Dodaj do ulubionych

Lokatorzy balkonowi

04.07.13, 09:56
https://imageshack.us/a/img90/8308/70x8.jpg

Jeden junior już jest, drugi jeszcze w jajku mieszka. Czekam na pomysły imion. Henryk Trzeci i Czwarty to by było lekkie przegięcie.
Obserwuj wątek
    • iberia.pl Re: Lokatorzy balkonowi 04.07.13, 14:52
      Sraluchy? Fuuuj.
      • berta-death Re: Lokatorzy balkonowi 04.07.13, 15:22
        Na 3tyg zostawiłam mieszkanie samopas i od razu efekt jest. Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że wokół gniazda jest czysto. Pewnie do momentu aż młode tego nie zmienią. Natomiast to, że dorosłe nie srały w pobliżu to jest zastanawiające.
        • mnop2 Re: Lokatorzy balkonowi 04.07.13, 16:38
          ojezusicku jakie fajne!
          • berta-death Re: Lokatorzy balkonowi 05.07.13, 10:06
            No fajne i zegar mają w głowie. Równo co 12h wymieniają się w opiece nad gniazdem. Prawie co do minuty. Wczorajsze zdjęcie było zrobione równo o 9:46 a dzisiaj o 9:50 była zamiana, tylko piskląt nie pokazały. Bo już dwa są.
          • kristopherh Re: Lokatorzy balkonowi 15.07.13, 05:45
            Slodziusiatka...
        • kukorica.aratas Re: Lokatorzy balkonowi 05.07.13, 00:16
          > Na 3tyg zostawiłam mieszkanie ...
          > ... że dorosłe nie srały w pobliżu to jest zastanawiające.

          To proste - nie było komu robić na złość. :)
    • kukorica.aratas Zamiast po cichu zajebać Nienarodzonego, 05.07.13, 00:13
      zachciało się filozować i jeszcze brylować w social media. Teraz masz za swoje. :P

      > Henryk Trzeci i Czwarty to by było lekkie przegięcie.

      Ryszarda III to bym się bał (prawda jest brutalna - nie wszystkie Ryśki to fajne chłopaki :>), ale w Henrykach najgorsze ('naczy II) już minęło. Za to Henryk III brzmi obiecująco - kto wie, może też ucieknie... :cool:
      • berta-death Re: Zamiast po cichu zajebać Nienarodzonego, 05.07.13, 10:03
        Myślisz, że to takie proste się ich pozbyć. Tata gołąb to jakiś bojowy gołąb obronny. Stoi na straży rodziny i wszystkich dziobie. I jeszcze mi nie pozwolił fotki pstryknąć młodym. Wczoraj to się tak kulturalnie wymienili z żoną, ona sobie zeszła, parę sekund gniazdo było odsłonięte a dopiero potem zasiadł. Dzisiaj najpierw on wszedł do gniazda i bardzo synchronicznie zamienili się miejscami, nic nie dało się podejrzeć a co dopiero fotkę zrobić. No i ja składam reklamację. Skoro im już udostępniłam balkon, nawet wodę wystawiłam, to w zamian by mi dały chociaż zdjęcia młodych.
    • berta-death Re: Lokatorzy balkonowi 09.07.13, 06:47
      Urosły bydlaki:

      https://imageshack.us/a/img853/6693/e43.jpg
      Zygmunt i Joachim (Zygmunt po lewej). Pełne równouprawnienie. Matka na żerowisku a ojciec prowadzi gniazdo i karmi piersią.

      https://imageshack.us/a/img850/2176/9qch.jpg
      Dalej Zygmunt i Joachim, tym razem Zygmunt po prawej.


      • kukorica.aratas Iiiii... nudy. :P 09.07.13, 23:49
        Myślałem, że chociaż starszy młodszego zajebie, kiedy ten już się wykluje, skoro landlady poniechała obu jeszcze jako nasciturusów.
        A tak to nuda, nic się nie dzieje. :P
        • berta-death Re: Iiiii... nudy. :P 10.07.13, 11:24
          Niestety, za to tata gołąb wdaje się w bójki, tylko tak wszystko to szybko się dzieje, że zanim odpalę kamerkę, to już wraca do karmienia.

