bieda_inwestor
01.01.11, 08:20
Niech mi ktos poda jakiekolwiek argumenty za rozpadem strefy euro (tak zebym mogl je obalic w jednym watku, zamiast robic krucjate na paru

). Bo cala dyskusja z euro zaczyna mi przypominac powtarzanie przed paru laty "Balcerowicz musi odejsc" na kazdym kroku. Ktokolwiek z was jest w stanie podac mi argumenty, w czym bedzie lepsze dla jakiegokolwiek kraju wyjscie ze strefy euro od pozostania w niej? Bo to "Euro sie rozpadnie" zaczyna sie juz robic troche nudne. Jak zauwazyl dirloff trafilo juz nawet do mainstreamu za sprawa Gadomskiego (i jesli sie rozpadnie to tylko z powodu calego tego gadania, bo politycy lubia pokazac czasem, ze cos robia nawet jesli to nie ma sensu). Wszyscy mowia o klopotach PIGS etc. ale ja nadal nie widze ciagu przyczynowo-skutkowego miedzy klopotami PIGS a upadkiem strefy euro. Dotychczas widzialem tylko argumenty typu:
"Bo rozne stopy procentowe" - ale to tylko doprowadzilo wylacznie do rozdrobnienie rynku i tym samym mniejszych szans euro na zastapienie dolara jako waluta rezerwowa. Ale zupelnie nie rozumiem czemu mialoby byc przyczyna rozpadu strefy.
"Bo Niemcy nie beda placic" - owszem ale do tego by nie placic wcale nie musza wychodzic z euro. Wystarczy ze stana okoniem i prawo wspolnotowe jest za nimi. A w takim razie po co wychodzic? A bo to zle im z euro? Przez klopoty innych i niski kurs euro ich przemysl wlasnie przezywa najlepsze momenty od ladnych paru lat.
"Bo PIGS wystapia zeby zdewaluowac wlasna walute" - no fajnie, tyle ze ich dlug jest nominowany w euro, wiec nie mam pojecia jak dewaluacja mialoby im pomoc w regulowaniu dlugu. No chyba ze rownoczesnie oglosza bankructwo, ale jak juz maja oglaszac bankructwo to po cholere w ogole wychodzic z euro? Nie prosciej oglosic bankructwo i pozostac przy euro?