Dodaj do ulubionych

Wasze dziwactwa

28.01.23, 22:22
Wątek na luzie - wiadomo, każdy jakieś ma smile
Zaczynam:.

1. Jak jestem sama w domu nie zamykam drzwi od łazienki. Musza być uchylone. Niezależnie od tego co w tej łazience robię wink

2. Nie umiem spac w skarpetach. Choćby było nie wiem jak zimno. Nawet jak w nich usnę to zdejmę przez sen

3. Nie umiem spać na brzuchu. NiGDY nie spalam na brzuchu! Raz w późnym nastolęctwie zrobialm eksperyment: stwierdzialm ze będę leżała na brzuchu tak długo aż zasnę. W końcu o 4 nad ranem wkurzona I umęczona obróciłam się na bok i usnęłam w sekundę.

4. Cebula i czosnek to dla mnie zbędę warzywa. Serio. Jadam tylko jeśli są iezauwqzaln na okk składnikiem jakiejś potrawy (typu mielone) robionej nie przeze nie. A czosnek to dla mnie ...lekarstwo. coś co się daje do mleka jak ktos chory. Zresztą mam taki odruch wymiotny przy czosnku ze jak jestem chora i pije to ustrojstwo pt mleko z czosnkiem to dla bezpieczeństwa stoję przez zlewie (i nie raz zaluczylam na tę okolicznosc pawia...). Nota bene super na mnie to działa bo organizm nieprzyzwyczajony i na czosnek reaguje jak na superantybiotyk i stawia mnie na nogi

5. Nie słucham muzyki (poza radiem w aucie). W ogóle, żadnej, nigdy. Żadnych słuchawek, spotifajow, nic. A juz słuchanie muzyki pt s"siedzę i slucham" to dla mnie jakas aberracja smile

6. Nie gorączkuje. Temperaturę mialam raz przez ostatnie 30 lat. Co akurat wcale nie jest takie dobre.... Młody to pp mnie odziedziczył ale częściowo - on gorączkuje tylko przy infekcjach bakteryjnych, nigdy przy wirusach. Co akurat pomaga w diagnostyce (na szczęście nasza lekarz rodzinna to rozumie)

Tak, jestem dziwna wink
Obserwuj wątek
    • taki-sobie-nick Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 22:23
      Ad 5. Analogicznie i nie toleruję radia.
    • gr.ruuu Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 22:30
      1. W domu piję kawę tylko w dwóch konkretnych kubkach, w innych mi nie pasuje
      2. Nie zjem galaretki, brzydzi mnie jedzenie, które się trzęsie, choć ogólnie jestem wszystkożerna
      3. Nie zasnę w koszulce i bez majtek, mogę za to spać w samych majtkach albo bez niczego, ale w takiej konfiguracji - nie ma opcji
      • agua_de_coco Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 22:33
        Ad 1 - pijam zazwyczaj trzy kawy w domu, do każdej mam inny kubek wink
      • mikams75 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 12:19
        1. W domu piję kawę tylko w dwóch konkretnych kubkach, w innych mi nie pasuje

        identycznie, kawe da sie wypic tylko w moich dwoch konkretnych kubkach.
        • kocynder Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 15:38
          Bzdura. Kawę pije się z filiżanek. Oczywiście tylko dwóch konkretnych, w zależności czy kawa duża czy mała. wink
    • majenkirr Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 22:31
      Ja drzwi do łazienki nigdy nie zamykam, psy by się zapłakany przecież wink.
      • ophelia78 Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 22:42
        Moj kot docenia to moje dziwactwo wink
    • heca7 Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 22:33
      1. Nie zostanę na noc sama w domu. Boję się. Czego? Uj wie czego, duchów?
      2. Jeżdżę na rowerze sama jak jest ładna pogoda. Zawsze tą samą trasą co do metra. I tak aby nie schodzić z roweru i nie przechodzić przez przejścia. Dlaczego? Bo się samochody zatrzymują a ludzie...uwaga mogą na mnie patrzyć. A ja nienawidzę jak ktoś się na mnie patrzy. Mąż gdy mu to tłumaczyłam zaliczył solidny opad szczęki wink
      3. Jak schodzę do piwnicy to zawsze zostawiam otwarte drzwi. Czuję się wyjątkowo niekomfortowo kiedy wracam schodami w górę a tam drzwi zamknięte. Jakbym była zapędzona w jakiś róg.
      • alina460 Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 22:46
        Punkt 3: też tak miałam, gdy miałam piwnicę.
        • heca7 Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 22:56
          W swoim domu czuję się trochę lepiej. Ale piwnicy u rodziców nie toleruję nadal wink
          • em_em71 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 08:44
            Z piwnicą w domu rodzinnym miałam tak samo!
            W moim domu nie ma połączenia z piwnicą, w ogóle ze względu na ukształtowanie terenu podpiwniczona jest tylko część domu, a wejście jest z ogrodu, w pomieszczeniu są okna i całość można ogarnąć wzrokiem, żadnych zakamarków i schodów, po których coś może gonić na powrocie 😀
      • 7katipo Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 23:59
        Patrzeć. Chyba, ale nie upieram się.
        Ja, gdy ludzie na mnie patrzą, nabieram głębokiego przekonania, że coś mi wystaje, odpadło, umazało; coś głupiego i kompromitujacego w każdym razie 🤭
        • heca7 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 08:53
          Sprawdziłam, że obie formy są prawidłowe wink Ale patrzeć jest o wiele częściej używana.
    • agdzieztam Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 22:35
      O, aleś zapodała temat! Myślę, że będzie miał milion wpisów. Dziwactwa fajna-irytujaca-smieszna-zawstydzajaca-glupkowata rzecz. Burze będziesz tu miala w temacie. Ja też nie znoszę zamkniętych drzwi!
      • turbinkamalinka Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 22:58
        Nie mam drzwi zamykających poszczególne pomieszczenia oprócz łazienki. Nie lubię zamkniętych pomieszczeń. Bardzo rzadko zamykam drzwi zewnętrzne na klucz jak jestem w środku. Do dziwnego niepokoju doprowadza mnie sytuacja kiedy drzwi zewnętrzne są zamknięte od zewnątrz a ja jestem środku i nie mogę ich otworzyć.

        • agdzieztam Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 23:15
          Pewnie to jakiś atawistyczny strach, że gdyby w domu wybuchł pożar albo cokolwiek, to byś się nie mogła wydostać. Może jakaś pamięć tzw. genetyczna, może któryś z twoich przodków przeżył coś podobnego? Fajnie byłoby moc to odkryć, dowiedziec się.
          • turbinkamalinka Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 23:26
            Ale z mojego punktu widzenia jest to dziwne. Mieszkam w domku, jedno z okien ma parapet troszkę wyżej niż kolana, więc mam jak wyjść w razie czego. A mnie te drzwi denerwują smile. Aha i jeszcze okna. Nie lubię opcji uchylnej, nie używam. Zawsze mam otwarte w "tradycyjny" sposób.
          • konsta-is-me Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 06:39
            To ciekawe, z tą pamięcią genetyczna.
            Ja się panicznie boje mieszkać w domku - tzn. "nie w mieszkaniu", a nie daj buku jeszcze na parterze.W bloku na parterze też nie.
            I moja babcia Ś.p zarządziła ,po repatriacji na Dolny Śląsk, przeprowadzke z całkiem dobrego domku do mieszkania w starej kamienicy, argumentując to strachem "że ktoś się włamie, napadnie " itp.
            I ja mam identyczną obawę zawsze.
            • kamin Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 12:22
              Raczej genetycznie uwarunkowany podwyższony poziom lęku
              • lilia.z.doliny Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 12:43
                Poziom lęku może być uwarunkowany genami?.
                • mae224 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 14:01
                  oczywiście, mam te same lęki, co mój ojciec oraz … moja bratanica, która na pewno moich albo dziadka nie przejęła.
                • yuka12 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 15:08
                  www.scientificamerican.com/article/fearful-memories-passed-down/
                  www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC193636/
                  i wiele innych.
        • 7katipo Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 23:56
          Ja mam całkowicie na odwrót.
          Drzwi wejściowe mam zawsze na klucz zamknięte, odruchowo to robię.
          Zupełnie nie umiem się skupić w pomieszczeniu z otwartymi drzwiami. Czuję się, jakbym w przedpokoju siedziała 😛
        • manon.lescaut4 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 09:05
          Tez mam lęki związane z zamkniętymi drzwiami, nie lubię być w domu pozamykanym na klucz. Bardziej niż ewentualnych złoczyńców i włamywaczy boje się, ze ktoś nie będzie mógł się dostać do środka, gdybym na przykład wymagala pomocy. A już świadomość, ze drzwi na patio nie maja żadnego mechanizmu pozwalającego je odblokować od wewnątrz, tylko potrzebuje klucza, doprowadza mnie do szału.
          • agdzieztam Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 12:09
            Z tymi drzwiami to u mnie nawet.nie związane ze strachami, o jakich piszecie. Raczej czuje brak przestrzeni i dlatego tak potrzebuje widzieć ile się da na przestrzał. Stąd pootwierane wszystko, ci się da. Nawet drzwi wejściowe do domu całe lato otwarte na oścież - wychodzą na ogród i nie widać ich ani od ulicy ani z sąsiednich domów. Psy mają używanie, krążą na okrągło między domem i ogrodem.a jeden z moich psów jest bardzo kontrolujący (mieszaniec z kaukazem). Ciągle sprawdza, czy u mnie wsz ok. Czasem tylko buzię w drzwi wsadza, zobaczy, że ja spokojna i wraca do swoich spraw.
            • manon.lescaut4 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 13:34
              Ja tez muszę miec wszystko pootwierane, w lecie to nie ma przeproś, mimo arachnofobii… Tłumacze to sobie, ze pająk i tak wlezie każda dziura nawet niewidoczna, nigdy nie widziałam pająka akurat wchodzącego do środka przez okno lub drzwi smile
            • turbinkamalinka Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 18:02
              Też mam otwarte drzwi jeśli temperatura na to pozwala. Ostatnio otwierałam w te kilka ciepłych dni stycznia smile Co do drzwi zamkniętych dziwi mnie jeszcze, że o ile źle się czuję w tych sytuacjach co opisałam, to mam lęku kiedy zepsuje się winda lub jakieś drzwi się zatrzasną i nie mogę otworzyć. Coś co nie zależy od drugiego człowieka.
      • danaide2.0 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 17:09
        Mnie ojciec opieprzył kiedyś za zamykanie drzwi w aucie. Tak czuję się bezpieczniej, choć zdaje się, że w razie wypadku to podobno problem. Od lat rozważam zaniesienie do auta starego młotka do cukru.
        • magia Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 17:16
          codziennie wracam do domu z pracy drogą przez 8 km lasu.
          Do przez ok 5 km nie mają zasięgu komorki.
          Pierwszy odruch jak wjezdzam do tego lasu to blokada wszystkich drzwi na wypadek zombiakow czy innych stworzen smile
          Dodam, ze droga bez latarni i praktycznie bez ruchu samochodowego. Czesto na cala trase przez las przejezdzam nie mijajac zadnego auta.
          • intuicja77 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 18:04
            ciekawe co byś zrobiła gdyby ci samochód nawalił w środku tego lasu smile
            • magia Re: Wasze dziwactwa 30.01.23, 07:18
              zawsze przed wjechaniem do lasu daje znac mezowi, ze wjezdzam, jesli nie odezwe sie za 15 minut ma mnie szukac smile
        • krolewska.asma Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 17:19
          Ja mam fobie ze auto wpadnie do wody u zacznie tonąc
          Mam obcykana (ale tylko teorie ) jak się ratowac
          Ale młotek by się przydał ale co to młotek do cukru ????
          • danaide2.0 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 17:24
            www.google.com/search?q=sugar+hammer&tbm=isch&ved=2ahUKEwjJ5q6amO38AhVBVuUKHSpsBk4Q2-cCegQIABAA&oq=sugar+hammer&gs_lcp=CgNpbWcQAzIHCAAQgAQQEzIICAAQBRAeEBMyCAgAEAUQHhATMggIABAFEB4QEzIICAAQCBAeEBMyCAgAEAgQHhATOggIABCABBCxAzoICAAQsQMQgwE6BQgAEIAEOgQIABBDOgQIABADOgsIABCABBCxAxCDAToECAAQHlDHB1izF2DcGWgAcAB4AIABVogBkQiSAQIxM5gBAKABAaoBC2d3cy13aXotaW1nwAEB&sclient=img&ei=Z53WY4mXG8GslQeq2JnwBA&bih=762&biw=1440&client=safari

