynkiem. Jezeli wydawnictwo nie potrafi po rozsądnych cenach (de facto zmniejszając swoja marżę) wyprodukować podręcznika w rozśadnej cenie, to powinno zniknąć z rynku i tyle. Koszt wyprodukowania podręcznika bardzo łatwo obliczyć. Koszt leczenia milionow obywateli z chorób kręgosłupowych ( i pochodnych) - rownież. Zatem - jest to kwestia priorytetów. > > Po raz kolejny koszty zostaną przeniesione na rodziców. > > Żeby nie było - jestem w stanie ponieść każdy koszt zmniejszenia wagi plecaka -ale to ja. Natomiast doskonale wiem, że są tacy, których na poniesienie takich kosztów zwyczajnie nie stać. Mnie tez stać, aże jesteśmy biednym krajem jednak, to większości - nie stać. I o tę większość mi chodzi. Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 14:05 CytatJezeli wydawnictwo nie potrafi po rozsądnych cenach (de facto zmniejszając swoja marżę) wyprodukować podręcznika w rozśadnej cenie, to powinno zniknąć z rynku i tyle. Koszt wyprodukowania podręcznika bardzo łatwo obliczyć. Zadziała to w ten sposób - znikną wydawnictwa, które nie będą w stanie pokryć kosztów wyprodukowania DOBRYCH i ŁADNYCH podręczników - bo mimo wszystko, koszt podręcznika to nie tylko marża wydawcy i księgarni. To też kwestia zatrudnienia DOBRYCH ilustratorów (tu proponuję zajrzeć w podręczniki Nowej Ery), dobrych redaktorów, dobrych autorów. Zostaną wydawnictwa produkujące podręczniki kiepskie, ale za to lekkie i tanie. Po czym, zgodnie z prawem wolnego rynku, jako monopolista na rynku - podniosą ceny . Chyba, że - jak napisała Morekac i to wydaje się optymalnym rozwiązaniem - wydawnictwa wydające podręczniki dobre przejdą na system segregatorowy (wypinane działy itp.). O ile im się to opłaci. W sumie taki system istnieje w boxach dla klas 1-3 - są podzielona na kilka w-miarę-lekkich części, wszystko rozbija się o podręczniki dla klas starszych. I jeszcze raz - petycja zakłada, że potrzebne jest SZYBKIE rozwiązanie - to NIE jest rozwiazanie szybkie. Odpowiedz Link Zgłoś
insula.incognita Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 14:59 >>Zadziała to w ten sposób - znikną wydawnictwa, które nie będą w stanie pokryć kosztów wyprodukowania DOBRYCH i ŁADNYCH podręczników - bo mimo wszystko, koszt podręcznika to nie tylko marża wydawcy i księgarni. To też kwestia zatrudnienia DOBRYCH ilustratorów (tu proponuję zajrzeć w podręczniki Nowej Ery), dobrych redaktorów, dobrych autorów. --Jakbym byla taka mundra i umiała rozwiązac problem przeładowanych tornistrów jednym szybkim pociągnięciem, ktore by zadowalało WSZYSTKICH, to bym była dzis ministrem edukacji albo prezydentem. Jak widac uni tyż mundzy ani bystrzy nie som, skoro problem tornistrów pojawia sie cyklicznie co roku od wielu lat. >>Zostaną wydawnictwa produkujące podręczniki kiepskie, ale za to lekkie i tanie. Po czym, zgodnie z prawem wolnego rynku, jako monopolista na rynku - podniosą ceny wink. -To sa tylko przypuszczenia. Odważę się pójśc w inną strone w takim razie i zadać pytanie: a może po prostu brak konkurencji na rynku? I stąd te (nie, o nie! wcale nie LADNE podręczniki) pokraczne i nędzne merytorycznie podręczniki? >>I jeszcze raz - petycja zakłada, że potrzebne jest SZYBKIE rozwiązanie - to NIE jest rozwiazanie szybkie. -Jak dla mnie , z p widzenia tempa pracy urzędnikow, jeżeli jakies rozporządzenie zostanie zrealizowane, wdrożone załóżmy w dwa lata - to to będzie SZYBKIE rozwiązanie. A tak juz na koniec. Przecięz są rzesze socjologów, jest Urzad Statystyczny, jest statystyka prowadzona przez MEN, przez NFZ, statystyki sprzedaży od wydawnictw i rownież statyski szkolne, są też różni uczeni od algorytmów itp. Czy to jest aż takie problematyczne najzwyczajniej w swiecie WYLICZYĆ, biorąc pod uwagę wszystkie aspekty takiego zjawiska (przeładowanych tornistrów) i oszacować przynajmniej - które z rozwiązan jest najbardziej optymalne w krótkmi czasie, a które w dluższym? Nie mówię o doktorantach, ale zakładam, że nawet niejeden student robiący magisterium wziąłby się za taki temat i byłby w stanie przedstawić wszelkie wyliczenia i dla NFZu i dla MENu i dla samych rodziców. A i z pożytkiem dla całego spoleczeństwa i przyszlych pokoleń . A tak serio, to to o czym wspomniałam - powinni robić analitycy tabunami zatrudniani w ministerstwach wszelakich. Odpowiedz Link Zgłoś
