Dodaj do ulubionych

(*) (*) dla mojego Aniołka

07.03.06, 11:11
Jestem tu codziennie! Wstaję rano robię kawę i właczam komp. wchodzę na forum
i jestem. Bo tylko tu czuje się bliskosć osób które mają podobny problem do
mnie, mamy Aniołków ale tylko tu czuję żal, smutek i rozpacz że ciągle
dochodzą nowe posty, że ciągle dzieci umierają. Czasami po jednym poście
tracę nadzieję którą buduje czasami kilka dni i myślę kończe z tym nie wracam
już tam....! Ale wracam robię to codziennie regularnie, mimo że nie zawsze
pisze czytam wszystko.
A dzisiaj tak naprawdę uświadomiłam sobie nma czym to wszystko polega! Bo
dzisiaj moje kochane dziecko skończyłoby 5 miesięcy! Pewnie miałybyśmy już za
sobą kolkę i przygotowywały byśmy się do ząbków, pewnie marzyłabym o chwili
wolnej. A ja dzisiaj co mogę zrobić mogę, pójdę na cmentarz zapalę znicze dla
niej i dla wszystkich Aniołków, napiszę tego posta i ... Bo mam wrażenie że
wokół mnie nikt nie pamięta. O tym że starciłam dziecko, że chciałabym się
trochę wygadać, poużalać nad sobą, powspominać ciąże i coś może zaplanować.
Wszyscy przechodzą na dsrugą stronę. Co poniektórzy pytają ...zapomniałaś
już... a nie ... no to jaka dziś pogoda. Nikt nie chodzi na jej grób oprócz
mnie i męża. I wszyscy się zachowują jakby to nigdy się nie stało. Oprócz
jednej garstki ludzi, kobiet z forum z którymi mogę porozmawiać o tym co
czuje, co mnie boli, co mnie wkurza i co mam zrobić.
I dlatego proszę choć wy zapalcie jej takie malutkie światełeczko ...ku
pamięci.

(****) Dla ciebie Adusiu zaopiekuj się mną, tatą i siostrą.
Bardzo bardzo cię kocham

Pozdrawiam Wszystkie mamy z tego forum
Agnieszka
Obserwuj wątek
    • temeryszek Re: (*) (*) dla mojego Aniołka 07.03.06, 11:17
      Dla Adusi (*)(*)
      przytulam Cię mocno Agnieszko
      Małgosia, mama Aniołka Uleńki i Zosi
    • 22pp Re: (*) (*) dla mojego Aniołka 07.03.06, 11:21
      Mój Wiktorek zaraz skonczylby 1,5 roczku, ale niestety nie dane mi bylo patrzec
      jak zaczyna chodzic.... to strasznie boli.
      To dla Twojego Aniołka ( ***) mamawiktorka

      A to mój Aniołeczek:

      www.republikadzieci.org/problemyiniepokoje/strata/pamiec313.htm
      • a.zaborowska1 Re: (*) (*) dla mojego Aniołka 07.03.06, 15:53
        Mamo Wiktorka! - Twój Aniołeczek jest cudowny, jest mi bardzo przykro,
        przytulam cię mocno
        Agnieszka
    • aaparzoch1 Re: (*) (*) dla mojego Aniołka 07.03.06, 12:05
      Bardzo mi przkro. Dla Aniołka Adasia (*)(*)(*)

      Agnieszko to nie tak. Ludzie po prostu nie wiedza jak się w takiej sytuacji
      zachować, co powiedzieć. Mam w pracy koleżankę, która w zeszłym roku urodziła
      oczekiwanego synka. Całą ciążę była na zwolnieniu. Problemy z oddychaniem
      małego zaczęły się nagle. Sekcja zwłok z tego co wiem nie wskazała na przyczyne
      śmierci Andrzejka. Agnieszka wróciła do pracy bardzo szybko, jakby ten powrót
      był lekarstwem na samotne rozpamiętywanie tragedii. Na pogrzeb (pokropek) z
      naszej pracy wybrali się przyjaciele z jej działu. Nam zapowiedziano abyśmy
      zachowali takt i nie poruszali z AgĄ tematów związanych z tym co się stało. W
      kwietniu minie rok. Pracujemy w różnych pokojach, na różnych piętrach.
      Rozmawiamy , ale ja sama boję się poruszyc tego tematu. O sekcji, o tym, że
      ratowano go na Ligocie wiem, poniEważ mój syn równiez zachorował i to jakoś
      spowodowało, że Aga mi o tym napomknęła. Czasami pod wpływem informacji z tego
      forum mam ochotę zagadać, ale po ludzku się boję. Więc w swoim bólu weź i to
      Agnieszko pod uwagę. Bo inni równiez pamiętają, choć Tobie może wydaje się, że
      tak nie jest. To niezwykle delikatna materia, a każdy z nas jest inny, inaczej
      reaguje. Życzę dużo siły.
    • bczapska1 Re: (*) (*) dla mojego Aniołka 07.03.06, 12:28
      Agnieszko mam takie same mysli i odczucia jak TY , pewnego dnia powiedziałam
      sobie że nie wejde na to forum ,że już nie mam siły więcej płakać ale nie
      mogłam .Kacper był z nami 14 lat i mimo że przeżyłam wszystkie nimowlęce chwile
      i chwile wieku dziecinnego , to jednak zabrakło mi chwil jak stał sie
      młodzieńcem , tak naprawdę rok temu wkroczył w swój świat ,świat który stał
      przed nim otworem i bardzo chciał go zdobyć , a wiedział czego chce . Dziś
      zastanawjam sie co byśmy teraz robili , czy wróciłby już ze szkoły i
      zadzwoniłby do mnie że juz jest w domu , tak bardzo czekam na jego telefon .Nie
      umiem sie pożegnać , nie umiem go oddać . Mój mąż chce mieć jakies plany na
      przyszłośc a ja pozostałam w przeszłości i chyba nie chcę sie z niej wydostać ,
      jesteśmy w różnych światach .
      Agnieszko , nmie tez pomaga to że choć ludzie na tym forum pamjętają
      Dla Adasia (*)(*)(*)(*)(*)
    • anets2 Re: (*) (*) dla mojego Aniołka 07.03.06, 12:50
      (*)(*)(*) dla Aniołka
      Aneta
    • joamol Re: (*) (*) dla mojego Aniołka 07.03.06, 13:06
      Zupełnie cię rozumiem. Ja tez mam wrażenie, że tylko my z mężem pamiętamy o
      naszej córeczce. Oprócz mojej mamy i brata chyba wszyscy, choć może tylko mi
      się wydaje, traktują jej temat jakby z alergię, jakby przeszywał ich dreszcz.
      I czuję takie rozgoryczenie, że ja musiałam i muszę przez to przechodzić,
      przeżyć cały ten ból, stratę, a oni nawet nie umieją o tym słuchać i rozmawiać.
      Ale chyba wiele rzeczy widzimy też inaczej. Ostatnio oburzyłam się, jak znajomy
      mówił mi, jak wygląda poród. wkurzyło mnie, bo przecież wiem! Jakie to
      wstrętne, że nie chce mu się wysilić, by mnie zapytać o nasz, by zrozumieć, że
      wiem conieco w końcu, pamiętać. Ale może chciał mi opowiedzieć o ich
      przeżyciach, może boi się zapytać...Może jestem niesprawiedliwa.
      W każdym bądź razie tutaj nie ma oporów, cenzury.Jest ciepło.

      Ja odliczyłam pół roku.
      (*)Aniołkowi Adusi
    • mama-oliwki1 Re: (*) (*) dla mojego Aniołka 07.03.06, 13:20
      Kochana, doskonale wiem co czujesz, bo ja czuję to samo.
      dla Adusi(*)
      dla mojej Oliwki (*)
      dla wszystkich Kochanych Aniołeczków (*)
      Trzymaj się cieplutko
    • mamaaniiasia Re: (*) (*) dla mojego Aniołka 07.03.06, 14:14

    • a.zaborowska1 Re: (*) (*) dla mojego Aniołka 07.03.06, 15:21
      Dziękuję Dziękuję wszystkim za światełeczka!
      Chciałam powiedzieć, że nie chodziło mi tu o ludzi tzw. znajomych tylko w
      większości najbliższych. Wiem że niektórzy może nie wiedzą jak się zachować ale
      czuję tak jak napisałam.Mam sześcioletnią córkę i nigdy nieopuściłabym jej w
      złych chwilach. Jedyną nadzieją może być to, że swoje dziecko wychowam w innym
      klimacie i przyniosę jej do domku jeszcze siostrzyczkę lub braciszka. Wiem, że
      ona bardzo tego pragnie. A wszystki tym którzy są przy mnie - bardzo dziękuję

      Agnieszka
    • an555 Re: (*) (*) dla mojego Aniołka 07.03.06, 15:45
      Dla Twojego Aniołeczka (*)(*)(*)

      Ania mama Aniołka Kubusia(HLHS)
    • jolanta80 Re: (*) (*) dla mojego Aniołka 07.03.06, 17:40
      agus wiesz ze jestem z toba i cala twoja rodzinka -dla Ady (**)(***)(**)(***)
      mama anilka -MARTYNKI
    • mala779 Re: (*) (*) dla mojego Aniołka 07.03.06, 19:43
      Dla Twojego aniołka(*)
      Wszystkie chyba czujemy podobnie, myślę, że dla nas pamięć o naszych dzieciach
      jest najważniejsza - nie ma ich przy nas więc bardzo pragniemy, aby wszyscy
      pamiętali. A prawda jest taka, że im więcej czasu minie od śmierci naszych
      maleństw tym rzadziej ktos zapyta, jakby wszystko juz miało wrócic do
      normalności.Ja bardzo cieszę się jak ktoś wypowiada imię mojego dziecka przy
      mnie, mnie to dodaje siły.
      Poadrawiam,
      Magda - mama aniołka Mikołajka
      • edycia11 Re: (*) (*) dla mojego Aniołka 07.03.06, 21:26
        coraz mniej słów
        coraz więcej Aniołów w pamięci
        (*)(*)(*)dla Twojej córci Adusi
    • roxanne1 Re: (*) (*) dla mojego Aniołka 07.03.06, 22:04

    • nikola313 Re: (*) (*) dla mojego Aniołka 07.03.06, 23:39
      Agnieszko pamietam (*)(*)(*)
    • maxima10 Re: (*) (*) dla mojego Aniołka 08.03.06, 02:57
      (*)(*)(*)
    • ekaczmarczyk Re: (*) (*) dla mojego Aniołka 08.03.06, 13:26
      Aguś jestem z Tobą- Ewa


      dla Twojego Aniołka (*)(*)(*)
    • w1paula Re: (*) (*) dla mojego Aniołka 08.03.06, 13:31
      (***)(***)(***)
    • ela2225 Re: (*) (*) dla mojego Aniołka 08.03.06, 17:22
      (*)(*)(*) dla Aniołeczka ze skrzydełkami
      • malwinka21 Re: (*) (*) dla mojego Aniołka 08.03.06, 20:40
        Zapalam światełko dla Twojej córci. [*] Ludzie nie potrafią rozmawiać o
        cierpieniu, uciekają, nie wiedzą jak się zachować, jak postąpić. Myślę, że
        wiele z tych osób bardzo ci współczuje, ale nie potrafi tego wyrazić.
        Pozdraiwam Cię bardzo serdecznie
    • marcysia801 Re: (*) (*) dla mojego Aniołka 09.03.06, 11:21
      Zapalam światełko dla Twojego Aniołka (*)(*)(*).
    • mamadwojkiam Re: (*) (*) dla mojego Aniołka 09.03.06, 11:34
      Dla Twojego Aniołka (*)(*)
      Nie wiem, może Cię to podniesie troszkę na duchu. Niedawno przyśnił mi się mój
      tato (nie życje od prawie 3 lat). Powiedział mi, abym się nie martwiła i nie
      bała, bo śmierć to dopiero początek ... pięknego życia
      • a.zaborowska1 Re: (*) (*) dla mojego Aniołka 09.03.06, 14:22
        Chciałabym aby twój tata miał rację!!!
    • martusia271 Re: (*) (*) dla mojego Aniołka 09.03.06, 13:11
      (*)dla Ciebie Aniolku...
    • aga2212 Re: (*) (*) dla mojego Aniołka 09.03.06, 13:53
      (*)(*)(*)
    • anida63 Re: (*) (*) dla mojego Aniołka 11.03.06, 17:17
      Ludzie boją się nas tych,które straciłyśmy dzieci.Niedawno koleżanka
      powiedziała mi,że nie była u mnie po "tym" bo nie wiedziała jak ze mną
      rozmawiać.A ci co zaczepią na ulicy to masz rację,pytają czy już dobrze.Ja
      straciłam 19lat temu 3dniowego chłopca,a w sierpniu niespełna 17letniego...jak
      może być dobrze????nie ma siły do życia ani tłumaczenia im jaki to
      ból.Pozdrawiam Ciebie i Twoją rodzinkę .[*][*][*]dla Aniołka Adasia.Anida
    • renata.bw Re: (*) (*) dla mojego Aniołka 13.03.06, 10:35
      (*)(*)(*) dla Aniołka Adasia

      Znam Twój ból i żal. Moich Dzieci też dla nikogo nie ma, bo wg wszystkich to
      poronienie w ciąży. Więc jak można tak długo rozpaczać po stracie dzieci w 16
      tygodniu ciąży? Teściowa (rozprawiając o zbliżającym się weselu w rodzinie)
      zapytała - "chcesz nosić żałobę?".....
      Jak osoba, która jest matką może tego nie rozumieć? Jak może zadać mi takie
      pytanie 5 tygodni po stracie Dzieci?

      Po rozmowie z moim mężem teściowie zdecydowali się odwiedzić grobek na
      cmentarzu, po czym zakomunikowali mi niezwłocznie o tym.
      Czy to były odwiedziny wynikające z potrzeby serca?

      Tylko tu na forum nikt niczemu się nie dziwi, ma tyle zrozumienia i ciepła dla
      Ciebie. Przykre jest to, że wszyscy tu cierpią tak, jak Ty...

      Mama Aniołka (7tc), Aniołków Kalinki i Kornelki (16 tc)


      • a.zaborowska1 Re: (*) (*) dla mojego Aniołka 13.03.06, 10:52
        Dziękuje jeszcze raz wam wszystkim za dobre i ciepłe słowa. Ostatnio tak sobie
        myślę, że dopiero tu na forum dowiadujemy sie tak naprawdę że tyle dzieci
        umiera, że tyle może być komplikacji w ciąży. Tak naprawdę jak zwykle moje
        odczucie jest takie że nikt o tym nie mówi. Kobiety które mają problemy z
        ginek. sprawami traktuje się oschle i przedmiotowo. I wiecie co wydaje mi się
        że jeśli będę miała dziecko to dla pozostałych będzie to zastępstwo tamtego a
        nie następne. Niewiem może jestem przesiąknięta żalem i tak to wszystko
        odczuwam. Mam nadzieję że nie mam racji

        Pozdrawiam was gorąco
        Agnieszka
      • aleksandra3 Re: (*) (*) dla mojego Aniołka 23.06.06, 22:33
        Czy tylko wtedy jest żałoba jak się człowiek ubiera na czarno?

        Czy również wtedy, gdy się człowiek ubiera na "bodej jak", a martwi się, że
        upał zniszczył kwiaty na grobie, bo przecież nie można kupić kolejnej
        zabawki..........
        dodam, że mam już jedno żywe dziecko.

Nie pamiętasz hasła

lub ?

 

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nakarm Pajacyka