trypel
14.06.22, 17:01
Jak lubię skrzynie bezstopniowe i nie mam nic przeciwko hybrydom to ta kupa zrobiła na mnie mocno kiepskie wrażenie.
450 km, z tego tylko 100 Ska, reszta krajoznawcze trasy na wschodzie bez dużego ruchu, bez dużych prędkości.
Auto obciążone
3 osoby plus bagaż.
Auto duże. Z tyłu nie narzekali. Bagaznik spory.
Przyspieszenie ok. Na samym prądzie dzisiaj przejechałem w korku całą Łomże (do 30 na godz)
Jeszcze jakieś zalety? Duże lusterka, niezle Ledy i super cisza przy ruszaniu.
Fotele jak dla Japończyka, mam tylko 177 cm ale fotel kończył mi się dobre 15 cm przed kolanem, brak nawet w opcji wydłużenia siedziska. Nieregulowany podłokietnik. A to wersja executive byla
Żeby dobrać pozycje odsunąłem fotel na maxa i podniosłem do góry, między głowę a podsufitkę weszła mi wtedy tylko dłoń, a kierownica zasłoniła cala górę tablicy wskaźników (podniesiona na maxa i wysunięta na maxa). Dobre ze nawet wtedy z tyłu było dużo miejsca, gorzej ze po 200 km wczoraj w jednym ciągu skończyło się to Olfenem Patch na kolanie i na łokciu.
A to tylko 3 h były.
Zużycie paliwa , spokojna jazda, 90-100 i te 120 km na Sce przy 120 i 6.3 l, dużo. Moim zdaniem.
Nieintuicyjne menu. W ciągu 2 dni nie podłączyłem telefonu. Nie uaktywniłem apple car play ( telefon trzymałem w uchwycie na kubek przy skrzyni, świetnie się nadawał do tego.
Opony 18tki (jedyna opcja) twarde i zapewniają komfort tylko na gładkich drogach.
Ogólnie wolałbym corolla hybrydowa niż camry. Bo wygodniejsza pozycja, lepsze zawieszenie na gorsze drogi, lepiej z tego co pamiętam dzialajacy system telefoniczno nawigacyjny (a nawigacja w camry, w nowym aucie z tego roku, nie pokazywała Ski na Suwalszczyznie
Co jeszcze wkurzalo- tempomat aktywny w najmniej czułym położeniu działał i tak z większej odległości niż vw na najbardziej czułym. Co wkurzało bo zaczynał hamować a Sce długo zanim chciałem zmienić pas żeby wyprzedzić. No i włączenie migacza nie przerywało hamowania.