jakw Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 20:25 insula.incognita napisała: > > -To sa tylko przypuszczenia. Odważę się pójśc w inną strone w takim razie i zadać pytanie: a może po prostu brak konkurencji na rynku? Żartujesz chyba? Książek jest mnóstwo. Jedynym monopolistą jest w tej dziedzinie MEN... > I stąd te (nie, o nie! > wcale nie LADNE podręczniki) pokraczne i nędzne merytorycznie podręczniki? Mi się wydają całkiem ładne - zwłaszcza wspominając moje czasy szkolne... > -Jak dla mnie , z p widzenia tempa pracy urzędnikow, jeżeli jakies rozporządzen > ie zostanie zrealizowane, wdrożone załóżmy w dwa lata - to to będzie SZYBKIE rozwiązanie. Więc spokojnie możesz o tym zapomnieć. Za rok będą wybory lokalne i prezydenckie, za 2 lata parlamentarne. Jeśli ktokolwiek na "górze" uzna petycję za istotną to w najlepszym wypadku dostaniesz zapewnienie, że problem zostanie wpisany jako zadanie do wykonania dla następców... > > A tak juz na koniec. Przecięz są rzesze socjologów, jest Urzad Statystyczny, jest statystyka prowadzona przez MEN, przez NFZ, statystyki sprzedaży od wydawnic > tw i rownież statyski szkolne, są też różni uczeni od algorytmów itp. Tak na serio - chyba przeceniasz profesję statystyków... Odpowiedz Link Zgłoś
insula.incognita Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 20:46 jakw napisała: > insula.incognita napisała: > > Żartujesz chyba? Książek jest mnóstwo. Jedynym monopolistą jest w > tej dziedzinie MEN... Absolutnie nie żartuje. Sa na rynku rowniez podręczniki ktore nie zostaly dopuszczone przez recenzentów MEN. Czyli wolna amerykanka. I TYLKO i wyłącznie od rozumu nauczyciela zależy - który podręcznik wybierze. Pomijając już fakt, iz recenzenci powinni być RZETELNI dopuszczajac podreczniki na rynek ze "znaczkiem MEN" (bo dla mnie to oczywiste, że rzetelni być powinni choć nie wszyscy są), to powstaje pytanie- PO CO w ogóle istnieje MEN? No po co? A skoro juz istnieje (i nic na to nie poradzimy) - to przynajmniej WYMAGAJMY!żeby wykonywal swoją pracę jak należy! > > Mi się wydają całkiem ładne - zwłaszcza wspominając moje czasy > szkolne... Przerost formy nad treścią. Ogłupiające podręczniki z wielością obrazków. Bo tak dla wydawcy jest taniej. a dla autorów - prościej i szybciej,- wkleić obrazki, niż wykazać wiedzą metodologiczną, merytoryczną itp. pisząc tekst do danego podręcznika i układać zadania. > > > Więc spokojnie możesz o tym zapomnieć. - nie cierpię na brak snu z tego powodu > Tak na serio - chyba przeceniasz profesję statystyków... - Nie, po prostu oczekiwałabym, aby za moje i Twoje tez pieniądze urzędy pracowały, a nie udawały, że pracują. Odpowiedz Link Zgłoś
srebrnarybka Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 09:54 W obliczu istnienia czegoś takiego jak wolny rynek, wydawnictwo istnieje po to, > aby zarabiać. Czy zakładasz, że mini > sterstwo będzie dofinansowywać wydawnictwa, które w ten sposób poniosą spore st > raty (a jeśli tak, to z czego będzie je dofinansowywać?)? W obliczu czegoś takiego, jak wony rynek, ministerstwo nie musi dofinansowywać prywatnych wydawnictwa. W obliczu zapewnienia równowagi kosztowo-przychodowej - zdajesz sobie sprawę, ż > e książki "wielorazowe" będą przykładowo 3-4 razy droższe, niż "jednorazowe" (z > akładam 3-letni cykl "życia książki" zanim się rozleci)? Owszem, rodzice kupią dziecku 3 razy droższy trwały podręcznik, ale za rok sprzedadzą go innemu dziecku za 2/3 ceny, więc pieniędze odzyskają, a rodzice następnego dziecka zapłacą już tylko 2/3 ceny. Po roku sprzedadzą podręcznik następnemu dziecku za 1/3 starej ceny. W ten sposób rodzice każdego z dzieci zapłacą tylko 1/3 tej wyższej ceny. Tak funkcjonowało to za moich szkolnych lat i wszyscy byli zadowoleni, a także przed wojną, chociaż wtedy też był wolny rynek. Odpowiedz Link Zgłoś
morekac Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 11:11 ale > za rok sprzedadzą go innemu dziecku za 2/3 ceny, więc pieniędze > odzyskają, Żartujesz niewątpliwie. Zeszłoroczni uczniowie klasy IV SP i I gim nie mieli szans na sprzedanie używanych podręczników, zaś rodzice tegorocznych uczniów - na ich kupienie. Weszła nowa podstawa programowa - a jak wiadomo: nowa podstawa programowa = nowe wydania podręczników. Nawet jeśli te stare różnią się minimalnie - kilkoma stronami... Dopiero w pażdzierniku ministerstwo stwierdziło, że moźna też stosować stare podręczniki. Poza tym niektórzy mogą chcieć zatrzymac część podręczników celem 'powtórek przedegzaminacyjnych'. Odpowiedz Link Zgłoś
srebrnarybka Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 11:43 Żartujesz niewątpliwie aż takiego poczucia humoru nie mam. Tak, jak piszę, funkcjonowało to całe dziesięciolecia i petycja właśnie temu służy, by ten system przywrócić. Ten system miał jeszcze pewne walory wychowawcze - uczył uczniów dbanie o swoje podręczniki, po pierwsze dlatego, by więcej wziąć za taki podręcznik w następnym roku, po drugie dziecko, które samo korzystało z używanych podręczników, uczyło się, że należy z nich tak korzystać, by potem było przyjemnie korzystać następnemu dziecku. Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 12:20 Cytatuczył uczniów dbanie o swoje podręczniki, po pierwsze dlatego, by więcej wziąć za taki podręcznik w następnym roku, po drugie dziecko, które samo korzystało z używanych podręczników, uczyło się, że należy z nich tak korzystać, by potem było przyjemnie korzystać następnemu dziecku. Rybko, ale przy takiej ilości wydawnictw i podręczników, jaka jest na rynku nie będzie to tak sprawnie działać, jak 25 lat temu, kiedy np. były 2 rodzaje podręczników do matematyki i 1 do polskiego i wszystkie szkoły i klasy korzystały z nich przez X lat. Nie mówiąc o zmianach w programie nauczania, które następują ostatnio z roku na rok. Nawet tych minimalnych. To, co proponujesz, to diametralne zmiany na wielu płaszczyznach. Primo, ujednolicenie programów nauczania wszędzie i nakaz odgórny stosowania tego i tego podręcznika przez nauczyciela. Secundo - ujednolicenie podręczników - czyli co, monopol na podręczniki dla 2,3 wydawnictw (przypominam, w warunkach wolnego rynku to monopolista dyktuje ceny - wiesz, ile te podręczniki będą kosztować? nawet przy szansie, że opchnie się w przyszłym roku za 2/3 ceny? - chyba że chcesz narzucić odgórną politykę cenową odnośnie do podręczników - kolejna duża zmiana). I takie zmiany mają być wprowadzone w imię czego? W imię tego, aby plecak ucznia był lżejszy. Z całym szacunkiem dla kręgosłupów uczniów, ale dla mnie ten plus jest przysłonięty przez 150 minusów, wynikających z takich rozwiązań. Odpowiedz Link Zgłoś
srebrnarybka Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 12:46 Przed wojną był wolny rynek, a system funkcjonował tak, jak opisałam. Duża liczba kolorowych książeczek nie oznacza, że to sie przekłąda na jakość. I wcale nie jest tak, że nauczyciele wybierają oferty najlepsze. O tym już mówiono -zwykle wybierają oferty, które najlepiej są rozreklamowane w szkole, nie zawsze za darmo. Znane są też przypadki korumpowania nauczycieli, Nie uważam, by dochód wydawnictwa + ewentualna prowizja nauczyciela za sprzedane podręcnziki była wążniejsza od dobra dziecka. Co więcej -c hory kręgosłup też kosztuje. Mnie np., starą babę, u której skoloiozę wykryto, gdy miałam 11 lat, basen kosztuje 200 zł miesięcznie. Bez tego basemu już bym pewnie nie chodziła. Dlaczego chcesz taki koszt narzucić Twoim dzieciom? Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 13:14 CytatPrzed wojną był wolny rynek, a system funkcjonował tak, jak opisałam. Co nie zmienia faktu, że już mleko się rozlało i już ISTNIEJE 150 wydawnictw wydających podręczniki. Zabrać koncesję 148? Które zostawić? Kto ma o tym zadecydować i na jakich kryteriach? Kto dokona wyboru? Piszesz o korupcji - tu dopiero jest pole do popisu dla takowej . Jeszcze raz ci napiszę - gdybyś układała świat, byłby on cudownie prosty. Niestety (albo moze na szczęście) - nie układasz. Jestem jak najbardziej za tym, aby dbać o kręgosłupy dzieci, niemniej nie za pomocą metod, które proponujesz, bo wymagają one o wiele większych zabiegów, które będą trwać latami i generują o wiele większe koszty (nie tylko finansowe) niż wyjście najprostsze, choć na daną chwilę wymagające dużych nakładów jednorazowych - kupienie szafek do klas i inwestycja w ksero i drukarki. Odpowiedz Link Zgłoś
morekac Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 13:42 > Cytatuczył uczniów > dbanie o swoje podręczniki, po pierwsze dlatego, by więcej wziąć za > taki podręcznik w następnym roku, po drugie dziecko, które samo > korzystało z używanych podręczników, uczyło się, że należy z nich > tak korzystać, by potem było przyjemnie korzystać następnemu dziecku. Wszystko pieknie i ładnie, ale w ćwiczeniach (to też podręczniki)się pisze. Gorzej - w wielu podręcznikach - poza ćwiczeniami - zadania rozwiązuje się równieź w podręcznikach. Podręczniki z klas 1-3 są praktycznie jednorazowe, tak samo jak jednorazowe w większości są podręczniki do nauki języków obcych i wszystkie ćwiczenia. Odpowiedz Link Zgłoś
