tiffany_obolala
15.12.22, 12:00
Mam taką mistrzynię tej gry w domu. Jest chora, biedna i potrzebuje ojojania. Sama jestem chora i biedna, ale, kurcze, COŚ robię, a tamta nie, bo "i tak nie działa". Nic dziwnego, że nie działa, skoro nic nie robi. A ja nie mam siły ojojać, mam za to wielką ochotę spuścić łomot...
I na wszystkie propozycje jest "tak, ale...". Z jednej strony mogę powiedzieć: ok, cierp sobie sama w kąciku. Z drugiej - przydalaby mi się jednak jakąś pomoc przed świętami, a do tego potrzebny jest zdrowy człowiek, a nie jęczący.