Dodaj do ulubionych

Kochani - narty!

05.02.10, 21:51
Myślę o wypadzie na narty - wybór padł na Słowację. :-)

Poleccie coś, a ja tymczasem spadam na imprezę. :-) Jak wrócę to poczytam.
Obserwuj wątek
    • cafem Re: Kochani - narty! 05.02.10, 21:54
      Ja Ci tylko moge zalecic, coby upadac na dupe miast leciec glowa w
      dol. Jak lecisz glowa w dol to latwo o skrecenie kolana.
      A to calkiem niefajne:/
      • thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 02:04
        Buu, co za zawód! Myślałam, ze jak wrócę to będzie milion pięcset sto osiemset postów polecających różne miejsca, a tutaj o! Mówią tylko, w jaki sposób się przewracac - jakby mnie znali i wiedzieli, że więcej czasu będę na dupie niż na nartach jeździc! :D

        Moi drodzy, nastąpiła zmiana planów, jadę gdzieś indziej, choc jeszcze nie wiem gdzie. :-) Mam nadzieję tylko, że jak najszybciej, co by utrzymac się na fali chudnięcia. :D Najprawdopodobniej przyszły tydzień - trzeba będzie odreagowac przeprowadzkę. :D

        Aaaa, a jutro nastąpi moje rozdziewiczenie na łyżwach. Punktualnie o 19 wzrośnie prawdopodobieństwo potrzeby wstawienia sobie implantów! Wiem, gadam sama do siebie...ale proszę o zrozumienie i odrobinę dobrego serca! :-)))))))))
        • hsirk Re: Kochani - narty! 06.02.10, 21:49
          przeprowadzke? znowu?

          znaczy Wprowadzilas sie Do faceta, czy WYprowadzilas sie OD faceta???
          • thank_you Re: Kochani - narty! 07.02.10, 17:12
            Wyprowadzam się OD faceta. :-)
            • hsirk Re: Kochani - narty! 07.02.10, 17:40
              wow. wiec zowu jestes ze tak powiem, wolną ?
              • niski.oktan Re: Kochani - narty! 07.02.10, 17:45
                A co, z nią też chcesz się żenić? :D
                • hsirk Re: Kochani - narty! 07.02.10, 18:11
                  chcenie nie jest zabronione przez konstytucje. co to, juz chciec nie wolno?
                  • niski.oktan Re: Kochani - narty! 07.02.10, 21:27
                    Co ma być nie wolno? Mamy wolność, zasadniczo.
                • thank_you Re: Kochani - narty! 07.02.10, 20:27
                  :D Odczep się! :-)
                  • niski.oktan Re: Kochani - narty! 07.02.10, 21:28
                    JA? Przecież to nie ja robię wow. :D
                    • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 00:04
                      No właśnie, czemu? :D
              • thank_you Re: Kochani - narty! 07.02.10, 20:26
                Wow! Tak!
                • hsirk Re: Kochani - narty! 07.02.10, 21:04
                  o ja jebie... to moze wreszcie pozycze ten aparat, malęka.... :D
                  • hsirk Re: Kochani - narty! 07.02.10, 23:59
                    a propos @
                    • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 00:06
                      Z aparatem no problemo, ale raczej po powrocie z nart, bo teraz aparat u brata
                      (fotografuje dopiero co ukończony model Bismarcka), a potem to wiadomo. :-) Więc
                      za jakieś 2 tyg., ok? :-)
    • forumowicz_pospolity Re: Kochani - narty! 06.02.10, 11:46
      ja w nartach zieleń, dbam o nogi ;)
      ew. moge ci polecic goscia od biegówek ale to chyba nie o to chodzi

      noo łyzwy to co innego, raz w zyciu jezdziłem, wspomienia mega
      szczególnie pierwszy kontakt z lodem :]
      • thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 16:14
        Nie nie, biegówki to nie dla mnie. Na narty chcę jechac z kilku powodów, a przy okazji wątpię, aby mnie to wciągnęło.

        Jak nastawienie przed walką? :-)
        • forumowicz_pospolity Re: Kochani - narty! 06.02.10, 17:11
          thank_you napisała:

          > Nie nie, biegówki to nie dla mnie. Na narty chcę jechac z kilku powodów, a przy
          > okazji wątpię, aby mnie to wciągnęło.
          >
          dlaczego, to spoko rekreacja jest na pewno, mysle ze to moze wciągnac



          > Jak nastawienie przed walką? :-)

          spoko, musi dac rade ale nie bedzie łatwo
          no chyba ze bedzie łatwo, to wtedy bedzie bardzo dobrze swiadczyło
          o TA

          co innego potencjalna walka z Areeolą za 2 miechy, tam to bede caly w nerwach:]
          • thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 17:16
            Jakoś nie widzę sensu w spacerach na nartach. A ja we wszystkim muszę widziec sens, bo bez sensu nie ma sensu. ;-) No i chyba widoki są ładniejsze?

            Dzisiaj jestem spokojna o Adamka, ale za 2 miesiące masz rację...Bardzo mała odległośc czasowa między obiema walkami, zdąży się zregenerowac itp.?
            • forumowicz_pospolity Re: Kochani - narty! 06.02.10, 17:37
              thank_you napisała:

              > Jakoś nie widzę sensu w spacerach na nartach. A ja we wszystkim muszę widziec s
              > ens, bo bez sensu nie ma sensu. ;-) No i chyba widoki są ładniejsze?
              >
              na pewno zjezdzanie jest ciekawsze, wiecej sie dzieje dookoła, czysta
              przyjemnosc bez sprawdzania swojej kondychy
              ale biegówki to ładny trening interwałowy, substytut rowerowania do pewnego
              stopnia no i to jednak jest wieksza aktywnosc fizyczna
              narty dla mnie to jak golf, rekreacja nie obciazajaca organizmu ;)

              > Dzisiaj jestem spokojna o Adamka, ale za 2 miesiące masz rację...Bardzo mała od
              > ległośc czasowa między obiema walkami, zdąży się zregenerowac itp.?

              powinien dac rade, ale tez zalezy ile walka bedzie trwała, czy nie złapie
              jakiejs kontuzji itd
              ale najwazniejsze to wygrac
              • lupus76 Re: Kochani - narty! 06.02.10, 18:20
                forumowicz_pospolity napisał:

                bez sprawdzania swojej kondychy

                Mylisz się :D
                Zobacz sobie kiedyś bieg zjazdowy :)
                Po jakichś 30 sekundach takiej jazdy zaczynasz czuć ogień w udach, po następnych
                30 zaczyna się ciężki kryzys, a po dwuminutowym zjeździe te dwa przeszczepy na
                dole wydają się być nie Twoje :)

                Chociaż można oczywiście zjeżdżać bardzo dostojnie i rekreacyjnie :D
                • forumowicz_pospolity Re: Kochani - narty! 06.02.10, 18:23
                  lupus76 napisał:

                  > forumowicz_pospolity napisał:
                  >
                  > bez sprawdzania swojej kondychy
                  >
                  > Mylisz się :D
                  > Zobacz sobie kiedyś bieg zjazdowy :)
                  > Po jakichś 30 sekundach takiej jazdy zaczynasz czuć ogień w udach, po następnyc
                  > h
                  > 30 zaczyna się ciężki kryzys, a po dwuminutowym zjeździe te dwa przeszczepy na
                  > dole wydają się być nie Twoje :)
                  >
                  > Chociaż można oczywiście zjeżdżać bardzo dostojnie i rekreacyjnie :D
                  >

                  no racja racja, przy zawodowym uprawianiu narciarstwa tj zjezdzaniu jak
                  najszybciej w dól to trzeba miec w nogach pare zeby wytrzymac przeciazenia, ale
                  99,9 jezdzi amatorsko chyba a wtedy wiadomo, prawie jak na sankach;)
                • thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:06
                  No właśnie właśnie! Pamiętam jak miałam 3 razy w tygodniu rozgrzewkę baletową trwającą 1,5 h i było takie cwiczenie - ustawiasz stopy równolegle do siebie, mają stykac się piętami i tworzyc linię prostą i przez minutę powoluuuuuuuutku zjeżdżasz w dół a kolejna minuta na podniesienie ciała. Masakra. :-) Czuc wtedy każdy mięsień. :-)
                  • niski.oktan Re: Kochani - narty! 07.02.10, 17:36
                    Cieszy mnie ta "rozgrzewka baletowa". Jest nadzieja, że powrócisz żywą -
                    podstawa na nartach to nie przerośnięte buły, ale koordynacja ruchów.

                    Tam na samym dole wątku wrzuciłem link do wypowiedzi mądrego pana doktora od kolan.
                    Sama też możesz poszukać - hasło "trening sensomotoryczny".
                    • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 00:08
                      Koordynację ruchów posiadam jak się skupię. :D A jeśli się nie skupię, to leżę
                      jak długa tak jak przedwczoraj przed autem brata. :-) Chciałam się popisać i
                      cóż...Wyszło jak zawsze.

                      A rozciągnięta jestem - potrafię założyć obie nogi za głowę, mimo iż się nie
                      rozciągam. :D
                      • niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:33
                        To tym się zajmij - poprawą koordynacji.
                        Nie szalej teraz z dużymi dawkami typowych ćwiczeń fizycznych, bo siły ani kondycji nie wypracujesz przez tydzień, najwyżej się zajeździsz i pojawisz się na stoku przemęczona. Ale można próbować wdrożyć nawyki potrzebne na nartach. Robić przysiady na równoważni, te sprawy.
                        Przeczytaj ten wywiad z lekarzem i poszukaj więcej o treningu sensomotorycznym.
                        • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 21:36
                          Przeczytałam. :-)
              • thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:04
                No ale gdzie ja na tych biegówkach jeździc będę? Na Mokotowie? :D
                Po kilometrze wyzionęłabym ducha! :D

                Wygra, ja w niego wierzę. :-)
                • forumowicz_pospolity Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:29
                  thank_you napisała:

                  > No ale gdzie ja na tych biegówkach jeździc będę? Na Mokotowie? :D
                  > Po kilometrze wyzionęłabym ducha! :D
                  >

                  chopaki śmigają w Kampinosie
                  a ze ducha mozna wyzionac to fakt:]

                  > Wygra, ja w niego wierzę. :-)

                  no własnie, do tego wiara ma racjonalne podstawy jak mi sie wydaje
                  • forumowicz_pospolity Re: Kochani - narty! 07.02.10, 20:09
                    no i jak?
                    mocna czwórka jak dla mnie

                    tylko trzeba uważac zeby nie zbierac takich ciosów od Arreoli jak do tej walki
                    dojdzie:]
                    • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 00:02
                      Dla mnie też czwórka, ale czy mocna? Walka mi się podobała, bo coś się działo,
                      często wyprowadzali ciosy, ale niestety Adamek nokautować nie będzie. :-) Za dwa
                      miesiące będę o niego drżała, niestety. Czy ja dobrze słyszałam, że on ma zamiar
                      zrobić sobie sporą przerwę w treningach?
                      • forumowicz_pospolity Re: Kochani - narty! 09.02.10, 09:43
                        thank_you napisała:

                        > Dla mnie też czwórka, ale czy mocna? Walka mi się podobała, bo coś się działo,
                        > często wyprowadzali ciosy, ale niestety Adamek nokautować nie będzie. :-) Za dw
                        > a
                        > miesiące będę o niego drżała, niestety. Czy ja dobrze słyszałam, że on ma zamia
                        > r
                        > zrobić sobie sporą przerwę w treningach?

                        sporej to sobie nie moze zrobic jak by walka z Arreola miała sie odbyc pod
                        koniec kwietnia tak jak sie o tym mówi

                        no chyba ze sie nie dogadają i TA wyjdzie do ringu pózniej i z kims innym


                        szczerze mowiac to wolałbym własnie kogos innego bo Arreola to zaprawiony w
                        bojach w HW tur z pierdolnieciem, jak Tomka ustrzeli to moze byc przykro, za
                        wczesnie na tego typu walki imho no ale nie ja nadstawiam karku w ringu
            • cafem Re: Kochani - narty! 06.02.10, 23:35
              Na rakietach mozna np w takie miejsca zajsc:

              http://x.garnek.pl/ga8555/590ddda5a08216a8674156a2/8674156.jpg



              :)
            • niski.oktan Re: Kochani - narty! 07.02.10, 21:43
              thank_you napisała:

              > Jakoś nie widzę sensu w spacerach na nartach. A ja we wszystkim muszę widziec s
              > ens, bo bez sensu nie ma sensu. ;-)

              Spacery?! Po Gombrowiczowsku zapodam: g...! g...!

              > No i chyba widoki są ładniejsze?

              Nie. Tzn. niekoniecznie. W urozmaiconym terenie trasy biegowe są często tak prowadzone, że widoki są oszałamiające.
              W ogóle w kategoriach bliskości natury - narciarstwo alpejskie jest jak jazda samochodem, a biegowe jak jazda motocyklem.

              Ale jest jeszcze coś, co się nazywa ski-touring, i to jest najlepsze ze wszystkiego - the best of both worlds. :cool:
              • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 00:00
                No i dlatego pozostańmy przy zjazdach. :-) Prawda? W ogóle nie wyobrażam sobie
                siebie w tym stroju, butach...przywiązana do czegoś. Nienawidzę być ograniczana! :-)
                • niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:06
                  W jakim znowu stroju? Myślisz, że jeżdżąc xc wygląda się jak Justyna na mecie - w kombinezonie jak Otylka i z obowiązkowym zamarzniętym 10-cm glutem zwisającym z podbródka?
                  Normalni ludzie robią to dla przyjemności, w normalnych trekkingowych ciuchach, trzech lekkich warstwach. I tak samo dopasowanych jak te do chodzenia.

                  I przywiązana na biegówkach? W sprzęcie alpejskim jesteś wręcz przyspawana do nart, z unieruchomionym stawem skokowym. Za to w biegowym z nartą połączone są tylko palce nóg.

                  I na nartach ograniczana? W śniegu??? Bez sprzętu na nogach zapadasz się pół metra w śnieg przy każdym kroku, wtedy dopiero możesz poczuć, że coś cię ogranicza.

                  A w ogóle to od kiedy tak nienawidzisz być ograniczana? Gdzie twoja pogodna melancholia sprzed kilku miesięcy - że to już koniec dawnego luzackiego życia, było minęło? :D :D :D
                  • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:11
                    No w takim sensie, że jakaś bielizna termoaktywna, polar, spodnie, kurtka, buty
                    przypięte do nart. :D Ja nawet teraz chodzę tylko w koszulce i getrach, a po
                    domu to najchętniej nago. :-)

                    Od kiedy nienawidzę być ograniczana? Od zawsze. A pogodna melancholia minęła i
                    już nie wróci. W ogóle nic już nie wróci.
                    • niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:22
                      Nie ma nic lepszego (i lżejszego) od tych termobajerów.
                      Chyba, że nie lubisz być na dworze w zimowych warunkach, to w ogóle nie ma o czym gadać.

                      > W ogóle nic już nie wróci.

                      Rozumiem - odtąd będziesz głosować na Kononowicza. :D
                      • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:32
                        :D A skąd jest Kononowicz? Z Podlaskiego! Dziwisz się? :D
                        • niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:43
                          In vino veritas. Przynajmniej raz Omżanka nie próbuje udawać Mazowszanki. :D
                          • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:48
                            Przeczytałam in vitro! Za dużo na dzisiaj? :D
                            • niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 02:00
                              A już miałem nadzieję, że parcie na mnożenie przynajmniej na jakiś czas ci
                              przeszło... :D

                              A w temacie "za dużo", to chyba i racja - na dzisiaj chwatit.

                              Darz bór! :)
                              • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 21:35
                                Przeszło mi parcie na mnożenie, wszystko mi przeszło. :D

                                Jeszcze parę dni temu myślałam, że moje życie jest marne, że do niczego się nie
                                nadaje(oprócz czytania książek), a dzisiaj mam w sobie takiego powera, jakiego
                                już dawno nie miałam. Obudziła się we mnie lwica, mam o co walczyć, postanowiłam
                                sobie parę rzeczy i mam zamiar się tego trzymać. Jeśli wypali mi pewien pomysł,
                                to mogę być spokojna o swoją przyszłość. ;DDD
                                • niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 22:21
                                  To ja znów cichutko - a szkoła jak?...
                                  • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 22:26
                                    Będzie. :D Wszystko będzie! Obiecuję, przyrzekam - bez szkoły ani rusz. To
                                    najważniejsze. :-)
                                    • niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 22:41
                                      No to git. :cool: :)
                                      • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 22:48
                                        Wiem! :-)))))) Nie wiem co mi się dzisiaj stało, ale cały dzień chodzę i
                                        szczerzę zęby. :DDD
                                        • niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 22:50
                                          Też miewałem takie kace. :D
                                          • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 22:53
                                            Ale ja nie mam kaca. :-) No co Ty!
    • lupus76 Re: Kochani - narty! 06.02.10, 15:26
      Żeby rozruszać nogi - Skalite Serafinov. Dwa orczyki, jakieś 800 m długości, w
      miarę łagodny zjazd - i tanie skipasy (10 Euro za dzień (9-16), 7 euro za jazdę
      nocną (17-21) - jazda kompletnie bez kolejki. Ile nogi wytrzymają - tyle jeździsz.
      www.slovakia.travel/entitaview.aspx?l=5&idp=9603
      Bardzo fajna jest Dolina Spalene - ale trzeba troszkę więcej umieć, żeby tak
      jeździć - ewentualnie ostatni zjazd na krzesełku w dół, bo górny odcinek jest
      łagodny. Tu masz opis:
      narty.onet.pl/1251,1388440,region.html
      Ja najbardziej lubię Oravice - stok podobny do naszego Pilska, średnio trudny,
      niestresujący, 3 trasy - najdłuższa około 2 km - na dole dwa baseny termalne,
      jak się uprzesz, to do jednego wskoczysz na nartach.
      www.meanderski.com/PL/page.php?id=t2
      Jeśli jesteś bardzo dobrą alpejką - Chopok/Liptovsky Mikulas. W niczym nie
      ustępuje alpejskim kurortom, ale trzeba umieć jeździć:
      www.bestplace.sk/sk/2009/mapa.pdf
      www.slowacja.com.pl/narty/Niskie_Tatry/Gora_Chopok.xml
      • thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 16:12
        Dzięki lupus :-) Zastanawiałam się nad Jasną, byłam tam kiedyś w lecie. W ogóle tylko raz w życiu byłam w górach w zimie, ale to już taka prehistoria, że prawie nic nie pamiętam.
        Jednego kolegę przerażają trochę ferie zimowe, ale reszta tzw. towarzystwa nie ma nic przeciwko, da się chyba przeżyc? Niestety wszyscy potrafią dobrze jeździc, jedynie ja założę narty na nogi pierwszy raz w życiu. Musi byc jakiś kompromis. :-)
        No nic, usiądziemy sobie w poniedziałek i będziemy debatowac gdzie się wybrac. Zastanawiam się tylko nad obłożeniem hoteli w sezonie. :-)
      • thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 16:15
        Aaa, i jeszcze jedna ważna sprawa. Obawiam się o moją kondycję - a raczej o jej brak. Co zrobic, żeby nie bolało? Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to w ciągu tygodnia będę w górach. Da się jakoś uniknąc zakwasów? :D
        • cafem Re: Kochani - narty! 06.02.10, 16:57
          Duzo pic wieczorami, na rozluznienie miesni;)

          Jesli kondycji brak, to zakwasy bedziesz miec bankowo. Ale to chyba
          fajne uczucie miec zakwasy, nie? Przynajmniej czujesz ze cos
          cwiczylas.
          Ja moge i polmaraton przebiec, a zakwasow nie dostane:/

          Gory zima sa boskie! Jesli narty Ci nie podejda (w co watpie, ja sie
          zakochalam od pierwszego razu) moze sprobuj polazic po gorach z
          rakietami snieznymi - przypinasz toto pod buty i najglebszy snieg ci
          niegrozny;)
          • thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 17:08
            Niby wedle zasady - boli, ale przynajmniej czuję, że żyję? :D

            Nigdy nie miałam zakwasów w górach - chodziłam tylko w sezonie maj-październik. Od paru lat w sumie nie uprawiam żadnych sportów - poza seksem i trochę na tańce chodziłam w zeszłym roku. Obawiam się jednak, że po nartach będę miała - wszak pozycja do zjazdu nie jest najnaturalniejsza? :D Pociesza mnie to, że nadal jestem nienajgorzej rozciągnięta. :-)

            Nie no, jeśli pojadę na te narty, to będę jeździła na nich. Oni mi nie podarują. :D Wątpię, aby mieli ochotę na spacery, a ja sama nigdzie nie pójdę, bo jak znam życie to kogoś poznam. A na to ostatnie nie mam wybitnie ochoty. :D

            A co z Twoim kolanem?
            • cafem Re: Kochani - narty! 06.02.10, 17:16
              Nie lam sie zakwasami. Na poczatku bardziej stopy w butach
              narciarskich bola niz miesnie;) Koniecznie wez porzadne narciarskie
              skarpety.
              Masz jakiegos instruktora? Na Twoim miejscu wzielabym chociaz 2-3
              godziny pierwszego dnia z instruktorem, to bardzo wazne by ktos Ci
              pokazal prawidlowa postawe.

              A moje kolano prawie ok;) Wlasnie wrocilam z nart, trzeba je bylo
              nieco rozruszac:D
              • thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 17:23
                Ze stroju narciarskiego to mam póki co spodnie. :D Kurtki szukałam cały rok i nic mi nie pasuje. Jeśli jest ładna, to ma do d... parametry. I na odwrót. :-) Porządne skarpety to jakie? Wiem, że muszę zaopatrzyc się w termoaktywną bieliznę. :-)

                O instruktorze będziemy myślec na miejcu - obawiam się, że 2-3 h to za mało przy moich zdolnościach. :D

                To dobrze! Obyś nigdy więcej nie miałam z nim kłopotów. Choc wiadomo jak to jest. ;-)
                • cafem Re: Kochani - narty! 06.02.10, 17:32
                  Jaki masz rozmiar i kiedy jedziesz?
                  mam dwie stare kurtki narciarskie na zbyciu...
                  • thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 17:36
                    Ale one muszą pasowac do turkusowych spodni! Spodnie mają mini haft i są tak śmiesznie wytłaczane! Zaraz poszukam ich w necie. :-)

                    Mam 175 cm, spodnie kupiłam L, bo M miały za krótkie nogawki i obawiam się, że teraz będzie problem. Głównie eMkę noszę. :-)
                    • thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 17:36
                      Kiedy jadę? Mam nadzieję, że już w przyszły weekend.
                    • cafem Re: Kochani - narty! 06.02.10, 17:47
                      Kurde. Za duza jestes.
                      Mam jedna stara granatowa kurtke Patagonii (S, bez kaptura,
                      pikowana, z zolta podszewka) - parametry ma super, ale to zaden
                      krzyk mody, bo ona chyba sprzed 10 lat jest. Wiec jak szukasz czegos
                      co ekstra wyglada, to nie to:/
                      Rzecz w tym ze ta kurta pojdzie w kosz, gdy ja sie bede wyprowadzac,
                      wiec oddalabym za darmo.
                      Mam 4 kurty narciarskie i az tyle mi nie trzeba:)
                      • thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 18:57
                        cafem napisała:

                        > Kurde. Za duza jestes.

                        No dzięki, umiesz podtrzymac na duchu. :D


                        Nie szukam kurtki do lansu - szukam czegoś, co będzie w miarę zgrywało się z kolorem spodni. Poza tym ja nie jestem w stanie założyc rzeczy, która mi się nie podoba. Wolę chodzic np. w starych kozakach niż kupic nowe, w których raptem JEDEN detal mi nie pasuje. :-)


                        Może napisz na naszym forum, że chętnie komuś oddasz - a nuż ktoś się zainteresuje? :-)

                        I buu - lodowisko wynajęte. Zawsze, kurdę, coś! :D
                        • cafem Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:12
                          > Może napisz na naszym forum, że chętnie komuś oddasz - a nuż ktoś
                          się zainteresuje? :-)

                          Az tak zdesperowana nie jestem. Zawsze moge komus na miejscu oddac;)

                          Bardziej zastanawialo mnie, czy nie szkoda Ci wpuscic kilkaset - a
                          moze ponad tysiac - zlotych w kurtke na narty, nie wiedzac nawet czy
                          ten sport Ci sie spodoba.

                          Na oslej laczce nikt nie patrzy jak wygladasz - bo czego nie
                          zalozysz, i tak wygladasz jak lamaga:D
                          • thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:17
                            No ale w czym mam niby jeździc? Mam jedną krótką kurtkę zimową, ale jak się przewrócę, to nabiorę śniegu i przemoknę. A ja musze chronic nerki. W długich - takich do kolan, nie da się przecież jeździc.
                            A taka narciarska kurtka zawsze się przyda - tak mi się wydaje. Poza tym trzeba coś robic zimą, ja wybieram się na te narty od x czasu. :-)
                            • lupus76 Re: Kochani - narty! 06.02.10, 23:13
                              Zwykła nieprzemakalna ciepła, i nie krępująca ruchów kurta da radę. Kiedyś kurna
                              w wełnianych swetrach ludzie jeździli, a potem w ortalionach i dobrze było.
                              Jak założysz polar + niezbyt grubą (koniecznie szorstką, żeby nie ślizgała się
                              po śniegu) kurtkę będzie okej :)
                              • thank_you Re: Kochani - narty! 07.02.10, 02:04
                                Kiedyś w jaskiniach żyli i jakoś się trzymali. Czemu nie korzystac z postępu? :-) No nie mam kirtki na narty, mam jedną krótką w której śmigam na codzień i ona zdecydowanie nie nadaje się na narty - przemoknie. :-)
                • cafem Re: Kochani - narty! 06.02.10, 17:56
                  A skarpety kup po prostu narciarskie.
                  Maja byc pogrubione w odpowiednich miejscach i wysokie, pod kolano.
                  Ja nosze Falke, ale one sa dosc drogie.

                  Termoaktywna bielizna jest genialna. Jesli moge doradzic, bierz te
                  polarkowe/welniane, a nie te wygladajace jak z lajkry. Lajkra
                  ladniej wyglada, ale szybciej sie zapaca.
                  • thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:00
                    Ok, jak już się uporam z przeprowadzką to polatam po sklepach. Muszę kupic jeszcze czapkę, bo zgubiłam po którejś z imprez. ;/

                    I jak to jest? Zakładasz tylko majtki, biustonosz, getry, koszulkę i skarpety a na to spodnie i kurtkę?
                    • cafem Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:20
                      Na podkoszulek musisz jeszcze zalozyc polar/albo bluze, na poczatku
                      nie bedziesz ekstremalnie wysoko jezdzic.

                      Wszystko zalezy jaka masz kurtke.
                      Jesli masz tzw. softshell (czyli z tych najcienszych, co wygladaja
                      jak wiatrowki, tylko sa sztywne), to taka kurtka nie grzeje w ogole,
                      tylko nie wypuszcza ciepla i nie przepuszcza wody ani wiatru.
                      Wiec musisz nalozyc 2-3 warstwy polarow, aby Cie pod kurtka ogrzaly
                      i dopiero na to kurtke.

                      Np:

                      www.haglofs.se/prd/visaprod.asp?id=1591&CatNr=11060&CatNr2=&xCatNr=&nid=1324&lang=en&Q=1&Str=&show=&a
                      k=1385&iad=0&iac=0&EB=1&nid2=1385

                      berghaus.com/ProductDetails.aspx?ProductID=2060&Gear=3
                      • thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:25
                        Kurtkę chciałabym taką jak spodnie - z takim jakby polarkiem pod spodem. Miłe to w dotyku i ciepłe. :-)

                        Tylko gdzie ja k... znajdę kurtkę pasującą do turkusowych spodni!!!!!!!!!!!!

                        No dobra, to ja już mniej więcej łapię o co chodzi w stroju. :-) Dziękuję!
                        • cafem Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:28
                          Biala bedzie pasowac.
                          Jeszcze roz by podszedl, choc to nie moj kolor. Ale tutaj masa ludzi
                          w turkusach z rozem albo zoltym smiga;)
                          • cafem Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:32
                            Co powiesz na ta biala?
                            eu.thenorthface.com/tnf-eu-en/activity/snowsports/women/jackets/women-s-amore-jacket.html?
                            colour=592
                            • thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:40
                              Bardzo ładna! :-)
                          • thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:41
                            No wiem, że biała będzie pasowac. I białej właśnie szukam od roku, ale wszyscy mi odradzają. :-) Różowy też pasuje, ale to również nie jest mój faworyt. :D

                            Może byc jeszcze fiolet, bo o ile się nie mylę, spodnie nawiązują momentami do tego koloru.
                        • thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:32
                          www.rossignol.com/PL/friagem-jkt-w_NCWSJ234_product_clothing-winter-active-women-jackets.html
                          Podoba mi się ta kurtka - jej kształt, taliowanie, ale paramterów też nie ma zachwycających. :-)
                          • cafem Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:41
                            > Podoba mi się ta kurtka - jej kształt, taliowanie, ale paramterów
                            też nie ma za
                            > chwycających. :-)

                            A jakich Ty parametrow na osla laczke potrzebujesz?


                            Ta kurtka to Ci na lata nart wystarczy. Kobieto, jedziesz na
                            Slowacje, nie w Himalaje;D
                            • thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:49
                              No ale ośla jest na początku, nie? Przecież nie będę zmieniała kurtki co sezon. :D Jeśli złapię bakcyla to będę jeździła co rok.

                              Wiem co mówią moi znajomi..Po czym można poznac sierotę na stoku? Jest od stóp do głów ubrana w firmowe, piękne ciuchy. :D No ale od czegoś trzeba zacząc!
                              • cafem Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:54
                                No zalezy ile masz pieniedzy na zbyciu;)

                                I jeszcze jedno - uwierz mi, jak zlapiesz bakcyla, to kurtke
                                bedziesz zmieniala co rok, najwyzej dwa:P
                                • thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:59
                                  Czemuuu? :-) Ja się przyzwyczajam do ciuchów. :D
                                  • cafem Re: Kochani - narty! 06.02.10, 20:03
                                    Ja tez sie przyzwyczjam.
                                    I sie zastanawiam po kiego kija mam 4 kurtki narciarskie (piata
                                    oddalam siostrze) plus dwie standardowe puchowe zimowki:D
                                    • thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 20:10
                                      Żeby zadawac szyku na stoku? :D
                                      • thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 20:13
                                        Dobra, lecę do znajomych. :-) Bawcie się tutaj dobrze! :-)

                                        Jeszcze raz dzięki za pomoc, dużo mi rozjaśniłaś. :-)
                • niski.oktan Re: Kochani - narty! 07.02.10, 21:59
                  thank_you napisała:

                  > O instruktorze będziemy myślec na miejcu - obawiam się, że 2-3 h to za mało prz
                  > y moich zdolnościach. :D

                  1. Nie wierzę w to, że się nie zaszczepisz, jak zacznie ci wychodzić. Trzeba tylko doczekać. :D
                  2. Przy założeniu 1. powinnaś spędzić pod opieką instruktora tyle czasu, ile tylko się da. Trudno sobie wyobrazić lepiej wydane pieniądze, niż te, które idą na lekcje jazdy.
                  Jeżeli jedziesz w góry z praktykującymi już narciarzami, najlepiej byłoby, gdybyście się rano rozstawali - porzucaliby ciebie na oślej łączce pod okiem instruktora i jechali sobie dalej sami na trudniejsze stoki. Byś se rzeźbiła swoje przedszkole pod fachowym okiem i bezstresowo, bez narzekań królów czarnych tras z twojej ekipy.
                  • thank_you Re: Kochani - narty! 07.02.10, 23:58
                    No i tak wszyscy mi mówią - podobno cudowny sport. :-)

                    Jeśli oni mnie zostawią, to ja zaginę!!! Szczególnie jeśli będę miała postęp do
                    wodopoju. :DDD
                    • niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:17
                      Od tego właśnie instruktor, żebyś się nie zgubiła. Przynajmniej na stoku. :D
                      • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:31
                        A bywają instruktorki? :D
                        • niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:42
                          Jak najbardziej. :) Szczególnie dla dzieci. Szczególnie zagubionych. :D
                          • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:47
                            I wyrośniętych! :D
        • lupus76 Re: Kochani - narty! 06.02.10, 18:16
          Nie wiem, nigdy po nartach nie miałem :)
          Tylko kolana bolały, jak przesadzałem.
          Ja Ci w takim razie proponuję Spalene - tam na samym dole jest taki fajny orczyk
          i ośla łączka dla początkujących.
          A krzesełkiem wjedź na górę, żeby sobie widoki pooglądać :)
          No i knajpka też jest jakoś tak u góry :)
          A na zakwasy jest bardzo prosty sposób - zaraz po wysiłku wleźć do wanny z
          gorącą wodą i łyknąć aspirynę. Siedzieć przynajmniej 20 minut - ja tak robiłem,
          jak ćwiczyłem judo - i działało. Jedno zastrzeżenie - musisz to zrobić zanim
          mięśnie wystygną i oczywiście żadne alko :)
          • thank_you Re: Kochani - narty! 06.02.10, 19:08
            O to to! Boję się tych cholernych krzesełek! Bo to od razu zjeżdża się na nartach, nie? Ja już widzę jak zjadę...chyba twarzą. :D

            Nienawidzę gorącej wody, ale ok, zapamiętam to sobie. Rozumiem, że już później można pic? :-)
            • lupus76 Re: Kochani - narty! 06.02.10, 23:10
              1. Tak - z krzesełka na nartach wyjeżdżasz, ale po to jest obsługa, żeby mniej
              wprawnym pomóc i w razie potrzeby zatrzymać wyciąg :)
              2. Chyba tak, w końcu wypocisz kwas mlekowy, związany z aspiryną - ale
              empirycznie nie próbowałem :)
              • thank_you Re: Kochani - narty! 07.02.10, 02:02
                Powiem Ci, lópósie, że będąc w górach i pomagając sobie wycuągami, miałam stresa, że krzesełko grzmotnie mnie w pley przy zsiadaniu. :D A co tu mówic o nartach.:D

                Jadę w góry aby się wyszalec, a że mam zamiar szalec od rana do nocy... :D
            • niski.oktan Re: Kochani - narty! 07.02.10, 17:31
              thank_you napisała:

              > Rozumiem, że już później można pic? :-)

              W trakcie też. :cool: I to nie browara (ale chyba nie lubisz?), ale naftę lepiej
              jest golić. :D

              I nie byle kto to mówi - lekarz, co nawet jak na lekarza mocno jest kumaty.
              klik
              • thank_you Re: Kochani - narty! 07.02.10, 20:29
                Niestety zostałam nauczona picia piwa(tylko pszeniczne), ale i tak wolę wino. :-)


                W trakcie? Jeśli tak to fantazja mnie poniesie! :D
                • niski.oktan Re: Kochani - narty! 07.02.10, 22:01
                  A w trakcie. Ale nie tak jak ty lubisz, :D tylko małego "szota" na rozgrzewkę od czasu do czasu.
                  • thank_you Re: Kochani - narty! 07.02.10, 23:54
                    Mój umysł nie jest w stanie tego ogarnąć. :D
                    • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 00:18
                      A co sądzisz o tej kurtce, którą wkleiłam? Nadaje się? Pytanie tylko, do czego. :D
                      • hsirk Re: Kochani - narty! 08.02.10, 00:20
                        zawsze mozna ja zdjac
                        • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 00:32
                          Ale po co? :-)))
                          • hsirk Re: Kochani - narty! 08.02.10, 00:33
                            pretekst zawsze sie znajdzie
                            • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 00:36
                              Nauczona doświadczeniem - zdejmę kurtkę przed facetem po roku znajomości. :-)
                              • hsirk Re: Kochani - narty! 08.02.10, 00:39
                                ej, no... chodz na kawe w cieple miejsce :D
                                • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 00:43
                                  Na kawę zawsze można pójść. Nie wspominając o tym winie, które kiedyś do mnie
                                  przytargałeś. :-)
                                  • hsirk Re: Kochani - narty! 08.02.10, 00:45
                                    nie wspomne ze mialas chivasa. to kiedy?
                                    • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 00:47
                                      Ogarnę przeprowadzkę i się złapiemy. Startuję dopiero jutro:
                                      Poniedziałek - pakowanie
                                      Wtorek - firma przewozowa zajmuje się zabraniem majdanu
                                      Środa - lecę tam, aby sprawdzić, czy przypadkiem niczego nie zostawiłam. :-)
                                      • hsirk Re: Kochani - narty! 08.02.10, 00:50
                                        > Środa - lecę tam, aby sprawdzić, czy przypadkiem niczego nie
                                        zostawiłam. :-)


                                        ech... taż wkladki higieniczne mozesz odpuscic... detalistka :D

                                        • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 00:55
                                          :DDD No tak, mebli w posagu nie wniosłam. :D
                                          • hsirk Re: Kochani - narty! 08.02.10, 00:57
                                            szczoteczke do zebow tez olej. jak i dwie pary starych gaci i
                                            rajstopy :D
                                            • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:00
                                              Przywiązuję się do różnych rzeczy, muszę wszystko z sobą wziąć, bo później to
                                              już mosty spalone. :-)
                                              • hsirk Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:12
                                                kurde, jak tez jestem przywiazany do mojego zoltego kubeczka,
                                                ktorego lokalizacja wyznacza moj dom. ale jakby go nie bylo potrafil
                                                bym kupic nowy zolty kubeczek. takie kurwa zycie.
                                                • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:18
                                                  Nie o to chodzi. :-)
                      • niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:25
                        thank_you napisała:

                        > A co sądzisz o tej kurtce, którą wkleiłam? Nadaje się? Pytanie tylko, do czego.
                        > :D

                        Kurtka jako taka nadaje się, zasadniczo. Ale jako biała kurtka nadaje się w
                        pizdó. Co najwyżej. :D
                        • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:29
                          Też tak uważam. :D Ale jaką kurtkę mogę mieć do turkusowych spodni?

                          I wybacz - otworzyłam własnie trzeicą butelke wina :D
                          • hsirk Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:30
                            ale masz watrobe. o kurwa.
                            • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:34
                              Bywało lepiej. :D
                            • niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:40
                              Za to nery rypio.
                              • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:45
                                Dzisiaj trochę bolały, ale idzie przeżyć. :-)
                          • niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:37
                            > I wybacz - otworzyłam własnie trzeicą butelke wina :D

                            A cygareten, że się tak po cichutku zapytam - nadal nie używasz?

                            No i ja nie mam nic do wybaczania, przecież to też trening - przynajmniej byle
                            seta na stoku cię nie położy. :D
                            • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:42
                              Powiedziałam kiedyś temu mojemu byłemu - dzięki Tobie rzuciłam, przez Ciebie
                              wrócę. :D I co, w totka powinnam wygrać, taki ze mnie jasnowidz. :D

                              Ale! Popalę jeszcze parę dni, od nart rzucam, już nic więcej rządzić mną nie
                              będzie, a szczególnie nałóg. :)
                              • niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 01:47
                                Lepiej rzuć od po nartach, w górach dobrze wchodzi w płuco. :D
                                • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 21:35
                                  Chyba jednak nie rzucę. Lubię palić, gdy czytam. :D A z drugiej strony nie chcę
                                  wyglądać staro! :-)))
                                  • niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 22:20
                                    Nie rób scen, póki możesz, to używaj. :cool:
                                    Poza zdaje się, że palenie zaczyna być modne "kontrkulturowo", właśnie wśród
                                    młodych. :)
                                    • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 22:26
                                      Aj tam modne. Na szczęście nie podążam za modą. :-)
                                      • niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 22:40
                                        To się zdecyduj - chcesz jarać, czy nie. Bo już nie wiem, w czym cię wspierać. :D
                                        • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 22:49
                                          Chcę! Jak coś się zmieni w tym temacie to dam znać, ok? I wtedy RÓWNIEŻ okażesz
                                          wsparcie.

                                          A co z Tobą, palisz?
                                          • cafem Re: Kochani - narty! 08.02.10, 22:51
                                            Nie palcie, traby jedne.
                                            To szkodzi.
                                            A jak wy palicie, to i mnie sie chce:)
                                            • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 22:52
                                              O no no! Ja od lipca nie paliłam! :D
                                              • cafem Re: Kochani - narty! 08.02.10, 22:56
                                                Ja trzy tygodnie nie pale. I tak ma juz zostac;)
                                                • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 22:59
                                                  Po co? :-)))
                                                  • cafem Re: Kochani - narty! 08.02.10, 23:02
                                                    Dla zdrowia;)
                                                  • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 23:06
                                                    E tam. Na coś i tak trzeba umrzeć. :-)

                                                    Ale cera jest ładniejsza gdy się nie pali, niestety. :-)
                                                • niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 23:00
                                                  Z czym do ludzi, dziecinko. :D
                                                  Przyjdź za pięć lat i się pochwal.
                                          • niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 22:53
                                            Jasna sprawa, co mam nie okazać. Jak zajdzie potrzeba, przedstawi się do wglądu. :D

                                            A ze mną to, że nie palisz. Już. :|
                                            • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 22:55
                                              Od kiedy?
                                              • niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 22:59
                                                A ze sześć roków z hakiem.
                                                • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 23:02
                                                  No i po co Cito? :D
                                                  • niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 23:03
                                                    Przypadek. :D
                                                  • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 23:04
                                                    A ch.. z przypadkami, oktanó. :D
                                                  • niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 23:10
                                                    Ejże, nie narzekaj. Na razie ci pomógł. :)
                                                  • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 23:16
                                                    A skąd wiesz? :-)
                                                  • niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 23:21
                                                    A czy to źle, jak człowiek ma wpływ na to, ile ma w pasie? :D
                                                  • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 23:32
                                                    Ja mam coraz mniej. :D
                                                  • niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 23:37
                                                    Ja właśnie o tym, zadziałał. :)
                                                  • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 23:42
                                                    Ale nie mogę za dużo schudnąć, bo brzydko wtedy wyglądam. :-) Po powrocie z nart
                                                    idę do fitness clubu i będę dbała o kondycję. :D
                                                    A potem przyjdzie wiosna i będzie cudnie. :-)
                                                  • niski.oktan Re: Kochani - narty! 08.02.10, 23:51
                                                    Z nart powrócisz już nie taka. Przyjdzie wiosna i będzie zimy żal.

                                                    Zobaczysz, w tym roku na majówkę pojedziesz w Alpy, żeby jeszcze deczko pośmigać. :D
                                                  • thank_you Re: Kochani - narty! 08.02.10, 23:54
                                                    Ale ja lubię zimę - szczególnie taką jak teraz. :-)

                                                    Nie pojadę w Alpy - Iran lub kolej transsyberyjska to jest to. Kolej mam już
                                                    obcykaną - dowiedziałam się WSZYSTKIEGO. Tylko jeśli mój pomysł wypali, to będę
                                                    uziemiona w Warszawie na kilka dobrych miesięcy. ;/
                                                  • niski.oktan Re: Kochani - narty! 09.02.10, 00:24
                                                    Jeżeli teraz wrócisz bez narciarskiego niedosytu, to będzie oznaczać, że wyjazd
                                                    był pomyłką. Czy raczej, że nie dla ciebie narty.
                                                    Ale jeśli nie jesteś do końca nienormalna, tylko Alpy będą mogły cię uleczyć. :D

                                                    A Iran to lipa. Transsib lepszy, ale też deczko przereklamowany.
                                                  • thank_you Re: Kochani - narty! 09.02.10, 00:29
                                                    Ale można kochać narty i inne wyprawy, prawda? Jest czas nart, jest również czas
                                                    zwiedzania.

                                                    Czy ja wiem czy przereklamowany? Znam trzy osoby, które pojechały koleją
                                                    transsyberyjską - jedna jeździ co rok, pozostałe dwie tylko czekają na taką
                                                    możliwość. :-) Poza tym ja chcę zwiedzić Rosję - to moje największe marzenie. A
                                                    potem ten nieszczęsny Iran! Mam nadzieję, że nikt mi nie połamie żeber. Ech,
                                                    oktan, gdyby ten łoś nie połamał mi żeber, to moje życie wyglądałoby teraz
                                                    inaczej. :-))))
                                                  • niski.oktan Re: Kochani - narty! 09.02.10, 00:53
                                                    Nie wyobrażam sobie, że można się nie zaszczepić i grzecznie odłożyć narty do następnej zimy po pierwszym w życiu tygodniu spędzonym na stoku.

                                                    A Transsib pozwala poczuć ogrom tego kraju, poza tym jeżeli pojedziesz plackartą, dowiesz się w ciągu paru dni o tamtejszym ludzie więcej, niż gdybyś siedziała w Rosji przez dwa miesiące jeżdżąc własnym środkiem transportu i mieszkając w hotelach. W tym sensie podróż koleją nie jest przereklamowana.
                                                    Ale zalety krajoznawcze pociągu samego w sobie są - delikatnie mówiąc - dyskusyjne. Siedzisz i patrzysz na boki. Postoje nie dłuższe niż 45 minut, możesz zobaczyć jak wygląda plac przed dworcem w mieście X czy Y,... i już. Tyle.

                                                    Poza tym przyjdzie moment, że gdzieś na tej Syberii wysiądziesz wreszcie z pociągu. Choćby po to, żeby przesiąść się do pociągu powrotnego.
                                                    A w tajdze szybciej spotkasz łosia, niż gdziekolwiek indziej na świecie. :D
                                                  • thank_you Re: Kochani - narty! 09.02.10, 01:00
                                                    Ale nie każdy ma możliwość częstego wyjeżdżania - jak miałam, to nie
                                                    korzystałam. A potem...wiadomo. :-)

                                                    Tak tak, oczywiście, że mam na myśli plackartę. Co człowiek, to historia. :-)
                                                    Chyba nawet o to mi bardziej chodzi - o tych ludzi, którzy razem ze mną będą
                                                    podróżować. A postoje..no cóż. Wysiadasz na takim i wsiadasz w następny pociąg
                                                    za parę dni. :-)

                                                    Taki łoś, to niegroźny łoś. :D Oby tylko takich na swojej drodze spotykać. :D