srebrnarybka Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 14:55 Wszystko pieknie i ładnie, ale w ćwiczeniach (to też podręczniki)się > pisze. > Gorzej - w wielu podręcznikach - poza ćwiczeniami - zadania > rozwiązuje się równieź w podręcznikach. Podręczniki z klas 1-3 są > praktycznie jednorazowe, tak samo jak jednorazowe w większości są > podręczniki do nauki języków obcych i wszystkie ćwiczenia. Skończyłam szkołę i przez całe 12 lat nauki nie miałam takich podręczników, w których się pisze. Był chyba tylko jeden cienki zeszyt mapek na geografię w podstawówce i tyle tylkoe. Nie miałam ich również na prywatnych lekcjach angielskiego. I jakoś mimo tego dobrze się uczyłam, a potem doszłam do habilitacji. Gotowe ćwiczenia do wypełniania nie są do nauki potrzebne. I po to właśnie jest petycja, by zaczęto inaczej konstruować podręczniki. Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 16:46 CytatSkończyłam szkołę i przez całe 12 lat nauki nie miałam takich podręczników, w których się pisze. Argument z gatunku: a moja prababcia prała na tarze i miała wszystko czyste. Odpowiedz Link Zgłoś
srebrnarybka Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 17:21 akurat wszystkie badania i powszechne doświadczenie dowodzą, że poziom edukcji nawet w porównaniu z moimi czasmai się obniżył. Od pewnego czesu rzeczą nagminną jest robienie błędów ortograficznych przez osoby wykształcone - kiedyś jednak szkoły były w stanie skutecznie wyuczyć ortografii. To przykłąd najprostszy. Więc podręczniki z gotowymi ćwiczeniami raczej nie wpływają na podniesienie poziomu edukacji. To tak jakby prababcia prała na tarze i miała czyste, a ja prałabym w pralce i miała brudne. To znaczyłoby, że pralkę należy potłuc o kant d... Podobnie z tymi gotowymi ćwiczeniami: nie dość, żę niewiele uczą, to jeszcze obciążają kręgosłupy ... Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 18:01 Cytatakurat wszystkie badania i powszechne doświadczenie dowodzą, że poziom edukcji nawet w porównaniu z moimi czasmai się obniżył. Verdana ostatnio napisała, że tak zacytuję: "To samo czytałam wczoraj w książce z 1921 roku" - odnośnie tego wciąż obniżającego się poziomu edukacji. Tak, że w tym momencie powinniśmy być poniżej dna Odpowiedz Link Zgłoś
insula.incognita Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 18:29 mama_kotula napisała: > Cytatakurat wszystkie badania i powszechne doświadczenie dowodzą, że poziom e > dukcji nawet w porównaniu z moimi czasmai się obniżył. > > Verdana ostatnio napisała, że tak zacytuję: > "To samo czytałam wczoraj w książce z 1921 roku" - odnośnie tego wciąż obniżają > cego się poziomu edukacji. Tak, że w tym momencie powinniśmy być poniżej dna > O rety, przeciez to żaden argument! Witkacy tez mówił mniej więcej w tych samych latach, że teatr zszedł na psy. A nie zszedł? Zszedł. Szkola i edukacja też nie? Zeszła. Czy wszyscy zaraz mają się godzić na rynsztok? Wszystko w porównaniu. Tylko że nie da się ukryć ( do dna , owszem, daleko), ale że zycie spłaszcza się, poprzez nachalną reklamę i powszechną konsumpcję, i otepienie społeczeństwa - to fakT. Jestem ciekawa - efektów tego spłaszczania. A najbardziej - punktu, w którym nastąpi odbicie. Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 19:09 CytatO rety, przeciez to żaden argument! Tak samo jak żadnym argumentem nie jest "ja uczyłam się z cegły bez ilustracji i wszystkie ćwiczenia pisałam w zeszycie i jakoś przeżyłam". Albo "ja pisałam pracę doktorską na maszynie do pisania, to moje dziecko sobie też poradzi bez komputera". Tudzież "za moich czasów zupę przecierało się przez sitko, to ty nie strój fanaberii z kupowaniem gerbera". Bo można sobie poradzić bez tego wszystkiego. Można pierwszoklasiście zafundować książki typu cegła (bez ilustracji, za to z "dużą zawartością merytoryczną", można kazać mu rysować 20 przykładów z teorii zbiorów w zeszycie, można mu w ogóle kazać rysować wszystko, co trzeba, nie korzystać z ćwiczeń do wypełniania - no bo po co, jak WSZYSTKO można napisać w zeszycie (co z tego, że się nie umie pisać, pani napisze). Można też narysować, tracąc na to pół lekcji, a potem zadać 20 przykładów do domu. Tak, wiem, tak BYŁO i JAKOŚ WSZYSCY PRZEŻYLI. Po prostu jestem przeciwna usunięciu książek typu "ćwiczenia", ponieważ uważam, że SĄ DOBRE i POTRZEBNE - nie ma potrzeby ich usuwać, kiedy można sprawę ciężkich plecaków załatwić innym sposobem, co było tu podawane (do znudzenia - szafki i ksero, skanowanie podręczników, podręczniki w formie kart pracy - rozdzielane na działy itp). Odpowiedz Link Zgłoś
