meggi800
27.11.17, 10:54
Podpowiedzcie co zrobić: zmarł nagle mój mąż osierocając dwójkę naszych małych dzieci (4 miesiące i 8 lat). Mamy mieszkanie kupione na kredyt a po jego śmierci odziedziczyłam jeszcze mieszkanie 4 pokojowe, w którym mieszka sama teściowa. Poprosiłam ją żeby przeniosła się do mieszkania kupionego na kredyt tym samym umożliwiając mi sprzedaż mieszkania, w którym mieszka obecnie i spłatę zaciągniętych zobowiązań. Byłoby to dla niej korzystne ze względu na wysokość czynszu- obecnie płaci 800zł a płaciłaby 500zł. Dodam, że ja z dziećmi zamieszkałam z moją mamą więc teściowa mieszkałaby sama w tym mieszkaniu. Teściowa powiedziała, że może wziąć pod uwagę przeprowadzkę ale tylko jeśli zagwarantuję jej dożywocie. Początkowo chciałam to zrobić ale wybiła mi to z głowy koleżanka prawnik tłumacząc, że sama wychowuję dzieci i jeśli nagle strace pracę lub nie będę w stanie pracować to w razie czego będę mogła wynająć mieszkanie lub je sprzedać czego nie zrobię jeśli będzie tam mieszkać teściowa. Wyjaśniłam teściowej dlaczego nie mogę jej dać pisemnego dożywocia, na co ona powiedziała, że się nie wyprowadzi i jeśli chcę sprzedać mieszkanie to muszę ją eksmitować. No i chyba niestety będę musiała to zrobić bo nie stać mnie na spłacanie kredytu z pensji a czynsz z wynajmu mieszkania zakupionego na kredyt nie pokryje raty do spłacenia. A teściowa ma część domu po ojcu w którym mieszka jej siostra więc w razie czego ma gdzie się wyprowadzić. Przyznaję, że sytuacja jest nieciekawa i chciałam zapytać co byście zrobiły na moim miejscu?