haha30
18.03.20, 10:43
Dzisiaj mijaja dwa tygodnie od oficjalnego zaistnienia "poblemu" pandemii (pacjent "zero" ).
Zaraz mina tez dwa miesiace od poczatkow naszej, "forumowej" ("ogloszonej" przez Warum) kwarantanny na wpisy.
Jak widac jestesmy "lepsi" i mamy wiecej doswiadczen (w zarzadzaniu kwarantanna) niz nasza pis-awangarda zarzadzajaca Krajem!
Kto by pomyslal: niby "drugi sort" a jednak! :}
Nie wiem jak dlugo bedzie trwala ta "oficjalna"" kwarantanna ale (z zapowiedzi rzadu wynika) ponoc, najdalej za dwa miesiace ma sie "przelamac" (na lepsze!).
No to jak tak "ma byc" to moze i nasza forumowa spolecznosc powroci do (bylo/nie bylo) latami trwajacej tu "normalnosci"?.
Z przekazow oficjalnych doniesien (w TVP -info i TV-Trwam) wiem, ze tak dobrze jak w Polsce to nie ma nigdzie w Europie! bo..... (tylko) Polska daje sobie doskonale rade w administrowaniu "wirusowym kryzysem" o czym swiadcza
(choc by)....... pustki na ulicach i zamkniete Szkoly (wszelkich stopni) oraz niska liczba zachorowan w "porownaniu" z reszta Europy.
Anglia, Francja czy (szczegolnie!) Niemcy juz sa "kaputt" (wlasciwie ich juz "nie ma") ale u nas : sukcesy ktorych nam wszyscy zazdroszcza!.
Siedze na "zabitej deskami" Prowincji, do tego za wysokim plotem i sie ciesze z tego sukcesu naszej wladzy choc do bycia awangarda (wszelkiego) "sukcesu" juz sie przyzwyczailem :{
Z racji wieku {swiadomie} pamietam czasy "sukcesow" Gomolki, Gierka, Jaruzelskiekgo i podobnych Im "ojcow" naszego "dobrobytu" i fak iz zawsze nalezalem do tej "awangardy" konsumentow jego skutkow!
Pamietam tez jak mi (zagranica) zazdroscili tego iz przynaleze do nacji ktorej wszyscy ("wszystkiego" !) zazdroszcza
Napiszcie co "u Was" w Lublinie, Szczecinie czy Oslo?.
Ja, jesten w paradoksalnej sytuacji "odwrotnosci" poczatkow lat 80-tych.
Tym razem: ja - w Polsce, szczesliwy i w "centrum" sukcesow w "walce" (z przeciwnosciami wszelkimi)
a malzonka Zagranica - (pewnie) "przerazona" niemoca tamtejszych (mniej awangardowych w "sukcesach") wladz i (pewnie) faktem, ze "wroci" do naszej Oazy "sukcesow i spokoju" nie wiadomo kiedy i jak

Przez telefon sie "nie przyznaje" (do swych obaw) ale ja "wiem" jaka jest prawda - ogladam (wszak) wiadomosci w TVP-info i TV-Trwam.
A u Was ? - zyjecie jeszcze?, - podzielcie sie Waszymi doswiadczeniami w uczestnictwie efektow permanentnych sukcesow wladz, premiera (i prezydenta!) w zarzadzaniu nasza "codziennoscia".
pozdr.,-