Dodaj do ulubionych

ciepłe i puchate

12.11.07, 15:51
W pewnym mieście wszyscy byli zdrowi i szczęśliwi. Każdy z jego
mieszkańców rozdawał innym coś, czego coraz bardziej przybywało.
Wszyscy swobodnie obdarowywali się Ciepłym i Puchatym wiedząc, że
nigdy go nie zabraknie.


Matki dawały Ciepłe i Puchate dzieciom, kiedy wracały do domu; żony
i mężowie wręczali je sobie na powitanie, po powrocie z pracy, przed
snem; nauczyciele rozdawali w szkole, sąsiedzi na ulicy i w sklepie,
znajomi przy każdym spotkaniu; nawet groźny szef w pracy nierzadko
sięgał do swojego woreczka z Ciepłym i Puchatym. Nikt tam nie
chorował i nie umierał, a szczęście i radość mieszkały we wszystkich
rodzinach.

Pewnego dnia do miasta sprowadziła się zła czarownica, która żyła ze
sprzedawania ludziom leków i zaklęć przeciw różnym chorobom i
nieszczęściom. Szybko zrozumiała, że nic tu nie zarobi, więc
postanowiła działać. Poszła do jednej młodej kobiety i w najgłębszej
tajemnicy powiedziała jej, żeby nie szafowała zbytnio swoim Ciepłym
i Puchatym, bo się skończy, i żeby uprzedziła o tym swoich bliskich.
Kobieta schowała swój woreczek głęboko na dno szafy i do tego samego
namówiła męża i dzieci. Stopniowo wiadomość rozeszła się po całym
mieście, ludzie poukrywali Ciepłe i Puchate, gdzie kto mógł. Wkrótce
zaczęły się tam szerzyć choroby i nieszczęścia, coraz więcej ludzi
zaczęło umierać.

Czarownica z początku cieszyła się bardzo: drzwi jej domu na dalekim
przedmieściu nie zamykały się. Lecz wkrótce wyszło na jaw, że jej
specyfiki nie pomagają i ludzie przychodzili coraz rzadziej. Zaczęła
więc sprzedawać Zimne i Kolczaste, co trochę pomagało, bo przecież
był to-wprawdzie nie najlepszy-ale zawsze jakiś kontakt. Już nie
umierali tak szybko, jednak ich życie toczyło się wśród chorób i
nieszczęść.

I byłoby tak może do dziś, gdyby do miasta nie przyjechała pewna
kobieta, która nie znała argumentów czarownicy. Zgodnie ze swoimi
zwyczajami zaczęła całymi garściami obdzielać Ciepłym i Puchatym
dzieci i sąsiadów. Z początku ludzie dziwili się i nawet nie bardzo
chcieli przyjmować- bali się, że będą musieli oddać. Ale kto by tam
upilnował dzieci ! Brały, cieszyły się i kiedyś jedno z drugim
powyciągały ze schowków swoje woreczki i znów, jak dawniej zaczęły
rozdawać.

Jeszcze nie wiemy, czym się skończy ta bajka. Jak będzie dalej,
zależy od Ciebie.
Obserwuj wątek
    • 7zahir Ciepłe i puchate....dla Ciebie.... 12.11.07, 19:01
      ode mnie smile
      • elissa2 Re: Ciepłe i puchate....dla Ciebie.... 12.11.07, 19:44
        7zahir napisała:

        > ode mnie smile
        >
        I ode mnie! Dla Was obojga! I dla wszystkich!

        Ciepłe i Puchate jest bardzo bardzo ważne. Potrafi czynić cuda. Daje
        siły i chęci.
        Potrafi wzmocnić chorych, ciężko chorym dać wielką wolę walki z
        chorobą. Dzięki Niemu ludzie przeżyli najcięższe czasy, tragedie,
        okupację, obozy ...

        Ciepłe i Puchate trzeba przyjmować i podawać dalej, obdarowywać nim
        innych bo tylko tak się ono mnoży.
        smile
        • 7zahir Re: Ciepłe i puchate....dla Ciebie.... 14.11.07, 18:51
          Opowiedziałam wszystkim , wysłałam mailem
          i od razu poczułam się lepiej smile
          • ines113 Re: Ciepłe i puchate....dla Ciebie.... 14.11.07, 23:44
            A czy to przypadkiem nie jest najazd na czarownice? Czemu one zawsze
            maja byc w bajkach tymi od zlego i co sie ciesza z ludzkiego
            nieszczescia? A co z czarownicami, ktore daja cieple i puchate???
            • 7zahir Re: Ciepłe i puchate....dla Ciebie.... 15.11.07, 18:49
              ines113 napisała:

              > A czy to przypadkiem nie jest najazd na czarownice? Czemu one
              zawsze
              > maja byc w bajkach tymi od zlego i co sie ciesza z ludzkiego
              > nieszczescia? A co z czarownicami, ktore daja cieple i puchate???>


              To określenie to symbol
              nie zawsze adekwatny do określanych nim osób.
              W średnioweiczu nazywane tak kobiety palono na stosie
              tylko za to, że karmiły bezdomne koty,
              które Papież Inocenty II
              oczernił mianem diabelskich posłanców.
              • jarty Re: Ciepłe i puchate....dla Ciebie.... 15.11.07, 20:49
                jest różnica między czarownicami, a czarodziejkami... ok 40 lat,
                a te starsze czarodziejki są ciepłe i puchate wink
                • 7zahir Re: Ciepłe i puchate....dla Ciebie.... 15.11.07, 20:56
                  jarty napisał:

                  > jest różnica między czarownicami, a czarodziejkami... ok 40 lat,
                  > a te starsze czarodziejki są ciepłe i puchate wink>

                  A co z czarownymi czarownicami smile))

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka