katurator
16.08.11, 16:14
Czy inż. informatyk albo lic. informatyk (ogólnie: osoba, która ma wykształcenie kierunkowe) nieprogramujący, bo nie lubi programować. I programowo czuje wstręt do tych wszytkich
frameworków, .netów, jaw, pehapów i innych. Czy osoba taka , by żyć i jeść, będzie jednak
musiała prostytuwać się ? ( wynajmując się: framweorkom, .netom, jawom, pehapom, innym)
Mnie się wydaje, że odpowiedź jest twierdząca.
Dziś programista nie równa się informatyk. Zwłaszcza gdy w grę wchodzą frameworki, .nety, jawy, pehapy, i inne. W tym wypadku programistami są: eletkronik , automatyk-robotyk ekonomista , matematyk, fizyk.
Informatyk podchodzący bez entuzjazmu do programowania, chcący robić coś innego ?
Ale co? Jak przemysł IT zagospodaruje takiego człowieka ? Mnie się wydaje, że przemysł IT
nie zagopodaruje takiego człowieka. W szczególnosic wywtórczy przemysł IT. (Polska)
Czyli przemysł, który wszystko wytwarza narzędziami wytworzonymi poza grancami Polski
(frameworki, .nety,jawy, pehapy, i inne), przemysł, który nie wytwarza takich narzedzi. Dopiero przy ich projektowaniu przydatna jest wiedza ,która posiada informatyk, a o którą nie mozna posądzac: elektronika, automatyka-robotyka, ekonomity, matematyka (?), fizyka.
A więc, drogi studencie, droga studentko, drogi kandydacie, droga kandydatko: pogódź się
z frameworkami, .netami, javami, pehapami, i innymi, bez tych narzędzi (niektórzy powiedzieliby: protez) będziesz bezużyteczny/a !