Jak tam grzybki?

[ralston]

Troszku popadywało ostatnio, noce ciągle ciepłe to i grzyb się powinien po
lasach rozwijać obficie. Eksplorował kto ostatnio? Warto do lasu wchodzić?

[koks77]

Za kilka dni dopiero pierwsze grzybobranie. Taka uwaga logistyczne: sezon
`grzybowy` to "żniwa" także dla leśników, w zeszłym roku dostałem mandat za
wjazd autem do lasu (chociaż zaparkowałem na bocznej drodze leśnej).
Grzybiarzu! - bądźcie czujni!

[ralston]

Teściu jeszcze za ostatniej suszy caluteńki kosz opieniek przytargał. Większa
część tego kosza, ładnie zasłoikowana, stoi sobie właśnie w mojej piwnicy :)

Ja tez chce na grzybki!!!

[mrozosia]

W ub. roku bylam niedaleko Mrozow, ale bylo pieknie. Kozlarze, prawdziwki,
podgrzybki, kurki i kolpaki!!!
W Wisconsin, jak tylko zobaczylam pare choinek, wytezalam wzrok w nadziei
znaleznienia jakiegos brazowego kapelusza. I znalazlam , maslaki, ale
robaczywe , bo bylo sucho bardzo.To gdzie chodzicie na grzyby?? Ja mam swoje
miejsca spradzone.

[ralston]

Jak mieszkałem w Ełku, to z ojcem najczęściej jeździliśmy w stronę Przykopki...

[mrozosia]

tez tam jezdzilam kiedys... ale ostatnio okolice Klus....
a w Toruniu na studiach bedac, okolice Kaszczorka... Jak sie chce to wszedzie
mozna "pogrzybowac".

[ralston]

Kiedy mieszkałem w Białymstoku, to lubiłem pojechać sobie pociągiem aż pod
sowiecką granicę w Zubkach i tam po lasach łazić. Cały dzień można było blądzić
i człeka nie spotkać. Ale też i ryzyko było, bo ruskim pogranicznikom dawali
trzy dni urlopu za schwytanie tego, kto zieloną granicę przekracza. Ale jak
nikt nie chciał przekraczać a urlop był potrzebny, to się zdarzało że
przemytnika wyjmowali z tej strony granicy :)

[koks77]

Lasy poligonu w okolicach Klus (pod Orzyszem), co ma tę zaletę, że oprócz
grzybów można znaleźć np.pocisk artyleryjski lub konserwę mięsną schowana przez
wojaków :)))

[mrozosia]

Mozna poczuc sie jak na wojnie... zobaczyc czolg ... tak zbieranie grzybow to
bardzo ryzykowne zjaecie... ale jakze przyjemne..

[ralston]

A teraz zjawi się Adam i opowie historię jednego weterana, co mu czołg na dupę
wjechał ;)

[mrozosia]

Na szzcescie weteranem nie jezdem

[ralston]

Ale mogła byś być Żelazną Lejdi - bo w obsadzie tego dramatu była też rola
kobieca. Żelazna - bo czołg się jej nie imał ;)

[mrozosia]

O rany!!
Juz jedna zelazna byla. Ta rola mi chyba nie lezy;-((

[ralston]

mrozosia napisała:

>
> O rany!!
> Juz jedna zelazna byla. Ta rola mi chyba nie lezy;-((


Hmmm... nie leży? Tę rolę odgrywa się właśnie leżąc ;)))

[mrozosia]

Rany!!!! co to za historyje!?

sensacyje brudnyje

[ralston]

Cholerka - nie mogę teraz znaleźć tego. Może ktoś pamięta, gdzie był ten
weteran wspominany?

[manio15]

ralston napisał:

> Cholerka - nie mogę teraz znaleźć tego. Może ktoś pamięta, gdzie był ten
> weteran wspominany?

oczywiście w najpiekniejszym wątku
forum :forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=80&w=158383&a=303568
i ralston jak zawsze ma racyję że to Adam przypomniał tego bohatera.

archiwista manio

[ralston]

A - bo trzeba było wpisać w wyszukiwarkę żelazna dama a nie żelazna lady -
dlatego nie znalazłem. Na szczęście niektórzy mają archiwistyczne zacięcie ;)

[ralston]

A swoją drogą, to dano nikt się na ten najpiękniejszy wątek nie wpisywał. Pamięć
ludziom odjęło, czy jak?

[ralston]

A rydze zbieracie czasem? Mi się już dawno nie trafiły. Z dzieciństwa tylko
pamiętam takie zbierane z ojcem gdzieś w wysokich trawach i później smażone
przez mamę na masełku... pycha!

[koks77]

Jest takie miejsce, za Ruską Wsią a przed Klusami, taki świerkowy młodniak,
niestety trza trafić w odpowiedni czas, bo to raptem 3, 4 dni `wysypu`, a poza
tym miejscowi tam `koszą` jak kombajny zboże :)

[mrozosia]

Rydze ostatnio widzialam pod drzewkiem w Suwalskim Parku Krajobrazowym, a bylo
to pare latek temu

[ralston]

Ja niestety od dawna tylko na obrazku w atlasie grzybów...

[koks77]

Straszna posucha. W lesie więcej grzybiarzy niż grzybów (a grzybiarzy mało). Czekamy na opady deszczu...

[ralston]

Podobno to już ma być koniec lata. Słońca mniej, deszczu więcej. Będą grzyby.

[mazurek8]

Buuu. Ja tylko raz dałem radę pojechać. Pod Krakowem byłem. I natrzaskałem
opieńki miodowej pół worka w godzinę. A potem sie blanszuje, na patelnię, do
tego zeskwarzona kiełbasa, cebula, czosnek, liść laurowy, ziele angielskie,
papryka, pieprz, trochę śmietany i to się leje na kartofle uprzednio ugotowane
i człowiek wtedy jest szczęśliwy.
U ści ski z mia sta Kra
K.

[horny7]

mazurek8 napisał:

> Buuu. Ja tylko raz dałem radę pojechać. Pod Krakowem byłem. I natrzaskałem
> opieńki miodowej pół worka w godzinę. A potem sie blanszuje, na patelnię, do
> tego zeskwarzona kiełbasa, cebula, czosnek, liść laurowy, ziele angielskie,
> papryka, pieprz, trochę śmietany i to się leje na kartofle uprzednio ugotowane
> i człowiek wtedy jest szczęśliwy.

Please... Nie w pracy.. ;) A do obiadu jeszcze ho, ho...

PS. ale dzieki za przepis ;)

&

[ralston]

Cholerka, ale żeś smaka narobił... a ja tu nędzną bułę z wędliną wcinam...
Oj zapachniało mi grzybami, zapachniało...

[elkman]

Ja tam patrzę czy "babki" po Kefirkiem mają grzyby i wtedy ruszam.
Myślę,że tak we wtorek powinny już być. Szczególnie podgrzybki na Tamie.

[elkman]

Trochę się ruszyło.
W niedzielę wyskoczyliśmy z żoną na poligon w Klusach i przez godzinkę
zebraliśmy koszyk.
Dziś byłem sam tyle samo czsu ,też w tym miejscu, i zebrałem pól tego samego
koszyka.
Trochę już jest zimnawo.

[ralston]

Taaa... za chwilę to już tylko zielonki i podzielonki się ostaną...

[ralston]

Mówią ludzie, że po ostatnich deszczykach wysyp prawdziwy grzybów. Prawda li to?

[freeman8]

A latoś jak u Was z grzybamy?
Bo u mnie przyspieszenie jak z nie przymierzając z PiS'u.
Komplet podstawowych gatunków już mam.

[ralston]

U mnie co najwyżej grzyb na ścianach. Na inne nie ma czasu...

[ralston]

Ale w piwnicy coś jeszcze z ubiegłego roku się znajdzie :)

[luego]

Na Podlasiu tez obrodzilo, ze hej! Powoli sie koncza. W ubiegla sobote
zaobserwowalam w lasach przy drodze na Suprasl imponujaca ilosc kan (kani?) i
nazbieralam caly koszyk. Mam tez worek suszonych podgrzybkow i 3/4 zamrazarki
wszystkich gatunkow po trochu. Uwieeeeelbiam chodzic po lesie i zbierac,
zbierac, zbierac. Zwlaszcza przy takiej pogodzie! :)
Pozdrowienia dla grzybiarzy!
Lu

[freeman8]

Zbieranie grzybów to sama przyjemność ale ich przystosowanie do spożycia to
cężka praca. Tak mówi moja żona.

[mrozosia]

Wlasnie, przekonam sie za tydzien , bo wybieramy sie na hamerykanskie
maszrumy , oczywiscie do lasu. Juz nie moge sie doczekac!!!

[ralston]

To Hamerykany na grzyby do lasu chodzą a nie do Walmarta?

[mrozosia]

mhm , polskie hamerykany chodza do lasu...a hamerykanskie hamerykany do
walamrta badz innych jewelow...
ale w necie mozna znalezc i amerykanskich zapalencow zbierajacych i...o
zgrozo!!!...spozywajacych dzikie grzyby.

Wiec czas juz na kozlarze, zielonki i sitarze...kurki tez sie zdarzaja.
Oby tylko pogoda dopisala :-)

[ralston]

Ano właśnie miałem zapytać jakie też grzyby tam rosną - takie same jak u nas,
czy trzeba lokalnego szamana pytać, co się do jedzenia nadaje?

[mrozosia]

Wiele sie powtarza, a niektore widzialm po raz pierwszy i byly jadalne nawet.
Niektore z tych zbiranych tutaj w Polsce sa pod ochrona, jak np smardze (mhm
ale mi jeszcze takiego nie udalo sie znalezc)