jhet
30.08.08, 16:50
Od ok. pół roku mam problem z policzkami. Kiedy zmienia się
temperatura otoczenia, nawet nieznacznie (np. wychodze z cieplego
mieszkania na chłodniejszy dwór, czy np. z miejsca ocienionego na
słońce), to często momentalnie zaczynają mnie piec policzki. Czuję,
jakby tysiące igiełek wbijały mi się w skórę policzków czy jakbym
miała na nich jakąś skorupę, która "pęka" gdy się np. uśmiecham.
Jest to okropne uczucie i nie wiem co z tym zrobić. Generalnie mam
ponoć delikatną i cienką skórę na twarzy, jak powiedziała pani
dermatolog, ale już co zrobić by nie odczuwać szczypania, to już nic
nie doradziła. Co robić - jakiś krem...? Teraz smaruję na noc twarz
tylko tzw. maseczką nawilżającą...
Pozdrawiam, jhet