Dodaj do ulubionych

V LO im.J.Poniatowskiego

IP: *.aster.pl 24.10.05, 18:07
Szukam osób uczących się w tym LO w latach 1976-1981.
Uczęszczłem do klasy mat.-fiz. "B".
Matmę uczyła Pani prof.Wilde-Grądzka. Moją wychowawczynią i prof. od
polskiego była Pani Kordek.
Czy ktos pamięta naszą budę z tamtych lat?
Piszcie. Czekam. Do usłyszenia.
Obserwuj wątek
    • potomar Re: V LO im.J.Poniatowskiego 10.11.05, 11:04
      Witam starszego kolegę. Kiedy ty kończyłeś ja zaczynałem (1981-1985). Też miałem
      do czynienia z tymi osobami. A pamiętasz fizyka Tratkiewicza i chemiczkę Łubińską?
      Ponoć wraz z Wildą tworzyli przez długie lata "Wielką Trójcę Poniatówki".

      Pozdrawiam
      Absolwent
      • Gość: Ewka Re: V LO im.J.Poniatowskiego IP: 80.51.198.* 25.11.05, 11:22
        chyba chodziliśmy w tym samym czasie, a do jakiego profilu chodziłeś
        • michal1961 odp dla Ewki 29.11.05, 08:20
          lata 1976-1981 klasa "B" profil mat.-fiz.
          jak chcesz coś więcej daj info na maila pozdrawiam. michał m. wawa
        • Gość: aga Re: V LO im.J.Poniatowskiego IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 05.03.06, 00:12
          ja chodziłam do ogólnej i kończyłam w 84, a ty?
      • Gość: PAN "KOS" Re: ECH TRATKIEWICZ :-) i LUBAŃSKA IP: 81.210.116.* 17.01.06, 12:04
        Pozdrawiam wszystkich a zwlaszcza z pierwszej edycji klasy eksperymentalnej INFO
        heheheheeh:-) Oczywiscie wersja "A"
        No i slynne tratkiewiczowe " Lubie kokardki, Panie nosza na glowie a Panowie
        wiadomo gdzie" i pierwsza leksja fizyki w czerownych tarczach
        poniatowskiego..Wpada Trat i wali "Co tu qrwa taki smród okna mi otworzyc"// ech..
        pozdrawiam wszystkich z dawnych dobry czasow
        PAN KOS
        • Gość: lata1973-77 Re: ECH TRATKIEWICZ :-) i LUBAŃSKA IP: *.exatel.pl 19.01.06, 13:10
          A pamietacie Panatratkiewiczowe: "Nie hurgotać osły i oślice!", gdy krzesełka
          zbyt głosno szurały po podłodze? Albo jeszcze "wzmacniacz intelektu" -
          plastikowa "pyta". która lądowała przed nosem ucznia, który pragnął najbardziej
          schować się pod ławką.
          Pozdrawiam wszystkich"poniatowszczaków"!
        • Gość: Pan SOL Re: ECH TRATKIEWICZ :-) i LUBAŃSKA IP: *.aster.pl 17.02.06, 00:41
          Pan KOS? czyzby Marcin? Solek pozdrawia...
      • Gość: absolwentka Re: V LO im.J.Poniatowskiego IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 21.01.06, 22:08
        Ja kończyłam w '84, klasa ogólna. Pamiętam całą trójcę. Tratek był super gość,
        niestety zmarło mu się. Moją wychowawczynią była historyczka Teresa...za diabła
        nie moge sobie przypomnieć jej nazwiska. Mówiliśmy na nią "żandarm". A pamięta
        ktoś anglistkę piękną "kizię-mizię"?
        • Gość: Pan SOL Re: V LO im.J.Poniatowskiego IP: *.aster.pl 17.02.06, 00:43
          Pamietam kizie mizie, taka czarnulka... na owczesnw=e czasy to chyba pewexowa
          dama :)
    • Gość: XXXIII Re: V LO im.J.Poniatowskiego IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 10.11.05, 19:57
      Ja chodziłem w latach 69-73.Uczył mnie Tomek Tratkiewicz(niestety juz nie żyje
      od 1997 roku:-((( ) i Amelia Łubińska.Polskiego - dyr.Wojciechowska, geografii -
      Kazia Kwiatkowska, historii - Julia Jakubowska i Wernikowa, matematyki -
      Bańkowska i Wilde, biologii-Pietraszkiewicz i "Hiroszima".Angielskiego - co rok
      kto inny - m.in. żona Szlajfera, Staszewska-Kizeweter i Burman, rosyjskiego -
      Szymańska, Buszko i Szuszkiewicz.
      • potomar Re: V LO im.J.Poniatowskiego 11.11.05, 20:32
        biologii...i "Hiroszima"

        Czyżby chodziło tu o Paziewską?
        • Gość: XXXIII Re: V LO im.J.Poniatowskiego IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 11.11.05, 22:12
          Może.Biologia nie była moim ulubionym przedmiotem(taka pamięciówka!), a ona
          uczyła mnie tylko rok.
      • michal1961 Re: V LO im.J.Poniatowskiego 16.11.05, 00:50
        Jak pisałem już matematyki mnie uczyła Pani Wilde-Grądzka. Ona wpoiła
        mi "miłość" do uporządkowanego świata zbiorów i liczb.
        Fizyka-oczywiście nasz Idol Pan Tomasz Tratkiewicz, niestety już nie żyje,
        zabiły go te cuchnące nigdy niekończące się papierosy w jego ustach.
        Chemia Pani Amelia Łubińska to był oryginał jak z lat Orzeszkowej.
        Ta trójca jak piszesz zawsze miała w danym roczniku swoich wychowanków
        laureatów olimpiad i byli też zwycięzcy krajowi!
        Historia-Pani Wernikowa
        Geografia też Kazia Kwiatkowska
        Biologia to była straszna "Hiroszima"
        Angielski Staszewska-Kizeweter, potem jakaś młoda stażystka.
        Rosyjski-też Szuszkiewicz.
        A pamiętacie nasze imprezki szkolne na korytarzu pod plandeką ochronna wojsk
        sprzymierzonych? Ale jaka fajna była wtedy atmosfera i piosenki i dziewczyny.
        Apele to było coś dziś jak z bajki, sen wariata czy film sf. Ale zawsze można
        było popatrzeć dłużej wybranej dziewczynie w oczy.
        W liceum wraz z kolegą z klasy robilismy zdjęcia okolicznościowe z tych apeli.
        A jakie fajne były czyny społeczne - sadzenie drzewek, grabienie trawy, która
        już nie wyrosła. To był inny Świat. Teraz maja idoli, big-brotherów, dody-
        elektrody itp. Istne szaleństwo.
        I jeszcze imprezki 1-Majowe - zaraz po odczytaniu listy obecności zrywa do
        parku z chłopakami i pierwsze randki i całusy z ukochaną. Ach, łza sie w oku
        kręci. Pozdrawiam i czekam na wasze wspomnienia.
        • annah11 Re: V LO im.J.Poniatowskiego 16.11.05, 02:28
          Niestety do Poniatowki nie chodzilam, ale lata te same i wspomnienia podobne.
          Chodzilam do Reya, ale gdy zalozylam w Srodmiesciu watek, to dostalam same
          przykre odpowiedzi, a nikt z moich lat sie nie zglosil, chociaz szkola bedzie
          obchodzila wkrotce swoje stulecie. Ot i tak.
          • michal1961 Dzięki Aniu za reakcję 18.11.05, 08:13
            Pozdrawiam absolwentów wszystkich dobrych LO Warszawy z lat 70-tych. Do
            Poniatówki chodziło się z sympatią. Czasem jakiś nauczyciel trochę "zaszalał" i
            był nie do życia. Ale ogólnie to były wspaniałe lata (The Wonder's Years).
            Z Twojego postu rozumiem że teraz mieszkasz w Nework, Australia?
            Napisz co słychać. Jak wspominasz lata szkolne LO. W Rey-u miałem znajomych.
            Może ich znałaś: Janek Malinowski, Ewa Niewadzi, Mietek Jabłoński.
            Poniatówka Reytaniak Rey kr.Jadwiga Żmichowska to była elita LO.
            Pozdrawiam. Michał, Wawa.
            • annah11 Re: Dzięki Aniu za reakcję 20.11.05, 22:44
              Dodala bym tes Slowackiego na Wawelskiej, chociaz to juz nie Srodmiescie.
              Ja bardzo milo wspominam szkole swoja chociaz naprawde to sie czasami
              buntowalam, a czy ja jedna? Napewno nie, ale nasza klasa byla ze soba zzyta,
              kawaly wspolne, pomoc w nauce wzajemna (ja dobrym matematykom pisalam konspekty
              wypracowan z polskiego, a oni za to sluzyli "ostatniamatematyczna pomoca" na
              klasowkach z matmy-oj noga bylam niestety!. Moj chlopak chodzil do zupelnie
              innej, wspanialej szkoly, wiec ta pomoc to poprostu byla szkolna pomoca i trwala
              do samej matury. Do tego stopnia, ze na matematycznej maturze dyrcio dorwal mnie
              gdy szla pomoc w moim kierunku i o malo nie wyladowalam po drugiej stronie
              drzwi sali gimnastycznej. Tez mimo to wspominam z sympatia!!!!
              Moj link tutaj o Reju i Rejakach zdechl i ciagnac go juz nie bede, moze kiedys.
              Ja mieszkalam na Zoliborzu obok Dworca Gdanskiego i pamietam oczywiscie
              Poniatowke, boc niedaleko byla. Bardzo czesto na petli trolejbusu kolo Dworca,
              bylo z Poniatowki mnostwo uczniow - ot taka migawka wspomnien.
              • annah11 Re: Dzięki Aniu za reakcję 20.11.05, 22:55
                Witaj Michal Poniatszczak

                Odnalazlam jakis dawno prowadzony i rozbudowany mocno watek o Reju i Rejakach, z
                braku czasu nie czytalam wszystkich wypowiedzi, ale adres tego tasiemca podaje
                forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=288&w=1626840&a=1626840
                Tak na wszelki wypadek.
                • annah11 Re: Dzięki Aniu za reakcję 20.11.05, 22:57
                  Moj watek o Reju w latach 70-ych tutaj
                  forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=288&w=30344980
                  • michal1961 Rey też był ciekawy ale Poniatówka górą...hehe 21.11.05, 10:47
                    po prostu jestem patriotą lokalnym. Poniatówka to był azyl pewnych zachowań
                    wolności itp. Wiadomo: nauczyciele nas strofowali i gonili do nauki, ale jak
                    przyjemnie się potem robiło, gdy były wyniki (szczególnie wspominam matematykę -
                    królową nauk). Pisałem już o moich nauczycielach z lat 76-81. Matura 1981.
                    A jakie były fajne wtedy dziewczyny: delikatne, miłe, sympatyczne, i piękne, no
                    i były też inne, ale o tym potem.
                    Kochały nas skrycie... Ania i Monika, Violetka, ach...
                    Czy ktoś jest co pamięta Poniatówkę po przenosinach z ulBuczka na ul.Nowolipie?
                    Trudno pomyśleć, że mało jest osób co pamiętają naszą budę.
                    Jarek, Piotrek, Kinas i dziewuchy: odezwijcie się!
                    Pozdrawiam Michał :)
                    • Gość: Anka1958 Re: Rey też był ciekawy ale Poniatówka górą...heh IP: *.exatel.pl 19.01.06, 13:16
                      ja przez pół szkoły chodziłam na Buczka, drugie pół na Nowolipie (właściwie
                      chyba to był adres Karmelicka, ale niech tam...). Czy ktos pamieta Pania
                      Barbarę Królak od polskiego, albo Panią Migdalską od historii, bo Tratek i Mela
                      to juz zupełnie inna histotria...
                      Pozdrawiam serdecznie Poniatowszczaków
                      • szechter123456789 Re: Rey też był ciekawy ale Poniatówka górą...heh 30.10.18, 17:52
                        Ja też 2 lata Buczka i 2 Karmelicka. Klasa B:)
        • tenebre Re: V LO im.J.Poniatowskiego 17.01.07, 21:26
          > Chemia Pani Amelia Łubińska to był oryginał jak z lat Orzeszkowej.

          No tak, Mela to był obok Tratkiewicza (z którym niestety miałam do czynienia
          jedynie sporadycznie - zastępstwa) chodzący oryginał! W zimę lubiła sprawdzać
          czy dziewczęta mają na sobie ciepłe majtki. Ich brak mógł wpłynąć na ocenę z
          odpowiedzi:) Pamiętam (wielokrotne w moim przypadku) próby zaliczenia semestru,
          kiedy przyjeżdżało się do szkoły grubo przed ósmą. Kiedyś pokazując mi jedno z
          moich zaliczeń narysowała na mojej "kartkówce" kółko, a obok niego kropkę.
          Wskazując na kółko powiedziała: "To, moja droga jest twoja głowa...", a na
          kropkę OBOK: "...a to jest twój mózg". Do tej pory to pamiętam :))
          No i jeszcze uwielbiała powtarzać, że wolałaby uczyć podkłady kolejowe niż moją
          (humanistyczną) klasę :))

          Dopiero dziś trafiłam na ten wątek i się rozrzewniłam ;))
    • michal1961 podtrzymanie wątku... 21.11.05, 10:48
      link do budy: www.VLO.edu.pl
      info o szkołach Wawa: branze.teleadreson.com.pl/warszawa/licea.html
      Pozdrawiam Michał :)
    • michal1961 ważna wiadomość 21.11.05, 10:50
      dla zainteresowanych:
      W V LO im.ks. Józefa Poniatowskiego, Warszawa, ul.Nowolipie 5,
      5 grudnia 2005 godz.17:00 DZIEŃ OTWARTY!
      Pozdrawiam M:)
      • potomar Re: ważna wiadomość 21.11.05, 11:28
        DZIEŃ OTWARTY

        Ale czy aby na pewno dla absolwentów?
        Pamiętam Poniatówkę po przenosinach, bo chodziłem (później jeździłem) na
        Nowolipie. A do którego roku była na Buczka?
        • michal1961 Buczka -> Nowolipie 8 - 1975 r. 21.11.05, 12:32
          Czy dzień otwarty dla Absolwentów, nie wiem. Ale skoro jest dzień otwarty, to
          chyba dla wszystkich i można też zrobić najazd starych uczniów!
          A teraz trochę z Historii szkoły:
          1918 r.
          1 września rozpoczęła w Warszawie działalność "Królewsko-polska Szkoła dla b.
          Wojskowych".
          1919
          Dwukrotnie zmieniano nazwę szkoły, najpierw na "Państwowa Szkoła dla Byłych
          Wojskowych",
          następnie na "Państwowe Gimnazjum dla Byłych Wojskowych".
          1922
          Zmieniono charakter szkoły na gimnazjum ogólnie dostępne,
          nie tylko dla byłych wojskowych.
          W związku z tym zmieniono nazwę szkoły na "Państwowe Gimnazjum imienia Księcia
          Józefa Poniatowskiego",
          a do klas czwartych przyjęto uczniów na zasadach ogólnych
          1924
          W lutym siedzibę szkoły przeniesiono z ulicy Wilczej do gmachu Państwowego
          Gimnazjum
          im. Joachima Lelewela przy ulicy Złotej 53. Zajęcia szkolne w dalszym ciągu
          odbywały się w godzinach popołudniowych.
          1931
          1. Od 1 lutego tego roku szkoła uzyskała pomieszczenia w gmachu Gimnazjum im.
          Władysława IV przy ulicy Jagiellońskiej 38.
          Zajęcia szkolne odbywały się w godzinach popołudniowych.
          2. W dniu 15 września przeniesiono szkołę do gmachu przy ulicy Lisa Kuli 16
          róg Rokitnej na Żoliborzu. Poświecenie nowego gmachu nastąpiło w dniu 29 maja
          1932 roku.
          1938
          Minister Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego zarządził z dniem 1 lipca
          1938 roku zmianę
          nazwy szkoły na "V Państwowe Liceum i Gimnazjum im. Księcia Józefa
          Poniatowskiego".
          1940
          Od września uruchomiono "Kursy Przygotowawcze do Szkół Zawodowych II Stopnia Nr
          5".
          Na kursach realizowano nauczanie w ograniczonym (dozwolonym przez władze
          okupacyjne) z
          akresie gimnazjalnych klas I-IV (z czasem i I licealnej), zaś przedmioty
          zakazane (historia, geografia, propedeutyka filozofii, łacina, języki obce,
          literatura polska)
          oraz program klasy II licealnej prowadzono na tajnych kompletach.
          1945
          W styczniu 1945 Warszawa został wreszcie uwolniona od wojsk niemieckich,
          a już od 1 lutego Poniatówka pod dyrekcją Tadeusza Dąbrowskiego, rozpoczęła
          nauczanie młodzieży żoliborskiej
          w gmachu przy Placu Inwalidów 10, gdzie po wojnie powróciło XIV Gimnazjum i
          Liceum im. Aleksandry Piłsudskiej.
          W gmachu tym Poniatówka uzyskała jedno piętro
          We wrześniu 1945 roku Poniatówkę przekształcono na Szkołę Męską im. ks. J.
          Poniatowskiego
          i uruchomiono przy niej "Trzyletnią Szkołę Ogólnokształcącą",
          w systemie semestralnym, przeznaczoną dla młodzieży starszej, której okupacja
          przerwała naukę.
          1948
          Poniatówka doznała kolejnej zmiany, połączono ją mianowicie ze szkołą nr 22
          przy ulicy Szymanowskiej 1
          (obok Fortu Traugutta). Nowa placówka otrzymała nazwę: "Państwowa 11-letnia
          Skoła Ogólnokształcąca Stopnia
          Podstawowego i Licealnego im. Ks. Józefa Poniatowskiego" z siedzibą przy ulicy
          Szymanowskiej 1.
          1950
          Pozbawienie szkoły historycznej nazwy i patrona.
          1961
          Poniatówkę podzielono: klasy o podstawowym zakresie nauczania z dniem 1
          września 1961 roku przeniesiono do nowego budynku
          przy ulicy Konwiktorskiej 1, a klasy pozostałe przekształcono na "Liceum
          Ogólnokształcące im. Józefa Poniatowskiego ",
          z siedzibą przy ulicy Szymanowskiej 1
          1965
          Modyfikacja nazwy szkoły i zmiana nazy ulicy, przy której szkoła się mieści:
          "V Liceum Ogólnokształcące im. Józefa Poniatowskiego w Warszawie,
          ulica Mariana Buczka 1".
          1968
          Na uroczystości święta szkoły, 18 października 1968 roku, zapoczątkowano
          zwyczaj, że uczniowie klas pierwszych
          składają ślubowanie, co ma oznaczać, że rzeczywiście zostają przyjęci do
          szkoły.
          Zwyczaj ten wszedł do tradycji szkoły.
          1975
          Przeprowadzka szkoły do budynku przy ulicy Nowolipie 8, po szkole podstawowej,
          zlikwidowanej z powodu niżu demograficznego.
          1978
          Uroczyście obchodzono sześćdziesiątą rocznicę powstania Poniatówki.
          POZDRAWIAM M:)
      • michal1961 link do Poniatówki - ulica Nowolipie 8, Wawa 21.11.05, 11:59
        www.vlo.edu.pl
        • Gość: kasia Re: link do Poniatówki - ulica Nowolipie 8, Wawa IP: 212.44.10.* 02.12.05, 13:55
          Do lat 1992-1996 z wymienionych osob przetrwaly: Tratkiewicz (nigdy mnie akurat
          nie uczyl, ale kazdy go znal) i Kizeweter, ale nie jestem pewna, czy to nie
          kolejne pokolenie z tej samej rodziny.

          Kasia
          • santakasia Re: link do Poniatówki - ulica Nowolipie 8, Wawa 02.12.05, 17:52
            Gość portalu: kasia napisał(a):

            > Do lat 1992-1996 z wymienionych osob przetrwaly...

            o proszę, z tego samego rocznika jesteśmy :))
            pani Kizeweter to chyba po prostu dobrze zakonserwowana była
            • Gość: XXXIII Re: link do Poniatówki - ulica Nowolipie 8, Wawa IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 02.12.05, 18:31
              Pani Kizeweter wcześniej nazywała się Staszewska i zaczęła pracę w V koło roku
              siedemdziesiątego!
              • Gość: michał44 Re: link do Poniatówki - ulica Nowolipie 8, Wawa IP: *.aster.pl 03.12.05, 22:00
                Gość portalu: XXXIII napisał(a):
                > Pani Kizeweter wcześniej nazywała się Staszewska i zaczęła pracę w V koło
                roku siedemdziesiątego!

                Ja przyszedłem w 1976r. i pani Staszewska-Kizeweter wróciła z urlopu
                macierzyńswko-wychowawczego. Czyli 1976 minus 3 daje nam 1973. I właśnie wtedy
                w roku 1972/1973 pani Kizeweter zaczęła pracę w V LO Wawa.
                Mnie uczyła angielskiego. Wtedy była bardzo ładna i młoda zatem wszyscy chcieli
                się uczyć angielskiego. Pozdrawiam. :)
                • Gość: XXXIII Re: link do Poniatówki - ulica Nowolipie 8, Wawa IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.12.05, 22:13
                  A myslisz, że ona tak od razu przyszła do V i się rozmnozyła?Kończyłem w 1973 i
                  uczyła mnie w ostatniej klasie, ale pamiętam,że uczyła również starszy
                  rocznik.Musiała więc przyjść minimum w 1971 roku.Według monografii V z 1981
                  roku uczyła jednak od 1970;-)Oni to weryfikowali z dokumentacją i u
                  zainteresowanych więc raczej ta data jest prawdziwa!
                  • Gość: była uczennica Re: link do Poniatówki - ulica Nowolipie 8, Wawa IP: *.aster.pl 04.12.05, 19:59
                    Teraz miło powspominać,choć przed niektórymi lekcjami naprawdę trzęsłam się ze
                    strachu.Przypomnieliście mi nazwiska nauczycieli naprawdę wymagających i
                    wspaniałych.Mnie też uczyła wspaniała Prof.Królak ,Prof. "Mela" i
                    Prof."Luba",potem na medycynie dzięki ich tresurze ,w pamięci robiłam
                    zadania,nad którymi inni głowili się po 20 minut.
                    Ale nie wiem, która biologiczka nazywała się "Hiroszima" -Prof.Paziewska czy
                    Prof.Galas.
                    • Gość: XXXIII Re: link do Poniatówki - ulica Nowolipie 8, Wawa IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 04.12.05, 22:38
                      raczej Galas(przyszła w 72), Paziewska przyszła później.
                    • Gość: MSS Re: link do Poniatówki - ulica Nowolipie 8, Wawa IP: *.supermedia.pl 05.12.05, 16:49
                      ość portalu: była uczennica napisał(a):

                      > Teraz miło powspominać,choć przed niektórymi lekcjami naprawdę trzęsłam się ze
                      > strachu.Przypomnieliście mi nazwiska nauczycieli naprawdę wymagających i
                      > wspaniałych.Mnie też uczyła wspaniała Prof.Królak ,Prof. "Mela" i

                      he he - p. Królak była moją wychowawczynią w latach 1988-91. Jam jest rocznik
                      '72 - jest na forum ktoś z tych lat?

                      Pzdr. MS
                      • Gość: byla uczennica Re: link do Poniatówki - ulica Nowolipie 8, Wawa IP: *.aster.pl 05.12.05, 21:33
                        Prof.Królak to była kultura i klasa sama w sobie.Trzymała poziom nie budząc lęku tak jak inni/a może się jej nie bałam,bo byłam dobra z polskiego?/.
                        Z perspektywy czasu ,to sporo było nauczycieli "trzymających poziom".
                        Zaintrygowała mnie ta "Hiroszima" -ciekawe z jakiego powodu taka ksywka.
                        Bo v-ce dyrektor "Pędzel" uczył plastyki i stad takie przezwisko.
                        • Gość: misiek Re: link do Poniatówki - ulica Nowolipie 8, Wawa IP: *.aster.pl 05.12.05, 22:12
                          "Hiroszima moja miłość" tytuł filmu, była też taka niskozawieszona i
                          wystraszona jak bohaterka, a nazywała się pani Paziewska, tak było za moich lat
                          1976-81. pozdrawiam.
                          zapomniałem jak "pędzel" miał na nazwisko, czy pamiętasz? a może ktoś pamięta
                          fajnego młodego prof. od ZPT? młotek-płotek-bonanza...
                          • santakasia Re: link do Poniatówki - ulica Nowolipie 8, Wawa 07.12.05, 12:07
                            Gość portalu: misiek napisał(a):

                            > zapomniałem jak "pędzel" miał na nazwisko, czy pamiętasz? a może ktoś pamięta
                            > fajnego młodego prof. od ZPT? młotek-płotek-bonanza...

                            za "moich czasów" (rocznik 77) wicedyrektorem i jednocześnie panem od rysunku
                            technicznego/informatyki/fizyki był p. Opiński (Andrzej?). ZPT już nie było
                            • potomar Re: link do Poniatówki - ulica Nowolipie 8, Wawa 13.12.05, 09:29
                              Tak - Andrzej Opiński. Jeden z bardziej dowciapnych psorów. Pamiętam perypetie z
                              rysunkiem technicznym; chyba to było jego pasją. Nie wiem, czy nie nazywało się
                              to wtedy "wychowanie techniczne".
                              • santakasia Re: 13.12.05, 10:31
                                taaaa, jeden z dowciapnych :))) jego popisowym tekstem na PTI (tak nazywał się
                                przedmiot, o ile pamiętam ten skrót oznaczał "prace techniczne, informatyka")
                                było "nie śpij bo cię zgwałcą". i do wszystkich dziewczyn mówił per "Zocha"...
                      • ref13 Re: link do Poniatówki - ulica Nowolipie 8, Wawa 07.12.05, 16:51
                        Hej,
                        ja jestem rocznik '72 chodzilem do humana.
                        fajnie poczytac o starej szkole:)
                        pozdrawiam
                        ref
                        • strachal1 Re: link do Poniatówki - ulica Nowolipie 8, Wawa 08.12.05, 12:29
                          > Hej,
                          > ja jestem rocznik '72 chodzilem do humana.
                          > fajnie poczytac o starej szkole:)
                          > pozdrawiam
                          > ref

                          human - jaka to literka była? bo ja chodziłem do ogólnej (d)

                          Pzdr. MS
                          • ref13 Re: link do Poniatówki - ulica Nowolipie 8, Wawa 08.12.05, 16:16
                            strachal1 napisał:

                            > > Hej,
                            > > ja jestem rocznik '72 chodzilem do humana.
                            > > fajnie poczytac o starej szkole:)
                            > > pozdrawiam
                            > > ref
                            >
                            > human - jaka to literka była? bo ja chodziłem do ogólnej (d)
                            >
                            > Pzdr. MS

                            o ile pamiętam to literka (c)
                            pozdrawiam
                            ref
                            • Gość: strachal Re: link do Poniatówki - ulica Nowolipie 8, Wawa IP: *.supermedia.pl 09.12.05, 13:24
                              czyli klasa z Chryniem i Ostaszem?

                              Pzdr. MS
                              • ref13 Re: link do Poniatówki - ulica Nowolipie 8, Wawa 09.12.05, 14:39
                                Gość portalu: strachal napisał(a):

                                > czyli klasa z Chryniem i Ostaszem?
                                >
                                > Pzdr. MS

                                dokładnie tak:)
                                • strachal1 Re: link do Poniatówki - ulica Nowolipie 8, Wawa 12.12.05, 13:52
                                  no to razem chadzaliśmy na WF - w III i IV klasie... :-)

                                  Pzdr. MS
                      • Gość: Oasia Re: link do Poniatówki - ulica Nowolipie 8, Wawa IP: *.crowley.pl 08.06.06, 17:36
                        Troche późno tu trafiam, ale moją wychowawczynią też była prof Królak i też w
                        latach 1988-91, choc pierwszy rok wychowywała nas rozdygotana emocjonalnie
                        chemiczka.
                        Pozdrawiam
                        JR
                        • Gość: Michał Re: link do Poniatówki - ulica Nowolipie 8, Wawa IP: *.aster.pl 27.10.06, 14:03
                          Dziękuj za obecność na forum...
                          Czy ta "chemiczka" t nie pani Łubińska Amelia?
                  • michal1961 Re: link do Poniatówki - ulica Nowolipie 8, Wawa 09.12.05, 09:33
                    Gość portalu: XXXIII napisał(a):
                    Musiała więc przyjść minimum w 1971 roku.Według monografii V z 1981
                    > roku uczyła jednak od 1970;-)Oni to weryfikowali z dokumentacją i u
                    > zainteresowanych więc raczej ta data jest prawdziwa!
                    Podajesz że jest monografia: bardzo mnie zaciekawiło jaki tytuł i autor
                    wydawnictwo i rok wydania - z góry dzięki za info. chetnie bym poczytał o mojej
                    szkole. W tym roku mija 25 lat od mojej matury... pozdrawiam.
            • Gość: kasia Re: link do Poniatówki - ulica Nowolipie 8, Wawa IP: 212.44.10.* 08.12.05, 15:48
              To w takim razie byla dobrze zakonserwowana.
              Jestes na forum rocznika u Adama P.?

              • santakasia Re: 09.12.05, 11:05
                niby jestem, ale nie czuję się jakoś specjalnie związana z tym okresem mojego
                życia, w związku z tym zaglądałam na forum jakieś pół roku temu :)
    • candy13 Re: V LO im.J.Poniatowskiego 08.12.05, 21:36
      tez chodzilam do poniatowki. moim wychowawca byl andrzej opinski.
      przypomnieliscie mi wiele nazwisk ktore ulecialy mi z pamieci po latach..
      paziewska,lubinska,kordek ,regulska od matmy..
      pozdrawiam serdecznie!!(bylam w klasie biologiczno-chemicznej)
      • sandro300400 Re: V LO im.J.Poniatowskiego 29.07.16, 21:45
        i jak było? ja też się dostałem do biol chem-u i w tym roku tam idę. mogła by mi Pani powiedzieć czy dużo osób dostało się na medycynę?
    • Gość: michal1961 Monografia o V LO im.ks.J.Poniatowskiego IP: *.aster.pl 14.12.05, 14:08
      Proszę o info
      Monografia: jaki tytuł i autor, wydawnictwo i rok wydania
      - z góry dzięki.
      • Gość: XXXIII Re: Monografia o V LO im.ks.J.Poniatowskiego IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 14.12.05, 19:37
        Z dziejów Liceum i Gimnazjum im.Ks.J.Poniatowskigo w W-wie
        Praca pod red.Krzysztofa Dunina-Wąsowicza, Benona Lisowskiego, Andrzeja Liszki,
        Tadeusza Targowskiego;PIW 1981
        • Gość: michał44 Re: Monografia o V LO im.ks.J.Poniatowskiego IP: *.aster.pl 14.12.05, 21:06
          sedeczne dzięki Gościu XXXIII lub 33
          michał44 lub XLIV. pozdrawiam.
    • Gość: zaskoczony WSTYD - INFO dla ADMINA!!! Proszę o szybką reakcję IP: *.aster.pl 03.01.06, 13:01
      Uczestnik forum "Gość-Na lodzie -02.01.06, 23:39" wypowiada się niecenzuralnie
      i obraża uczucia religijne i narodowościowe. Kasujcie ten wpis. Wstyd kto to
      jest, w każdym prawie warszawskim wątku ten gość zostawia linki na strone
      n.czas gdzie szkaluje się Żydów...
      WSTYD
    • Gość: Michał Re: V LO im.J.Poniatowskiego IP: *.aster.pl 17.01.06, 01:25
      Niech ktoś podejmie wątek bo znika na dół.
      Poniatki zgłoście się!
      • Gość: Anka58 Re: V LO im.J.Poniatowskiego IP: *.exatel.pl 19.01.06, 13:32
        Tak, tak, zgłaszajcie się Ci z rocznika 1973-77!!!!! Tak się jakoś wszystko
        porozjeżdżało, porozłaziło.. Ja mam kontakt (jaki-taki) tylko z dwiema
        dziewczynami, a przecież to była taka fajna klasa - human (chyba "B"). Ale się
        ciesze, że znalazłam ten wątek, same wspomnienia! Może gdzieś odnajdą/odezwą
        się KACANGI i KIUCANGI? Oni wiedzą kto i co! Troche mi się miesza z
        późniejszymi szkołami, ale pewne wspomnienia są niezatarte. Chodziłam jeszcze
        przez chwilę na Buczka, tam to dopiero było ekstra! A nasza klasa była nad
        pokojem nauczycielskim (z balkonem!). Troche sie tam działo na tym balkonie...
        Piszcie, co pamiętacie, wszyscy czekamy! Linka zaraz "pojedzie" do Ameryki,
        niech tamtejsze Poniatowszczaki też się ucieszą.
        Pozdrawiam
        • Gość: Michał44 Re: V LO im.J.Poniatowskiego IP: *.aster.pl 20.01.06, 22:23
          Dziękuję za wpis Aniu58.
          Może Ci co wyjechali zagranicę też się odezwą. Ciekawe było by spotkanie
          wirtual a co dpopiero w realu.
          A wiem że jest ich trochę (też z moich lat 1976-1980)
          Pozdrawiam wszystkich Poniatowszczaków.
          • saan1 Re: V LO im.J.Poniatowskiego 23.01.06, 14:35
            Cześć Michał44, no i znów coś nam "sklęsło"... Kiedyś, dość dawno temu,
            spotykałam w gazetach informacje o spotkaniach absolwentów Poniatówki, jakoś
            tak w październiku. Miało to, o ile sie nie mylę, związek z rocznicą śmierci
            Księcia J.P. (październik 1813). Czy coś takiego jeszcze się zdarza? Czy ktoś
            coś wie? Mnie, wstyd się przyznać, zawsze brakowało na to czasu, ale im się
            człowiek robi starszy, tym chyba bardziej tęskni za "idealną" młodością, więc
            kto wie, jak byłoby teraz?
            Uściski
            PS. saan1 to mój właściwy nick
            • Gość: Michał44 Re: V LO im.J.Poniatowskiego IP: *.aster.pl 23.01.06, 15:36
              cześć Poniatku, skąd jesteś ile lat może się przedstawisz, jak nie tu to potem
              ci podam na saan1
              Oczywiście, masz rację-
              Jako założyciel tego wątku, mam obowiązek sprawdzić co i jak z tymi
              spotkaniami, ale jak sięgam pamięcią, to rzeczywiście było to związane z naszym
              Wielkim Patronem.
              Jeszcze podrzucę tutaj na forum, do zobaczenia
              M-44
        • szechter123456789 Re: V LO im.J.Poniatowskiego 30.10.18, 17:59
          B to był matfiz
    • Gość: Michał44 Spotkanie V LO im.ks.J.Poniatowskiego -proszę wpis IP: *.aster.pl 26.01.06, 19:28
      Robimy spotkanie. Kiedy się widzimy i gdzie?
      Wpisywać się..
      • Gość: anna Re: Spotkanie V LO im.ks.J.Poniatowskiego -proszę IP: *.aster.pl 28.01.06, 22:27
        A kogo najmilej wspominacie z nauczycieli i dlaczego,albo jaki
        przedmiot,sytuację.Ja mam ciekawe wspomienia z chemii -Prof.Łubińskia.Dużo
        doświadczeń,wysoki poziom ,wyskie wymagania ,ciekawa ,nietuzinkowa osobowość.
        Kiedyś dała nam Prof.do wąchania jakąś probówkę po reakcji i kazała powiedzieć
        co powstało.Po kolei stawiała dwójki każdemu kto powąchał i nie wiedział jaki
        związek jest w probówce.Cała klasa już miała po 2 .Została ostatnia osoba wącha
        i krzyczy "czuję ocet,ocet czuję " .A Prof.-tak ,widzicie,kolega się
        przygotował do lekcji,trzeba się uczyć moi drodzy ,to kwas octowy i postawiła 5.
        • Gość: dorota-matura 87 wspomnienia IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.03.06, 13:14
          Kolega wezwany do tablicy przez Tratkiewicza miał rozwiązać zadanie na ocenę.
          Podszedł, wziął zbiór zadań i czyta. Po przeczytaniu zamyka książkę i
          mówi "rozwiązanie tego zadania jest trywialne" i oddaje książkę. Tratkiewicz-
          "Bardzo dobrze panie ...... - piątka"
          • Gość: Michał44 Re: wspomnienia IP: *.aster.pl 23.03.06, 07:28
            To ulubione powiedzonko śp.Tratka "rozwiązanie jest trywialne". A tak przy
            okazji. U nas Pan Tomasz dawał do przepisania zbiór zadań akademicki po
            rosyjsku, trzeba było na przerwie odpisać zadania -było ich zawsze od 3 do 5,
            potem iśc do "tłumacza" i dopiero zacząć odrabiać pracę domową. Przy tej
            kombinacji nauczyłem się sporo słówek technicznego języka rosyjskiego. To był
            geniusz. Miał te swoje powiedzonka i akcje ale umysł genialny i metody
            nauczania które się sprawdziły mimo że pozakuratoryjne i nieszablonowe.
            Pozdrawiam koleżankę. Ja miałem maturę w 1980r. Założyciel wątku.
            • Gość: dorota-matura 87 Re: wspomnienia IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 23.03.06, 11:15
              Ja niestety nie miałam z NIM fizyki, tylko sporadyczne zastepstwa.
              Kiedyś zerwalismy się z takiego zastępstwa i poszliśmu do knajpy. Nie wiem
              jakim cudem Tratkiewicz zjawił się tam zanim podano nam napoje i wyłożył nam
              zaplanowany temat.

              pozdrawiam wszystkich "V"

              p.s. mieliśmy super tarcze na ówczesne demonstracje

              • jedrzej8 Re: wspomnienia 27.03.06, 02:23
                >Ja mialem fizyke z Tratkiem chociaz chodzilem do klasy o profilu
                humanistycznym (c),matura 1986.
                • Gość: dorota Re: wspomnienia IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.03.06, 18:34
                  Z tej klasy pamiętam dwie fanki AC/DC, jedna z nich miała fajne, pokręcone
                  włosy.
                  • Gość: Michał44 Re: wspomnienia IP: *.aster.pl 29.03.06, 12:33
                    W moim okresie Poniatówki...końcowe lata 70-te...na auli głównej były apele
                    okolicznościowe np.na 1maja,7listopada,też dni patrona szkoły,przy okazji
                    występował chór młodzieżowy z naszej budy. Chórem kierowała Pani która mnie
                    uczyła geografii...och łza się kręci. A po szkole były dyskoteki lub inaczej
                    zabawy szkolne. Tez na auli, z góry wisiała nad całą aulą rozpostarta siatka
                    wojskowa...światło przyćmione tylko błyskała gdzieniegdzie iliminofonia... a
                    koledzy dawali z magnetofonu szpulowego naj kawałki...np.santanę czy procol-
                    harum...ach i ech... minęło w zeszłym roku 25 lat od matury. Założyciel wątku.
                    • Gość: dorota Re: wspomnienia IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 29.03.06, 21:11
                      Jeśli ta pani miała ok 130 cm. wzrostu, to śpiewałam w jej chórze
                      (Markowska???). A za moich czasów to chłopcy wypożyczali wrotki ze sklepiku
                      szkolnego i jęździli po tej cudownej posadzce (chyba nawet J.J.Krety byli w tej
                      grupie). Ale gdy nastał Węgiełek (dyr), to jakoś smutno się zrobiło.
                      • Gość: Michał44 Re: wspomnienia IP: *.aster.pl 30.03.06, 14:24
                        Tak -geograficzka nazywała się Markowska... i miała 140? w butach na obcasie.
                        Ale była sympatyczna mimo kompleksów i ciskania gromów...
          • Gość: ewka Re: wspomnienia IP: 80.51.198.* 31.03.06, 14:48
            a czy pamiętacie może jaką to fizyczną regułę kazał sobie Tratek tłumaczyć z
            polskiego na nasze? Niestety tego już nie pamiętam, ale przez kilka dobrych lat
            nawet o 12 w nocy recytowałam to z pamięci bez zająknięcia. Mój syn (obecnie II
            klasa LO - niestety nie Poniatówka) nigdy nie zrozumie co co były weekendy
            spędzone na wykonywaniu 200 doświadczeń fizycznych, nanoszeniu ich wyników na
            papier milimetrowy, a potem patrzeniu jak Tratek dziurawi zeszyt długopisem z
            okrzykiem to co jest "Waćpanno". Teraz w szkołach panuje kompletny luz!!!
            • Gość: Michał44 Re: wspomnienia IP: *.aster.pl 31.03.06, 23:48
              Ewka.Kiedy miałaś maturę?
              Co do Tratka, to był cudowny furiat...
              I Jego ulubione powiedzonko "rozwiązanie jest trywialne".
              Zadania dawał do przepisania ze zbioru akademickiego w języku naszych
              przyjaciół Rosjan...
              zanim się zrobiło te zadanka, trzeba było je sobie przetłumaczyć...
              To był na początku dla mnie szok. Ale w ten sposób na uczelni (PW) nie miałem
              peoblemów z fizyką ani z rosyjskim słownictwem technicznym...
              Eksperyment mu się udał: w klasach licealnych pokazywał jak trzeba zacząć
              myśleć i co nas czeka na studiach...
              Dziękuję Panie Tomku.
              Niestety obecnie młodzież raczej się bawi niż uczy i to jest przerażające...
              Jak oni będą funkcjonowac w przyszłości. Rozumiem zabawa tez, ale numero uno to
              nauka...nie nadrobią straconych chwil kiedy trzeba się uczyć zamiast
              balangować, brać narkotyki itp.

              Pozdrawiam koleżankę. Ja miałem maturę w 1980r. Założyciel wątku.
              • Gość: 33 Tratek nie był furiatem;-) IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.04.06, 15:01
                On mnie nie tylko uczył, ale później się przyjaźniliśmy.On miał to wszystko dla
                pierwszoklasistów wystudiowane świadomie, łącznie z postawieniem na biurku
                szklanki z łyżeczką żeby bardziej dźwięczało przy uderzeniu;-)Po paru takich i
                podobnych pokazówkach (On oczywiście czekał na powód), klasa realizowała
                wszystkie jego(rozsądne) wymagania. Potem wystarczyło tylko co jakiś czas pewne
                zachowania przypomnieć...
              • Gość: ewka Re: wspomnienia IP: 80.51.198.* 03.04.06, 13:36
                trochę się minęliśmy, ja zdawałam maturę w 85 klasa biol-chem
                • Gość: dorota do ewki IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.04.06, 14:53
                  to w twojej klasie był długowłosy "Chrupek" ?
                  • Gość: ewka Re: do ewki IP: 80.51.198.* 04.04.06, 10:08
                    chyba nie z tego co pamiętam to wszyscy byli raczej krótkowłosi!
                • potomar Re: wspomnienia 18.01.07, 13:04
                  Dawno tu nie zaglądałem. Witam rówieśniczkę (jak mniemam). Też zdawałem maturę w
                  1985 r. ale w klasie o profilu podstawowym (tzw. ogólnym).
                  • Gość: ewka Re: wspomnienia IP: 80.51.198.* 22.01.07, 15:12
                    czyto w Waszej klasie był ten znany obecnie śpiewak Adaś Zdunikowski??
                    • potomar Re: wspomnienia 23.01.07, 14:52
                      Był w klasie matematyczno-fizycznej.
                      • Gość: ewka Re: wspomnienia IP: 80.51.198.* 23.01.07, 15:06
                        A ten który wypadł z okna niedługo przed maturą??
                        • potomar Re: wspomnienia 24.01.07, 10:00
                          Czyżby chodziło ci o Pawła Barankiewicza? Też chodził do matematyczno-fizycznej.
                          Nigdy nie dowiedziałem się czemu od nas tak naprawdę odszedł...
                          • Gość: ewka Re: wspomnienia IP: 80.51.198.* 26.01.07, 08:40
                            Właśnie o niego mi chodziło, dziwna sprawa...
                          • Gość: angie Re: wspomnienia IP: *.chello.pl 07.02.07, 23:27
                            Paweł Barankiewicz chodził póżniej do klasy ogólnej,czyli
                            mojej."Potomar"chodziliśmy chyba do tej samej klasy!!!Dopiero dziś,trafiłam na
                            forum o V L.O.i cieszę się,że dzięki Wam mogłam sobie przypomnieć nazwiska
                            nauczycieli,którzy nas uczyli.Doskonale pamiętam p.T.Tratkiewicza i jego
                            niezwykłe określenia/byliśmy klasą,która miała nigdy nie dojśc do
                            matury/,pamiętam"Melę"mówiącą dziewczynom o ciepłych majtkach zimą:)Kizi,Kazię
                            i p.Wilde.Historii uczyła nas nasza wychowawczyni p.Maria Wernik.Kto pamięta z
                            nia wycieczkę do Krakowa?
                            Fajnie,że powstało takie forum,można sobie powspominać stare dobre czasy!
                            Pozdrawiam wszystkich!!!
                            • Gość: angie Re: wspomnienia IP: *.chello.pl 08.02.07, 23:35
                              Moje klasowe koleżanki uświadomiły mi właśnie,że nasza wychowawczyni miała na
                              imię Teresa,a nie Maria!P.profesor Teresa Wernik-uczyła historii.No cóż,trochę
                              czasu już upłynęło od ukończenia liceum i pamięć zawodzi:)
                              Ale cieszę się,że my cztery najlepsze koleżanki z klasy przez te wszystkie lata
                              utrzymujemy kontakt/matura 1985r./
                              "Czerwone tarcze Poniatowskiego" górą!!!
                              Ps.A czy ktoś jeszcze pamięta nasz szkolny hymn?

                              • potomar Re: wspomnienia 09.02.07, 09:28
                                Pamiętam refren: Nasz wspólny marsz i wspólny trud mocnym rytmem niech porwie
                                każdego, by cenił nasz stołeczny gród czerwone tarcze Poniatowskiego. W nutach
                                niestety nie zapiszę. :)
                                • Gość: fiedzia Re: wspomnienia IP: 195.136.141.* 09.02.07, 12:56
                                  czesc potomar! jestem jedna z Ew (jakos dziwnie wyglada...) z Twojej klasy i
                                  jedna z czterech przyjaciolek, ktore jeszcze razem sie trzymaja...
                                  Zaskoczyles mnie, ze az tyle pamietasz z naszego hymnu. Ja wogole niewiele
                                  pamietam, z nazwisk nauczycieli jedynie tych, ktorzy juz zostali wymienieni:
                                  Kizia, Tratkiewicz, Mela Wilde, Wernik. Jestesmy z tej samej klasy, zastanawiam
                                  sie kim jestes?
                                  • Gość: angie Re: wspomnienia IP: *.chello.pl 12.02.07, 00:26
                                    No właśnie "potomar" prosimy Cię,przedstaw nam się bliżej.We cztery
                                    zastanawiamy sie kim możesz być,bo z tego co pisałeś to chodziłeś do tej samej
                                    klasy co my.Fajnie byłoby się spotkać i pogadać,a może masz kontakt z kimś z
                                    naszej klasy lub wiesz co się z niektórymi ludzmi dzieje.Podziwiam,że pamiętasz
                                    słowa naszego szkolnego hymnu :)

                                    • potomar Re: wspomnienia 12.02.07, 09:08
                                      Czy aby na pewno chodziliśmy do tej samej klasy? Ja zdawałem maturę'85 w klasie
                                      ogólnej, której wychowawcą była polonistka Barbara Cybulska. Oczywiście, nie mam
                                      nic przeciwko ewentualnemu spotkaniu. :)
                                      Pozdrowienia
                                      • Gość: ewka Re: wspomnienia IP: 80.51.198.* 12.02.07, 09:40
                                        Cybulska, to była moja ulubiona nauczycielka podobnie jak babeczka od
                                        rosyjskiego (niestety nazwiska nie pamiętam), bardzo ją lubiłam także prywanie
                                        bo fajna z niej kobitka
                                  • Gość: ewka Re: wspomnienia IP: 80.51.198.* 12.02.07, 09:42
                                    Chyba coś mi świta, odnośnie tych Ew. Czy do Waszej klasy chodziła Ewa Guzowska?
                                    • Gość: angie Re: wspomnienia IP: *.chello.pl 13.02.07, 12:24
                                      Ewa Guzowska chodziła z nami do klasy i jest jedną z naszej czwórki wiernych
                                      przyjaciółek.Chodziłyśmy do klasy ogólnej z rozszerzonym
                                      jęz.angielskim,zdawałyśmy maturę w 1985r.,a naszą wychowawczynią była p.Teresa
                                      Wernik.P.Cybulska uczyła nas jęz.polskiego,jeśli dobrze pamiętam w II klasie,bo
                                      w I napewno p.Królak.Potomar,to do jakiej Ty chodziłeś klasy?Myślałyśmy,że do
                                      naszej właśnie!
                                      • Gość: ewka Re: wspomnienia IP: 80.51.198.* 14.02.07, 10:15
                                        Ja chodziłam do biol-chem, a z Ewą Guzowską chodziłysmy 8 lat do jednej klasy w
                                        podstawówce, stąd moje pytanie. Jeśli macie kontakt to pozdrówcie ją od Ewy Z,
                                        moze mnie jeszcze pamięta.
                                        • agi_03 Re: wspomnienia 16.02.07, 13:19
                                          Witam Szanowne Koleżeństwo :)
                                          Zdaje się,że przez parę lat widywaliśmy się codziennie. Ja zdawałam maturę w
                                          1985, profil mat-fiz. Naszą wychowawczynią i jednocześnie nauczycielką
                                          angielskiego była Mirosława Piekarska. W ostatniej klasie wychowawczynią
                                          została p. Barbara Wilde. Fizyka - oczywiście niezapomniane i niepowtarzalne
                                          lekcje z T. Tratkiewiczem. Ech - łza się w oku kręci ;)
                                          • Gość: ewka Re: wspomnienia IP: 80.51.198.* 16.02.07, 13:59
                                            Gdyby ktos taki jak ŚP Tratkiewicz uczył w obecnych czasach to pewnie już dawno
                                            głośno byłoby o nim w np. programie UWAGA w TVN, jako o negatywnym bohaterze
                                            stosującym przemoc w szkole, a jednak większośc jego uczniów (do których i ja
                                            się zaliczam) mimo ogromnego stresu wspomina go jako super nauczyciela. Teraz
                                            uczniowie to mają prawdziwy luz (mój syn w tym roku zdaje maturę), ale i poziom
                                            naucznia bez porównania niższy.
                                            • potomar Re: wspomnienia 16.02.07, 15:08
                                              "mój syn w tym roku zdaje maturę"

                                              Też w Poniatówce?
                                              • Gość: ewka Re: wspomnienia IP: 80.51.198.* 16.02.07, 15:47
                                                niestety nie!!!
                  • Gość: jedrzej8 Re: wspomnienia IP: *.dsl.bell.ca 23.01.07, 02:46
                    W latach 82-86 laciny uczyla pani Barbara Pulawska (kobieta z pieknymi wlosami
                    lecz o malym sercu)
                    • Gość: basia Re: wspomnienia IP: *.dynamic.chello.pl 24.07.14, 21:21
                      pani Pulawska byla moja wychowawczynia w 37 LO w latach chyba 1975-76 fajna byla no i te wlosy....
    • Gość: Michał44 <a href="http://www.vlo.edu.pl" target="_blank">www.vlo.edu.pl IP: *.aster.pl 05.04.06, 14:35
      LINK do V LO. im.ks.Józefa Poniatowskiego
      www.vlo.edu.plul.Nowolipie
      • Gość: Michał44 www.vlo.edu.pl IP: *.aster.pl 05.04.06, 14:36
        Wkradł się błąd.
        Pozdrawiam
      • baguberat bylam tam 22.04.06, 14:58
        tez skonczylam Poniatowke , ale 10 lat temu. Tratka znalam, choc mnie nie uczyl
        zbyt dlugo, to go mile wspominam, bo to byl bardzo sympatyczny czlowiek. Ogolem
        wszyskich nauczycieli lubilam, tyle dytrektora sie balam, bo bardzo byl surowy.
    • Gość: malkontentka Re: V LO im.J.Poniatowskiego IP: *.chello.pl 26.04.06, 21:49
      No proszę - wszyscy tu tacy zadowoleni, a ja tę szkołę wspominam jako koszmar.
      Nie, żeby klasa - ta była w porządku, ale grono pedagogiczne? W ogóle nie
      nazwałabym swojej wychowawczyni, pani Galas pedagogiem. Albo takiej Regulskiej.
      Albo zboka od PO, grom wie jak się nazywał.
      A nick mój jest raczej przewrotny - nie mam zwyczaju narzekać na wszystko. Po
      przerwaniu nauki w V LO każdą inną placówką oświatową byłam zachwycona. A udało
      mi się kilka z nich z powodzeniem ukończyć, wbrew temu, co wróżyła mi moja
      cudowna wychowawczyni ("kaktus mi na ręku wyrośnie jak ty kiedykolwiek zdasz
      maturę" i "widzę twoją przyszłość - w garach, otoczona trójką usmarkanych
      dzieci")
      Poniatówka? Nie, dzięki!
      • Gość: Michał44 Re: V LO im.J.Poniatowskiego IP: *.aster.pl 29.04.06, 00:59
        Ciekawe miałaś wspomnienia. Dziękuję za odzew. Ale musiała to być jakaś chwila
        słabości, nauczyciele za mioch czasów zawsze byli wymagający, ale raczej mili i
        sympatyczni ludzie.
        • Gość: malkontentka Re: V LO im.J.Poniatowskiego IP: *.chello.pl 30.04.06, 23:55
          > nauczyciele za mioch czasów zawsze byli wymagający, ale raczej mili i
          sympatyczni ludzie.
          Twoje czasy są również moimi czasami. Do Poniatówki trafiłam w 77. Klasa
          biologiczno-chemiczna.
          Słowo daję, że nie pamiętam prawie nikogo sympatycznego ;) Nie, sorry,
          matematyk (Liszka) sprawiał wrażenie sympatycznego. Chemiczka była w porządku,
          przynajmniej zabawna, choć czasem upierdliwa. No, ale nie ma ludzi doskonałych.
          O, pamiętam jeszcze historyka, który chorobliwie nienawidził dziewczyn i tępił
          je jak tylko mógł.
          Pozdrawiam
          • Gość: ewaszek Re: V LO im.J.Poniatowskiego IP: *.aster.pl 01.05.06, 18:40
            Czy ktoś pamięta jedyną w swoim rodzaju śp.P.Jachymczyk?
            Ewa - matura biol-chem'84
            • Gość: Michał44 Re: V LO im.J.Poniatowskiego IP: *.aster.pl 02.05.06, 09:11
              Jachymczyk mnie uczyła w przez chwilę fizyki
            • tenebre Re: V LO im.J.Poniatowskiego 17.01.07, 16:42
              Do Poniatówki chodziłam w latach 1979 - 1982 (na 4 miesiące przed maturą z
              powodów losowych zrezygnowałam ze szkoły). Jachymczyk była przez pierwszy rok
              moją wychowawczynią, chociaż chodziłam do klasy humanistycznej. Polskiego
              uczyła mnie B. Królak, matematyki Regulska, historii Maria Wernik, biologii
              Galasowa, geografii Markowska. Pamiętam jeszcze, niewymienioną do tej pory w
              wątku, wiecznie przerażoną p. Teresę Możejko od francuskiego. Mam też miłe
              wspomnienia związane z wymagającą, ale z dużym poczuciem humoru, długowłosą
              panią od łaciny. Ktoś pamięta jak się nazywała? Kompletnie wyleciało mi z
              głowy, a naprawdę ją szanowałam i lubiłam :)

              Generalnie poznałam tam całą masę fajnych ludzi, z którymi niestety kontakty
              się pourywały. Bliźniaki Krety to mój rocznik, ale inna klasa - oni chodzili do
              ogólnej :)
              • Gość: agata Re: V LO im.J.Poniatowskiego IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.05.07, 20:53
                To chyba chodziłyśmy do tej samej klasy, ale przyznam że nie pamietam kto
                odszedł przed samą maturą. Łaciny uczyła nas Puławska, spotkałam ją później w
                Dąbrowskim - tam chodziła moja córka ( nic się nie zmieniła)Do tej pory jestem
                w kontakcie z dwiema dziewczynami Aśką Markiewicz i Kaśką Szymczak, no i
                czasami widuję Anie Łaszkiewicz. Jeśli oczywiście nas pamiętasz.W razie chęci
                na kontakt napisz agata.golebiewska.dom@wp.pl. Pozdrawiam.
              • Gość: gość Re: V LO im.J.Poniatowskiego IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.03.14, 23:49
                łacinniczka - Puławska :)
            • 3ka3 Re: V LO im.J.Poniatowskiego 14.04.07, 22:39
              Hey,chyba chodziłyśmy do jednej klasy,oczywiście kto by nie pamiętał
              prof.Jachymczyk...
            • 3ka3 Re: V LO im.J.Poniatowskiego 14.04.07, 22:51
              Poszukuje uczniów kl biol-chem, matura '84 wychowawczynią była prof
              Jachymczyk.Ania Michniewska 3ka3@gazeta.pl
          • Gość: Michał44 Re: V LO im.J.Poniatowskiego IP: *.aster.pl 02.05.06, 09:17
            Ja trafiłem w roku szkolnym 1976/77 klasa mat.-fiz.
            Chemia - Amelia Łubińska - inny świat - zawsze ciekawe lekcje nawet jak nie na
            temat... była zawsze w swoim żywiole
            Matematyka - Wilde-Grądzka... wspaniała nauczycielka, trochę czasem marudna ale
            wymagająca i bardzo sprawiedliwa
            Fizyka - Tomasz Tratkiewicz ...cóż samo nazwisko mói - to był pomnik za życia
            wspaniałe lekcje i wspaniałe podejście do uczniów, każda lekcja to był wykład
            jak na uniwersytecie ale nie naukowy tylko ciekaiwe pokazujący trudne
            tematy...Wyprzedził epokę o 100 lat.
            Polski - Kordek...
            Historia - Wernikowa...
            • Gość: 33 Re: V LO im.J.Poniatowskiego IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.05.06, 13:19
              A ja zdawałem maturę w 1973.Uczyli mnie fizyki-Tratkiewicz,chemii -
              Mela,matematyki - Bańkowska, potem Wilde, a na fakultetach - dzisiejszy
              profesor PAN Rotkiewicz, historii- Jakubowska a potem Wernik, geografii -
              Kazia, polskiego - dyr.Wojciechowska, biologii - Pietraszkiewicz a potem
              Hiroszima, angielskiego - Burman, potem Chmielewska-Szlajfer(ówczesna żona tego
              Szlajfera), a na końcu - Staszewska-Kizeweter, rosyjskiego - Szymańska potem
              Buszko i na końcu Szuszkiewicz.Wychowawcę co roku miałem innego - Burman,
              Szymańska, Pietraszkiewicz i nie pamiętam już kto w klasie IV.`
              • szechter123456789 Re: V LO im.J.Poniatowskiego 30.10.18, 18:13
                Pamietam matematykę z prof. Rotkiewiczem. I klasa 72/73 jeszcze na Buczka.
      • Gość: optymistka Re: V LO im.J.Poniatowskiego IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.03.14, 23:46
        zgadzam się z Tobą w pełnej rozwiązłości! Pani Królak nieżyczliwa i gnębiąca niepewnych. Byłam spokojną i cichą uczennicą a ona sobie mnie upatrzyła i dołowała, dołowała.... Do dziś mam uraz po niej, ale optymizm pozostał na szczęście. W innej szkole , bo oczywiście na maturze mnie oblała, z ustnego 5 z pisemnego 4, o ironio!! Galas,faktycznie, nieciekawa... A Puławska od łaciny? Surowa, ale bardzo przeze mnie lubiana ,bo sprawiedliwa bez uprzedzeń... Markowska od geografii i muzyki - chór obowiązkowy! Nazwałam ją "mała, krępa, niewywrotna",hihi! Jest co wspominać, ale gorycz pozostała :(
    • Gość: Michał44 Re: V LO im.J.Poniatowskiego IP: *.aster.pl 02.05.06, 09:18
      a czy jest ktoś kto pamięta jubileusz naszej szkoły w 1978 r.??
      60 lat istnienia. Apel i pięknie wyglądający i śpiewający chór. Ach te
      dziewczyny jakie one miały piękne oczy i się tak do nas śmiały...
      • Gość: inna malkontentka Re: V LO im.J.Poniatowskiego IP: *.aster.pl / *.aster.pl 03.05.06, 22:17
        Dla mnie też ta szkoła to był koszmar.Przed fizyką pół klasy miało biegunkę ze
        strachu,w nocy spać nie mogłam.Na matematyce-taki poziom pod olimpijczyków,że
        żadna z dziewczyn nie była w stanie sammodzielnie zrobić ani jednego
        zadania /potem skończyły Politechnikę/.Ja przez 4 lata nie byłam w stanie ani
        razu odrobić samodzielnie matematyki.
        • Gość: 33 Re: V LO im.J.Poniatowskiego IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.05.06, 22:58
          Moje koleżanki z klasy też sporą grupą trafiły na PW, ale i na matematyce i na
          fizyce całkiem nieźle potrafiły rozwiązywać zadania.Układ pokarmowy przed
          fizyką tez jakoś im nie odmawiał im posłuszeństwa.Wygląda więc na to, że
          chodziliśmy do dwóch różnych szkół;-)!
          • Gość: dorota Re: V LO im.J.Poniatowskiego IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.05.06, 15:32
            Dla mnie matma też była ciężka, ale maturę zrobilam bez żadnej "pomocy". A poza
            tym LUBA była jedyna w swoim rodzaju <szacunek>
      • Gość: babajaga Re: V LO im.J.Poniatowskiego IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 28.10.06, 23:37
        > a czy jest ktoś kto pamięta jubileusz naszej szkoły w 1978 r.??
        > 60 lat istnienia. Apel i pięknie wyglądający i śpiewający chór.
        Jubileusz to ja pamiętam, ale żaden chór mi w pamięci nie utkwił. Widać nie
        wyglądał aż tak pięknie ;P
        Pamiętam jakiś kabaret i występ pani Janowskiej. Tudzież wywleczone popiersie
        patrona.
        • Gość: weterynarz prawa Re: V LO im.J.Poniatowskiego IP: *.chello.pl 04.02.07, 19:04
          Nasz rocznik jako pierwszy zdawał maturę przy ul. Nowolipki. Chodziłem do klasy
          ogólnej.
          Nie daliśmy się złamać nauczycielom przez cały okres nauki. Nawet nauczyciele
          patrzyli z szacunkiem na naszą solidarność klasową. Szanowaliśmy pana profesora
          Tratkiewicza jako interesującego przeciwnika, stety, czy niestety byliśmy jednak
          jego porażką. Mówiono nam, że jesteśmy najgorszą klasą w historii szkoły. Cóż
          mieliśmy robić, przyjmowaliśmy to do wiadomości, ale utwierdzało nas to w
          przekonaniu, że skoro jest tak, to i tak z nas nic nie będzie i lepiej zająć się
          przyjemniejszymi sprawami niż nauka.
          Naszą wychowawczynią była pani profesor Rutkowska. Angielskiego uczyła pani
          profesor Piekarska. Fizyki kolejno uczył Kachel, Jachymczyk, Tratkiewicz i pani
          profesor Respondek. Biologii pani profesor Galas. Pani Migdalska i Wernik uczyły
          nas historii. Geografii - pani Baranowska, a potem pani "Kazia", Opiński był
          trochę nijaki. PO uczył nas Górski. Matematyki pani Bańkowska, potem przyszła
          nadzwyczajna matematyczka pani Profesor Lubańska (gdyby usłyszała, że miałem do
          czynienia z FFT to by przetarła oczy ze zdumienia), która przed maturą próbowała
          z nami nadrobić zaległości z poprzednich lat. Całek nas nie zdążyła nauczyć, a
          szkoda.
          Lubiłem panią profesor "Melę". Z tego względu nauczyłem się chemii, że mucha nie
          siada.
          Szkoda, że pani od polskiego, Kordek nie znała polskiego, ale przynajmniej była
          przyjazna uczniom.
          Rosyjskiego uczyła pani profesor Gawor, potem pani Helbing.
          Pani profesor Gawor była młodziutka i naszym koleżankom spodobało się uczyć tego
          języka - wyłamały się. Dyrektorką była pani profesor Wojciechowska, która na
          apelach mówiła o "bizismenach".
          Nasza klasa starała się nie wyróżniać i o niczym innym nikt nie marzył, jak
          tylko o tym, żeby spokojnie przespać zajęcia. I w zasadzie przez cztery lata nam
          się to udało. Po wejściu do klasy przeważnie senna atmosfera udzielała się też
          profesorom.
          Tylko raz do jednej sprawy podeszliśmy z entuzjazmem - do zbierania makulatury i
          surowców wtórnych. Zajęliśmy w tym pierwsze miejsce w szkole. A że kilka szyn po
          których jeździły dźwigi na pobliskiej budowie zginęło, no cóż.
          W związku z zajęciem pierwszego miejsca ze strony pani Dyrektor spotkał nas
          zaszczyt polegający na tym, że to my mieliśmy sprzedać w punkcie skupu cały
          zebrany złom i papierzyska. Sprzedaliśmy te surowce wtórne, ale za połowę tego
          co uzbierała nasza klasa kupiliśmy, chyba wino marki Gellala i wypiliśmy ją na
          Fortach. Potem u Górskiego na Przysposobieniu Obronnym było nam trudno stanąć w
          szeregu. Pan profesor Górski jako były doświadczony wojak, zrozumiał sytuację i
          odtąd byliśmy jego ulubioną klasą. No ale obiecana wycieczka za wygranie
          konkursu przepadła. Jak to było nie pamiętam.
          Jeżeli chodzi o tajemnice naukową, którą przez cztery lata zgłębialiśmy, to była
          zagadka podwójnego dyferencjału. To był nasz cel. Z tego co wiem prawie wszyscy
          ukończyli studia i mam nadzieję, że wszystkim jakoś ułożyło się życie. Szkoła
          była w porządku!
          Pozdrawiam wszystkich z Poniatówki!


          • potomar Re: V LO im.J.Poniatowskiego 05.02.07, 12:58
            "Nasz rocznik jako pierwszy zdawał maturę przy ul. Nowolipki."

            Chyba Nowolipie...
    • tenebre Re: V LO im.J.Poniatowskiego 07.02.07, 19:56
      Szukam znajomych - jeśli tu zaglądają:

      Katarzyna Szymczak
      Agata Sicińska
      Joanna Markiewicz
      Piotr Linca
      Jacek Zawisza
      Maciej Piekutowski
      Piotr Trochimiuk
      Paweł Remiszewski
      Andrzej Marek

      Ktoś coś wie?
      • Gość: weterynarz prawa Re: V LO im.J.Poniatowskiego IP: *.chello.pl 07.02.07, 21:51
        Czy Możesz Podać Więcej Linków Poświęconych Sztuce Królewskiej?
        Pozdrawiam
      • Gość: Agata Re: V LO im.J.Poniatowskiego IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 13.05.07, 20:56
        Kaśka????
        • tenebre Re: V LO im.J.Poniatowskiego 15.05.07, 13:25
          Bingo!
          :)
      • Gość: Andrzej Marek Re: V LO im.J.Poniatowskiego IP: *.dynamic.chello.pl 24.03.14, 00:58
        Żyję, dziękuję, mam się dobrze. Szukam kontaktu z Joanną Markiewicz i Agatą Sicińską. Utrzymuję kontakt z Piotrem Trochimiukiem.
    • potomar Re: V LO im.J.Poniatowskiego 21.02.07, 11:36
      Widzieliście to? rzeczpospolita.pl/dodatki/warszawa_070221/warszawa_a_1.html

      Poniatówka na 4. miejscu, tuż za "podium":)
    • potomar Re: V LO im.J.Poniatowskiego 27.03.07, 13:04
      Znów głośno o naszej szkółce - miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,4016754.html
      • Gość: weterynarz prawa Re: V LO im.J.Poniatowskiego IP: *.chello.pl 01.04.07, 23:38
        No to superowo! Gratulacje!
        Korzystając, że dziś jeszcze jest dziś, napiszcie proszę, jak zwykły uczeń,
        zwykły nauczyciel i dyrektor szkoły ma sobie poradzić z Trójkami Giertycha. Czym
        to się je? Czy to nowy rodzaj rycyny?

        Pozdrawiam
    • potomar Re: V LO im.J.Poniatowskiego 06.04.07, 09:10
      Zdrowych i spokojnych Świąt Zmartwychwstania Pańskiego wszystkim absolwentom V LO !
    • Gość: Monika Mazur Re: V LO im.J.Poniatowskiego HI :D IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 09.04.14, 10:18
      zdjęcie klasowe 34 - pamiętacie :):):):)
Inne wątki na temat:

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się

Nie pamiętasz hasła lub ?

Nakarm Pajacyka