nuna13-13 10.09.09, 12:46 witam! Czy możcie podzielić się swoimi opiniami o przedszkolu "Strumyk"na ul.juranda,zamierzam posłać tam dziecko,dziękuję Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
aniutka99 Re: strumyk na juranda 12.09.09, 07:01 mój synek chodzi tam od kilku miesięcy. jesteśmy bardzo zadowoleni. świetna opieka, fantastyczny kontakt kadry z rodzicami. piękny lokal. polecam z całym przekonaniem. Odpowiedz Link
anma-beauty Re: strumyk na juranda 02.10.09, 13:35 Moje dziecko chodziło przez rok do tego przedszkola i nie do końca byliśmy zadowoleni. W tym czasie przez grupę mojego malucha przewinęły się 3 wychowawczynie i 2 panie do pomocy. W przedszkolu są trzy wychowawczynie: dwie z nich to rzeczywiście osoby przyjazne dzieciakom, cierpliwe i otwarte na dialog z rodzicami, trzecia pani, która również świadczy pomoc logopedyczną w tym przedszkolu to już inna historia: zapatrzona w siebie a może tak zakompleksiona... a do tego nie trzyma swoich emocji na wodzy i potrafi "wybuchnąć" w obecności dziecka czego byłam świadkiem. Sale są ogólnie przyjemne(kolorowe, ładne zabawki) może tylko trochę za małe, szczególnie ciasna jest sala najmłodszej grupy (teraz pomalowana na różowo). Malutka jest również szatnia. Obecnie moje dziecko chodzi do innego prywatnego przedszkola w Lublinie, mam więc porównanie. Ze zmiany jak narazie jesteśmy zadowoleni. Odpowiedz Link
katarzynka_2005 Re: strumyk na juranda 26.11.09, 15:13 Wszelkie fora dyskusyjne mają tę zaletę, że znaleźć na nich można wiele informacji. Jedne z nich okazują się przydatne inne nie... a wybór należy do czytających. Jednak po przeczytaniu powyższego postu nie mogłam się powstrzymać od słowa /a właściwie kilku / komentarza. Dwójka moich dzieci chodziła do Strumyka na Juranda. Dzieci były zachwycone, a my również. Dla nas jako rodziców najważniejszy był rozwój, bezpieczeństwo i zadowolenie naszych pociech. I w tej materii do przedszkola Strumyk nie mamy jakichkolwiek zastrzeżeń. Oczywiście nie wszystko było hiper super (np. menu (choć dzieciom smakowało), wysokość czesnego) ale to kwestia indywidualna. Jednak po przeczytaniu opinii o nauczycielce, która to rzekomo jest "zapatrzona w siebie" muszę zaprotestować. Identyfikacja osoby jest prosta (no chyba, że w temacie logopedii w ostatnim czasie się coś zmieniło i kto inny teraz się tym zajmuje) zatem pozwolę sobie na kilka słów od siebie. Nauczycielka ta pracowała z dwójką naszych dzieci przez długi czas i zapewniam, że jest osobą wyjątkowo miłą i przy tym świetną nauczycielką. Dzieci rozwijały się "w oczach", uwielbiały "ciocię" do dziś ciepło ją wspominając, a po przejściu do szkoły były doskonale przygotowane. Podobnego zdania była większość rodziców z grup, do których chodziły moje dzieciaczki. Ktoś wysuwa oskarżenia robiąc to w sposób anonimowy jednak ja proponowałabym decyzję o zapisaniu dziecka do któregokolwiek przedszkola podejmować raczej na podstawie opinii wyrażanych nie anonimowo. Niestety na forach odwaga "użytkowników" rośnie ze względu na fakt ukrycia się za monitorem i kierują zarzuty czy wypisują opinie niejednokrotnie rozładowując swoje frustracje (nie twierdzę, że tak było w tym przypadku - a jedynie zwracam uwagę na pewien problem). Kiedy siedzi się przed monitorem jest to łatwe... ale czy właściwe??? Zatem "nuna13-13" - raz jeszcze radzę dotrzeć do rodziców, którzy mieli/mają dzieci w Strumyku na Juranda i z nimi porozmawiać (osobiście!!!), a także wybrać się do samego przedszkola. Jestem przekonana, że Dowiesz się tego co w największym stopniu Cię interesuje. Buziaki. Kasia. Odpowiedz Link