insula.incognita Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 19:46 Mam_kotula, a dlaczego cytując moje "o rety" przypisujesz mnie to: Tak samo jak żadnym argumentem nie jest "ja uczyłam się z cegły bez ilustracji i wszystkie ćwiczenia pisałam w zeszycie i jakoś przeżyłam". Albo "ja pisałam pracę doktorską na maszynie do pisania, to moje dziecko sobie też poradzi bez komputera". Tudzież "za moich czasów zupę przecierało się przez sitko, to ty nie strój fanaberii z kupowaniem gerbera". Czy ja coś takiego powiedziałam? Powiedziiałam jedynie, że dzisiejsze podręczniki są beznadziejne, z tym przeladowaniem bezmyslymi obrazkami niemającego najcześciej nic wspolnego z treścią. Dla jasności, to jest zdanie mojego dziecka, z ktorym calkowicie się zgadzam., tak się składa. Na początku próbowalam oponować nieco i posuwałam gadki w stylu: synku, no taki sa podręczniki i jakos to trzeba przeżyć, a po jakimś czasie otwarcie się z nim zgodziłam. Że jest to totalny szmelc nastawiony na zarobienie kasy a przy okazji na ogłupianie dzieci. Nigdzie tez nie powiedziałam o potrzebie usuwania, tylko o DOPRACOWANIE, a nawet - zachęcałam do czerpania sprawdzonych wzorcow. Bowiem nie wszystko co "stare" - jest z gruntu złe. I jeśli juz to apelowałabym o równowagę i powolne zmiane ( o programie nauczania mowię teraz), niż o zmiany radykalne z roku na rok w zalezności od tego kto zostaje ministrem w MEN. Co do plecaków: to szafki bym poparła i podręczniki "wielorazowe". Reszta, moim zdaniem nie ma sensu, tylko generuje zbędne koszty. Ty pokryjesz te koszty, ja też, a 70 proc rodziców nie będzie w stanie tego zrobić. Weź to pod uwagę. Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 19:56 Moje przykłady to kolejne przykłady argumentów "kiedyś nie było .... a i tak sobie radziliśmy". Wymieniłam w odpowiedzi na twoje słowa "to żaden argument". Przyznaję, że mam do czynienia z podręcznikami 0-3. Nie wiem, jak wyglądają podręczniki dla starszych klas. I akurat w tych podręcznikach ilustracje są jak najbardziej związane z treścią, przynajmniej w tych, które oglądałam. Szkoda tylko, że Nowa Era wycofuje się z awangardowego wyglądu podręczników - bo imho to majstersztyk pod względem graficznym (nic dziwnego, skoro opracowanie graficzne jest dziełem znanych plastyków i ilustratorów literatury dziecięcej). Wycofuje się, bo nauczyciele są przyzwyczajenie do grafiki typu czarnowłosa Dorotka z białą opaską i blondynka Inka tudzież babcia z koczkiem i w fotelu na drutach a takie tam Wasiuczyńska i Żelewska to niewiadomocotojest. Ale to na marginesie tylko. Nie mówię, ze wszystko co stare, jest z gruntu złe. Podręczniki wielorazowe - ok, ale dlaczego z tego powodu wycofywać ćwiczenia? Podręcznik zostaje w szkole, ćwiczenia jadą do domu. A dyskusja robi się coraz bardziej akademicka. Odnośnie do kosztów - powtórzę, że rozwiązania, które proponuje Rybka (czyli kompleksowe przekształcenia w 150 dziedzinach plus przekształcenia społeczne, na podbudowie czysto idealistycznej) wygenerują większe koszty ogólne niż inwestycja w szafki i ksero. Odpowiedz Link Zgłoś
insula.incognita Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 20:11 mama_kotula napisała: > > Szkoda tylko, że Nowa Era wycofuje się z awangardowego wyglądu podręczników - bo imho to majstersztyk pod względem graficznym Nie wiem, jak wyglądają podręczniki Nowej Ery. Byc może to jest majstersztyk pod względem graficznym. Pytanie tylko - czy Twoje dzieci chodzą do szkoly ogolnej podstawowej, czy też specjalistycznej artystycznej (typu sztuka, plastyka, malarstwo)? Bo ja wolałabym aby moje dziecko uczylo sie mysleć raczej, niż obrazki oglądać skoro chodzi do szkoły powszechnej (zadnej specjalistycznej). Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 20:31 No więc tu się różnimy. Idąc twoim tokiem myślenia, wywalmy w ogóle ilustracje z książek, bo ograniczają myślenie i tak dalej Nie uważam, aby dobre opracowanie graficzne podręcznika było zasadne wyłącznie w szkołach artystycznych. Szczególnie jeśli mówimy o podręczniku dla dzieci. To, że podręcznik jest dobrze opracowany graficznie nie wyklucza tego, że dziecko się nauczy myśleć. Szczególnie, że treść dziecko przyswaja dwukanałowo - obraz + tekst. Podręczniki Nowej Ery wyróżniają się szatą graficzną spośród innych - oprócz ilustracji standardowych wykonanych najróżniejszymi technikami (m.in. kredka, pastela, akwarela, akryl), są np. kolaże "szmaciane", obrazy tworzone "awangardowo" - postacie z warzyw i owoców, z liści i innych darów natury , obrazy z plasteliny, zdjęcia - wszystko wykonane, jak już pisałam, przez kwiat polskiego ilustratorstwa dla dzieci. Są zwyczajnie miłe dla oka, stymulujące kreatywność, uwrażliwiające - do tego pokazują, że coś można wykonać zupełnie inaczej, niż jest to w "ślicznych" i "tradycyjnych" książkach dla dzieci. Jak nie masz szansy zobaczyć - kup "Świerszczyk" - ma podobną szatę graficzną, tworzoną zresztą przez te same osoby. Albo przejrzeć twórczość wymienionych przeze mnie wyżej osób. I z całą pewnością mogę zaręczyć, że to nie wyklucza myślenia u dziecka. Wręcz przeciwnie. Boję się nawet wspomnieć o tym, że podręcznik do angielskiego, z którego korzysta moje dziecko, zawiera niemal wyłącznie ilustracje , a to - o zgrozo - wydawnictwo Oxford . I o zgrozo, korzystając z tego podręcznika obrazkowego moje dziecko w ciągu 2 miesiący przyswoiło więcej treści językowych niż ja w ciągu mojego pierwszego roku nauki angielskiego, korzystając z podręcznika tradycyjnego czyli czytanki + gramatyka. A nie uważam, abym miała wówczas mniejsze możliwości umysłowe niż moje dziecko Podręcznik to jedna rzecz - a to, czy dziecko nauczy się myśleć, zależy głównie od nauczyciela, a nie od tego, czy w książce są obrazki czy nie. Odpowiedz Link Zgłoś
insula.incognita Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 21:02 mama_kotula napisała: > No więc tu się różnimy. Idąc twoim tokiem myślenia, wywalmy w ogóle ilustracje > z książek, bo ograniczają myślenie i tak dalej --Za daleko posunięte wnioskowanie. Nie mówię że w ogóle, tylko aby nie było przerostu formy nad treścią. > Szczególnie, że treść dziecko przyswaja dwukanałowo - obraz > + tekst. -Rozmowa, tłumaczenie, dawanie przykladów.... nie tylko dwukanałowo. > > Podręczniki<..> oprócz ilustracji standardowych wykonanych najróżniejszymi technikami (m.in. kredka, pastela, akwarela, akryl), --Może rzeczywiście nieco sie rozmijamy w oczekiwaniach. Bo jak dla mnie - kredki, pasteli, akwareli - dziecko może sie nauczyc gdziekolwiek, i niekoniecznie tę więdzę czerpać ze wszystkich podręczników łącznie z matmą, fizyka, biologia itp. >>Są zwyczajnie miłe dla oka, stymulujące kreatywność, uwrażliwiające - do tego pokazują, że coś można wykonać zupełnie inaczej, --Od tego sa muzea i wystawy sztuki róznorakiej, koncerty (jeśli o muzyke chodzi) i wszelkie wypady do miejsc kulturalnych. Ale na pewno - nie podręczniki. > > Boję się nawet wspomnieć o tym, że podręcznik do angielskiego, Odpowiedz Link Zgłoś
insula.incognita Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 22:10 W klasach 1-3 mój młody maił rewelacyjna nauczycielkę angielskiego. Naprawdę. Były konkursy, scenki, imprezy dla rodziców i zwykle pokazy. Potrafiła nauczyć i zmobilizować wszystkie dzieciaki. Młodziutka dziewczyna- zaraz po studiach była. Ale miała takie podejście do dzieci....że och... Synek Twój - niechże wraca do zdrowia. pozdrawiam m Odpowiedz Link Zgłoś
jakw Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 31.10.09, 02:03 insula.incognita napisała: Potrafiła nauczyć i > zmobilizować wszystkie dzieciaki. Młodziutka dziewczyna- zaraz po studiach była. No co ty - przecież współcześnie edukacja zeszła na psy, to skąd młoda nauczycielka lepsza od tych starych? Odpowiedz Link Zgłoś
morekac Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 22:25 Osobiscie nie widzę nic złego, że w książkach jest dużo kolorowych rysunków. W sumie na polskim można się bez większości obyć, niemniej rysunek w naukach przyrodniczych czy ścisłych wnosi czasem więcej niż 3 strony suchego tekstu. Ktoś z was próbował uczyć się o skali 'na sucho' - w oparciu o teoretyczny opis? A kto uczył się wkuwając suche regułki matematyczne, które wcale nie chciały przełożyć się na zrozumienie danego tematu? Pewne rzeczy trzeba najpierw zrozumieć, żeby je przyswoić... pamiętam też ponure podręczniki do muzyki - każdy kompozytor był jak kropla wody podobny do drugiego na obrazkach. Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 22:37 CytatW sumie na polskim można się bez większości obyć, Nie widzę nic przeciwko temu, aby w podręczniku do polskiego przy omawianiu danej epoki pojawiły się rysunki charakterystyczne, zdjęcia obrazujące typowe cechy stylów, reprodukcje, portrety twórców pochodzących z danego okresu. Co więcej, widzę w tym spore plusy. Ale rozumiem, że niektórzy woleliby to na plastyce albo na historii na przykład. No dobrze. Ja jestem dziwna, ale lubię, jak książki mają ciekawą szatę graficzną, mam pamięć typu obraz + tekst i przywołanie obrazu momentalnie przywołuje u mnie tekst. Poza tym ja po prostu lubię OGLĄDAĆ książki, tak, wiem, to nieprofesjonalne, bo podręcznik ma być do NAUKI, a nie do oglądania, nieprawda. Cóż, przyjemniej mi się uczy z czegoś, co ma odpowiadającą mi szatę graficzną - w niczym nie przeszkadza to, aby przyswajać treść . Insula wyżej napisała, że nie widzi sensu aby w podręcznikach pojawiały się ilustracje w różnych technikach - bo to dziecko ma poznawać na plastyce - tak, tyle że ja cały czas mówiłam o podręcznikach do nauczania ZINTEGROWANEGO, a nazwa mówi sama za siebie. Poza tym nadal nie rozumiem, dlaczego podręcznik z definicji nie może być po prostu ładny , bo ma być podręcznikiem. Jeśli na "ładności" nie cierpi strona merytoryczna - to ok. I zaraz pewnie usłyszę, że wszystkie "przeładowane obrazem" podręczniki są kiepskie merytorycznie - cóż, mam inne zdanie . Odpowiedz Link Zgłoś
morekac Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 23:01 Mnie przypomniała się koszmarna książka od polskiego mojej starszej córki. Miała koszmarne teksty do czytania i ogólnie koszmarny układ. Ilustracje nie tyczyły epok literackich bynajmniej i akurat niewiele wnosiły. Odpowiedz Link Zgłoś
morekac Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 23:04 Przyznam jeszcze, że po wczytaniu się w taki 'nadmiernie ilustrowany' podręcznik do chemii załapałam wreszcie o co chodzi w tej nauce. Przynajmniej częściowo. Odpowiedz Link Zgłoś
morekac Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 22:29 I zaraz wrócimy do średniowiecznych metod nauczania: tabliczka, rysik i powtarzanie za nauczycielem, póki się delikwent porządnie nie nauczy... Odpowiedz Link Zgłoś
mama_kotula Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 22:43 morekac napisała: > I zaraz wrócimy do średniowiecznych metod nauczania: tabliczka, > rysik i powtarzanie za nauczycielem, póki się delikwent porządnie > nie nauczy... W szkole młodego wykorzystuje się do nauki pisania tace wysypane kaszą manną, po których się kreśli palcem - to prawie jak tabliczka i rysik , jestem dobrej myśli zatem . Odpowiedz Link Zgłoś
jakw Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 31.10.09, 02:18 Tak dla ścisłości: w dawnym podręcznikach, zwładzcza dla klas I-III, np. elementarz, też przecież było mnóstwo ilustracji. I dla klas starszych też były ilustracje - a że wskutek kiepskiego druku Mickiewicza i Słowackiego odróżniało się po tym czy w okolicach głowy była duża ciemna plama ("grzywa" Mickiewicza) czy w okolicach szyji coś białego (kołnierzyk Słowackiego) to inna sprawa. Odpowiedz Link Zgłoś
jakw Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 31.10.09, 01:59 Końcowym efektem spłaszczania może być figura leżąca na płaszczyźnie, np. placek o grubości dążącej do 0. Efektem spłaszczania może być też eksplozja. O skutkach takich eksplozji możesz poczytać w książkach historycznych dotyczących rewolucji. Odpowiedz Link Zgłoś
jakw Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 31.10.09, 01:44 mama_kotula napisała: > Tak, że w tym momencie powinniśmy być poniżej dna Budowa tuneli podwodnych jest całkiem rozwiniętą dziedziną Odpowiedz Link Zgłoś
jakw Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 31.10.09, 01:33 srebrnarybka napisała: > Od > pewnego czesu rzeczą nagminną jest robienie błędów ortograficznych > przez osoby wykształcone - kiedyś jednak szkoły były w stanie > skutecznie wyuczyć ortografii. Wcale nie jest pewne, że szkoła dawniej uczyła skuteczniej ortografii. Po prostu kiedyś, żeby zdać maturę z polskiego (i mieć szansę zostania człowiekiem wykształconym), można było zrobić najwyżej 3 błędy ortograficzne, a teraz wystarczy mieć 30% punktów z egzaminu, częściowo polegającym na zakreślaniu właściwych odpowiedzi czy wpisywaniu krótkich odpowiedzi. Odpowiedz Link Zgłoś
