Gość: Irma
IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl
16.08.07, 21:53
Na skrzyżowaniu ulicy Lipowej, ze zbiegającym sie ciągiem ulic Dąbrowskiego i
Opolskiej, zainstalowano sygnalizację świetlną, "dyskryminującą" pochyloną
znacznie ulicę Lipową, a preferującą biegnącą poziomo ulicę Dąbrowskiego i
Opolską.
Kiedyś było odwrotnie, preferencje miała (i słusznie) nachylona znacznie ulica
Lipowa.
Ale w kuriozalnym i bezmyślny sposób, potraktowano tam przechodniów.
Otóż by przejść na drugą stronę ulicy, koniecznie trzeba nacisnąć przycisk. W
przeciwnym wypadku zielone światło dla pieszych w ogóle sie nie zaświeci.
Zdezorientowana młodzież i dzieci, a nawet i starsi, przechodzą więc
najczęściej na "czerwonym świetle".
Na razie są wakacje i młodzież szkolna nie chodzi do szkoły, ale niedługo
rozpocznie sie rok szkolny. W pobliżu skrzyżowania znajduje sie szkoła, dla
tego pytam publicznie kto, na czyją uzasadnioną prośbę zrobił to co zrobił.
W innych normalnych miastach (jak chociażby w sąsiednim Zabrzu) o takich
zmianach decyduje powołany zespół fachowców, kierujących się uzasadnionymi
petycjami i bezpieczeństwem.
Może wiec ktoś z ZDM (nie mieszko czy wilkołak) byłby uprzejmy zająknąć się
nieco na ten bezprecedensowy wyjątek.
Bowiem w centrum miasta, bezzasadnie podporządkowano ruch pieszych ( w tym
szkolnych dzieci)- pędzącym samochodom jednej tylko ulicy.
ps. stałam tam na skrzyżowaniu przez dłuższy czas, i obserwowałam pusta ulicę
Opolska i Dąbrowskiego, a ludzie nad przejściem bez powodu, stali jak
"Wyspiański na weselu".
To nie sztuka wymyślić coś co będzie sztucznym tworem, i nie będzie
przestrzegane, bo to rodzi jedynie pogardę dla wszelkich nakazów i zakazów- i
ich autorów, które przerabialiśmy już za komuny.
Kto nie wierzy, niech się sam przekona.