            Kiedyś cukier był wydobywany w bryłach i potem się go rozłupywało w miarę samodzielnie.
            • krolewska.asma Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 17:27
              O , fajna sprawa
              • danaide2.0 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 17:36
                Taaa... ale jak zobaczyłam te ceny to pomyślałam, że jednak przestanę się wygłupiać i kupię normalny młotek do szyb w pakiecie z nożem do pasów.
            • mallard Re: Wasze dziwactwa 30.01.23, 08:41
              danaide2.0 napisała:

              > Kiedyś cukier był wydobywany w bryłach

              No a jak się skończył cukier w kopalniach, to trzeba było uprawiać trzcinę cukrową, a potem buraki...
              • eglantine Re: Wasze dziwactwa 30.01.23, 08:51
                🤣
              • danaide2.0 Re: Wasze dziwactwa 30.01.23, 23:41
                Faktsmile No to się zbrylał i tłukli to potem młotkami. Takie młotki spotykane były na terenie dzisiejszej Turcji, w rejonie Maghrebu czy Mali.
                • jakis.login Re: Wasze dziwactwa 31.01.23, 07:42
                  danaide2.0 napisała:

                  > Faktsmile No to się zbrylał i tłukli to potem młotkami. Takie młotki spotykane był
                  > y na terenie dzisiejszej Turcji, w rejonie Maghrebu czy Mali.

                  Młoteczek do cukru był dość standardowym elementem wyposażenia, w Polsce nazywano go cieśliczką albo siekoczem.
            • szarmszejk123 Re: Wasze dziwactwa 01.02.23, 06:49
              danaide2.0 napisała:

              >
              >
              > Kiedyś cukier był wydobywany w bryłach i potem się go rozłupywało w miarę samod
              > zielnie.

              Gdyby jeszcze cukier mieli wydobywać, to dopiero by się cała Polska zapadła:p
        • ginger.ale Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 17:31
          Drzwi zamykają się automatycznie, gdy ruszam. W mieście to chyba nawet bezpieczniejsza opcja (kiedyś plaga kradzieży torebek z przednich siedzeń, a ostatnio ta sytuacja, gdy pieszy zaatakował kobietę, gdy ta zatrzymała się przed przejściem, odgryzł babce kawałek ucha i odjechał jej samochodem...).
          Mloteczek i przecinak do pasów mam.
          • krolewska.asma Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 17:32
            Gdzie te rzeczy kupujecie ?
    • andaba Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 22:38
      Szczerze mówiąc to ani jedno z powyższych nie wydaje mi się dziwne.
      Punkty 2 i 3 mogłabym sama napisać, mnóstwo ludzi nie lubi czosnku i/lub cebuli. Znam osoby, które nie gorączkują nigdy.
    • taje Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 22:39
      Jak jestem sama w domu to boję się połykać witamin w dużych kapsułkach (takich 2 cm). Od czasu kiedy w wieku 4 lat niemal udławiłam się ościami z karpia, mam problem z połykaniem większych rzeczy i autentycznie boję się udławić.

      Inne rzeczy z Twojej listy to imo nie dziwactwa bo nie mam na nie żadnego wpływu ale proszę, w tym samym stylu:

      Podobnie jak Ty, również nie gorączkuję. Ale również nie łapię żadnych chorób zakaźnych - jako jedyna w domu nie złapałam COVID-a, a w dzieciństwie nie przechorowałam odry ani świnki mimo, że mój brat chorował.

      Prawie codziennie śnię, że latam - wzbijam się w powietrze, cudowne uczucie. I co więcej, we śnie albo ukrywam się z lataniem, albo tłumaczę się ludziom z tego, że latam. Nawet we śnie sama wiem, że to dziwne.

      Bardzo często w miejscu, do którego jade na wakacje zdarzają się w tym czasie różne katastrofy naturalne (tsunami Tajlandia 2004, huragan Katrina 2005, trzęsienie ziemi we Włoszech 2009, zawalenie się wiaduktu w Genui 2018 etc etc).