srebrnarybka Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 31.10.09, 08:59 Po prostu kiedyś, żeby zdać maturę z polskiego (i mieć szansę > zostania człowiekiem wykształconym), można było zrobić najwyżej 3 > błędy ortograficzne, a teraz wystarczy mieć 30% punktów z egzaminu, > częściowo polegającym na zakreślaniu właściwych odpowiedzi czy > wpisywaniu krótkich odpowiedzi. więc dlatego nie uczy się ortografii, bo nie jest ona do niczego przydatna (w szkole, w życiu jest oczywiście). Poza tym zmiana systemu nastąpiła wcześniej, niż nowa matura. Od 16,5 roku jestem nauczycielem akademickim historii, więc czytam dłuższe prace pisemne moich studentów. Mniej więcej do 97-98 r. błędy ortograficzne w tych pracach zdarzały się sporadycznie. Od jakiegoś 98-99 r. błędy ortograficzne zawiera większość prac. Zmiana sposobu uczenia ortogrfii dotyczy więc osób, które zdwały starą maturę ok. 97-98 r., zatem zaczęły naukę w I klasie ok. '85-'86 r. I ten trend utrzymuje się do dziś. Czyli od połowy lat 80tych szkoły przestały uczyć ortografii. Odpowiedz Link Zgłoś
jakw Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 31.10.09, 10:26 Zauważ jednak, że % studiującej młodzieży się zwiększył (www.seria.home.pl/2008_zeszyt1/89_zmarzlowski.pdf). Być może po prostu na historię zaczęły się dostawać osoby, które kilka lat wcześniej nie myślałyby wogóle o studiach? Bo np. osoby, które umieją pisać bez błędów, udały się na studia cieszące się większym prestiżem (w połowie lat 90-tych znajomi studenci historii twierdzili, że na na prawo idą ci, którzy nie wiedzą co z sobą zrobić, a na historię ci, którzy nie dostali się na prawo ) i możliwe, że historii dostali się studenci, którzy dawniej zadowoliliby się co najwyżej ukończeniem szkoły policealnej albo ukończeniem do technikum czy zawodówki. Zauważ, że osoby, o których mówisz, kończyły szkołę podstawową w latach 93-94. Raczej nie było jeszcze wtedy masowego wysypu podręczników z miejscem do wpisywania i czytelnymi obrazkami. Np. wg storny internetowej Nowej ery: "Minęło już 16 lat odkąd do rąk nauczycieli trafiły pierwsze podręczniki wydawnictwa Nowa Era. Kiedy zakładaliśmy wydawnictwo, była to jedna z pierwszych oficyn edukacyjnych w Polsce. ". Z historii GWO: "Wydawnictwo założyliśmy w 1991 roku", przy czym GWO zaczynało chyba od ćwiczeń do matematyki, więc ich wpływ na nienauczanie ortografii na początku był znikomy. Nauka ortografii miała (i tak jest nadal) głównie w początkowych klasach podstawówki, więc edukacja pod koniec podstawówki czy w szkole średniej nie powinna mieć wpływu na gwałtowny wzrost liczby studentów piszących z błędami. Odpowiedz Link Zgłoś
morekac Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 31.10.09, 08:36 > Skończyłam szkołę i przez całe 12 lat nauki nie miałam takich > podręczników, w których się pisze. Ja też nie miałam. Ale też szkołę dawno kończyłam. Odpowiedz Link Zgłoś
morekac Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 13:36 Brakiem przyborów/książek się nie przejmuję, dziecko (ale tylko to młodsze) - przejmuje się. Jeszcze. --Kolejna upierdliwość nauczycieli.Sorki. Mnie nie musisz sorkowac, też tak uważam. To było bezproduktywne zebranie, bo żaden pomysł nie zyskał uznania w oczach wychowawczyni. Zawsze było jakieś 'ale'. Rzucilismy - jako rodzice - kilka pomysłów, część byłaby pewnie do dopracowania organizacyjnie czy kosztowo, ale IMHO sporo można byłoby te nieszczęsne plecaki odchudzić z książek noszonych często niepotrzebnie. Odpowiedz Link Zgłoś
insula.incognita Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 28.10.09, 13:48 Ok, Dzieki za dyskusję, dziewczyny . Milo było poznać inne poglądy Muszę lecieć. Odpowiedz Link Zgłoś
srebrnarybka Re: Podpiszecie petycję o ciężkie plecaki ? 29.10.09, 10:19 Dzieci z klas I-III często > są jeszcze przyprowadzane/odbierane przez dorosłych, którzy mogą ten > plecak ponieść, I właśnie o to chodzi, żeby ten plecak miał taką wagę, żeby mogły go nieść dzieci. Uważam to za właściwe ze względów wychowawczych. A rodzice, jeśi tak troszczą się o dzieci, powinni powalczyć o to, by plecak był "noszalny", a nie wyręczać dzieci w ich obowiązkach szkolnych.