felusiak1
19.01.23, 21:11
Ulubienica polskiego francuza Jacinda Ardern oglosiła, ze ma poczatku lutego odchodzi. Nie bedzie już premierem (premierką?) rzadu.
Pani Jacinda dala się poznać jako zwolenniczka drakońskich metod rzadzenia. Wprowadzila takie obostrzenia, ze policja aresztowala ludzi za "szmuglowanie" potraw z Kentucky Fried Chicken. Otworzyła obozy odosobnienia i kwarantanny. Obywatele Nowej Zelandii nie mogli powrocić do swojej ojczyzny na zyczenie. Musieli brać udzial w loterii. Jedna taka sprawa obiegła caly swiat i rozglos zmusił panią premier do wpuszczenia osoby.
Pani premier propagowała i podjeła kroki w celu stworzenia dwoch klas obywateli. Tych zaszczepionych, ktorych prawa beda przestrzegane i tych niezaszczepionych, relegowanych do statusu podobywateli.
Kolega z Francji tak pisal był z zachwytem
"No coz, pani premier ma jaja, bez dwoch zdan:)"
"Pani Ardern rozumie znaczenie symboli. I wiecej zrobila dla kobiet niz wiele feministek zabierajac swe niemowle do ONZ"
"Jest tez nowa gwiazda polityczna, ktora olsnila swiat. Jest nia pani Jacynda Ardern z Nowej Zelandii, ktora potrafila zawalaczyc u siebie z terroryzmem i z wirusem bedac kochajaca matka."