yeloow Re: strumyk na juranda 25.03.10, 20:02 Moje dziecko chodziło do Strumyka . Niby fajne przedszkole itd, prywatne ale... po zagłębieniu się w temat okazało sie, że więcej jest przeciw niż za. Pomijam fakt, że miesięczne oplaty za wszystkie zajęcia to koszt bez mała 700 PLn, więc w zamian oczekuje się troszkę więcej niż stanadrodowo w przedszkolu państwowym. Pomijam też fakt dziwnych zwyczajów wprowadzanych przez Dyrekcję (typu brak mikołaja), pomijam fakt bardzo rzadkich spacerów (zdarzało się, że przez dwa tygodnie dzieci nie wychodziły na spacer!!!!!!!!pomimo tego, że pogoda nie była zła, tłumaczono brakiem czasu bo trzeba realizować plan zajęć!!!!!!!!) do tego płaci się co roku niemałe wpisowe i opłatę za wyprawkę a w polowie roku rodzice i tak musza dokupowac na własny koszt a to kredki a to flamastry. To po co ta oplata za wyprawkę? Co do kadry pedagogicznej nie mam żadnych zarzutów, bo dziewczyny przykladają się bardzo. Ale drodzy Rodzice, uważajcie, bo za przemiłym uśmiechem Dyrekcji kryją się zawiłe problemy, o których by tu można pisać całe strony, które wychodzą dopiero z czasem, gdy dziecko przyzwyczaja sie do cioć, a rodzicom jest wtedy ciężko je przenieść. Rodzic więc zaciska zęby bo najwazniejsze jest by dziecko czuło się jak najlepiej. Więc przyjżyjcie sie najpierw dokladniej, popytajcie rodziców, sprawdźcie jakiej firmy jest mydło w płynie w łazience (żeby uczulenia na tanie mydło nie dostała Wasza pociecha) oraz mleczko i biszkopciki. Celowo nie piszę, które to z trzech przedszkoli serii Strumyk.Moje dziecko bardzo miło wspomina przedszkole, ja niestety nie. Pozdrawiam. Odpowiedz Link
aniutka99 Re: strumyk na juranda 27.03.10, 20:37 moje dziecko chodzi do strumyka. przeczytałam Twój post i doszłam do wniosku, że chyba masz na myśli jakiś strumyk po drugiej stronie lustra. 1. nie wiem, o co chodzi z tym mikołajem, to jakiś problem wielki? u nas to rodzice sami wypowiadali się (była lista), czy ma być dodatkowo mikołaj w przedszkolu, czy nie. rodzice nie chcieli, ja też. po co stu mikołajów. jakie jeszcze "dziwne" zwyczaje możesz wymienić? 2. spacery - tutaj się częściowo nie zgodzę, w lecie dzieci codziennie były na spacerze. teraz też chodzą, gdy nie ma pluchy i błota. fakt - zimą wyjścia mogłyby być częstsze, nawet kosztem programu. 3. wpisowe - racja. trochę mogliby zluzować. wysokie opłaty to właściwie największa bolączka dla mnie. 4. za wyprawkę nie musisz płacić. gdy nie chcesz - sama kupujesz. o co pretensje? 5. co do materiałów: NIGDY nie zdarzyło mi się niczego nie dokupywać, nikt mnie w tej materii nigdy o nic nie prosił. pierwsze słyszę. 6. co to znaczy dziecko przyzwyczaja się do cioć i trudno je przenieść? mogłabyś to rozwinąć? to chyba zależy od konkretnego dziecka, a przede wszystkim od rodziców i relacji panujących w domu, z kim i dlaczego dziecko się związuje. moim zdaniem generalizujesz. 7. mydło w płynie, biszkopciki, mleko. mleczko waniliowe krasnystaw, petiberki. alergia? szok!!! OPIEKUNOWIE zawsze do mnie dzwonią z pytaniem, czy dziecku można zjeść jakiegoś cukierka (bo np. któreś dziecko ma urodziny) (syn jest alergikiem). na alergie zwracają szczególną uwagę. zresztą - rodzice co roku wypełniają ankietę nt. dziecka. my ze swojej strony też powinniśmy zadbać, by dziecku nie dano np. orzechów. gdy o tym nie powiesz, możesz mieć pretensje tylko do siebie. 8. acha, co do przyjrzenia się dokładnie przedszkolu: moje dziecko ma niekiedy specjalnie zamawiane menu na obiad, bo wiem, że to co jest w menu ogólnym nie zawsze mu smakuje. pozdrawiam. Odpowiedz Link
aniutka99 Re: strumyk na juranda 27.03.10, 21:49 > 5. co do materiałów: NIGDY nie zdarzyło mi się niczego nie dokupywać, nikt mnie > w tej materii nigdy o nic nie prosił. pierwsze słyszę. > miało być: "dokupywać", a nie "nie dokupywać" Odpowiedz Link
