dotera
26.12.22, 13:21
m.youtube.com/watch?v=-gYpCIbZjUQ
Czyli Anglosasi w akcji. Kiedyś oglądałem australijskiego dziadka sportowca który nie rozumiał że w sporcie nie można oszukiwać. A ten z uporem maniaka opowiada że mężczyzna musi umieć być potworem.
To tak jak z treningiem HiiT. Amerykańscy zawodnicy footbolu amerykańskiego masowo padają na boiskach. Duże mlode czarne silne szybkie chłopy . Bo się nauczyli być mocni tylko organizmy nie dają rady schładzać się w czasie upały z braków wydolnościowych.
Za tym kryje się jego zboczenie zawodowe w postaci myślenia psychoanalitycznego, quasi archetypowego. Całkowita bzdura która Freud zatruli zachód. W życiu nie ma nic ukrytego do demonstrowania. Chyba że histeria. I narcystyczny teatrzyk amerykańskich chłopców zdobywających Kapitol w skórach wikingów po to by być zagonieni jak kurki do kurnika.
Mężczyzna musi być silny. A miara siły jest jego wytrzymałość na to że mechanizm uciekaj albo walcz nie zostanie uruchomiony. A sama siłę i wytrzymałość, hart życiowy zdobywa się długą mozolna droga dzień za dniem kroczek po kroczku zdobywania tej siły. To droga pokory a nie bycia potworem . Męskość to coś co się kumuluje po woli. A łatwo można z niej się odsączyć historiami.