Gość: Antoni
IP: *.lot.pl
20.07.04, 07:16
Edyta, lecz się. To już początki choroby psychicznej. Więcej Ty o sobie (
użyję Twojego określenia) pier..sz, niż dziennikarze. Teraz okazałaś się
żałosną, niedorosłą do normalnego życia kobietą?. Mogę tylko współczuć Twoim
bliskim, posiadającym niedaleko siebie taką, jak Ty , histeryczkę. Swoją
drogą szkoda, bo od czsów "Metra" byłaś moją ulubioną wykonawczynią. Też
żegnaj, Edyto-piosenkarką, może nie będę musiał czytać więcej Twoich
chorobliwych wynurzeń. Chroń Twojego synka przed samą sobą.