      Pamietam zdarzenia z czasu kiedy miałam rok, dwa lata.
      • ophelia78 Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 22:44
        Tez nie lubię tabletek.
        Zawsze jak coś muszę połknąć przypomina mi się córka Ewy Błaszczyk. Mimo że nigdy się nie zakrztusiłam..
        • alina460 Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 22:48
          Ja mam to samo. Połykanie tabletek: dziecko Ewy Błaszczyk w śpiączce. Jak kupuję "nowe" tabletki w aptece to oglądam je pod kątem wielkości. Tępych i zbyt dużych nie kupuję.
          • bertie Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 23:54
            Dołączam do klubu bojących się dużych tabletek. Jak się tylko da, to zamieniam na krople albo rozpuszczalne, a jak producent nie zakazuje, to kruszę tabletki, nawet jak mają paskudny smak to i tak wolę tak niż połykać
            • taje Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 00:05
              Ja teraz kupuję suplementy wyłącznie w postaci "softgels" albo miękkich kapsułek (nie tabletek!). Ale ostatnio pewien kompleks witaminowy mnie pokonał - dzienna porcja to aż 3 gigantyczne softgels, a długość kapsułki to 2,5 cm. Jeśli rano połknę jedną to mam ochotę na co najmniej dwa dni odpoczynku przed kolejną a tu trzeba pokonać dwie kolejne tego samego dnia!
              • summerland Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 08:17
                A nie da sie rozgryzc I wypic tego co jest w soft gels? Ja kiedys tak robilam chyba z witamina d3. Stwierdzilam, ze ten zel zle dziala na moj zoladek. Ale moze nie ze wszystkimi lekarstwami tak mozna zrobic
              • memphis90 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 13:24
                A czemu softgels maja być bezpieczniejsze? Wpadną, gdzie nie trzeba, to wpadną gdzie nie trzeba - są śliskie, wiec mogą poleciec głębiej, a ta żelowa otoczka od wilgoci robi się kleista… Ja - jeśli już - to boje się glutowatych kapsułek…
                • taje Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 15:03
                  Dużo łatwiej połyka mi się softgels albo kapsułki niż tabletki. W tabletkach maksimum, jakie połknę to okrągły ibuprom. A tu na zdjęciu ibuprom obok softgels, które niestety są już dla mnie za duże. Kilka razy udało mi się je połknąć ale panicznie się boję więc chyba sobie odpuszczę.
                  • danaide2.0 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 17:14
                    Też się boję, ale walczę. W aptece pytam o wielkość; dużych, nawet recepturowych lub zasadniczo potrzebnych nie kupuję, trudno. Z lękiem przed mniejszym jeszcze sobie radzę.

                    Ość ryby (filetu z ryby...) utknęła mi kiedyś w poprzek gardła. Dławiłam się i charczałam z kwadrans w toalecie restauracji aż zjawił się właściciel. Wyjął mi ją osobiście i to bardzo profesjonalnie - był lekarzem, jak się okazało.
            • zaczarowanyogrod Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 13:15
              Też się boję tabletek. Najbardziej kapsułek i wszystkich podłużnych co się nie da pokroić. Do niedawna bałam się też takich małych jak nospa.
              Jak byłam dzieckiem gryząc długopis połknęłam zatyczkę czy końcówkę nie pamiętam, nie dlawiłam się ale mi się z tym kojarzy.
              • krolewska.asma Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 13:26
                Ja się boje wann , szczególnie w kontekście roztrzepanych nastolatków Od kiedy przeczytałam jakiś reportaż ze dziewczynka jakoś potknęła się i uderzyła w glowe i zemdlała pod woda i w wigilie na gorze skonała kiedy jej rodzina na dole szykowała kolacje wigilijna
                Słabo mi jak o tym pomyśle

                Od tego czasu codziennie się cieszę ze nie mam wanny , ciagle słychać o jakiś dzieciach które umarły bo telefon z kablem czy suszarka im wpadły jak siedziały w wannie itp itd
                Pod prysznicem ciężko się zabić …..
                • primula.alpicola Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 13:40
                  krolewska.asma napisała:


                  > Pod prysznicem ciężko się zabić …..
                  >

                  Dokładnie tak samo "ciężko" jak w wannie, kwestia pecha. Wystarczy niefortunnie uderzyć głową przy poślizgnięciu się.
                  • krolewska.asma Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 14:05
                    No jasne ale jak zemdlejesz pod prysznicem to raczej się nie utopisz
                    Tak samo ciężko bujającemu w obłokach nastolatkowi zabić się pod prysznicem ładującym się telefonem który przegląda albo suszarka do włosów która jest w gniazdku i zesliznie się do wanny , radiem czy co tam im przyjdzie do głowy żeby mieć w łazience
                    W wannie zgładzasz się tym w jedna chwile
                    Po co mieć w domu taki morderczy przedmiot nie wiem
                    • aqua48 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 14:36
                      Znałam dwie osoby które umarły w wannie, żadna się nie utopiła, obie dopadł atak serca możliwy i pod prysznicem.
                      • krolewska.asma Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 14:45
                        Rozumiem ze to starsze osoby
                        Ja pisałam bardziej w kontekście dzieci które nie są ostrożne i maja nieprzywidywalne pomysły co robić w wannie
                        Jakoś ostatnio u mnie ciagle są opisywane takie wypadki w gazetach
                        Zawsze w wannie , w prysznicach nie ma trgo typu problemów
                • simply_z Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 17:51
                  Wanien*
              • krolewska.asma Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 13:28
                Tabletek boje się w kontekście dziecka
                Mam z tylu głowy historie Błaszczyk i dziecka które stało się niepełnosprawne przez tabletkę
          • mama766 Re: Wasze dziwactwa 31.01.23, 08:10
            mam tak samo z córka pani Ewy i apteką 🙈
      • kulka-online Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 22:57
        Napisz gdzie wybierasz się na tegoroczne wakacje. Lepiej będzie ominąć ten region. 😉
        • taje Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 23:04
          Niektórzy mnie od dawna zapraszają, żebym się wybrała pod pewną willę na Żoliborzu wink Ale u mnie jest tak, że mnie cudem te wszystkie nieszczęścia omijają, przechodzą tuż obok mnie, więc może powinnam na Placu Wilsona koczować, żeby trafiło gdzie trzeba. Jak będę za blisko to się nie uda wink
          • pade Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 23:35
            Koczuj! Ja Ci tam namiot ogrzewany rozłożę, rosołu nagotuję, cokolwiek będziesz chciała, mogę nawet masażystę zatrudnić, co by Ci czas umilałbig_grin
            • youngagain Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 20:55
              Hahah ja też się zgłaszam na wolontariusza jeśli chodzi o wille na Żoliborzu 😂
      • konsta-is-me Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 06:45
        He, w każdym kraju do którego planowałam się wybrać ( ale jednocześnie nigdy się nie wybrałam) w ciągu ostatnich 2 lat ,wybuchła wojna albo zostały zaatakowane...
      • primula.alpicola Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 13:41
        Masz interesującą superpower, tajebig_grin
      • mae224 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 14:01
        mam to samo.
    • shmu Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 22:41
      Jak uwielbiam czosnek, to wypity z mlekiem wróciłby bardzo szybko.

      Ad meritum, myje jajka i owoce mydłem/płynem do naczyń. Jajka przez salmonellę a jeśli chodzi o owoce to głównie przez myśl, że ktoś dotykał je brudnymi rękami. Pisze o takich owocach ze skórka, bo truskawki np. myje tylko woda...
    • rosapulchra-0 Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 22:48
      Ciasto jem tylko widelczykiem do ciast. Do zakładania butów używam łyżki do butów. A kawę piję tylko na mleku. I niby to nie są dziwactwa, ale każdą z moich córek wyposażyłam w widelczyki do ciasta, łyżki do butów, a kawę, gdy jestem u którejś z nich robię sobie sama.
      • alina460 Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 22:49
        Fakt, to nie są dziwactwa.
      • kk345 Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 23:08
        >kawę piję tylko na mleku
        Czyli jak, gotujesz mleko z wsypaną do niego kawą?
        • rosapulchra-0 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 00:49
          Zalewam kawę gorącym mlekiem. Dla jasności, piję kawę rozpuszczalną.
          • summerland Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 08:21
            Pyszna tez jest zmielona zalana goracym mlekiem. Plus cukier. Taki deserek
            • memphis90 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 13:30
              „Deserek” z fusów..? 🤮
      • alpepe Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 00:21
        U mnie nie miałabyś problemu, jak dokądś jadę, zwykle zabieram swoje widelczyki do ciasta. I w ogóle, co w sumie dziwne, nie potrafię się bez nich obejść, choć u mnie w domu pochodzenia dawało się do tego celu łyżeczki, widelczyki leżały odłogiem.
      • rosapulchra-0 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 00:58
        Przypomniało mi się, że bardzo nie lubię jeździć do kogoś w odwiedziny. Zdecydowanie wolę, gdy ktoś do mnie przyjeżdża. Ale najlepiej dla mnie, gdy nie muszę się z nikim spotykać. Dobrze się czuję sama ze sobą lub sama z psem.
        • alina460 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 01:16
          A to ja wolę już jeździć do kogoś.
        • manon.lescaut4 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 09:10
          To ja mam na odwrót, nie lubię przyjmować gości w domu, stresuje mnie to, zastanawiam się, czy jest wystarczająco czysto, czy wystrój jest w porządku, bez sensu ogólnie.
          • primula.alpicola Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 13:43
            manon.lescaut4 napisał(a):

            > To ja mam na odwrót, nie lubię przyjmować gości w domu, stresuje mnie to, zasta
            > nawiam się, czy jest wystarczająco czysto, czy wystrój jest w porządku, bez sen
            > su ogólnie.


            Ale miałaś tak od zawsze, czy po przeczytaniu kilku tematycznych wątków na emamie? Przyznaję, że odkąd zobaczyłam jak wysokie standardy ma emama, ile rzeczy ją obrzydza i zniesmacza, to lekko się stresuję przyjmując gości.
            • beataj1 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 13:49
              O ja mam podobnie. Dodatkowo mam wątpliwości jak przychodzą koledzy do moich dzieci. Dasz młodemu chipsa albo cukierka i wpadnie wsciekla matka by przegryźć mi gardło za kontrabande z cukru czy nielegalnych węglowodanów.
              • kocynder Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 15:47
                A nie dasz, to wyjdziesz na sknerę co dziecku żałuje.
            • madame_edith Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 13:58
              Haha ja tak samo!
            • pade Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 14:53
              A to ja mam odwrotnie. Czytając takie wątki myślę sobie "o rany, ileż ludzie mają fisiów"big_grin
              Zresztą, różnimy się, każdy na co innego zwraca uwagę, co innego mu przeszkadza, nie da się dostosować do wszystkich. Wiadomo, że miło jest zrobić ukłon w czyjąś stronę, ale po cóż się tym stresować?
              Ja w tym wątku niewiele widzę dziwactw. Raczej natręctwa, lęki i upodobania. Trudno mi nazwać jedzenie ciasta widelczykiem (też tak robię) dziwactwem, albo spanie na brzuchu, skarpetki na nogach czy zawijanie się w kokon (to wszystko ja plus "lodówka" w pokoju). Ktoś to nazwie dziwactwem, dla mnie to są upodobania. Tak wolę/lubię i tylesmile

              ps. Primula, zgubiłam wątek, w którym pisałaś o swojej obręczy barkowej, znasz jakieś ćwiczenia na to? Bo mam to samo, a ostatnio nawet po wizycie u fizjo nie odpuszcza.
              • gama2003 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 14:57
                Wołajcie mnie na tę obręcz.
                Pokręciło mnie od wczoraj, motyla noga 😪
              • primula.alpicola Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 15:12
                pade napisała:


                > ps. Primula, zgubiłam wątek, w którym pisałaś o swojej obręczy barkowej, znasz
                > jakieś ćwiczenia na to? Bo mam to samo, a ostatnio nawet po wizycie u fizjo nie
                > odpuszcza.
                >

                Planuję jeszcze ze trzy wizyty u tego nowego fizjoterapeuty, podpowiedzianego przez Wszechwiedzący Google. Zalecenia mam takie, żeby robić delikatne ćwiczenia rozciągające, odpuścić na jakiś czas ciężary na górną partię ciała, stosować techniki relaksacyjne, chodzić do sauny i brać mocno ciepłe kąpiele i prysznice.

                U mnie to z jednej strony przesada treningowa, a z drugiej- napięcie. Ten cholerny stres jednym włazi w jelita i mają problemy z trawieniem, innym w głowę i cierpią na jej bóle, a jeszcze innym spina się obręcz barkowauncertain

                Jeśli chodzi o ćwiczenia, to zobacz na yt yoga yin heart opening- to będzie dokładnie to o co chodzi. Otwieranie klatki piersiowej, rozluźnianie barków. W yin yoga trzymasz pozycję dość długo, nawet do 5 minut (wiem, dla niektórych taka nuda jest nie do wyobrażeniawink), ale o to właśnie chodzi, ten czas jest potrzebny powięziom i stawom, że już nie wspomnę o tym, jak bardzo relaksuje i ułatwia zasypianie. Polecam szczególnie kanał Devi Daly Yoga, ona się specjalizuje w yin. Masz klocki i bolster? Bardzo się przydają.
                • pade Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 15:20
                  U mnie to wyłącznie napięcie. Fizjo twierdzi, że mam pod skórą skałę i póki mentalnie tego nie puszczę, to się nie rozluźnię. Ha, gdyby to było takie proste!
                  Mam klocki, mam bolster, lubię jogę, jak trafię na wygodną pozycję to mogę w niej siedzieć w nieskończoność.
                  Dzięki śliczne!smile
                  • primula.alpicola Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 15:22
                    O, to pokochasz Devi!
                  • pade Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 15:25
                    Czy to o to chodzi?
                    www.youtube.com/watch?v=nY27hG3r0qg&ab_channel=DeviDalyYoga
                    • primula.alpicola Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 15:33
                      Tak.
                      Tu wszystkie jej filmy:
                      www.youtube.com/@DeviDalyYoga
                      • pade Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 15:34
                        😘
            • manon.lescaut4 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 17:07
              Haha od zawsze raczej, ale to prawda, ematka nie pomaga.
      • samanta1010 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 14:21
        ciasto jem widelczykiem do ciast - czyli tak jak należy - dziwactwo to przestrzeganie zasad?
        • primula.alpicola Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 14:44
          samanta1010 napisała:

          > ciasto jem widelczykiem do ciast - czyli tak jak należy - dziwactwo to przestrz
          > eganie zasad?

          Ja też, ale kiedy jestem z wizytą i dostaję łyżeczkę, to używam jej bez mrugnięcia okiem. Gdybym wyjęła swój widelczyk z torebki, to owszem, uznałabym to za duże dziwactwo.
          • rosapulchra-0 Re: Wasze dziwactwa 30.01.23, 20:29
            Dlatego, gdy jestem u córek to są widelczyki, bo je im kupiłam, są łyżki do butów, bo dla mnie to bardzo przydatne narzędzie.
            Ale gdy jestem u kogoś innego, to najczęściej proszę o wodę do picia i nic nie chcę jeść - mam tu na myśli krótkie spotkania "na kawę", a nie imprezy - posiadówki, bo na te już z 6 lat w ogóle nie chodzę. Ostatni raz byłam na weselu u najstarszej. Odbyło się ono w pięknym dworku nad jeziorem, mieszkaliśmy tam trzy dni, jak i większość weselnych gości.
    • anilorak174 Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 22:51
      Tez nie gorączkuję. Przy 37.5 umieram i biorę leki. Fizjologicznie mam temp w okolicy 36.0

      Kiedy zasypiam, szafa nie moze byc ani ciut uchylona, bo nie zasnę.

      Nie umiem spać na plecach. Ostatnio po zabiegu nie spałam wcale, bo to była jedyna możliwa pozycja.

      Nie znoszę programow typu "gadajace głowy". Dudni mi w głowie, mam ochotę uciec (mój mąż uwielbia...).
      • alina460 Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 22:52
        Co to są gadające głowy?
        • anilorak174 Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 23:05
          Wszelkie programy publicystyczne, polityczne, wiadomosci itp.
          • alina460 Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 23:19
            Ok, dzięki. Też tego nienawidzę.
      • turbinkamalinka Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 23:13
        Śpię tylko na boku, na plecach i brzuchu nie zasnę. Jak widzę w filmach ludzi oglądających telewizję lub czytających na brzuchu mam myśli "ja też tak chcę".
        Nie potrafię słuchać radia. Po kilku minutach nie mam pojęcia o czym ci ludzie mówią, nie słucham audiobooków bo też zaraz się gubię.
      • 7katipo Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 23:51
        Jak też nie znoszę. Gadających głów. Natychmiast dostaję vcoorwu, niezależnie, kto gada i o czym.
      • 7katipo Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 00:21
        To z szafą fajne 😋
        • anilorak174 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 07:01
          Za to drzwi do sypialni nie mogą być zamknirte, tak samo okno nie moze byc calkowicie zasloniete 😉
          • milva24 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 08:05
            Też mam tak z szafą, było takie opowiadanie Kinga o czymś co wyłaziło z szafy i porywało dzieci, to chyba po tym.
    • alina460 Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 22:52
      1. Nie oglądam telewizji.
      2. Nie interesuję się ani trochę polityką.
      3. Nie cierpię oglądać sportu w żadnej postaci.
      4. Nie lubię piwa.
      5. Nie znam świata show-biznesu i celebrytek.
      • kozaki_za_kolano Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 00:06
        Ad.2 - a znasz tę historię, jak dwóch świeżo aresztowanych w Rosjii więźniów jedzie do łagru? Jeden pyta "Dokąd nas wiozą?", na co drugi "Nie interesuję się polityką"
    • magdallenac Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 23:04
      1. Za każdym razem, kiedy przechodzę koło kota muszę go pocałować
      2. Nienawidzę smarować rąk kremem, ani niczym innym
      3. Nienawidzę cynamonu i wszystkiego co ma ten zapach
      4. Lubię mieć rano idealnie wysprzątaną kuchnię, biada temu, kto zostawi tam okruch. Po pierwszej kawie, niech się dzieje co chce.
      5. Wiecznie jest mi zimno.
      • anilorak174 Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 23:06
        O, ja jeszcze nie znoszę myć włosów.
        • alina460 Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 23:20
          Nienawidzę myć włosów i opóźniam tę czynność jak tylko mogę.
        • rosapulchra-0 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 00:53
          Nienawidzę myć włosów i też nienawidzę smarowania rąk kremem.
          • 7katipo Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 00:59
            Ja smaruję kompulsywnie, bez przerwy 🙄
          • turbinkamalinka Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 02:02
            Nie znoszę dotykać cudzych włosów. Nie brzydzą mnie włosy moich synów czy partnera (tu lubię przejechać dłonią po czuprynie. Włosy ścięte brzydzą mnie zawsze. Nie brzydzi mnie za to sierść. Bez problemu zbiorę po wyczesywaniu.
            • klaviatoorka1 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 14:20
              witaj moja bliźniaczko smile
              brzydza mnie cudze włosy, a nawet denerwują własne. zawsze mam ciasno związane w kok.
              utrudnia mi to pracę nawet- kiedyś musiałam pobiec zwymiotować do łazienki, kiedy dziecko, któremu pomagałam, zarzuciło długim kucykiem prosto w moją twarz.
              zwierzęca sierśc czy wełna wyczesana z owcy- spoko.
              obrzydzają mnie też długie pazury. aż mam dreszcze, jak słyszę ich stukot po klawiaturze lub pudełku. okropnie wygląda ta spodnia strona, kiedy na filmikach wyświetlane są zbliżenia przedmiotów trzymanych w takich szponach. brrr
        • mebloscianka_dziadka_franka Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 20:35
          To tak jak ja. Niestety strasznie mi sie przetłuszcza skóra głowy i muszę myć codziennie. Dobija mnie to do tego stopnia, że już zaczynam myśleć nad ścięciem włosów, chociaż zapuszczam już tak długo i nigdy nie miałam tak długich i byłoby mi bardzo szkoda ich ścinać, no ale to mycie... AAAAaaa!
          • yuka12 Re: Wasze dziwactwa 30.01.23, 22:21
            Ja ścięłam na 3 cm 🤣. Ale ulga. I schną godzinę a nie 4 👍.
      • taje Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 23:07
        Ej no, nr 1 to oczywistość, jakie dziwactwo??

        Za to nr 3 to okrutne dziwactwo, cynamon rządzi!

        Nr 5, mam tak samo. Nr 4 też, ale rodzina nie współpracuje więc staram się o tym nie myśleć.
        • jednoraz0w0 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 03:41
          Nie, nie. Cynamon jest bardzo OK w jabłkach i chwatit. A Amerykanie mają na jego punkcie jakiegoś pierdolca i pakują to wszędzie gdzie się da, jest taki moment w roku że sklepy całe tym napierdalają, bo oni jeszcze kupują jesienią takie miotły z patyków które tym capią 🤢 z tego co kojarzę te miotły służą do odganiania zła i demonów, co samo z siebienchyba tłumaczy, ze to jest straszny zapach.
          • danaide2.0 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 17:20
            Jeśli Amerykanie pakują to wszędzie, to chyba nie może być to cynamon. Będzie to raczej sztuczny zapach przywołujący na myśl cynamon i tak, rozumiem, że można od tego dostać fioła, a biedny cynamon obrywa rykoszetem.
      • 7katipo Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 00:11
        A z tymi 🐈‍⬛🐈‍⬛🐈‍⬛, to na ulicy, do obcych kotów, też tak masz? 😱
      • 7katipo Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 00:32
        Ad 5
        Też tak miałam; zmieniło mi się po ciąży 🤔🙄
      • kotekfelek Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 08:02
        Mam dokladnie tak samo, tylko kotow do calowania wiecej wink
    • b.bujak Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 23:05
      lubię wszelkie struktury gąbczaste - oglądać, dotykać, wchłaniać i wyciskać wodę; zdarza mi się macać gąbki i ściereczki w sklepach, lubię też wąchać mydła
      • ga-ti Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 00:03
        Ja wącham świeczki, nawet jeśli nie mam zamiaru kupić. A miziam wszystko, co milutkie, nawet pluszaki (kiedyś odkryłam taką świnkę, niby bez futerka, ale niesamowita w dotyku), a na stanowisku z dywanami niemal orgazmu dostaję wink Nie lubię slajmów, a i tak dotykam, choć wiem, że to dziwne jest, mokre, zimne, takie fuj, ale dotknąć muszę.
        • znowuniedziela Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 01:34
          O,mam tak podobnie. W dodatku od zawsze wszędzie nam kawałki futra królika, w kieszeniach,wszędzie I zawsze. Bez futra nie istnieję, muszę mieć zawsze.
      • agdzieztam Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 12:12
        Ty na pewno nie jesteś moją przyjaciółką, ale jak cię czytam, to jakbym jej słuchała. Ona też uwielbia dotykać ugniatać i wąchać! Nie jesteś sama!
      • snakelilith Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 12:18
        Ja mam tak z gładkimi wypolerowanymi, błyszczącymi przedmiotami, jak szklane kulki. Ale nie z metalu, muszą mieć "ciepły dotyk". Na wakacjach nad morzem zbieram natrętnie takie okrągłe kamienie, tylko najpierw pozwalam im wsychnąć, bo wiele potem zamienia się na matowe, a to już nie moja bajka. big_grin
    • bialyhenio Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 23:10
      Bardzo trudno mi zasnąć na plecach. Zwykle na brzuchu lub pomiędzy na boku a na brzuchu - tak na boku lekko śpiąc na brzuchu.
    • zonkli Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 23:22
      1. Seks tylko ze stałym partnerem.
      2. Tylko krowa nie zmienia zdania! (eee.. kto wymyslił tak głupie powiedzenie?)
    • vessss Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 23:31
      Nie potrafię siedzieć po zmroku w pomieszczeniach bez zasłon czy rolet. Wiem, że tam nikogo nie ma i nikt się nie gapi, ale wystarczy sama możliwość.
      Ad.5. Dla mnie dziwne jest właśnie przebywanie w ciągłym, bezmyślnym hałasie. W domu radio, w pracy, samochodzie, sklepach radio. Jak chcę to słucham na słuchawkach i nie dręczy innych.
      • vessss Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 23:32
        *nie dręczę
      • ophelia78 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 11:53
        A ja mam dokładnie odwrotnie! Zasłonięte rolety mam tylko i wyłącznie wtedy gdy świeci mi słońce w okno. Jak słońce zacjodzi/chowa się za blok obok natychmiast podnoszę rolety
    • clk Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 23:44
      1. Nie Zasnę bez butelki wody koło łóżka. Musi być.
      2. Mam bardzo ograniczona empatię - w sumie jej brak. Tak, wiem, zło - ale nie czuje smutku kiedy ktoś umiera, kiedy ktoś jest chory etc. Wiem, ze to smutne, ale ja tego nigdy nie czułam.
      3. Kiedy jest sama w domu - nigdy nie włączam TV. Delektuje się cisza, seriale oglądam na iPadzie, czytam książki.
      4. Wiele razy sprawdzam przed wyjściem czy mam klucze.
      • shumarii Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 08:34
        O matko, ja tez bez wody nie zasnę. Czasami budzę się i sprawdzam czy stoi.
        Z empatia podobnie, chociaż staram się wzbudzić w sobie poczucie żalu. Chorobę czy smierć w najbliższej rodzinie oczywiście przeżywam, ale na cudza krzywdę mogłabym w sumie jakoś „inaczej” zareagować.
        Bardzo lubię tematykę II WŚ , a szczególnie Auschwitz. Z jakiegoś powodu zawsze bardziej mnie ruszały okrucieństwa popełniane na ludziach bardzo starych / niedołężnych niż na dzieciach.
      • mallard Re: Wasze dziwactwa 30.01.23, 08:56
        clk napisała:


        > 2. Mam bardzo ograniczona empatię - w sumie jej brak. Tak, wiem, zło - ale nie
        > czuje smutku kiedy ktoś umiera, kiedy ktoś jest chory etc. Wiem, ze to smutne,

        Masz ZA?
    • 7katipo Re: Wasze dziwactwa 28.01.23, 23:48
      Oglądam Metro.
      Wprawdzie to wersja pt. "30 lat później"; inna liga, niż pierwsze Metro, ale wciąż z tym samym wzruszeniem.
      Mam ciary i łzy w oczach. Nie panuję nad tym 🤗☺😛
      • 7katipo Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 00:07
        Mało tego, śpiewam głośno.
        Zaraz stary wpadnie z paszczą 🙄
      • rosapulchra-0 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 01:00
        To ja mam trochę inaczej. Jeśli spodoba mi się jakiś film lub serial, to oglądam go do zarżnięcia. Podobnie z książkami.
        • alina460 Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 01:17
          Ja tak kiedyś miałam z piosenkami
          Mogłam tej jednej słuchać na okrągło.
        • magia Re: Wasze dziwactwa 29.01.23, 11:04
          mam podobnie z książkami, filmami i serialami.
          W zeszłym roku jedną serie książek (kilka tysięcy stron) przeczytalam 4x. W tym roku pewnie jeszcze ze 2x przeczytam.