raphele
14.09.08, 00:12
Dzień dobry.
Wobec zapowiedzi bliskiego końca leczenia, od pewnego czasu spieram się z moim orto o prawidłowy kąt między górną a dolną parą siekaczy (gdy stykają się brzegami siecznymi). Na początku leczenia, moje siekacze, szczególnie dolne, były mocno wychylone do przodu. Ten stan został znacznie zredukowany, ale moim zdaniem nie wyeliminowany.
Życzyłbym sobie, aby powierzchnie wargowe dolnych i górnych tworzyły kąt = ok 180 st. dając wrażenie pionowych siekaczy. Taki jest mój kanon urody.
(Determinacji dodaje mi fakt, że w trakcie leczenia, z powodu sporego stłoczenia zębów wpływającego m.in. na wychylenie jedynek i dwójek, zdecydowałem się na usunięcie 4 piątek.)
Mój orto twierdzi, że prawidłowy kąt (między osiami zębów) wynosi ok. 133*.
Jakkolwiek obaj w tej samej sprawie mówimy o nieco innych kątach, to jednak zależności geometryczne mi podpowiadają, że nasze stanowiska nie są zbieżne.
Proszę o wyjaśnienie:
1) dlaczego kąt 133* +/- jest uważany za prawidłowy?
2) zakładając słusznośc 133*, dlaczego większośc ludzi, a już na pewno tych o pięknym uśmiechu, daje wrażenie pionowych siekaczy?
Pozdrawiam.