Dodaj do ulubionych

Za krótko

24.02.09, 20:46
Poznałam faceta, jestesmy ze sobą od grudnia.Jest nam razem fajnie,ale
niestety w łóżku kicha.Nasze zblizenia kończą sie po krótkiej chwili,jeszcze
nie zdąze sie rozkręcic a on juz kończy.kilka ruchów i on dochodzi.Mamy po 36
lat.Czy to moja wina?Jak to zmienic?Nie śmiejcie sie ze mnie tylko coś
doradzcie,bo chciałabym wreszcie miec troche przyjemności w łóżku
Obserwuj wątek
    • taddik Re: Za krótko 24.02.09, 20:55
      Od grudnia dziś mamy koniec lutego, coś ztym facetem jest nie tak.Ma
      36 lat,więc młody nie jest.Dla mnie to troche dziwne.Po trzech
      miesiącach powinien dojść do wprawy.
    • zakletawmarmur Re: Za krótko 24.02.09, 21:03
      A nie można za jakąś chwilę wykorzystać go ponownie? Próbowałaś?
      Jak dla mnie to problem nie tkwi w zbyt szybkim szczytowaniu, tylko
      w tym czy facet robi coś dalej żeby i Ciebie zadowolić... Może
      trzeba go ośmielić?
      • nina073 Re: Za krótko 24.02.09, 21:18
        i tu ulam podusie chyba mam problem.bo on zdyszany idzie spac a ja przytulam sie
        do podusi i tez próbuje usnąc
        • zakletawmarmur Re: Za krótko 24.02.09, 21:55
          U nas na początku też sex trwał dość krótko, zresztą ja skutecznie
          mu to ułatwiałam. Muszę przyznać, że mi się to podobało. Trochę
          łechtało moje ego:-) Poza tym, może to trochę chore, ale lubię
          widzieć jak facet walczy sam ze sobą, z pożądaniem i w końcu mu
          ulega:-)
          Ależ jestem wredna:-)
          Od początku, chociaż w dość nieśmiały sposób, inicjowałam kolejne
          zbliżenie. On też egoistą nie był i zawsze mogłam liczyć na powtórkę.

          Myślę, że jeśli teraz to zaniedbasz to nauczysz faceta, że tak ma
          być... Z czasem będzie coraz trudniej, więc lepiej zacząć już teraz.
        • driadea Re: Za krótko 25.02.09, 08:37
          nina073 napisała:

          > i tu ulam podusie chyba mam problem.bo on zdyszany idzie spac

          Och, fantastycznie! Wcale się nie dziwię, że tak się przy nim upierasz, toż to
          skarb, taki facet, który myśli w łóżku wyłącznie o sobie i ma absolutnie w dupie
          ciebie i twoje potrzeby.
          Dżizas...
    • loppe za mało 25.02.09, 12:28
      za krótko, za rzadko..

      Przyjaciółka opisując ars amandi swojego głównego partnera
      powiedziała mi kiedyś - Raz, ale porządnie... Ja reprezentowałem
      szkołę dwa razy (w ciągu godziny), być może nieporządnie
    • sigrid.storrada Re: Za krótko 25.02.09, 12:34
      Do seksuologa, dostanie leki, za miesiąc nie będzie problemu.
      Ostatnio była o tym audycja w tok fm - "o problemach z potencją".
      www.tok.fm/TOKFM/0,89508.html
      Dzwonili ludzie, którzy np. przez 12 lat borykają się z tym problemem. Nie ma
      sensu się szarpać, skoro tak prosto można się pozbyć kłopotu.
      • driadea Re: Za krótko 25.02.09, 13:03
        Ale on nie ma problemu z potencją, tylko z ego(izmem) raczej.
        • sigrid.storrada Re: Za krótko 25.02.09, 13:58
          przedwczesny wytrysk to nie egoizm, tylko choroba.
          • loppe Re: Za krótko 25.02.09, 14:02

            być może brak ponowienia penetracji to egoizm
            • driadea Re: Za krótko 25.02.09, 14:59
              Penetracja penetracją, wytrysk wytryskiem, on po wszystkim się odwraca i
              zasypia. I tu leży problem.
              • set.me.free Re: Za krótko 26.02.09, 09:06
                Rozmawiałaś z nim, że seks zaczyna się od pocałunku rano na "Dzień
                Dobry", a kończy wieczorem na pocałunku na "Dobranoc" ? :-)
                On ma niepotrzebnie utrwalone wyobrażenie, że seks, to tylko
                penetracja. Może coś by pomogło świadome rozbudzanie w nim
                skłonności do zabawy Twoim ciałem w rózny sposób? Czy on się wogóle
                zastanawiał, że jest wiele bardzo interesujących miejsc Ciebie?
                Zuza pisze, że pozbyłaby sie kogoś takiego, ale może on po prostu
                się nie nauczył? Ty go naucz :-). Pokaż mu, że nie trzeba się
                spieszyć....Ewentualnie umówcie się oboje na szybkie numerki w
                ciuągu dnia, ale bez kończenia - żeby nauczył się, że umie nad sobą
                zapanowac i świat się nie kończy...;-).
                Pomysł z lekami - bardzo dobry, może mieć nadwrażliwego ptaszka :).
                Oddychanie - zwróć uwage, jak oddycha w czasie seksu, czy nie spłyca
                oddechu, jak przy wysiłku fizycznym. Dobre oddychanie uspokaja.
                Ttemat jest bardzo dobrze opisany w necie, równiez tu:
                www.agnieszka.com.pl
                Pozdrawiam :-)
    • juzia214 Re: Za krótko 25.02.09, 15:08
      ja bym takiego pogoniła...
      problem z przedwczesnym wytryskiem to jedno, a nie branie pod uwage potrzeb
      partnerki -to druga sprawa.
      przepraszam za brutalnośc-to co opisalas brzmi jakby sie onanizowal przy
      pomocy twojego ciała.
      jesli sie jednak przy nim upierasz mozesz zaproponowac ,zeby przed penetracją
      doprowadzal cie do finalu w dowolnie inny sposob.
      chociaz obawiam sie ,ze albo sie nie zgodzi i zostaniesz wyklęta -bo masz dziwne
      potrzeby ,albo bedzie bardzo plakal,ze go zadręczasz...
    • yayamiomur Re: Za krótko 25.02.09, 15:15
      hmmm...
      a może tu zachodzą dwa przypadki na raz:
      1. on za szybko kończy (przedwczesny wytrysk) (tak na marginesie - to swego rodzaju komplement dla kobiety)
      2. wstydzi się, że tak się dzieje i ucieka (idzie spać)
      ...może powinnaś spróbować zadziałać odwrotnie - najpierw Ty potem on.

      może też zachodzić przypadek inny, poddany już pod dyskusję:
      3. męska egoistyczna ś... (nie no, mi nie wypada - niech panie używają to epitetów)
      w tym wypadku może być tak, że on się nawet nie stara przedłużać czasu trwania (do pewnego stopnia mężczyzna może to kontrolować) oraz nie przejmuję się satysfakcją drugiej strony.

      na tą przypadłość nie ma lekarstwa - kanarek nie zamieni się w węża.
      • sigrid.storrada Re: Za krótko 25.02.09, 15:46
        [quote]> 2. wstydzi się, że tak się dzieje i ucieka (idzie spać)
        > ...może powinnaś spróbować zadziałać odwrotnie - najpierw Ty potem on
        [/quote]
        To bardzo możliwe
        Ale z tym, że to jest komplement kompletnie się nie zgadzam. Przecież komplement
        ma służyć sprawieniu przyjemności drugiej osobie, a tu właśnie tego brakuje.
        Nauczyć się kontrolować można, ale tu chyba jest poważniejszy przypadek. Nadal
        uważam, że najlepsza opcja to pójść z tym do lekarza seksuologa.
        • labadine Re: Za krótko 25.02.09, 19:41
          Przed pojsciem do lekarza mozna sprobowac cos innego i mianowicie w czasie aku
          za zbyt "szybkim" partnerom odebrac inicjatywe-to znaczy aby partnerka
          poprowadzila cala gre,bynajmniej takie zdanie mial seksuolog w telewizji
          francuskiej ktory dodatkowo podkreslil ze,mezszczyzni nawet nie zdaja sobie
          sprawy do jakiego stopnia kobiety potrafia byc mistrzami w tej dziedzinie.
          • caline-czka78 Re: Za krótko 25.02.09, 19:46
            porozmawiaj z nim,moze facet poprostu nie ma zbytniego doswiadczenia w tej
            dziedzinie.pewnie jego dotychczasowa kochanka nic nie mowila,moze nalezala do
            tych co maja tzw."niskie libido" lub cos w tym rodzaju...albo fyacet jest
            poprostu egoista,dowiesz sie jak pogadacie
    • robin_otzi Re: Za krótko 26.02.09, 11:44
      a powiedz mi proszę jak często się kochacie?
      ja miałem na początku podobny problem
      i teraz też nie błyszczę długością trwania...
      ale pamiętam że na początku byłem taki spragniony że wystarczało mi kilka ruchów
      czasem tylko trzy i było po mnie
      przypłaciłem to sporą depresją
      ale jak mam być dobry w te klocki skoro żona dopuszcza mnie średnio raz na
      miesiąc a ostatnio rzadziej...
      • zakletawmarmur Re: Za krótko 27.02.09, 00:02

        Ja po miesiącu postu mam orgazm na samą myśl o seksie:-)

        Nie ma sensu łapać doła lepiej postarać się o następny numerek lub
        zaspokoić żonę oralnie:-) Jak się zgodzi oczywiście...
        Możesz też przed stosunkiem zrobić sobie dobrze. Wtedy sex powinien
        trwać dłużej:-)

        Poczytaj to:
        www.sexfitness.org/sexshop/newsdesk_info.php/newsdesk_id/10
        Podobno ćwiczenia mięśni kegla u mężczyzn pomagają (zjedź na dół):
        www.sexfitness.org/sexshop/newsdesk_info.php/newsdesk_id/14
        Powodzenia:-)
        • filizankaon Re: Za krótko 27.02.09, 11:15
          znam lepszy sposób. sam do niego doszedłem .nazywa się tantum verde. dla mnie
          rewelacja
    • mistalovalova na pocieszenie powiem 27.02.09, 12:29
      ze on tak szybko konczy to tak go rozpalasz...
      • fanny Re: na pocieszenie powiem 27.02.09, 15:21
        mistalovalova napisała:

        > ze on tak szybko konczy to tak go rozpalasz...

        O, nastepny z tym mitem wyskakuje :-/

        Sorry, ale tak to mozna powiedziec o 15-latku.
        U mocno doroslego faceta to stan chorobowy i nalezy go leczyc.

        f.
      • zakletawmarmur Re: na pocieszenie powiem 27.02.09, 16:01

        Tylko, że jak znam życie, to z innymi też za szybko kończył... Nie
        zależnie od ich atrakcyjności:-)
    • kinkygirl Re: Za krótko 01.03.09, 17:49
      jak to sie stalo, ze w ogole dopuscilas do takiej sytuacji.
      rozumiem raz - mozna wybaczyc i dac druga szanse rano.
      ale jezeli, Ty nie zaprotestowalas z oburzeniem, kiedy pierwszy/drugi raz ci cos
      takiego zrobil, to sie nie dziw, ze teraz placzesz w poduszke.
      facet po pierwsze nie wie, ze cos jest nie tak, bo mu nic nie powiedzialas, a po
      drugie, nie wie ze cos jest nie tak, bo ma kulture seksualna na poziomie
      jaskiniowca w wieku lat 36.
      im dluzej to ciagniesz, tym wiekszy spowodujesz w waszym zwiazku kryzys "nagle"
      domagajac sie czegos.
      ja w podobnej sytuacji wstalam, wzielam prysznic, ubralam sie i wyszlam bez
      slowa. i tyle mnie widzial :)
      • labadine Re: Za krótko 01.03.09, 18:29
        I prawidlowo bo o czym mozna rozmawiac z takim facetem.
      • zakletawmarmur Re: Za krótko 01.03.09, 18:43
        > ale jezeli, Ty nie zaprotestowalas z oburzeniem, kiedy
        pierwszy/drugi raz ci co
        > s
        > takiego zrobil, to sie nie dziw, ze teraz placzesz w poduszke.

        Tzn. co mu miała powiedzieć? Opierdolić faceta, że za szybko
        skończył? Ja bym nie miała sumienia...
        Myślę, że facet jest świadomy problemu. Pewnie przed nim ucieka. To
        wcale nie oznacza, że jest doopkiem. Może problem go przerasta?
        Mężczyźni bardzo poważnie podchodzą do kłopotów seksualnych. Zbyt
        gwałtowna reakcja kobiety nie może spowodować zwiększenie się
        blokady. Jeśli to taki wielki problem to lepiej zerwać z innego
        powodu. Po co faceta kastrować... Jeśli to nie wchodzi w grę to
        lepiej przejąć inicjatywę i zaproponować po chwili jeszcze jeden
        raz. A jak będzie znów za szybko to kolejny... Dodatkowo chwaląc
        możliwości... Jeśli koleś nie będzie zainteresowany zaspokojeniem
        kobiety (jednak takich jest mało) to wtedy trzeba odejść.
        Pamiętajmy, że niektórzy ludzie są bardzo wrażliwi, choć z pozoru
        tego nie widać:-)
        • kinkygirl Re: Za krótko 01.03.09, 18:47
          nie ze za szybko skonczyl, tylko ze "halo? a ja? ja tez tu jestem!"
    • little-red Re: Za krótko 06.03.09, 14:51
      HEJ NINO!!
      Ostatnio w radiu Tok FM w środowym programie "Kochaj się długo i zdrowo" z seksuologiem o tym mówili, (z resztą ten problem powraca jak bumerang).
      Niektórzy faceci są poprostu nadwrażliwi i nie u każdego da się to wytrenować, ale jest mnóstwo środków farmakologicznych przepisywanych przez SEKSUOLOGA, które sa w stanie temu zaradzić już w miesiąc.
      Wystarczy zaciągnąć faceta do dobrego seksuologa (to może być najtrudniejsze w tej całej sprawie, bo faceci nie lubią chodzić do lekarza, a tym bardziej przyznawać się, że coś z nimi jest nie tak w tych sprawach)i problem jest w zupelności wyleczalny.
      Powodzenia i napisz jaki efekt :)
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka