Gość: Iberia Fan IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 29.04.08, 23:02 Witam:) Jakie są Państwa wrażenia z tej wyprawy? Czy Pan Marcin nadal pilotuje tą wyciecczkę? Odpowiedz Link Zgłoś Obserwuj wątek Podgląd Opublikuj
Gość: Kaja Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.04.08, 10:18 A bez przesady z tym p. Marcunej ja byłam w tamtym roku z p. Wiolettą i uważam że jest rewelacyjna i realizuje wiecej niż obejmuje program, poprosty chce się kobiecie! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: KASIA Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 30.04.08, 10:19 przeprasza wkradło mi sie sporo literówek :-( Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: anka Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.ssp.dialog.net.pl 01.05.08, 01:27 Oczywiscie ze bez przesady, bylam z Nim i coz, w kilku miejscach okzaywało sie ze obiekt jest zamkniety ale tylko w informacjach Pana Marcina - bylam dociekliwa po powrcie i coz okzaywalo sie ze remont byl wirtualny a Pan Marcin widocznie nie mial ochoty pokazac nam Escorialu czy Figueras za to pokazal dodatkowo malo atrakcyjna miescine w drodze do Portugalii Poza tym od jego nadmiernej uprzejmosci i przepraszania robilo sie mdlo, a moze to sposob na nas kobiety...:-) Szczerze mowiac nie wiem czy nie stracilam nie bedac z Pania Wiloetta, a Pan Marcin jak dla mnie przereklamowany czego nie moge powiedziec o Hiszpanii i Portugalii a zwlaszca zabytkach Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: CC Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.05.08, 14:45 Jesteś niesprawiedliwa w ocenie Pana Marcina.Ja też byłam na tym wyjeździe.Escorial był niedostępny ze względu na przypadające święto, a muzeum w Figueres w poniedziałki jest nieczynne (jak każde muzeum w Polsce). To nie jest wina pilota wycieczki. A co do samej osoby Pana Marcina, ocenę pozostawiam turyst(k)om... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: NC Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.05.08, 17:18 bywa ze..............:) Odpowiedz Link Zgłoś
erwu46 Re: VIVA IBERIA 2008 16.05.08, 16:03 Witam i chcę powiedzieć, że mam na świeżo w pamięci wrażenia z wycieczki Viva Iberia 22.04.08-06.05.08 właśnie z p.Marcinem. Byłem z żoną i synem, wszyscy jesteśmy zachwyceni. Nie znam p.Wioletty, ale pan Marcin to wspaniały gość, wiedzę ma bardzo obszerną i umie ją przekazać. Umie też utrzymać dyscyplinę grupy, przygotowuje zawsze program na następny dzień, tak że wiadomo co nas czeka "jutro". Wypełnia program z nawiązką zawsze coś od siebie doda i zainteresuje grupę. Polecam wszystkim tą objazdówkę, bo to coś wspaniałego na własne oczy zobaczyć i przeżyć taką przygodę. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: as-k Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.acn.waw.pl 17.05.08, 08:41 Jade na te wycieczke z corka w lipcu i juz sie nie moge doczekac. Program wycieczki o tym nie mowi , ale czy w ktoryms momencie jest chwila wytchnienia gdzies na plazy ? Odpowiedz Link Zgłoś
erwu46 Re: VIVA IBERIA 2008 17.05.08, 13:22 W tym czasie co my byliśmy, to tylko na plaży w Nazare było możliwe zamoczenie nóg w Atlantyku, i na Costa Brava wieczorem można było się wykąpać w M.Śródziemnym. Pozostałe dni program nie przewiduje wypoczynku na plaży. To są uroki objazdówki. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: as-k Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.acn.waw.pl 17.05.08, 21:24 Dzieki za info. mam nadzieje ,z eprogram wycieczki zrealizowaliscie w calosci? szczegolnie zalezy mi na Figueres, a ktos pisze , ze tego nie zrealizowali. Byly jakies bonusy? Odpowiedz Link Zgłoś
erwu46 Re: VIVA IBERIA 2008 18.05.08, 12:54 W naszym programie nie było tylko Eskorialu, ale było Aveiro, mała Wenecja. Figueres było, ale tylko z zewnątrz, ponieważ to było w poniedziałek gdzie muzeum jest nie czynne. Reszta zgodnie z programem w miarę możliwości bo były święta 1 i 2 maja. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Kaja Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 19.05.08, 09:20 Ja byłam w tamtym roku z p.Wiolettą kąpać można sie było tylko w Nazarre i ew. wiecorem na noclegu po Barcelonie no i jeszcze w san sebastian tam faktycznie cudna plaża ale mi troche zkoda było czasu na leżenie w tak uroczym miejscu. Fiugeres od zwnątrz to bez sensu no ale cóż jak było zamkniete. Z panią Wiolettą program zrealizowany na 100% idodatkowo byliśmy w Carcassone, Albasine, i Santa Cruz -takie kuriozalne mauzoleum Franco, w Porto przejażdżka łódką. Ta wycieczka jest super!!!!!!!!! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Adam Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.internetdsl.tpnet.pl 26.05.08, 12:33 Z figeres (sorry za błedy) jest jeden problem muzeum nie ject chyba czynne w poniedziałki takze jesli ten punkt programu wypada w ten dzien to znaczy ze go nie bedzie..planując zatem wycieczke trzeba miec to na uwadze i wybrac taki turnus zeby byc w inny dzien ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
julsza polecam 21.05.08, 23:25 a tu masz caly dlugasny ubiegloroczny watek, lacznie z moimi impresjami swiezo po powrocie: forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=19&w=67626001&a=67626001 Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Adam Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.wroclaw.dialog.net.pl 22.05.08, 18:22 Tak pilotuje własnie dzisiaj z niej wróciłem i polecam goraco ! ! Jesli moge to polecam równiez wycieczke z Itaka do Turcji W poszukiwaniu zaginonej Arki ! Rewelacja Odpowiedz Link Zgłoś
30_plus do Adama :) 22.05.08, 19:31 Hej! Mógłbyś podzielić się wrażeniami z "W poszukiwaniu zaginionej arki"? Wybieram się na nią w lipcu i jestem bardzo ciekawa wszelkich opinii, uwag i informacji :) Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Adam Re: do Adama :) IP: *.internetdsl.tpnet.pl 23.05.08, 13:44 cześć, Pytaj smiało co chcesz wiedzieć dokładnie ? jakie punkty wycieczki interesują cie szczególnie ? Trudno jest pisac tak od siebie, to może byc zbyt subiektywne. Powiem tyle ze pojechałem pod namowa znajomych , a po cichu marzyłem żeby ją odwołali ;-) Teraz wiem ze to był błąd. Jesli moge od siebie dodać to powiem, że na mnie szczególne wrażenie pozostawia widok jeziora Van, kolor wody który do dnia dzisiejszego nie moge zapomniec:-) może to efekt pogody słonecznej która nadawał toni kolor dosłownie nieba, jakby kredka malowane:-,) kapiel w wodzie jakby mydlanej-) i koniecznie góra Nemrut (niektórzy tylko dlatego punktu wycieczki jadą !!) ! cały wschód Turcji jest naprawdę fantastyczny, zmieniające sie pejzaże, klimat to wszystko pozostawia nie zapomniane ślady.To trzeba zobaczyć ! Hotele jak najbardziej w porządku, praktycznie w każdym miałem dostep do netu (wifi) takze Nokia N95 stała sie bardzo użyteczna;-) zaskoczeniem był dostęp do kanałów pornograficznych w telewizji (oczywiście za darmo), kuchnia bardzo dobra. momentami lepsza momentami słabsza ale per saldo wypada pozytywnie ! Zastrzegam Wycieczka jest dośc ciężka odcinki do pokonania sa dośc długie, jednak podróż nie jest tak monotonna jak na Vivie Iberii. Co do pana Marcina z vivy mysle ze spisuje sie bardzo dobrze ze swojej roli, jednak jak ktoś to ujał na wycieczce dośc trafnie "bardzo subtelny sposób bycia" mnie nie zaskoczył i nie rozczarował. Mam swoich faworytów. Sorry za litwrówki etc ale jestem w pracy ! W lipcu jade na Sąsiadów ? jakie opinie ? Odpowiedz Link Zgłoś
30_plus Re: do Adama :) 23.05.08, 18:09 Cześć! Dzięki wielkie za odpowiedź! Chyba właśnie o to mi chodziło ;-) tzn. przeczytałam kolejną pozytywną opinię o tej objazdówce! Ach, juz nie mogę się doczekać wyjazdu! Jestem ciekawa absolutnie wszystkich miejsc na trasie :) To, że wycieczka nie jest "łatwa" wcale mnie nie przeraża, bo chyba każdy, kto jedzie na objazdowkę zdaje sobie sprawę, że to nie wczasy (choć czasem obserwując niektórych ludzi na wycieczkach miewam wątpliwości...) Jak było z robieniem zdjęć? Było dość czasu? (pamiętam że na Vivie Marcin bardzo dobrze rozwiazał ten problem) Czy były jakieś "bonusy" ponad program? Jak spisywał sie pilot/pilotka? Czy w czasie tych długich przejazdów wypełniał czas ciekawymi opowieściami? Jeszcze raz dziękuję za wszelkie info! :))) Ja na Vivie byłam w 2006 właśnie z marcinem i bardzo, bardzo dobrze wspominam zarówno wycieczkę jak i Marcina :) "Sąsiedzi" wciąż przede mną... (czekają w kolejce na mojej "liście wycieczkowej" :))) Z tego co pamietam, to Marcin też pilotuję "Sąsiadów". Pozdrawiam Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Adam Re: do Adama :) IP: *.internetdsl.tpnet.pl 26.05.08, 12:10 na zdjęcia było sporo czasu, nie było z tym żadnych problemów ! W granicach rozsądku nasza Pilotka spełniała każde nasze życzenia w tej materii np. zatrzymanie autobusu w trasie nie było problemem. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: anka Re: do Adama :) IP: 80.51.94.* 24.05.08, 10:54 Cześć! Byłam na wycieczce "Tam, gdzie nie byli twoi sąsiedzi" w ubiegłym roku. Jest warta polecenia.Gaskonia, wąwóz Verdon, Mont Saint Michel,Giverny, Cordes- trzeba by wymienić wszystko.Pilotką była pani Ania- młoda, ale bardzo kompetentna. Byliśmy dodatkowo w Paryżu(objazd miasta, rejs po Sekwanie i fotosesja wieży Eiffla o 22-giej) oraz zwiedziliśmy katedrę w Reims.Noclegi w porządku, śniadania czasami wręcz obfite,obiady w sieci samoobsługowej FLUNCH.Bardzo polecam. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Lalalala Re: do Adama :) IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 24.05.08, 19:37 Dzięki Adam za rekomendacje odnośnie wycieczki do Turcji. Zimą trzymając katalog Itaki w ręku nie wiedziałam co wybrać: Viva Iberię czy może wyprawę do Turcji. Losowo padło na Hiszpanię i Portugalię więc niedługo jadę. Turcję "skonsumuję" w przyszłym roku. Spory sukces wycieczki to dobry pilot (pozdrawiam swojego faworyta Maćka). Adam czy mógłbyś napisać więcej jaki jest ten owy Pan Marcin o którym miałam okazję na forum czytać "liryki" pisane najczęściej przez kobiety. Co miałeś/mieliście na myśli pisząc o "subtelnym sposobie bycia" Pana Marcina? Czytałam też ostre opinie: "przereklamowany" "sztuczny" "dobry rzemieślnik ale nic poza tym" etc. I pytania odnośnie samej wycieczki: czy przy hotelach były baseny i czy warto korzystać z wieczoru flamenco? Po powrocie ja podzielę się z Wami swoimi impresjami. Odpowiedz Link Zgłoś
julsza Re: do Adama :) 25.05.08, 10:23 Gość portalu: Lalalala napisał(a): I pytania odnośnie samej wycieczki: czy przy hotelach były > baseny i czy warto korzystać z wieczoru flamenco? To ja nazwalam Pana Marcina rzemieslnikiem :) Basenow przy hotelach nie pamietam, ale ja nigdy nie jestem szczegolnie zainteresowana, a poza tym zawsze przyjezdzalismy wieczorami i raczej nie bylo czasu na plywanie - moze byl raz, gdzies przy Lizbonie, moze gdzies jeszcze... Wieczor flamenco... Wiadomo, ze to przedstawienie dla turystow, ze nie jest to zadna fajna impreza w klubie, w ktorym spotykaja sie miejscowi. Jesli zalezy Ci na czyms takim to musisz w Polsce poszukac i pomyslec, jak to na miejscu zorganizowac - na noclegi z reguly przyjezdza sie pozno, hotele sa w duzej odleglosci od centrum miast, wiec trzeba jakos dojechac, wynajac samochod. Pokaz flamenco organizowany przez Pana Marcina jest o tyle wygodny, ze placi sie i dalej o niczym nie trzeba myslec... Jesli znasz i lubisz flamenco to z pewnoscia nie bedzie to dla Ciebie nic takiego; jesli nie, a chcialabys zobaczyc jak sie tanczy - to mozesz sie zdecydowac. Nas kosztowalo to 25 euro - w sumie nie raz w knajpie wydaje sie w jeden wieczor wiecej... Ja nie bylam specjalnie rozczarowana, ani tez pod jakims wielkim wrazeniem. Oprocz samego tanca mielismy tez wieczorny spacer po uliczkach Granady, z widokiem na Alhambre z przeciwleglego wzgorza i to jest warte polecenia :) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Lalalala Re: do julszy :) IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.05.08, 13:18 Jaki ten wirtualny świat jest mały :) To widocznie Twoją wzmiankę na forum o Panu Marcinie przeczytałam. Pamiętam że Twoja opinia różniła się od pozostałych. Pomyślałam wówczas że dobrze iż w końcu trafiła się na wycieczce kobieta która nie uległa czarowi tego sławnego pilota i potrafi obiektywnie i bez emocji dokonać oceny Człowieka. Dzięki za wyczerpujące informacje odnośnie Vivy. Ja jadę w czerwcu i już teraz jestem podekscytowana tym faktem. A ludzie? W jakim są przedziale wieku? Odpowiedz Link Zgłoś
zlan Re: do julszy :) 25.05.08, 17:04 Na wycieczce 8-22 05 były osoby w wieku ok. 35 lat do 75 / tak ale w jakiej znakomitej kondycji/ Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Adam Re: do julszy :) IP: *.internetdsl.tpnet.pl 26.05.08, 12:07 Średnia wieku cos około 50;-) a wiec od 30 do 76. Stąd chyba ta nadwyraz rozwnietą opiekuńczość Pana Marcina, zresztą nia ma mu sie co dziwić. Są to jednak osoby w bardzo dobrej formie, problemy z trafieniem do autobusu mieli o dziwo raczej osoby około 35 roku ;-) Przedział wieku to pewnie efekt punktów programu w postaci Lourdes i Fatimy ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ala Re: do Adama :) IP: *.ssp.dialog.net.pl 27.05.08, 00:00 Przeczytalam Twoja opinie o wycieczce, rowniez psalmy na czesc Pana Marcina oraz krytyczne uwagi i musze przyznac ze przychylam sie do tych drugich. Dziwny czlowiek, unika wzroku i grupy, znika kiedy tylko moze, oczywiscie moze to zmecznie, kilkadzieist Iberii... coz wystarczajaco by byc dobrym rutyniarskim rzemieslnikiem i tak go odebralam, a swoje rutyniarstwo nadrabia nadmierna uprzejmoscia i traktowaniem ludzi jak nieco opoznionych - jego uwagi szkoda mowic, na szczescie nie wszystkie kobiety ulegaja jego wyuczonym komplementom majacym na celu urobienie sobie grupy, bo drogie Panie nie myslcie, ze te uprzejme slowa padaly z tego powodu, ze Pan Marcin byl Wami oczarowany:- )))) Co do wycieczki to jest swietna, Iberia warta polecenia, obiekty, choc niestety my rowniez nie bylismy w Escorialu, rzekomo nie warto, Polecam wsyzstkim te wzcieczke, kraj i zabytki, a Marcin coz mysle ze powiedzialam juz zbyt wiele i chyba zaluje ze nie trafilam na Pania Wiolette bo z tego co czytam jest chyba o niebo lepsza Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: as-k Re: flamenco IP: *.acn.waw.pl 28.06.08, 09:55 Czy ten pokaz flamenco to jakas dodatkowa atrakcja? Wieczor hiszpanski dla chetnych? Nie doczytalam o tym w katalogu. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Adam Re: do Adama :) IP: *.internetdsl.tpnet.pl 26.05.08, 12:27 Określenie "subtelny w byciu" zaczerpnąłem od jednej z uczestniczek wycieczki. Zastanawiałem sie nad tym chwile...nie jestem oczywiście psychologiem ale moze to i zaleta ;-) Pewne jest jedno, na to jak jesteśmy odbierani ma wpływ wiele elementów.Pierwszy kontekst to werbalny ale to tylko początek wiele kryje sie i mówi nam o rozmówcy, jego mimika twarzy etc., spojrzenie, kontakt wzrokowy...tzw. sposób bycia ...to wszystko składa sie chyba na jego subtelny sposób bycia... kobiety sa oczarowane ?? zatem należałoby sie zastanowic jakie kobiety ? Tu chyba tkwi odpowiedz. Dla niektórych to może jedyny meżczyzna w którego ustach słyszała spontaniczne dziekuje, proszę, przepraszam... to tylko moje dywagacje na pewno nie wpływa to negatywnie na jego merytoryczne przygotowanie które jest solidne, tak to dobry rzemieślnik i oto chodzi !! Brakuje mi w nim troche pasji ale popatrzmy na to w ten sposób; on prowadzi juz 10 lat Vive !!! i inne wycieczki to i tak jestem pełen podziwu..znam innych pilotów którzy na widok ludzi w autobusie dostaja odruchów wymiotnych..w przypadku Pana Marcina tego sie nie czuje ;-0 wrecz przeciwnie gdy poproszę go o zakup znaczków czy kawy nie jest to problemem. jest tylko spontaniczne prosze ! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: x Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.ssp.dialog.net.pl 26.05.08, 21:10 Witam Ja podzielam zdanie o dobrym rzemieślniku bez pasji za to z dużym oddzialywaniem na kobiety, a raczej pewna grupe kobiet. Sposob Pana Marcina na kobiety to odpowiedznie slownictwo, uprzejmosc szereg komplementow, a jak wiemy kiedy nie ma sie tego na co dzien, to takie zachowanie ujmuje. Co do jego wiedzy i pracy, to trudno po 10 lat pilotowania tej samej trasy tej wiedzy nie posiadac, szkoda ze poza uprzejmoscia w glosie Pana Marcina nie slychac pasji do kraju, o ktorym opowiada, choc jak sam twierdzi lubi Hiszpanie, odczulam te milosc jako milosc bez namietnosci. Musze jednak przyznac, ze kobuety przy Nim czuja sie dowartosciowane i to jest sukces jego popularnosci, gdzy np w moje grupie 70 % to Panie w tym połowa - samotne czy trzeba cos dodac. Podsummowanie: lepiej miec do czynienia z dobrym rzemieslnikiem niz partaczem, zwlaszca na takiej wycieczce Odpowiedz Link Zgłoś
ab.c1 Re: VIVA IBERIA 2008 27.05.08, 10:16 Byłam na tej wycieczce jakiś czas temu, pilotował również p. Marcin i jestem z niego jako pilota bardzo zadowolona. Dziwią mnie te wszystkie opinie, że jest takim komplemenciarzem u nas nie było jakiegoś sztucznego przymilania się do grupy czy adorowania kobiet, a tych nie brakowało, również młodych i samotnych. Mnie samej, jak ktoś napisał "brakuje na co dzień komplementów", więc chyba zauważyłabym coś :) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: apsia Re: VIVA IBERIA 2008 IP: 82.177.11.* 04.06.08, 14:20 Byłam w terminie 16-30 maja, pilot Pani Wioletta- Rewelacyjna!!! bardzo fachowi i sympatyczni kierowcy. Cały program wykonany, Prado w poniedziałek było zamknięte, więc była zmiana planów i we wtorek powrót do Madrytu- tylko do muzeum. Wioletta tak zaplanowała program że zwiedziliśmy wszystko z programu a i nawet nie planowane miejsca, we wszystkich obiektach byliśmy w środku. w Porto spanie jest w centrum więc polecam nocną wycieczką ( w salamance również)! aaa i oczywiście w Porto rejs po rzece- warto. W Nazare czas wolny na plaży oraz jak ktoś ma ochote- obiad z grilowanych sardynek! W Barcelonie Wioletta przeszła samą siebie, pojechaliśmy do parku Guell potem zwiedzanie gotyckiej części barcelony, Sagrada familia, Rambla, następnie dla chętnych wyjaz do Monsserat a dla reszty czas wolny w Barcelonie. Mnie ten pomysł bardzo się spodobał bo byłam wczaśniej w Barcelonie i w ten sposób miałam więcej czasu na "moje" zwiedzanie miasta.(Casa Mila i inne budowle Gaudiego) Polecam Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Podrózniczka Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.06.08, 19:42 Zważywszy, ze nie trzeba było być zbyt bystrym , zeby nie zauważyc, iz pan Marcin jest odmiennej orientacji i w tym kontekscie stado kobiet wokól robiło zabawne wrażenie. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ala Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.06.08, 13:05 Może jesteś zbyt pewna swojej "bystrości"? Z tego co wiem p. Marcin ma córeczkę, wspominał o niej w pewnym momencie! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: miś Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.06.08, 13:20 Podróżniczka rozpoznaje zapewne orientację wg zasady "jeśli nie robię na nim wrażenia to musi być gejem" Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ala Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.06.08, 14:34 hahaha......dobre! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: k Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.ssp.dialog.net.pl 02.07.08, 23:30 Bycie ojcem nie wyklucza innej orientacji.... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Smerfetka Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 06.07.08, 14:37 Jesteś żałosna... Całe szczęście, że Marcin tych bzdur nie czyta. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Młody ;) Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.internetdsl.tpnet.pl 27.06.08, 09:58 Witam, biłem na Vivie w terminie 22.04.2008 - 06.05. Był to mój piąty wyjazd tego typu, z moich doświadczeń to do tej pory najlepszy przewodnik z jakim miałem do czynienia (może miałem pecha ;). Nie obchodzą mnie wzdychające do Pana Marcina panie które od finału tych "westchnień" uzależniają później swoja opinię na temat całej wycieczki. Według mnie wszystko było dopięte na ostatni guzik (może czasem użyto słabej nitki, ale to szczegół), plan przejazdów, postojów, zwiedzania, wszystko z dokładnością co do 5-ciu minut. Na każdym postoju Pan Marcin dbał o swoich turystów dostarczając niezwykle cennych informacji o miejscach gdzie znajduje się "servicio" (to chyba najbardziej popularne słowo na wycieczce ;) Mam wrażenie że zwiedziliśmy tyle ile się dało, a w każdym punkcie Pan Marcin dawał jakąś alternatywę (na wypadek gdyby ktoś dany obiekt już widział) z dokładną instrukcją jak i czym tam dojechać. Nie wiem Panowie/Panie co widzicie złego w byciu grzecznym, może to trochę nie pasuje do waszego codziennego stylu bycia i dlatego Wam to tak bardzo przeszkadza(razi wasze uszy). Moim zdaniem Pan Marcin to niezwykle pogodny i ciepły człowiek a wycieczka z nim to na prawdę miłe doświadczenie. Raz tylko nasz oszukał (o czym o dziwo nikt tu nie wspomniał)... Staliśmy wtedy na dziedzińcu w Salamance, kiedy to Pan Marcin tłumaczył nam coś o dzwonach obrotowych. Swoją wypowiedź zakończył tym, że mamy godzinę 9:13 a więc dźwięku dzwonów NA PEWNO nie usłyszymy (gdyż musimy iść dalej). W tym momencie dzwon jednak zadzwonił... Okazało się że na wieży jest gniazdo bocianie, i młody bocian urządzał sobie zabawę w ten sposób, że pociągał za sznur dzwonu - dzwon jednak "zabił", specjalnie dla nas :) Za zakończenie "suma summarum" z czystym sumieniem chciałbym polecić wszystkim ta wycieczkę - na prawdę warto! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: deda Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.06.08, 17:18 Byłam w zeszłym roku. Warto było! Wrażeń mnóstwo, dzięki panu Marcinowi nie tylko wiele zobaczyłam ale i się dowiedziałam. Do dziś jak mi smutno to biorę zdjęcia i oglądam, wspominam ocean, kościoły, place, tapas i cukiernie. Gorąco polecam Viva Iberię! Nie zauważyłam, żeby pan Marcin próbował zdobyć sympatie kobiet przez jakieś udawane zainteresowanie! On zdobywał sympatię wszystkich przekazując nam bardzo dużo danych o odwiedzanych miejscach, doskonałą organizacją czasu, życzliwą pomocą jeśli ktoś c marzył o zobaczeniu czegoś poza programowego. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: as-k Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.acn.waw.pl 27.06.08, 19:36 Jade na te wycieczke za miesiac. Do tej pory wydawalo mi sie , ze glowna atrakcja Iberii sa klimatyczne miejsca , ale z tego co tu czytam , to Pan Marcin budzi najwieksze emocje :-). Nie moge sie doczekac , aby osobiscie doswiadczyc uroku Pana Marcina:-) Jak trafie na niego to opisze wrazenia- obiektywnie ;-) Odpowiedz Link Zgłoś
julsza Re: VIVA IBERIA 2008 27.06.08, 20:48 Gość portalu: deda napisał(a): > Nie zauważyłam, żeby pan Marcin próbował zdobyć sympatie kobiet > przez jakieś udawane zainteresowanie! on nie probuje - to one probuja, zwlaszcza te w wieku juz zaawansowanym ;) Marcin jest ok. Moze nie ideał pilota, bo w samej Itace sa lepsi, ale merytorycznie bardzo dobry. Zreszta - kazdy wyjazd to ok. 50 roznych osob w autokarze, kazdy z roznymi oczekiwaniami i wyobrazeniami - trudno zeby wszystkim ten biedny Marcin pasowal w 100%. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Tanczace fontanny Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.acn.waw.pl 28.06.08, 09:01 Program wycieczki nic nie mowi o barcelonskich tanczacych fontannach. Jest mozliwosc obejrzenia spektaklu na wlasna reke ? Odpowiedz Link Zgłoś
julsza Re: VIVA IBERIA 2008 28.06.08, 12:04 Gość portalu: Tanczace fontanny napisał(a): > Program wycieczki nic nie mowi o barcelonskich tanczacych fontannach. > Jest mozliwosc obejrzenia spektaklu na wlasna reke ? u nas nic nie padlo na ten temat - nie wiem co to jest. my do Barcelony wjechalismy ok. 11, moze pozniej, wyjezdzalismy - moze o 18-19 - na pewno nie bylo jeszcze pozno, bo potem sporo czasu mieslismy jeszcze po kolacji. mozesz oczywiscie odlaczyc sie od grupy i zwiedzac na wlasna reke. czasu wolnego jest moze 1-1,5 godziny. ja sie odlaczylam w centrum i mialam dla siebie jakies 3 godziny. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: as-k Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.acn.waw.pl 01.07.08, 18:45 Sadzilam ,ze nocleg jest w samej Barcelonie. Spektakl fontann rozpoczyna sie o 21.00 chyba,wiec nie mam szans na obejrzenie go . Trudno. Odpowiedz Link Zgłoś
julsza Re: VIVA IBERIA 2008 05.07.08, 18:37 nocleg jest na Costa del Sol, w jednej z tych nadmorskich miejscowosci, gdzie cala masa hoteli i wypoczywajacych - my jechalismy w kierunki na Girone. generalnie noclegi sa w malo atrakcyjnych miejscach, raczej na obrzezach lub wrecz na autostradach, na parkingach dla tirowcow (oczywiscie w hotelach, nie autokarze) i to jest duzy mankament wycieczki. Pan marcin tlumaczyl to oczywiscie wygoda turystow, ze z takiego miejsca latwo jest wyruszyc w dalsza droge i nie trzeba sie rano przedzierac przez miasta Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: as-k Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.chello.pl 05.07.08, 21:32 Dziekuje Ci bardzo za wyczerpujace informacje.Moglabys mi jeszcze napisac o wieczorze flamenco? czy to jest jakis bonus pana Marcina ? Katalog nic o wspomina. Flamenco chetnie bym obejrzala w oryginalnej wersji. I jeszcze jedno. Duzo czasu jest na Prado? Zwiedzaliscie sami czy z przewodnikiem? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: sas Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 06.07.08, 11:51 ja byłam w zeszłym roku. W Madrycie było kilka godzin podczas którego grupa rozeszła się po różnych muzeach, stadionach i parkach. Ja byłam w Prado, chodziłam sama, bez pośpiechu i jeszcze starczyło mi czasu na pójście do parku. Pan Marcin wcześniej opowiedział szczegółowo gdzie można co zobaczyć, za ile i jak tam dotrzeć. Odpowiedz Link Zgłoś
astrozik Re: VIVA IBERIA 2008 04.07.08, 20:10 Wybieram sie na " Viva Iberia" w dniach 28.08-11.09.2008r z Katowic. Szukam osób które tez planują wyjazd z Itaką do Hiszpani i Portugali w tym terminie - jade sama. Dzięki z góry za jakiekolwiek informacje o współtowarzyszach :-) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Gosia Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.07.08, 10:22 kto wybiera sie na VIVE 27.07?Wiecie kto bedzie pilotował ja? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: kaja-kajak Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.07.08, 11:03 Ja rok temu byłam z p. Wiolettą fontanny były wplanie fakultatywnym kosztowały 10 euro po prostu po zwiedzaniu Baercelony mieliśmy jechać do hotelu zjeść kolacje i chętni wracali autokarem na pokaz fontan ok 21 u nas niestety to nie wyszło bo zmienili nam hotel w ostatniej chwili i mieliśmy trochę przepychanek i zrobiło sie za późno a pokaz jest podobno super bo byli moi znajomi podobno robi wrażenie. flamenokotez jest fakultetem z p. Wioletą wyglada tak samo kosztuje też 25euro i mimo iż jest to faktycznie hałtura dla turystów to myśle że jednak warto bo miłe dla oka i udcha to jest a poza tym możn wtedy pobyć w Granadzie noca a to są niezapomiane wrażenia. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: marcin VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: *.internetdsl.tpnet.pl 08.08.08, 22:04 My mieliśmy na Vivie Iberii pilotkę panią Bożenę. Wspaniała osoba zarażająca wszystkich swoim optymizmem. Wszystko było dopięte na ostatni guzik, aż sam się dziwiłem, gdyż logistyka tej podróży jest naprawdę skomplikowana. Program zrealizowaliśmy z nawiązką, gdyż byliśmy w dwóch dodatkowych miejscach, nie tracąc nic z miejsc planowanych. Hotele bardzo dobre (oprócz Porto, ale hotel był po prostu w stylu tego miasta, stary i obskurny, cóż taki klimacik, ale jedzenie za to rekompensowało standard pokoi z nawiązką). Polecam tą wycieczkę z czystym sumieniem. Jeśli ktoś chce pooglądać fotki z tego wyjazdu, to zapraszam: www.foto.e.pl/spain/ Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Anka Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: 80.51.94.* 09.08.08, 14:27 Piękne zdjęcia. Obejrzałam z przyjemnością. W przyszłym roku też jadę. Pozdrawiam serdecznie! Odpowiedz Link Zgłoś
astrozik Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 17.08.08, 18:21 Zdjęcia super! Ja jadę lada moment tj 28.08 i po przejrzeniu Twoich zdjęć zaczynam coraz bardziej się niecierpliwić :-) A jakie dodatkowe miejsca widzieliście o których wspominasz? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: marcin Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: *.internetdsl.tpnet.pl 17.08.08, 19:08 Dodatkowo byliśmy w Aveiro, przepięknej malowniczej miejscowości w Portugalii, tzw. portugalskiej Wenecji, w Hiszpanii byliśmy dodatkowo w Dolinie Poległych - Valle de los Caidos, miejscu gdzie znajduje się grób generała Franco, jest tam potężna bazylika wykuta w skale, a nad nią 154 metrowy krzyż. Odwiedziliśmy także wioskę troglodytów, gdzie znajduje się osiedle zamieszkałych jaskiń i piękna katedra. Zdaje się, że także wizyta na stadionie Camp Nou w Barcelonie była ponadplanowa:) Pozdrawiam. Odpowiedz Link Zgłoś
kristofer1973 Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 18.08.08, 20:41 Już tradycyjnie moje wrażenia z wycieczki, z 2006 roku. "Uczestniczyłem w wycieczce Viva Iberia w ub. roku i był to wyjazd ze Szczecina, organizowany z tego miasta po raz pierwszy. Poniżej przedstawiam fragmenty swojej reklamacji, zaznaczam, iż została oczywiście odrzucona a Itaka jako argumenty, przytoczyła fakt dobrej oceny wycieczki w ankietach wypełnianych w autokarze. Zaznaczam, iż właśnie na tym forum, po przesłaniu reklamacji pojawiły się wpisy chwalące wyjazd i broniące pilotki ... Dla mnie jest to po prostu przegięcie a pracownicy zamiast przygotowywaniem wyjazdów zajmują się analizą i zachęta na forum. - pani „pilot” - Joanna ze Szczecina ...trudno pogodzić się z sytuacją kiedy pilot nie wie, iż podczas trasy liczącej ponad 1,5 tys. km robi się dłuższe postoje wieczorne i poranne na ciepły posiłek, czy też toaletę (ciężko grupie 50 osobowej załatwić wszystko w kwadrans); ciężko pogodzić się z brakiem zorganizowania czasu wolnego na zrobienie zdjęć, czy też zakupy lub posiłek; ciężko pogodzić się z sytuację gdy po wcześniejszym ustaleniu miejsca i czasu spotkania p. pilot spóźnia się ponad godzinę, nie racząc nawet za to przeprosić..., - kwestia wstępów i płatności – niech przykład stanowi wizyta w Madrycie, ograniczona do muzeum Prado, a także problemy z wejściem do obiektów „w Alhambrze”. Pozostałe grupy „Itaki” zwiedzały to miejsce bez problemu, nam się nie udało, nasza pani „pilot” poinformowała, iż biuro w Opolu nie dokonało płatności za wejście w odpowiednim terminie. Wizyta w Barcelonie to zwiedzanie zza szyb autokaru a resztę czasu pani „pilot” poświęciła na prywatne interesy tj. odbiór alkoholu od brata pracującego w tym mieście, wszyscy uczestnicy byli świadkami przeniesienia przez kierowców autokaru 6 kartonów alkoholu do prywatnego samochodu po powrocie do Szczecina, - autokar i praca kierowców – uczestnicy wycieczki zmuszeni byli do codziennego poszukiwania hoteli, dochodziło do 2 godzinnego krążenia po tej samej ulicy, usuwania przez kierowców autokaru, samochodów przeszkadzających im w „trasie”, potrącenia stanowisk kontroli na autostradach (próby opłacenia przejazdu w miejscach przeznaczonych dla samochodów osobowych, Przestrzegam po prostu przed ITAKĄ a zwłaszcza p. przewodnik." Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Justyna Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: 194.242.62.* 19.08.08, 08:07 Widać, że może dzięki Twoim często wklejanym wpisom, coś się zmieniło, gdyż ja byłam w tym roku i także jestem do dzisiaj zachwycona tą wycieczką. Było po prostu wspaniale, na klucz do pokoju nigdy nie czekałam więcej niż 10 minut, a organizacja była dopięta na ostatni guzik. Polecam Viva Iberię, to chyba najbardziej udana wycieczka na jakiej byłam w życiu. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: kasieńka Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: *.toya.net.pl 24.08.08, 16:32 Ja również byłam na Viva Iberii z pilotką Bożenką,optymizmem jakoś mnie nie zaraziła,jak również pozostałych uczestników tej wycieczki.Wszystko było dopięte na ostatni guzik tzn.co? Wycieczka nie była zrobiona w 100%,wszędzie szybko ,mało czasu na zdjęcia,informacje o obiektach zwiedzanych nie dokładnie przekazane powierzchownie itp.Ciągle niezadowolona,podczas wolnego czasu biegała po sklepach itp. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: olenka Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: *.ssp.dialog.net.pl 24.08.08, 17:13 Chyba przesadziłaś, choć każdy ma prawo do swojego zdania. Ja też byłam na tej wycieczce, choc może nie w tym samym terminie. Wypowiadaj się za siebie. Uważam, ze to bardzo sympatyczna osoba. Co do braku czasu - jesli w ciągu dwóch tygodni przejeżdza się kilka tysięcy km i zwiedza kilkanaście miast to trudno by w każdym mieście mieć po kilka godzin czasu, to są uroki objazdówki, zwłaszcza o tak napiętym programie. Co do programu to zrealizowany był z nawiązką, dodatkowe miejsca Dolina Poległych, Aveiro i nie pamietam chyba jeszcze jedno lub dwa. Informacje zupelnie wystarczające a nawet w kilku miejscach duża wiedza, cóż pilot nie jest od uzupełniania wszelkich niedoborów naszych wiadomości a od przekazania tych najważniejszych. Co do czasu wolnego pilota, to chyba prywatna sprawa co robi Ogólnie jestem zadowolona, jest to młoda osoba, której może jeszcze brakuje stanowczości, ale ogólnie wycieczka przebiegała w sympatycznej atmosferze i a program zrealizowany był z nawiązka, a co według Ciebie zostało pominięte, choc jak wspomnialam moze nie bylysmy w tym samym terminie i na Twojej wycieczce cos nie zostało zrealizowane. A co do wiadomości to czego oczekiwalas wykładów uniwersyteckich? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: olenka Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: *.ssp.dialog.net.pl 24.08.08, 17:55 Chciałam też dodac, ze nie mam uwag co do organizacji, a na klucz podobnie jak inny uczestnik forum nie czekalam dluzej niz 10 min, wycieczka liczyla 55 uczestnikow. A moze to Tobie brakowalo otymizmu? Odpowiedz Link Zgłoś
julsza Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 24.08.08, 18:02 Gość portalu: kasieńka napisał(a): > podczas wolnego czasu biegał > a > po sklepach itp. usmialam sie - to chyba akurat wolno jej bylo Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: olenka Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: *.ssp.dialog.net.pl 24.08.08, 18:08 ja tez, a moze Kasienka uwaza, ze pilot w czasie wolnym powinien stac w wyznaczonym miejscu zbiorki, badz towarzyszyc turystom w ich zakupach, a moze przyda sie jakies tlumaczenie:-) nie wpadajmy w paranoje, pilot w czasie wolnym moze robic na co ma ochote tak jak i turysta:-)))coz ...bez dodatkowego komentarza oczywiscie ta uwaga o sklepach:-))))zreszta wyrazilam juz swoje zdanie na temat wycieczki... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: uczestnik 28.08. Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 12.09.08, 19:35 Witam również byłem na Viva Iberia z p. Bożeną....była to jedna wielka porażka. Wycieczka i zwiedzane miejsca owszem ciekawe, ale pilotka była beznadziejna. Monotonnie prowadziła wycieczkę, czytała z książek, mało mówiła od siebie, a jak mówiła to powtarzała jeden wyraz po kilka razy w tym samym zdaniu. Poza tym traktowała 51 osobową grupę z przewagą osób powyżej 50 roku życia jak przedszkolaków, np. podczas kolejnego cytowania czyli czytania z książki, jak ktoś gdzieś rozmawiał w autokarze, to z nerwowością pytała "czy ja państwu przeszkadzam?" he he przesadziła, w końcu uczestnicy byli na urlopie i mogą sobie rozmawiać podczas podróży. Podawała błędne informacje co do innych obiektów, które chcieliśmy zwiedzać na własną rękę w czasie wolnym, celowo, żebyśmy nie zobaczyli więcej niż jest w programie (cyt. jednego pana kierowcę). Nie zna języka ani hiszpańskiego ani portugalskiego. Porozumiewała się po angielsku. Jest nudnym i męczącym pilotem. współczuję wszystkim turystom, którzy na nią trafią. Na zadawane pytania rzadko odpowiadała kompletnie, często odp. p. Bożeny brzmiała: "niech pan sobie przeczyta w jakiejś książce". W autokarze też puszczała to na co ona miała ochotę, potrafiła puścić jedną płytę 3 razy, a Fado to już jakaś masakra...uparła się na tą muzykę i słuchaliśmy tego przez 3 następne dni. dużo by tu pisać...autokar ok. na szczęście uczestnicy też:) ale pilot był najsłabszym ogniwem, a powinno być na odwrót. poza tym zero luzu w tej osobie i zero chęci...jakichkolwiek. i ten irytujący śmiech, przynajmniej pilot dobrze się bawił...naszym kosztem. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: pilot Bożena Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: *.internetdsl.tpnet.pl 12.09.08, 22:12 Witam serdecznie, mam okazję odnieść się do powyższego komentarza-nazywam się Bożena i jestem pilotką, która jeździ na Viva Iberię. Drogi uczestniku przykre jest to, że nie potraiłeś powiedzieć mi prosto w oczy tego co tutaj opisałeś i postanowiłeś w nieładny sposób mnie oczernić na forum internetowym. Ale tym razem ja postanowiłam odnieść się do każdej uwagi: -czytała z książek i mało mówiła od siebie-w czasie oprowadzania po obiektach, chyba nie czytałam z książek, zresztą byłoby to bardzo trudne. A co do cytowania fragmentu książki, bo chyba to miałeś na myśli to trudno przekazać relację np. z bitwy kiedy nie było się jej uczestnikiem. -traktowała uczestników grupy jak przedszkolaków-rozumiem, że wskazywanie sklepu, restauracji, obiektu czy toalety też tak traktujesz. - Podawała błędne informacje co do innych obiektów, które chcieliśmy zwiedzać na własną rękę w czasie wolnym, celowo,żebyśmy nie zobaczyli więcej niż jest w programie (cyt. jednego pana kierowcę)- skoro Pan tak "rzuca" imionami to proszę i tutaj podac imię, bo to bardzo ciekawa uwaga. O możliwości zwiedzania innych obiektów informowałam grupę w każdym miejscu, jeżeli była do tego okazja. Nawet podawałam ceny wstępu. A co do tego co Państwo zobaczyli więcej to polecam odnieść sie do programu, a następnie do tego co zwiedziliśmy np. dodatkowo grupa odbyła rejs w Porto, zwiedziła bibliotekę oraz kaplicę św. Michała na terenie uniwersytetu w Coimbrze, katedrę św. Eulali w Barcelonie, zobaczyła stadion FC Barcelony, Usta Piekeł na trasie widokowej z Cabo da Roca do Lizbony, tereny EXPO w Walencji. -Nie zna języka ani hiszpańskiego ani portugalskiego.Porozumiewała się po angielsku- nie ważne jaki pilot zna język ważne to aby potrafił się porozumieć, a język angielski jest językiem, którym posługuja sie ludzie na całym świecie, także w Hiszpanii i Portugalii -Na zadawane pytania rzadko odpowiadała kompletnie, często odp. p Bożeny brzmiała: "niech pan sobie przeczyta w jakiejś książce"- odpowiadam na każde pytania, a w jakiej książce miałeś drogi uczestniku przeczytać sobie odpowiedź na zadane pytanie? Myślę, że polecenie lektury książki czy polecenie obejrzenia filmu odebrałeś w błędny sposób. -W autokarze też puszczała to na co ona miała ochotę, potrafiła puścić jedną płytę 3 razy, a Fado to już jakaś masakra...uparła się na tą muzykę i słuchaliśmy tego przez 3 następne dni-o gustach się nie dyskutuje, a Tobie drogi uczestniku fado- narodowa muzyka portugalska najwyraźniej nie przypadła do gustu. A puszczanie muzyki hiszpańskiej czy portugalskiej miało na celu zapoznanie grupy również z tym elementem kultury danego kraju. -zero luzu w tej osobie-pilot jest "ciałem organizacyjnym" i jest w pracy przede wszystkim i nie ma znaczenia czy jest wyluzowaną osoba czy nie. Jeśli wyluzowaniem miało być "imprezowanie z uczestnikami" to podkreślam jeszcze raz, iż moją rolą jest dopilnowanie realizacji swiadczeń, a nie zabawa z uczestnikami. -i ten irytujący śmiech, przynajmniej pilot dobrze się bawił...naszym kosztem-do tej złośliwości trudno w jakikolwiek sposób się odnieść. Po przeczytaniu tego komentarza nasuwa mi się jedna refleksja-Viva Iberia jest trudną wycieczką zarówna dla pilota jak i dla uczestnika. 15 dni w autokarze, intensywne zwiedzanie, różnice klimatyczne, niedogodności hotelowe, a oprócz tego różne preferencje... w związku z tym trudno wszystkich zadowolić. Podkreslam jeszcze raz moją rolą na tej wycieczce jest realizacja świadczeń i uważam, że wywiązuję się z niej dobrze. Nie znalazłam w Twojej wypowiedzi drogi uczestniku żadnej uwagi, która by to kwestionowała. Uważam natomiast, że jest ona pełna złośliwych uwag z której przebija antypatia do mojej osoby, niestety nie jestem w stanie trafić we wszystkie gusta. Przykro mi, że osobiste frustracje czy trudy podróży skłaniają uczestników do powyższych wypowiedzi. Pozdrawiam i życzę, abyś drogi uczestniku na kolejnej wycieczce wykazał się większą umiejętnością radowania się z przeżytej chwili. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: uczestniczka 28.08 Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.09.08, 01:17 Witam wszystkich. Jestem jedną z uczestniczek wycieczki Viva Iberia, która odbyła się w dniach 28.08-11.09. Jest tu już opinia jednego z uczestników i kontropinia pilota tej wycieczki... Teraz będzie kolejna... niestety również na niekorzyść pani pilot Bożeny... Jak to ona ujęła "sfrustrowanych" choć za taką turystkę się nie uważam bo wydatek ok 3 tyś zł to dla mnie nie jest wyraz frustracji... Ta opinia ma być przestrogą dla następnych uczestników a przynajmniej jednym z głosów za lub przeciw... Dla mnie ta wycieczka miała być jedna z tych jak to głosi Itaka "spełniających marzenia" ale czy była...? Nadmienię że nie była to moja pierwsza objazdówka tylko 7 czy 8 (choć pierwszy i ostatni raz z Itaki) i trwała tyle co zwykle więc zmęczenie i niewygody, które przytacza pani pilot jako argumenty, nie maja wpływu na ogólny odbiór wycieczki - to jest tzw. ryzyko tego typu wyjazdu bo wiadomo że chcąc zobaczyć tak wiele w tak krótkim czasie trzeba być przygotowanym na spędzenie wielu godzin w autobusie, codzienne pakowanie i zmiany hoteli o różnym standardzie. Wycieczka objazdowa to nie to samo co "pobytówka" - tu przez kilka do kilkunastu dni wszyscy są w jakimś sensie skazani na siebie - turyści na siebie nawzajem, turyści na pilota i kierowców, pilot i kierowcy na turystów i wszyscy tworzą zarówno atmosferę takiego wyjazdu jak i te wspomnienia, na które tak powołuje się pani pilot Bożena (na początku i na końcu wycieczki). Zgadzam się z tym wszystkim co napisał uczestnik tej wycieczki... Pewnie to przykre dla pilota czytającego takie słowa ale prawda nie zawsze jest miła a czasem krytyka może pomóc zlikwidować błędy, których czasem nie jest się świadomym... Wiec moja opinia i mojego poprzednika nie ma na celu nikogo oczerniać tylko przedstawia nasz punkt widzenia a do tego każdy ma prawo. Co do samej wycieczki... W krótkim czasie można naprawdę wiele zobaczyć choć niestety często tylko z okna autobusu - np. Barcelonę oglądaliśmy niemalże wyłącznie zza szyb autokaru a dla większości z nas ten punkt wycieczki przeważył o jej wyborze (a nie oferty z innych biur) i bynajmniej stadion FC Barcelona czy stadion olimpijski którymi pani pilot nas uraczyła jako dodatkową atrakcją nie były tym "spełnieniem marzeń" - czemu nie było parku Guell, na który większość liczyła bo to przecież Gaudi jest symbolem Barcelony... Pani Pilot ma niesamowitą wiedzę ale... nie umie jej przekazać. Ma bardzo monotonny głos - świetny do czytania bajek na dobranoc - dlatego większość uczestników po 10-15 minutach usypiała... Pani pilot była w pracy to fakt, ale my byliśmy na urlopie - często wymarzonym, długo oczekiwanym i nie byliśmy grupą uczniów czy studentów historii Hiszpanii czy Portugalii. Byliśmy zasypywani tysiącem informacji (daty z dokładnością do dnia - dobrze że bez dokładnej godziny) a przecież przeciętny turysta wymaga jedynie przeciętnych informacji... I te uwagi "czy ja komuś z Państwa przeszkadzam?" były poniżej poziomu - wtedy czułam się jak uczennica podstawówki... Co do błędnych informacji to dotyczyły nie tylko faktów (np ilość studentów w całej Hiszpanii 2 tyś!!! co na logikę wydaje się być nieprawdopodobne) ale i gdy pytaliśmy o to jak gdzieś dotrzeć na własną rękę - często takie informacje były mylne i odnosiliśmy wrażenie że wręcz celowo czy nawet złośliwie byliśmy źle informowani... Przez większość miast byliśmy wręcz "przeganiani" tak ze czasem trudno było zrobić zdjęcie a starszym osobom wręcz nadążyć za panią pilot... Miałam wrażenie że czasem byliśmy traktowani jak "turysta-intruz" bo pani pilot ANI RAZU nie powiedziała nr pokoju w jakim spała (co z mojego doświadczenia w innych wycieczkach jest normą) a przecież gdy uczestnikami są osoby po 50 roku życia, często z problemami zdrowotnymi a cały dzień jest dla nich dość męczącą wędrówką i jest gorąco to wiele różnych rzeczy ma prawo się zdarzyć. Pani pilot rzeczywiście wywiązuje się z realizacji świadczeń i jest w pracy ale wierzcie mi że milszy jest pilot, który nie zapomina być człowiekiem, potrafi postawić się na miejscu turysty a nie robi tylko to za co jej płacą... Gdy jedna z uczestniczek skręciła nogę to pani pilot udawała że problem nie istnieje (bo przecież nie może się wychylać)... A co by było gdyby ktoś zasłabł? Dobrze by było by uczestnikiem takiej wycieczki był jakiś lekarz :-) A co do uwagi pani pilot Bożeny że była w pracy i nie mogła się bawić z resztą wycieczki... Była taki dzień że mimo obiecanej przez panią Bożenkę imprezy przy muzyce, która oczywiście się nie odbyła, zorganizowaliśmy sobie własna imprezę przy autobusie z panami kierowcami i było rewelacyjnie - pan Witek i pan Darek to nie tylko fantastyczni kierowcy ale świetni towarzysze - tego wieczoru wiedli prym bawiąc się z nami, tańcząc, śpiewając a przecież też byli w pracy. Pani pilot też była z nami obecna ale nawet nie drgnęła... To dziwne bo to młoda osoba... Co do Fado... Rozumie że chciała nam pokazać co to za muzyka przed planowanym koncertem (jedna z imprez fakultatywnych) ale dlaczego męczyła cały autobus przez 2 czy 3 dni po koncercie... I jeszcze jedno: pani pilot nie liczy się ze zdaniem innych, nie ma w zwyczaju rozmawiać tylko narzucać swoje decyzje stawiając uczestnika przed faktem dokonanym (przydział hotelu dla 4 osób oddalonego od reszty uczestników o ok 20 km bez porozumienia z tymi osobami) i te argumenty że "biuro w Opolu tak zdecydowało"... Pilot z prawdziwego zdarzenia to zupełne przeciwieństwo pani Bożeny. Chyba żałuje że nie jechałam z opisywanym tu wielokrotnie panem Marcinem - przynajmniej wydawał się osobą ciekawą a nie taką nijaką, bez własnej inwencji i chęci jak wyżej wspomniana pani pilot... Na szczęście o wycieczce decyduje nie tylko pilot - w tym przypadku ogromny minus. Są jeszcze kierowcy no i inni uczestnicy a ci byli na "szóstkę z plusem"... Pani pilot zapomniała że nie reprezentuje wyłącznie siebie ale przede wszystkim biuro podróży Itaka stąd ja na razie nie mam ochoty korzystać z usług tego biura Następnym uczestnikom życzę więcej szczęścia co do pilota a reszty żałować nie będziecie :-) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: x uczestniczka Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: *.ssp.dialog.net.pl 13.09.08, 08:24 Witam Widzę, że rozgorzała ostra dyskusja na temat wycieczki, ja też chciałam dołaczyć się do opinii, co prawda już to robiłam po powrocie z wycieczki, ale ostatnie wypowiedzi skłoniły mnie do napisania kilku słów. Byłam uczestnikiem wycieczki prowadzonej przez Panią Bożenę i nie po...am opinii ostatnich uczestników, swoja drogę Bravo Pani Bożenko za odwagę jawnej wypowiedzi na forum. Dla mnie wycieczka była, jak najbardziej udana, Pani Bożenka to osoba bardzo młoda, ale z duża wiedzą i to różnorodną, bo podczas wycieczki, nie tylko miałam okzaję dowiedzieć się ciekawych informacji na temat historii - co uważam za atut, jade na objazdówkę, by poznać kulturę danego kraju, ale dowiedziałam się mnóstwo na temat zwyczajów, Pani pilot przekazała sporo informacji dotyczących życia, zwyczajów kulinarnych, sporo ciekawostek, była to wiedza róznordna przplatana muzyką charakterystyczną dla danego kraju, flamenco, fado, nastrojowa muzyka, przy oglądaniu krajobrazów, czy nawet "Barcelona" podczas zwiedzania miasta. Muzyką jednak jest kwestią upodobań i rozumiem, ze uczestnikom fado mogło się nie sposodbać, gdyż to muzyka trudna, ciesze się jednak, że własnie w Portugalii miałam jej okzaję posłuchać. Informacje na temat obiektów były wyczerpujące i przekazane jak najbardziej poprawnie. Poandto chciałam jeszcze raz podkreslic, swietną organizację i optymizm pilota a także realizację programu z nawiązką. Viva Iberia to jak Pani Pilot napisała trudna wycieczka i myślę że nie kazdy zdaje sobie sprawę z trudów podrózy. Widziałam to w naszej grupie, zaskoczenie długimi przejazdami - myslę ze wykupując taką wycieczkę warto dokladnie zapoznać się z programem i przeanalizowac trase podrózy. Niezadowolenie z przy...onych miejsc, choc w biurze byla inf na temat przy...enia miejsc wedlug kolejnosci zgloszen. najbardziej niezadowoleni byli Ci ostatni... W naszej grupie, ludzie narzekali na niewygodny autokar - był nowy, ale po kilkunastu godinach spedzonych w jego wnętrzu razem z kilkudziesięcioma innymi osobami, przestał być wygodny. Napisała Pani o 3 tys, nie uważam tej ceny za wygórowaną za tę wycieczkę, wystarczy spojrzeć na ceny w hotelach, nie zawsze idealnych, by policzyć, że ta suma nie wystarczyłaby nawet na noclegi w przypadku podrózy indywidualnej. Hotele uwazam za dobre, choc zdarzały sie niedogodności - stary hotel bez windy, wiekszosc uczestników potraktowała go jako odzwierciedlenie charakteru miasta, ale byli tacy, dla których ten punkt przewazył w wystawieniu opinii o wycieczce i podsumowali ja przez pryzmat tej jednej nocy. Śniadania w Hiszpanii kontynentalne, normalne w kraju śródziemnomorskim, zresztą biorę pod uwagę cenę, ale po raz kolejny dla kilku uczestników był to punkt, który zdecydował o nieprzychylnej ocenie wycieczki i pretensjach do pilota . Wycieczka jest wyjatkowo długa, kiedy podczas 15 dni jesteśmy skazani na towrazystwo przypadkowych ludzi, nie zawsze odpowiada nam towarzystwo sasiadów w autokarze i z kazdym km nasza nerwowość wzrasta to tylko kilka przykładow na to, że jednak tak długi wyjaz moze powodować rózne reakcje, do tego upał, zmęczenie... Często swoją nerwowość i niezadowolenie, skutki braku snu i zmęczenia wyladowujemy na oraganizatorze, czego liczne dowody mozna znakeźć na tym forum, badź na pilocie, który jest przedstawicielem biura, ale nie organizatorem wycieczki. Wycieczka objazdowa nie jest miejscem na pokazywanie swoich racji, humorów, gdyby kazdy z 53 uczestników chciałby to robić.... pilot jest od pogodzenia tych wszystkich nastrojów, uważam że Pani Bożenka wywiązywała się z tego zadania dobrze, choć może czeasem brakowało jej doświadczenia w zareagowaniu na niektóre sytuacje, kiedy emocje czy indywidualne potrzeby uczestników brały górę nad rozsądkiem. Jestem z wycieczki bardzo zadowolona, zrealizowałiśmy program w 100 % dodatkowo zobaczyliśmy Doline Poległych i kilka innyc atrakcji, to co jednak zobaczylismy dodatkowo to inwencja pilota i trudno oczekiwać konkretnego "nadprogramu", kiedy ma się świadomość jaką wycieczkę się wykupiło, w katalogu są wyszczególnione obiekty , które będziemy zwiedzac. dziwię się, ze uczestniczka zarzuca pilotowi własnie brak nadprogramu w postaci parku Guel. I Chyba sobie zaprzecza, bo z jednej strony pisze o wycieczce objazdowej, braku czasu na tekiej wycieczce trudach a z drugiej dziwi się ze zwiedzanie odbywa się w duzym tempie. W ciągu 15 dni przejechaliśmy kilka tysięcy km, mój mąz policzył około 8 lub 9, zwiedzilismy kilkanaście miast, codziennie pokonywaliśmy kilkaset km... . Co do Barcelony, oprócz objazdu po mieście wi...iśmy Sagrade Familię, pani Bożenka przejechała obok domów projektowanych prze Gaudiego byśmy mogli je zobaczyć, ...nice Gotycka, Katedrę, tereny sportowe i mieliśmy sporo czasu na Ramblach, kiedy kazdy mógł pojśc tam gdzie miał ochotę, nie wiem może się mylę, ale w programie nie ma więcej, a nawet mniej... Może uczestniczko pojechałas na te wycieczke dla Barcelony, ja dla cełego Płw i wycieczka mnie nie zawiodła. Moze trzeba było wybrac wycieczkę tylko do Katalonii czy pobyt nna Costa Brava, kilka lat temu skorzystałam z tekiej oferty i wtedy jest okzaja na dluższy pobyt w Barcelonie, trudno oczekiwać tego kiedy w programie masz przejazd z Walencji i zwiedzanie miasta. Myslę ze ilu uczestników tyle opinii, Panstwo należą do niezadwolonych z jakości uslug czy pilota po odbytej wycieczce ja przeciwnie, pilot trafil w moje oczekiwania i uwazam, ze byl kompetentny, a pomiedzy trudami wycieczki potrafiłam dostrzec piękno zwiedzanych miejsc, po to jade na objazdówkę, by poznać zwiedzać, poznac kraj, nie dla wyluzoawnego pilota, który zorganizuje impreze taneczna. Dowodem na rózne opnie sa nie tylko relacje z wycieczki przprowadzonej przez Panią Bozenke, ale równiez Pani Violetty, czy słynnego Pana Marcina. Zresztą na jego temat wypowiadalam sie na forum turystycznym. Nie bylam z nim na Vivie, ale byłam uczestniczka wycieczek pilotowanych po Francji i Meksyku, były przecietne. Wiedza cytowana z podstawoych przewodników, ogromny dystans wobec klienta nazwałabym go wrecz zimnym za to na kazdym kroku nadmierna ilośc słów prosze i przepraszam nieadekwatna do zaistniałych sytuacji. sztuczny ton i watpliwe kompetencje jezykowe, kiedy znależliśmy się z mezem w klopotliwej sytuacji, ktora wymagala interwencji pilota, nie otrzymalismy jej. Moze na vivie sie sprawdza, jak sam podkreslal prowadzi te wycieczke wiele lat, wiec "klepie to samo", ale uwazam ze na innych wycieczkach jest zupelnie przecietny. Na wycieczce Viva..., której byłam uczestniczka, wiele Pań to jego oczekiwało w autokarze, spotkanie z Panią pilot, na dodatek młoda może okazać się rozczarowaniem:-). Nie rozumiem zarzutu uczestnikow o braku checi pilota do udziału w zabawie, za to nie popieram udzialu w zabawie Panów kierowców, nastepnego dnia Ci swietnie bawiący się kierowcy byli odpo Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: x uczestniczka Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: *.ssp.dialog.net.pl 13.09.08, 08:39 Cd mojej wypowiedzi Chciałam tez dodać, ze w kazdym miescie mielismy troche czasu wolnego, który kazdy mógł spozytkować według własnych upodobań - jedzenie, zakupy, dodatkowe zwiedzanie, odpoczynek, Pani Pilot informowała zawsze o ewentualnych mozliwosciach Nie rozumiem zarzutu uczestnikow o braku checi pilota do udziału w zabawie, za to nie popieram udzialu w zabawie Panów kierowców, nastepnego dnia Ci swietnie bawiący się kierowcy byli odpowiedzialni za Państwa bezpieczenstwo A juz absurdem jest wymog o uczestnictie lekarza na wycieczce:-), ma Pani wykupione ubezpieczenie i moze Psni skorzystac z pomocy lekarza na miejscu. Tak jak wspomnialam, ilu uczestników tyle opinii na temt wycieczek, pilota, ja wyjazd Viva Iberia z Itaką uważam za udany, opiekę i prace Pani Bozenki za dobra, panów kieroców za sympatycznych, ale w ich wypadku przecież nie o to chodzi, ze swoich obowiazków wywiązywali sie bez zarzutu. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: turystka 28.08. Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.09.08, 10:36 a propos ubezpieczenia...jak koleżanka skręciła kostkę, to pani pilot B. odpowiedziała, że na własny koszt może skorzystać z usług medycznych i również na własny koszt wrócić do Polski. A co by było jakby to była poważniejsza kontuzja. Niby mamy wykupione ubezpieczenie, ale tak na prawdę nie możemy z niego skorzystać. Tak samo nie zgodzę się, iż wycieczka była intensywna w zwiedzaniu. Owszem bardzo dużo czasu spędzaliśmy w autokarze, ale to zrozumiałe na objazdówkach, zwłaszcza na tej, gdy do przejechania jest 8 tysięcy km. Wcześniej byłam na kilku objazdówkach i tam było intensywne zwiedzanie od rana do późnego wieczora. a tu dojechaliśmy gdzieś, 1,5 lub 2 godziny zwiedzania i dalej. Więc gdzie ta intensywność. Tylko w Madrycie pani pilot przegoniła nas przez główne ulice, żeby dojść do muzeum Prado i tam dać nam 2 godz. wolnego i nawet nie powiedzieć, że później podjedziemy tylko pod corridę bez wchodzenia do środka. Wstęp do Prado był darmowy (to było w nie...ę), w kolejce czekało się 40 minut. Więc każdy się rozszedł i łaził w kółko. Zmarnowany czas wolny. A mogliśmy być poinformowani, w którym kierunku jest Las Ventas, bo potem nie będzie okazji do wejścia do środka.Połowa wycieczki była zażenowana pobytem w Madrycie. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: x Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: *.ssp.dialog.net.pl 13.09.08, 11:33 Kazde ubezpieczenie tak działa, że na własny koszt pokrywa się usługi medyczne do 50 lub 100 euro w zależności od ubezpieczyciela, jesli Pani sporo jeżdziła to powinna to Pani wiedzieć, a po powrocie zwraca się Pani do ubezpieczyciela we własnym zakresie i zwrot kosztów i otrzymuje je pani na konto, to jest zapisane w warunkach ubezpieczenia.Miałam własnie taki przypadek z Panem Marcinem, na szczescie przeczytalam warunki ubezpieczenia i wiedziałam jak sobie poradzic. Zwykle tez pokrywa sie koszt wezwania lekarza do hotelu i na podstawie rachunku ubezpieczyciel w kraju zwraca koszt. Prosze zajrzec do warunkow ubezpieczenia wycieczki, tam to jest zapisane, badz w ogolnych warunkach ubezpieczyciela. Kupujac wycieczke warto doinformowac sie jaki typ ubezpieczenia wykupuje. Co do powrotu na włsny koszt, to chyba Pani przesadziła, może chodziło o kontynuowanie wycieczki, natomiast w przypadku konieczności pobytu w szpitalu koszt powortu do kraju jest róznie rozwiązywany, nie w kazdym przypadku tez ubezpieczyciel zwraca koszty leczenia, zależy to od tego jaki to przypadek. To chyba dobrze ze trafiliście na darmowy wstep do Prado, a kolejka do Muzeów typu Prado < Luwr i inne muzea jest zwykle duza, zwłaszcza gdy wstep jest darmowy, czego Pani oczekiwała, ze z okazji pani przyjazdu jej nie będzie. Turyści z całego świata cierpliwie czekają w kolejkach do obiektów... A na Arene Corridy nie ma wstepu, nie zwiedza sie jej, to znaczy tej w Madrycie, mozna wejsc na nia tylko kiedy wykupi Pani bilet na corride. Polecam strone internetowa Las ventas i obiektów corridy, no chyba, ze chciała Pani uczestniczyc w corridzie , ale to raczej nie w tych godzinach kiedy otwarte sa muzea, bo tego typu spektakle odbywaja sie w godzinach popoludniowych Viva Iberia tak jest skonstruowana, ze wiekszośc czasu niestety spedza sie w autokarze, 8 tys km i kilkanascie miast, troche zdrowego rozsadku, Hiszpania to duży kraj:-))) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: marcin Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: *.internetdsl.tpnet.pl 13.09.08, 13:28 OMG! Narzekactwo i krytykanctwo, to najwieksza wada Polaków. Jak się cieszę, że nie byłem na tej wycieczce z maruderami tu piszącymi, gdyż wiem z doświadczenia, że jedna, dwie osoby łażące i narzekające na wszystko, potrafi skutecznie popsuć cały wyjazd pozostałym turystom. Dostrzegłem od razu, że dla niektórych pań uczestniczących w tym wyjeździe, największym grzechem Pani Bożenki był jej młody wiek, atrakcyjny wygląd i miła aparycja, oraz to, że nie była Panem Marcinem! Panie naczytały się na forum o przystojnym przewodniku, który miał być dla nich główną atrakcją wyjazdu, a tu okazało się, że pilotką jest sympatyczna i atrakcyjna osoba, która robiła im konkurencję przyciągając wzrok męskiej części wycieczki. Na szczęście, podczas mojego terminu wycieczki, nikt nie podchwycił atmosfery narzekań i zawiedzione brakiem Pana Marcina osoby szybko zajęły się zwiedzaniem, a nie obgadywaniem. Wypowiedź, że wizyta w Prado była czasem straconym, oraz oburzenie, że zamiast disco-polo pilotka puszczała w autobusie piekną i klimatyczną muzykę lokalną, po prostu wywołały u mnie atak śmiechu. Wypominanie, że wśród tysięcy faktów, które podawała Pani Bożenka w przeciągu kilkunastu dni, pomyliła się raz w ilości studentów, to zwykle czepialstwo, gdyż każdy się może pomylić, a i to powinno stanowić jedynie motywację dla innych, do doczytania sobie pewnych rzeczy samo...nie. Nie da się dogodzić wszystkim, to fakt, ale są pewne granice malkontentctwa. www.foto.e.pl/spain/ Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Fado:) Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: 83.2.24.* 13.09.08, 15:09 Ja także dopiszę swoje zadanie na temat wycieczki w której uczestniczyłem w terminie 28.08.08-11.09.2008 z pania Bożeną W. , no coż także mało pozytywne. O wyborze tej imprezy zdecydował bardzo ciekawy i interesujący program, szkoda tylko, że w katalogu nie napisano , że „ atrakcyjnośc wycieczki zależy od pilota z którym Państwo pojedziecie” bo takowa informacja powinna być umieszczana w tym przypadku i nie chodzi mi o wygląd zewnętrzny. Bardzo dużo jeżdżę po świecie ale z takim pilotem do czynienia jeszcze nie miałem, bardzo zdystansowanym, sztywnym i mało komunikatywnym a czasami mało sympatycznym. - użuwanie sformułowań „ mam wrażenie , że ja Państwu przeszkadzam” lub też „ czy ja pani przeszkadzam” mówiąc to w mało sympatyczny sposób do uczestnika wycieczki to chyba nie wypada i jest nie na miejscu , bo można to było zrobić w zupełnie inny sposób. Gdyby Pani Bożena bardziej szanowała uczestników wycieczki to większość ludzie mieli by inne nastawienie do jej samej. Co mam na myśli a no, że nie specjalnie przejmowała się tym czy ludzie za nią nadarzają czy tez pędziła z nami po ulicach jak ze stadem „byków” tym bardziej, ze byli tam ludzie starsi. Rozumiem, ze wycieczka jest intensywna ale nie tędy droga aby pędzić przez miasta i ulice , mowić tylko do tych co dotrzymuja jej kroku a cała reszta która zostawała gdzieś w tyle była nie ważna i często nie wiedziała obok jakiego obiektu przechodzą bo pilot nie był łaskaw zaczekać na całość grupy. Któregoś razu ktos nie wytrzymał i zwrócił jej uwage ale zadziałało na krótko. - Pani Bożena za bardzo nie lubiła gdy zadawano jej zbyt wiele pytań. Opowiadała czasami głupoty i gdy ktoś chciał poddać jej wiedzę próbie potrafiła odpowiedzieć „ skoro wie pan lepiej to po co pan pyta” lub tez „proszę się zapytać przewodnika bo to nie jest moja dziedzina”. Wszystko było by fajnie gdyby przewodnik mowił po polsku ale rzecz w tym że nie mowił jak i wszyscy na całej trasie wycieczki. Była tez jak dla mnie bardzo dziwna sytuacja w której to musieliśmy po...ić się na 2 grupy ponieważ max. w jednej mogło być 30 osob a nas było 51. Jedna grupę oprowadzała pani B. a druga uczestnik wycieczki który musiał tłumaczyc to co mowi przewodnik, dobrze ze taka osoba się znalazła bo gdyby nie było to co wtedy???? - odniosłem tez wrażenie ze nasza „kochana pilotka” nie do końca orientuje się w miejscach w których przebywaliśmy. Podawała błedne i mylne informacje odnośnie lokalizacji miejsc które chciałem zobaczyć poza programem w czasie wolnym a były to miejsca znane w danym miescie. Być może celowo i złośliwie bo chwilami można było wyczuć pewnego rodzaju złośliwośc z jej strony?! - pani Bożena dobra była w czytaniu nam z książki w autokarze. Robiła to strasznie monotonnie przez co ludzie bardzo szybko odpływali i usypiali. Szkoda, ze nie wstała i tego nie zobaczyła bo może zdała by sobie sprawę że nie w tym cała sztuka aby zanudzac ludzi czytaniem czasami nawet przez 40 min tylko aby podac informację krótko i treściwie. - przez jej długie i nudne gadanie nie wszyscy zdążyli zwiedzić Pałac Królewski bo dotarliśmy tam 40 minut przed zamknięciem z czego 10 minut gadała. Jak na pilota który nie po raz pierwszy pilotuje ta imprezę jest mało zorientowana w godzinach otwarcia i zamknięcia zwiedzanych obiektów bo nie było to jedyne tego rodzaju miejsce które było zamykane lub już zamknięte. - przyznam szczerze, że od kierowców wiecej można było się dowiedzieć na temat trasy, hoteli w których będziemy nocowali i obiektów niż od samej pilotki. - zmuszanie nas do słuchania i oglądania tego na co miała ochote pilotka to lekka przesada. Jeśli lubi fado to niech sobie słucha z rozkosza w domu a nie zmusza do słuchania kilkunastu utworów na ogragło . Przy próbie prośby o zmianie muzyki powiedziała że żegnamy się z Portugalią i dlatego słuchamy tej muzyki i to była oficjalna odpowiedz, a nie oficjalna która usłyszeli ludzie siedzący z przodu to ta ze będziemy słuchali tego co ona nam włączy! Czy pilot powinien być dla nas czy my dla pilota????? Tłumaczenie, że wycieczka jest bardzo intensywna i troche ciężka jakoś nie usprawiedliwia postępowania pani Bożeny ponieważ po odbyciu całej wycieczki zauważyć dało się że można było zorganizować pewne rzeczy inaczej i ciekawiej, była to tylko kwestia chęci pilota wycieczki. Jej się po prostu nie chciało, robiło wszystko szybko i szablonowo. Byle do przodu i byle zaliczyć dane miejsce w programie! Barcelona ach Barcelona wyczekiwana od samego początku imprezy. Jeździła z nami ulicami w kółko, wielokrotnie jeździliśmy tymi samymi ulicami i podziwialiśmy widoki z okien autokaru albo staliśmy w korku. Przecież można było wysiąść z autokaru i pospacerować po mieście i zobaczyć więcej ! Wiadomo, nikt nie jest doskonały, ale sposób pilotowania tej imprezy i podejście do uczestników wycieczki w wykonaniu pani Bożeny W. budzi wiele wątpliwości co daje się zauważyć w wypowiedziach na tym forum jaki tez na innym i nie są to jedyne uwagi dotyczące pani Bożeny. Wybrałem biuro „ITAKA” poraz pierwszy z nadzieją że wysoko stawia poprzeczke i naprawde potrafi spełniać marzenia ale bardzo się rozczarowałem. Sama impreza jest w sobie fajna bo duzo można zobaczyć i zwiedzić kawałek swiata, ale nie z takim pilotem jakim jest pani Bożena W. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: komentarz Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: *.ssp.dialog.net.pl 13.09.08, 15:51 mam wrazenie, ze to samo pisales we wczorajszym poscie, tylko bardziej rozwijasz swoje malkontenctwo:-) ma racje jeden z komentatorów, przeczytaj co napisales i zastanow sie nad soba Twoje zarzuty sa smieszne:-) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Fado:) Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: 83.2.24.* 13.09.08, 16:13 ojjj tak sie skałada że piszę tu poraz pierwszy i wyrażam swoje własne zdanie na ten temat a jesli ktos juz napisał cos podobnego to cos jest chyba na rzeczy i swiadczy o tym ze nie tylko ja mam podobne uwagi. Sam sie zastanów nad soba zanim cos tu napiszesz!!!! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Asia Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: *.internetdsl.tpnet.pl 13.09.08, 19:35 Również byłam uczestniczką Viva Iberii i wróciłam z wycieczki zachwycona Hiszpanią i Portugalią. Pilotką była pani Bożena, która sumiennie wykonywała swoje obowiązki. Wprawdzie nie podała nigdy numeru swojego pokoju, ale już na początku wycieczki dała nam swój numer telefonu (w razie nieprzewidzianych okolicznosci podczas wyjazdu). Uważam, że to sympatyczna osoba, która naprawdę starała się opowiedzieć nam jak najwięcej. Na pewno każdy ma inne oczekiwania wobec tej wycieczki. Ja jestem zadowolna, że dowiedziałąm się wiele, a nadmierna ilość szczegółów zupełnie mi nie przeszkadzała. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Turystka Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: *.filg.uj.edu.pl 13.09.08, 13:33 Uczestniku, przeczytaj uwaznie i ze zrozumieniem to co napisałeś o Viva Iberii. I zastanów się nad sobą! Jesteś zwyczajnym malkontentem-jakich wielu dookoła. Nie wiem ile masz lat, ale dobrze byłoby abyś popracował nad sobą. Na to nigdy nie jest za późno. Takich upierdliwych pseudoturystów spotkałam nieraz na objazdówkach, ale Ty przeszedłeś samego siebie. Pozdrawiam i bez odbioru Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: uczestniczka 28.08 Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.09.08, 16:42 Jesteście śmieszni... Pani "turystko": dla przypomnienia - żyjemy w demokratycznym kraju i KAŻDY MA PRAWO wyrażać swoje zdanie m. in. na takich forach więc to Pani powinna nad sobą popracować i nauczyć się szacunku dla innych ludzi, którzy myślą odmiennie od Pani, bo to że ktoś ma inny punkt widzenia i odczucia nie znaczy że jest malkontentem czy marudą. Każdy z nas jest inny i dzięki temu świat i ludzie są tacy ciekawi a obrażanie innych publicznie (zwłaszcza anonimowo) nazywając kogoś jak to Pani ujęła "upierdliwym turystą" nie jest w dobrym tonie i niezbyt dobrze świadczy o kulturze osobistej człowieka... Celem tego forum jest wyrażanie własnych opinii (nie tylko pozytywnych) o odbytych wycieczkach a nie wzajemne przekomarzanie się więc proponuje tego się trzymać i szanować zdanie innych. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: x uczestniczka Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: *.ssp.dialog.net.pl 13.09.08, 17:18 alez oczywiście tylko w granicach dobrego umiaru i nie złosliwie, jak to Pani okresliła... Opinie pozbawione zjadliwości i złośliwości to opinie wartościowe i dające obraz wycieczki, trudno mi uwierzyć, że przez dwa tygodnie na przebytej wycieczce nie znalazła Pani nic pozytywnego, a jedynie same negatywy, współczuje... Po...am opinię Marcina o złosliwych i zazdrosnych kobietach... Z przebytej wycieczki zapamiętac, to, ze mialo się za duzo czasu na Prado, atak na muzykę regionalna i zbyt dużą ilośc przekazanej wiedzy.... Co do znajomości terenu, uczestnicy tutaj wypowiadający twierdzą również coś zupełnie przeciwnego, opinie są skrajne, prawda pewnie jest gdzies w srodku, choc jak pisałam wcześniej nie zauwazyłam nic podobnego, nie znaczy to jednak, ze nalezy kogoś w ten sposób atakawoć, tym bardziej, że program Pani zrealizowała, zupełnie nie rozumiem wielu z tyc zarzutów, zaprzeczają jedne drugim... A podział grupy w wielu onbiektach jest czymś zupełnie naturalnym, natomiast na forum dotyczącym Hiszpanii, warto przeczytac o trudnościach i restrykcjach dotyczącyh zwiedzania Alhambry. Przed wyjazdem na Vive, dobrze sie przygotowałam, wiedziałam czego moge sie spodziewać, jakie moga nastapic trudnosci, jaka to wycieczka, dopytalam w biurze o wszystkie szczegoly, moze dlatego wiele spraw nie bylo dla mnie zaskoczeniem i rozczarowaniem Poza tym wielu uczestników tego forum nie rozgranicza dwóch spraw, pilot nie jest przewodnikiem lokalnym! Hiszpania i Portugalia to wspaniale kraje, dzieki Pani Pilot poznalam je lepiej i dlatego ciesze sie, ze bylam na tej wycieczce i jeszcze raz podkreslam, wrocilam w pelni zadowolona, podobnie jak wiekszośc uczestnikow. Mysle, ze dalsza dyskusja i przerzucanie sie argumentami, kto jest bardziej zadowolony czy nie nie ma sensu Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Fado:) Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: 83.2.24.* 13.09.08, 17:40 No tak sie składa że pilot na VIVIE w której ja uczestniczyłem był tez "przewodnikiem" który oprowadzał nas po zwiedzanych obiektach i o nich opowiadał.No fakt w towarzystwie przewodnika lokalnego który po polsku nie potrafił powiedzieć prawie ani słowa.Przyznam szczerze , ze poraz pierwszy spotkałem sie z taka praktyka. Opłacamy przewodnika lokalnego ale ten tylko z nami chodzi i słowem sie nie odzywa i bierze za to kasę,jego role przejął pilot czyli pani Bożena. Hmmmm ??? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: x - uczestniczka Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: *.ssp.dialog.net.pl 13.09.08, 17:53 Bo to praktyka biur podózy, pilot nie jest przewodnikiem, tak mówi prawo, natomiast prawa przewodnika ma przewodnik lokalny posiadający obywatelstwo danego kraju, widocznie w Hiszpanii, nie ma zbyt wielu przewodników w języku polskim, co innego we Włoszech. Kiedy byłam z Itaką na Bella italia, pani Ewa dowoziła nas do miasta i doprowadzała do przewodnika lokalnego, a potem odbierała w umówionym miejscu, tak było w Rzymie, Florencji, tam mówili przewodnicy po polsku, byli to Polacy od lat mieszkający we Włoszech i posiadajacy obywatelstwo, ale w kilku miejscach nie było takich osób i Pani Ewa tłumaczyła,czy raczej oprowadzala a przewodnik, by nie tracic czasu na tłumaczenie tylko jej towarzyszył. Podobnie zwiedzałam Luwr, tak jest na całym swiecie. Za kazdym razem opłacaliśmy przewodnika, to zreszta jest wyszczególnione w katalogu, zatem praktyka na Vivie nie byla dla mnie nowościa. Widocznie do tej pory mało jezdziłeś na objazdówki, albo pilot oprowadzał nielegalnie, co jest praktyka wielu biur podrózy Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: x - uczestniczka Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: *.ssp.dialog.net.pl 13.09.08, 17:58 Dodam jeszcze, ze biuro nie oferuje Ci w swiadczeniach usług przewodnika tylko pilota, dlatego pilot tak naprawde nie ma obowiązku oprowadzac Cie po obiektach, stad dodatkowa opłata za przewodników lokalnych przy biletach wstepu. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: x-uczestniczka Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: *.ssp.dialog.net.pl 13.09.08, 18:05 Pamietam tez na wycieczce w Meksyku był lokalny pilot, pan Marcin, tez go nie tłumaczyl, natomiast caly czas nam towarzyszł, tam dodatkowo kazał nam skaldać sie na napiwek, gdzyż w tych krajach obowiazuja tego typu zwyczaje. Pan M sam przekazywał wiedze, jak wspomnialam wczesniej raczej ubogą, w tym przypadku wolalabym, zeby mówił przewodnik meksykanski nawet w j. angielskim, niestey nie został dopuszczony do głosu Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: x-uczestniczka Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: *.ssp.dialog.net.pl 13.09.08, 18:05 przepraszam, chciaąłm napisac przewodnik lokalny w Meksyku Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: turysta Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: *.adsl.inetia.pl 13.09.08, 20:53 a ty x-uczesnicka niestey zostala tu dopuscona w języku polskim, i po co? Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: x- uczestniczka Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: *.ssp.dialog.net.pl 13.09.08, 21:33 pozostawię to bez komentarza:-)))))) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: marcin Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: *.internetdsl.tpnet.pl 13.09.08, 18:09 Oczywiście, że każdy może mieć własne zdanie, jednakże to ciekawe, że wspomina akurat Pani o kulturze osobistej i anonimowości, gdyż moim zdaniem, jeśli się kogoś krytykuje i to personalnie po imieniu i właściwie nazwisku, podstawowa kultura osobista i odwaga cywilna, nakazuje sie podpisać imieniem i nazwiskiem. To jak to jest Pani 'uczestniczko' z Pani kulturą osobistą???? A może krytykanci jednak wstydzą sie pokazać 'twarz', gdyż podświadomie zdają sobie sprawę, że zarzuty o to, że pilotka nie była niańką, pielęgniarką i posługiwaczką są równie śmieszne, jak osoby je wypisujące. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Jarek Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: 82.177.175.* 13.09.08, 13:55 Hehehehe. Mieszkam w Polsce:)))))) Pilot wedlug ciebie powinien miec doktorat z historii sztuki, profesure z jezyka kraju po ktorym oprowadza i jeszcze dyplom lekarza z piecioma specjalizacjami. Dlatego nie lubie jezdzic przez polskie biura podrozy, bo wtedy mam za duzo upierdliwych i marudzacych Polakow w poblizu, a to ma zly wplyw na moje samopoczucie podczas urlopu. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Mam@ Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: *.tpnet.pl 13.09.08, 19:09 Witam również byłam na Viva Iberia z p. Bożeną.... Była to wyjątkowo udana podróż. Pilotką była młoda osoba o imienu Bożena. Super osoba, która przekazywała nam morze interesujących informacji. Jak kogoś to nie interesowało, to mógł włożyć słuchawki swojego ipoda w uszy i oddać się innym czynnościom. Niestety, jak na każdej polskiej wycieczce, znalazło się kilka osób, które preferowały flaszkę wódy ponad zwiedzanie i tym osobom kilkadziesiąt minut dziennie przekazywania informacji mocno przeszkadzało, a oni starali się zakłócić ten czas innym. Pani Bożena robiła nie tylko za pilota, ale też za przewodnika, bo hiszpańscy słowem się nie odzywali, za DJa puszczając muzykę w zależności od miejsca pobytu, oraz kinooperatora racząc nas filmami o tematyce hiszpańsko-portugalskiej. Wycieczka była znakomita, oczywiście nie tylko dzięki osobie pilotki, ale przez świetny program i wspaniałe miejsca, które odwiedziliśmy. Pilotka zamiast rozczulania się nad pojedynczymi osobami, po prostu robiła to, co do niej należało, czyli sprawnie załatwiała klucze do pokoi, organizowała bilety, przewodników i pilnowała harmonogramu, dzięki czemu zobaczyliśmy wszystkie obiekty z planu i kilka ponadplanowych. Moim zdaniem dobrze, że nie przejmowała się 'turystami specjalnej troski', gdyż na pewno odbyłoby się to kosztem całej grupy i kosztem planu wycieczki. Polecam tą wycieczkę, gdyż zobaczyłam dziesiątki ciekawych miejsc, poznałam wielu interesujących ludzi i spędziłam wspaniale urlop, którego nie zapomnę do końca życia. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: uczestniczka 28.08 Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.09.08, 20:20 "...znalazło się kilka osób, które preferowały flaszkę wódy ponad zwiedzanie i tym osobom kilkadziesiąt minut dziennie przekazywania informacji mocno przeszkadzało.." chyba byłaś na innej wycieczce lub w innym terminie niż większość wypowiadających się tu osób bo w trakcie naszej wycieczki owszem było wino do kolacji, czasem Sangria ale wódka????????????? Chyba że sama popijałaś... A poza tym wino to jeden z elementów typowych dla tego kraju i NIKT nie upił się nim na umór... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: x - uczestniczka Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: *.ssp.dialog.net.pl 13.09.08, 20:31 teraz mnie juz nie dziwi uwaga " czy ja Panstwu przeszkadzam" :-) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: turystka 28.08. Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 14.09.08, 10:02 Witam ponownie, droga Mam@ i pozostałe osoby broniące pani B. Moje negatywne spostrzeżenia tutaj wyrażone dotyczą pracy pani pilot B. Nie raz byliśmy na objazdówkach i wcześniejsi piloci byli niesamowici w swojej pracy, mieli wszystkie te cechy, które pilot wycieczki mieć powinien, a których niestety zabrakło w fachu wykonywanym przez panią B. Rozumiem, że pani B. jest osobą młodą i brak tu praktyki. Kolejna rzecz my nie oceniamy tutaj ani atrakcyjności pani pilot ani jej wieku, akurat tutaj nie mamy czego zazdrościć. Kolejna rzecz podam przykład znajomości w terenie. W Lizbonie jest największe oceanarium, 4 osoby z wycieczki chciały tam sie udać w czasie wolnym. Mieliśmy 3 godziny. Pilotka stwierdziła, że to jest za daleko i nie zdążymy w ogóle tam dojechać. Okazało się, że od miejsca, w którym wysiadaliśmy z autokaru,dzieliło nas 8 przystanków metrem!!!!!czyli jakieś 10 minut jazdy. W centrum informacji turystycznej dostaliśmy nawet mapki. absurd!Wolałabym usłyszeć od pani pilot, że nie wie jak gdzieś dojechać. Nie mam ochoty na utarczki miedzy piszącymi na tym forum, służy ono bowiem do wyrażania swoich opinii pozytywnych bądź to negatywnych. Ale z tym tekstem dot. "wódki" na wycieczce to przesadziłaś Mam@, chyba byłaś na innej wycieczce i w innym terminie, bo na pewno nie z nami. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: x-uczestniczka Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: *.ssp.dialog.net.pl 14.09.08, 10:44 Masz absolutnę rację, to forum słuzy wyrazaniu opinii: zadowolenia, niezadowolenia oraz dyskusji czyli argumentów za i przeciw:-) Ty z Fado nalezysz do niezadowolonych, reszta uczestników nie podziela Twojego zdania i nalezy się z tym pogodzić:-) Jesli Ktos zarzucił Ci, że oceniasz Panią Pilot przez pryzmat jej wieku, czy wyglądu bądż osobistą sypatię czy antypatię,czy to że nie było na wycieczce miejsce na demonstrowanie swojego punktu wiedzenia, to wybacz ale to jasno przebija z Twojej wypowiedzi i argumentów, które przedstawiłaś. jeden przypadek o braku informacji dotyczącej dojazdu do Oceanarium nie upoważnia do tego, zzeby komus zarzucać brak znajomości terenu, podczas gdy ta osoba oprowadza po kilkunastu innych miejscach podajac precyzyjne informacje. Mysle, ze gdybyś otrzymała odpowiedż, "nie wiem jak tam dojechać" byłby to również powód do zarzutu, Pilot nie jest alfa i omega, nie musi wiedzieć wszystkiego, ciekawa jestem czy w swoim zawodzie jestes taka perfekcjonistką, z której pracy zadowolonych jest 100 % ogółu, pewnie nie, bo w zyciu tak bywa, ze jednym odpowiadamy, drugim nie, a człowiek jest istota, która popełnia błedy. Z kazdego twojego argumentu przebija jawna i osobista niechec do Pani pilot, nie bede ich cytowac, bo kazdy ma okazje przeczytac Twoje wypowiedzi. To że uczestnicy forum odbieraja tak a nie inaczej Twoje zarzuty, to wynika naprawde ze smieszności wileu z nich. Zgodze sie, ze pilot powinien podac nr pokoju, choc Pani B podaje nr telefonu, wiec jest sie z Nia w kontakcie, zgodze sie z tym, ze trzeba dostosowac tempo przejsc do wieku, ale zarzuty o zbyt duzej ilosci szczegołów, nudnosci - zwłaszca ze wielu uczestników tego nie podziela, irytujacym smiechu, zbyt duzej ilosci czasu na zwiedzanie wspanieałej galerii malarstwa czy ten o kolejce do Prado, badz puszcaniu muzyki i filmów adekwatnych do zwiedzanych miejsc,czy braku chęci pilotki "imprezowania", zastanów się jak brzmia te zarzuty Kazdy z nich przedzielany jest epitetem beznadziejna itd, jawnie swiadczacy o Twojej osobistej niecheci, nie wiem w czym ta młoda, sympatyczna osoba tak zawiniła w stosunku do Twojej osoby, prócz wymienionych zarzutów, ze w taki sposób ja atakujesz..., tym bardziej, ze przez wielu wypowiadajcych sie tutaj postrzegana jest jako kompetentna, sumienna, sympatyczna. I jeszcze zarzut o nieliczeniu sie ze zdaniem innych Uczestniczko, turystko uczestniku czy Fado, bo mam wrazenie, ze pisze do jednej badz dwoch niezadowolonych osob potarzajacyh ciagle te same argumenty, podkreslasz, ze jezdzisz sporo na wycieczki, wiec powinnas wiedziec ze w grupie 50 osob nie ma miejsca na swoje zdanie, gdyby, kazdy chciał je wypowiadac i realizowac, to trudno mi sobie wyobrazic realizacje takiej wycieczki, niestety na wycieczce jest jak w szkole, jedziesz z grupa, jest osoba odpowiedzialna za realizcje programu i nalezy sie jej decyzjom podporzadkowac, niezaleznie od wieku i płci tej osoby. Mysle ze dalsza przepychanka, nie ma sensu, dlatego pogodz sie z tym ze sa zadowoleni z wycieczki z Pania Bozena, tak jak i niezadowoleni, do których Ty i Fado nalezysz Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: ines Re: VIVA IBERIA 2008 IP: 83.2.24.* 14.09.08, 12:09 Ja także nie należę do zwolenników pilotowania imprezy przez p. Bożenę i podpisuję się pod wszystkimi uwagami w jej kierunku, które także dostrzegłam na tej wycieczce wiec nie będę ich po raz kolejny wymieniała. Nie podobało mi się także to, że będąc w jakimś miejscu mówiła, że jeszcze tu wrócimy i będzie czas na zrobienie fotek wiec słuchałam o czym mówi i opowiada jednak słowa nie dotrzymywała. Po kolejnym takim przypadku najpierw zaczęłam robić fotki jak i wielu uczestników wycieczki . Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Mam@ Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.tpnet.pl 14.09.08, 12:58 O tak, to prawdziwe przestępstwo! Czy już drogi(a) Ines aka Fado (posty pisane są z tego samego numeru IP) zawiadomiłaś prokuraturę? Mnie zaskoczyło pozytywnie u pilotki jeszcze jedno, skrupulatne rozliczanie się z pieniędzy. Mogła zainkasować podaną kwotę za bilety i nieprzejmować się niczym (tak się działo np. na wycieczkach na których byłam np. z AlfaStar), ona zaś podała ile kosztowały poszczególne wejścia, zawsze zbierała legitymacje i załatwiała zniżki dla uprawnionych, a na koniec wycieczki oddała niewykorzystaną kwotę! Co do powrotu na fotki, to w każdym obiekcie był czas wolny, przeznaczony właśnie na zrobienie fotek, i ZAWSZE można było wrócić do oprowadzanych miejsc i zrobić zdjęcia (oczywiście tam, gdzie to było dozwolone). Ja widać po galerii Pana Marcina tu piszącego, fotek można było zrobić tysiące, sama obfotografowałam każde miejsce dokładnie, ale ze względu na moje niskie umiejętności nie będę się publicznie chwaliła efektami;), co nie zmienia faktu, że na moj użytek domowy przywiozłam wielką kolekcję wspomnień utrwalonych na karcie pamięci. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: uczestniczka 28.08 Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.centertel.pl 14.09.08, 13:27 "...Czy już drogi(a) Ines aka Fado (posty pisane są z tego samego numeru IP) zawiadomiłaś prokuraturę?.." Cóż za śledztwo i bystrość a propo nr IP... tylko jest drobne choć kluczowe w tym przypadku "ale" - nr IP nie jest przypisany do nadawcy wiadomości czy nawet komputera a do dostawcy usług internetowych (neostrada, netia, plus, era etc) wiec słaby z Ciebie inspektor śledczy i daruj sobie te cyniczne uwagi. Ja tu naliczyłam przynajmniej 4-5 niezadowolonych osób a na samej wycieczce było ich więcej i niektóre jawnie mówiły pani pilot co sadzą o jej postępowaniu. Świetnie że zrobiłaś tysiące zdjęć ale weź pod uwagę że nie byłaś na tej wycieczce sama i że nie każdy mógł mieć tyle szczęścia. A co do rozliczeń finansowych - to jest PODSTAWOWY OBOWIĄZEK KAŻDEGO PILOTA a nie wyjątkowa zaleta pani Bożeny. To przykre że do tej pory trafiałaś na nierzetelnych po tym względem pilotów... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Fado:) Re: VIVA IBERIA 2008 IP: 83.2.24.* 14.09.08, 13:28 Jak widzę dwoje ludzi mieszkających pod jednym dachem nie ma prawa do wspólnego zdania bo według Ciebie to juz przestępstwo!!!!! Mozesz zdasz sobie sprawe że kazdy ma prawo do własnego zdania, Ty masz inne, ja mam inne a ktos ma jeszcze inne bądz podobne. Moze dotrze w koncu do Ciebie ze to jest forum na ktorym kazdy ma prawo do własnego zdania, nie zawsze zgonego co Ty masz. Czasami zastanow sie co piszesz! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Jarek Re: VIVA IBERIA 2008 IP: 82.177.175.* 14.09.08, 14:01 Oj chłopie, każdy ma prawo do marudzenia, ale lepiej niech wtedy siedzi w chacie i nie psuje wakacji innym, bo każdy ma także prawo do spokojnego urlopu bez towarzystwa upierdliwców, którym nic się nie podoba i czepają się każdego wokoło, a potem jeszcze szczekają anonimowo w necie, nie mając żadnych argumentów. Te twoje wyparcie faktów o sobie, które ci tu każdy klaruje jest niestety normalne, tak jak chory psychicznie nigdy nie wie, że jest chory, tak głupek nie wie, że jest głupkiem, a upierdliwiec nie zauważa, że zasmradza swoją obecnością otoczenie innym. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: x uczestniczka Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.ssp.dialog.net.pl 14.09.08, 13:57 Bravo:-) Pozostawie takie praktyki bez komentarza, zwlasza odnosząc się do uwag o szacunku, dobrym wychowaniu i kulturze osobistej. Też miałam takie wrażenie, ze czytam ciągle te same zarzuty pisane przez jedną lub ewentualnie dwie osoby:-) będące wyrazem szczególnej antypatii czy niechęci. szczerze współczuje na wycieczce towarzystwa takiego zajadłego malkontenta. Cóz myslę, że dalsze wypowiedzi nie mają sensu, choć uczestniczko zawsze mozna mienić miejsce pisania i serwer, bedzie wtedy kolejny niezadowolony:-))))))))) smiechy warte:-) Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Fado:) Re: VIVA IBERIA 2008 IP: 83.2.24.* 14.09.08, 14:40 Jarku chyba w swoich wywodach zabrnąłeś w zła strone bo staje sie to mało smaczne i obraźliwe. Jesli ktoś ma odmienne zdanie niż Ty to już marudzi lub też jest zajadłym malkontentem?!Uszanuj zdanie innych nawet jesli sie z nim nie zgadzasz tak jak ja Twoje. Odpowiedz Link Zgłoś
astrozik Re: VIVA IBERIA 2008 14.09.08, 17:11 Panie "Jarku" czy jakkolwiek Pan się nazywa... Czy Pan się nie zapomina????? Jakim prawem obraża Pan innych ludzi WYRAŻAJĄCYCH tu SWOJE opinie? Bez względu na to kim jest Pan "Fado:)" nie ma Pan prawa tak się odnosić do tego człowieka. Czy on Pana obraził czy użył podobnych epitetów pod Pana adresem? Nie zauważyłam... A może nie jest Pan przyzwyczajony do faktu że ludzie mają swoje zdanie? Proszę sie hamować bo za chwile zacznie Pan używać "kuchennej łaciny" a wtedy nikt nie będzie miał ochoty czytać Pana wywodów. Zauważyłam tu dziwną regułę, że ci którzy są zachwyceni Panią pilot Bożeną zarzucają obelgami tych którzy jej fanami nie są... Ciekawe dlaczego... Mimo tylu zarzutów pod kątem osób nieprzychylnych pani Bożenie, ja nadal podtrzymuje wszystko co dotychczas jako "uczestniczka 28.08" tu napisałam - dla mnie bardzo słabym punktem Vivy był pilot-przewodnik w jej osobie. I uważam, że KAŻDY ma PRAWO wyrazić swoją opinię pozytywna lub negatywną by następni uczestnicy mogli je rozważyć jako głos "za lub przeciw". Przecież my przed wyjazdem też czytaliśmy zdania chwalące i krytykujące więc pozwólmy na to innym. I szanujmy wzajemnie swój odmienny punkt widzenia... Przecież to takie łatwe... Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Jarek Re: VIVA IBERIA 2008 IP: 82.177.175.* 14.09.08, 18:23 Panie "astrozik", czy jak tam się Pan nazywa... Czy Pan się nie zapomina????? Mam takie samo prawo do wyrażania swojej opinii jak pan astrozik, czy fado, czy uczestnik, czy ines, czy jak tam się jeszcze nazwiesz. Jak KAŻDY, MAM PRAWO wyrazić to co myślę, czyli nazwać ciebie upierdliwcem, bo za upierdliwca cię uważam. Unikam takich jak ty jak ognia i jak napisałem, nie jeżdżę z polskimi biurami, aby nie spotykać maruderow wam podobnych. Dodam, że nikt tu nie stawia żadnych zarzutów osobom nieprzychylnym pilotce, ale każdy wyśmiewa śmieszne argumenty małych marudzących polaczków anonimowo szczekających na forum. Serdeczenie współczuję ludziom, którzy z wami byli na tym wyjeździe i to jest MOJE ZDANIE. Jak masz coś do pilotki, to złóż reklamację, a jak szczekasz publicznie, to się podpisz, bo czasy szacunku dla opinii wyrażanych w formie "Uprzejmię donoszę.." dawno mineły i na żaden szacunek nie masz co liczyć. Odpowiedz Link Zgłoś
astrozik Re: VIVA IBERIA 2008 14.09.08, 19:09 Drogi Panie Jarku. Tekst należy czytać ze zrozumieniem.... Bo po pierwsze jestem kobietą i dla przypomnienia wypowiedzi zarówno "uczestniczki 28.08" jak i "astrozik" są na tym forum (nie tylko w watku Viva Iberia) pisane w rodzaju żeńskim a po drugie - nie podszywam się pod innych (choć tak sie Panu błednie wydaje) no i przecież podpisałam się nazwiskiem i przestałam być anonimowa (to dla tych którzy zarzucają nam anonimowość w sieci)... Może i jestem "upierdliwcem", "głupkiem" czy jak Pan tam jeszcze lubi nazywać ludzi ale przynajmniej nie boje się wyrażać własnego zdania NA TEMAT odbytej wycieczki a nie uczestników czy innych ludzi, których Pan nawet nie zna... Odpowiedz Link Zgłoś
kristofer1973 Re: VIVA IBERIA 2008 15.09.08, 00:25 Jak zwykle rozpocznę przypomnieniem mojej wycieczki z 2006r. "Uczestniczyłem w wycieczce Viva Iberia w ub. roku i był to wyjazd ze Szczecina, organizowany z tego miasta po raz pierwszy. Poniżej przedstawiam fragmenty swojej reklamacji, zaznaczam, iż została oczywiście odrzucona a Itaka jako argumenty, przytoczyła fakt dobrej oceny wycieczki w ankietach wypełnianych w autokarze. Zaznaczam, iż właśnie na tym forum, po przesłaniu reklamacji pojawiły się wpisy chwalące wyjazd i broniące pilotki ... Dla mnie jest to po prostu przegięcie a pracownicy zamiast przygotowywaniem wyjazdów zajmują się analizą i zachęta na forum. - pani „pilot” - Joanna ze Szczecina ...trudno pogodzić się z sytuacją kiedy pilot nie wie, iż podczas trasy liczącej ponad 1,5 tys. km robi się dłuższe postoje wieczorne i poranne na ciepły posiłek, czy też toaletę (ciężko grupie 50 osobowej załatwić wszystko w kwadrans); ciężko pogodzić się z brakiem zorganizowania czasu wolnego na zrobienie zdjęć, czy też zakupy lub posiłek; ciężko pogodzić się z sytuację gdy po wcześniejszym ustaleniu miejsca i czasu spotkania p. pilot spóźnia się ponad godzinę, nie racząc nawet za to przeprosić..., - kwestia wstępów i płatności – niech przykład stanowi wizyta w Madrycie, ograniczona do muzeum Prado, a także problemy z wejściem do obiektów „w Alhambrze”. Pozostałe grupy „Itaki” zwiedzały to miejsce bez problemu, nam się nie udało, nasza pani „pilot” poinformowała, iż biuro w Opolu nie dokonało płatności za wejście w odpowiednim terminie. Wizyta w Barcelonie to zwiedzanie zza szyb autokaru a resztę czasu pani „pilot” poświęciła na prywatne interesy tj. odbiór alkoholu od brata pracującego w tym mieście, wszyscy uczestnicy byli świadkami przeniesienia przez kierowców autokaru 6 kartonów alkoholu do prywatnego samochodu po powrocie do Szczecina, - autokar i praca kierowców – uczestnicy wycieczki zmuszeni byli do codziennego poszukiwania hoteli, dochodziło do 2 godzinnego krążenia po tej samej ulicy, usuwania przez kierowców autokaru, samochodów przeszkadzających im w „trasie”, potrącenia stanowisk kontroli na autostradach (próby opłacenia przejazdu w miejscach przeznaczonych dla samochodów osobowych, Przestrzegam po prostu przed ITAKĄ a zwłaszcza p. przewodnik" Wpisy o wycieczce są dla mnie straszne. Widzę, iż polityka Itaki nie zmieniła się w żadnym stopniu. Nie dziwią mnie opinie o p.pilot, ja miałem doczynienia z jeszcze "fajniejszym" przypadkiem. Było wiele "przygód" min. droga powrotna to JEDEN postój, na trasie do Szczecina, kierowcy bali się o przekroczenie limitów czasowych, ankiety z opiniami od uczestników niby anonimowe a zbierane przez kierowców z zaznaczaniem która, od kogo. Opryskliwość PILOTÓW mnie nie dziwi w tej firmie. Może dla Itaki wydatek 6-7 tys. na wycieczkę + kieszonkowe + wstępy TO NIC, ale w tym kraju niektórzy muszą pracować na to przez ROK. Ludzie nie wierzcie tej firmie. PRECZ Z ITAKĄ !!! Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Iberia 28.08 Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.internetdsl.tpnet.pl 15.09.08, 12:16 Witam serdecznie Jestem uczestnikiem wycieczki Viva Iberia odbywającej się w terminie 28-08 do 11.09. Z wycieczki wróciłem zadowolony, zarówno mam na myśli świadczenia typu hotele, autokar, wyżywienie ( no może jak każdy mężczyzna wolałbym obfitsze śniadania) jak i pracę Pani Pilot w osobie Pani Bożenki, którą również oceniam jako dobrą i przede wszystkim jako osobę rzetelną w wypełnianiu swoich obowiązków ( jedynym przykładem, jaki zamierzam przytoczyć, są starania by tak zmienić program, aby pomimo poniedziałku grupa mogła zwiedzić muzea, dzięki niej zobaczyliśmy i Escorial, i Prado, co może było okupione, krótszym zwiedzaniem pałacu); jednak nie jej osoba skłoniła mnie do wyrażenia swojej opinii na forum. Czytając powyższe wypowiedzi, szczerze mówiąc zastanawiałem się czy byłem na tej samej wycieczce co „ namiętnie i z dużym zaangażowaniem” wypowiadająca się tutaj Osoba – przepraszam, ze tak Cię będę określał, ale szczerze mówiąc to pogubiłem się już w tym czy Jesteś kobietą, mężczyzną i pod jakiem imieniem czy nazwiskiem tutaj występujesz. Musze przyznać, że jestem zdumiony, wręcz zniesmaczony interpretacją wielu faktów i wyolbrzymianiem pewnych sytuacji czy opisywaniem ich tak że mijają się z prawdą. Rozumiem, ze osoba pilota może nie każdemu odpowiadać, nie upoważnia Cię to do tego, by na publicznym forum w ten sposób kogokolwiek opisywać, używając obraźliwych sformułowań typu beznadziejna itd. Należę do grupy uczestników określonych przez osobę jako „starsze” i chciałem zaznaczyć, ze nie miałem problemu z nadążaniem za prowadzącą, robieniem zdjęć, w czasie wolnym z trafianiem do wskazanych obiektów czy wysłuchaniem i zrozumieniem komentarza dotyczącego historii czy kultury i nie powodował on u mnie senności, wręcz przeciwnie słuchałem go z zaciekawieniem. Nie czułem się też jak przedszkolak, raczej wycieczkowicz stosujący się do wskazówek pilota. Nie przypominam sobie też , by na wycieczce ktoś skręcił nogę, owszem była pani, która się potknęła czy przewróciła i chyba skarżyła z tego powodu na ból, ale jej stan nie wskazywał na skręconą nogę… itd. Itd., Nie zamierzam odnosić się tutaj do każdej z opisanych sytuacji, bo tak jak większość czytających i wypowiadających się tutaj osób uważam je za śmieszne. Muszę przyznać, że nie odniosłem wrażenia, by większość uczestników z wycieczki wracała niezadowolona czy zasypywała pretensjami Panią Bożenkę, wręcz przeciwnie ich stan ducha, komentarze itd. Świadczyły o zadowoleniu zarówno z wycieczki jak i pracy Pani Pilot. Owszem w pięćdziesięcioosobowej grupie, jak w przypadku każdej wycieczki, mieliśmy kilku „narzekających” myślę że wśród nich Osobo byłaś, bo niektóre z nich dosyć niegrzecznie objawiały niechęć w stosunku do Pani Pilot, np. w sytuacji kiedy padł cytowany tutaj komentarz „czy ja Pani przeszkadzam” , po tym jak jedna z uczestniczek nie pierwszy raz, nie tylko swoją głośną rozmową przeszkadzała w przekazywaniu informacji, ale również w wysłuchaniu ich przez uczestników, mam wątpliwości czy zgadza się to z tym co nazywamy „kulturą osobistą”. Nie jestem obrońcą Pani Pilot, tym bardziej jej przeciwnikiem, nie należę tez do osób, które jadą na wycieczkę po to by oceniać pilota, jadę na urlop, odpocząć i zwiedzić kolejne piękne miejsca. Oczywiście osoba i praca pilota jest ważna, ale nie może stać się celem czy powodem do braku radości z wycieczkowych przeżyć. Uważam, ze pilot jest od tego by wypełniać swoje obowiązki, jak każdy inny pracownik, i dbać o realizację programu, dlatego nie czuję potrzeby wyrażania zachwytu czy oburzenia, bo każdy kto czyta to forum i jeździ na wycieczki, wie że często nasza ocena zależy od naszych oczekiwań i subiektywnych odczuć. Dowodem na to są opinie dotyczące przewodników prowadzących tę wycieczkę. Skrajne w każdym przypadku. Stąd tylko utwierdzam się w swoim przekonaniu. Nie upoważnia to jednak osób, którym pilot nie spodobał się , nie dlatego że źle pracował, ale dlatego że im się nie odpowiadał jako osoba, by przedstawiać rzeczywistość w wyolbrzymiony sposób. Po co???? Tak naprawdę swoim wystąpieniem, w moim przekonaniu, osoba próbując ośmieszyć, ośmieszyła siebie, przytaczaniem argumentów godnych obrażonego dziecka, czy wypisując te same zarzuty pod różnymi imionami, by zrobić większe wrażenie. Przepraszam za podsumowanie ale znając sytuację i będąc uczestnikiem z całą pewnością w tym samym terminie, Twoje zachowanie i wypowiedzi brzmią dla mnie jak zarzuty obrażonego ucznia szkoły podstawowej czy przedszkolaka, a nie dorosłej osoby, który na dodatek nie potrafi przyjąć do siebie, że inni mają odmienne zdanie zarzucając im stronniczość i niesprawiedliwość Nie oczekuje odpowiedzi, bo myślę - Osobo - że swoje argumenty przedstawiłaś wystarczająco czytelnie. Nie chcę wchodzić tutaj w proces przerzucania się wypowiedziami. Vivę Iberię polecam i Szanowni Czytający , wybierający się na tę wycieczkę, to nie pilot jest atrakcją tej wycieczki, a zwiedzane miejsca, owszem jego osoba jest ważna, ale nie ma znaczenia czy będzie to mężczyzna czy kobieta, bo czytając wypowiedzi na forum w każdym przypadku są zadowoleni i niezadowoleni. Polecam wycieczkę wszystkim zainteresowanym, to z pewnością nie był zmarnowany urlop. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: turystka 28.08 Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15.09.08, 12:34 Drogi Iberia 28.08, kostkę skręciła jedna osoba i to nie była ta pani co się wywróciła. Niestety osoba ta do końca wycieczki chodziła z usztywnioną nogą i bólem. Pomogła jej uczestniczka wycieczki, która akurat jest lekarzem. Pani pilot nie zrobiła nic. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: turystka 28.08 Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 15.09.08, 12:25 a ty "Jarku" akurat się podpisałeś hehehe, nie bądź śmieszny. Co Ci dadzą nasze nazwiska. Poza tym ani razu podczas całej wycieczki nie marudziliśmy nikomu i na pewno nikomu jej nie zepsuliśmy. Wywody i argumenty przeciw są te same bo to ta sama wycieczka, więc dziwne, żeby były inne. Poza tym jeździsz z zagranicznymi biurami podróży to i wypowiadaj się na ich forach. Malkontencie polskiej turystyki! Odpowiedz Link Zgłoś
przemek_ex Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 15.09.08, 13:06 co do polskich turystów to zachowanie naszych rodaków za granicą się chyba zmienia powoli na lepsze:) expertia.pl/strefa/material/informacja-polak-potrafi-byc-turysta Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: jaste Re: VIVA IBERIA 2008.07.11-25 IP: *.internetdsl.tpnet.pl 04.11.08, 08:31 gratuluję marcinowi wspaniałych zdjęć. Dla takich chwil warto żyć i cieszyć się z tego, ze są tacy którzy chcą z innymi podzielić się swą pracą a nie ziejącą zewsząd nienawiścią niektórych uczestników wycieczki. Delektujemy się wraz ze znajomymi tymi zdjeciami w listopadowe wieczory i życzymy Macinowi kolejnych, udanych wypraw. WIELKIE DZIEKI Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: Zeta Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.tktelekom.pl 15.09.08, 13:26 Witam:) Byłam na wycieczce od 20.08 do 3.09.08.Jestem totalnie zadowolona.Pilotem był Pan Marcin :), świetny facet, umie opowiadac i zainteresować, zna dużo opowieści, chyba nie z obiegowych przewodników ale z litratury.Już nie dziwię się pochwałom czytanym na tym forum.Marcin jest teh best:).Program tej wyprawy jest ułożony pod kątem oglądania miast będących na liście UNESCO.W Hiszpanii jest ich 8, nie byliśmy tylko w Santiago de Compostella.Co do Portugalii.... piękna jest.Jest w tym kraju coś fascynującego.W przyszłym roku polecę na "atlantycką ślicznotkę" zgłębiać temat. Zaczęłam uczyć się hiszpańskiego, by odwiedzanie półwyspu Iberyjskiego dawało jeszcze większa frajdę. Jeżeli mogę radzę wszystkim zawziętym dyskutantom tutaj: zapamietajcie to co było piekne na Vivie i planujcie następne wakacje.Szkoda energii na jałowe spory.Dajcie się zainspirować marzeniom. Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: julie 78 Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.09.08, 10:47 cześc ja byłam na viva iberia od 5 do 19 września, z panem Marcinem. Było super, podobała mi się sprawna organizacja przy realizacji programu, a ponadto zobaczyliśmy dodatkowo Aveiro, które słusznie zasługuje na miano Wenecji potrugalskiej, do udanych też należał wieczór flamenco i nocne zwiedzanie Granady, rejs w Porto. Podobało mi się podejście pilota do uczestników wycieczki bez względu na płeć i wiek, można było liczyć na pomoc Pana Marcina nie tylko przy poznawaniu zakątków Iberii ale także w bardziej przyziemnych sprawach. Dzięki temu mój urlop oceniam jako bardzo udany, podziękowania dla Pana Marcina, Panów kierowców Bronka i Damiana oraz dla sporej części grupy za stworzenie fajnej atmosfery, punkualność, co na tego typu imprezach jest bardzo ważne Odpowiedz Link Zgłoś
Gość: tykwa Re: VIVA IBERIA 2008 IP: *.internetdsl.tpnet.pl 23.11.08, 20:36 Byłem na objazdówce ViVa Iberia z p.Marcinem i był rewelacyjny! Z tego co wiem to już nie pilotuje tej trasy bo zastąpiła go p.Wioletta. Tak się składa ,że była ona pilotem w Sigma Travel a ja miałem przyjmność być z tym biurem w Chinach,którą właśnie pilotowała p.Wioletta. Była rewelacyjna,pełna energii i b.dobrze zorganizowana.Reasumując dla obu pilotów słowa uznania.pozdrawiam tykwa Odpowiedz Link Zgłoś
filipo_z_lasu VIVA IBERIA 2008 (24-06 -09-07) 20.12.08, 19:48 Z wycieczki jesteśmy bardzo zadowoleni. Byłem z rodzinką (4 osoby) w terminie 24.06-09.07. Program zrealizowany grubo w ponad 100%. Dodatkowo chodziliśmy po Toledo, ci co chcieli (część grupy) byli na stadionie REALU, byliśmy pod Camp Now, w mauzoleum gen. Franco oraz kilku innych miejscach o których już zdążyłem zapomnieć bo program jest naprawdę bardzo bogaty. Hotele ekstra - 4 z basenem. W osławionym hostelu w Porto też da się wytrzymać - nocleg w centrum tego kontestującego miasta wynagradza niewygody. Dwa razy była okazja wykąpać się w oceanie, pierwszy raz w San Sebastian a potem w Nazare. Wspaniali kierowcy Bogdan i Adam. Mimo 2 posiłków dziennie można się spokojnie najeść. Jedzenie niezłe - potrawy hiszpańskie i portugalskie - warto spróbować. No cóż jednak z Pani Pilotki Bożenki nie mogliśmy być do końca zadowoleni. Po tej wycieczce daliśmy Pani mocne 3+. Jest to zarazem aluzja do ekipy złożonej w dużym procencie z "belfrów". Jeżeli to Pani czyta Bożenko niech się Pani nie dąsa. Naprawdę nie chcę nikogo obrazić. Rozumiem, że była to jedna z pierwszych, jak nie pierwsza tą trasą (nie chciała się Pani przyznać :-)) Pani wycieczek. Wszystkiego trzeba się nauczyć i dojść do wprawy. Chcę wierzyć i wierzę, że ma Pani bardzo duży potencjał i będzie coraz lepiej. Popełnione przez Panią błędy - nie było ich dużo ale kilka się zdarzyło wpłynęły niestety na ogólną nie do końca pozytywną opinię o pilocie. Rozumiem, że Viva Iberia jest wycieczką bardzo męcząca dla pilota, bo jest też męcząca dla samych jej uczestników, a oni jadą z własnej woli. Jednak poświęcenie nam czasem kilku lub kilkunastu minut "po godzinach pracy" zaowocowałoby znacznie lepszą opinią o wyprawie. Jestem święcie przekonany, że podopieczni Pani Bożenki w 2009r. będą wyrażać o Niej tylko pozytywne opinie bo błędy, które popełniła na naszej wycieczce nie wynikały ze złej woli tylko z braku doświadczenia. A te zdobyła już na pewno w bieżącym roku. Mała dygresja dla wybierających się na Viva Iberia - za Muzeum Prado - obchodząc je od wejścia głównego z prawej strony jest piękny niewielki ogród botaniczny, który warto zwiedzić. Wystarczy pół godzinki. Odpowiedz Link Zgłoś