thank_you 05.02.10, 21:51 Myślę o wypadzie na narty - wybór padł na Słowację. :-) Poleccie coś, a ja tymczasem spadam na imprezę. :-) Jak wrócę to poczytam. Odpowiedz Link Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
cafem Re: Kochani - narty! 05.02.10, 21:54 Ja Ci tylko moge zalecic, coby upadac na dupe miast leciec glowa w dol. Jak lecisz glowa w dol to latwo o skrecenie kolana. A to calkiem niefajne:/ Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 02:04 Buu, co za zawód! Myślałam, ze jak wrócę to będzie milion pięcset sto osiemset postów polecających różne miejsca, a tutaj o! Mówią tylko, w jaki sposób się przewracac - jakby mnie znali i wiedzieli, że więcej czasu będę na dupie niż na nartach jeździc! :D Moi drodzy, nastąpiła zmiana planów, jadę gdzieś indziej, choc jeszcze nie wiem gdzie. :-) Mam nadzieję tylko, że jak najszybciej, co by utrzymac się na fali chudnięcia. :D Najprawdopodobniej przyszły tydzień - trzeba będzie odreagowac przeprowadzkę. :D Aaaa, a jutro nastąpi moje rozdziewiczenie na łyżwach. Punktualnie o 19 wzrośnie prawdopodobieństwo potrzeby wstawienia sobie implantów! Wiem, gadam sama do siebie...ale proszę o zrozumienie i odrobinę dobrego serca! :-))))))))) Odpowiedz Link
hsirk Re: Kochani - narty! 06.02.10, 21:49 przeprowadzke? znowu? znaczy Wprowadzilas sie Do faceta, czy WYprowadzilas sie OD faceta??? Odpowiedz Link
hsirk Re: Kochani - narty! 07.02.10, 17:40 wow. wiec zowu jestes ze tak powiem, wolną ? Odpowiedz Link
hsirk Re: Kochani - narty! 07.02.10, 18:11 chcenie nie jest zabronione przez konstytucje. co to, juz chciec nie wolno? Odpowiedz Link
niski.oktan Re: Kochani - narty! 07.02.10, 21:27 Co ma być nie wolno? Mamy wolność, zasadniczo. Odpowiedz Link
hsirk Re: Kochani - narty! 07.02.10, 21:04 o ja jebie... to moze wreszcie pozycze ten aparat, malęka.... :D Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 00:06 Z aparatem no problemo, ale raczej po powrocie z nart, bo teraz aparat u brata (fotografuje dopiero co ukończony model Bismarcka), a potem to wiadomo. :-) Więc za jakieś 2 tyg., ok? :-) Odpowiedz Link
forumowicz_pospolity Re: Kochani - narty! 06.02.10, 11:46 ja w nartach zieleń, dbam o nogi ;) ew. moge ci polecic goscia od biegówek ale to chyba nie o to chodzi noo łyzwy to co innego, raz w zyciu jezdziłem, wspomienia mega szczególnie pierwszy kontakt z lodem :] Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 16:14 Nie nie, biegówki to nie dla mnie. Na narty chcę jechac z kilku powodów, a przy okazji wątpię, aby mnie to wciągnęło. Jak nastawienie przed walką? :-) Odpowiedz Link
forumowicz_pospolity Re: Kochani - narty! 06.02.10, 17:11 thank_you napisała: > Nie nie, biegówki to nie dla mnie. Na narty chcę jechac z kilku powodów, a przy > okazji wątpię, aby mnie to wciągnęło. > dlaczego, to spoko rekreacja jest na pewno, mysle ze to moze wciągnac > Jak nastawienie przed walką? :-) spoko, musi dac rade ale nie bedzie łatwo no chyba ze bedzie łatwo, to wtedy bedzie bardzo dobrze swiadczyło o TA co innego potencjalna walka z Areeolą za 2 miechy, tam to bede caly w nerwach:] Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 17:16 Jakoś nie widzę sensu w spacerach na nartach. A ja we wszystkim muszę widziec sens, bo bez sensu nie ma sensu. ;-) No i chyba widoki są ładniejsze? Dzisiaj jestem spokojna o Adamka, ale za 2 miesiące masz rację...Bardzo mała odległośc czasowa między obiema walkami, zdąży się zregenerowac itp.? Odpowiedz Link
forumowicz_pospolity Re: Kochani - narty! 06.02.10, 17:37 thank_you napisała: > Jakoś nie widzę sensu w spacerach na nartach. A ja we wszystkim muszę widziec s > ens, bo bez sensu nie ma sensu. ;-) No i chyba widoki są ładniejsze? > na pewno zjezdzanie jest ciekawsze, wiecej sie dzieje dookoła, czysta przyjemnosc bez sprawdzania swojej kondychy ale biegówki to ładny trening interwałowy, substytut rowerowania do pewnego stopnia no i to jednak jest wieksza aktywnosc fizyczna narty dla mnie to jak golf, rekreacja nie obciazajaca organizmu ;) > Dzisiaj jestem spokojna o Adamka, ale za 2 miesiące masz rację...Bardzo mała od > ległośc czasowa między obiema walkami, zdąży się zregenerowac itp.? powinien dac rade, ale tez zalezy ile walka bedzie trwała, czy nie złapie jakiejs kontuzji itd ale najwazniejsze to wygrac Odpowiedz Link
lupus76 Re: Kochani - narty! 06.02.10, 18:20 forumowicz_pospolity napisał: bez sprawdzania swojej kondychy Mylisz się :D Zobacz sobie kiedyś bieg zjazdowy :) Po jakichś 30 sekundach takiej jazdy zaczynasz czuć ogień w udach, po następnych 30 zaczyna się ciężki kryzys, a po dwuminutowym zjeździe te dwa przeszczepy na dole wydają się być nie Twoje :) Chociaż można oczywiście zjeżdżać bardzo dostojnie i rekreacyjnie :D Odpowiedz Link
forumowicz_pospolity Re: Kochani - narty! 06.02.10, 18:23 lupus76 napisał: > forumowicz_pospolity napisał: > > bez sprawdzania swojej kondychy > > Mylisz się :D > Zobacz sobie kiedyś bieg zjazdowy :) > Po jakichś 30 sekundach takiej jazdy zaczynasz czuć ogień w udach, po następnyc > h > 30 zaczyna się ciężki kryzys, a po dwuminutowym zjeździe te dwa przeszczepy na > dole wydają się być nie Twoje :) > > Chociaż można oczywiście zjeżdżać bardzo dostojnie i rekreacyjnie :D > no racja racja, przy zawodowym uprawianiu narciarstwa tj zjezdzaniu jak najszybciej w dól to trzeba miec w nogach pare zeby wytrzymac przeciazenia, ale 99,9 jezdzi amatorsko chyba a wtedy wiadomo, prawie jak na sankach;) Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:06 No właśnie właśnie! Pamiętam jak miałam 3 razy w tygodniu rozgrzewkę baletową trwającą 1,5 h i było takie cwiczenie - ustawiasz stopy równolegle do siebie, mają stykac się piętami i tworzyc linię prostą i przez minutę powoluuuuuuuutku zjeżdżasz w dół a kolejna minuta na podniesienie ciała. Masakra. :-) Czuc wtedy każdy mięsień. :-) Odpowiedz Link
niski.oktan Re: Kochani - narty! 07.02.10, 17:36 Cieszy mnie ta "rozgrzewka baletowa". Jest nadzieja, że powrócisz żywą - podstawa na nartach to nie przerośnięte buły, ale koordynacja ruchów. Tam na samym dole wątku wrzuciłem link do wypowiedzi mądrego pana doktora od kolan. Sama też możesz poszukać - hasło "trening sensomotoryczny". Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 00:08 Koordynację ruchów posiadam jak się skupię. :D A jeśli się nie skupię, to leżę jak długa tak jak przedwczoraj przed autem brata. :-) Chciałam się popisać i cóż...Wyszło jak zawsze. A rozciągnięta jestem - potrafię założyć obie nogi za głowę, mimo iż się nie rozciągam. :D Odpowiedz Link
niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:33 To tym się zajmij - poprawą koordynacji. Nie szalej teraz z dużymi dawkami typowych ćwiczeń fizycznych, bo siły ani kondycji nie wypracujesz przez tydzień, najwyżej się zajeździsz i pojawisz się na stoku przemęczona. Ale można próbować wdrożyć nawyki potrzebne na nartach. Robić przysiady na równoważni, te sprawy. Przeczytaj ten wywiad z lekarzem i poszukaj więcej o treningu sensomotorycznym. Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:04 No ale gdzie ja na tych biegówkach jeździc będę? Na Mokotowie? :D Po kilometrze wyzionęłabym ducha! :D Wygra, ja w niego wierzę. :-) Odpowiedz Link
forumowicz_pospolity Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:29 thank_you napisała: > No ale gdzie ja na tych biegówkach jeździc będę? Na Mokotowie? :D > Po kilometrze wyzionęłabym ducha! :D > chopaki śmigają w Kampinosie a ze ducha mozna wyzionac to fakt:] > Wygra, ja w niego wierzę. :-) no własnie, do tego wiara ma racjonalne podstawy jak mi sie wydaje Odpowiedz Link
forumowicz_pospolity Re: Kochani - narty! 07.02.10, 20:09 no i jak? mocna czwórka jak dla mnie tylko trzeba uważac zeby nie zbierac takich ciosów od Arreoli jak do tej walki dojdzie:] Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 00:02 Dla mnie też czwórka, ale czy mocna? Walka mi się podobała, bo coś się działo, często wyprowadzali ciosy, ale niestety Adamek nokautować nie będzie. :-) Za dwa miesiące będę o niego drżała, niestety. Czy ja dobrze słyszałam, że on ma zamiar zrobić sobie sporą przerwę w treningach? Odpowiedz Link
forumowicz_pospolity Re: Kochani - narty! 09.02.10, 09:43 thank_you napisała: > Dla mnie też czwórka, ale czy mocna? Walka mi się podobała, bo coś się działo, > często wyprowadzali ciosy, ale niestety Adamek nokautować nie będzie. :-) Za dw > a > miesiące będę o niego drżała, niestety. Czy ja dobrze słyszałam, że on ma zamia > r > zrobić sobie sporą przerwę w treningach? sporej to sobie nie moze zrobic jak by walka z Arreola miała sie odbyc pod koniec kwietnia tak jak sie o tym mówi no chyba ze sie nie dogadają i TA wyjdzie do ringu pózniej i z kims innym szczerze mowiac to wolałbym własnie kogos innego bo Arreola to zaprawiony w bojach w HW tur z pierdolnieciem, jak Tomka ustrzeli to moze byc przykro, za wczesnie na tego typu walki imho no ale nie ja nadstawiam karku w ringu Odpowiedz Link
cafem Re: Kochani - narty! 06.02.10, 23:35 Na rakietach mozna np w takie miejsca zajsc: :) Odpowiedz Link
niski.oktan Re: Kochani - narty! 07.02.10, 21:43 thank_you napisała: > Jakoś nie widzę sensu w spacerach na nartach. A ja we wszystkim muszę widziec s > ens, bo bez sensu nie ma sensu. ;-) Spacery?! Po Gombrowiczowsku zapodam: g...! g...! > No i chyba widoki są ładniejsze? Nie. Tzn. niekoniecznie. W urozmaiconym terenie trasy biegowe są często tak prowadzone, że widoki są oszałamiające. W ogóle w kategoriach bliskości natury - narciarstwo alpejskie jest jak jazda samochodem, a biegowe jak jazda motocyklem. Ale jest jeszcze coś, co się nazywa ski-touring, i to jest najlepsze ze wszystkiego - the best of both worlds. :cool: Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 00:00 No i dlatego pozostańmy przy zjazdach. :-) Prawda? W ogóle nie wyobrażam sobie siebie w tym stroju, butach...przywiązana do czegoś. Nienawidzę być ograniczana! :-) Odpowiedz Link
niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:06 W jakim znowu stroju? Myślisz, że jeżdżąc xc wygląda się jak Justyna na mecie - w kombinezonie jak Otylka i z obowiązkowym zamarzniętym 10-cm glutem zwisającym z podbródka? Normalni ludzie robią to dla przyjemności, w normalnych trekkingowych ciuchach, trzech lekkich warstwach. I tak samo dopasowanych jak te do chodzenia. I przywiązana na biegówkach? W sprzęcie alpejskim jesteś wręcz przyspawana do nart, z unieruchomionym stawem skokowym. Za to w biegowym z nartą połączone są tylko palce nóg. I na nartach ograniczana? W śniegu??? Bez sprzętu na nogach zapadasz się pół metra w śnieg przy każdym kroku, wtedy dopiero możesz poczuć, że coś cię ogranicza. A w ogóle to od kiedy tak nienawidzisz być ograniczana? Gdzie twoja pogodna melancholia sprzed kilku miesięcy - że to już koniec dawnego luzackiego życia, było minęło? :D :D :D Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:11 No w takim sensie, że jakaś bielizna termoaktywna, polar, spodnie, kurtka, buty przypięte do nart. :D Ja nawet teraz chodzę tylko w koszulce i getrach, a po domu to najchętniej nago. :-) Od kiedy nienawidzę być ograniczana? Od zawsze. A pogodna melancholia minęła i już nie wróci. W ogóle nic już nie wróci. Odpowiedz Link
niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:22 Nie ma nic lepszego (i lżejszego) od tych termobajerów. Chyba, że nie lubisz być na dworze w zimowych warunkach, to w ogóle nie ma o czym gadać. > W ogóle nic już nie wróci. Rozumiem - odtąd będziesz głosować na Kononowicza. :D Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:32 :D A skąd jest Kononowicz? Z Podlaskiego! Dziwisz się? :D Odpowiedz Link
niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:43 In vino veritas. Przynajmniej raz Omżanka nie próbuje udawać Mazowszanki. :D Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:48 Przeczytałam in vitro! Za dużo na dzisiaj? :D Odpowiedz Link
niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 02:00 A już miałem nadzieję, że parcie na mnożenie przynajmniej na jakiś czas ci przeszło... :D A w temacie "za dużo", to chyba i racja - na dzisiaj chwatit. Darz bór! :) Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 21:35 Przeszło mi parcie na mnożenie, wszystko mi przeszło. :D Jeszcze parę dni temu myślałam, że moje życie jest marne, że do niczego się nie nadaje(oprócz czytania książek), a dzisiaj mam w sobie takiego powera, jakiego już dawno nie miałam. Obudziła się we mnie lwica, mam o co walczyć, postanowiłam sobie parę rzeczy i mam zamiar się tego trzymać. Jeśli wypali mi pewien pomysł, to mogę być spokojna o swoją przyszłość. ;DDD Odpowiedz Link
niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 22:21 To ja znów cichutko - a szkoła jak?... Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 22:26 Będzie. :D Wszystko będzie! Obiecuję, przyrzekam - bez szkoły ani rusz. To najważniejsze. :-) Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 22:48 Wiem! :-)))))) Nie wiem co mi się dzisiaj stało, ale cały dzień chodzę i szczerzę zęby. :DDD Odpowiedz Link
lupus76 Re: Kochani - narty! 06.02.10, 15:26 Żeby rozruszać nogi - Skalite Serafinov. Dwa orczyki, jakieś 800 m długości, w miarę łagodny zjazd - i tanie skipasy (10 Euro za dzień (9-16), 7 euro za jazdę nocną (17-21) - jazda kompletnie bez kolejki. Ile nogi wytrzymają - tyle jeździsz. www.slovakia.travel/entitaview.aspx?l=5&idp=9603 Bardzo fajna jest Dolina Spalene - ale trzeba troszkę więcej umieć, żeby tak jeździć - ewentualnie ostatni zjazd na krzesełku w dół, bo górny odcinek jest łagodny. Tu masz opis: narty.onet.pl/1251,1388440,region.html Ja najbardziej lubię Oravice - stok podobny do naszego Pilska, średnio trudny, niestresujący, 3 trasy - najdłuższa około 2 km - na dole dwa baseny termalne, jak się uprzesz, to do jednego wskoczysz na nartach. www.meanderski.com/PL/page.php?id=t2 Jeśli jesteś bardzo dobrą alpejką - Chopok/Liptovsky Mikulas. W niczym nie ustępuje alpejskim kurortom, ale trzeba umieć jeździć: www.bestplace.sk/sk/2009/mapa.pdf www.slowacja.com.pl/narty/Niskie_Tatry/Gora_Chopok.xml Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 16:12 Dzięki lupus :-) Zastanawiałam się nad Jasną, byłam tam kiedyś w lecie. W ogóle tylko raz w życiu byłam w górach w zimie, ale to już taka prehistoria, że prawie nic nie pamiętam. Jednego kolegę przerażają trochę ferie zimowe, ale reszta tzw. towarzystwa nie ma nic przeciwko, da się chyba przeżyc? Niestety wszyscy potrafią dobrze jeździc, jedynie ja założę narty na nogi pierwszy raz w życiu. Musi byc jakiś kompromis. :-) No nic, usiądziemy sobie w poniedziałek i będziemy debatowac gdzie się wybrac. Zastanawiam się tylko nad obłożeniem hoteli w sezonie. :-) Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 16:15 Aaa, i jeszcze jedna ważna sprawa. Obawiam się o moją kondycję - a raczej o jej brak. Co zrobic, żeby nie bolało? Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to w ciągu tygodnia będę w górach. Da się jakoś uniknąc zakwasów? :D Odpowiedz Link
cafem Re: Kochani - narty! 06.02.10, 16:57 Duzo pic wieczorami, na rozluznienie miesni;) Jesli kondycji brak, to zakwasy bedziesz miec bankowo. Ale to chyba fajne uczucie miec zakwasy, nie? Przynajmniej czujesz ze cos cwiczylas. Ja moge i polmaraton przebiec, a zakwasow nie dostane:/ Gory zima sa boskie! Jesli narty Ci nie podejda (w co watpie, ja sie zakochalam od pierwszego razu) moze sprobuj polazic po gorach z rakietami snieznymi - przypinasz toto pod buty i najglebszy snieg ci niegrozny;) Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 17:08 Niby wedle zasady - boli, ale przynajmniej czuję, że żyję? :D Nigdy nie miałam zakwasów w górach - chodziłam tylko w sezonie maj-październik. Od paru lat w sumie nie uprawiam żadnych sportów - poza seksem i trochę na tańce chodziłam w zeszłym roku. Obawiam się jednak, że po nartach będę miała - wszak pozycja do zjazdu nie jest najnaturalniejsza? :D Pociesza mnie to, że nadal jestem nienajgorzej rozciągnięta. :-) Nie no, jeśli pojadę na te narty, to będę jeździła na nich. Oni mi nie podarują. :D Wątpię, aby mieli ochotę na spacery, a ja sama nigdzie nie pójdę, bo jak znam życie to kogoś poznam. A na to ostatnie nie mam wybitnie ochoty. :D A co z Twoim kolanem? Odpowiedz Link
cafem Re: Kochani - narty! 06.02.10, 17:16 Nie lam sie zakwasami. Na poczatku bardziej stopy w butach narciarskich bola niz miesnie;) Koniecznie wez porzadne narciarskie skarpety. Masz jakiegos instruktora? Na Twoim miejscu wzielabym chociaz 2-3 godziny pierwszego dnia z instruktorem, to bardzo wazne by ktos Ci pokazal prawidlowa postawe. A moje kolano prawie ok;) Wlasnie wrocilam z nart, trzeba je bylo nieco rozruszac:D Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 17:23 Ze stroju narciarskiego to mam póki co spodnie. :D Kurtki szukałam cały rok i nic mi nie pasuje. Jeśli jest ładna, to ma do d... parametry. I na odwrót. :-) Porządne skarpety to jakie? Wiem, że muszę zaopatrzyc się w termoaktywną bieliznę. :-) O instruktorze będziemy myślec na miejcu - obawiam się, że 2-3 h to za mało przy moich zdolnościach. :D To dobrze! Obyś nigdy więcej nie miałam z nim kłopotów. Choc wiadomo jak to jest. ;-) Odpowiedz Link
cafem Re: Kochani - narty! 06.02.10, 17:32 Jaki masz rozmiar i kiedy jedziesz? mam dwie stare kurtki narciarskie na zbyciu... Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 17:36 Ale one muszą pasowac do turkusowych spodni! Spodnie mają mini haft i są tak śmiesznie wytłaczane! Zaraz poszukam ich w necie. :-) Mam 175 cm, spodnie kupiłam L, bo M miały za krótkie nogawki i obawiam się, że teraz będzie problem. Głównie eMkę noszę. :-) Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 17:36 Kiedy jadę? Mam nadzieję, że już w przyszły weekend. Odpowiedz Link
cafem Re: Kochani - narty! 06.02.10, 17:47 Kurde. Za duza jestes. Mam jedna stara granatowa kurtke Patagonii (S, bez kaptura, pikowana, z zolta podszewka) - parametry ma super, ale to zaden krzyk mody, bo ona chyba sprzed 10 lat jest. Wiec jak szukasz czegos co ekstra wyglada, to nie to:/ Rzecz w tym ze ta kurta pojdzie w kosz, gdy ja sie bede wyprowadzac, wiec oddalabym za darmo. Mam 4 kurty narciarskie i az tyle mi nie trzeba:) Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 18:57 cafem napisała: > Kurde. Za duza jestes. No dzięki, umiesz podtrzymac na duchu. :D Nie szukam kurtki do lansu - szukam czegoś, co będzie w miarę zgrywało się z kolorem spodni. Poza tym ja nie jestem w stanie założyc rzeczy, która mi się nie podoba. Wolę chodzic np. w starych kozakach niż kupic nowe, w których raptem JEDEN detal mi nie pasuje. :-) Może napisz na naszym forum, że chętnie komuś oddasz - a nuż ktoś się zainteresuje? :-) I buu - lodowisko wynajęte. Zawsze, kurdę, coś! :D Odpowiedz Link
cafem Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:12 > Może napisz na naszym forum, że chętnie komuś oddasz - a nuż ktoś się zainteresuje? :-) Az tak zdesperowana nie jestem. Zawsze moge komus na miejscu oddac;) Bardziej zastanawialo mnie, czy nie szkoda Ci wpuscic kilkaset - a moze ponad tysiac - zlotych w kurtke na narty, nie wiedzac nawet czy ten sport Ci sie spodoba. Na oslej laczce nikt nie patrzy jak wygladasz - bo czego nie zalozysz, i tak wygladasz jak lamaga:D Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:17 No ale w czym mam niby jeździc? Mam jedną krótką kurtkę zimową, ale jak się przewrócę, to nabiorę śniegu i przemoknę. A ja musze chronic nerki. W długich - takich do kolan, nie da się przecież jeździc. A taka narciarska kurtka zawsze się przyda - tak mi się wydaje. Poza tym trzeba coś robic zimą, ja wybieram się na te narty od x czasu. :-) Odpowiedz Link
lupus76 Re: Kochani - narty! 06.02.10, 23:13 Zwykła nieprzemakalna ciepła, i nie krępująca ruchów kurta da radę. Kiedyś kurna w wełnianych swetrach ludzie jeździli, a potem w ortalionach i dobrze było. Jak założysz polar + niezbyt grubą (koniecznie szorstką, żeby nie ślizgała się po śniegu) kurtkę będzie okej :) Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 07.02.10, 02:04 Kiedyś w jaskiniach żyli i jakoś się trzymali. Czemu nie korzystac z postępu? :-) No nie mam kirtki na narty, mam jedną krótką w której śmigam na codzień i ona zdecydowanie nie nadaje się na narty - przemoknie. :-) Odpowiedz Link
cafem Re: Kochani - narty! 06.02.10, 17:56 A skarpety kup po prostu narciarskie. Maja byc pogrubione w odpowiednich miejscach i wysokie, pod kolano. Ja nosze Falke, ale one sa dosc drogie. Termoaktywna bielizna jest genialna. Jesli moge doradzic, bierz te polarkowe/welniane, a nie te wygladajace jak z lajkry. Lajkra ladniej wyglada, ale szybciej sie zapaca. Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:00 Ok, jak już się uporam z przeprowadzką to polatam po sklepach. Muszę kupic jeszcze czapkę, bo zgubiłam po którejś z imprez. ;/ I jak to jest? Zakładasz tylko majtki, biustonosz, getry, koszulkę i skarpety a na to spodnie i kurtkę? Odpowiedz Link
cafem Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:20 Na podkoszulek musisz jeszcze zalozyc polar/albo bluze, na poczatku nie bedziesz ekstremalnie wysoko jezdzic. Wszystko zalezy jaka masz kurtke. Jesli masz tzw. softshell (czyli z tych najcienszych, co wygladaja jak wiatrowki, tylko sa sztywne), to taka kurtka nie grzeje w ogole, tylko nie wypuszcza ciepla i nie przepuszcza wody ani wiatru. Wiec musisz nalozyc 2-3 warstwy polarow, aby Cie pod kurtka ogrzaly i dopiero na to kurtke. Np: www.haglofs.se/prd/visaprod.asp?id=1591&CatNr=11060&CatNr2=&xCatNr=&nid=1324&lang=en&Q=1&Str=&show=&a k=1385&iad=0&iac=0&EB=1&nid2=1385 berghaus.com/ProductDetails.aspx?ProductID=2060&Gear=3 Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:25 Kurtkę chciałabym taką jak spodnie - z takim jakby polarkiem pod spodem. Miłe to w dotyku i ciepłe. :-) Tylko gdzie ja k... znajdę kurtkę pasującą do turkusowych spodni!!!!!!!!!!!! No dobra, to ja już mniej więcej łapię o co chodzi w stroju. :-) Dziękuję! Odpowiedz Link
cafem Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:28 Biala bedzie pasowac. Jeszcze roz by podszedl, choc to nie moj kolor. Ale tutaj masa ludzi w turkusach z rozem albo zoltym smiga;) Odpowiedz Link
cafem Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:32 Co powiesz na ta biala? eu.thenorthface.com/tnf-eu-en/activity/snowsports/women/jackets/women-s-amore-jacket.html? colour=592 Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:41 No wiem, że biała będzie pasowac. I białej właśnie szukam od roku, ale wszyscy mi odradzają. :-) Różowy też pasuje, ale to również nie jest mój faworyt. :D Może byc jeszcze fiolet, bo o ile się nie mylę, spodnie nawiązują momentami do tego koloru. Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:32 www.rossignol.com/PL/friagem-jkt-w_NCWSJ234_product_clothing-winter-active-women-jackets.html Podoba mi się ta kurtka - jej kształt, taliowanie, ale paramterów też nie ma zachwycających. :-) Odpowiedz Link
cafem Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:41 > Podoba mi się ta kurtka - jej kształt, taliowanie, ale paramterów też nie ma za > chwycających. :-) A jakich Ty parametrow na osla laczke potrzebujesz? Ta kurtka to Ci na lata nart wystarczy. Kobieto, jedziesz na Slowacje, nie w Himalaje;D Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:49 No ale ośla jest na początku, nie? Przecież nie będę zmieniała kurtki co sezon. :D Jeśli złapię bakcyla to będę jeździła co rok. Wiem co mówią moi znajomi..Po czym można poznac sierotę na stoku? Jest od stóp do głów ubrana w firmowe, piękne ciuchy. :D No ale od czegoś trzeba zacząc! Odpowiedz Link
cafem Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:54 No zalezy ile masz pieniedzy na zbyciu;) I jeszcze jedno - uwierz mi, jak zlapiesz bakcyla, to kurtke bedziesz zmieniala co rok, najwyzej dwa:P Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:59 Czemuuu? :-) Ja się przyzwyczajam do ciuchów. :D Odpowiedz Link
cafem Re: Kochani - narty! 06.02.10, 20:03 Ja tez sie przyzwyczjam. I sie zastanawiam po kiego kija mam 4 kurtki narciarskie (piata oddalam siostrze) plus dwie standardowe puchowe zimowki:D Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 20:13 Dobra, lecę do znajomych. :-) Bawcie się tutaj dobrze! :-) Jeszcze raz dzięki za pomoc, dużo mi rozjaśniłaś. :-) Odpowiedz Link
niski.oktan Re: Kochani - narty! 07.02.10, 21:59 thank_you napisała: > O instruktorze będziemy myślec na miejcu - obawiam się, że 2-3 h to za mało prz > y moich zdolnościach. :D 1. Nie wierzę w to, że się nie zaszczepisz, jak zacznie ci wychodzić. Trzeba tylko doczekać. :D 2. Przy założeniu 1. powinnaś spędzić pod opieką instruktora tyle czasu, ile tylko się da. Trudno sobie wyobrazić lepiej wydane pieniądze, niż te, które idą na lekcje jazdy. Jeżeli jedziesz w góry z praktykującymi już narciarzami, najlepiej byłoby, gdybyście się rano rozstawali - porzucaliby ciebie na oślej łączce pod okiem instruktora i jechali sobie dalej sami na trudniejsze stoki. Byś se rzeźbiła swoje przedszkole pod fachowym okiem i bezstresowo, bez narzekań królów czarnych tras z twojej ekipy. Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 07.02.10, 23:58 No i tak wszyscy mi mówią - podobno cudowny sport. :-) Jeśli oni mnie zostawią, to ja zaginę!!! Szczególnie jeśli będę miała postęp do wodopoju. :DDD Odpowiedz Link
niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:17 Od tego właśnie instruktor, żebyś się nie zgubiła. Przynajmniej na stoku. :D Odpowiedz Link
niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:42 Jak najbardziej. :) Szczególnie dla dzieci. Szczególnie zagubionych. :D Odpowiedz Link
lupus76 Re: Kochani - narty! 06.02.10, 18:16 Nie wiem, nigdy po nartach nie miałem :) Tylko kolana bolały, jak przesadzałem. Ja Ci w takim razie proponuję Spalene - tam na samym dole jest taki fajny orczyk i ośla łączka dla początkujących. A krzesełkiem wjedź na górę, żeby sobie widoki pooglądać :) No i knajpka też jest jakoś tak u góry :) A na zakwasy jest bardzo prosty sposób - zaraz po wysiłku wleźć do wanny z gorącą wodą i łyknąć aspirynę. Siedzieć przynajmniej 20 minut - ja tak robiłem, jak ćwiczyłem judo - i działało. Jedno zastrzeżenie - musisz to zrobić zanim mięśnie wystygną i oczywiście żadne alko :) Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:08 O to to! Boję się tych cholernych krzesełek! Bo to od razu zjeżdża się na nartach, nie? Ja już widzę jak zjadę...chyba twarzą. :D Nienawidzę gorącej wody, ale ok, zapamiętam to sobie. Rozumiem, że już później można pic? :-) Odpowiedz Link
lupus76 Re: Kochani - narty! 06.02.10, 23:10 1. Tak - z krzesełka na nartach wyjeżdżasz, ale po to jest obsługa, żeby mniej wprawnym pomóc i w razie potrzeby zatrzymać wyciąg :) 2. Chyba tak, w końcu wypocisz kwas mlekowy, związany z aspiryną - ale empirycznie nie próbowałem :) Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 07.02.10, 02:02 Powiem Ci, lópósie, że będąc w górach i pomagając sobie wycuągami, miałam stresa, że krzesełko grzmotnie mnie w pley przy zsiadaniu. :D A co tu mówic o nartach.:D Jadę w góry aby się wyszalec, a że mam zamiar szalec od rana do nocy... :D Odpowiedz Link
niski.oktan Re: Kochani - narty! 07.02.10, 17:31 thank_you napisała: > Rozumiem, że już później można pic? :-) W trakcie też. :cool: I to nie browara (ale chyba nie lubisz?), ale naftę lepiej jest golić. :D I nie byle kto to mówi - lekarz, co nawet jak na lekarza mocno jest kumaty. klik Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 07.02.10, 20:29 Niestety zostałam nauczona picia piwa(tylko pszeniczne), ale i tak wolę wino. :-) W trakcie? Jeśli tak to fantazja mnie poniesie! :D Odpowiedz Link
niski.oktan Re: Kochani - narty! 07.02.10, 22:01 A w trakcie. Ale nie tak jak ty lubisz, :D tylko małego "szota" na rozgrzewkę od czasu do czasu. Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 07.02.10, 23:54 Mój umysł nie jest w stanie tego ogarnąć. :D Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 00:18 A co sądzisz o tej kurtce, którą wkleiłam? Nadaje się? Pytanie tylko, do czego. :D Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 00:36 Nauczona doświadczeniem - zdejmę kurtkę przed facetem po roku znajomości. :-) Odpowiedz Link
hsirk Re: Kochani - narty! 08.02.10, 00:39 ej, no... chodz na kawe w cieple miejsce :D Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 00:43 Na kawę zawsze można pójść. Nie wspominając o tym winie, które kiedyś do mnie przytargałeś. :-) Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 00:47 Ogarnę przeprowadzkę i się złapiemy. Startuję dopiero jutro: Poniedziałek - pakowanie Wtorek - firma przewozowa zajmuje się zabraniem majdanu Środa - lecę tam, aby sprawdzić, czy przypadkiem niczego nie zostawiłam. :-) Odpowiedz Link
hsirk Re: Kochani - narty! 08.02.10, 00:50 > Środa - lecę tam, aby sprawdzić, czy przypadkiem niczego nie zostawiłam. :-) ech... taż wkladki higieniczne mozesz odpuscic... detalistka :D Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 00:55 :DDD No tak, mebli w posagu nie wniosłam. :D Odpowiedz Link
hsirk Re: Kochani - narty! 08.02.10, 00:57 szczoteczke do zebow tez olej. jak i dwie pary starych gaci i rajstopy :D Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:00 Przywiązuję się do różnych rzeczy, muszę wszystko z sobą wziąć, bo później to już mosty spalone. :-) Odpowiedz Link
hsirk Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:12 kurde, jak tez jestem przywiazany do mojego zoltego kubeczka, ktorego lokalizacja wyznacza moj dom. ale jakby go nie bylo potrafil bym kupic nowy zolty kubeczek. takie kurwa zycie. Odpowiedz Link
niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:25 thank_you napisała: > A co sądzisz o tej kurtce, którą wkleiłam? Nadaje się? Pytanie tylko, do czego. > :D Kurtka jako taka nadaje się, zasadniczo. Ale jako biała kurtka nadaje się w pizdó. Co najwyżej. :D Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:29 Też tak uważam. :D Ale jaką kurtkę mogę mieć do turkusowych spodni? I wybacz - otworzyłam własnie trzeicą butelke wina :D Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:45 Dzisiaj trochę bolały, ale idzie przeżyć. :-) Odpowiedz Link
niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:37 > I wybacz - otworzyłam własnie trzeicą butelke wina :D A cygareten, że się tak po cichutku zapytam - nadal nie używasz? No i ja nie mam nic do wybaczania, przecież to też trening - przynajmniej byle seta na stoku cię nie położy. :D Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:42 Powiedziałam kiedyś temu mojemu byłemu - dzięki Tobie rzuciłam, przez Ciebie wrócę. :D I co, w totka powinnam wygrać, taki ze mnie jasnowidz. :D Ale! Popalę jeszcze parę dni, od nart rzucam, już nic więcej rządzić mną nie będzie, a szczególnie nałóg. :) Odpowiedz Link
niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:47 Lepiej rzuć od po nartach, w górach dobrze wchodzi w płuco. :D Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 21:35 Chyba jednak nie rzucę. Lubię palić, gdy czytam. :D A z drugiej strony nie chcę wyglądać staro! :-))) Odpowiedz Link
niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 22:20 Nie rób scen, póki możesz, to używaj. :cool: Poza zdaje się, że palenie zaczyna być modne "kontrkulturowo", właśnie wśród młodych. :) Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 22:26 Aj tam modne. Na szczęście nie podążam za modą. :-) Odpowiedz Link
niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 22:40 To się zdecyduj - chcesz jarać, czy nie. Bo już nie wiem, w czym cię wspierać. :D Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 22:49 Chcę! Jak coś się zmieni w tym temacie to dam znać, ok? I wtedy RÓWNIEŻ okażesz wsparcie. A co z Tobą, palisz? Odpowiedz Link
cafem Re: Kochani - narty! 08.02.10, 22:51 Nie palcie, traby jedne. To szkodzi. A jak wy palicie, to i mnie sie chce:) Odpowiedz Link
cafem Re: Kochani - narty! 08.02.10, 22:56 Ja trzy tygodnie nie pale. I tak ma juz zostac;) Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 23:06 E tam. Na coś i tak trzeba umrzeć. :-) Ale cera jest ładniejsza gdy się nie pali, niestety. :-) Odpowiedz Link
niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 23:00 Z czym do ludzi, dziecinko. :D Przyjdź za pięć lat i się pochwal. Odpowiedz Link
niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 22:53 Jasna sprawa, co mam nie okazać. Jak zajdzie potrzeba, przedstawi się do wglądu. :D A ze mną to, że nie palisz. Już. :| Odpowiedz Link
niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 23:10 Ejże, nie narzekaj. Na razie ci pomógł. :) Odpowiedz Link
niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 23:21 A czy to źle, jak człowiek ma wpływ na to, ile ma w pasie? :D Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 23:42 Ale nie mogę za dużo schudnąć, bo brzydko wtedy wyglądam. :-) Po powrocie z nart idę do fitness clubu i będę dbała o kondycję. :D A potem przyjdzie wiosna i będzie cudnie. :-) Odpowiedz Link
niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 23:51 Z nart powrócisz już nie taka. Przyjdzie wiosna i będzie zimy żal. Zobaczysz, w tym roku na majówkę pojedziesz w Alpy, żeby jeszcze deczko pośmigać. :D Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 23:54 Ale ja lubię zimę - szczególnie taką jak teraz. :-) Nie pojadę w Alpy - Iran lub kolej transsyberyjska to jest to. Kolej mam już obcykaną - dowiedziałam się WSZYSTKIEGO. Tylko jeśli mój pomysł wypali, to będę uziemiona w Warszawie na kilka dobrych miesięcy. ;/ Odpowiedz Link
niski.oktan Re: Kochani - narty! 09.02.10, 00:24 Jeżeli teraz wrócisz bez narciarskiego niedosytu, to będzie oznaczać, że wyjazd był pomyłką. Czy raczej, że nie dla ciebie narty. Ale jeśli nie jesteś do końca nienormalna, tylko Alpy będą mogły cię uleczyć. :D A Iran to lipa. Transsib lepszy, ale też deczko przereklamowany. Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 09.02.10, 00:29 Ale można kochać narty i inne wyprawy, prawda? Jest czas nart, jest również czas zwiedzania. Czy ja wiem czy przereklamowany? Znam trzy osoby, które pojechały koleją transsyberyjską - jedna jeździ co rok, pozostałe dwie tylko czekają na taką możliwość. :-) Poza tym ja chcę zwiedzić Rosję - to moje największe marzenie. A potem ten nieszczęsny Iran! Mam nadzieję, że nikt mi nie połamie żeber. Ech, oktan, gdyby ten łoś nie połamał mi żeber, to moje życie wyglądałoby teraz inaczej. :-)))) Odpowiedz Link
niski.oktan Re: Kochani - narty! 09.02.10, 00:53 Nie wyobrażam sobie, że można się nie zaszczepić i grzecznie odłożyć narty do następnej zimy po pierwszym w życiu tygodniu spędzonym na stoku. A Transsib pozwala poczuć ogrom tego kraju, poza tym jeżeli pojedziesz plackartą, dowiesz się w ciągu paru dni o tamtejszym ludzie więcej, niż gdybyś siedziała w Rosji przez dwa miesiące jeżdżąc własnym środkiem transportu i mieszkając w hotelach. W tym sensie podróż koleją nie jest przereklamowana. Ale zalety krajoznawcze pociągu samego w sobie są - delikatnie mówiąc - dyskusyjne. Siedzisz i patrzysz na boki. Postoje nie dłuższe niż 45 minut, możesz zobaczyć jak wygląda plac przed dworcem w mieście X czy Y,... i już. Tyle. Poza tym przyjdzie moment, że gdzieś na tej Syberii wysiądziesz wreszcie z pociągu. Choćby po to, żeby przesiąść się do pociągu powrotnego. A w tajdze szybciej spotkasz łosia, niż gdziekolwiek indziej na świecie. :D Odpowiedz Link
thank_you Re: Kochani - narty! 09.02.10, 01:00 Ale nie każdy ma możliwość częstego wyjeżdżania - jak miałam, to nie korzystałam. A potem...wiadomo. :-) Tak tak, oczywiście, że mam na myśli plackartę. Co człowiek, to historia. :-) Chyba nawet o to mi bardziej chodzi - o tych ludzi, którzy razem ze mną będą podróżować. A postoje..no cóż. Wysiadasz na takim i wsiadasz w następny pociąg za parę dni. :-) Taki łoś, to niegroźny łoś. :D Oby tylko takich na swojej drodze spotykać. :D