bartos29
29.04.11, 15:47
Zastanawiam się czy dzisiaj jeszcze to pojęcie - walki klas - ma zastosowanie, do współczesnego społeczeństwa. Jest kluczowe dla kapitalizmu, albo raczej dla lewicowego, marksistowskiego jego pojmowania. Tak - tylko jakich klas? Czy istnieje jeszcze proletariat - klasa robotnicza? Istnieje pojęcie "proleta" (z Orwella) jako jednostki wykonującej proste, ale niewdzięczne prace fizyczne, ale ma to niewiele wspólnego ze świadomym robotnikiem dumnym z przynależności do przemysłowej klasy robotniczej. To była społeczna baza partii socjalistycznych, komunistycznych, a w końcu także NSZZ Solidarność. Teraz w miejsce fabryk pojawiają się jako miejsca masowego zatrudnienia - korporacje, których struktura jest bardzo zhierarchizowana. Trudno powiedzieć czy w korporacji jest w ogóle klasa, którą można nazwać "proletariatem". Znikanie jasno zdefiniowanego proletariatu jest teraz największym problemem ruchów lewicowych, ktore nie bardzo wiedzą kogo mają reprezentować i bronić (a chodzi o obronę wartości, a nie jak w przypadku związków zawodowych - egoistycznych interesów jakichś grup pracowniczych)