kanna
27.04.22, 11:37
Miejsce akcji: lokalny klub fitness, słabo nagrzana sauna.
Osoby: ja i dwie wesołe kumoszki.
Przed wejściem informacja o prysznicu i klapkach, nic o zachowaniu ciszy. Jedna leży na górze , druga na dole i nadają tak, ze słychać je w przedsionku. Znam całą historię ich chorób. W dodatku ciągle łażą, pod prysznic, napić się, potem wracają, wietrząc niemiłosiernie. Sauna słabo nagrzana, można siedzieć i godzinę.
Ja siedzę i zamiast się relaksować, to się wkurzam. Nie chcę robić afery, co - poza uprzejmym komunikatem ja - można zrobić? Myślałam o zestawie głośnomówiącym i symulowaniu rozmowy rzez telefon ...
Dajcie podpowiedzi.
Lubię to miejsce.