teofillo
31.03.10, 18:21
Odwiedziłem tę restaurację kilka dni temu. Wprawdzie nie spróbowałem opiewanych kotletów mielonych, bo za mielonymi po prostu nie przepadam, ale wizytę zdecydowanie zaliczam do udanych. W miejscu tym byłem pierwszy raz, dlatego bardzo ucieszyła mnie możliwość wyboru menu degustacyjnego - pomyślałem, że to świetny sposób na spróbowanie kilku dań z karty.
Na pierwszy ogień poszły trzy przystawki w wersji mini - krewetki z makaronem ryżowym i ananasem, roladki z cukinii z mozzarellą i placek ziemniaczany z łososiem, rukolą i avocado. Nie wiem kto wybierał je jako reprezentatywne, ale jeżeli takie właśnie są, to idealnie trafiają w mój gust kulinarny!
Jako danie główne kelner podał trzy mięsa na jednym talerzu i do tego dwie sałatki. Wśród mięs znalazł się schab z grzybami i szynką w sosie truflowym, kurczak faszerowany pomidorami i wątróbka z jabłkami i cebulką. Jedna z sałatek zawierała rukolę, gruszkę i gorgonzolę, natomiast druga składała się głównie z grillowanych warzyw, z dodatkiem kaszy kuskus i sera feta. Obawiałem się, że po tak dobrym starcie w postaci przystawek, danie główne może popsuć wrażenia, jednak przyznam, że obawy te były nietrafione - wszystko bardzo mi smakowało, mięsa zróżnicowane, każde o swoim charakterze, jednak nic się ze sobą nie kłóciło. Smaku dopełniały dobrze skomponowane sałatki.
Deser zrobił na mnie najmniejsze wrażenie - gałka lodów z sosem porzeczkowym, aczkolwiek stanowił miłe i orzeźwiające zwieńczenie tej uczty.
Bardzo mi się podoba taka forma menu degustacyjnego - nie jest przeładowane, ale też nie wyszedłem głodny. Polecam!