          Rekiny trzeba by zachęcić do rozmnażania się na balkonie. One to się nawet w życiu płodowym zeżerają nawzajem.
          • kukorica.aratas Re: Iiiii... nudy. :P 10.07.13, 22:54
            Ojtam rekiny, po co od razu po szerokim szukać świecie. :)
            O ile wiem, w świecie boćków life's brutal - słabsze pisklę raczej się nie uchowa, choć gniazdo duże.
            A i gówna (jako i wszelakiego innego syfu) miałabyś dostatek. :cool:

            Ale co zrobić, takich to parszywych czasów dożyliśmy, że balkon nie nadaje się nawet na platformę dla boćkostwa. :/
    • berta-death Re: Lokatorzy balkonowi 10.07.13, 11:25
      Wreszcie mi się udało jakieś lepszej jakości zdjęcie zrobić:

      https://imageshack.us/a/img163/3972/u2x6.jpg
      • kukorica.aratas Re: Lokatorzy balkonowi 10.07.13, 22:56
        Zdjęcie rzeczywiście bez zarzutu, ale na poprzednich kosmity były (czy raczej wyglądały na) mniej brzydkie. :)
        • berta-death Re: Lokatorzy balkonowi 11.07.13, 09:24
          No niestety, brzydną z dnia na dzień. Teraz zostają same od czasu do czasu, to mogę wyjść na balkon i im strzelić fotę z naprawdę bliska. Wcześniej było przez szybę a komórkowy aparat to taki sobie jak ma zbliżenie robić.

          To z dzisiejszego poranka:
          https://imageshack.us/a/img594/1990/4jz4.jpg
          • wilowka Re: Lokatorzy balkonowi 13.07.13, 21:02
            Spoglądam sobie spoglądam na te Twoje zdjęcia i podziw dla natury łączy się ze wstrętem do gófienek na balkonie.

            Wiem, ze byłaś pierwsza, ale chciałam powiedzieć że u mnie na balkonie 2 gołębie się pojawiły i patyki znoszą. Co robić????? AAAAAAAAAAAAA
            • berta-death Re: Lokatorzy balkonowi 14.07.13, 20:13
              Rosną w ekspresowym tempie, to z przedwczoraj:
              https://images47.fotosik.pl/1877/90dc64b4ca44539cgen.jpg
              A to dzisiejsze:
              https://images42.fotosik.pl/924/c26fae30cb99d895gen.jpg

              Pewnie te twoje dowiedziały się, że jak zniosą jajka na forumowiczowym balkonie, to w internecie je pokażą.
              • mnop2 Re: Lokatorzy balkonowi 14.07.13, 21:37
                ależ zapierdalalalalają, yyyy, naczy szybkie tempo wzrostu mają :)))
                • kukorica.aratas Re: Lokatorzy balkonowi 15.07.13, 21:16
                  > ... zapierdalalalalają

                  Niegdysiejszą emmannuellellue dziecku się odbiło? :>
                  • mnop2 Re: Lokatorzy balkonowi 15.07.13, 22:00
                    o jezu, jakie to pamiętliwe

                    ach, te pirsze erotyki :)))
                • berta-death Re: Lokatorzy balkonowi 17.07.13, 14:08
                  A wczoraj się opierzyły, znaczy nieco wyładniały:

                  https://images35.fotosik.pl/1968/1ba3d775a8bf5f08gen.jpg
                  • kukorica.aratas Mutanty pierdolone :> 17.07.13, 22:45
                    Niby ładniejsze, ale kto to panie widział, żeby się w takim tempie przedzierzgać?! :>
                    • kukorica.aratas PS. Z tego wzbóżenia aż zapomniałę, 17.07.13, 22:48
                      że czeba trędi być i błendy robić ort. :P
                      • mnop2 Re: PS. Z tego wzbóżenia aż zapomniałę, 18.07.13, 19:29
                        o. i już wiem jak być dżezi. tylko czy to jest seksi?
                        • kukorica.aratas Re: PS. Z tego wzbóżenia aż zapomniałę, 23.07.13, 14:43
                          > ... tylko czy to jest seksi?

                          Zasadniczo nie masz wiele do stracenia. Skoro opodal (nieopodal? - whatever :P) się skarżysz, że nie wspułrzyjesz...

                          Gorzej i tak nie będzie. :P
                          • mnop2 Re: PS. Z tego wzbóżenia aż zapomniałę, 23.07.13, 19:49
                            tej małpie w czerwonym proszę już nie polewać
                            ;)
                            • kukorica.aratas Re: PS. Z tego wzbóżenia aż zapomniałę, 23.07.13, 23:25
                              Ejno jak jusz fspółżyjesz to niema tematu, tak? :P Szacón! :cool:
                              • mnop2 Re: PS. Z tego wzbóżenia aż zapomniałę, 24.07.13, 20:07
                                tam zaraz współżyjesz. żyję sobie :)
                                • kukorica.aratas Re: PS. Z tego wzbóżenia aż zapomniałę, 25.07.13, 16:04
                                  Oj dobra, "ja z mną" to też jest jakiś rodzaj teges. :)
                                  • mnop2 Re: PS. Z tego wzbóżenia aż zapomniałę, 25.07.13, 19:34
                                    yhym :I
                                    ;)
                    • berta-death Re: Mutanty pierdolone :> 17.07.13, 23:10
                      Żebyś wiedział, że mutanty i jeszcze zdolności paranormalne mają. Przecież one sobie to gniazdo na skraju balkonu zrobiły, jakby deszcz popadał, to im zaleje gniazdo. Zastanawiałam się nawet co zrobić, bo jak wtedy Warszawę zalało podczas gradu, to mimo balkonu miałam okna mokre. Skombinowałam jakąś zasłonkę na balkon i zdecydowałam poświęcić mój stolik ikeowy, żeby im na głowy nie kapało. Zupełnie niepotrzebnie, w prognozie pogody, długoterminowej, owszem jest niewielki deszcz, ale z wiatrem wiejącym z zachodu. Balkon jest od wschodu. Nie ma opcji, żeby im w ciągu całego okresu lęgowego kropla deszczu na głowę spadła. Ale za to nie nudzi im się w tym gnieździe, bo mają widok na całą okolicę. Siedzą sobie dziobami zwróconymi w świat nie w moje okna. Zwłaszcza te stare tak siedziały podczas wysiadywania.
                      To nie pierwsza tego typu sytuacja. Półtora roku temu, w grudniu u sąsiadów na balkonie wykluły się młode. Nawet na jakimś forumie ptakowym pisałam co w tej sytuacji robić, czy nie zamarzną. Odpowiedzieli mi, żeby czekać na rozwój sytuacji, ale najprawdopodobniej zima przyjdzie później i zdążą odchować młode, bo one wiedzą co robią. No i faktycznie wiedziały, zima przyszła dopiero w drugiej połowie grudnia, tuż po tym jak młode wyleciały z gniazda.
                      • mnop2 Re: Mutanty pierdolone :> 18.07.13, 19:31
                        a ja mam jerzyki na balkonie
                        ale pani, jak one słają %)
                        • berta-death Re: Mutanty pierdolone :> 18.07.13, 19:47
                          Te moje od jutra też będą. Dzisiaj skubańce pierwszy raz z gniazda wyszły. Na chwilę i obok, ale sądząc po tym, że rozwijają się z prędkością światła, jutro będą biegać po całym balkonie.
                          • mnop2 Re: Mutanty pierdolone :> 18.07.13, 19:59
                            i sadzić takie-o! wieldziaśne kupy
                            ;)
                            • berta-death Re: Mutanty pierdolone :> 18.07.13, 20:33
                              Na razie sadzą maleńkie kupiątka i to wokół gniazda prawie niewidoczne. Ale jak mówiłam, one szybko rosną.
                      • kukorica.aratas Re: Mutanty pierdolone :> 23.07.13, 15:04
                        berta-death napisała:

                        > i jeszcze zdolności paranormalne mają. ...
                        > ... to gniazdo na skraju balkonu zrobiły, jakby deszcz popadał, to im zaleje
                        > ...
                        > To nie pierwsza tego typu sytuacja. Półtora roku temu, w grudniu u sąsiadów na
                        > balkonie wykluły się młode. Nawet na jakimś forumie ptakowym pisałam co w tej s
                        > ytuacji robić, czy nie zamarzną. Odpowiedzieli mi, żeby czekać na rozwój sytuac
                        > ji, ale najprawdopodobniej zima przyjdzie później i zdążą odchować młode, bo on
                        > e wiedzą co robią. No i faktycznie wiedziały, zima przyszła dopiero w drugiej p
                        > ołowie grudnia, tuż po tym jak młode wyleciały z gniazda.

                        I to gniazdo nieporządne, i ten dziwny grudniowy termin zamyka się w książkach jednym krótkim stwierdzeniem: "... tracą dużą część swoich lęgów". Ale taka strategia reprodukcyjna (minimalne inwestycje w bezpieczeństwo, ale wykorzystujemy każdą okazję), chociaż nieszczególnie wyrafinowana, jednak się sprawdza.
                        I gołębie nie są wyjątkiem - np. gniazda kosów są jeszcze bardziej nieporządne i wystawione na niebezpieczeństwo, a gatunek nie tylko ma się dobrze, ale nawet w ostatnim stuleciu skolonizował miasta. :)
                        • berta-death Re: Mutanty pierdolone :> 23.07.13, 15:20
                          Jednak myślę, że one są wyrachowane. Dobrze wiedzą, że balkonowy lęg to gwarancja sukcesu. Nawet w niesprzyjającej pogodzie i braku żarcia w przyrodzie. Mają tam zagwarantowany wikt, opierunek, dach nad głową i opiekę weterynaryjną. Byle tylko zdążyły jajka znieść zanim właściciele balkonu się zorientują. A jak już się wysiedzieć te jajka niepostrzeżenie uda, to pełen sukces reprodukcyjny jest, bo jak jaja to jeszcze im ktoś wywalić może, tak piskląt nikt nie ruszy.
                          • kukorica.aratas Re: Mutanty pierdolone :> 23.07.13, 23:43
                            Może i wyrachowane, ale raczej na pewno nie myślą (nawet i o własnym przyszłym losie, z przyszłym potomstwem włącznie) tyle, co ty o nich w jakimkolwiek aspekcie. :P

                            > ... Nawet w niesprzyjającej pogodzie i braku żarcia w przyrodzie.

                            Miasto to środowisko naturalne dla takiego gołombia jednego z drugim. Dla amatorów gołompków (pustułki panie różne, etc.) także samo zresztą.
                            Jest cieplej, i jest żarcie, i nieważne, że to wszystko man-made - dla ptactwa to też przyroda.

                            > ... piskląt nikt nie ruszy.

                            Kotek ruszy. :)
                            Sąsiadów kotek. Który właśnie - na ten przykład - z wakacji powrócił wraz ze swoim personelem pomocniczym (zwanym również głównymi lokatorami zajmowanego przez kotka lokalu mieszkalnego).
                            I to się będzie nazywało "utrata lęgu". Synantropia ma też wady, ale per saldo jest jednak lepiej (nie na każdym sąsiednim balkonie rezyduje kotek).
            • kukorica.aratas Re: Lokatorzy balkonowi 15.07.13, 21:23
              uileó napisała:

              > e się pojawiły i patyki znoszą.... Co robić????? AAAAAAAAAAAAA

              Zaskoczę cię, dobra? :)
              Nikt by się pewnie nie spodziewał, że ja coś takiego napiszę w tym wątku, ale moja rada jest następująca: zajeb!
    • berta-death Skandal obyczajowy 20.07.13, 11:10
      Okazało się, że jedno gołębie jest czarne, no może nie całkiem czarne, ale ciemne. A mama gołębica i tata gołąb mają jasne pióra. Plotkują o nich wszystkie gołębie z okolicznych balkonów.
      • mnop2 Re: Skandal obyczajowy 20.07.13, 21:59
        a ja zamiast współżyć, czytam o gołębiach. skandal.
    • berta-death Jednak mutanty 23.07.13, 11:44
      W czwartek im 3tyg stuknie i jak wyglądają:

      https://images61.fotosik.pl/11/c0a3858a4198ad31gen.jpg

      https://images63.fotosik.pl/12/1db1f5b26d3ef899gen.jpg

      Mam podejrzenie, że to jednak nie Zygmunt i Joachim. Joachim, ten młodszy i ciemniejszy to chyba dziewczynka.
      • kukorica.aratas Re: Jednak mutanty 23.07.13, 14:49
        I zagówniony już balkon po bożemu... :D

        > Mam podejrzenie, że to jednak nie Zygmunt i Joachim. Joachim, ten młodszy i cie
        > mniejszy to chyba dziewczynka.

        A po czym to się poznaje - że osobnik rzęski jest brzydszy/-a? :P
        • berta-death Re: Jednak mutanty 23.07.13, 15:26
          Osobnik żeński jest jakby bardziej upierdliwy. Ustawia tego drugiego, cały czas go szturcha i popycha, jest jedynym decydentem kto w którym miejscu gniazda leży. Do tego jeszcze do żarcia pierwszy. Wybiega z gniazda na widok rodzica, zawsze jest pierwszy karmiony. I jeszcze dziobnąć mnie chciał jak za blisko podeszłam, żeby im fotkę strzelić. A piór jeszcze wtedy nie miały. W przyrodzie samce są zazwyczaj nieco spokojniejsze, stąd wniosek, że to chyba parka jest. Ten drugi to głównie śpi, leży albo sobie trochę pospaceruje wokół gniazda.
          • mnop2 Re: Jednak mutanty 23.07.13, 19:50
            berta-death napisała:
            I jeszcze dziobnąć mnie chciał jak za blisko podesz
            > łam, żeby im fotkę strzelić. A piór jeszcze wtedy nie miały.

            haha!
          • kukorica.aratas Re: Jednak mutanty 23.07.13, 23:54
            > Osobnik żeński jest jakby bardziej upierdliwy.

            Żadne tam jakby - ZAWSZE!!! :>

            No i zasadniczo mnie przekonałaś. :cool:
            Ale nie spodziewałem się, że ważysz się zbliżać do nich na taką odległość, aby próbowały dziobania. Uważaj na siebie! :)
      • mnop2 Re: Jednak mutanty 23.07.13, 19:56
        k... jakie mutanty!
        :D
        • kukorica.aratas Re: Jednak mutanty 23.07.13, 23:47
          Nie chciałem krzesnej matce tak obcesowo, ale skoro zaczęłaś...

          k... to zombiaki jakieś!
          :D
        • berta-death Re: Jednak mutanty 24.07.13, 19:44
          W zasadzie to nie mutanty, tylko zombiaki. Nauczyły się chodzić po balkonie, tylko, że kompletnie nie zważają na przeszkody. Nie omijają niczego co znajduje się na ich drodze, tylko taranują. Póki co na drodze staje im miska z wodą, na którą nie zwracają uwagi tylko idą na przód stając na niej i przewracając. Już kilka razy wylały, bo z bliżej nieokreślonego powodu łażą tam gdzie ona stoi. A stoi sobie grzecznie pod ścianą, nie wadząc nikomu. Nawet im pomoczenie łap nie przeszkadza, nie zauważyły, że zrobiło się wokół nich mokro.
          Jednemu się uruchomił ten mechanizm, który powoduje, że jak chodzi to mu się głowa kiwa. Rosną bydlaki szybko. Próbują jeść samodzielnie. Zaczynają nawet odróżniać co jest jedzeniem a co nie jest, bo jeszcze kilka dni temu to próbowały własne kupy jadać, dzisiaj już tego nie robią. Z daleka to jak dorosłe gołębie wyglądają:

          https://images65.fotosik.pl/16/2415a3aa4a3dba0agen.jpg
          • mnop2 Re: Jednak mutanty 24.07.13, 20:05
            ziarno jakieś... schabowego zrób!
            • berta-death Re: Jednak mutanty 25.07.13, 16:28
              One to wegetariany, chociaż ser biały wpierdzielają. Dzisiaj 3tyg starszy kończy. Myślisz, że jakiś tort ze świeczkami trzeba im kupić?
              • kukorica.aratas Czyli to prawda... 25.07.13, 16:34
                Może dlatego teraz ser żrą, że wcześniej to całe zsiadłe mleko od starych dostawały?
                • kukorica.aratas Re: Czyli to prawda... 25.07.13, 16:34
                  ptasie :P
              • mnop2 Re: Jednak mutanty 25.07.13, 19:35
                ahaha! mamuśka :)
                • kukorica.aratas Re: Jednak mutanty 25.07.13, 23:55
                  Mamuśka i jej bamboccioni. :D
                  Wcale nie jest powiedziane, że im się w ogóle kiedyś znudzi na tym balkonie, skoro pierwszym doświadczeniem ich zawszołowanego życia jest obfitość żarcia na rodzimym kawałku podłogi.

