Dodaj do ulubionych

Druga żona wdowca

01.08.23, 16:35
to trudna pozycja.
Niedawno byłam na pogrzebie taty mojej przyjaciółki. Jego pierwsza żona zmarła nagle wiele lat temu. Bardzo się kochali, wspominam ich jako świetne małżeństwo.
Po kilku latach wdowiec ponownie się ożenił. Związek miał fajny (choć bardziej z opowieści- ja tej kobiety osobiście nie poznałam) przetrwał ponad 20 lat.
No i wdowiec umarł. I na pogrzebie wielokrotnie padało zdanie, że w końcu połączy się ze swoja dawno utraconą żoną. Że tata i mama w końcu będą razem.
Dopiero teraz po paru dniach dotarło do mnie jak było to niedelikatne w stosunku do aktualnej wdowy.

Chyba łatwiej być nowym partnerem rozwodnika (czki) - tu przynajmniej wiadomo że koniec związku był chciany.
Z wdowcem (wdową) to musi być trudne.
Obserwuj wątek
    • bistian Re: Druga żona wdowca 01.08.23, 16:38
      Bo to była tylko kobieta żonopodobna, jak wyrób czekoladopodobny, czyli towar zastępczy big_grin
    • alpepe Re: Druga żona wdowca 01.08.23, 16:46
      Ale kto tak pieprzył głupio? Ksiundz, czy niedelikatna rodzinka? Przecież w Biblii wyraźnie napisano, że po śmierci nie ma ani mężów ani żon, więc o czym oni w ogóle? I co, pogrzebano go obok pierwszej żony?
      • ayelen40 Re: Druga żona wdowca 01.08.23, 16:50
        Pewnie tak. Ja bym się w związku z wdowcem bała idealizowania tej pierwszej. Przez wdowca też, nie tylko otoczenie.
        • kira_03 Re: Druga żona wdowca 02.08.23, 01:40
          Zajechało motywem z "Rebeki".
          • ayelen40 Re: Druga żona wdowca 02.08.23, 19:50
            Właśnie. Syndrom Rebeki, koszmar.
      • beataj1 Re: Druga żona wdowca 01.08.23, 17:29
        Pochowano go obok pierwszej żony. I faktycznie, ja też szukając miejsca pochówku, o od razu xlierowalam się w kierunku tego grobu. Było to dla mnie oczywiste. I dopiero twojd pytanie uświadomiło mi że to oczywiste być nie musiało.
        • oczypiwne2 Re: Druga żona wdowca 02.08.23, 18:43
          No to wdowę można bedzie potem pochować razem z nimi wink
    • mae224 Re: Druga żona wdowca 01.08.23, 16:50
      smuta.
      spoczął obok pierwszej żony?
    • panna.nasturcja Re: Druga żona wdowca 01.08.23, 16:54
      To przede wszystkim było nieszanowanie zmarłego, który znalazł kolejną partnerkę po śmierci żony i żyło z nią szczęśliwie 20 lat a nie zajmował się płakaniem po zmarłej.
    • iwles Re: Druga żona wdowca 01.08.23, 16:57

      Ale kto tak mówił?
      Córka zmarłego, że mama i tata są razem?
      Czy celebrant podczas oficjalnej przemowy?
      • beataj1 Re: Druga żona wdowca 01.08.23, 17:29
        Nie, ksiądz i inne osoby które żegnały zmarłego. Dzieci sie w ogóle nie wypowiadały.
        • marta.graca Re: Druga żona wdowca 01.08.23, 17:31
          W ogóle mnie to nie dziwi, księża często tak bredzą. Na niejednym ślubie słyszałam, jak mówili o rozwodach.
          • ayelen40 Re: Druga żona wdowca 01.08.23, 17:36
            Może nie wiedział, że była druga żona?
            • iwoniaw Re: Druga żona wdowca 01.08.23, 17:44
              ayelen40 napisała:

              > Może nie wiedział, że była druga żona?


