Dodaj do ulubionych

Budirem - o co chodzi?

02.02.07, 12:01
Firma ta średnio co dwa tygodnie zamieszcza ogłoszenie, że poszukuje
asystentki. Dzieje się od dłuższego czasu. Pytam z ciekawości, bo samą posadą
zainteresowana nie jestem. Mają zawyżone wymagania, mało płacą czy jeszcze co
innego? Taka częstotliwość ogłoszeń sugeruje, że nie udaje im się zatrudnić
kogoś nawet na krótko. O co kaman?
Obserwuj wątek
    • alpepe Re: Budirem - o co chodzi? 02.02.07, 19:00
      jeśli chodzi o to ogloszenie ze znajomością jęz. obcych, to oni szukają tej
      asystentki od dobrych trzech lat. Byłam tam mniej więcej właśnie wtedy na
      rozmowie, o co chodzi, nie wiem.
      • Gość: Joanna Re: Budirem - o co chodzi? IP: 193.151.50.* 27.02.09, 09:26
        Po raz kolejny poszukują kadrowca,ktoś coś wie?
    • loginka1 Re: Budirem - o co chodzi? 08.02.07, 08:24
      Faktycznie ta forma reklamy jest skuteczna skoro tak mnie to zaciekawiło ;-) A
      ogłoszenie pojawia się tydzień w tydzień...
    • Gość: vitalia Re: Budirem - o co chodzi? IP: 85.14.94.* 14.02.07, 18:08
      Kobieto o czym Ty piszesz? Jakie slamsy? Firma jest urządzona bardzo przyjemnie
      i nowocześnie, wszystko tam jest nowiutkie. Moze nie bylas wlasnie w tej
      firmie. Pewnie kokosów nie ma, neistety. Ale nie odstraszaj ludzi takimi
      tekstami, jak ktos chce pracowac za 1200 na reke to niech pracuje. A co do
      zmian na stanowisku asystentki to malo kto wytrzymuje to tempo. Poza tym
      ciekawa i zajmująca praca. Co do ogloszen natomiast, caly czas przyjmuja
      robotnikow fizycznych a oferta na asystentke jest łączona z tamtymi. Więc sie
      ukazuje i ukazuje.
      • Gość: iga Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.ingbank.pl 26.03.07, 20:44
        od razu widac Vitalia- ze chyba chcesz zatuszowac co sie w firmie dzieje!!!!bo
        ja tez byłam w firmie i bynajmniej luksusu tam nie widziałam ,dobrze napisała
        poprzedniczka ze to SLAMSY.... bo budynek w srodu jest jak z lat 70-tych nie
        remontowany od dawna. Firma natomiast dla picu od 4rech lat zamieszcza
        ogłoszenia i jak widac nie ma zamiaru nikogo zatrudnic
    • Gość: Mara Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.171.152.101.crowley.pl 14.02.07, 19:23
      Ja też tam byłam na rozmowie ponad rok temu - proponowali mało kasy i prace od
      7 do 17 i w ogóle nadgodziny codziennie. Tłumaczeniami tez byli wówczas
      zainteresowani a budynek to był jakiś barak.
      • alpepe Re: Budirem - o co chodzi? 15.02.07, 11:59
        i jak ja byłam na rozmowie, to też tak było. Barak, na zewnątrz jak na placu
        budowy, wewnątrz nieco lepiej, ale bez rewelacji.
        • kamusia85 Re: Budirem - o co chodzi? 18.02.07, 15:30
          Z tego co wiem, to teraz przenieśli się do jakiegoś nowego budynku.
          • alpepe Re: Budirem - o co chodzi? 18.02.07, 15:58
            ale nie o budynek chodzi w gruncie rzeczy.
    • Gość: xxxxxxxxx Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.telpol.net.pl 26.03.07, 22:18
      a jakie macie figury może nie jestescie w typie szefa przeciez delegacje i te
      sprawy ...musicie byc reprezentacyjne no nie ?
    • Gość: Była systentkaa Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 19.04.07, 14:11
      zgadzam się z wszytskimi powyższymi postami, to strata czau i nerwów, z moich
      informacji wynika, ze pracowalo tam ok 60 lub 70 dziewwczyn z rotacja srednio co
      3 dni lub tydzien, ja bylam kolejna z tej masy:(wszystko szlo od poczatku jak po
      gruzie, poprzedniczki pozostawialy rzeczy w dziwnych miejscach a ja od samego
      poczatku milam wiedziec co gdzie lezy, kto jest kto w tej firmie i tak dalej,
      nikt nie rozumial, ze ja jestem tu od paru godzin i musze sie we wszytskim
      rozeznac, w efekcie zostalam obrazona i szef stwierdzil ze sie nie nadaje(a a
      tepakiem nie jestem), pracowalam wczesniej w wielu firmach, ale to co dzia ło
      się w tej....szkoda słów.Trzymajcie się dziewczyny!
      • Gość: maja@gazeta.pl Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 26.04.07, 19:19
        Czytam i jestem zbulwersowana, myślałam że czasy wykorzystywania pracowników
        zatrudniając ich na dwa, trzy dni bezpowrotnie minęły. Tym problemem - bo jest
        to poważny problem powinna zająć się Państwowa Inspekcja Pracy. Osoby ,które
        zostały potraktowane w taki chamski sposób, powinny telefonicznie lub pisemnie
        powiadomić Państwową Inspekcję Pracy w Katowicach.Rynek pracy to już nie ten z
        przed kilku lat, kiedy co drugi mLody ,wykształcony człowiek był na bezrobotnym.
        Czy pracodawcy w dalszym ciągu nie zdają sobie sprawy z tego ilu młodych ludzi
        już nie ma w kraju i w naszym mieście.

    • Gość: kaja Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.chello.pl 26.04.07, 09:45
      ja też tam byłam i nie wygląda mi to na profesjonalną firme!

      na samym początku powiedziano mi, że jest już na okresie próbnym dziewczyna
      WIĘC PO CO JESZCZE POSZUKUJĄ I piszą PRACA OD ZARAZ? jakby od razu zakładali że
      tamta długo nie będzie, podziękowałam

      wstydziliby się
    • Gość: ktosiek Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.06.07, 18:01
      no to ja dożuce 5 groszy do warunków w firmie praca dziennie minimum do 17 jak
      jest dobry dzien bo zdaża się i do 19, wszystkie soboty pracujące do 15 wg
      szefostwa, wypłaty wg umowy do dnia 10 kazdego miesiąca w rzeczywistości na
      porządku dziennym wypłata koło 20 czyli ledwie 10 dni poślizgu, a jak dobrze
      nie przypilnujesz to za nadliczbowe tez coś utrącą, pozatym dośyc częste
      telefony po pracy np 22 wieczorem bo szefowi cos sie przypomniało pozatym to
      nie radze sprawdzac jak wygląda reszta no chyba że ktoś bardzo lubi sporty
      exstremalne i jak nim ktos poniewiera Pozdrawiem i trzymajcie sie z daleka
    • Gość: dziennikarz Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.katowice.agora.pl 07.11.07, 19:27
      witam,
      gdyby ktos byl zainteresowany i chcial o tym opowiedziec w gazecie
      (mozna anonimowo), to prosze o kontakt - yak18@interia.pl
    • Gość: kalinka Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 12.01.08, 11:23
      Szukają teraz kogoś od zaopatrzenia... po tych wypowiedziach
      zastanawiam sie czy w ogóle wysyłać tam swoją ofertę... wiecie coś
      moze na ten temat? czy w zaopatrzeniu są takie same warunki? pracuję
      gdzie indziej i nie wiem czy ryzykować?
      • Gość: simon Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.02.08, 17:45
        Witam!
        Niestety wysłałam swoje CV do tej firmy. Zaproszono mnie na rozmowę.... jeżeli to można nazwać rozmową :D gość , podejrzewam że prezesik, pytał się o takie rzeczy jak - gdzie pracują twoi rodzice, czy mieszkam sama czy z kimś itp. Aha i zaproponował umowę zlecenie na 3 miesiące. Śmiech na sali - dla osoby z wyższym wykształceniem. Potem do mnie zadzwonili i kazali przyjechac zeby pogadać jeszcze. Nawet tam nie zdążyłam wejść a juz mi prezesna powiedział że już jedną osobę zatrudnili do tego działu zaopatrzenia i że ja będę następna i żeby poczekać jeszcze 2 tygodnie (domyślam się ze dał tej dziewczynie 2 tygodnie :D). Jeszcze do tego tata mnie ostrzegał przed tą firmą. Teraz już wiem że slucha się rodziców :).pozdrawiam i nie radze aplikować do firmy B...... :)
        • Gość: azereus Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.telpol.net.pl 12.03.08, 17:27
          Ta firma to porażka nie warto wysyłać żadnej aplikacji a chamstwo ludzi tam
          pracujących przechodzi najśmielsze oczekiwania, wiec lepiej poszukać innej
          lepszej pracy a takie firmy szybko upadną lub właściciel e zmądrzeją i zaczną
          traktować swoich pracowników z należytym szacunkiem.
          • Gość: zaopatrzenie Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 26.03.08, 00:44
            pobożne życzenie ta firma funkcjonuje w ten sposób już od kilkunastu lat a
            niestety nadal trafiają sie (przepraszam za brutalność) naiwni do pracy
            wiem że to paranoja co pisze bo tez jestem już szczęśliwcem z dopiskiem "były
            pracownik" ale z pełna odpowiedzialnością stwierdzam praca tam to była naiwność
            i wiara w cud że może jednak coś sie zmieni , a jak większość chyba wie - morze
            jest szerokie głębokie słone i można się w nim utopić ,.... jak w szambie bo tak
            wygląda ta firma
            pozdrawiam i ostrzegam NIE planujcie tam nawet aplikować o pracy nie mówiąc
            PAPAP :)
            • Gość: wesol Re: Budirem - o co chodzi? IP: 81.219.121.* 27.03.08, 22:05
              no niezle, czestotliwosc zamieszczania ogloszen z tej firmy na jednym z portali dowodzi czego jest ona warta....
              napiszta co więcj :)
              • Gość: Była asystentka Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.03.08, 23:36
                chcesz wiedzieć więcej???? masochista albo nie czytałeś całości wątku
                polecam lekturę od początku a jeśli nadal będziesz potrzebował informacji i
                mocnych wrażeń to idź na rozmowę, o ile masz kwalifikacje które doceni szefostwo
                po przeczytaniu aplikacji (a z tym różnie bywa), już samo to powinno dać do
                myślenia, jak chcesz szczegółów z samego źródła (nie powiem ładne ale jest tez
                coś co sie nazywa "złoto głupców") to masz stronkę www.budirem.pl
                w ramach ciekawostki powiem hala ładnie wygląda na zdjęciach z zewnątrz,
                bur....l na placu zastawiony wstawkami w środku niech powie ten kto pracuje
                jakie są warunki, i czy cała baza sprzętowa faktycznie tak bogata "Dysponujemy
                również własnymi środkami transportu (ponad 30 jednostek) oraz specjalistycznym
                sprzętem budowlanym (ok. 100 jednostek) w tym dźwigi samochodowe, podnośniki
                montażowe, koparki, kruszarki, ładowarki, deskowania Rasto." cytat fajny a
                większość robót na podwykonawcach których zawsze można oszukać itp itd terminy
                wykonawstwo co tam kto chce
                a tak w ogóle to nie moja brocha nie moja piaskownica
                pozdrowienia
        • Gość: Pracownik Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.04.08, 18:36
          Ta wyższe wykształcenie pewnie jakaś prywatna "uczelnia" haha no i
          może byłaś za słaba :)
    • Gość: jolka Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.adsl.inetia.pl 05.05.08, 09:17
      Piszecie, że tą firmą powinna zainteresować się Państwowa Inspekcja Pracy -
      myślę, że to już się stało, bo szukają specjalisty ds. bhp.
    • Gość: pytajnick Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.07.08, 12:43
      Heh...szkoda, że wcześniej nie trafiłam na ten temat, bo dostałam zaproszenie na
      rozmowę kwalifikacyjną, na stanowisko Asystentki. A teraz, to nie mam w ogóle
      ochoty się tam pojawiać. Zwłaszcza, że prezes pragnie być przy rozmowie
      kwalifikacyjnej.
      Dzięki, że piszecie o takich rzeczach!! Nie ma się co łudzić, że cokolwiek się
      tam zmieniło, skoro znów ogłoszenie zostało zamieszczone.
    • Gość: Anka Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 30.07.08, 17:28
      Hej,

      Ja też tam byłam na rozmowie i rzeczywiscie tez zszkokowały mnie
      pytania o moich rodziców, czy palę, czy mieszkam sama. Potem po
      godzinie czekania łaskawie przyjął mnie szef ( w miedzyczasie
      przesłuchał innego kandydata na korytarzy przy czekajacych na
      rozmowe ludziach) Potem wzial sie za nieudolne czytanie mojego CV i
      generalnie ciezko mu szło z wyciąganiem istotnych informacji na moj
      temat (chyba problemy z czytaniem ze zrozumieniem:) )Po tym
      spotkaniu dałam sobie spokój.
      • Gość: dupa Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.chello.pl 03.08.08, 14:03
        A co żeście gó..arze myśleli, liczyliście na kawkę i paluszki to trzeba było
        przynieść ze sobą. Zabierać sie do roboty i dupy nie zawracać.
        Wersalu nie bedzie i basta !
    • kris078 Re: Budirem - o co chodzi? 07.08.08, 23:06
      Popatrzcie na to z innej strony po przepracowaniu roku w Budiremie żadna praca
      nie będzie wam straszna, a każda będzie się wydawać lekką
      Pozdrowienia dla wszystkich z budiremu (nawet dla p.p.Macka)wpisał się ze
      słonecznych Ząbkowic (jak zwykle o tej porze), były pracownik Budiremu ksywa
      Student.
      Ps
      A pro po dupa ty chyba żeś ch..u nie przepracował ani jednej godziny w swoim
      krótkim życiu a te paluszki wsadź sobie w dupę.
      • Gość: byłprac Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.quarto.pl 28.03.09, 10:59
        czeba zaczonc od tego rze robiom byki ortograficzne w ogłoszeniah
        • Gość: zenobiusz Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.chello.pl 28.04.09, 21:51
          to fakt, żenada
    • Gość: misiek Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.internetdsl.tpnet.pl 01.10.08, 09:33
      powiedzcie mi ukazało się ogłoszenie na zastępce kierownika produkcji, czy
      wogóle jest sens aby wysyłać swoje dane,jacy ludzie na tym stanowisku
      pracują(normalni czy nie),w jakich godzinach robią no i oczywiście może wiecie
      za ile.
      pozdrawiam
    • Gość: zszokowana Re: Budirem - o co chodzi? IP: 83.238.44.* 08.11.08, 22:23
      Witam wszystkich.No to mi szczena opadła...mój mąż ma zacząć tam
      prace w przyszłym tygodniu (taka byłam podekscytowana ha) ....matko
      a może teraz już jest inaczej (naiwna ha)...a moze fizyczni maja
      lepiej :p nie musza przychodzić w mini spódniczkach:)...no cóż
      bedziemy czekali..a jak dostyaniemy po dupie jak inni tutaj
      piszący ...damy znać heh bo cóż innego nam pozostanie:....wrrr
      wsciekłam się .
      • Gość: Tin Re: Budirem - czy cos sie zmieniło????? IP: *.xdsl.centertel.pl 08.06.09, 19:27
        Witam,
        odgrzebuje trochę temat...
        mój maż znalazł ogłoszenie tej firmy (szukają miedzy innymi spawaczy)ja z
        przezorności zanim wyśle cv postanowiłam sprawdzić co to za firma-i trafiłam na
        ten wątek..
        wiec teraz moje pytania czy cokolwiek w tej firmie się zmieniło?czy nadal jest
        tak beznadziejnie jak piszecie? jak z zarobkami dla spawaczy ktoś się
        orientuje?jak z wypłatami?i czasem pracy?
        bardzo proszę o odpowiedz bo zaczęłam się zastanawiać czy dalej namawiać męża na
        zmianę pracy... :/
        • Gość: mixi Re: Budirem - czy cos sie zmieniło????? IP: 94.254.165.* 09.06.09, 00:11
          kobieto,za zadne pieniadze swiata nie wysylaj tam swojego meza...ta firma to
          dno....bagno jakich mało...
        • Gość: aga Re: Budirem - czy cos sie zmieniło????? IP: *.cable.smsnet.pl 09.06.09, 09:44
          a jesli sie zdecyduje, to umowa do reki , a dopiero potem zaczyna pracę, w razie
          czego to przynajmniej w sądzie będzie jakis papier i na jakiejs podstawie można
          sadzić pracodawce, ja tam miałam pracowac jako sekretarka , posadzili mnie do
          biurka, prosze pracowac, na co ja , prosze umowe, zaczeli krecic ze za kilkaq
          dni ze cos tam, wiec wstałam i wyszłam , a najlepsze jest to ze 2 dziewczyny
          siedziasły na korytarzu i czekały na rozmowe,,,,,,,,,,,,,,......
          • Gość: Tin Re: Budirem - czy cos sie zmieniło????? IP: *.xdsl.centertel.pl 10.06.09, 09:58
            czyli dalej dziadostwo tam takie jest jaki pisali wyżej :/ wiec chyba jednak
            zrezygnuje, dzięki za odpowiedz.
            zastanawia mnie tylko czemu ta firma dalej funkcjonuje w takiej formie?czemu
            nikt tego nie zgłasza do PIP czy nie próbuje sie sądzić z nimi...
          • Gość: ost Re: Budirem - czy cos sie zmieniło????? IP: 83.238.169.* 10.06.09, 16:15
            Z treści tych wszystkich wypowiedzi zrobiłem niezły wywiad o tej firmie.A dzwonili dziś w sprawie podjęcia pracy.Nie ma bata żebym się tam drugi raz pojawił.Dzięki wszystkim i pozdrawiam
            • Gość: ********** Re: Budirem - czy cos sie zmieniło????? IP: *.nat.umts.dynamic.eranet.pl 18.06.09, 21:42
              tak z ciekawosci zajrzalem czy sie cos zmienilo ...widze tu wypowiedzi z 2007
              roku ...bozeeee a juz polowa 2009 tyle czasu tam taki gnoj ...ale coz wszystko
              sie chyba kreci przez naiwnosc samych pracownikow ....chociaz mysle ze teraz
              ludzie juz czesciej zanim podejma prace zagladaja na takie fora jak to :) (
              chocbym glodem przymieral drugi raz bym sie u nich nie pokazal :p) pzdr
        • Gość: zenobiusz Re: Budirem - czy cos sie zmieniło????? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 21.06.09, 17:06
          Kobieto i inni pozostali ludzie, czy wy myślicie, że w takich firmach się coś
          zmienia?!To co było kiedyś dalej jest i nawet za 10 lat będzie to samo, nie
          łudźcie się, że może jest lepiej, naiwniacy. Zarobki, dobra kasa, 3 tyś na rękę?
          No jasne, dobra kasa... jak podymacie po 300h/miesiąc
    • Gość: byłprac Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.quarto.pl 29.03.09, 14:32
      okno wielkiego lucka już poszło w zapomnienie. teraz wszedzie są kamery
      rejestrujace postępy wyrobników a wszystko można zobaczyć w centrum dowodzenia
      na monitorze z joystickiem :)
    • Gość: mini Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.net.pl 08.05.09, 10:51
      Ciekawa jestem czy firma dba o ochronę środowiska oraz
      bezpieczeństwo ludzi tam pracujących. Moze przydałaby się im
      kontrola z sanepidu, ppoż oraz wioś. W końcu zatrudniaja ludzi z
      wyższym wykształceniem - sami specjaliści - a wielu istotnych
      rzeczy nie wiedzą, bądź nie chcą wiedzieć. Jeśli szefowie
      zatrudniaja takich "wykształciuchów" to zarobki winny być adekwatne
      do ich jakości pracy. Chyba źle wybierają; albo proponuję niech
      zatrudnią pracowników z importu - bardziej się opłaci.
    • Gość: zaik Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 26.07.09, 18:34
      A jak wygląda praca na stanowisku inżyniera budowy lub asystenta
      projektanta? Ostatnio wysłałem CV i dostałem zaproszenie na
      rozmowę... Proszę o opinie.
      • Gość: michu Re: Budirem - o co chodzi? IP: 82.177.50.* 28.07.09, 21:13
        Ja po rozmowie, ogólnie nawet dobre wrażenie. Trwało to długo (3h siedzenia i
        czekania) i z nikim z szefostwa się nie spotkałem (tylko pani z kadr i mały
        rysunek w cadzie). Z tego co mi powiedziano: jak dużo pracy to 10h w tyg. +
        soboty ale nie wszystkie, a z kasą tak sobie ale wliczając nadgodziny. Bo bez to
        lipnie.
        • Gość: młody inżynier Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.komputerlan.pl 02.08.09, 00:29
          Witam.
          Czytając te wypowiedzi jestem przerażony. W poniedziałek to jest 4 sierpnia, mam
          pojawić się tam na rozmowie w sprawie pracy na stanowisko asystenta projektanta.
          Ale chyba nic z tego nie wyjdzie. Bo nie chcę zostać niewolnikiem i to na
          początku pracy zawodowej.
          Czy ktoś mógłby coś więcej napisać na temat tego stanowiska? Czy warto czy może
          lepiej dać sobie spokój?
          Dziękuje i pozdrawiam.
        • Gość: Krzyś Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.zone2.bethere.co.uk 03.08.09, 21:31
          Dzis znalazlem ogloszenie o prace na stanowisko inzynierskie, juz mialem
          wysylac aplikacje do Budirem w Sosnowcu i przypadkiem trafiłem na to forum. Po
          tym co tu przeczytalem to juz wiem na 100%, że nie chcialbym z nimi ubić muchy w
          kiblu nie mówiąc o jakichkolwiek interesach. Wole sobie piwo wypic niz fatygowac
          sie na interview. Skutecznie zostalem zniechcecony:) Dziekuje wszystkim za
          opinie na temat tej firmy, pozdrawiam
          • Gość: tom Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 18.11.09, 10:43
            miałem isc własnie na rozmowe jako kierowca ciezarowki lecz po tym
            co tu wyczytałem nawet sie niepofatyguje aby tam zadzwonic ze jednak
            nieprzyjde dzięki
      • Gość: pracownik Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.adsl.inetia.pl 11.12.09, 17:42
        miałem jechać na rozmowę. dzięki za informacje
    • Gość: operator Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.08.09, 21:19
      hce się przyjąć za operatora koparki czy warto? I czego można się
      spodziewać/?
    • Gość: karanjuka Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.111.200.202.static.crowley.pl 13.08.09, 07:19
      oni ogłaszają sie już od chyba 6 lat i płacą b. cienko,o wiele za malo
    • Gość: gośc Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 31.01.14, 12:04
      może ktoś wie jak teraz jest w firmie BUDIREM. Czy dalej jest byle jak i niejasno?
      • Gość: mike Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.dynamic.chello.pl 10.04.14, 00:54
        dalej jest BAGNO
        • Gość: sushi Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.dynamic.chello.pl 11.09.14, 15:39
          Jest wrzesień 2014 i czy wie ktoś czy nadal w tej firmie jest takie bagno jak piszą wyżej? Chodzi mi przede wszystkim o stanowisko asystentki ds. ofertowania lub asystentki projektanta? Zastanawiam się czy jechać tam rozmowę? Proszę o odpowiedź.
          • Gość: CC Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.dynamic.chello.pl 14.09.14, 21:39
            Opisy są jak najbardziej prawdziwe. Decyzja należy do Ciebie.
          • Gość: Morow Re: Budirem - o co chodzi? IP: 213.25.206.* 24.01.15, 00:00
            Ostatnio chyba trochę im dały zwolnienia popalić bo szef lepiej traktuje tych co zostali , pracuje 6 lat ... Nie jest to bajka ale tak jak w kontrakcie do 10 kasa na koncie jest zawsze , gdy jest lepiej to 30 , odradzam jeśli ktoś ma słabe nerwy bo trzeba się przyzwyczaić , dużo sie tu nauczyłem ale nie raz miałem ochotę odejść , co do samego procesu 6 letniego aklimatyzacji to rozmowa o podwyżce po roku dopiero dostałem 260 do podstawy w sumie po 6 latach wzrosła podstawa o 630 , pracuje na produkcji .
            • Gość: kamil Re: Budirem - o co chodzi? IP: *.124.113.118.rybnet.pl 22.11.16, 10:35
              Dla mnie liczy sie ze placa i nie oszukują przy tym. Mozna sie w tej firmie serio duzo nauczyc i jest to dobra szkola zycia.
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka