aiszka4
07.01.05, 13:24
...że musicie tłumaczyć się ze swojego wyboru. Że mamy karmiące butelką, a
mieszanką (zgroza) w szczególności, muszą się na każdym kroku
usprawiedliwiać, albo ukrywać ten fakt przed lekarzami, rodziną, otoczeniem.
Dlaczego forum "Karmienie piersią" ma eksperta, a to tylko moderatora?
Sama karmię piersią, ale nie jestem fanatyczką.
Zrobiło mi się niedobrze, gdy przeczytałam, że mamusi z ran po pogryzieniu
przez roczne dziecko leci krew z ropą, a ona upiera się przy karmieniu
piersią. (Ale ze wstydem przyznaję, że nie miałam odwagi napisać tego na
tamtym forum.)
Sama najpierw płakałam na myśl o kupieniu mieszanki. A teraz kolejna
wylądowała w szafie, bo dziecko nie akceptuje. A ja marzę, by podać wieczorem
mieszankę i przespać trochę więcej niż 2-3 godziny. By wyjść gdzieś na
dłużej, bez "odpokutowywania" tego z laktatorem.
Pozbyłam się poczucia winy, że dla własnej wygody chcę podać sztuczny pokarm.
Mój mąż to rozumie i akceptuje (sam mi to zaproponował, widząc moje
zmęczenie, niewyspanie), rodzina się nie wtrąca, pediatra się nie czepia, a
położna sama podpowiedziała, którą mieszankę wybrać. Tylko dziecko odmiawia
współpracy:(