                  A mówiłem, kiedy jeszcze był na to czas - zajebać Nienarodzone. :P
                  • berta-death Re: Jednak mutanty 26.07.13, 01:19
                    Wszystko ma swoje ciemne strony. Obfitość żarcia na własnym balkonie oznacza częste wizyty gości. Niby nie muszą się o żarcie starać ale za to cały dzień zajmują się odganianiem innych gołębi. Odganiają nawet własne młode z poprzedniego lęgu. Takie 3-4mies młode, które się wykluły na balkonie sąsiada. Te młode też pewnie wywalą jak dorosną.
                    Nawet biednego Heńka kulawego pogoniły. Dobrze, że on się stołuje gdzie indziej, bo z tą jedną nogą to nie wiem czy by jakieś żarcie znalazł.

                    A propos kulawego Heńka, to się dowiedziałam niedawno od sąsiadki, że on jest znany w okolicy. Nogę stracił bo się w siatkę przeciwgołębiową zaplątał na jednym z balkonów i była cała akcja jego ratowania. Jest dokarmiany przez pewnego emeryta z sąsiedniego bloku. Od początku podejrzewałam, że mnie zdradza. Do mnie tylko srać i spać przylatuje, bo żarciem to się raczej nie interesował.
                • berta-death Re: Jednak mutanty 26.07.13, 01:26
                  Z okazji urodzin babkę drożdżową dostały, ale chyba jednak na tort liczyły, bo średnio się tym zainteresowały.

                  No i szybciej się rozwijają niż rówieśnicy. Pooglądałam sobie różne filmiki i zdjęcia z gołębiętami i takie 3-tyg to ledwo parę kroków wokół gniazda robią. Nie to co moje, które sprawnie chodzą, stoją na jednej nodze, już prawie puchu nie mają, potrafią same jeść i jeszcze dzisiaj pierwszy raz śpią po dorosłemu. Czyli z głową osadzoną na grzbiecie a nie rozplaskane jak zdechłe.
    • berta-death Zygmuś i Joachim 26.07.13, 23:38
      Chyba jakąś imprezę urodzinową mają, bo od rana się szykowały. Dodam, że nie zostałam zaproszona, co uważam za chamstwo z ich strony. Wykąpały się w misce z wodą, którą im do picia wystawiłam. Kto by pomyślał, że w tym wieku już wiedzą do czego woda służy, ledwo wczoraj pić się nauczyły samodzielnie:

      https://images62.fotosik.pl/22/e8270aef0b9761bdgen.jpg

      A potem jakby nigdy nic poszły się wylegiwać tuż przy drzwiach balkonowych. W nocy też już nie śpią w gnieździe, tylko poza nim. Naprawdę są mutantami, bo wg rozpiski to jeszcze tego nie powinny umieć:

      https://images61.fotosik.pl/22/877a8db22e8e6464.jpg

    • maracooja Re: Lokatorzy balkonowi 27.07.13, 23:06
      Akademicki wzór sraluchów.
      Ale cóż, istoty żywe.
      • berta-death Re: Lokatorzy balkonowi 27.07.13, 23:50
        A ktoś ty jest. Bo ja nie kojarzę tych pozmienianych nicków.
        • maracooja Re: Lokatorzy balkonowi 28.07.13, 19:23
          Jam niepodmieniony a dawien dawny nick.
          • berta-death Re: Lokatorzy balkonowi 28.07.13, 20:25
            Nie przypuszczałam, że jakiś duch zamierzchłej przeszłości jeszcze tu zagląda. A co do sraluchów, to może i srają, ale za to jakie czyściochy:

            Papa gołąb w kąpieli. To na pierwszym planie, to jedno z młodych. Na pierwszy rzut oka trudno odróżnić go od dorosłego.
            https://images63.fotosik.pl/26/b9d8d3205b6107a4gen.jpg

            A to młode podczas dzisiejszej sjesty poobiedniej:
            https://images65.fotosik.pl/27/18d81f4cb6bbaa5egen.jpg
    • berta-death Zdecydowanie mutanty albo kosmity 29.07.13, 18:42
      Kto powiedział, że obcy to pod postacią humanoida się muszą pojawić.

      Na upartego jeszcze się mieszczą w gnieździe:
      https://images63.fotosik.pl/29/4e12697c5c518936gen.jpg

      Co w zestawieniu z tym czyni ich mutantami, nie mają jeszcze 4tyg
      https://imageshack.us/a/img90/8308/70x8.jpg
      • mnop2 Re: Zdecydowanie mutanty albo kosmity 29.07.13, 21:57
        o, kierowcy star treka
        • berta-death Re: Zdecydowanie mutanty albo kosmity 30.07.13, 08:33
          Myślisz, że to nie jest gniazdo tylko centrum dowodzenia? Latać się dzisiaj rano nauczyły. Jak wstałam rano, to jeden z kosmitów siedział na parapecie.
          Jedno z nich to na bank dziewczynka. Wczoraj kawaler je nawiedził. Jakiś pedogołąb, przecież to nieletnie są jeszcze a on im tańczył jak dorosłym.
    • kukorica.aratas Awogle 30.07.13, 12:51
      to taki się obraz jawi tutej, że ten lęg to nie jest żaden incydent. :>

      Ale że ciocia B. stałą metę prowadzi. :P
      • berta-death Re: Awogle 30.07.13, 13:28
        Żeby to jeszcze jakaś porządna rodzina się wprowadziła na ten balkon, a to jakaś hippisowska albo inna wyzwolona. Najpierw jedno młode nie podobne do rodziców a teraz tata gołąb sobie kochankę znalazł i ją do gniazda zaprasza. Na oczach dzieci i żony. Skandal.
        • kino.mockba Re: Awogle 30.07.13, 19:50
          Berta, jak je dokarmiasz, to wpadłaś po uszy w gołębie gówno. Całe osiedle się będzie do ciebie zlatywało.
          • kukorica.aratas Gołomp jest prawomocnym warsiaskim stworzeniem! 31.07.13, 16:03
            A ciocia B. to oczywiście Balcerkowa. :D
            • berta-death Re: Gołomp jest prawomocnym warsiaskim stworzenie 31.07.13, 16:33
              Z obliczeń wynika, że jeszcze tydzień. Jutro stuknie im 4tyg a już latają. Póki co po balkonie, ale z uwagi na to, że dzisiaj już po balustradzie grasowały, to pewnie jutro, najdalej pojutrze zaczną zwiedzać okolice a za tydzień już ich nie będzie.
          • berta-death Re: Awogle 31.07.13, 16:31
            A nie prawda. Zaprzyjaźniony gołąb gwarantem tego, że żaden inny na balkon nie wleci. Żebyś ty wiedziała jak ten papa gołąb goni wszystkie inne.
            I przy okazji zwracam honor gołębiej rodzinie. Papa gołąb to porządny mąż i ojciec, głowa rodziny. To był jakiś inny bardzo do niego podobny. W zasadzie identyczny, tylko grzbiet miał biały a papa gołąb ma popielaty, dopiero jak się przyjrzałam dokładniej to zauważyłam. No i chyba mu sąsiedzi donieśli co się w jego gnieździe wyprawia i że próbują mu córki deprawować, bo rozgonił towarzystwo. Od rana ani ten jego sobowtór ani sobowtórowa kochanka się nie pojawiły.
    • berta-death Re: Lokatorzy balkonowi 04.08.13, 13:31
      Miesiąc już mają, jak ten czas szybko leci. Wczoraj jeden szlajać się poleciał, bo go cały ranek i przedpołudnie nie było.
      Obawiam się, że to jakaś drecholska rodzina jednak jest. Papa gołąb jak do domu zlatuje, to jak robotnik z fabryki. Z buta całą rodzinę traktuje, odgania żonę i dzieci od wodopoju i sam włazi do balii, gdzie go rodzinka szoruje. Wczoraj jak młody wrócił z lumpki to poszli z tatą spuścić łomot sąsiadowi. Młody już się nauczył do czego mu matka natura dziób dała. Kogo ja na balkon wpuściłam?
      • mnop2 Re: Lokatorzy balkonowi 04.08.13, 21:49
        NH rzondzi
        ;)
        • berta-death Re: Lokatorzy balkonowi 04.08.13, 22:20
          A tak poza tym to bardzo prorodzinne, jak na rodzeństwo.

          https://images61.fotosik.pl/45/0db2147e97ea3217gen.jpg

          https://images65.fotosik.pl/45/7491c61d960dcd0cgen.jpg
      • kukorica.aratas Re: Lokatorzy balkonowi 05.08.13, 15:16
        berta-death napisała:

        > Obawiam się, że to jakaś drecholska rodzina jednak jest.
        > ...
        > Kogo ja na balkon wpuściłam?

        Wymówić komorne i na bruk! :>

        Oraz - zapewne - kolejnych przysposobić, innych reflektantów nie brakuje. A jakoś nie wierzę, że politykę pronatalną zarzucisz. :P
        • mnop2 Re: Lokatorzy balkonowi 05.08.13, 19:02
          Berció, rozmnażaj się, na zdrowie!
          • berta-death Re: Lokatorzy balkonowi 06.08.13, 08:09
            Myślę, że one już plan reprodukcyjny wypełniły, teraz mogą sobie przez resztę żywota hulać bez zobowiązań i obsrywać ludzi żeby im szczęście przynieść oczywiście. To nie jest ich pierwszy lęg.
        • berta-death Re: Lokatorzy balkonowi 06.08.13, 08:07
          Mowy nie ma, jak mi teraz kolejne jajko zniesie to wyaborcjuję. Nigdzie się nie wybieram, więc nie ma opcji, żebym zorientowała się jak poprzednio dzień przed wykluciem. ;P

          Najgorsze jest to, że ta samica naprawdę coś podejrzanie często na gnieździe siedzi. Młode już z niego nie korzystają. Wywaliłabym paskudztwo, ale na stronie dla osób, którym gołębie zalęgły się na balkonie, piszą, żeby nie sprzątać aż zupełnie odlecą, bo inaczej mogą się wystraszyć i wypaść z balkonu a latać dobrze jeszcze nie potrafią. A nie po to się wykosztowałam na 2 kilo ziarna żeby mi teraz samobója strzeliły.
          Co prawda wczoraj na kilka minut oba poleciały do sąsiada, no ale to za krótko, żeby zdążyła posprzątać. Może dzisiaj się uda i dłużej zabawią na lumpce.
          • baba_krk Re: Lokatorzy balkonowi 11.08.13, 21:18
            to się sąsiad ucieszy ;)
            • sza.aliczek Re: Lokatorzy balkonowi 28.08.13, 10:51
              U mnie już trzeci rzut tego lata i wciąż to samo miejsce zamieszkania :D
              • berta-death Re: Lokatorzy balkonowi 28.08.13, 22:20
                A te moje jednak się wyprowadziły. I chyba mają gdzieś kolejny lęg, bo pani gołębiowa się nie pojawia, tylko jej mąż i dzieci. Ale żadne z nich nie śpi. Powrócił za to kulawy Heniek, wreszcie ma balkon dla siebie i może się wyspać.
                • mnop2 Re: Lokatorzy balkonowi 01.09.13, 12:25
                  a balkon wyczyszczony i zdezynfexowany, że tak po przyjacielsku zapytam?
                  ;)
                  • berta-death Re: Lokatorzy balkonowi 01.09.13, 13:08
                    Domestosem, nawet nie śmierdzi tak bardzo. Przynajmniej sąsiedzi się nie skarżą. W czwartek gawiedź pełnoletnia się zrobiła, 8tyg im stuknęło. Jeden to już nie chce cioci Berty odwiedzać. Na kilka sekund co najwyżej wpadnie. Samiczka jakaś kulturalniejsza, to na kawę przyleci, porozmawia.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka