trixii
25.03.09, 09:15
Witam wszystkich bardzo serdecznie!
Na wstępie chce napisać iż wcale nie jest mi łatwo prosić o
pomoc,,,a moze jest mi wręcz wstyd.
Może napiszę troszke o swojej styuacji.
Mieszkamy wraz z mężem w Warszawie. Mąż student dzienny, pracuje na
umowe zlecenie. Ja zaś siedzę w domu i opiekuję się nasza 13
miesięczną córeczką. Jestem zarejestrowana w UP nie ukrywam po to by
mieć ubezpieczenie ponieważ mąz nie jest w stanie na podstawie
swojej umowy o prace nam tego zagwarantować. Za miesiąc lub dwa
stracimy to ubezpieczenie ponieważ UP wysyła mnie do pracy z której
z chęcia bym skorzystala ale ... ale nie mam z kim i gdzie zostawić
małej. Wiem ze istnieje taka instytucja jak żłobek ale ... i znowu
to ale,,, pi pierwsze na miejsce w żłobku się czeka ogrom czasu i
żeby było śmiesznej pierwszeństwo mają dzieci z Warszawy a my
niestety nie jesteśmy tu zameldowane. Wynajmujemy mieszkanie
ponieważ nie mamy gdzie sie podziać. Ze skromenj wypłaty męża
opłacamy mieszkanie które jest straszne drogie i ledwo nam starcza
na życie. Moi teściowie zaś mają 3 domy w okolicach Warszawy ale
dzieci nie mają gdzie mieszkac. Jest mi strasznie ciężko o tym pisać
prosze mi uwierzyć. Na nianke nas niestac, dziecka do żłobka nie ma
jak oddać, chcą pozbawić ubezpieczenia jak tu żyć ? . Poza tym
bardzo często ludzie piszą, że jak stać nas na internet to i na
wielle innych rzeczy- gdybyśmy nie mieli internetu mąż nie mial by
pracy. Wszystko co dostalismy (pomoc) to od moich rodziców ale oni
nie są super majętni jak moi teściowie którzy poprostu nie chcą nam
pomóc. Zapomniałam dodać i sama pomagam oddając mniejsze ubranka
osobom potrzebującym.
Dlatego zwracam się do mamusiek jeżeli któraś z was by miała
ubranka dla dziewczybki rozmiar 80+ z chęcią przyjme.