Dodaj do ulubionych

Ostry ochrzan i obrażony nastolatek

01.10.23, 01:32
Mam ochotę wyjść z siebie i stanąć obok, a to jest najdelikatniej ujęte, bo na usta i klawiaturę cisną się raczej niecenzuralne słowa. Syn stary, bo prawie 18letni - te swoje 18 lat już w grudniu będzie miał, koń został przeze mnie poproszony o zajęcie się bratem. Maluch ponad 2 letni. Zdrowe dziecko, nie wymagające szczególnej, specjalnej opieki, nie jest szczególnie absorbujący jak na malucha, ale jak to male dziecko, sam zostać nie może. Zajęcie się polegało na tym, żeby na małego mieć oko, puścić bajkę, jak będzie głodny dać jeść i pić. Nie musiał wlepiać w niego oczu bez przerwy, ale być w pobliżu. Nic poza tym, bo wszystko inne miałam zrobić ja. Zapytałam PRZED, czy ma konkretne plany, bo jak tak to skimbinuje opiekę, żeby miał wychodne, no ale nie, planów mu nie pokrzyżowałam, popilnuje. Wychodząc mówiłam, że nie będzie mnie od 3 do 4 godzin. Syn podstawy przy małym ma opanowane, więc założyłam, że "mienie oka" na brzdąca nie jest w stanie go przerosnąć.. Niby nie jest... Może zareagowałam zbyt emocjonalnie, ale poziom mojego wk.. gniewu sięgnął zenitu. Syn małemu dał coś do przegryzienia, mały się zrobił senny, to go położył. Ok, super. Ale - może jestem mateczka przewrazliwiona na punkcie bombelka - dla mnie takiego malucha się nie zostawia samego, bo śpi, bo biorę pod uwagę, że w KAŻDEJ chwili może się przebudzić i być przestraszone, źle się poczuć czy inne coś, czego nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak choćby pożar, włamanie. Jak się okazało, do syna zadzwoniła dziewczyna, czy by nie mógł podskoczyć na moment. A ten zamiast wytłumaczyć i odmówić czy zaprosić ją do nas, zostawił małego samego, bo przecież też zasnął. Ja wróciłam do domu, gdzie zastałam małego w łóżeczku, ale po starszym synu ani śladu. Zadzwoniłam to odebrał, powiedział, że to było "tylko na godzinę", zaraz wraca. Opieprzyłam go z góry na dół przez tel, zareagowałam ostro, ale nie wytrzymałam. Głowa zaraz mi zaczęła podpowiadać same najgorsze scenariusze. Syn obrażony zakomunikował, że on chciał dobrze, że dziecka, które nie spało nie zostawiłby samego, ja się pluje, i on do domu nie wraca dzisiaj, zostaje u dziewczyny. Mniejsza z tym. Syn mnie nie zawiódł nigdy, jak coś trzeba robić to to robi, nie jest typem, któremu wszystko wisi, pstro w głowie nie ma. Ale dla mnie to było zwyczajnie nieodpowiedzialne. Dla mnie NIE zostawia się malutkich dzieci samych. Czy ten opieprz był na miejscu? Wasza reakcja jaka by prawdopodobnie była?
Partner poza domem przez kilka dni, więc jak nie syn, to musiałabym prosić kogoś innego o opiekę, co nie było awykonalne, ale syn wyraźnie mówił, że planów nie ma.
Obserwuj wątek
    • taki-sobie-nick Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 01:44
      ja się pluje

      Tak się wypowiedział?

      Nie wiem, jakie twój syn ma wyobrażenie o opiece nad 2-latkiem.
      • taki-sobie-nick Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 01:46
        tzn. nie wiem, czy dotarło do niego, że a śpiącego też ma się oko
    • berdebul Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 01:50
      Zostawiłaś dziecko pod opieką dziecka. 18-latek ma prawo nie wiedzieć jak zajmować się dziećmi, a ponieważ płaty czołowe jeszcze mu rosną, to mózg nie podpowiada mu żadnych scenariuszem które Ty widzisz. Młody na stand by, to starszy się zmył.
      Nie zostawia się maluchów pod opieką rodzeństwa, nauczka na przyszłość.
      • taki-sobie-nick Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 01:59
        berdebul napisała:

        > Zostawiłaś dziecko pod opieką dziecka. 18-latek ma prawo nie wiedzieć jak zajmo
        > wać się dziećmi, a ponieważ płaty czołowe jeszcze mu rosną

        Nie wytrzymam. A jak to było dwa pokolenia temu, kiedy starsze rodzeństwo potrafiło się opiekować młodszym?
        • taki-sobie-nick Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 02:01
          I przy okazji na spokojnie: to kiedy te płaty kończą rozwój?
          • babcia47 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 02:41
            taki-sobie-nick napisała:

            > I przy okazji na spokojnie: to kiedy te płaty kończą rozwój?
            W przypadku mezczyzn niestety w wieku 3 lat, potem już tylko rosną
          • asfiksja Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 10:31
            Różnie piszą, w niektórych miejscach, że do 25 r. życia kora przedczołowa kończy rozwój, w innych publikacjach, że raczej w drugiej połowie tej dekady.
            W każdym razie wszędzie na świecie do wojska rekrutuje się przed ukształtowaniem się mózgu. Armia wie, że żołnierz z ukształtowanym myśleniem strategicznym i zdolnością tworzenia scenariuszy w różnych wariantach ma mniejszą wartość bojową.
        • berdebul Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 02:06
          Dwa pokolenia temu ludzie mieli więcej zapasowych dzieci, jak sie jedno zepsuło to trudno. Plus więcej okazji do trenowania opieki, bo młodszymi dziećmi zajmowały sie starsze. Nie do porównania.
          Mózg kończy dojrzewać około 25 roku życia.
          • taki-sobie-nick Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 02:09
            berdebul napisała:

            > Dwa pokolenia temu ludzie mieli więcej zapasowych dzieci, jak sie jedno zepsuło
            > to trudno.

            Piszesz tak ("zapasowych dzieci", "zepsuło"), jakby te dzieci to były krzesła. No i zobacz, co zarzucasz rodzicom.

            Plus więcej okazji do trenowania opieki, bo młodszymi dziećmi zajmo
            > wały sie starsze. Nie do porównania.

            No ale przy stałym treningu - jednak dało się...? Czyli to nie całkiem kwestia wieku, ale także treningu?


            > Mózg kończy dojrzewać około 25 roku życia.

            No i wtedy, mam nadzieję, mamy do czynienia z osobnikiem dorosłym... czy nadal nie?
            • berdebul Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 02:15
              Bo dokładnie tak traktowano dzieci. Dzieci są teraz cenne, bo jest ich mało.

              Dla tego 18-latka już za późno na trening od małego.

              To coś zmieni? Nie. Matka zostawiła dziecko pod opieką innego dziecka i ma pretensje, ze starsze dziecko nie wie jak się ma zajmować maluchem. A skąd ma go wiedzieć?
              • taki-sobie-nick Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 02:16
                berdebul napisała:

                > Bo dokładnie tak traktowano dzieci.

                Aż tak nie. Jesteś niesprawiedliwa wobec dawnych rodziców.
                • stasi1 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 08:18
                  Kiedyś jakiś pisarz pisał; Dwoje czy troje dzieci mu zmarło. To tylko Kochanowski przeżył śmierć swojej Urszuli
                  • gaskama Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 10:29
                    A i ta cała sprawa z Urszulka nie jest pewna.
                  • taki-sobie-nick Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 21:52
                    Kiedyś, czyli kiedy? W renesansie? W XIX wieku?

                    Skąd wiesz, że tylko Kochanowski, może jacyś niepiśmienni chłopi też żałowali swoich dzieci?
                    • stasi1 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 07.10.23, 09:28
                      Pewnie też żałowali ale i tak wychodzi że kiedyś mniej o dzieci się dbało
                      • taki-sobie-nick Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 07.10.23, 21:40
                        A teraz się tak super dba, że prawie ich nie ma.
                        • stasi1 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 10.10.23, 23:46
                          Ale jak już są to dużo dla nich ludzie poświęcali. Kiedyś byle by jedzenie było, chleb ze smalcem
                          • taki-sobie-nick Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 10.10.23, 23:48
                            Dorośli sami jedli chleb ze smalcem, to czym mieli dzieci karmić, małżami z Atlantyku?
                          • emateczka Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 11.10.23, 06:58
                            Głupoty opowiadasz...
                            Babcia mojego męża urodzona przed wojną, po wojnie miała trójkę dzieci i karmiła je tym, co miała, a miała mało. Mąż odszedł i zostawił ją samą, bez pomocy, bez rodziny, z trójką dzieci. Jedno dziecko zmarło mając kilka miesięcy, i babcia płakała mówiąc o nim do samej śmierci, a miała prawie 100 lat kiedy umarła.
          • panterarei Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 07:21
            Bzdury prawisz i nie mówię o rozwoju mozgu tylko o tym czemego można wymagać od chłopaka w tym wieku
            • berdebul Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 09:58
              Wymaganie zajmowania się cudzym dzieckiem jest nie ok. Nawet jeżeli to dziecko to rodzeństwo.
              • bajgla Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 10:06
                Tu nikt tego nie wymagał, tylko matka poprosiła i prawie 18latek się zgodził.
              • q_fla Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 10:07
                I potem cyk: własnym też nie jest ok.
                Ręce opadają jak się czyta twoje posty.
                • mebloscianka_dziadka_franka Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 11:59
                  Potem taki 18-latek traktowany jak dziecko wyrasta na rodzica, dla którego nie jest problemem, że spóźnia się dwie godziny po odbiór własnego dziecka, bo jedyne co widzi to czubek własnego nosa. :p
              • milka_z_karmelem Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 10:09
                berdebul napisała:

                > Wymaganie zajmowania się cudzym dzieckiem jest nie ok. Nawet jeżeli to dziecko
                > to rodzeństwo.
                To jest jego BRAT, do jasnej ciasnej!
                Zapytałam, czy na plany czy nie. Nie miał. Zadzowoniła dziewczyna później. Ok, nie chciał jej odmawiać, to ppwienien był zaprosić ją do nas. Czy to takie trudne to zrozumienia?
                A syn to nie opiekun dziecięcy małego, to sporadycznie może z nim zostać.
              • turbinkamalinka Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 10:19
                berdebul napisała:

                > Wymaganie zajmowania się cudzym dzieckiem jest nie ok. Nawet jeżeli to dziecko
                > to rodzeństwo.

                Tu po pierwsze była prośba a nie wymóg. Druga sprawa. Serio nie można dziecka poprosić o pomoc w zajęciu się rodzeństwem? Czyli robimy tylko to co do nas należy? Przecież to absurd. Mam prawo syna poprosić o opiekę bo idę do lekarza tak samo syn o coś co nie jest moim obowiązkiem. Ja syna nie podwiozę do szkoły chociaż ma do podrzucenia nie wygodną do niesienia makietę, nie zawiozę na dworzec, czy nie podrzucę czegoś czego zapomniał. On nie musi pogrzać obiadu czy obrać warzyw, zająć się 3 godziny bratem jak muszę wyjść albo jestem chora.
                Smutny musi być brak wsparcia najbliższych. Robimy tylko to co do nas należy i nie wychodzimy poza zakres swoich obowiązków.
                • pulcino3 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 11.10.23, 19:31
                  Dokładnie. Życie strikte według kodeksu rodzinnego, kto ma jakie obowiązki w rodzinie jest smutne. Dla ślepej Temidy 18 latek jest pełnoprawnym, samodzielnym obywatelem , czyli równie dobrze mógłby już podjąć pracę i się sam utrzymywać , nie tam jacyś rodzice mają mu zapewniać wikt i opierunek.
          • emateczka Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 10:16
            berdebul napisała:

            > Mózg kończy dojrzewać około 25 roku życia.

            A do tego czasu co, jest zupełnie nie do użycia?
            Bo wiesz, ludzie w wieku lat 18 mogą zawierać małżeństwa, pracować, jeździć samochodami, głosować... I wszystko to przy tych nierozwiniętych latach czołowych.
            A nie ogarniają, że małego dziecka nie zostawianie samego?
            Przez dwa lata życia brata ten 18-latek nigdy nie usłyszał od rodziców "nie możemy wyjść, bo mały śpi"?
            • daniela34 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 10:24
              Nie do użycia. Uważam że wobec tego powinniśmy przy okazji wypuszczania dziś z więzień beneficjentów programu złodziej plus wypuścić też wszystkich osadzonych, którzy nie ukończyli 25 lat. No bo skoro nie mają tych rozwiniętych płatów czołowych... ciekawe że berdebul zapomniała już jak surowo osądzała tę zabitą w Katowicach przez kierowcę dziewczynę. Ona też nie miała płatów...
              • turbinkamalinka Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 10:33
                I tych wszystkich co siedzą za nieumyślne spowodowanie śmierci, tych co spowodowali śmierć przez niedopełnienie obowiązków smile
                • daniela34 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 10:37
                  Przy okazji postuluję przedwyborczą akcję "zabierz osiemnastolatkowi dowód, bo ma niedorozwinięte płaty." Konfie spadnie.
                  • turbinkamalinka Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 10:38
                    daniela34 napisała:

                    > Przy okazji postuluję przedwyborczą akcję "zabierz osiemnastolatkowi dowód, bo
                    > ma niedorozwinięte płaty." Konfie spadnie.

                    Albo zamiast płatów mózgowych ma płaty ze śledzia smile
                  • bajgla Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 10:41
                    daniela34 napisała:

                    > Przy okazji postuluję przedwyborczą akcję "zabierz osiemnastolatkowi dowód, bo
                    > ma niedorozwinięte płaty." Konfie spadnie.

                    Za!
              • bajgla Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 10:44
                No jak widać dziewczyna musi być odpowiedzialna, bo jest dziewczyną a chłopak nie musi.
                Obrzydliwe.
            • muszebosieudusze Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 13:55
              emateczka napisała:

              > berdebul napisała:
              >
              > > Mózg kończy dojrzewać około 25 roku życia.
              >
              > A do tego czasu co, jest zupełnie nie do użycia?
              > Bo wiesz, ludzie w wieku lat 18 mogą zawierać małżeństwa, pracować, jeździć sam
              > ochodami, głosować... I wszystko to przy tych nierozwiniętych latach czołowych.

              Owszem, ale przychodzą im głupie pomysły do głowy, postępują impulsywnie (jasne ze nie bombelki ematki, mówię i statystyce) wiec nie pracują na jakichś sCzegolnienodpowiedzanycjbstanowiskach a już namówieni nie bez przeszkolenia, a stawki ubezpieczeniowe za samochód maja dużo wyższe od starszych.
              >
              > A nie ogarniają, że małego dziecka nie zostawianie samego?

              No to na tyle ogarniał że nieśpiącego się nie zostawia samego.

              > Przez dwa lata życia brata ten 18-latek nigdy nie usłyszał od rodziców "nie moż
              > emy wyjść, bo mały śpi"?

              Mógł nie usłyszeć, bo miał lat 16+, w tym wieku szczawie niekoniecznie zwracają uwagę na to co i dlaczego robią rodzice.
              • taki-sobie-nick Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 22:34
                wiec nie pracują na jakichś sCzegolnienodpowiedzanycjbstanowiskach

                ... bo nie mają doświadczenia, a nie dlatego, że postępują impulsywnie.
                • muszebosieudusze Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 23:26
                  taki-sobie-nick napisała:

                  > ... bo nie mają doświadczenia, a nie dlatego, że postępują impulsywnie.


                  No, a na doświadczenie składają się lata nie tylko sukcesów ale i fakapów, świadomość tego co może pójść nie tak jak zakładano, z jakimi konsekwencjami i kosztami to się wiąże oraz sposobami na ogarnięcie tematu.
                  • taki-sobie-nick Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 23:36

                    > No, a na doświadczenie składają się lata nie tylko sukcesów


                    ... Niemniej najrozsądniejszemu człowiekowi, rozsądnemu jak sama rada starszych, nikt nie da dobrej pracy bez doświadczenia, czy ma lat 24, czy 40. Zatem nie wiąże się to z rozwojem mózgu, co należało dowieść.
            • taki-sobie-nick Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 22:09
              emateczka napisała:

              > berdebul napisała:
              >
              > > Mózg kończy dojrzewać około 25 roku życia.
              >
              > A do tego czasu co, jest zupełnie nie do użycia?
              > Bo wiesz, ludzie w wieku lat 18 mogą zawierać małżeństwa, pracować, jeździć sam
              > ochodami, głosować...

              Iść do woja, opiekować się cudzymi dziećmi...
          • hanusinamama Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 12:25
            Ale nie zaczyna w wieku 24 lat.
            Odpłynełaś tutaj trochę. 18 latek to juz nawyższy czas być w pewnym stopniu odpowiedzialny
            Szczególnie, ze to nie ejst jakies obce dziecko, któe widzi pierwszy raz. Zyje z młodszym dzieckiem od 2 lat i wie na czym opieka polega.
            MOja 11latka jest bardziej odpowiedzialna
        • vivi86 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 02:08
          A jak było zanim ludzie z drzewa zeszli? Do czego ten argument ma zmierzać?
          • taki-sobie-nick Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 02:11

            Do czego ten argument ma zmierzać?

            Zgadnij.
            • vivi86 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 02:25
              To może na drzewa wróćmy bo kiedyś ludzie tak żyli...
              • taki-sobie-nick Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 02:27
                Reductio ad absurdum.

                Rozumiem, że twoim zdaniem trzeba obłędnie pędzić naprzód, byle tylko nie być zacofanym?
                • vivi86 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 02:29
                  Rozumiem, że żyjesz jak w epoce kamienia łupanego bo ludzie kiedyś tak żyli?
                  • taki-sobie-nick Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 02:32
                    I zapewniam cię, że ówczesne wynalazki (tłuk pięściowy*, łuk, koło) były o wiele bardziej doniosłe i znacznie bardziej posuwały cywilizację do przodu niż n-ty model smartfona.

                    *faktycznie nóż wieloczynnościowy
                  • taki-sobie-nick Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 02:33
                    Ehe. Siedzę przed jaskinią i łupię w kompa.
                    • vivi86 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 02:44
                      Też nie powinnaś - wszak dawniej kompów nie było.
                      • taki-sobie-nick Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 02:46
                        Oj tam, wykułam sobie z kamienia łupanego...
                        • vivi86 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 03:11
                          Wtedy nie wykuwali 😏
                          • taki-sobie-nick Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 03:25
                            Jak to nie? tongue_out A co to jest? I w dodatku przetrwały do dzisiejszych czasów.
                            • taki-sobie-nick Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 03:28
                              technabob.com/blog/wp-content/uploads/2012/12/stone_age_pc_mod-600x500.jpg
                              • vivi86 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 11:20
                                I dzieci niech pracują w kopalniach? Kiedyś pracowały smile
                                • chatgris01 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 11:31
                                  Dla ścisłości, to nadal pracują.
                                  • vivi86 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 11:48
                                    Owszem np przy wydobyciu kobaltu na elektryki. W mam nadzieję, że nie powiemy, że ok bo przecież kiedyś tak było.
                                    • chatgris01 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 12:38
                                      Nie ok, ale i nie wyłącznie kiedyś.
                                      • vivi86 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 12:50
                                        Tym bardziej mam nadzieję na nie wysuwanie argumentów, że do,s ok bo było kiedyś. Nie idźmy tą drogą.
                                        • chatgris01 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 14:03
                                          Z mojej strony to nie był argument, tylko uściślenie faktu, że niestety nie tylko kiedyś. Zwykła dygresja.
                                          • vivi86 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 16:43
                                            tu się zgadam.
                                • taki-sobie-nick Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 21:55
                                  Eeee, myślałam, że podejmiesz żart, a ty znowu się czepiasz.

                                  Między opieką nad młodszym bratem a pracą w kopalniach istnieje różnica... chyba że twoim zdaniem jej nie ma.
                                  • vivi86 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 02.10.23, 06:04
                                    Ok, nie czepiam 😁 miłego poniedziałku smile
                        • summerland Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 03:25
                          😂
      • vivi86 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 02:07
        Dokładnie. Patologia
      • sloneczna_paraolka1 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 02:19
        Zostawiłaś dziecko pod opieką dziecka. 18-latek ma prawo nie wiedzieć jak zajmować się dziećmi,

        Dziecka puknij się w głowę, chyba mieszka z bratem na codzień.
        Wiec wie jak się zajmować.

        Ale jak czytam ze :
        Maluch ponad 2 letni. Zdrowe dziecko, nie wymagające szczególnej, specjalnej opieki, nie jest szczególnie absorbujący jak na malucha, ale jak to male dziecko, sam zostać nie może. Zajęcie się polegało na tym, żeby na małego mieć oko, puścić bajkę, jak będzie głodny dać jeść i pić.

        Nieabsorbujący 2 latek. To już wiem ze głupotę starszy odziedziczył po matce. Wiec zachował się jak ona, nie patrz na 2-latka włącz bajkę daj jeść i pic.
        • berdebul Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 02:28
          Mieszka, ale nie musi się zajmować (i dobrze).
        • nigar_82 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 05:12
          Jakiego dziecka? Dobrze się czujesz?
      • milka_z_karmelem Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 02:58
        Nie zagalopowałaś się trochę? Dziecko pod opieką dziecka? Przecież syn "zaraz" kończy 18 lat, na upartego sam mógłby mieć swoje dziecko. Nie jest upośledzony.
        I zapytałam syna wcześniej, czy nie ma planów, swoich zajęć, wyjść i mówił, że nie ma. Gdyby powiedział, że ma, to nie dostałby lańska, nie "wrabiałabym" go w opiekę nad małym, tylko kogoś bym załatwiła. Skoro zapytałam i dostałam konkretną odpowiedź, to dlatego nie załatwiłam innej opieki.
        • muszebosieudusze Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 05:17
          No ale nie miał, no to jak ci miał mówić, że ma?
          • emateczka Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 10:18
            Skoro powiedział, że nie ma planów, to powinien ich nie mieć. A dziewczynie potem powiedzieć "sorry, nie mogę przyjechać, siedzę z bratem". Kiedy się zgodził na te opiekę, to był jego plan na wieczór/noc.
            • is-laura Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 10:26
              Pewnie wg niego śpiące dziecko nie wymagało opieki.
              • po_godzinach_1 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 10:34
                is-laura napisała:

                > Pewnie wg niego śpiące dziecko nie wymagało opieki.

                I nie wie, że maluch teraz śpi a za chwilę może się obudzić? Nie wierzę.

                Jak dla mnie po prostu wybrał dziewczynę kosztem brata.
                • is-laura Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 10:37
                  Może ma takie obserwacje z dotychczasowego życia, że ten maluch zwykle szybko się nie budzi.
                  • po_godzinach_1 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 11:32
                    is-laura napisała:

                    > Może ma takie obserwacje z dotychczasowego życia, że ten maluch zwykle szybko s
                    > ię nie budzi.


                    Nie wiem czego ty bronisz, nieodpowiedzialności?
                    • is-laura Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 11:39
                      Postaraj się wykrzesać w sobie trochę empatii do nastolatka, który podjął się wykonania zadania i wykonał je w swoim mniemaniu dobrze bez świadomości jakiego ryzyka się dopuścił. A wszystko dlatego, że dorośli nie potrafili nauczyć go właściwego zachowania i szacowania ryzyka. Matka sama umniejszała rolę i odpowiedzialność opiekuna, więc czego miał się od niej nauczyć taki nastolatek?
                      • po_godzinach_1 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 11:46
                        is-laura napisała:

                        > Postaraj się wykrzesać w sobie trochę empatii do nastolatka, który podjął się
                        > wykonania zadania i wykonał je w swoim mniemaniu dobrze bez świadomości jakiego
                        > ryzyka się dopuścił.

                        Przecież to robię. Obiecał matce, że zaopiekuje się bratem, ale zadzwoniła dziewczyna i zostawił brata samego, bo ważniejsze dla niego było do niej lecieć.

                        Matka się wściekła a on się na matkę obraził.

                        Tu nie ma nic więcej. Jeśli chłopak jest w normie rozwojowej to powinien wiedzieć, że nie dotrzymał słowa.
                        • bistian Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 11:52
                          po_godzinach_1 napisała:

                          > Przecież to robię. Obiecał matce, że zaopiekuje się bratem, ale zadzwoniła dzie
                          > wczyna i zostawił brata samego, bo ważniejsze dla niego było do niej lecieć.

                          Hormony, mózg mu się wyłączył. big_grin
                          Moi rodzice też tacy byli rozrywkowi, zostawiali dzieci i szli na zabawę.
                          Na wsi to już była norma, szło się ze zwierzętami na pole czy do do zwierząt, a dzieci zostawały same, dzień w dzień.
                        • is-laura Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 11:55
                          W jego mniemaniu dotrzymał. Zaopiekował się bratem a wyszedł dopiero gdy brat spał, bo myślał, że śpiące dziecko nie wymaga opieki. Tak myśli wielu dorosłych, nie tylko nastolatkowie. Przypomnij sobie np. sprawę zaginionej Madeline
                          • po_godzinach_1 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 12:01
                            is-laura napisała:

                            > W jego mniemaniu dotrzymał.

                            To by znaczyło, że jest bardzo niedojrzały i nie powinien nocować u dziewczyny, bo to też jest jakaś odpowiedzialność
                            • is-laura Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 12:14
                              Jak widać jest. A nocowanie u dziewczyny to dla nastolatka przyjemność, skąd pomysł że nastolatek myśli o odpowiedzialności
                              • po_godzinach_1 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 12:19
                                is-laura napisała:

                                > Jak widać jest. A nocowanie u dziewczyny to dla nastolatka przyjemność, skąd po
                                > mysł że nastolatek myśli o odpowiedzialności

                                Przyjemność? Może lepiej niech dla przyjemności zje lody. Do tego odpowiedzialność nie jest wymagana.
                                • basiastel Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 02.10.23, 15:54
                                  To matka winna mu lody zaproponować, nie opiekę nad dzieckiem.
                                  • po_godzinach_1 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 02.10.23, 17:09
                                    basiastel napisała:

                                    > To matka winna mu lody zaproponować, nie opiekę nad dzieckiem.

                                    Wszystkich nastolatków traktujesz jak idiotów czy tylko tego jednego?
                      • zbarazowa Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 20:42
                        Raczysz żartować. Zawalił na całej linii. Mój 11 latek, chłopak, jest bardziej odpowiedzialny. Już kiedyś w podbramkowej sytuacji, kiedy w czasie śnieżycy utknęliśmy w korku na wiele godzin był w stanie zająć się 3,5 letnią siostrą i zrobił to znakomicie. Nie wiem, może mu się te płaty jakoś lepiej rozwinęły big_grin
                  • laura.palmer Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 11:53
                    Ale przecież nawet dorosły się czasem budzi.
              • kachaa17 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 12:26
                Mieszka z dzieckiem w domu i nie wie, że nie można go śpiącego zostawić samego? Przecież chyba jest w stanie zaobserwować co i jak.
      • nigar_82 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 05:11
        Ten 18 latek za miesiąc będzie już całkiem dorosły i odpowiedzialny w świetle prawa. O ile nie jest ciężko upośledzony, to w tym wieku powinien już wiedzieć czym grozi pozostawienie 2 latka samego.
        • muszebosieudusze Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 05:16
          nigar_82 napisała:

          > w tym wieku powinien już wiedzieć c
          > zym grozi pozostawienie 2 latka samego.


          Nawet matka tego nie wie, skoro pisze „Ale dla mnie to było zwyczajnie nieodpowiedzialne. Dla mnie NIE zostawia się malutkich dzieci samych

          Czyli traktuje to jako osobistą preferencję czy pogląd, w rodzaju „dla mnie nie daje się ananasa na pizzę”. A to jest zwyczajnie prawo..
      • rosie Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 07:45
        To dziecko jest w rodzinie już dwa lata. Nie wierzę, że 18latek nie wiedział że dziecka nie zostawia się samego, nawet jak śpi. Po drugie załatwianie do opieki kogoś, bo starszy brat ma jakieś plany. Jeśli to bylaby wizyta u lekarza albo egzamin, to ok. Ale spotkanie z dziewczyną można przełożyć. Słusznie starszy dostał opirdziel.
      • asia_i_p Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 08:45
        Q
        • asia_i_p Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 08:50
          Nie wiem, co ja zrobiłam w poście powyżej.

          18 latek nie jest dzieckiem, zakłada się na przykład, że ma dość wyobraźni, żeby nauczyć go jeździć samochodem, dać mu prawo jazdy i wypuścić na ulicę. Puściłabyś tego konkretnego?
          • chicarica Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 10:48
            Przed 25 rokiem życia z jakichś powodów jest wyższe ubezpieczenie, a większość wypożyczalni samochodów w ogóle nie wypożycza.
      • 71tosia Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 09:56
        Taaa… większość 18 latku doskonale wie jak jak się opiekować 2 latkiem, ten tez wie tylko z jego wiedzy mało wynika bo jest po prostu nieodpowiedzialny. Problem jest nie w niewiedzy tylko przewidywaniu skutków swoich działan.
      • mikawi Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 09:56
        Błagam Cię. W wieku 17 lat zostałam z moją dwuletnią siostrą pod opieką na tydzień i potrafiłam się nią zająć i zapewnic bezpieczeństwo i opiekę. Tu mówimy o 3-4 godzinach, które nie powinny przerosnąć niemal dorosłego człowieka. Nie rób z 18 latka kaleki.
      • alex_vause35 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 10:15
        Te 18-letnie dzieci za czasów moich rodziców szły do pracy po szkole zawodowej i część z nich niebawem sama miała dzieci. Moja 25-letnia matka miała wpis w karcie na położniczym "stara pierwiastka", rodziły panie zdecydowanie młodsze.
        Nie róbmy większych debili z pełnoletnich ludzi, niż często są. A są właśnie przez uważanie ich za dzieci, traktowanie ich jak dzieci i niepowierzanie im żadnej odpowiedzialności. Za to przywileje i rozrywki dorosłych mają wszystkie.
        • berdebul Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 11:07
          Szły do zawodówki bo nie miały innych perspektyw, reszta się bawiła i korzysta ze studenckiego życia. Zdecydowanie bez odpowiedzialności i bez dzieci. Bieda sprawia ze ludzie szybciej dorastają, bo muszą. Szybciej idą do pracy, są obarczani odpowiedzialnością za różne rzeczy od małego, bo nie ma innego wyjscia. I nie, to nie jest dobre.
          • daniela34 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 11:10
            Dziś nikt nie kończy zawodówek? Oraz dla wladnego szczęścia wszyscy powinni mieć studia wyższe?
            • berdebul Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 11:35
              Z własnego wyboru? Zdecydowana mniejszość. Większość w zawodach to uczniowie którzy intelektualnie nie odskoczą do technikum/liceum, lub osoby które wyboru nie mają - rodzina nie chce, lub nie może lozyc na ich dalsze utrzymanie i/lub edukację.
              Szczęścia? Nie, studia nie oznaczają szczęścia, nigdzie tak nie twierdzę, kolejny raz dopisujesz sobie bóg wie co.
              • berdebul Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 11:36
                Nie doskoczą.
                • daniela34 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 11:40
                  No to ci co intelektualnie nie doskoczą do technikum czy liceum wg ciebie dla własnego dobra też powinni przymusowo kończyć te licea/technika?
                  Oraz no zakladam że jak piszesz o dobru, zabawie i studenckim życiu to to ma być szczęście dla tych osiemnastolatków? Czy nie? Bo się zgubiłam.
                  • berdebul Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 11:55
                    Ktoś pisze o przymusie? Nie ma przymusu skończenia technikum, ale jednak większość zawodówek nie zbiera kwiatu młodzieży z dobrego domu, bombelków po prywatnych szkołach, kursach językowych, stażach zagranicznych etc, tam są progi 20-30 pkt.

                    Możliwość studiowania, studenckiego życia, luzu bycia dorosłym i możliwość robienia co się chce to szczęście. Masz wszystkie przywileje i niewielką odpowiedzialność, oraz praktycznie brak zobowiązań, bo większość studentów nie ma dzieci. Spontaniczne wyjazdy, backpakerskie podróże, ogniska. Zupełnie inna jakość życia niż konieczność utrzymywania się samemu zaraz po zawodówce, a wiec tez inne podejście do odpowiedzialności, inne priorytety. Tak, uważam ze student ma fajniejsze życie, niż 18 latek który musi pracować żeby się utrzymać.
                    • daniela34 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 11:59
                      Musi czy chce? Serio nie masz w otoczeniu osiemnastolatkow, którzy wybierają pracę nie naukę? Piszesz z końcówki lat dziewięćdziesiątych kiedy studia były ucieczką przed bezrobociem i bez magistra nie dało się znaleźć pracy?
                      No o jak rozumiem piszesz o przymusie jednak bo uważasz, że praca po osiemnastce i brak studiów "nie jest dobra." Czyli wszystkie przyszłe ekspedientki, kierowcy i kominiarze marsz na studia, bo jak chcą pracować to "nie jest to dla nich dobre."
                      • berdebul Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 12:05
                        Nie mam, ale może dlatego ze większość moich znajomych ma minimum doktorat.

                        A uważasz, ze jest? Ze nie chcieliby podróżować, zwiedzać, doświadczać, tylko marzą o pracy na kasie?
                        • daniela34 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 12:09
                          Uważam że osiemnastolatek pracujący może podróżować tak samo jak studiujący (indeks nie jest zdaje się warunkiem uzyskania paszportu).
                          Oraz rozumiem że bez doktoratu do twego towarzystwa nie ma wstępu, ale chyba żyjesz jednak w społeczeństwie. Ktoś ci naprawia samochód, kasuje zakupy w sklepie i widujesz (bo rozumiem że nie wsiadasz) autobusy miejskie na ulicy.
                          Naprawdę mam szczere wrażenie że piszesz z przełomu lat 90/00 kiedy studia były ucieczką przed bezrobociem i kiedy moim kolegom tłumaczono, że bez studiów po szkole zawodowej wylądują na kuroniówce, bo zakłady produkcyjne masowo się zamykały. Dziś jest jednak inaczej.
                          • berdebul Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 12:18
                            18-latek który musi się utrzymać ma mniejszy budżet na podróże niż studiujący kolega, ma tez mniej czasu - wakacje studenta są dłuższe niż cały urlop jaki może dostać pracownik.
                            Samochód zostawiam człowiekowi w serwisie, pan w koszuli, z wyższym wyszktalceniem, nie mam kontaktu z osobami które go serwisują.
                            Zakupy kasuję najczęściej sama, a jeśli nie to nie rozmawiam o życiu i śmierci, załatwiam usługę i wychodzę.
                            Tak, po mieście jeżdżą autobusy, jeździsz takimi i rozmawiasz z kierowca nawiazując więzi? Bo ja nie.

                            Faktem jest, ze jeżeli chcesz awansować w mundurowce to musisz mieć wyższe wykształcenie. I nie jest to jedyne miejsce.
                            Praca na produkcji to słaby fun, zgadzam się ze potrzebna, ale nie znam nikogo kto wolałby robić w zakładzie produkcji, niż w przyjemnym, klimatyzowanym biurze z opcją pracy z domu. Takie płatki sniegu znam i sama takim jestem.

                            • daniela34 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 12:25
                              Koszula =wyższe wykształcenie??? A jako że kasujesz w samoobsługowej to zakładasz że nie ma tan żadnej obsługi ludzkiej.
                              Aha.
                              No i serdecznie radzę jednak poobcować z niepłatkami śniegu, przekonasz się, że część z tych ludzi nie miała najmniejszej ochoty siedzieć w biurze, gorzej, uznałaby to za srogą karę.
                              • pyza-wedrowniczka Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 12:36
                                Znam co najmniej 3 osoby, które skończyły studia (w tym facet mojej przyjaciółki psychologię) i pracują w remontówce.
                              • berdebul Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 19:10
                                Nie, wyższe wykształcenie pan ma, bo rozmawialiśmy między innymi o tym, jak był problem z system. Serwisuję furę w tym samym miejscu od 8 lat, rotacja pracowników niewielka, wszyscy z którymi mam kontakt to inż-mgr.
                                Nawet jak jest obsługa ludzia, jak to ujęłaś, to nie uprawiam z nimi dyskusji o życiu, śmierci i wyborach życiowych. Ani czas, ani miejsce.

                                Tak, tak, każdy w zawodówce o progu 20 pkt to ten 18-latek, marzący o spełnianiu się w zawodzie, który za karę uzna pracę białego kołnierzyka. Każdy.
                            • po_godzinach_1 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 12:25
                              berdebul napisała:

                              > 18-latek który musi się utrzymać ma mniejszy budżet na podróże niż studiujący k
                              > olega

                              Jakim cudem?
                              Pomocnik hydraulika (znam osobiście) zarabia netto ok. 4000 zł. Jakim cudem niepracujący student ma więcej kasy?
                              • alex_vause35 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 12:29
                                Młody cukiernik, na przyuczeniu - 6 tys. netto, oferta widziana w te wakacje.
                                • po_godzinach_1 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 12:30
                                  alex_vause35 napisała:

                                  > Młody cukiernik, na przyuczeniu - 6 tys. netto, oferta widziana w te wakacje.
                                  >

                                  No i skąd student ma tyyyyyyyyyyyyyyyyle kasy?
                                  • alex_vause35 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 12:31
                                    Od mamusi, która uważa, że na studiach czas się beztrosko bawić.
                                    • po_godzinach_1 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 12:33
                                      alex_vause35 napisała:

                                      > Od mamusi, która uważa, że na studiach czas się beztrosko bawić.
                                      >

                                      Chyba tak.

                                      Jak widać środowisko co najmniej doktorów nie poszerza horyzontów.
                            • po_godzinach_1 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 12:28
                              berdebul napisała:

                              > pan w koszuli, z wyższym wyszktalcen
                              > iem

                              przedstawia się magister Kowalski?
                            • alex_vause35 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 12:31
                              A ja bym czasem chętnie zamieniła moje miejsce w pracy w domu na dużą, dobrze wyposażoną kuchnię z wszelkimi bajerami wink.
                            • little_fish Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 13:19
                              A ten studiujący kolega to skąd ma ten większy budżet?
                            • ekstereso Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 13:28
                              Berebul zazwyczaj myśleć że podpuszczasz Danielę.
                            • balbina1710 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 15:40
                              berdebul napisała:


                              > Samochód zostawiam człowiekowi w serwisie, pan w koszuli, z wyższym wyszktalcen
                              > iem, nie mam kontaktu z osobami które go serwisują.

                              "Osob, ktora serwisuje" Twoj samochod, zarabia kilka razy tyle co "pan w koszuli", ktory przyjal Twoje zlecenia i ma o niebo ciekawsza prace.
                            • al_sahra Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 15:40
                              berdebul napisała:

                              > Praca na produkcji to słaby fun

                              Podoba mi się, kiedy osoba, w której otoczeniu większość ma co najmniej doktorat, pisze “na produkcji”. Taka niezamierzona wstawka komediowa.
                            • ggrr.ruu Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 19:07
                              A skąd studiujący kolega ma ten duży budżet?
                      • arwena_111 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 12:33
                        W końcówce lat 90 to przede wszystkim ( dla chłopaków ) była ucieczka przed wojskiem. Prywatne szkoły były oblegane przez takich. Często zapłacili za 1-2 miesiące i mieli rok spokoju, w kolejnym roku inna szkoła i tak do 26 roku życia ( a potem do 28 chyba.
                        • daniela34 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 12:39
                          Wojsko też, ale ja owszem, doskonale pamiętam, jak masowo zwalniano w moim mieście pracowników fizycznych, bo upadły 2 zakłady a trzeci ograniczył zatrudnienie. Wszystkim się wydawało, że bez studiów i 2 języków to już żadnej pracy nigdy nie będzie. To się pozmieniało, języki można poznać niezależnie od wykształcenia a praca dla absolwentów zawodówki czy technikum jest i to czasem lepiej płatna niż dla magistrów po nieposzukiwanych kierunkach.
                          Dlatego teraz coraz więcej młodzieży, ktora dawniej szukałaby jakichkolwiek studiów, dziś mocno się zastanawia i czasem decyduje na pracę po szkole (albo i w trakcie).
                • alex_vause35 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 11:40
                  A może po prostu chcą mieć szybko konkretny zawód i własną kasę? Nie spotkałaś się z osobami intelektualnie dobrze rozwiniętymi, które nie lubią szkoły, nie chcą się uczyć, rwą się do samodzielności finansowej? A studia postrzegają jako dalszy ciąg nauki szkolnej i usadzenia w ławkach.
                  • berdebul Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 11:50
                    Nie, większość kalkuluje że na jakimś etapie kariery te studia się przydadzą i pozwolą na awans i lepsze pieniądze.

                    Konkretny zawód i własna kasa - od czego uciekają?
                    • daniela34 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 11:53
                      Mechanikowi samochodowemu? Hydraulikowi? Motorniczemu? Kierowcy zawodowemu? Stolarzowi? Kucharzowi?
                      Wszyscy wykonujący te zawody w twoim otoczeniu mają studia wyższe, bo im się przydadzą i dadzą większą kasę?
                      Mam inne obserwacje.
                      • berdebul Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 11:57
                        W mojej bańce wszyscy mają studia, a osoby które ich nie mają właśnie rozbijają się o sufit i nie mogą awansować dalej.
                        Nie znak mechanika, hydraulika, motorniczego, ani kucharza.
                        • po_godzinach_1 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 11:58
                          berdebul napisała:


                          > Nie znak mechanika, hydraulika, motorniczego, ani kucharza.

                          Dużo tracisz. O wiele więcej jest wart dobry hydraulik niż kiepski magister.
                          • alex_vause35 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 12:07
                            No, ja o wiele bardziej w życiu codziennym cenię sobie swoje umiejętności hydrauliczne (wymiana syfonów, baterii, przepychanie spiralą) niż te nabyte na studiach wink.
                            • bi_scotti Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 14:28
                              My husband is a plumber - mowi Olympia Dukakis w "Moonstruck" z 1987 roku pokazujac DOM, w ktorym mieszka wink C'mon, trades, rzemieslnicy wlasciwie od zawsze byli (i sa) majetni, poszukiwani, nie moga se opedzic od roboty/zlecen & moga dictate swoje stawki - de facto wszedzie w tzw. developed world. Jesli rozmowa jest o $$$ to naprawde nigdzie nie jest warto byc "magistrem" - too much effort for too little money. Nihil novi ... Co nie znaczy, ze "nie warto" studiowac - definitely warto ale przeciez nie z mysla o future income! A tak w ogole to ta odnoga watku jest niesamowita - Berdebul jak Joasia obawiajaca sie motlochu ... OMG surprised big_grin
                              Strange world wink Cheers.
                        • daniela34 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 12:02
                          berdebul napisała:


                          > Nie znak mechanika, hydraulika, motorniczego, ani kucharza.

                          Ale masz świadomosc, że występują takie osoby w społeczeństwie? Mało tego, wręcz są niezbędni do funkcjonowania tego społeczeństwa? I twoim zdaniem nikt nie wybiera tych zawodów bo chce? Wszyscy oni biedni zostali przymuszeni przez rodziców? Bo jskby mogli to by studiowali filozofię?
                          Nie. Zwyczajnie cześć młodych ludzi chce sobie żyć spokojnie jako mechanicy samochodowi i nie ms ochoty na studia wyższe.
                          • berdebul Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 12:05
                            Chce, czy nie ma innych opcji? Nie, nie przymuszeni przez rodziców, chociaz i tacy są, raczej zmuszeni okolicznościami i koniecznością zarabiania na siebie.
                            • daniela34 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 12:12
                              berdebul napisała:

                              > Chce, czy nie ma innych opcji?


                              Chce. Zwyczajnie chce. Bo lubi.
                        • alex_vause35 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 12:05
                          A ja znam kucharkę, która była radcą prawnym, później skończyła jakąś wypaśną szkołę gotowania w UK za kupę kasy, teraz ma własny lokal i zdobywa branżowe nagrody...
                          Fachowców od budowlanki też znałam, na oddelegowaniu do Niemiec świetnie im się powodziło, fachowcy dużej klasy, sposób bycia bardzo na poziomie, jak prowadzili rozmowę z szefem, to byś myślała, że to same inżyniery się zebrały.
                    • alex_vause35 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 12:02
                      Od czego? Od szkolnej nudy i uczucia, że życie jest gdzie indziej.
                      BTW, dla mnie akurat studia były typową ucieczką od konieczności podjęcia szybko pracy, więc różnie to bywa.
                      Mam takie obserwacje, że niemała część młodzieży, idąca z dobrymi czy bardzo dobrymi wynikami do liceum, jest bardzo rozczarowana tym, co tam zastaje. Ludzie zmieniają szkoły, w końcu lądują w jakichś dziwnych miejscach, czują się niedostosowani do tego wszystkiego. Może to po prostu wina obecnych realiów nauczania. Plus niedojrzałości. Nie wiem.
                      I powiem dodatkowo, że jak lubię to, co robię, i warunki wykonywania mojej pracy, to czasem myślę, że równie fajnie, w jakiejś tam alternatywnej rzeczywistości, byłoby pójść do technikum gastronomicznego i kucharzyć, i na tym zakończyć naukę typowo szkolną.
                      • berdebul Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 12:20
                        Dla mnie studia były droga do celu. Żeby moc robić to co lubię, musiałam je skończyć. Podobnie doktorat. Taki nieinkluzywny zawód. Nie przyjmują tez osób niewidomych, ani większości OzN. Lajf.
                        • alex_vause35 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 12:26
                          Ale rozumiesz, że inni mają inaczej?
                          I robią, to co lubią i/lub to, co im przynosi sporą kasę, bez studiów, a nawet i bez matury.
                          Kiedyś też się fiksowałam na wykształceniu, i te doktoraty, och i ach.
                          Później musiałam sporo płacić fachowcom w starym mieszkaniu, w zaniedbanym w sensie instalacji itp. budynku.
                          A jeszcze później nauczyłam się podstaw hydrauliki i kasa zostaje u mnie wink.
                          Świetnie rozumiem, dlaczego ludzie wybierają ścieżkę praktycznego kształcenia, i wcale nie wynika to z ich niskich możliwości.
                          • berdebul Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 19:13
                            Mówisz, ze te minimalne progi to przypadek, tak naprawdę idą tam pochodnie intelektu? Moje doświadczenie z fachowcami słabo to wspiera.
                        • daniela34 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 12:27
                          I uważasz, że wszyscy chcą wykonywać twój zawód i zawody wymagające studiów wyższych? Serio nie dopuszczasz możliwości, że ktoś zwyczajnie lubi grzebać w silnikach i uznaje, że magisterka jest mu do tego doskonale zbędna?
                          • berdebul Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 19:15
                            Nie wiem skąd Ci się to wzięło, ze wszyscy, ale tak, generalnie ludzie wolą mieć przyjemną, czystą pracę, niż wybierać szambo/zamiatać ulicę/whatever.

                            W mojej wsi Biedra to super pracodawca bo płaci na czas, więcej niż minimalną (i więcej niż szkoła) i ma jakieś tam benefity, ale zdecydowanie nie jest to praca marzeń.
                            • muszebosieudusze Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 19:17
                              No patrz, a ja znam profesorskie dziecko które od małego chciało być mechanikiem, ni poszło do liceum tylko zawodówki mimo załamywania rąk przez rodziców (głupi nie był) i spełnił się życiowo jako mechanik.
                            • daniela34 Re: Ostry ochrzan i obrażony nastolatek 01.10.23, 19:19
                              berdebul napisała:

                              > Nie wiem skąd Ci się to wzięło, ze wszyscy,

                              No bo piszesz o swoim zawodzie.

                              ale tak, generalnie ludzie wolą mie
                              > ć przyjemną, czystą pracę, niż wybierać szambo/zamiatać ulicę/whatever.

                              A bez studi