erytrocyty i leukocyty

[dwustumilowylas]

Pozwalam sobie na tym forum zadać pytanie, bo wiem, że jesteście światłe w temacie.

Dziś odebrałam wyniki moczu synka i zaniepokoiły mnie następujące dane: niezupełna przejrzystość, bursztynowa barwa, ale najbardziej - erytrocyty 14,80 (norma 0-10) i leukocyty 13,60 (norma 0-10). Badanie zrobiłam "przy okazji", bo badaliśmy kał. Kał wyszedł ok, a tu niespodzianka z moczem. Oczywiście do pediatry pójdziemy, ale termin mam dopiero na przyszły tydzień, a ja nie wiem, czy działać nie powinnam szybciej. Mały nie gorączkuje, apetyt ma. Będę wdzięczna za sugestie.

[guderianka]

A ile lat ma synek ?
Był myty zanim nasikał w pojemnik ?

[dwustumilowylas]

guderianka napisała:

> A ile lat ma synek ?
> Był myty zanim nasikał w pojemnik ?

Dziękuję za odzew ma prawie rok, był myty, zbieraliśmy niestety do woreczka (ale dodam, że bakterie wyszły w normie). Nie wytrzymałam i byliśmy u lekarza dziś, i ponoć jest ok, a wynik taki to przez stulejkę, którą ma..ja trochę tego nie ogarniam, bo zrozumiałam, że przez stulejkę (faktycznie już nie dajemy radę nic prawie w kąpieli ściągać), ale czy to nadal nie jest stan do przeleczenia? Umówiliśmy się na wizytę do urologa/chirurga dziecięcego..

[guderianka]

Wiesz co, skłoniłabym się do opinii lekarza-aczkolwiek "żywy przypadek" a więc synka mam dopiero 15 m-cy.-może madziulec przeczyta i coś napisze, ona ma dłuższą "praktykę' Stulejka na tym etapie jest jeszcze fizjologiczna.Może przy próbach ściągania dochodzi do mikropęknięć i stąd podwyższone miano erytrocytów.? Do jakiego etapu udaje wam się osciągnąć napletek ?-Nie widać cewki, widać tylko cewkę moczową czy widać i cewke i żołądź ?
Jest takie powiedzenie, że nie leczy się wyników ale pacjenta. Jeśli wszystko jest ok, nie ma innych objawów to nie za bardzo jest co leczyć-owszem nadambitny lekarz może dać antybiotyk , skierować na badanie-ale czy to ma sens ? Jeśli da Ci to spokój wewnętrzny-idź tak jak planujesz do lekarza-i napisz co powiedział, sama jestem ciekawa.

[dwustumilowylas]

pediatra powiedziała nam dokładnie to co Ty - nie leczy się wyników

Młody pręży się w nocy, kręci okropnie, wzdycha, jęczy, podejrzewamy problemy z brzuchem, bo neurologiczne ponoć wykluczone...ale jak zobaczyłam te wyniki i zaczęłam się "zumowo" wkręcać doszłam do wniosku, że te "cierpienia" nocne to może to.

Synek siusia ok, cewka jest widoczna po ściągnięciu, ale baaardzo niewiele. Moim zdaniem siusiak ma zaczerwienioną końcówkę, ale trąbie o tym na każdej wizycie (ze względu na obciążenie okołoporodowe chodzimy/chodziliśmy do lekarzy "namiętnie") a lekarze mówią, że nie jest źle (mamy chyba inną definicję zaczerwienienia)

Do urologa pójdziemy na pewno (dostaliśmy nawet skierowanie od pediatry, ale idziemy prywatnie w przyszłym tygodniu, bo pod koniec roku nawet nie liczę na miejsca u specjalisty).

Bardzo dziękuję za Twoją odpowiedź, uspokoiłaś mnie nieco, bo przyznam, że jak zaczęłam czytać w necie, że leukocyty podwyższone to na bank zum, a tu jeszcze erytrocyty, to zaraz wizję urosepsy (też doczytanej) i szpitala mi się zaczęły jawić. Dodam, że pediatrę mamy bardzo fajną - nie straszy, ale też nie lekceważy, ale czytałam na forum, że różne miały dziewczyny przypadki z problemami nefrologicznymi i pediatrami.

Postaram się dać znać po wizycie

Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam serdecznie (Ciebie i "żywy przypadek").

[guderianka]

Mój "żywy przypadek" do niedawna sypiał tak samo kiepsko z kilkunastoma pobudkami w ciągu nocy. Po odstawieniuod piersi nie budzi się wcale albo tylko 1-2 razy. Dobrze, że jesteś czujna, łączysz fakty, szukasz. Przyczyn może być wiele- może być infekcja pod napletkiem, (przy ZUM miałabyś bakterię ją powodującą a tu nie ma, mimo że mocz był z woreczka), nietolerancja pokarmowa, pasożyty (macie zwierzęta?dlaczego robiłaś badanie kału ?), emocjonalność, skoki rozwojowe i dojrzewający układ nerwowy (przeżywanie we śnie), zbyt gorąco, zbyt zimno, zakryte stopy, ciemnośći itp. Powodów może być milion dwieście .Mając zrobione badania możesz z lekarzem wykluczać kolejne przyczyny.
I podpytaj urologa co z tym cholernym napletkiem-ściągać nie ściągać-szlag by trafił

[dwustumilowylas]

oj szukam, szukam - po pierwsze cały czas się boję, że coś nam wyskoczy przez te obciążenia ciążowe, po drugie Młody prężył się okrutnie od początku, wyginał w C, miał jakieś dziwaczne ruchy, zdiagnozowano zespół Sandifera, przestawiono na nutramigen i dało się żyć, ale ostatnio znów szał ciał, a neurologicznie ponoć ok...

Kupę badałam, bo idziemy do alergologa i chciałam mieć jasność, co tam w tej kupie "siedzi". Zwierzaki mamy - 3 koty, ale niewychodzące, ich kupy przed pojawieniem się Młodego zostały przebadane wzdłuż i wszerz na pasożyty i nic nie znaleziono.

Zazdroszczę braku lub nielicznych pobudek... mam nadzieję, że też dojdziemy do takiego etapu

O stulejkę zapytam (ja już tyle wersji słyszałam), obawiam się jednak, że usłyszę wersję tego akurat lekarza.. echhh.. nie pozostaje nic innego, jak zaocznie urologię skończyć i sobie samemu zdanie wyrobić...może następna będzie dziewczynka

[guderianka]

Z dziewczynkami wcale nie jest łatwiej hehe
A jakie miałaś-jeśli możesz napisać-obciążenia ciążowe ?
Takie prężenie i wyginanie C jest charakterystyczne dla : refluxu żołądowego (sporo i długo ulewal ?), wzmożonego napięcia ciała ( jak piąstki?stopki? jak rozwój motoryczny?), jak byłam w szpitalu z Młodszą to byłam świadkiem jak takiemu dziecku robiono punkcję by sprawdzić płyn oponowo-rdzeniowy by sprawdzić czy nie ma zapalenia opon mózgowych.
Czytam o tym zespole-pasowalby to refluksu.
Dalej dajesz mu nutramigen ?
Ostatni szał może być związany ze skokiem rozwojowym-typowym dla roczniaków- mój w tym okresie nie spal co noc, łaził, płakał, 6 pobudek w nocy to było dla mnie szczęście i luz bo zazwyczaj było 16-20. Ale może też zaczął jeść coś nowego ? W gogle jest napisane że Zespól S. " zaburzenia ruchowe pojawiają się przy spadku pH poniżej 4,0- wiem, że mięso/białko (też nabiał) u dorosłych zakwasza organizm- może ma on jego za dużo w diecie-a za mało warzyw , owoców, węglowodanów ?

[dwustumilowylas]

25 tydzień stwierdzone wielowodzie, 27 tydzień skurcze, do końca najwyższa dawka fenoterolu (tabletki na zmianę z kroplówką) i tona innych leków, a i tak ciągła czynność skurczowa, kilkakrotne ściąganie wód. Synek rehabilitowany niemal od początku, najpierw obniżone napięcie, później podwyższone, asymetria. Długo, długo średnio i nagle ładnie ruszył (złożyło się z podaniem polprazolu) - raczkowanie na 7,5 miesiąca, siadać sam zaczął na jakieś 8 ms, teraz 11,5 chodzi przy meblach (już dość długo). Zdiagnozowany refluks ukryty (bez phmetrii po samych objawach i USG brzucha), no i zespół sandifera (prawdopodobnie stąd asymetria). Niedawno odłożyliśmy polprazol i refluks a raczej jego nieprzyjemne dla synka objawy wracają. Dietę ma średnio ciekawą, bo mlecznego nic mu dać nie mogę, gluten też zakazany, ale te wszystkie obostrzenia tak na oko przez gastrologa dane więc zaczęłam niedawno przemycać w nutramigenie pół łyżeczki kaszy orkiszowej... może to po tym.. za 2 tygodnie mamy wizytę u alergologa, może on coś zasugeruje.

Ufff... ale się wygadałam... to naprawdę miłe, że chce Ci się te moje wypociny czytać i doradzać

[guderianka]

Cieszę się że chociaż tak-wysłuchaniem-mogę pomóc

Z tego piszesz-łatwo nie mieliście i nie macie - bardzo obciążony wywiad i chyba tak jak piszesz- może być że objaw reflksu wracają. Wprawdzie ten fizjologiczny powinien minąć ok 6 m-ca ale możliwe ze z racji powiąznych schorzeń- objawy wracają. Mlecznego nic nie możesz dać ze względu na refluks czy są jeszcze inne powody ?Ruchowo rozwija się jak najbardziej w normie-co w sumie powinno dziwić w przypadku onm-co świadczy dobrze tylko o Tobie i skuteczności rehabilitacji -brawo
Pamiętaj o tych skokach rozwojowych, lęku sepracyjnym-nie daj się sfiksować chorobie, bo pewnie widzisz ją w każdym płaczu, jęknięciu, odstępstwie od normy.

[dwustumilowylas]

Wywiad faktycznie obciążony, ale nadal nikt nie wie, co się właściwie wydarzyło, czy to z synkiem coś nie tak, czy u mnie..

guderianka - teraz i tak jest znacznie lepiej, na początku obserwowałam synka jak szalona i faktycznie wszystko wydawało mi się podejrzane. Teraz wyluzowałam - co ma być to będzie a Młody i tak będzie moim najukochańszym Młodym Nie chciałabym jednak czegoś przegapić.

Rehabilitantkę mamy świetną, to fakt

Mlecznego nic nie daje, bo gastrolog zabronił. A testować się trochę boję.. Już i tak z tym glutenem zaszalałam..

Mam jeszcze jedno pytanie - może się orientujesz - czy w przypadku jakiś kłopotów z układem moczowym (np. ten zum) w wynikach krwi coś wyjdzie? Synek miał w sobotę pobieraną krew (standardowa morfologia, bo jakiś czas temu mieliśmy problem z anemią - a jakże) i poprosiłam też o CRP i OB.

[guderianka]

Jeżeli jest ZUm to CRP powinno być podwyższone (CRP świadczy jednak ogólnie o tym, że istnieje stan zapalny, infekcja i jest przydatne przy diagnozowaniu ZUM)
ZUM-wywołuje bakteria, która w jakiś sposób dostaje się do ukł. moczowego-albo przez zanieczyszczenie-bakteria kałowa, albo w wyniku cofania się moczu (refluks) albo w wyniku zalegania moczu. ZAZWYCZAJ w badaniu ogólnym moczu poza leukocytami i erytrocytami przy ZUM pojawiają się "liczne bakterie",posiew moczu określa co to są za bakterie. ZAZWYCZAJ klasycznemu ZUM towarzyszą objawy takie jak gorączka niewiadomego pochodzenia, płaczliwość, bolesność przy oddawaniu moczu, drażliwość, brak apetytu.. ZDARZA SIĘ, że mocz ogólny jest ok, ale w posiewie wyjdzie bakteria z wysokim mianem (np.10^5 -10^7), brak jest objawów-wtedy jest mowa o bakteriurii bezobjawowej
W Waszym przypadku brak jest objawów (NOWYCH), są leukocyty i erytrocyty-nie ma bakterii. Przydałby się więc posiew moczu-wyjaśniłby czy jest ZUM czy nie.

Dobrze, że wyluzowałaś-zdrowa psychika u mamy to zdrowsze i szczęśliwsze dziecko, szkoda czasu na zamartwianie się-wystarczy po prostu trzymać rękę na pulsie-ale to przecież wiesz

[dwustumilowylas]

jeszcze raz - bardzo dziękuję za Twoją pomoc. Bardzo

Jeśli chodzi o posiew - próbowaliśmy.. ja wiem, że w założeniu się da, ale my się poddaliśmy Mąż się do pracy spóźnił, bo łaził z Młodym na ręku od 5 a ja biegałam za nimi z kubeczkiem... 2 godziny później stwierdziliśmy, że Młody musi coś zjeść, położyliśmy na przewijak i pooooszło, ale ja nie zdążyłam. No a potem byliśmy u pediatry.

Wyniki synka - cudne, a CRP bardzo niskie, OB też w normie.. Ciekawa jestem, co nam w czwartek Pan doktor powie.

Pozdrawiam serdecznie

[guderianka]

O, to wyniki fajne
Niskie CRP wyklucza stan zapalny i infekcję
czekam na wieści

[dwustumilowylas]

guderianko melduję, że my już po wizycie, ale nic mądrzejsza nie jestem. Siusiak Młodego piękny i wzorcowy (stosownie do wieku) - duma mnie wręcz rozpiera tiaaaa... Wg Pana doktora taka stulejka to nie stulejka tylko sklejka i to nie powinno dawać erytrocytów czy leukocytów w moczu. zasugerował kolejne badanie moczu za jakieś 2 tygodnie i jeśli to się powtórzy - wizytę u nefrologa.


aaaa i napletek delikatnie odciągać w kąpieli, czyli tak jak robimy, ale kazał też tak jakby przemasowywać końcówkę - mąż nie bardzo zajarzył o co chodzi (a to on jest specem od kąpieli synka) więc będziemy pewnie robić, tak jak robiliśmy.

[guderianka]

No to zobaczymy co wyjdzie po tym drugim badaniu
To masowanie -to chyba chodzi o łapanie końcówki napletka i takie jakby rozgniatanie, masowanie. Nasz sobie sam to robi, pozwalam czasem by był bez pieluchy i sobie zgniatał