anma-beauty Re: strumyk na juranda 27.11.09, 14:08 Zdecydowałam się zareagować na post „Katarzynki 2005”, gdyż zdziwiło mnie szczerze, że matka nie była zainteresowana poznaniem źródeł negatywnej oceny wychowawczyni, z którą jak twierdzi również miały kontakt jej dzieci, a poświęciła tyle miejsca na krytykę samego uczestnika forum zarzucając bezpośrednio lub w podtekście przykre rzeczy. Zarzucanie komuś kto na forum wyraził swoją opinię „ukrywanie się za monitorem” w sytuacji kiedy „Katarzynka 2005” również nie wskazuje na imię i nazwisko jest smutne. Nawiasem mówiąc, idąc tokiem myślenia „Katarzynki 2005” żaden post zawierający uwagi krytyczne nie miałby tu racji bytu, gdyż piszącemu opinię zawsze można zarzucić „ukrywanie się za monitorem, frustracje” i co tylko jeszcze przyjdzie do głowy. … Tymczasem rzeczywisty problem schodzi na plan dalszy. Ja ze swojej strony negatywną opinię przedstawioną w moim pierwszym poście na temat pani A. oczywiście podtrzymuję. Ocena moja nie wynika bowiem, jak sugeruje anonimowa „Katarzynka 2005”, z frustracji ale została ukształtowana w oparciu o obserwację szeregu żenujących zachowań i wypowiedzi tej wychowawczyni. Sformułowania użyte w pierwszym moim poście, w zestawieniu z nimi, są i tak delikatne. O samym przedszkolu mam raczej pozytywne zdanie, choć ze zmiany, jak wspominałam, jestem zadowolona. Uwagi, które przedstawiłam w pierwszym poście nie stanowiły większego problemu z wyjątkiem częstej zmiany wychowawczyń. Nie czepiałabym się natomiast czesnego (o czym wspomina „Katarzynka 2005”, gdyż decydując się na zapisanie dziecka do prywatnego przedszkola wiemy jakiego rzędu są to opłaty. Czesne w „Strumyku” jest akurat porównywalne do opłat w innych przedszkolach. Obecnie płacę nawet nieco więcej. Menu jest kwestią gustu. Ale z tego co pamiętam było dosyć zróżnicowane i również moje dziecko nie narzekało. Ogólnie rzecz biorąc byliśmy zadowoleni z tego, że dziecko chodzi do „Strumyka”, nawet pomimo rotacji wychowawczyń … do czasu kiedy wychowawczynią została pani A. Osoby, które chciałyby porozmawiać na temat źródeł takiej oceny pani A. proszę o kontakt na priv. lub maila (nulenka@wp.pl.). Odpowiedz Link
self-contained Re: strumyk na juranda 30.11.09, 13:35 Witam serdecznie. Odwiedziłam forum po dłuuuuuugiej przewie w poszukiwaniu informacji już w wyzszej czyli szkolnej półki choc do tego jeszcze sporo czasu... ale natrafiłam na ten wątek zatem podziele sie swoimi spostrzeżeniami odnośnie Strumyka z juranda. Kiedy oddawalismy mlodego do tego przedszkola to na początku szczerze mówiąc mielismy mieszane uczucia. Przytłaczała nas trochę niewielka powierzchnia tego przedszkola (poranny tłok w szatni, dosyć male sale), a że mieliśmy krótka przygodę z przedszkolem państwowym gdzie miejsca było znacznie wiecej to byl troche taki szok. Na szczescie po rozmowie z innymi rodzicami nie wykonalismy żadnych nerwowych ruchów i teraz z perspektywy kolejnego roku w strumyku bardzo sie z tej decyzji cieszymy. Przedszkole ma wady jak i zalety - ale tym co zdecydowanie przeważyło była kardra. W przedszkolu są 3 grupy. Jedna Pani pracuje od niedawna wiec o niej za wiele nie jestem w stanie napisac, a dwie wychowawczynie pracują juz dlugo i sa bardzo kompetentne, mają super podejscie do dzieci i w pelni podpisuje sie tu pod tym co napisaly aniutka99 i katarzynka. Kadra to generalnie duza zaleta tego przedszkola. Przynajmniej dla nas to byl kluczowy czynnik aby pozostawic tam dziecko. Przedszkole w mojej ocenie byloby jeszcze fajniejsze gdyby sale byly wieksze lub mniej dzieci w grupach. Za minus uznalabym też brak wlasnego ogródka gdzie dzieci moglyby sie bawic. Blisko jest fajny plac zabaw - ale to jednak nie to samo. Choc ten problem dotyka chyba wiele lubelskich przedszkoli prywatnych. Mimo kilku wad (gdzie ich nie ma?) przedszkole zdecydowanie polecam. Odpowiedz Link
rodzic_strumyk Re: strumyk na juranda 21.09.16, 18:23 Moje dziecko chodzi do Strumyka już 3-ci rok i jest bardzo zadowolone. Gdyby miały miejsce opisywane przez "matkapolka108" wydarzenia - "masakra" na pewno było by to widoczne w zachowaniu dziecka - które wręcz dopomina się nawet w weekendy że chce pójść do przedszkola. Co do finansów to comiesięcznie otrzymuję dokładne rozliczenie, a ich wysokość jest znana na początku roku przedszkolnego. Kasę owszem widać, zainwestowaną w nowy plac zabaw dla dzieci i powiększoną bazę lokalową o nowe pomieszczenia. Ja polecam Odpowiedz Link