Dodaj do ulubionych

Jestem zła...

17.09.23, 01:09
Zamówiłam tort i ciasto na dużą uroczystość rodzinną lokalnie u pani, która piecze lekko i bezcukrowo. Nie przepadam za słodkim, ale moje preferencje nie mają tu nic do rzeczy. U pani jest smacznie, zdrowiej i drogosmile

Zamówiłam to chyba niewłaściwe sformułowanie. Zatem po kolei. Zapytałam esemesowo w zeszłą sobotę czy w ogóle jest taka możliwość, bo trzeba zamawiać z dużym wyprzedzeniem, a ja tak na ostatnią chwilę. Odpowiedź w stylu "nie wiem, nie wiem, mam sporo zamówień, a co to ma być, ile porcji itd". Drugi (i ostatni) esemes "ok, podejmę się, cena taka i taka, prześlę Pani nr konta, zaliczka na produkty, reszta przy odbiorze w sobotę o 8.00" i ...cisza.
Przypomniałam się w niedzielę (cisza) w poniedziałek zapytałam "czy usługa aktualna" a na ciszę odpowiedziałam "rozumiem, że się Pani nie podejmuje, trudno". Ciasto zamówiłam w cukierni i zapomniałam o sprawie.
Dziś chwilę po 8.00 "ciasto czeka, gdzie Pani jest?" Po wymianie korespondencji i wyjaśnieniu pani, że nie jestem zainteresowana jej usługą, w panią wstąpiły siły zła. Straszyła mnie wszystkimi i wszystkim łącznie z drogą sądową. Blokowałam kolejno 8 obcych numerów, którymi pani się posługiwała.
Ostatnia wiadomość o 23... bo poniosła koszty i napisze o mnie na swoim profilu na fejsie (ma numer telefonu/imię i nazwisko - przedstawiłam się w momencie składania zamówienia". Na kolejne wiadomości nie odpowiadałam, co panią irytowało i pisała z coraz to nowego numeru.
Jak ją spacyfikować? Jestem zła, teraz to już wściekła.
Popsuła mi dobry humor na przyjęciu, bo widziałam te wiadomości. Jak można nie kontaktować się z klientką i bez wpłaty zacząć usługę?
Obserwuj wątek
    • waleria_bb Re: Jestem zła... 17.09.23, 01:23
      W takich niepewnych sytuacjach po prostu się dzwoni (do skutku) zamiast kolejnych wiadomości.
      • login.na.raz Re: Jestem zła... 17.09.23, 09:53
        Miała dzwonić i się prosić, dopytywać, czy pani łaskawie upiecze ciasto? Ja też bym uznała, że tamta rezygnuje
      • droch Re: Jestem zła... 18.09.23, 19:44
        Jednak nie, usługodawca ma problem z informacją zwrotną, czy przyjął zamówienie? No to jego problem.
        Mi podobny figiel wywinął fotograf, przecież ja nie będę prosić się o potwierdzenie, że wywołała więcej kopii zdjęcia.
    • ania357 Re: Jestem zła... 17.09.23, 01:26
      Czyli nie przysłała Ci nr konta i nie wpłaciłaś żadnej zaliczki?
      • pani_pelagia78 Re: Jestem zła... 17.09.23, 08:07
        Nie przysłała, nie wpłaciłam
        • kanna Re: Jestem zła... 17.09.23, 10:12
          Gdyby mi zależało, to bym się o nr konta upomniała.
          Ty zignorowałaś sprawę.
          • laura.palmer Re: Jestem zła... 17.09.23, 10:16
            Jaja sobie robisz? Przecież trzy razy się przypominała.
          • pani_pelagia78 Re: Jestem zła... 17.09.23, 10:50
            3 razy pisałam! Raz w niedzielę z prośbą o nr konta i dwa razy w poniedziałek
    • sloneczna_paraolka1 Re: Jestem zła... 17.09.23, 01:40
      Wpłaciłaś zaliczkę czy nie?
      • waleria_bb Re: Jestem zła... 17.09.23, 01:42
        Jak można nie kontaktować się z klientką i bez wpłaty zacząć usługę?
        Wywnioskowałam po tym zdaniu, że autorka nie wpłaciła zaliczki.
        • sloneczna_paraolka1 Re: Jestem zła... 17.09.23, 01:49
          Gdzieś mi umknęło to ostatnie zdanie.
          No to faktycznie jakaś głupia baba
          Opisałabym sytuacje na jakimś forum lokalnym, żeby przestrzec przed panią.
          Napisałbym do pani ze z powodu braku numeru konta i braku możliwości wpłaceniu zaliczki, oraz braku kontaktu z nią w dniach tych i tych uznałam ze pani nie wykona usługi.
          I jeśli nie zaprzestanie nękania zgłoszę sprawę na policję.
    • iwles Re: Jestem zła... 17.09.23, 01:50

      Wystawiłabym komentarz na jej profilu.
      Może się okazać, że nie jesteś jedyna, którą tak potraktowała.
      • muireade Re: Jestem zła... 18.09.23, 17:57
        Przecież i tak zaraz usunie.
    • imponderabilia22 Re: Jestem zła... 17.09.23, 02:00
      Nijak. Zignorować. I co z tego, że coś napisze na FB? A nawet jeśli, to rób screeny z tych wiadomości i jej odpiszesz. Przecież ona nie jest jedną jedyną, która piecze torty. Ona ma więcej do stracenia. Ty straciłaś tylko możliwość zamówienia u niej.
    • eliszka25 Re: Jestem zła... 17.09.23, 04:33
      I co z tego, że cię opisze na swoim profilu? Niech opisze. W odpowiedzi na jej wpis wrzuć screeny z korespondencji pokazujące, że nie było z nią kontaktu i tyle. Jak będzie do ciebie wydzwaniać z różnych numerów, to powiedz jasno, że jeszcze jeden telefon i zgłaszasz nękanie na policję.

      A na przyszłość - po prostu zadzwoń 🤷‍♀️
      • pani_pelagia78 Re: Jestem zła... 17.09.23, 08:09
        Mam złe doświadczenie w załatwianiu "na gębę". Wszystkie umowy i "umowy" tylko w formie pisanej.
        • ziazia17 Re: Jestem zła... 17.09.23, 09:33
          Zamowienie na tort w formie pisanej?
          • 1matka-polka Re: Jestem zła... 17.09.23, 09:36
            ziazia17 napisała:

            > Zamowienie na tort w formie pisanej?


            A czym to sie rozni od dowolnego zamowienia?
          • marta.graca Re: Jestem zła... 17.09.23, 09:40
            A jaki w tym problem? SMS lub Messenger.
            • pani_pelagia78 Re: Jestem zła... 17.09.23, 09:49
              No właśnie SMS
          • iwles Re: Jestem zła... 17.09.23, 10:07
            ziazia17 napisała:

            > Zamowienie na tort w formie pisanej?


            Jak najbardziej.
            Jak zamawiasz w cukierni - podpisujesz papierowe zamówienie.
            • kanna Re: Jestem zła... 17.09.23, 10:13
              W życiu nie podpisywałam uncertain
              • iwles Re: Jestem zła... 17.09.23, 10:15

                A ja zawsze.
                I dostawałam kopię.
                • laura.palmer Re: Jestem zła... 17.09.23, 10:17
                  Ja również zawsze podpisuję karteczkę z zamówieniem i dostaję kopię.
              • kk345 Re: Jestem zła... 17.09.23, 10:29
                kanna napisała:

                > W życiu nie podpisywałam uncertain
                >
                No ale jak, mówisz w cukierni, że tort czekoladowy na 16 osób z napisem Luluś 5 lat, a oni odpowiadają, że ok, pani przyjdzie w sobotę i już? Bez zamówienia, zapisania smaku i napisu, bez zaliczki?
                • login.na.raz Re: Jestem zła... 17.09.23, 10:38
                  Przecież to jakaś bzdura, ona chyba nigdy tortu w cukierni nie zamawiała.
                  Zawsze jest pokwitowanie, nic na gębę.
                • quilte Re: Jestem zła... 17.09.23, 16:49
                  Że się tak wetnę smile Na początku lipca zamawiałam tort u Gesslerowej, w "Słodkim-Słonym". Zamówienie składałam na miejscu. Tort duży i bardzo nietani, konkretny smak. Pani za ladą zapisała sobie moje zamówienie w zeszycie w kratkę, format A4, poprosiła o numer telefonu i zapytała, kiedy chcę odebrać zamówienie. To również zapisała. Pytam, czy zaliczka? Nie, nie ma takiej potrzeby, chyba że chcę. Pokwitowanie? Pani zrobiła oczy jak pięć złotych. Poszłam sobie więc. Odebrałam tort w umówionym terminie - na gębę - i zapłaciłam. Tak więc nie, nie zawsze jest zaliczka i pokwitowanie. Co nie zmienia faktu, że pani torciara od autorki wątku chyba oszalała.
                  • brenya78 Re: Jestem zła... 17.09.23, 16:50
                    "Pytam, czy zaliczka? Nie, nie ma takiej potrzeby, chyba że chcę. Pokwitowanie? Pani zrobiła oczy jak pięć złotych. "

                    Co ty tam wiesz. Chalupnicza torciara zna branże cukiernicza lepiej od Ciebie...
                • brenya78 Re: Jestem zła... 17.09.23, 16:52
                  "No ale jak, mówisz w cukierni, że tort czekoladowy na 16 osób z napisem Luluś 5 lat, a oni odpowiadają, że ok, pani przyjdzie w sobotę i już? Bez zamówienia, zapisania smaku i napisu, bez zaliczki?"


                  Tak zamawiam torty na urodziny dziecka, partnera, swoje. Nigdy nie zdarzyło mi się placic zaliczki, dostaje potwierdzenie zamówienia i tyle.
                  • quilte Re: Jestem zła... 17.09.23, 17:03
                    Możliwe, że zaliczek nie biorą niektóre cukiernie, zwłaszcza popularne. Przypomniało mi się, że z inną cukiernią, tym razem z Brwinowa, załatwiam to w ogóle całkowicie "na gębę": dzwonię i zamawiam tort taki to a taki, na termin x. Koniec. Zero zaliczki, zero potwierdzenia, odbieram tort i na miejscu płacę. Zawsze działa - no ale popularna cukiernia zawsze jakoś sprzeda, torciara ma z tym większy problem. Aha, te 'moje' cukiernie nie piszą nic na samym torcie, tylko załączają "tabliczkę" z napisem, np. z czekolady, czy czegoś takiego.
          • mebloscianka_dziadka_franka Re: Jestem zła... 17.09.23, 11:52
            No, jak idziesz do cukierni i zamawiasz tort paszczą, to wpłacasz od razu zaliczkę i dostajesz kwitek, że wpłaciłaś. Więc mimo że umowa była ustna, to masz pisemny dowód jej zawarcia.
        • eliszka25 Re: Jestem zła... 17.09.23, 12:13
          Ale mnie nie chodzi o umowę na gębę, tylko o kontakt. Skoro na wiadomości nie było odpowiedzi, to spróbowałabym zadzwonić. Z resztą zwykle najpierw dzwonię, wstępnie omawiam sprawę, a szczegóły już pisemnie.

          Natomiast tą panią bym się nie przejmowała. Umowy nie było żadnej, bo nie podała ci szczegółów, nie dawała znaku życia, a teraz ma pretensje. Co najwyżej to ty możesz nasłać na nią policję za nękanie.
    • laura.palmer Re: Jestem zła... 17.09.23, 07:46
      Jeśli cię obsmaruje to w odpowiedzi wrzuć w komentarzu screeny wiadomości. Warto poprosić kogoś zaufanego o sprawdzenie profilu pani, bo może cię najpierw zablokować, po czym oczernić z imienia i nazwiska, a ty nawet tego nie zobaczysz (a inni już tak).

      Ja bym też pani napisała, że nie potwierdziła, nie było zaliczki, więc do zawarcia umowy nie doszło. Jeśli ma ochotę, to niech sobie z tym teraz idzie do sądu, powodzenia w próbie udowodnienia, że umowa jednak była. tongue_out
      • mc.dongs Re: Jestem zła... 17.09.23, 08:00
        Ale pani potwierdziła ze sie podejmie
        • laura.palmer Re: Jestem zła... 17.09.23, 08:04
          Nie przesłała numeru konta, nie dostała zaliczki, nie odpowiedziała na żadną późniejszą wiadomość.
    • mc.dongs Re: Jestem zła... 17.09.23, 08:00
      Pani napisała, że się podejmie. A ty pytasz potem czy aktualne i sugerujesz że się nie podejmie?
      Dla mnie dziwne jest twoje podejście.
      • nunia01 Re: Jestem zła... 17.09.23, 08:07
        No bez numeru konta ta i zaliczki wątpliwości są uzasadnione.
      • emateczka Re: Jestem zła... 17.09.23, 08:08
        Przeczytaj jeszcze raz, to będziesz wiedziała dlaczego.
      • tt-tka Re: Jestem zła... 17.09.23, 08:09
        Pani napisala, ze sie podejmie plus "przesle pani numer konta i zaliczka na produkty" - numeru konta nie przeslala, zaliczka nie poszla.
        Tez potraktowalabym to jako rezygnacje i zlozylabym zamowienie gdzie indziej.
        • kanna Re: Jestem zła... 17.09.23, 10:15
          A ja bym dopytała o nr konta.
          Bo dopuszczam pomyłkę - pani ma dużo zamówień i zapomniała posłać.
          • kk345 Re: Jestem zła... 17.09.23, 10:24
            kanna napisała:

            > A ja bym dopytała o nr konta.
            > Bo dopuszczam pomyłkę - pani ma dużo zamówień i zapomniała posłać.
            >
            Przecież pytała trzy razy, ile jeszcze powinna?
          • eliszka25 Re: Jestem zła... 17.09.23, 12:18
            No przecież autorka dopytywała o nr konta kilka razy i ani razu nie było odpowiedzi. Nie dziwię się, że zamówiła w innym miejscu, skoro chciała mieć pewność, że tort na imprezie będzie na czas.
          • droch Re: Jestem zła... 18.09.23, 19:47
            Tia, a komu powinno bardziej zależeć na otrzymaniu zaliczki?
    • pani_pelagia78 Re: Jestem zła... 17.09.23, 08:06
      Pani przypuściła atak z jeszcze jednego numeru. Że też jej się chce. W niedzielny świt. Napisała mi, że zawarłyśmy umowę ustną podczas... rozmowy telefonicznej. Ona rzekomo powiedziała, że wykona usługę bez wpłaty zaliczki, bo zostało mało czasu do wykonania usługi. Ja się zgodziłam i mam teraz odebrać ciasto, zapłacić pani lub spotkamy się w sądzie...
      Ona ceni sobie własną pracę, poniosła koszty a ja jestem oszustką.

      Nie było ani jednej rozmowy telefonicznej, wolę jak coś jest napisane - nauczona przykrym doświadczeniem (kilka lat temu moja była szefowa by ratować swoją doopę skłamała, że wydała mi polecenie służbowe telefonicznie i faktycznie dzwoniła towarzysko, o poleceniu nie wspominając).
      • laura.palmer Re: Jestem zła... 17.09.23, 08:16
        Odpisałabym że w takim razie do zobaczenia w sądzie, proszę tylko nie zapomnieć dostarczyć bilingu z wykazem połączeń telefonicznych z moim numerem.
        • pani_pelagia78 Re: Jestem zła... 17.09.23, 08:20
          Tak zrobiłam. Napisałam dodatkowo, że widocznie mnie z kimś myli, ponieważ nie prowadziłyśmy rozmów telefonicznych
          • hosta_73 Re: Jestem zła... 17.09.23, 16:40
            Może rzeczywiście myli cię z kimś?
        • marta.graca Re: Jestem zła... 17.09.23, 08:21
          I oczywiście nagranie rozmowy, w której to powiedziałam smile
      • iwles Re: Jestem zła... 17.09.23, 08:21

        Niech pani ci udowodni, że dzwoniłaś np. przesyłając screena z informacją o połączeniu (data i godzina). W przeciwnym razie - ty zgłaszasz na policję, a twoj operator nie ma takiego połączenia, więc wszystkie dowody są po twojej stronie. Plus sms i brak odpowiedzi.
        Przeciez to wszystko da się udowodnić!
        Postrasz ją.
        • eliszka25 Re: Jestem zła... 17.09.23, 12:21
          Podpisuję się pod tym postraszeniem policją.
      • borsuczyca.klusek Re: Jestem zła... 17.09.23, 12:24
        Wygląda na to, że pani rzeczywiście ma dużo zamówień i przestała ogarniać kuwetę.
        Pewnie rozmawiała z kimś innym i dwa zamówienia zlały jej się z jedno. Na smsy nie odpisała, bo przecież "rozmawiałyście" już przez tel. Teraz się nie zdziwię jak ktoś inny zostanie bez tortu na imprezę.
        • eliszka25 Re: Jestem zła... 17.09.23, 12:33
          To całkiem prawdopodobny scenariusz.
        • muireade Re: Jestem zła... 18.09.23, 18:03
          No, ale to już problem pani cukierniczki, że ma bajzel.
    • seeview Re: Jestem zła... 17.09.23, 08:21
      Komentarz na profilu pani i na guglu. Z tymi informacjami jakie tu podałaś, łącznie z wydzwanianiem z kilku numerów i groźbami. Niech ludzie trzymają się z daleka od wariatki.
    • agniesia331 Re: Jestem zła... 17.09.23, 08:53
      To na tym jej profilu jak o Tobie napisze zrob zrzut z tych wiadomości na które NIE ODPOWIADALA. W komentarzu i tyle
    • net.sandra Re: Jestem zła... 17.09.23, 09:03
      Mnie zawsze dziwi załatwianie takich spraw poprzez SMS-y, nigdy nie wiem czy ktoś przeczytał i kiedy. Dzwonię i rozmawiam, polecam na przyszłość taki sposób.
      • 1matka-polka Re: Jestem zła... 17.09.23, 09:21
        net.sandra napisała:

        > Mnie zawsze dziwi załatwianie takich spraw poprzez SMS-y, nigdy nie wiem czy kt
        > oś przeczytał i kiedy.

        Nawet, jak odpowie?
      • laura.palmer Re: Jestem zła... 17.09.23, 09:23
        No i jak potem udowodnisz, jakie były ustalenia, jeżeli coś pójdzie nie tak, nagrywasz rozmowy? Moim zdaniem zamawianie czegokolwiek tylko przez smsy/ messenger/ e-mail, byle wszystko było na piśmie. Rozmowa to moim zdaniem najgorsze z mozliwych, potem zamawiasz dajmy na to tort na sobotę rano, tortu nie ma, pani ci wmawia, że przecież mówiłaś o niedzieli i możecie sobie dyskutować.
        • 1matka-polka Re: Jestem zła... 17.09.23, 09:27
          "tortu nie ma, pani ci wmawia, że przecież mówiłaś o niedzieli i możecie sobie dyskutować."

          Mialam taka sytuacje z nowym fryzjerem, umowilam sie na 13, a oni dzwonią o 12, gdzie jestem? A, ze smsa z terminem nie wyslali, to zaczeli mi wmawiac, ze to ja sie pomylilam. Niestety nie wiedzieli, ze mam te rozmowe nagraną😌
          Skonczylo sie na tym, ze zrobilam im awanture i musialam szukac innego. nowego fryzjera. 🤷‍♀️
        • kanna Re: Jestem zła... 17.09.23, 10:17
          Kiedy umawiam się na coś telefonicznie, na koniec mówię: proszę o przesłanie do mnie ustaleń mailem/ sms/ whatsup , żebym nie zapomniała.
          • laura.palmer Re: Jestem zła... 17.09.23, 10:21
            kanna napisała:

            > Kiedy umawiam się na coś telefonicznie, na koniec mówię: proszę o przesłanie do mnie ustaleń mailem/ sms/ whatsup , żebym nie zapomniała.

            A pani nie wyśle (jak ta z posta startowego), na przypomnienia nie będzie reagować, a ty się zastanawiaj czy aktualne czy nie. Ja wolę od początku mieć wszystko na piśmie.
    • ga-ti Re: Jestem zła... 17.09.23, 09:45
      Ok, piszesz żeby mieć podkładkę, ale ja nie zakładając złych intencji, dzwonię i omawiam szczegóły. Tym bardziej że tort to i smak I wielkość i dekoracje i godzina odbioru, nijak esemesami tego nie ustalam.
      Pani jak widać też mało esemesowa.
      Nie dogadałyście się. Ty nie poniosłaś kosztów, pani tak i to przez własne gapiostwo, więc się wścieka.
      • iwles Re: Jestem zła... 17.09.23, 10:10

        I przez telefon dyktuje ci numer konta?
        • kanna Re: Jestem zła... 17.09.23, 10:17
          Moim zdaniem zapomniała posłać.
          trzeba się było upomniać.
          • kk345 Re: Jestem zła... 17.09.23, 10:25
            Upominała się
            • seeview Re: Jestem zła... 17.09.23, 11:01
              Prawda? Osłabiają mnie odpowiedzi w tym wątku, a przecież posty założycielki nawet nie są długie.
      • pyza-wedrowniczka Re: Jestem zła... 17.09.23, 10:19
        Ja tez bym najpierw zadzwoniła i pogadała. A potem w smsie tylko numer konta i zdanie Proszę o wplatane 200zł, połowy za tort śmietankowy na sobotę. Nie cierpię ludzi którzy wysyłają dziesiątki smsow zamiast zadzwonić
        • iwles Re: Jestem zła... 17.09.23, 10:26

          Ale pani sama preferuje taki kontakt.
          I się nie dziwię, nie będzie co chwila odrywac rak od wyrabiania ciasta, żeby odebrać telefon. Forma pisemna - odczytuje i odpowiada w dogodnym czasie.
          I jak widać po wyczynach pani - lepiej załatwiać z nią pisemnie, bo ustnie może potem wszystko wmówić.
        • laura.palmer Re: Jestem zła... 17.09.23, 10:36
          pyza-wedrowniczka napisała:

          > Nie cierpię ludzi którzy wysyłają dziesiątki smsow zamiast zadzwonić

          A ja nie cierpię ludzi, którzy wydzwaniają bo muszą najpierw pogadać, przez co trzeba się odrywać od wykonywanej czynności by odebrać telefon, lub próbować dodzwonić się do nich później. Strata czasu, o ile zamawiana usługa nie jest czymś niestandardowym lub mocno skomplikowanym, wolę wymienić choćby i te 10 smsów (zwykle wystarczą 2-3 wiadomości) niż wisieć z kimś na słuchawce.
          • pyza-wedrowniczka Re: Jestem zła... 17.09.23, 10:44
            Zamówienie tortu to raczej te 10 smsow o ile nie więcej. I to jest mnóstwo pytań, według mnie lepiej oderwać sie raz niż 10 razy. Ustalasz wielkość, rodzaj nadzienia, dekoracje, dodatki, rodzaj ciasta… o samych dekoracjach można 10 wiadomości wymienić
            • laura.palmer Re: Jestem zła... 17.09.23, 10:49
              Wszystko zależy od oferty. Jeśli jest dobrze napisana, spokojnie można złożyć zamówienie jedną wiadomością ("proszę o tort 12 porcji, biszkopt jasny, smak mascarpone z maliną, wzór nr 8, na sobotę 23 września, odbiór rano). Po co wymieniać dziesiątki wiadomości na temat nadzienia, smaku czy dekoracji, wybieram coś z opisu i zamawiam. No chyba, że opisu nie ma lub jest niepełny, ale ja w tej sytuacji szukam innego usługodawcy.
              • pyza-wedrowniczka Re: Jestem zła... 17.09.23, 11:06
                Ja założyłam, że to jak zamawiam tort u jakiejś pani, a nie pierwszy z cukierni, to znaczy, że nie robię z bazy gotowców. Tylko ja chcę zapytać, jakie pani ma owoce w ofercie i ustalić, że mnie np. pasuje jedna warstwa malinowa, a druga cytrynowa, że na górze chcę różyczki z cukru w ulubionych kolorach solenizanta itp.
                Ale no ja myślę bardziej o takim torcie:

                https://instagram.fwaw7-1.fna.fbcdn.net/v/t39.30808-6/360112788_18001874983897440_2533756065471180372_n.jpg?stp=dst-jpg_e15&_nc_ht=instagram.fwaw7-1.fna.fbcdn.net&_nc_cat=100&_nc_ohc=oKQOexE6TAwAX9dRCB3&edm=ACWDqb8AAAAA&ccb=7-5&ig_cache_key=MzE1MDU0Mjc3MDYyMzcyNjQxNA%3D%3D.2-ccb7-5&oh=00_AfBxU1-sVE_J8HPj_XoiEeQjvqxfeEuA-iWJsjNTAkuWxQ&oe=650B9A5F&_nc_sid=ee9879
                • laura.palmer Re: Jestem zła... 17.09.23, 11:18
                  No i to się przecież mieści się w kategorii "o ile zamawiana usługa nie jest czymś niestandardowym lub mocno skomplikowanym", o czym pisałam wyżej. 🙂
                • mamkotanagoracymdachu Re: Jestem zła... 18.09.23, 21:30
                  pyza-wedrowniczka napisała:

                  > Ja założyłam, że to jak zamawiam tort u jakiejś pani, a nie pierwszy z cukierni
                  > , to znaczy, że nie robię z bazy gotowców. Tylko ja chcę zapytać, jakie pani ma
                  > owoce w ofercie i ustalić, że mnie np. pasuje jedna warstwa malinowa, a druga
                  > cytrynowa, że na górze chcę różyczki z cukru w ulubionych kolorach solenizanta
                  > itp.
                  >

                  Jezuuuu, chciałabym mieć tyle czasu, żeby mieć preferencje w temacie kolejności warstw i kształtu różyczek 😂
                  • pyza-wedrowniczka Re: Jestem zła... 18.09.23, 22:05
                    Jak już raz do roku zamawiam ten tort na urodziny syna, to mam czas na detale. Sześcienny tort z rysunkami z minecrafta i z jak najsłodszym kremem to na pewno duża większa radość, niż cytrynowy/porzeczkowy tort z bitą śmietaną.
            • iwles Re: Jestem zła... 17.09.23, 11:02

              Ale pani najwyraźniej wszystko dobrze zrozumiala, co do jakości zamówienia, skoro zrobiła. Sama ustaliła formę realizacji - po wpłaceniu ZALICZKI.
              I sama w tym momencie poległa, nie dopilnowała własnych ustaleń.
              Dodatkowo - brak odzewu na kontakt.
              No sorry - przez prawie cały tydzień?
    • pani_libusza Re: Jestem zła... 17.09.23, 10:32
      Dla mnie zamawianie usług/produktów przez SMS, messengera jest dużo wygodniejsze niż przez telefon i w razie czego mam wszystko czego jest wszystko czarno na białym. Nawet gdy cos załatwiam przez tel to i tak wysyłam maila z potwierdzeniem szczegółów. W twoim przypadku wina jest ewidentnie po drugiej stronie, skoro ktoś nie odpowiada na SMS to dla mnie jasne ze rezygnuje ze zlecenia, masz screny itp wiec nie przejmuj się straszeniem sądami.
      • login.na.raz Re: Jestem zła... 17.09.23, 10:36
        Oczywiście, ze tak, dziwią mnie głosy, że lepiej takie rzeczy ustalać przez telefon. W razie czego - wszystko jest czarno na białym. W cukierni tez się dostaje pokwitowanie, na którym jest info i jaki tort i jaka waga i na kiedy i jaka cena. A nie, że potem każdy może wymyślać, że co innego miało być
        • auksencja15 Re: Jestem zła... 17.09.23, 10:47
          Ta cała sytuacja potwierdza tylko, ze przez telefon mogłoby być jeszcze gorzej ;p
    • ritual2019 Re: Jestem zła... 17.09.23, 10:44
      Brak profesjonalizmu.
    • brenya78 Re: Jestem zła... 17.09.23, 11:37
      Pani pewnie zarobiona więc nie ogarnia odpisywania na smsy.

      JEDNAKŻE, napisała że podejmuje się zamówienia, więc w teorii byłyście umówione na tą sobotę. A to że zaliczki nie było, bo zapomniala się upomnieć to wyłącznie jej strata. Brak zaliczki nie unieważnił zamówienia.

      Rozumiem, że doszło do nieporozumienia, ale ty też zamiast wziąć telefon i zadzwonić z zapytaniem czy tort będzie czy nie, to czekałaś na te smsy nie wiadomo po co. Pani zamówienia NIE ODWOLALA. Pani tylko nie wzięła od Ciebie zaliczki (jej prawo).

      Wiec uważam że sytuacja choć niezręczna to jednak pani ma racje, tort powinnaś odebrać albo za niego zapłacić.
      • kk345 Re: Jestem zła... 17.09.23, 11:47
        I za tydzień odebrać kolejny tort, i kolejny, i kolejny, bo pani umysli sobie piec kolejne bez zaliczki...
        • brenya78 Re: Jestem zła... 17.09.23, 11:51
          "pani umysli sobie piec kolejne bez zaliczki..."

          Pani ma prawo pięć bez zaliczki albo za darmo - to jej prawo. A jak tort został ZAMOWIONY i NIEODWOLANY to należy go odebrać zgodnie z zamówieniem.
          • kk345 Re: Jestem zła... 17.09.23, 12:00
            Ma prawo. A niedoszły klient ma prawo mieć ją w trąbie, skoro nie ma jasnych ustaleń.
            • brenya78 Re: Jestem zła... 17.09.23, 12:09
              "niedoszły klient ma prawo mieć ją w trąbie, skoro nie ma jasnych ustaleń."

              Ustalenia były jasne. Tort za XX do odebrania w sobote o 8ej. Na co autorka się zgodziła.
              • kk345 Re: Jestem zła... 17.09.23, 12:31
                PO WPŁACIE ZALICZKI. Zaliczki nie było, więc zamówienie do anulowania.
                • brenya78 Re: Jestem zła... 17.09.23, 12:37
                  "PO WPŁACIE ZALICZKI. Zaliczki nie było, więc zamówienie do anulowania."

                  Bzdura. Zaliczka nie decyduje o tym czy zamówienie zostało przyjęte do realizacji.
                  • kk345 Re: Jestem zła... 17.09.23, 12:48
                    >Bzdura. Zaliczka nie decyduje o tym czy zamówienie zostało przyjęte do realizacji.

                    No to piekąca zaryzykowała wykonanie nieopłaconego i mętnego zlecenia i została z ręką w nocniku i tortem do rozdania po rodzinie. Chcącemu nie dzieje się krzywda.
                    • brenya78 Re: Jestem zła... 17.09.23, 13:00
                      "No to piekąca zaryzykowała wykonanie nieopłaconego i mętnego zlecenia i została z ręką w nocniku i tortem do rozdania po rodzinie"

                      Ale to nie znaczy że zamówienie nie zostało prawnie zlozone. To że pani sie nie upomniala o zaliczkę nie ma żadnego znaczenia.

                      Ja ostatnio 3msc czekałam na fakturę od gazownika - miałam założyć że zrezygnowal z płatności i zrobił za darmo?
                      • dni_minione Re: Jestem zła... 17.09.23, 13:03
                        Ale poprawnie złożone zamówienie to też przecież opis, co dokładnie ktoś zamawia, jaki smak, jaka wielkość, jakie składniki albo jaki numer z katalogu. Tu chyba tego nie było, a przynajmniej nie w tych zacytowanych smsach.
                        • brenya78 Re: Jestem zła... 17.09.23, 13:06
                          Ja podejrzewam że było, bo nic więcej autorka nie ustalała, tylko czekała na nr konta na zaliczkę. Więc raczej już było ustalone jaki tort. Tym bardziej można założyć że SMS o zaliczce był już ostatecznie potwierdzającym zamówienie z obu stron.
                      • iwles Re: Jestem zła... 17.09.23, 13:05

                        Ale pani teraz ewidentnie kłamie! Mówiąc, że ustalenia były telefoniczne.
                        • kk345 Re: Jestem zła... 17.09.23, 14:26
                          iwles napisała:

                          >
                          > Ale pani teraz ewidentnie kłamie! Mówiąc, że ustalenia były telefoniczne.
                          >
                          >
                          oj tam, oj tam, psujesz brenyi narrację
          • marta.graca Re: Jestem zła... 17.09.23, 12:05
            No to właśnie upiekła za darmo.
            • brenya78 Re: Jestem zła... 17.09.23, 12:07
              "No to właśnie upiekła za darmo."

              A w którym momencie ustaliły że tort będzie za darmo?
              • marta.graca Re: Jestem zła... 17.09.23, 12:08
                W tym, w którym pani nie zdecydowała się odpisać na żaden z smsów autorki z prośbą o potwierdzenie.
                • brenya78 Re: Jestem zła... 17.09.23, 12:10
                  "którym pani nie zdecydowała się odpisać na żaden z smsów autorki z prośbą o potwierdzenie."

                  Ale ona potwierdziła w dniu zamówienia.
                  • marta.graca Re: Jestem zła... 17.09.23, 12:12
                    Nie.
                  • kk345 Re: Jestem zła... 17.09.23, 12:19
                    brenya78 napisała:

                    > "którym pani nie zdecydowała się odpisać na żaden z smsów autorki z prośbą o po
                    > twierdzenie."
                    >
                    > Ale ona potwierdziła w dniu zamówienia.


                    Nie potwierdziła. Najwyżej złożyła biznesową deklarację potencjału, za którą nie poszła zaliczka j potwierdzenie zamówienia od klienta. W tym miejscu interes zostaje unieważniony.
                  • muireade Re: Jestem zła... 18.09.23, 18:12
                    brenya78 napisała:

                    > Ale ona potwierdziła w dniu zamówienia.

                    No właśnie nie za bardzo...
                    • brenya78 Re: Jestem zła... 18.09.23, 18:39
                      "No właśnie nie za bardzo..."

                      Bo tu brakuje BARDZO WAZNEJ INFORAMCJI, czyli CO odpisała autorka po ostatnim sosie cukierniczki. Tej informacji NIE MA.

                      Założyłam, być może mylnie, że na SMS pt "podejmuje się, cena xx, zaliczka a reszta w sobotę przy odbiorze tortu" autorka NIE ZAMILKLA na dwa dni tylko napisała jakieś "ok" albo coś.

                      Bo chyba nie chcecie powiedzieć że jednak nie odpowiedziala NIC i sama odezwała się po dwóch dniach?
          • rosie Re: Jestem zła... 17.09.23, 12:37
            Z posta wynika, że jednak był odwołany "rozumiem, że się pani nie podejmuje, trudno" to ostatni sms autorki posta
            • brenya78 Re: Jestem zła... 17.09.23, 12:41
              "Z posta wynika, że jednak był odwołany "rozumiem, że się pani nie podejmuje, trudno" to ostatni sms autorki posta"

              To było wiele dni później. Po ZAAKCEPTOWANIU oferty przez autorkę.
              • ayelen40 Re: Jestem zła... 17.09.23, 12:43
                No i co z tego. Wystarczyjąco, by tortu nie zacząć piec bądź oddzwonić i wyjaśnić nieporozumienie.
                • brenya78 Re: Jestem zła... 17.09.23, 12:48
                  "by tortu nie zacząć piec bądź oddzwonić i wyjaśnić nieporozumienie."

                  Że strony pani nie było nieporozumienia, autorka zaakceptowała cenę I termin, czekała tylko na numer konta.
                  • iwles Re: Jestem zła... 17.09.23, 13:01

                    Nie tylko na numer konta, ale i na pełne potwierdzenie, że zamówienie przyjęte i że zostanie zrealizowane.
                    Sprzedawca nie reagował na kontakt (kilkukrotny) kupującego.
                    Na Allegro dostałby negatyw, jak nic.
                    • brenya78 Re: Jestem zła... 17.09.23, 13:10
                      "pelne potwierdzenie, że zamówienie przyjęte i że zostanie zrealizowane."

                      Ale o jakie pelne potwierdzenie chodzi? Pani ktora robi chalupniczo torty na zamówienie pewnie nie wysyła żadnych oficjalnych formularzy zamówienia, tylko umawia się na smsy.
                      • iwles Re: Jestem zła... 17.09.23, 13:20
                        brenya78 napisała:

                        > tylko umawia się na smsy.

                        Na które nie odpisuje???


              • rosie Re: Jestem zła... 17.09.23, 12:57
                Cała sytuacja rozegrała się w ciągu tygodnia. O ile pani nie odpisywała na smsy to dlaczego ich nie czytała? Przecież w usługach kontakt z klientem to podstawa.
                • brenya78 Re: Jestem zła... 17.09.23, 13:11
                  "O ile pani nie odpisywała na smsy to dlaczego ich nie czytała? "

                  Pewnie była zarobiona i piekła po nocach a na sekretarkę jej nie stać?
                  • iwles Re: Jestem zła... 17.09.23, 13:14

                    No cóż, żeby być wiarygodna, powinna wypracować sobie system pracy.
                    To nie wina klienta, że pani nie ogarnia
                  • laura.palmer Re: Jestem zła... 17.09.23, 13:14
                    To niech sobie na przyszłość zapisze w telefonie szablon wiadomości o treści "potwierdzam przyjęcie zamówienia, nr konta do wpłaty: xxx" i poświęci te 5 sekund na wklejenie go i wysłanie klientowi. Sekretarka nie jest do tego potrzebna.
                    Jeśli mimo to nie wyrabia, to może czas ograniczyć liczbę przyjmowanych zamówień.
                    • brenya78 Re: Jestem zła... 17.09.23, 13:32
                      "To niech sobie na przyszłość zapisze w telefonie szablon wiadomości o treści "potwierdzam przyjęcie zamówienia, nr konta do wpłaty: xxx" i poświęci te 5 sekund na wklejenie go i wysłanie klientowi. Sekretarka nie jest do tego potrzebna.
                      Jeśli mimo to nie wyrabia, to może czas ograniczyć liczbę przyjmowanych zamówień."

                      Wszystko dobre rady. Ale nie zmieniają faktu, że panie umówiły się na odbiór tortu w sobotę o 8ej i autorka nie oponowała.
                      • bene_gesserit Re: Jestem zła... 17.09.23, 16:21
                        A cukiernica nie reagowała.

                        Podstawą biznesu - każdego - to klienci. Olewanie klientów w sensie odmowa komunikacji, niedotrzymywanie warunków i potem strzelanie focha plus nękanie (z dziesięciu róznych numerów, opowiadając androny i kłamstwa) to strzelanie sobie w stopę jako przedsiębiorczyni.

                        W żadnym biznesie takie zachowania nie świadczą dobrze o firmie. Całkiem możliwe, ze pani piecze po nocach, nie ogarnia telefonu i ma zaawansowaną nerwicę - zwłąszcza to widać gołym okiem. Ale w takim razie powinna przestać prowadzić biznes, dojść ze sobą i technologią do ładu i ewentualne wtedy wrócić do zawodu. Ewentualnie przemyśleć swoją ściezkę zawodową i dojść do wniosku, ze zamiast realizować pasję, lepiej pracowąc np w okienku pocztowym, praca od-do i zero nieporozumień.

                        Więc: panie się nie umówiły, zabrakło ostatecznego potwierdzenia w postaci smsa z numerem konta i _jakiejkolwiek_ reakcji na smsy od klientki.
                        • brenya78 Re: Jestem zła... 17.09.23, 16:24
                          "Podstawą biznesu - każdego - to klienci"

                          Ameryka odkryta.

                          "Ale w takim razie powinna przestać prowadzić biznes, dojść ze sobą i technologią do ładu i ewentualne wtedy wrócić do zawodu."

                          I umrzeć z głodu. Ach te złote rady ematkowe...

                          "Więc: panie się nie umówiły, zabrakło ostatecznego potwierdzenia w postaci smsa z numerem konta i _jakiejkolwiek_ reakcji na smsy od klientki."

                          Jed akze zlecenie zostało zrealizowane, zgodnie z ustaleniami.
                          • kk345 Re: Jestem zła... 17.09.23, 21:01
                            >I umrzeć z głodu. Ach te złote rady ematkowe...
                            Z głodu nie umrze, ma ten nieodebrany tort do zjedzenia.
                            • ania357 Re: Jestem zła... 17.09.23, 21:38
                              big_grin
                  • ayelen40 Re: Jestem zła... 17.09.23, 13:15
                    Za to teraz ma nadmiar czasu na nękanie z różnych numerów.
                  • droch Re: Jestem zła... 18.09.23, 19:52
                    To jej problem, nie klientki..,
      • laura.palmer Re: Jestem zła... 17.09.23, 11:51
        Nie były umówione. Pani wysłała informację, że się podejmie, cena XXX. Potem zero kontaktu, zero potwierdzenia, zero zaliczki.
        Serio uważasz, że jeśli wysyłasz zapytanie o ofertę upieczenia ciasta, a w odpowiedzi otrzymujesz wiadomość typu "podejmę się, cena 2000zł", to jest to wiążące z powodu słowa "podejmę się" i musisz ciasto odebrać oraz zapłacić te 2k? 😅
        • brenya78 Re: Jestem zła... 17.09.23, 11:53
          "Nie były umówione. Pani wysłała informację, że się podejmie, cena XXX"

          Alw one rowniez ustalily kiedy odbior i kiedy pełna płatność. Zatem owszwm do zlozenia zamowienia doszlo. Jedyne do czego nie doszło to zapłacenie zaliczki, a to nie jest obowiązkowe do potwierdzenia zamówienia. Prawo pani nie wziac zaliczki wcale.
          • laura.palmer Re: Jestem zła... 17.09.23, 11:57
            Nie bądź śmieszna, autorka nie potwierdziła że akceptuje cenę, baba nie wysłała numeru konta, więc żadnego zamówienia tu nie było.
            • brenya78 Re: Jestem zła... 17.09.23, 12:03
              Skoro autorka nie zaoponowała przeciwko przesłaniu konta do zaliczki, to znaczy że ZAAKCEPTOWALA zaproponowana cenę i ZAAKCEPTOWALA przyjęcie zamówienia. Zamówienie zostało złożone i zaakceptowane. Jedyne co nie nastąpiło to przesłanie konta na zaliczkę (prawo wykonawczyni).
              • marta.graca Re: Jestem zła... 17.09.23, 12:05
                Ale ona żadnego numeru konta nie przesłała. Autorka przypominała się z prośbą.
              • laura.palmer Re: Jestem zła... 17.09.23, 12:06
                Lol. W realu też tak prowadzisz biznes? 😀
              • asia_i_p Re: Jestem zła... 17.09.23, 19:07
                Bez jaj.
                Jestem tłumaczem, biuro wysyła mi tekst do wyceny, ja im odsyłam informację, że mogę wziąć albo nie i wycenę i termin i nie zaczynam roboty, dopóki nie dostanę od nich potwierdzenia "OK, to proszę tłumaczyć". I jest to całkowicie zrozumiała procedura dla obu stron.
                • brenya78 Re: Jestem zła... 17.09.23, 19:10
                  "dopóki nie dostanę od nich potwierdzenia "OK, to proszę tłumaczyć"."

                  Problem w tym że autorka tak naprawdę nie napisała CO odpisała na ostatniego maila pani cukierniczki...

                  Bo mnie to wygląda że a) albo potwierdziła "ok", albo nic nie napisała, co stawia ja w trochę innym świetle, jako ta z którą się kontakt urwał tak naprawdę...
                • brenya78 Re: Jestem zła... 17.09.23, 19:40
                  "Jestem tłumaczem, biuro wysyła mi tekst do wyceny, ja im odsyłam informację, że mogę wziąć albo nie i wycenę i termin i nie zaczynam roboty, dopóki nie dostanę od nich potwierdzenia "OK, to proszę tłumaczyć". I jest to całkowicie zrozumiała procedura dla obu stron."

                  W tej sytuacji jest mniej więcej tak:
                  - czy podejmie się pani dużego tłumaczenia na przyszła sobotę?
                  - oj, mam wiele tlumaczen, ale proszę napisac co jest do przetłumaczenia.
                  - potrzebujemy na sobotę przetłumaczyć biblię.
                  - ok, podejmę się, cena 5tys, tłumaczenie bedzie w sobotę na 8ma. Zaliczka 2tys. podeślę nr konta.

                  W międzyczasie zapominasz wysłać konto. Czy to oznacza ze zamówienia nie było?
                  • asia_i_p Re: Jestem zła... 17.09.23, 20:27
                    No na pewno nie zaczynam tłumaczyć, dopóki nie padnie obustronne tak. Dwa końcowe maile zazwyczaj brzmią - potwierdzamy zamówienie z ich strony i przyjmuję z mojej.
                  • laura.palmer Re: Jestem zła... 17.09.23, 20:33
                    Oczywiście, że nie było.
          • emateczka Re: Jestem zła... 18.09.23, 18:49
            Nie sadze, żeby się umówiły na odbiór. Raczej autorka posta na początku spytała, czy pani tortciarkaa da radę upiec ciasto na sobotę i że potrzebuje go na 8 rano.
            Potem pani napisała, że się podejmie, autorka wysyłała kolejne smsy, żeby doprecyzować zamówienie, i nie doczekawszy się odpowiedzi, napisała, że ok, czyli nie i że trudno.

            Nie wiem, jak można to inaczej zrozumieć, doprawdy..
            • brenya78 Re: Jestem zła... 18.09.23, 18:56
              "Potem pani napisała, że się podejmie, autorka wysyłała kolejne smsy, żeby doprecyzować zamówienie, i nie doczekawszy się odpowiedzi, napisała, że ok, czyli nie i że trudno."

              Ale przeciez znamy ostatni SMS od cukierniczki. PYTANIE, co i kiedy odpowiedziala autorka. Nie napisała że "pisala kolejne smsy w celu doprecyzowania". Jest mowa o dalszych smsach odnośnie nr konta, a to oznacza że tort został doprecyzowany zanim cukierniczka napisała "podejmuje się, cena taka, tort do obioru w sobote". Na tego smsa autorka musiała jakoś odpowiedzieć. Co odpowiedziała?
        • brenya78 Re: Jestem zła... 17.09.23, 11:55
          Wiadomość brzmiała: ""ok, podejmę się, cena taka i taka, prześlę Pani nr konta, zaliczka na produkty, reszta przy odbiorze w sobotę o 8.00"

          Znaczy usługa POTWIERDZONA. Tort do odebrania w sobotę o 8ej. Koniec pieśni.
          • kk345 Re: Jestem zła... 17.09.23, 11:58
            brenya78 napisała:

            > Wiadomość brzmiała: ""ok, podejmę się, cena taka i taka, prześlę Pani nr konta,
            > zaliczka na produkty, reszta przy odbiorze w sobotę o 8.00"
            >
            > Znaczy usługa POTWIERDZONA. Tort do odebrania w sobotę o 8ej. Koniec pieśni.

            Do zapamiętania: nie zadawać brenyi żadnych pytań na forum, bo może to skutkować obowiązkiem zapłaty za randomową usługę
            • laura.palmer Re: Jestem zła... 17.09.23, 12:02
              A teraz wyobraź sobie wysyłanie zapytania o tort (paznokcie, naprawę pralki, itp) do dziesięciu usługodawców, bo chcesz wybrać najtańszego i od wszystkich dziesięciu dostajesz wiadomość o treści "podejmę się". Skąd potem wziąć dziesięć zepsutych pralek? 🙄
              • brenya78 Re: Jestem zła... 17.09.23, 12:04
                Bzdura. Podejmę się to co innego niż "podejmę się, przesle konto do zaliczki, odbiór w sobotę o 8ej". Jeśli nantaka wiadomość autorka nie napisałam "Ależ nie potwierdzam, nie odbieram w sobotę o 8ej i proszę nie wysyłać konta do zaliczki" to znaczy że ZAAKCEPTOWALA że zamówienie zostanie wykonane i odebrane w sobotę o 8ej.
                • laura.palmer Re: Jestem zła... 17.09.23, 12:07
                  Nie, nie oznacza że zaakceptowała.
                  • brenya78 Re: Jestem zła... 17.09.23, 12:14
                    "Nie, nie oznacza że zaakceptowała."

                    Tak se tlumacz.
                    • marta.graca Re: Jestem zła... 17.09.23, 12:15
                      My nie musimy nic sobie tłumaczyć, to pani sobie strzeliła w stopę, zostając z upieczonym ciastem, za które nikt jej nie zapłaci. I twoja obrona psu na budę jej się zda.
                      • brenya78 Re: Jestem zła... 17.09.23, 12:18
                        "My nie musimy nic sobie tłumaczyć, to pani sobie strzeliła w stopę, zostając z upieczonym ciastem, za które nikt jej nie zapłaci. I"

                        Zapłaci jak pani pójdzie do sądu.