edeka5
30.04.04, 09:05
Zbliża się długi weekend, a niektórym już się zaczął. Będzie czas na
poczytanie.
Przeczytałam ostatnio „Wyścigi” i „Florencję córkę Diabła” w związku z
wyprawą na tor służewiecki. Pierwszy raz czytałam je zaraz po kupieniu, czyli
ok.12 lat temu. Nie byłam wówczas nimi zachwycona, nie wciągnęły mnie
specjalnie. Teraz przeczytałam je z przyjemnością i twierdzę, że są całkiem,
całkiem.
Zastanawiałam się nad tym. Wydaje mi się, że wtedy zbyt porównywałam je do
moich ulubionych książek (czyli „Wszystko czerwone”, „Całe zdanie
nieboszczyka”, „Boczne drogi”

i w porównaniu z nimi – przepadały. Teraz,
chyba zmieniła mi się perspektywa.
Obecnie wzięłam się za „Lądowanie w Garwolinie”, też niezbyt lubiane przeze
mnie. Sama jestem ciekawa, czy moje odczucia będą podobne?
A co Wy sądzicie o tym?