-
Na marginesietego propagandowego paszkwilu "nasze matki, nasi ojcowie" przypomniała mi się taka anegdotka -bo ten film chyba najlepiej w kategorii groteski potraktować.
Mały Hans ogląda z ojcem stare rodzinne zdjęcia.
Hans pyta: tato, tato , a kto to jest ten usmiechnięty pan w takim kapelusiku zpiórkiem ?
Ojciec odpowiada: to Hans jest twój stryjeczny dziadek Uwe , którego źli Polacy po wojnie wypędzili z jego pięknego domu w górach Sudetach
Hans : tato tato a tu takie zdjęcie, jacys ...
-
Kiedy zaproponowano mu udział w amerykańskim filmie postawiono warunek: musi nauczyć się angielskiego. Himilsbach zrezygnował. Na pytanie dlaczego?? odpowiedział: "oni zrezygnują z filmu a ja zostanę jak h.. z tym angielskim.
Jako żywo przypomina to cały cyrk z Grodzką, tyle że hucpiarze od Palikota nie mieli tyle rozumu co pan Janek.
-
wróżka postawiła mi rozkład na sympatię czy się uda związać. Wyszła wieża i księżyc w jej interpretacji wskazała, że sytuacja jest wyimaginowana ze względu na księżyc w wieży i sprawę trzeba zamknąć. Życie to bajka więc czy nie można zinterpretować tego że magiczny los dał znak i granice opadną?
-
Macie/mieliście takich znajomych jak Jan Himilsbach - co palnęli to
zabawna anegdota? Tak mi się przypomniało o kumplu ze studiów.
Nizeimski był. Nigdy specjalnie się nie starał, nie był nadmiernie
ogładzony, ale jak coś nieraz rzucił :) Poezja.
W dziekanacie:
kumpel - Jest Iksiński?
sekretara (z naganą)- Chyba dokor Iksiński?
kumpel - Ja się nie pytam jaki on ma tytuł naukowy, tylko czy jest!
-
Pamiętam, że przeczytałam "gdzieś, kiedyś" anegdotę, jakoby Julian Tuwim
napisał wiersz tylko po to, by oddać go do tłumaczenia na niemiecki a potem z
niemieckiego na polski, i w ten sposób otrzymał dwa różne wiersze.
Czy ktoś z Was słyszał może to tej historii? A pamiętacie może gdzie ona się
pojawiła???
pozdrawiam!
-
- Dlaczego w Polsce wprowadzono stan wojenny?
- Bo nie można było wprowadzić przedwojennego
-
wczoraj w nocy opowiedzialem anegdote o koleznace naukowcu.
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=87574&w=91751252&a=91752516
i tak pomyslalem ze moze fajnie by bylo podzielic sie anegdotami o uczonych.
na przyklad takimi ze Ernesto Laclau, baaaaardzo slynny filozof
argentynsko-brytyjski, na referatach rysuje. bierze kartek A4 i zapelnia ja
prostokatami. im dluzszy referat tym szczelniej zapleniona kartka papieru.
wyglada to na tyle ciekawie, ze kiedys go poprsoilem o dedykacje na takim
d...
-
Macie jakieś w zanadrzu? :D
Kiedy pierwszy raz się kochaliśmy, mój facet poprosił mnie o zamknięcie oczu i obsypał płatkami róż. Pamiętam, że byłam wtedy tak przejęta, że w ogóle nie skojarzyłam, że to różane płatki i myślałam "Cholera, dlaczego on mnie obsypuje prezerwatywami?" ;D Myślałam, że to może jakiś hamerykański zwyczaj spod znaku "welcome home" czy inny siuprajs :D
-
Gdzieś tu był wątek (i chyba wyleciał) mówiący m.in. o tym, jak Adam
Michnik podczas przesłuchania powiedział do prokuratorki
Bardonowej "Jak panią widze to myślę, że mógłbym zostać
homoseksualistą".
To mi przypomniało parę różnych anegdot z Michnikiem w roli głównej.
Mozna go nie lubić, ale poczucia humoru i inteligencji mu odmówić
nie można.
1.
Panie Adamie – zapytał Konstanty Jeleński w 1976 roku w Paryżu
Michnika – czy pan naprawdę wierzy, że będzie wolna i ...
-
W "Tajemnicy" występuje motyw wymieniony w tytule. Z kontekstu (rozmowa z Guciem) wynika, że Piprztycki to taki osobnik, co zna wszędzie wszystkich. Ale czy jest faktycznie jakaś konkretna anegdota? Ja nie znam :-(
-
zmęczony dyskusją o PK proponuję lżejszy temat (może Państwa to zainteresuje) o interesujących wypowiedziach młodych adeptów wiedzy.
Kolega odpytuje delikwenta na konsultacjach, człowiek męczy się i ewidentnie nic nie wie, zdesperowany kolega zadaje w jego mniemaniu proste pytanie: "Drogi Panie, z czym się Panu kojarzy słowo liberalizm"?. Młodzieniec (20 lat) skrobie się po czole, postękuje, rzuca klasyczną formułkę ("jeszcze dziś się tego uczyłem") po czym wypala: "Niestety nie wiem, będę k...
-
Anegdotę tę zamieściłem na swoim macierzystym Forum Wrocław. Ale przyszło mi
do głowy, że może ktoś z Was, Krakusów, mógłby pomóc mi ocenić jej
prawdziwość ( bądź prawdopodobieństwo ):
***************************
W czasie Jego wizyty w Meksyku, na początku pontyfikatu, papieżowi
przedstawiano - jak to nakazuje protokół - korpus dyplomatyczny. Wśród
dyplomatów był niejaki Józef Klasa, ambasador PRL, a wcześniej sekretarz
miejski czy też wojewódzki PZPR w Krakowie. Gdy przyszła ...
-
Ukazała się przezabawna pozycja Jana Sandorskiego (przy okazji - głębokie
ukłony od byłego studenta) "Nie deptać prawników - Wydział Prawa UAM w
anegdocie".
Gratulacje za pomysł. I te wspomnienia: Krwawa Anka, Ghandi, Witalis. Ech
piękne czasy gdy miało się 20 lat.
Polecam wszystkim prawnikom. I nie tylko.
M-dyskretnej zacytuję anegdotkę tam wyczytaną - odrobine podrasowaną:
Baloniarz zgubił drogę. Przelatująć nad jeziorem pyta wedkarza: Gdzie ja
jestem? Ów na to bez chwili w...
-
Jelcząnskie Zakłady Samochodowe to zakład z dużą tradycją, teraz boryka się z
trudnościami i zatrudnia już niewiele ludzi ale były czasy gdzie pracowało w
nim ponad osiem tysięcy ludzi.
Wiele się w tamtych latach działo i wiele anegdot opowiada się do dziś.
Chciałbym aby je na tym forum przypomnieć.
Najbardziej znana, która ja pamiętam to anegdota, podobno na faktach
autentycznych:
W sezonie urlopowym pewien pracoenik JZS długo nagabywany przez żonę aby
pojechać na Mazury zdecydował ...
-
Sprzedaję jak kupiłam: kolega twierdzi że to prawda, że był na tym
ślubie. To było tak:
Ślub, kościół, uroczysta atmosfera. Ksiądz wychodzi do młodych aby
udzielić im sakramentu małżeństwa, ale nie wziął karteczki z
imionami ze stołu a zapomniało mu się jak ma pan młody na imię. Więc
szeptem (lecz dość donośnym) spytał:
-Jak ma pan na imię?
Pan młody przejęty albo nie usłyszał, albo też zapomniał, więc
ksiądz ponowił pytani:
- Jak ma pan na imię?
Pan młody zaczął intensywnie my...
-
- Oglądałeś wczoraj mecz?
- Tak do pierwszej w nocy
- Ale skończył się o wpół do jedenastej
- A piwo jeszcze zostało
-
Delegacja nauczycieli przychodzi z delegacją do ministra:
- Panie ministrze, my wogóle nie mamy pieniędzy
- Trudno, wchodźcie