Dodaj do ulubionych

Kandyjskie pozary

07.06.23, 18:47
W NY jest zolto, ponuro. Godzine temu nawet slad po sloncu zniknal. Wygladam przez okno i spodziewam sie popiolu spadajacego z nieba. Dym czuc tak wyraznie, jakby sie ognisko palilo tuz obok. Szok.
Trudno mi sobie wyobrazic zniszczenia jakie ten pozar powoduje sad
Obserwuj wątek
    • iwoniaw Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 19:15
      To samo jest w Rosji, choć u nas się malo o tym pisze. Ciężko sobie wyobrazić skutki takiego żywiołu. Nie sądzilam, że tak bardzo dymy aż do NY nawiewa 🙁 A lato dopiero sie zaczyna...
      • srubokretka Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 19:35
        Rzeczywiscie Rosja tez ma spory problem.
        U nas nie bylo deszczu prawie 6 tyg. wiec bedzie sie dzialo. Zimy nie bylo w tym roku, opady slabe.

        >Nie sądzilam, że tak bardzo dymy aż do NY nawiewa

        Tez jestem mocno zdziwiona. Kilka tyg. temu spalilo sie kilka domow ze 2 km od nas. Bylo troche czuc , ale to co sie teraz dzieje jest wrecz przerazajace. Dzieli nas przeciez poltora tys. km.
      • bi_scotti Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 19:43
        Z Nova Scotia nie tak daleko do NY - z Halifax to NY - niecale 1000 km. Pozary sa co roku, w tym roku o tyle dramatyczniej, ze zaczely sie duuuuzo wczesniej (Alberta & BC) i sa tez w rejonach, ktore tradycyjnie raczej mokrawe, wlasnie NS i Quebec. Climat change - jestesmy barbarzyncami, my humans, no i zaczynamy placic coraz wyzsza cene uncertain Life.
      • al_sahra Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 01:50
        iwoniaw napisała:

        > Nie sądzilam, że tak bardzo dymy aż do NY nawiewa

        Nawiewa aż do Płn Karoliny - Charlotte jest objęte zagrożeniem (2000 km odległości).
    • woman_in_love Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 19:21
      Nie ma zadnych pozarow. To spiseq. Biden chce wam ograniczyc wolnosc i dostep do broni pod pozorem "pozarow". Tak naprawde to demokraci rozpylaja chemitrails.
      • pruszynkaaa Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 19:47
        Byłoby w sumie fajnie, że to teoria spiskowa, ale niestety nie. Mieszkam w Alberta. Naprodukowalismy tego dymu naprawdę sporo. Alerty o ewakuacji (przymusowej) w pewnym momencie zaczęły pojawiać się po kilka razy dziennie. Nie było wesoło..teraz już się uspokoiło u nas, i zaczęło na wschodzie Kanady
        • srubokretka Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 19:55
          Naprawde wspolczuje. Zeby nie internet to juz wczoraj rano zastanawialabym sie gdzie uciekac. Dzieciom juz wczoraj w drodze do szkoly zabronilam wychodzic na zewnatrz, a jeszcze nie wiedzialam, co sie naprawde dzieje.
          • midge_m Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 20:25
            Patrząc jak Stany podchodzą do kryzysu klimatycznego i że Trump najprawdopodobniej będzie kolejny raz kandydatem Republikanów na prezydenta, to może to jest boskie ostrzeżenie.
            • jednoraz0w0 Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 04:07
              Nie będzie. Najpoważniejszym konkurentem trumpa jest de santis a jako gubernator ma niezwykle chytre politycznie podejście, na którym korzysta wyłącznie on sam - nie przeznaczać kasy na zapobieganie tylko na naprawę szkód. Chuj, że to będzie kosztować ludzi i dorobek życia, ale fotografowanie się jak wchodzi na teren katastrofy cały na biało a ludzie go witają jak zbawcę się politycznie opłaca o wiele bardziej niż zapobieganie, bo jak zapobiegnie to wiadomo tylko ze kasa wydana ale czy dobrze to juz nie, bo a może by się i tak nic nie stało. Obawiam się że ten sam chwyt zastosuje jeśli wygra wybory.
              • taje Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 15:37
                Off-top, ale ostatnio zdałam sobie sprawę kogo mi przypomina De Santis - Edgara the Bug z Men in Black!
                • jednoraz0w0 Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 20:56
                  Edgar sympatyczniejszy.
    • srubokretka Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 19:51
      znajomy mi wlasnie wyslal zdjecie Central Park sad W rzeczywistosci swiatlo jest doslownie pomaranczowo zolte.
      • triss_merigold6 Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 20:02
        To koniec świata, można się rozejść.
      • woman_in_love Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 20:08
        Bog karze takich prawakow jak ty zaglosowanie na Republikanow.
        • srubokretka Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 20:14
          ja nie Berga, nie dam sie wciagnac w dyskusje tego typu. WIem , ze macie rozne bole, dolegliwosci, tarczyce itd, nosi was, chcecie sie na kims wyzyc. Wybaczcie, ale nie moge wam zbytnio pomoc.
      • mrs.solis Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 20:29
        OJP, grubo. U mnie narazie tylko alerty o zanieczyszczeniu powietrza, wczoraj bylo tak lekko sinawo, ale dymu nie czuje.
        • bi_scotti Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 20:40
          Na polnocy wszystko widac wczesniej & more dramatic sad Wystarczy pojechac pod Athabasca Glacier (en.wikipedia.org/wiki/Athabasca_Glacier) i popatrzec na daty jak szybko go "ubywa", szczegolnie w ostatnim dwudziesteleciu, eh. Ja juz nie wspomne jak bardzo climate change jest visible na Yukon czy chocby na polnocy Ontario, Quebec uncertain To jest kumulacja tego, co niszczy caly swiat. Do tego dochodza hektary zzartych przez szkodniki lasow (szkodniki, ktorych nie niszcza albo zbyt lagodne, albo zbyt krotkie zimy) - te, of course, pala sie no problem od byle iskry. Do tego dochodza dziesieciolecia idiotycznych fire regulations wprowadzanych bezsensownie przez settlers (takich jak my) bez uwzglednienia wiedzy & doswiadczenia First Nations - dopiero w ostatnich kilku latach wreszcie (wreszcie!!!) zaczela sie jakas tam wspolpraca - nalezy miec nadzieje, ze nie za pozno. Kombinacja factors no i jest jak jest a zapewne lepiej nie bedzie. Ja nawet sobie nie chce wyobrazac co/jak jest na Syberii - wiadomo, info stamtad jest limited/censored ale cudow nie ma - skoro u nas plona lasy, to tam na pewno tez. Life.
          • mysiulek08 Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 20:50
            u nas 'first nations' podpalaja lasy i nie tylko lasy
            • bi_scotti Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 21:02
              Czasem trzeba podpalic lub przynajmniej nie gasic - that's how it works. Warto wspolpracowac zeby zrozumiec. Life.
              • mysiulek08 Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 21:38
                coz, Bi, wspolpraca oraz duza chec tej wspolpracy jest tylko z jednej strony i nie sa to ci twoi mityczni 'first nations'
                • bi_scotti Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 21:44
                  Ciezko sie wspolpracuje na kolanach - dopoki settlers tego nie przyjma do wiadomosci, dopoty pozostana tylko problemem. Life.
            • homohominilupus Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 11:29
              Dlaczego?
          • srubokretka Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 20:54
            tam nie jest tak dramatycznie ,, jak u was. Do tego mozlwe sa tam celowe wypalania (zreszta w Kanadzie tez mogly sie wymknac spod kontroli).
            firms.modaps.eosdis.nasa.gov/map/#d:2023-06-06..2023-06-07,2023-06-06;@-281.2,58.5,12z

            Zdaje sie po pandemiach zawsze nastawal glod. Susza, pozary, plagi szkodnikow (u nas Chinese Spotted Lanternfly) , to juz sie dzieje od kilku lat tylko sie jeszcze nie przelalo, czyli szkodniki nie dotarly do srodkowej czesci Ameryki (mozliwe, ze w tym roku dotra). Najwieszy szkodnik mimo wszystko ma sie dobrze i bedzie mu jeszcze lepiej.
            • woman_in_love Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 21:40
              plagi szkodnikow

              to doskonale!, będziesz jeść te świerszcze i szarańczę jak już przyleci
          • bywalec2023 Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 21:02
            Co jest złego w „Fire regulations”? To nie jest ochrona przeciwpożarowa?
          • piesfafik Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 21:26
            Arctic amplification - in dalej na polnoc tym szybciej sie grzeje niestety .
            W Kalifornii firmy ubezpieczeniowe wycofuja sie z ubezpieczenia domow bo im sie to nie oplaca.- za duzo ich pozary kosztuja. A z ciekawostek - stada koz ktore sa czesto wynajmowane do oczyszczania gruntu z roznego latwo palnego zielska nie nadazaja podobno z "robota" bo po tegorocznych deszczach w zimie duzo tego uroslo.
    • runny.babbit Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 20:52
      Tymczasem ludzkość:
      • srubokretka Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 20:58
        Przeciez mamy klimatyzatory i siec satelitow, ktore nas w trybie natychmiastowym poinformuja kiedy wskakiwac do tesli i uciekac na marsa.
        • woman_in_love Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 21:00
          srubokretka napisał:

          > Przeciez mamy klimatyzatory i siec satelitow, ktore nas w trybie natychmiastowy
          > m poinformuja kiedy wskakiwac do tesli i uciekac na marsa.
      • malenka9 Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 21:16
        Rozczaruję Cię. Właśnie wchodzimy w ochłodzenie klimatu cos jak w VIII w, zwane mała epoka lodowcową Zmiany klimatyczne dzieją się cyklicznie i nie są zależne od działalnosci czlowieka w żadnym stopniu.
        • srubokretka Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 21:27
          Po takiej dawce CO2 jest to mozliwe. Kto wie, moze ten pozar to wlasnie taka gozka tabletka na te chorobe cywilizacyjna zafundowana przez ekologow.
          Czy bedzie skuteczna? Watpie, bo ludzie sie rzuca na kupowanie filtrow, maseczek, izolacji. elektrycznych samochodow itd co spowoduje jeszcze wieksze przeorywanie ziemi w poszukiwaniu "skarbow", ktore zapewnia nieprzerwane zaspokajanie konsumpcjonizmu, ktorego czlonkami sa obie strony "konfliktu".
          • woman_in_love Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 21:31
            jedyna choroba cywilizacyjna to ta zafundowana przez prawaczkow twojego pokroju

            na szczęście nic nie zrobicie żeby to zmienić i wkrótce spłoniecie tam sami w tym NY big_grinbig_grinbig_grin
        • malenka9 Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 20:53
          malenka9 napisała:

          > Rozczaruję Cię. Właśnie wchodzimy w ochłodzenie klimatu cos jak w VIII w, zwan
          > e mała epoka lodowcową Zmiany klimatyczne dzieją się cyklicznie

          Miało być XVIII wiek, Bałtyk zamarzł, do tego stopnia, ze powstawały na nim zimowe karczmy. a Szwedzi przeszli po nimb y dokonać Potopu Szwedzkiego, a pozniej klimat sie ocieplił, może ludzie za dużo samochodami jeźdzli?
          • tanebo001 Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 21:07
            To mit. Pokaż mi jeden poważny artykuł na temat tego rzekomego zlodowacenia. Jedną pracę doktorską. NIE MA TAKOWYCH!!! Żaden poważny naukowiec nie opowiada takich bredni. Karczmy na środku Bałtyku to też mit. Mit ten powstał na podstawie jednej mapy. Tylko że na tej mapie karczmy są nie na środku Bałtyku a przy brzegu. Przy brzegu Bałtyk i teraz zamarza. Tylko że wtedy nie mieli lodołamaczy i statki dopływały tylko do lodu. Żeby ludzie nie marzli czekając na nie budowano karczmy. Ale nikt nie podróżował przez środek Bałtyku inaczej niż w pław. WIĘC NIE SZERZ BZDUR!!!!!!!!!!!!!!!!! strefahistorii.pl/article/3055-ile-jest-prawdy-w-legendach-o-karczmach-na-baltyku
            • malenka9 Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 21:37
              Surowe zimy nad Bałtykiem
              Jędrzej Szerle
              17 lutego 2021 (artykuł sprzed 2 lat)
              Opinie (35)
              Zamarznięte statki uwięzione na Bałtyku, widok z lotu ptaka. Drugi od prawej widoczny "Tczew".Zamarznięte statki uwięzione na Bałtyku, widok z lotu ptaka. Drugi od prawej widoczny "Tczew".
              Zamarznięte statki uwięzione na Bałtyku, widok z lotu ptaka. Drugi od prawej widoczny "Tczew".

              fot. Alfred Świerkosz/Narodowe Archiwum Cyfrowe

              Myśląc o naprawdę ostrej zimie, za główny punkt odniesienia bierzemy zazwyczaj rok 1979, kiedy niskie temperatury i obfite opady śniegu sparaliżowały Polskę. Dawniej warunki bywały znacznie bardziej ekstremalne, a lód potrafił skuć olbrzymie połacie Bałtyku.

              Czy pamiętasz zimę stulecia z 1979 r.?
              tak, doskonale ją pamiętam51%
              tak, ale słabo, byłe(a)m dzieckiem18%
              nie, ale słyszałe(a)m o niej27%
              nie, pierwsze słyszę o tym wydarzeniu4%
              Łącznie głosów: 902
              zakończona
              Wczesne średniowiecze było stosunkowo ciepłym okresem w naszej części świata - na Grenlandii pojawiło się stałe osadnictwo przybyszów ze Skandynawii, a na terenach współczesnej Polski, także północnej, uprawiana była winorośl. Kres temu przyniosło ochłodzenie znane jako mała epoka lodowcowa, która trwała szacunkowo od XIV do połowy XIX wieku.

              Ataki zimy rozpoczęły się już w pierwszych dwóch dekadach XIV wieku - źródła podają, że kilkukrotnie zamarzło wtedy Morze Bałtyckie. Zapewne wiele w tym kronikarskiej przesady, ale z pewnością Cieśniny Duńskie pokrył stały lód, po którym poruszali się skandynawscy kupcy.

              Tawerny na zamarzniętym Bałtyku?

              W ówczesnych podaniach zaczęły pojawiać się też karczmy, które stawiano na zamarzniętym morzu. Takie tawerny, w których odpoczynku zaznać mogli podróżni strudzeni wyprawą po lodzie, występowały także w późniejszych źródłach. Na ile była to prawda - nie wiadomo - ale ówcześni mieszkańcy nadbałtyckich państw święcie w nie wierzyli.

              O ich stawianiu w surowe zimy był z pewnością przekonany Szwed Olaus Magnus, który w dziele "Historia ludów północnych" wspomniał, że Niemcy budowali karczmy na lodzie. Ponadto w wydanej w 1539 r. mapie północnej Europy "Carta Marina" pokazał zasięg lodu na południowym Bałtyku oraz tawerny, z których najbliższa położona była kilkanaście kilometrów na północ od dzisiejszego Władysławowa.

              Wycinek "Carta Marina" Olausa Magnusa.Wycinek "Carta Marina" Olausa Magnusa.
              Wycinek "Carta Marina" Olausa Magnusa.

              źródło: wikipedia.org


              Zima ułatwiła prowadzenie wojen

              Zamarznięty Bałtyk pozwalał jednak nie tylko na podróżowanie, ale też na toczenie wojen. Jeszcze w XIV wieku kronikarze donosili o słowiańskich rozbójnikach, którzy po lodzie przedostawali się do Danii. Ostra zima wpłynęła też na przebieg Potopu Szwedzkiego. W 1657 r. Dania wypowiedziała wojnę Szwecji, chcąc zrewanżować się za porażkę z wojnie toczonej w latach 1643-1645.

              Mimo zaangażowania w Polsce król Karol X Gustaw zmusił przeciwników do kapitulacji, ponieważ w styczniu i lutym 1658 r. przeprowadził wojska przez zamarznięte cieśniny - Wielki Bełt i Mały Bełt - wprost pod Kopenhagę. Odważny manewr szwedzkiego monarchy został zapamiętany jako "marsz przez Bełty".

              Obraz "Marsz przez Wielki Bełt 1658", namalowany przez Johanna Philippa Lemke.Obraz "Marsz przez Wielki Bełt 1658", namalowany przez Johanna Philippa Lemke.
              Obraz "Marsz przez Wielki Bełt 1658", namalowany przez Johanna Philippa Lemke.

              źródło: wikipedia.org


              Zima tysiąclecia i powódź z 1829 r.

              Mnóstwo ekstremalnych zjawisk przyniosła w 1709 r. tzw. zima tysiąclecia - ostry mróz dotarł na dalekie południe Europy, przez co zamarzły m.in. Zatoka Wenecka oraz porty w Genui i Marsylii. Na Bałtyku niskie temperatury i pokrywa lodowa utrzymywały się na tyle długo, że pierwszy statek zdołał wpłynąć do Gdańska dopiero 11 maja.

              Miastu nad Motławą zagrażało jednak nie tylko zamarznięte Morze Bałtyckie, ale też zatory lodowe na Wiśle w okresie wiosennych roztopów. W 1829 r. w połączeniu z cofką na Bałtyku spowodowały one największą powódź w historii Gdańska, podczas której zalaniu uległa większość miasta.

              Czytaj więcej: Wielka powódź z 1829 roku w Gdańsku

              Mimo stopniowego ocieplenia klimatu jeszcze w XX wieku zimy potrafiły zaskakiwać. W 1937 r. pokrywa lodowa w gdyńskim porcie była tak gruba, że po prośbie Urzędu Morskiego i Ministerstwa Spraw Zagranicznych z pomocą przybył estoński lodołamacz "Tasuja".

              Zatopiony w wejściu do gdyńskiego portu pancernik "Gneisenau".Zatopiony w wejściu do gdyńskiego portu pancernik "Gneisenau".
              Zatopiony w wejściu do gdyńskiego portu pancernik "Gneisenau".



              Wrak stał się atrakcją turystyczną

              Gdyńskie baseny portowe i awanport bywały zamarznięte także w latach powojennych. Dzięki temu pod koniec lat 40. mieszkańcy mogli podchodzić nawet do wraku niemieckiego pancernika "Gneisenau", który w marcu 1945 r. został zatopiony u wejścia do portu.

              Nie zawsze lód sprawiał jednak problemy - w latach 30. niektórzy rybacy skracali sobie drogę z Helu do Pucka, jeżdżąc samochodami ciężarowymi po zamarzniętej Zatoce. I choć obecnie klimat w Polsce na to nie pozwala, w Estonii przy odpowiednich warunkach wciąż wytyczana jest 26-kilometrowa "lodostrada" na wyspę Hiuma.
              • malenka9 Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 21:42
                co wyzej kopiuj wklej z historia.trojmiasto.pl/Surowe-zimy-nad-Baltykiem-n153366.html

                Takze tanebo, nie zaklinaj rzeczywistosci
                • tanebo001 Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 21:42
                  Ale to nadal jest tylko surowa zima a nie epoka lodowcowa!
                  • malenka9 Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 21:51
                    tanebo001 napisał:

                    > Ale to nadal jest tylko surowa zima a nie epoka lodowcowa!
                    >

                    pl.wikipedia.org/wiki/Ma%C5%82a_epoka_lodowa
                    Mała epoka lodowa

                    Artykuł
                    Dyskusja
                    Czytaj
                    Edytuj
                    Edytuj kod źródłowy
                    Wyświetl historię

                    Narzędzia

                    Średnia temperatura w ciągu ostatnich 2000 lat

                    zmiany aktywności Słońca zapisane w produkcji radiowęgla (węgla 14
                    C)
                    Mała epoka lodowa (w skrócie MEL, ang. Little Ice Age – LIA) – okres ochłodzenia znany głównie z rejonu północnego Atlantyku, który nastąpił po okresie średniowiecznego optimum klimatycznego. Średnie temperatury na półkuli północnej spadły o około 1°C.

                    Był to ostatni z wielu chłodnych okresów holocenu (tzw. ang. Little Ice Age Type Events) i zarazem jeden z najchłodniejszych z nich[1][2][3]. Pierwotnie termin „mała epoka lodowa” dotyczył okresu progresywnej fluktuacji lodowców górskich w późnym holocenie, jakie zaobserwowano w górach Sierra Nevada w USA. Obecnie okres ten (ostatnie 4–5 tys. lat) nazywany jest neoglacjałem[4], a MEL stanowi jego ostatnią transgresję glacjalną.

                    Początkowo sądzono, że zmiany temperatury były globalne[5]. Pogląd ten zakwestionowano; raport IPCC podsumował te badania, oświadczając, że „...obecne dowody naukowe nie popierają globalnie synchronicznych okresów nietypowego oziębienia lub ocieplenia w tym przedziale czasowym, a konwencjonalne terminy ‘mała epoka lodowa’ i ‘średniowieczne optimum klimatyczne’ okazują się mieć ograniczoną użyteczność w opisywaniu trendów hemisferycznych lub globalnych zmian temperatury w ostatnich stuleciach”[5].

                    Chronologia MEL
                    Glacjologicznie okres ten trwał od 1300 do 1850 r.[2] – w tym czasie lodowce górskie w wielu obszarach górskich miały nieprzerwanie większy zasięg niż w okresie poprzedzającym MEL (czyli w średniowiecznym optimum klimatycznym) i po tym okresie, czyli obecnym ociepleniu[6][7][2].

                    Klimatycznie okres ten trwał od 1570 do 1900 r.[8][2] Cechowało go ochłodzenie klimatu półkuli północnej, z temperaturą ok. 1°C niższą niż w XX wieku[5].

                    W Alpach podczas MEL lodowce osiągnęły maksima w trzech głównych etapach: XIV w. (ok. 1350), XVII w. (1600–1660) i XIX w. (1820–1850 r.)[7]. Jednak trzeba zaznaczyć, że zarówno zmiany klimatyczne, jak i awanse lodowców w różnych regionach Ziemi podczas MEL nie były synchroniczne[2]. Mimo że najwięcej dowodów na znaczące awanse lodowców podczas MEL znajduje się na półkuli północnej (głównie w Alpach, Skandynawii i górach Ameryki Północnej), nieliczne badania na półkuli południowej także świadczą o ich większym zasięgu. W Alpach Południowych ostatnie dwa holoceńskie maksima, lodowce osiągnęły w 1725–1740 i 1860–1890/95[9]. Podobnie w Andach patagońskich największym holoceńskim awansem lodowców była MEL, i podobnie jak w Alpach, lodowce osiągnęły tam trzy maksima[10], co potwierdzają badania dendrochronologiczne[11].

                    Od 1850 r. (czyli maksimum zasięgu lodowców podczas MEL) do 2000 r. lodowce w Alpach straciły średnio 50% swojej powierzchni, a linia wiecznego śniegu w tych górach podniosła się o około 150 m[12][13]. Czoło największego lodowca alpejskiego Grosser Aletsch wycofało się w tym czasie o ok. 3,4 km[6][14][7].
                    • tanebo001 Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 22:02
                      Mała epoka lodowcowa nie jest tym samym czym były prawdziwe epoki lodowcowe.
                      • malenka9 Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 22:04
                        tanebo001 napisał:

                        > Mała epoka lodowcowa nie jest tym samym czym były prawdziwe epoki lodowcowe.
                        >


                        DLATEGO MAŁA
                        • malenka9 Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 22:05
                          bo trwala tylko kilkaset lat, a to dziejach Ziemi jak wypierd.
                          • tanebo001 Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 22:09
                            Bo to tylko zmiana pogody a nie klimatu. Zauważ że dotyczyła ona tylko północnego Atlantyku. To mogło być lekkie zakłócenie Golfsztromu.
                            • malenka9 Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 22:11
                              tanebo001 napisał:

                              > Bo to tylko zmiana pogody a nie klimatu.

                              przez kilkaset lat?
                              • tanebo001 Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 22:22
                                Epoki lodowcowe trwały setki tysięcy lat. Najciekawszą hipotezą wyjaśniającą może być ta z Kolumbem.
                              • bistian Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 22:39
                                malenka9 napisała:

                                > tanebo001 napisał:
                                >
                                > > Bo to tylko zmiana pogody a nie klimatu.
                                >
                                > przez kilkaset lat?

                                Co ty chcesz dowodzić i na podstawie czego? Na podstawie wpisów wykonanych 150 lat później?
                                Liczą się przekroje na starych drzewach, kolejne warstwy gruntu, warstwy lodu w lodowcu, odwierty czy warstwy mułu naniesionego przez kolejne lata. Na tej podstawie już można powiedzieć coś konkretnego.
                                Ja pamiętam "zimę stulecia", dla mnie to żart. Pamiętam zimę stanu wojennego, pamiętam jeden rok, gdy zamarzł nasz Bałtyk z 50 metrów od brzegu z pięknymi bałwanami na tym lodzie, pamiętam konkretne zimy, gdzie siekiera do lodu na jeziorze, to było za mało. Nic z tego nie wynika, oprócz tego, że teraz trudno o konkretny lód, więc konkretna zmiana jest, ale to tylko obserwacja, a podsumowanie, to już jednak coś większego.
                                Jeżeli chodzi o zamarznięty Bałtyk, to raczej chodziło i Zatokę Fińską i Zatokę Botnicką, tam lód się zdarzał systematycznie, ale to i tak, wyłącznie luźna obserwacja, a nie konkretnie przygotowane dane.
                      • malenka9 Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 22:08
                        tanebo001 napisał:

                        > Mała epoka lodowcowa nie jest tym samym czym były prawdziwe epoki lodowcowe.
                        >

                        To jednak to nie mit, ze była. Szukajcie z znajdziecie.
                        • malenka9 Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 22:09
                          az
    • bywalec2023 Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 20:59
      Współczucie dla Kanadyjczyków i Amerykanów dotkniętych przez ten żywioł.
      Mam nadzieje ze i polscy strażacy pomogą choć obszar zapewne jest gigantyczny.

      www.pap.pl/aktualnosci/news%2C1581273%2Cw-tym-roku-splonelo-juz-ponad-3-mln-hektarow-lasow-kanada-pochlonieta
      • mysiulek08 Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 21:07
        bywalec, takie pozary gasi sie specjalnymi samolotami

        www.10tanker.com/

        en.wikipedia.org/wiki/747_Supertanker

        przynajmniej u nas takie sa uzywane, 2,3 miliony usd za 2tyg wynajmu
        • bi_scotti Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 21:13
          Do pewnych (wielu) pozarow mozna by nie dopuscic gdyby szanowano wiedze & experience First Nations ... ale mleko sie juz rozlalo, jestesmy juz o sporo mostow za daleko - jak wiadomo, pasty nie da sie wcisnac do zadnej tubki z poworotem sad
          Jestesmy beznadziejni jesli chodzi o prevention (nie tylko przeciez w temacie fires!) i dosc dlugo uchodzilo nam na sucho (no pun intended) wychodzenie z opresji gdy sie juz cos dzialo - powoli jednak dochodzmy do sciany - coraz mniej jest do zniszczenia ... procz nas samych, eh uncertain Life.
          • mysiulek08 Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 21:39
            przeceniasz Bi 'first nations', mocno przeceniasz ich doswiadczenie, zupelnie inne czasy mamy, niestety
            • bi_scotti Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 21:46
              mysiulek08 napisała:

              > przeceniasz Bi 'first nations', mocno przeceniasz ich doswiadczenie, zupelnie i
              > nne czasy mamy, niestety
              >

              Ale wiesz dlaczego wielu z nich nie mialo od kogo przejac wiedzy? Fortunately, wciaz jest garstka Elders, od ktorych poki co mozemy sie jeszcze czegos nauczyc ... byle z honest (!!!) pokora & respect. Life.
              • mysiulek08 Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 21:51
                life jest taki, ze jest nas, ludzi za duzo i nikt nie chce sie niczego uczyc ani niczego zrozumiec, od nikogo, taki life
                • bi_scotti Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 23:04
                  smile To juz tak bardziej ogolnie kazdy wedlug wlasnych potrzeb ... Ja tam jestem (indywidualnie, of course) wyznawczynia "lifelong learning" - dopoki cos mnie zaskakuje, dopoki czegos nie wiem, moge sie dowiedziec, nauczyc, dopoty jestem mloda wink
                  A 21 czerwca bede jak najbardziej celebrowac National Indigenous Peoples Day - definitely nie "mitycznych" Peoples, ale jak definitely real & important (and growing in numbers)! Cheers.
                  • mysiulek08 Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 23:25
                    u nas nawet dzien wolny z tej okazji jest, wiec tez celebrujemy

                    mnie bardziej chodzi o to, ze jak zawsze 'punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia' moze masz inne 'ogolne' doaswiadczenia, u nas jednak jest spory problem z grupami 'first nations', ktore sa krotko mowiac terrorystami, bo jak inaczej nazwac tych, ktorzy pala i morduja?

                    zeby nie bylo, osobiscie mamy dobre doswiadczenia w kontaktach ale cieniem klada sie wlasnie powyzsze dzialania

                    eot
                    • bi_scotti Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 23:37
                      What goes around, comes around. Nie zebym popierala idee "revenge" ale trudno sie dziwic, eh. Life.
                      • mysiulek08 Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 23:50
                        Bi, serio nie widzisz nic dziwnego w takich dzialaniach, w ktorych idzie wylacznie o kase?? poza tym wtedy byly inne czasy, inne uwarunkowania

                        mapucze dostali naprawde solidne akcje naprawcze, tereny, preferencje w wielu aspektach zycia, zdecydowana wiekszosc zyje spokojnie, ale nie, czesci 'buntownikow' nie wystarcza i oni musza bo sie udusza miec 'ten las' bo przynosi kase, ale pracowac i wypracowac kase na swoim terenie to nie, bo przeciez trzeba by bylo pracowac, no nie?

                        nie chce mi sie dalej ciagnac tego tematu, zastanawia mnie tylko, jesli az tak bardzo zalezy ci na dobru indian to, do dlaczego zyjesz w kanadzie i zabierasz im miejsce??? pytanie typu sarkazm, odpowiedzi nie oczekuje
                        • bi_scotti Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 00:07
                          Nie rozumiem - chcesz dyskutowac, czy nie? No bo jesli nie oczekujesz odpowiedzi to why, oh why, wszystko, co powyzej? BTW, to co piszesz o "zabieraniu miejsca" jest wybitnie (i klasycznie!) europocentryczne wiec ... well, how much do you really know ... hmmm smile Cheers.
                          • mysiulek08 Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 00:13
                            nie, Bi nie chce, napisalam co mialam napisac, ty rowniez i tym miejscu nalezy skonczyc dyskusje, ktora zreszta nie zmieni ani mojego pogladu ani twojego

                            jednak sarkazmu nie odczytalas tongue_out
                          • piesfafik Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 00:20
                            Przypimnisla mi sie taka historia z ksiazki o plemieniu Hopi jaka kiedys czytalam. Hopi uprawiali ( I uprawiaja) rolnictwo w bardzo suchych rejonach. Maja wspolna ziemie ktora uprawiaja razem I dziela sie plonami. Stosuja "plodozmian" tak zeby nie wyjalowic ziemi. Wiele lat temu rzad amerykansku umyslil sobie ze Indianie piwinni miec individualne dzialki a nie tak socjalistycznie wspolnie uprawiac. Taka metoda kompletnie nie pasuja do warunkow gdzie mieszkaja Hopi I gdyby tak uprawiali to by z glodu pomarli.
        • bywalec2023 Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 01:10
          Mysiulek ja słyszałem o gaszeniu śmigłowcami
          • mysiulek08 Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 09:43
            smiglowcami tez, tylko ile smiglowiec jest w stanie zabrac wody w 'worku' ? to jest ulamek mozliwosci tankerow
            o ile dobrze pamietam, to w lutym chyba jeden byl w uzyciu przy pozarach, jak zreszta co roku
        • taniarada Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 06:52
          mysiulek08 napisała:

          > bywalec, takie pozary gasi sie specjalnymi samolotami
          >
          > www.10tanker.com/
          >
          > en.wikipedia.org/wiki/747_Supertanker
          >
          > przynajmniej u nas takie sa uzywane, 2,3 miliony usd za 2tyg wynajmu
          >
          >A nie szlafem ogrodowym 🤣
          >
    • sueellen Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 21:12
      W Anglii znowu susza, nie padało od ponad miesiąca. Przewidują ze to lato będzie jeszcze gorętsze od poprzedniego (w ubiegłym roku mieliśmy ponad 6 tygodni bez opadów i codziennie upały ponad 30 stopni w porywach do 40). Jak jeszcze raz usłyszę, ze zmiana klimatu to sciema, albo "fajna sprawa bo będziemy mieć ciepły klimat", zdzielę przez łeb.
      • srubokretka Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 22:06
        >albo "fajna sprawa bo będziemy mieć ciepły klimat", zdzielę przez łeb.

        oj zycia ci nie strczy. Zobacz ile ludzi migruje na poludnie. Pol Kanady, 1/3 Usa nagle postanowila sie przeflancowac na poludnie. Zostawili po sobie domy na polnocy. Czesc z tych domow pozostaje niezamieszkala, w czesci mieszkaja ludzie tylko sezonowo lub zostali tylko pojedynczy czlonkowie rodziny. Demokraci gimnastykuja sie, zeby migrantow z innych krajow na ich miejsce nasciagac.
        W kazdym domu na poludniu przez wiekszosc roku hula klima (jakos nikt nie czepia sie tego, tylko biednych krow). Pogadaj sobie o zmianach klimatycznych z ludzmi, ktorzy na pustayniach buduja szklane domy za dziesiatki milionow $ (czytaj: ile to trzeba ziemi przeorac, zeby na materialy bylo). i sadza trawke, na ktora leja hektolitry wody.
        Popatrz na ten domek pod katem zmian klimatycznych zanim ktoras z nas zdzielisz po lbie wink
        • al_sahra Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 02:16
          srubokretka napisał:

          > Zobacz ile ludzi migruje na poludnie. Pol Kanady, 1/3 U
          > sa nagle postanowila sie przeflancowac na poludnie.

          Coś wiesz, że dzwoni, tylko liczby Ci się pomyliły smile.

          Tak, jest taki trend, nasilił się zwłaszcza podczas pandemii, ale w wyniku tej masowej migracji zmiana liczby ludności była na poziomie ułamka procenta. I geograficznie to też jest bardziej skomplikowane niż Ci się wydaje.

          www.census.gov/library/visualizations/2022/comm/percent-change-state-population/_jcr_content/root/responsivegrid/embeddableimage.coreimg.jpeg/1671646732424/percent-change-state-population.jpeg
      • skumbrie Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 09:50
        Ogranicz konsumpcję słodyczy. Ty i twoje dzieci . Zrób coś, zamiast produkować posty na forum. Też nieobojętne dla klimatu 😜
        • jednoraz0w0 Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 14:36
          Głupie skumbrie myślą ze są złośliwe ale niestety mają rację, produkcja trzciny cukrowej to jest koszmar dla środowiska.
          • skumbrie Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 15:22
            Przykro mi, nie jestem złośliwa, tylko lamentujacej regularnie w różnych tematach sueellen podsuwamy rozwiązanie.
            Że nic nie zrobi, tylko za jakiś czas założy kolejny wątek lub widowiskowo na forum załamie rączki, to inna sprawa 🤦‍♀️
            • skumbrie Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 15:23
              *podsuwam
    • kozica111 Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 21:27
      Stany i Kanada to stan umysłu, przez kilka msc podroży przez kontynent doszłam do jednego wniosku..strach się bać, ludzie na poziomie rozwoju 6-10 latka są dopuszczani do ogarniania biznesu.
      • noname2021 Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 00:10
        kozica111 napisała:

        > Stany i Kanada to stan umysłu, przez kilka msc podroży przez kontynent doszłam
        > do jednego wniosku..strach się bać, ludzie na poziomie rozwoju 6-10 latka są do
        > puszczani do ogarniania biznesu.


        O to to kozica.

        ty to juz wiesz i bys im tam pokazala malotnim debilom jak sie naprawde powinno zyc!
        • kozica111 Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 13:51
          No ale tak jest, smutne ale prawdziwe.
          • jahelena Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 22:45
            Cóż, te 6latki swoim biznesem podbiły twój świat.
    • jackowo.deluxe Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 22:22
      W Chicago nie jest tak zle, bo to przeciez Windy City i wiatr jakos tak umiejetnie rozprowadza dym
      • srubokretka Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 22:36
        wlasnie to jest zastanawiajace, ze ta chmura szla przez 2 dni nie w strone jezior i nizin , tylko lukiem zakrecala w strone gor i szla centralnie na Ny. Gdy rano powierze stalo to nie bylo tak zle, zanieczyszczenie roslo razem z wiatrem.
        • jackowo.deluxe Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 22:47
          Nie znam sie na tym ale to raczej ma zwiazek z wiatrem
          • piesfafik Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 23:08
            Jest taka strona sieciowa windy.com . Mozesz sobie na niej zobaczyc ( poza pogoda pogody) gdzie sie pali, jak wiatr wieje i jak sie dym roznosi
            • jackowo.deluxe Re: Kandyjskie pozary 07.06.23, 23:18
              Dzieki🙂
    • 1maja1 Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 01:19
      Mieezkam 20 mil od NY i dzis rzeczywiscie ten moment, kiedy w domu zrobilo sie ciemno a na dworze pomaranczowo, byl straszny! Jak apokalipsa. Alert jest do 17 jutro, oby tak juz zostalo! Nawet sobie nie chce wyobrazac co tam w Kanadzie sie dzieje😢
      • srubokretka Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 13:47
        juz dzis jest ok. Troche czuc, ale w porownaniu z tym co bylo to mamy czysciutkie powietrze. Niestety najgorsze jeszcze przed nami, bo z deszczem bedzie skromnie w tym roku. Obym sie mylila.
        • 1maja1 Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 14:46
          Jest lepiej, ale alert sie przesunal do jutra polnocy. Wypatruje deszczu, co moge to podlewam, ale z tym zraszaniem trawnikow, zeby byl zieloniutki, to sasiedzi maja fiola. My nie moglismy kupic pewnego modelu glowicy od prysznica, bo NJ ma jakies regulacje i jest zabroniony montaz, ale lanie wody hektolitrami na trawe to juz ok??
    • attiya Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 06:43
      Siostra pisała.mi wczoraj, że ludzie zaczęli chodzić w maskach a w domach regularnie włączają się alarmy z powodu nadmiaru dymu
      • srubokretka Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 22:08
        Ja wczoraj prawie z domu nie wychodzilam, filtry wlaczone, w samochodzie klima, a dzis mnie tak glowa boli, ze chyba bede musiala tabletke wziac. Nie lubie tabletek przeciwbolowych, wiec nawet w domu nie mam sad
    • marianna1960 Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 09:47
      Jeszcze więcej konsumujmy niedługo wszyscy spłoniemy
      • snajper55 Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 10:23
        marianna1960 napisała:

        > Jeszcze więcej konsumujmy niedługo wszyscy spłoniemy

        Titanic już tonie. Żadne zmiany konsumpcji niczego już nie dadzą. Dlatego trzeba korzystać z życia, z tych chwil ostatnich.

        S.
      • jahelena Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 22:46
        A co pożaru ma konsumpcja?
        • tanebo001 Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 22:51
          Konsumpcja to emisja co2 a co2 to susza.
    • malenka9 Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 21:29
      Poza tym w moim regionie jest wiele jezior polodowcowych, skad się one wzieły? Krasnoludki wykopały?
      • tanebo001 Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 21:42
        Nie brak też skał z okresu kredy. Czy mam się spodziewać dinozaurów?
    • tanebo001 Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 21:37
      NIE TO DALEJ WYKAŻ SIĘ I POKAŻ CHOĆ JEDEN.MOŻE BYĆ NATURE LUB INNE PISMO.
      • malenka9 Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 21:46
        tanebo001 napisał:

        > [b]NIE TO DALEJ WYKAŻ SIĘ I POKAŻ CHOĆ JEDEN.MOŻE BYĆ NATURE LUB INNE PISMO. [/
        > b]
        >

        A w to, ze Kopernik "zatrzymal " Slonce wierzysz? To jest wiedza powszechna. Ja sie o malej epoce lodowcowej uczylam w podstawówce oraz o tym, jak Szwedzi dostali się do Polski podczas tzw. potopu, a ty uczyć sie nie chciales?
        • tanebo001 Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 21:51
          Zmiany klimatu też się powszechnie znane. Poza oszołomami wierzącymi w teorie spiskowe...
      • srubokretka Re: Kandyjskie pozary 08.06.23, 22:10
        >NIE TO DALEJ WYKAŻ SIĘ I POKAŻ

        To do mnie? Zauwazylam, ze watek znowy pociapaly, wiec gubie sie.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka