zarovi
18.10.14, 20:45
Za cholerę nie pamiętam kiedy po raz ostatni tutaj coś na(prze)skrobałem. Przypuszczam że musiało to być całkiem dawno temu. Choć może to tylko złudzenie. Przypuszczam również że w tym czasie przewinęły się hordy samotnych tudzież pseudosamotnych. Wreszcie przypuszczam że niewiele (lub nikt) z tutaj obenych nie pamięta mojego marudzenia którym rzekomo doprowadzałem do szału i psułem atmosferę wzajemnego pieszczenia się po pupciach.
Tak czy inaczej, gdyby przez przypadek ktoś kojarzył i zapytał co u mni to ja odpowiem - dokładnie tak samo jak kiedyś. Pewne rzeczy jak widać się nie zmieniają nawet jeśli człowiek ugryzie się we własny tyłek.