madzioreck
21.06.22, 12:52
Na fali wątku, a właściwie wielu wątków o dziadkach i pomocy,
bo te najczęściej się pojawiają. Ale temat jest przecież szerszy. Nie ma obowiązku pomagać, to już jasne i ustalone. Czy jednak jeśli już to robimy, to pomoc polega na tym, żeby narzucać korzystającemu z niej swoje wizje? Przecież to jest wykorzystywanie faktu, że ktoś jest w potrzebie. Po co, żeby pokazać władzę?
Jeśli chcę komuś pomóc, to pytam, jak, czego potrzebuje. I jeśli mnie przerasta zastosowanie się do tego, co usłyszę, to się nie podejmuję. Wydaje się, że to całkiem proste...