              To co wiedział? Minumum przyzwoitosci wymagaloby, żeby w sytuacji, gdy zamierzasz powiedziec parę slów o zmarłym na pogrzebie, znać jakieś podstawowe dane na jego temat, żeby z czymś nie wyskoczyć właśnie od czapy. Względnie mówić na tyle ogólnie, żeby minimalizować prawdopodobienstwo wejścia na minę. A ksiądz to już w ogóle móglby sobie darować jakiekolwiek pogańskie aluzje, bo to nieprofesjonalne podwójnie.
              • kira_03 Re: Druga żona wdowca 02.08.23, 01:45
                100/100 Na miejscu wdowy powiedzialabym mu parę słów do słuchu. Niekoniecznie w dniu pogrzebu.
              • reinadelafiesta Re: Druga żona wdowca 02.08.23, 12:07
                Zgadzam się. Byłam na pogrzebie osoby zmarłej nagle za granicą. Tamtejsze przepisy wymagały, żeby ciało zostało pochowane na miejscu i dopiero po roku można było je skremować i przywieźć do Polski. I tak się stało.Na pogrzebie ksiądz, znający sytuację i datę śmierci, bajdurzył o tych żyjących, którzy mieli jeszcze kilka dni temu możliwość porozmawiania ze zmarłym. Żenada.
                • emateczka Re: Druga żona wdowca 02.08.23, 21:46
                  Ja we wszystko uwierzę. Byłam kiedyś na ślubie na którym ksiądz wygłosił kazanie o holocauscie 🙈🙈🙈
            • marta.graca Re: Druga żona wdowca 01.08.23, 18:10
              Przecież musiała być na pogrzebie. Zwykle osoby najbliższe załatwiają sprawy z pogrzebem, są odczytywane na mszy, nie wierzę, że nie wiedział.
              • ayelen40 Re: Druga żona wdowca 01.08.23, 18:21
                Może dzieci załatwiały.
        • iwles Re: Druga żona wdowca 01.08.23, 17:41

          Może nie mieli ślubu kościelnego, a dla księdza liczy się tylko żona "koscielna".
          • ayelen40 Re: Druga żona wdowca 01.08.23, 17:42
            No tak 🤣🤣🤣
          • ophelia78 Re: Druga żona wdowca 01.08.23, 18:07
            No ale skoro był wdowcem to jak najbardziej mógł wziąć drugi ślub kościelny przeciez
            • iwles Re: Druga żona wdowca 01.08.23, 18:11
              ophelia78 napisała:

              > No ale skoro był wdowcem to jak najbardziej mógł wziąć drugi ślub kościelny prz
              > eciez


              On tak, o żonie nie wiemy nic.
              No i czy faktycznie z drugą żona miał slub kościelny?
              • beataj1 Re: Druga żona wdowca 01.08.23, 18:50
                Drugi slub też był kościelny.
                • maniga1 Re: Druga żona wdowca 01.08.23, 20:15
                  Po prostu kościół jest, jak wiadomo, postępowy i otwarty i widocznie w związku z tym dopuszcza teraz niebiańskie trójkąty.
                  • ayelen40 Re: Druga żona wdowca 01.08.23, 20:25
                    Hehe.
    • konsta-is-me Re: Druga żona wdowca 01.08.23, 17:24
      Ale jeśli "mama i tata" to chyba oczywiste, że dla dzieci zmarłego ich matka jest ważniejsza?
      Czy może miały ja pominąć milczeniem ,żeby nie urażać drugiej żony ?
      A druga żona nie wiedziała że są dzieci czy jak ?
    • cosmetic.wipes Re: Druga żona wdowca 01.08.23, 17:30
      Dziadek mojego męża też owdowiał i też ponownie się ożenił. Aktualnie spoczywa w jednym grobowcu z obydwiema żonami. Taka pośmiertna bigamia trochę.
      • ayelen40 Re: Druga żona wdowca 01.08.23, 17:37
        Dziadek koleżanki leży że zmarła przedwcześnie żoną i późniejszą konkubiną (oficjalnie jego gospodynią).
        • my_fair_lady Re: Druga żona wdowca 01.08.23, 18:10


          Mój dziadek jest pochowany ze swojà pierwszà żonà (mojà babcià), a jego druga żona - ze swoim pierwszym mężem.
      • alicia033 Re: Druga żona wdowca 01.08.23, 19:18
        cosmetic.wipes napisała:

        > Dziadek mojego męża też owdowiał i też ponownie się ożenił. Aktualnie spoczywa w jednym grobowcu z obydwiema żonami.

        Mój pradziadek też. "Komasacji" dokonała jego własna córka a moja babcia, która, choć najstarsza, przeżyła całe liczne rodzeństwo z obu związków pradziadka a że żyła 98 lat, była kobietą wysoce praktyczną, niegustującą w grobbingu i do końca z umysłem ostrym, jak brzytwa, tak kolejno, do grobu własnej matki, która odeszła jako pierwsza, w 1923 (babcia była rocznik 1919), "dołożyła" kolejno brata, zmarłego w 1943, męża (+1991), ojca, macochę i drugiego brata (przyrodniego) - już z ekshumacji, 25 lat po śmierci machochy, która najpóźniej z nich zmarła, siostrę (też z ekshumacji) i ostatecznie, urnę z prochami jej samej.
    • kamin Re: Druga żona wdowca 01.08.23, 18:29
      W sumie słabo. Ale i tak jestem zdania, że lepiej być drugą żoną wdowca niż pierwszą.
      • nojabrina88 Re: Druga żona wdowca 01.08.23, 19:34
        No tak, bardzo trzeźwe podsumowanie
    • szafkanocna Re: Druga żona wdowca 02.08.23, 11:46
      absolutnie mylne przekonanie, po rozwodzie jest gorzej, gdy:
      - partner ma dzieci. kontakty z ex nieuninione, no i roznie to w praktyce wychodzi. na forum nie raz sie czytalo o kwasach. no i podzial czasu/ kasy na te “pierwsza” rodzine.
      - rozwod wystapil nie z woli partnera, a tej drugiej strony - bo zdradzila, odeszla do innego, wyjechala na drugi koniec swiata, itp.,itd.
      - pierwsza zona zywa, czy niezywa, i tak zawsze sie jest juz ta druga zona i nic tego nie zmieni w oczach pierwszej rodziny i swiadomosci co poniektorych znajomych “z dawnego zycia”, trzeba by sie chyba odseparowac od wszystkich
      - …..

      ryzyko wystapienia chociaz jednego z powyzszych czynnikow w takiej sytuacji- nieuniknione.
    • dwa_kubki_herbaty Re: Druga żona wdowca 02.08.23, 18:36
      No, nie, bo wdowiec może mieć żonę i to koscielnie zaślubioną, wtedy ma w niebie harem ;P
      Tak w tej kwestii katowiara nie wypowiada się za często, mówi że odrodzimy się w szczęściu i ludzie będą jedną rodziną - no bo jak to wytłumaczyć.
      • dwa_kubki_herbaty Re: Druga żona wdowca 02.08.23, 18:38
        Dodam tylko, że to chodzi o płodzenie owieczek bożych i żeby druga połówka nie szla na stos przy pogrzebie jak w dawnych kulturach, bo tam zdaje się kobiety palono - nie facetów.
        • ayelen40 Re: Druga żona wdowca 02.08.23, 18:39
          Akurat Jezus jednoznacznie się wypowiedział, że po śmierci nie ma żon ani mężów.
    • przepio Re: Druga żona wdowca 03.08.23, 00:51
      Moj tata miał przyjaciela, do którego mowilam wujek. Jego pierwsza żona - ciocia umarła lata temu, on po jakimś czasie ożenił się powtórnie - dla mnie ona była już panią. Po śmierci drugiej żony wujek pochował ją z pierwsza, a parę miesięcy temu dolaczyl do nich.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka