Dodaj do ulubionych

Amerykanie nie chcą pochodzić od małpy?

20.09.05, 17:55
Ja pochodze od malpy.I TY pochodzisz od malpy.Ale Leperski pochodzi z parobkow
Obserwuj wątek
    • alkud Niepochodzimy od MAŁP... 20.09.05, 18:07
      co najwyżej ludzie i małpy wyewoluowały od jednego przodka... Pytanie czy małpy
      mają czego nam zazdrościć w kwestii tego jak potoczyła się nasza ewolucja :)

      -
      ISLAM IS ALL ABOUT A PEACE
      religiapokoju.blox.pl
      • europitek Re: Niepochodzimy od MAŁP... 20.09.05, 18:18
        Wiec uwazasz, ze wspolny przodek homo sapiens i najblizszych nam malp nie byl
        malpa ? Czym wiec byl, jesli laska ?
        • Gość: aptymista byl protoczlekomaupom IP: *.chello.pl 20.09.05, 22:04
      • Gość: Darwin Mniejszy Re: Niepochodzimy od MAŁP... IP: *.bib.wpia.us.edu.pl 22.09.05, 12:33
        Owszem,jesteśmy pochodną zwierząt.
        • Gość: D Re: Niepochodzimy od MAŁP... IP: 82.139.30.* 22.09.05, 22:49
          Odchodem może? JESTEŚMY zwierzętami a nie pochodną jakąś. Jeśli jest jakikolwiek
          idiota, który twierdzi, że nie jesteśmy małpami to musi zacząć myśleć :)
          • Gość: Antybzdurnik 2005 Re: Niepochodzimy od MAŁP... IP: *.bib.wpia.us.edu.pl 27.09.05, 14:41
            Może to ty jesteś zwierz,ale ja bym się zaliczył do czegoś lepszego {trochę
            rasizmu nie zaszkodzi}.
            • Gość: Karol Sabath Re: Niepochodzimy od MAŁP... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.09.05, 17:06
              > Może to ty jesteś zwierz,ale ja bym się zaliczył do czegoś lepszego
              Radzę sprawdzić swoją klasyfikację systmeatyczną. Według moich danych nadal
              Homo sapiens należy do ssaków naczelnych w obrębie kręgowców, a te do zwierząt
              tkankowych (Metazoa).
              > {trochę rasizmu nie zaszkodzi}.
              No proszę, a niedawno na tym forum zarzucano rasizm ewolucjonistom jako coś
              zdrożnego...
              • Gość: Jarek Kazdy dom ma swego budowniczego. IP: *.fluor.com 30.09.05, 08:57
                Kazdy dom ma swego budowniczego.

                Czyż wszechświat i malenka ziemia wraz istotami żywymi nie jest cudem
                stworzenia.

                Prosze podłożyć ładunek wybuchowy i zobaczyć czy coś dobrego z tego powstanie -
                na podstawie wielkiego wybuchu ewolucjonisci opieraja ewolucje.
                Juz naukowcy ze wszystkich stron obalaja ta teorie
                Astronomowie potwierdzaja ze teoria wybuchu nie potwierdza sie w tym co
                obserwuja. Wszechswiat jest zbyt zlozony i ma ogrom roznych struktur w roznym
                wieku i równych układach itd. - NIe moga tego ni jak dopasowac do tej teorii.

                To samo z teoria Darwina - juz on sam nie wyobrazal sobie by pierwsza komorka
                nie zostala stowrzona. A wiedza jego na temat dzialania komorki byla nikła.
                To samo powiedzial o oku.
                Tak wiec nawet tzw. Ewolucjonisci nie chca przyznac sie do wiedzy na jakiej
                opieral sie Darwin. Juz on ponad 100 lat temu dostrzegl cud stworzenia.
                Inni w jego czasie dostrzegali to wyrazniej. Jego koledzy - bardziej wnikliwi
                nie formulowali tak bezpodstawnych teorii.
                Dzis genetycy, biolodzy, chemicy, fizycy, mechanicy itd. nie moga wyjsc z
                podziwu na zlozonościa i doskonaloscia rozwiazan tylko w ciele człowieka.
                A znaja oni tylko ułamek wiedzy.

                Ewolucjoniści nie podejmuja poszukiwań " wszystkie ich myśli to 'Nie ma Boga'"
                ks Przysłow

                Pozdrawiam
                • madcio Re: Kazdy dom ma swego budowniczego. 30.09.05, 11:07
                  > na podstawie wielkiego wybuchu ewolucjonisci opieraja ewolucje.
                  Bzzzt. Źle. Wielki Wybuch nijak się ma do ewolucji. Ewolucja mówi, co się dzieje
                  z istniejącym ąyciem, a nie o tym, jak powstało owo życie czy też wszechświat.

                  > Juz naukowcy ze wszystkich stron obalaja ta teorie
                  Oczywiście, masz jakieś dane statystyczne na poparcie tych słów, czy też ot, tak
                  se palnąłeś w nadziei, że ktoś nie sprawdzi i uwierzy ci na twoje słowo?

                  > Astronomowie potwierdzaja ze teoria wybuchu nie potwierdza sie w tym co
                  > obserwuja.
                  Pytanie j.w.

                  > Tak wiec nawet tzw. Ewolucjonisci nie chca przyznac sie do wiedzy na jakiej
                  > opieral sie Darwin.
                  wiesz, facet, Darwin nie jest wyrocznią o ewolucji. Od czasu Darwina dowiedziano
                  się bardzo wielu rzeczy, których Darwin nawet sobie nigdy nie wyobrażał.

                  > Dzis genetycy, biolodzy, chemicy, fizycy, mechanicy itd. nie moga wyjsc z
                  > podziwu
                  Między innymi dlatego badają człowieka i życie, gdyż jest to najbardziej
                  niesamowita rzecz znana w wszechświecie.

                  > na zlozonościa i doskonaloscia rozwiazan tylko w ciele człowieka.
                  Doskonałością, powiadasz? Do tej "doskonałości" zaliczasz gigantyczny śmietnik w
                  naszym DNA (z kodem retrowirusów, niefunkcjonalnymi częściami oraz całą porcją
                  genów letalnych do wyboru i koloru włącznie), skrajnie idiotyczne rozwiązania
                  konstrukcyjne (zinwertowana siatkówka oka, połączenie ujść narządów płciowych z
                  wydalniczymi, połączenie układu oddechowego z pokarmowym i milion innych rzeczy,
                  za które student 1 roku inżynierii konstrukcyjnej wyleciałby na miejscu), tak?

                  Jeśli nas ktoś zaprojektował, musiał to być były pomocnik ucznia inżyniera
                  sanitarnego w pijanym widzie po zażyciu całkiem sporej dozy środków
                  odmieniających świadomość. Chcesz takie coś mieć za swojego boga? Bo ja NIE.

                  > Ewolucjoniści nie podejmuja poszukiwań " wszystkie ich myśli to 'Nie ma Boga'"
                  Naukowcy nie są od szukania Boga. Są od badania naszej rzeczywistości.
                  • Gość: Jarek Re: Kazdy dom ma swego budowniczego. IP: *.fluor.com 30.09.05, 11:29
                    Pewne niedoskonalosci odziedziczylismy.
                    Jest to fakt.
                    M. in. śmierć, choroby.

                    Pierwsza para ludzka byla doskonala. W wyniku grzechu -złamania prawa Bożego -
                    Bog odebrał im doskonałość- stali sie śmiertelni. Przekazali ta niedoskonałość
                    dalszym pokoleniom.


                    Bóg zamierza przywrocic życie wieczne posłusznym mu ludziom - Obj.21:4,5
                    4 I otrze z ich oczu wszelką łzę,
                    a śmierci już odtąd nie będzie.
                    Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu
                    już [odtąd] nie będzie,
                    bo pierwsze rzeczy przeminęły».
                    5 I rzekł Zasiadający na tronie:
                    «Oto czynię wszystko nowe».
                    I mówi:
                    «Napisz:
                    Słowa te wiarygodne są i prawdziwe».

                    "gdyż jest to najbardziej
                    > niesamowita rzecz znana w wszechświecie."

                    Czyż twórca tych rzeczy nie zasługuje na zainteresowanie i szacunek.

                    Jeśli pozna sie go można tylko skorzystać.
                    Zachecam do przeanalizowania wersetów Biblijnych. Mówiacych o przyszłości.
                    Można sie równiez dowiedzieć dlaczego jeszcze Bóg pozwala na zło na ziemi i m.
                    in. pozostawanie człowieka w tej niedoskonałej formie.

                    Pozdrawiam
                    • madcio Re: Kazdy dom ma swego budowniczego. 30.09.05, 11:58
                      > Pierwsza para ludzka byla doskonala. W wyniku grzechu -złamania prawa Bożego -
                      > Bog odebrał im doskonałość- stali sie śmiertelni. Przekazali ta niedoskonałość
                      > dalszym pokoleniom.
                      Wynika z tego, że wcześniej byli zupełnie innym gatunkiem, czymś w rodzaju
                      nadczłowieka. A przy wypędzeniu dobry pan Bóg na pożegnanie nieźle rozwalił
                      nadludzki organizm (sprowadzając go do dzisiejszego poziomu). Zgadza się?

                      > > "gdyż jest to najbardziej niesamowita rzecz znana w wszechświecie."
                      > Czyż twórca tych rzeczy nie zasługuje na zainteresowanie i szacunek.
                      O ile istnieje. Zresztą, Bóg nie zaprzecza ewolucji - z tego co wiem, Kościół
                      Rzymskokatolicki stoi na stanowisku, że ewolucja była boskim narzędziem do
                      stworzenia człowieka.
                      • Gość: Jarek Re: Kazdy dom ma swego budowniczego. IP: *.fluor.com 30.09.05, 12:40
                        Podam przykład
                        Czyż wentylator nie zatrzyma sie jesli wylaczymy prad?

                        Bog nie jako własnie odsiał prad - zródła zycia i w ten sposób pierwsza para
                        ludzka umarła i przekazała ta niedoskonałosć kolejnym pokoleniom.
                        Dlaczego tak sie stało? Bog nie stworzył ludzi jak robotów. Dał im wolna wole.
                        Ale miał prawo wymagać lojalności.
                        Ludzie woleli poprzec przeciwnika Boga - zbuntowanego anioła - Szatana.

                        Wiele doktryn kościoła Rzymskokatolicki nie opiera sie na Biblii tak wiec od
                        dłuższego czasu nie jestem katolikiem.
                        Biblia w ksiedze Rodzaju mowi wyrażnie kto stworzył świat i istoty żywe.

                        Pozdrawiam

                        • madcio Re: Kazdy dom ma swego budowniczego. 30.09.05, 13:00
                          > Bog nie jako własnie odsiał prad - zródła zycia
                          Sorki, ale ten przykład jest trochę zbyt odjechany. Czyli niezrozumiały. Co ma
                          być tym prądem? Duszę nadal przecież człowiek posiadał, prawda? Więc, co jeszcze?

                          Poza tym nie widzę, co ma to wspólnego z genetycznym śmietniskiem człowieka i
                          innymi idiotyzmami w designie (dowód na nieprawdziwość tezy o perfekcyjności
                          ludzkiego ciała). I mam wrażenie, że ten tekst o doskonałości ludzkiego projektu
                          odnosił się do AKTUALNEGO, dzisiejszego projektu.
                          • Gość: Jarek Re: Kazdy dom ma swego budowniczego. IP: *.fluor.com 30.09.05, 14:02
                            Co do przykładu.
                            Można prościej powiedzieć że "stracili doskonałość". Rezultatem była śmierć
                            przekazywana dziedzicznie.
                            Dodam że Adam i Ewa umarli po pewnym czasie od popełnienia grzechu - ich siła
                            życiowa wygasła - właśnie jak ten wentylator.

                            Tak jak powiedziałem sa doskonale rozwiazania w człowieku - to nie znaczy ze
                            caly czlowiek jest wolny od niedoskonałosci.
                            Czlowiek jest duszą żyjącą. Po smierci obracamy sie w proch.
                            "z prochu powstałeś ich w proch sie obrócisz"
                            Koheleta 9:5"ponieważ żyjący wiedzą, że umrą,
                            a zmarli niczego zgoła nie wiedzą, "
                            Koheleta 9:10 "Bo nie ma żadnej czynności ni rozumienia,
                            ani poznania, ani mądrości w Szeolu,
                            do którego ty zdążasz. "
                            Szeol czli grób.

                            Przyszły projekt wg. zamierzenia Boga Obj. 21:4 - bedzie doskonały.

                            Pozdrawiam
                            • Gość: MaDeR Re: Kazdy dom ma swego budowniczego. IP: *.ima.pl 03.10.05, 11:24
                              Możesz podać przykład takiego doskonałego rozwiązania w człowieku?
                              • Gość: Jarek Re: Kazdy dom ma swego budowniczego. IP: *.fluor.com 04.10.05, 12:34
                                Mózg

                                Poniżej w kilku zdaniach opisano cudowne cechy kilku elementów naszego ciała

                                www.watchtower.org/languages/polish/library/pr/article_02.htm
                                Pozdrawiam



                                • madcio Re: Kazdy dom ma swego budowniczego. 06.10.05, 11:15
                                  > Mózg
                                  Doskonały mózg, powiadasz. Ja bym taki nie był pewien - byle komentarze pod
                                  artykułem w onecie zadają kłam temu twierdzeniu.

                                  Reszta z strony, do której linka podałeś:

                                  "Twoje oczy odznaczają się większą precyzją i nastawnością niż jakakolwiek
                                  kamera filmowa—ściślej mówiąc, działają jak w pełni zautomatyzowane kamery,
                                  które same ustawiają ostrość i rejestrują kolorowy obraz."
                                  Takie same sa oczy większości zwierząt. Przy czym wiele zwierzaków ma oczy o
                                  lepszych parametrach po różnymi względami. Głowonogi bytujące w głębinach nie
                                  mają inwertowanej siatkówki i plamki ślepej (widocznie robił je znacznie
                                  inteligentniejszy Projektant). Oczy sokoła potrawią dostrzeć zająca z ogromnych
                                  odległości, niewykonalne dla kogoś bez lornetki. Pszczoły widzą kolory, których
                                  nie możemy dostrzec. Tak możnaby ciągnąć jeszcze długo.

                                  www.talkorigins.org/origins/postmonth/aug03.html
                                  "Twoje uszy wychwytują najprzeróżniejsze dźwięki, a przy tym umożliwiają
                                  zachowanie orientacji i równowagi."
                                  Taaa. Nietoperz czy delfin padłby ze śmiechu.

                                  "Twoje serce to pompa, której wydajność jest niedoścignionym ideałem dla
                                  najlepszych inżynierów."
                                  Tu bym się kłócił, ale nie mam informajci o charakterystyce pomp wytworzonych
                                  ludzką reką. Podejrzewam, że o ile nie wytrzymają tylu lat, to przepompują bez
                                  problemu znacznie więcej litrów w ciagu swego czasu funkcjonowania.

                                  "Równie zdumiewający jest twój nos, język, ręce, jak również układ krążenia i
                                  układ pokarmowy, żeby wymienić tylko niektóre części ciała."
                                  Żadnych konkretów, więc nie mam się jak odnieść.
                                  • Gość: Jarek Opinie na onecie IP: *.fluor.com 06.10.05, 12:33
                                    Cóz sam Pan wskazał że sa jesze inne rozwiazania.

                                    Czy stworzył je czlowiek?

                                    Skoro pycha naukowców nie pozwala im potwierdzić fundamentalnej prawdy o dziele
                                    stworczym co im pozostaje? Krytyka wszelkimi sposobami.
                                    Również zupelnie nie na temat

                                    Teza"nasze oczy odznaczają się większą precyzją i nastawnością niż jakakolwiek
                                    kamera filmowa"
                                    Ich krytyka:"Takie same sa oczy większości zwierząt..."

                                    Badz znajdowanie ułomności czy lepszych rozwiazań
                                    "Oczy sokoła potrawią dostrzeć zająca z ogromnych
                                    > odległości, niewykonalne dla kogoś bez lornetki. Pszczoły widzą kolory,
                                    których
                                    > nie możemy dostrzec. Tak możnaby ciągnąć jeszcze długo."

                                    Jest ogrom rozwiązań inżynierskich w dziel stwórczym.

                                    Co mówi stwierdzenie iż oko sokoła ma lepsza ostrośc od człowieczego?
                                    Czy to jedyna cecha obu dzieł?
                                    Każde jest stworzone do innego celu. "wg rodzaju"

                                    To samo tyczy sie do innych części ciała.


                                    "Twoje serce to pompa, której wydajność jest niedoścignionym ideałem dla
                                    > najlepszych inżynierów."
                                    > Tu bym się kłócił, ale nie mam informajci o charakterystyce pomp wytworzonych
                                    > ludzką reką. Podejrzewam, że o ile nie wytrzymają tylu lat, to przepompują bez
                                    > problemu znacznie więcej litrów w ciagu swego czasu funkcjonowania.

                                    Nie mając infomacji krytykuje sie i stawia tezy. Ewolucyjny dogmatyzm.
                                    Jest tu mowa o "wydajności". Jest to bardzo precyzyjne słowo.

                                    Zdumiewający jest twój nos...
                                    "nie mam się jak odnieść."

                                    Prosze tylko sprawdzić ich funkcjonowanie i porównać z wytworami ludzkiej ręki.
                                    Przekona sie Pan

                                    Pozdrawiam


                                    • madcio Re: Opinie na onecie 06.10.05, 12:57
                                      > Skoro pycha naukowców nie pozwala im potwierdzić fundamentalnej prawdy o
                                      > dziele stworczym co im pozostaje?
                                      Nauka obywa się bez Boga z definicji. Daleko byśmy nie zajechali, gdyby
                                      poprzestać na stwierdzeniu, że pioruny wywołuje Zeus Gromowładny z Olimpu czy
                                      organizmy zostały wykreowane przez dość psychopatycznego gościa z Starego
                                      Testamentu, niejakiego Jahve.

                                      > Badz znajdowanie ułomności czy lepszych rozwiazań
                                      Jak są ułomności czy lepsze rozwiązania od ludzkich oczu...

                                      > Co mówi stwierdzenie iż oko sokoła ma lepsza ostrośc od człowieczego?
                                      ...to ludzkie oczy nie moga być doskonałe. Chyba że masz jakąś dziwną definicję
                                      doskonałości.

                                      > Jest ogrom rozwiązań inżynierskich w dziel stwórczym.
                                      Rozwiązanie inżynierskie pod nazwą człowiek miało być rzekomo "doskonałe". Takie
                                      nie jest, jak przedstawiłem choćby na przykładzie ludzkiego oka, które nie
                                      zobaczy tylu kolorów, z taką ostrością, co niektóre inne oczy i ma do tego
                                      poważne wady konstrukcyjne. To tyle, jeśli chodzi o "doskonałość" w człowieku.

                                      > Jest tu mowa o "wydajności". Jest to bardzo precyzyjne słowo.
                                      Nie jest to precyzyjne słowo w żadnym wypadku. Wydajność pod jakim względem?
                                      Czasu działania? Liczby przepompowanej krwi w ciągu życia, na godzinę? Liczby
                                      pełnego cyklu skurczu-rozkurczu na godzinę czy w ciągu całego życia? Jak rzucasz
                                      ogólnikami, to muszę odpowiadać ogólnikami. Nie jestem jasnowidzem.
                                      • Gość: Jarek Lżenie - dogmatyczna postawa IP: *.fluor.com 07.10.05, 16:13
                                        Lżenie jest typowa dogmatyczna postawa.

                                        Nie ma nic wspołnego z badaniem naukowym.

                                        Wobec takich słow poświecanie czasu na dlasza dyskusje przez internet jest
                                        bezcelowy.

                                        Jeśli chce Pan dowodzić swoich twierdzenień prosze to zrobić twarza w twarz z
                                        którym z braci starszych z pobliskiego zboru Świadków Jehowy.

                                        Wyjąśni Panu w dośc prosty i szybki sposób weryfikując od razu Pana
                                        kontrowersyjne zarzuty.
                                        Internet powoduje ze dyskusja sie wydłuż i staje sie bardzo meczaca.
                                        Do tego pozwala na bez podstawne zarzuty które be zadnych konsekwencji mozna
                                        wypowiadać

                                        Tak jak juz zacytowane przeze mnie wypowiedzi doświadczonych badaczy potwierdza
                                        sie trend dogmatów w dyskusjach na temat Boga i dzieła stworzenia.
                                        A wszelkie podważenie teorii ewolucji powoduje reakcje podobne do Pana.

                                        Zdziwiony nie jestm. Brak argumentow niektórzy chce nadrabiac w taki sposób.

                                        Przedstawiłem na tyle faktów ze zainteresowany ich przeanalizowaniem moze to
                                        zrbić .
                                        A ze zostaliśmy obdarzeni przez Stwórce wolną wola nie wszyscy musza to zrobić.

                                        Miłego weekendu
                                        • madcio Re: Lżenie - dogmatyczna postawa 11.10.05, 10:15
                                          > Jeśli chce Pan dowodzić swoich twierdzenień prosze to zrobić twarza w twarz z
                                          > którym z braci starszych z pobliskiego zboru Świadków Jehowy.
                                          Nie mam zamiaru duskkutowac na ich warunkach. A wypowiedzi na forum mozna
                                          przmeyśleć, poszukać na necie materiałów i dopiero wtedy dać podpartą dowodami
                                          odpowiedź. Nic dziwnego, że ci się to nie podoba.

                                          > Internet powoduje ze dyskusja sie wydłuż i staje sie bardzo meczaca.
                                          Powazną wada internetu jest to, że odpowiedx mozna przmeyśleć, a poza tym są
                                          żródła informajci w necie, które troszkę rozmijają się z tym, co twierdzą ci
                                          twoi Świadkowie Jechowy.

                                          > Zdziwiony nie jestm. Brak argumentow niektórzy chce nadrabiac w taki sposób.
                                          Niestety, tutaj nie widzę TWOICH argumentów.

                                          Jesli się poczułeś urażony wzmianką o psychopacie, to przykro mi, ale Stary
                                          Testament przesiąkł wręcz krwią, gwałtami i mordami za sprawą i z polecenia
                                          Boga. Dokładne wyliczenia zbrodni przeciw ludzkości jest na wspomnianej już
                                          przeze mnie stronie:
                                          www.skepticsannotatedbible.com/cruelty/long.html
                    • Gość: Antybzdurnik 2005 Re: Kazdy dom ma swego budowniczego. IP: *.bib.wpia.us.edu.pl 04.10.05, 13:18
                      Była doskonała powiadasz? Co to znaczy? Na czym ta doskonałość polegała? Czy
                      mogło być tak,że pierwsi ludzie mieli inną fizjologię,inną genetykę?
                      • Gość: Jarek Re: Kazdy dom ma swego budowniczego. IP: *.fluor.com 04.10.05, 13:33
                        Cieszyli sie doskonałym zdrowiem i mieli żyć wiecznie.
                  • Gość: Jarek Statystyka astronomów IP: *.fluor.com 30.09.05, 11:45
                    Postram sie w poniedzialek dostarczyć ścisle źrodla odn. do badan
                    astronomicznych ktore weryfikuja teorie wielkiego wybuchu.

                    Co do ewolucji opiera sie ona na dokladnie tym samym zalozeniu.
                    Wszystko jest wynikiem przypadku!!! a nie planowanych inteligentnych dzialan
                    oparych na kontretnym celu w jakim zostalismy stworzeni.

                    Czy te teorie podaly jaki jest sens życia ludzi na ziemi?

                    Pozdrawiam
                    • madcio Re: Statystyka astronomów 30.09.05, 11:58
                      > Co do ewolucji opiera sie ona na dokladnie tym samym zalozeniu.
                      > Wszystko jest wynikiem przypadku!!!
                      Selekcji naturalnej. Mutacje są mechanizmem różnicującym obiekty selekcji -
                      niczym więcej, niczym mniej.

                      > Czy te teorie podaly jaki jest sens życia ludzi na ziemi?
                      Bzzt. Źle. Teorie naukowe nie mają na celu szukanie sensu życia.
                      • Gość: Jarek Selekcja naturalna / Mutacje/ Przypadek IP: *.fluor.com 30.09.05, 12:14
                        Ale mutacja opiera sie przypadku (przypadkowych czynnikach), czyz nie?
                        Tzn. w założeniach teorii ewolucji.

                        Niektórzy ewolucjonisci pragna odpowiedziec na pytanie "Jaki jest sens życia?"
                        Ewolucjonista Stephen Jay Gould powiedział: „Być może pragnęlibyśmy
                        znaleźć ‚wznioślejszą’ odpowiedź, ale takiej nie ma”. Dla wyznawców teorii
                        ewolucji życie to walka o przetrwanie najlepiej przystosowanych, a jej końcem
                        jest śmierć.
                        Ten pogląd nie daje żadnej nadziei. A czy chociaż jest prawdziwy?

                        Pozdrawiam
                        • madcio Re: Selekcja naturalna / Mutacje/ Przypadek 30.09.05, 13:03
                          > Ale mutacja opiera sie przypadku (przypadkowych czynnikach), czyz nie?
                          Tak, mutacja opiera się na przypadku, ale selekcja nie jest przypadkowa.

                          > Niektórzy ewolucjonisci pragna odpowiedziec na pytanie "Jaki jest sens życia?"
                          To już jest ich osobista intepretacja teorii ewolucji, nie mająca wpływu na jej
                          prawdziwość czy nieprawdziwość.
                          • Gość: Jarek Re: Selekcja naturalna / Mutacje/ Przypadek IP: *.fluor.com 30.09.05, 14:23
                            Czyli postawa mechanizmu jest przypadek!

                            Dochodzac do takich założen nie można brać tej teorii za rozsadna - iz
                            przypadek dzialań stworzył materie i energie ta wybuch -> wszechswiat -> i
                            życie na Ziemi.

                            Wszyscy znaja fakty i rzeczywistość tyle wytłumacząc je siegaja po teorie
                            nieracjonalne.
                            Racjonalne jest zas zaufanie jedynie faktom a nie opiniom.

                            Biblia jest zgodna naukowo, historycznie. Jeśli ktoś przeanalizuje te fakty
                            moze poznać Stworzyciela wszechświata i jego zamierzenie. Biblia przedstawia
                            swojego autora jako wspaniała osobe która troszczy sie o nas. Jednakze miłość
                            do nas musi iśc także w parze ze sprawiedliwościa.
                            Bóg pozwolił zbuntowanym ludziom aby sami przekonali sie czy moga samodzielnie
                            sie rzadzić i odrzucać zwierzchnictwo Boga.

                            Ludzi pokornych, uznajacych jego zwierzchnictwo obdarzy życiem wiecznym

                            Pozdrawiam
                            • Gość: Karol Sabath Re: Selekcja naturalna / Mutacje/ Przypadek IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.10.05, 12:13
                              > Racjonalne jest zas zaufanie jedynie faktom a nie opiniom.
                              No właśnie. A dlaczego w swoich licznych postach zamiast faktów wklejasz same
                              opinie fizyków, konstruktorów rakiet, astronomów itp. na tematy spoza ich
                              specjalizacji? A jako ostateczny autorytet przywołujesz opinie starożytnych
                              autorów Biblii, znających znacznie mniej faktów przyrodniczych niż dzisiejsi
                              naukowcy.

                              > Biblia jest zgodna naukowo, historycznie.
                              O tym dyskutujemy w innych miejscach forum np. z Vacią, Korellim i Arcykr. Ja
                              staram się wykazać, że tak nie jest, i nawet kreacjoniści odradzają powoływanie
                              się na "naukowość" Biblii
                              (www.answersingenesis.org/home/area/faq/dont_use.asp).

                              Zamiast wklejać kawałki propagandy, spróbuj samodzielnie pomyśleć.
                              • Gość: Jarek Re: Selekcja naturalna / Mutacje/ Przypadek IP: *.fluor.com 03.10.05, 08:43
                                Zeby nie przepisywać książek podam tylko jeszcze jeden
                                cytat:
                                Po 40 letniej pracy badawczej szwecki botanik Herbert Nilsson „Na podstawie
                                danych paleobiologicznych nie da sie naszkicować nawet karykatury ewolucji.
                                Materiał kopalny jest teraz tak kompletny, że (...) braku ogniw pośrednich nie
                                można już tłumaczyć jego szczupłością. Luki rzeczywiście istnieją i nigdy nie
                                zostaną wypełnione”


                                Co do wypowiedzi innych specjalistów , przpisywanie ich stanowi spory kłopot.
                                Prościej jest mi zaporoponować publikacje która w dobry sposób je zebrała i
                                podała blibliografię.
                                Jest to książka :Jak powstało życie? Przez ewolucje czy przez stwarzanie."
                                Jest to wydawnictwo Watchtower. Dostepna dla zainteresowanych osób u Świadkow
                                Jehowy.
                                Jeśli ktoś pragnie rzeczywiście mieć kompletna wiedze na temat badań zwiazanych
                                z powyższym tematem znajdzie w tej ksiące dużo źródeł naukowych. Pomoga w dośc
                                szybki sposób na przeglad tej ogromnej wiedzy.
                                Nieuprzedzone osoby na pewno dużo skorzystaja z tej wiedzy

                                Pozdrawiam
                                • Gość: Karol Sabath Re: Selekcja naturalna / Mutacje/ Przypadek IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.10.05, 10:16
                                  Niestety materiały propagandowe świadków Jehowy nie są wiarygodnym źródłem
                                  naukowym. Podobnie jak reszta publikacji kreacjonistycznych (np. przywoywany na
                                  forum "Sąd nad Darwinem" Johnsona), tworzą iluzję naukowego uzasadnienia swoich
                                  tez przez "quote mining" (wyszukiwanie cytatów, które wyrwane z kontekstu
                                  wydają się potwierdzać wątpliwości kreacjonistów co do zachodzenia ewolucji lub
                                  jej mechanizmów). Mechanizm bywa różny, czasem jest to wyrwanie z kontekstu,
                                  czasem zmanipulowanie cytatu (zdarzają się np. cytaty z Darwina, w których
                                  kropeczkami zastąpiono cały rozdział książki między dwiema przytoczynymi
                                  częściami zdań, czasem przez użycie niekatualnego cytatu dawno obalonego przez
                                  postęp wiedzy, czasem przez cytowanie outsiderów jako wybitnych specjalistów z
                                  danej dziedziny (np. inżynierów rakietowych sprzed półwiecza jako ekspertów od
                                  biochemii molekularnej itp.).
                                  Cytat z Nilssona jest ewidentnie sprzeczny z faktami. Wystarczy się przejść w
                                  teren (albo - jak ktoś jest za leniwy - sięgnąć do map geologicznych), żeby
                                  zobaczyć realne nieciągłości między osadami poszczególnych epok (a przy tym np.
                                  osady triasowe mogą być lądowe, a kredowe - morskie, więc nie tylko gdzieś
                                  brakuje - powiedzmy - jury, ale nawet to co jest, reprezentuje inne
                                  środowiaska - jeśli badamy ewolucję fauny morskiej, osady lądowe są dla nas
                                  dalej "luką w zapisie" i odwrotnie.
                                  Nawiasem mówiąc cytat nie tylko jest sprzeczny z faktami, zwłasza, że akurat
                                  zapis kopalny roślin (Nillsson jako paleobotanik powinien był o tym wiedzieć)
                                  jest bardzo dziurawy (1), pochodzi sprzed ponadpółwiecza (z
                                  książki "Synthetische Artbildung", Verlag CWK Gleerup, Lund 1953), czyli jest
                                  na dodatek przestarzały (2), to jeszcze daje piękny dowód, że kreacjoniści nie
                                  zaglądają do źródeł, które cytują (choćby, żeby sprawdzić kontekst), tylko
                                  przepisują te wyłuskane strzępki cytatów od siebie nawzajem. Gdyby cytujący
                                  mieli w ręce tę książkę, wiedzieliby, że jej autor nazywał się Nils Heribert-
                                  Nilsson, a nie "Herbert Wilson". Nilsson był chyba jednym z ostatnich
                                  niedobitków kreacjonizmu wśród europejskich naukowców (karierę naukową zaczynał
                                  przed I wojną światową w Szwecji, wówczas ubogim kraju na peryferiach nauki
                                  światowej, więc pewnie przesiąkł nim od swoich zaściankowych mentorów).
                                  • Gość: Jarek Re: Selekcja naturalna / Mutacje/ Przypadek IP: *.fluor.com 03.10.05, 13:02
                                    Pan Heribert-Nilsson (moj blad w pisowni - przepraszam) potwierdził fakt ze nie
                                    odnaleziono form posrednich mimo ogromu prac.

                                    Nie bede sie odnosil do bezpodstawnych oskarżeń. I jeśli tak ma
                                    wyglądać "naukowa " dyskusja to ja dziękuje.

                                    Nie mam zamiaru nikogo na siłe zachecać do siegniecia do tej ksiażki.
                                    Jest tam m.in. przedstawiony rachunek prawdopodobieństwa na przypadkowe
                                    storzenie życia.
                                    Cyt."Proteiny niezbedne do powstania życia są złożone z bardzo skomplikowanych
                                    cząsteczek. Jakie jest prawdopodobieństwo przypadkowego powstania nawet całkiem
                                    prostej cząsteczki białka w tzw.”bulionie pierwotnym”? Ewolucjoniści
                                    przyznaja , że prawdopodobieństwo to wynosi 1/ 10 do potegi 133 (jedynka i 113
                                    zer). Matematycy uważaja, że juz zdarzenia, którego prawdopodobieństwo wyraż
                                    asie liczba 1 / 10 do potegi 50 , nigdy nie nastapi.”

                                    Liczba 10 do potegi 133 (jedynka i 113 zer) jest większa od szacunkowej liczby
                                    wszystkich atomów wszechświecie.

                                    Podsumowując teoria która opiera sie na takim rachunku prawdopodobieństwa
                                    trudno nazwać za rosądna.
                                    Dowodów na Istnienie Inteligentnego Stwórcy jest wiele. Mysle że najbardziej
                                    wiarygodnym żródłem informacji o Nim jest Biblia.
                                    Opis z ksiegi rodzaju opisujacy historie aktu stwarzania ma rzetelne
                                    uzasadnienie naukowe. W opisie tym wymieniono 10 etapów stwarzania. Naukowcy
                                    zgodnie przyznają, że te etapy rzeczywiście następowały w takim porzadku.
                                    Prawdopodobieństwo „odgadnięcia” wynosi 1 / 3 628 800!
                                    Dowodzi to że ten opis pochodzi ze żródła świadczącego o znajomości rzeczy.

                                    Zachęcam do sięgnięcia po ksiązke „Ewolucja czy Stwarzanie”.

                                    Pozdrawiam
                                    • madcio Re: Selekcja naturalna / Mutacje/ Przypadek 03.10.05, 14:14
                                      > Jest tam m.in. przedstawiony rachunek prawdopodobieństwa na przypadkowe
                                      > storzenie życia.
                                      Już podawałem link, z którego wynika, że te obliczenia można sobie podetrzeć.

                                      > Opis z ksiegi rodzaju opisujacy historie aktu stwarzania ma rzetelne
                                      > uzasadnienie naukowe. W opisie tym wymieniono 10 etapów stwarzania.
                                      Ja to chyba już kiedyś widziałem. Wymień te 10 etapów, będzie śmiesznie.

                                      > Naukowcy zgodnie przyznają, że te etapy rzeczywiście następowały w takim
                                      > porzadku.
                                      Jacy naukowcy?

                                      > Prawdopodobieństwo „odgadnięcia” wynosi 1 / 3 628 800!
                                      Oczywiście, zakładając, że każdy z kolejnych etapów jest kompletnie niezależny
                                      od poprzedniego. Ale najpierw rzucę okiem na te nieszczęsne etapy.
                                      • Gość: Jarek Re: Selekcja naturalna / Mutacje/ Przypadek IP: *.fluor.com 03.10.05, 14:50
                                        Prosze wybaczyc ale Bibliia jest dość powszechna książka. Nawet w internecie.

                                        Przykro mi ale nie moge wiecej poświecić już czasu.

                                        Wskazałem fakty do przeanalizowania.

                                        Myśle że studium każdy może przeprowadzić samodzilenie.

                                        Publikacje które wskazałem odpowiedza na dyskutowane kwestie.

                                        Kończe odpowiadanie na tym forum

                                        Wole dyskusje twarza w twarz.

                                        Jeśli ma Pan ochote zweryfikować prawdziwość słow Biblii jest wspaniała
                                        książka "Biblia - Słowo Boże czy ludzkie" - jest tam przedstawiony zbior
                                        dowodów archeologicznych, historycznych, naukowych świadczących o jej
                                        prawdziwości. Naczele z proroctwami które dokładnie sie sprawdziły. Żadne z
                                        nich nie okazało sie fałszywe.
                                        Książka dostępna w pobliskiej Sali Królestwa Świadków Jehowy badź od samych
                                        braci

                                        Pozdrawiam
                                        • madcio Re: Selekcja naturalna / Mutacje/ Przypadek 04.10.05, 10:45
                                          > Przykro mi ale nie moge wiecej poświecić już czasu.
                                          Tak zawsze jest, gdy ktoś włazi na nie swoje podwórko. Podwórko nauki jest
                                          raczej bezlitosne.

                                          > Książka dostępna w pobliskiej Sali Królestwa Świadków Jehowy badź od samych
                                          > braci
                                          I wszystko jasne.

                                          A co do (nie)prawdziwości Biblii, to mam dla ciebie fajny link:
                                          www.skepticsannotatedbible.com/
                                          Miłej zabawy - tego w książkach od Świadków Jehowy nie znajdziesz.
                                          • Gość: Jarek Re: Selekcja naturalna / Mutacje/ Przypadek IP: *.fluor.com 04.10.05, 12:41

                                            Niestety dogmatyzm rodzi takie słowa.

                                            Jeśli jesteś zainteresowany - fakty dowodzące prawdziwości Biblii
                                            www.watchtower.org/languages/polish/library/pr/article_03.htm
                                            Krótko i rzetelnie

                                            Pozdrawiam
                                    • Gość: Karpl Sabath Re: Selekcja naturalna / Mutacje/ Przypadek IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.10.05, 14:38
                                      Niestety wyjezdzam. Nie mam czasu na kontynuowanie. W skrócie:
                                      Pan Heribert-Nilsson (moj blad w pisowni - przepraszam)
                                      Nie Twój - tak go przepisują setki kreacjonistów (zob. google)...
                                      > Nie bede sie odnosil do bezpodstawnych oskarżeń. I jeśli tak ma
                                      > wyglądać "naukowa " dyskusja to ja dziękuje.
                                      Naukow dyskusja opiera sie na faktach, a nie na izolowanych opiniach jednego
                                      badacza z I poł. XX w., odwołanie do empirycznej falsyfikacji nie jest
                                      bezpodstawnym oskarżeniem.
                                      O rachunkach prawdopodobieństa już dyskutowaliśmy (dlaczego dowodzą tylko
                                      nieprawdopodobieństwa kreacji od razu gotowych form (np. dziesiejszych
                                      sekwencji biuałek) - i odowodach stopniowej ewolucji molekularnej.

                                      Złote literki na niebieskiej okładce nie zastępują rzetelnej argumentacji...
                                      Na razie żegnam.
                                      • Gość: Jarek Re: Selekcja naturalna / Mutacje/ Przypadek IP: *.fluor.com 04.10.05, 12:25
                                        Również żegnam

                                        Jeden smutny wniosek z powyższych usłyszanych argumentów. Brak szacunku i
                                        bezpodstawne oskarżenia.
                                        Ta publikacja jest właściwie encyklopedia oparta na wiarygodnej bibliografi.
                                        Myśle ze szacunek dla autorów książek właczonych w ta bibliografie pozwoli na
                                        gruntowniejsze przeanalizowanie faktów zawartych w tej ksiazce.
                                        Wielu rzetelnych badaczy to podkreśla: psychologiczna bojaźń przed przyznaniem
                                        sie do błędu rodzi dogmatyzm. A ten broni sie wszelkimi środkami.

                                        Czy fakt odn. stałych fizycznych jest Pan w stanie skomentować? Myśle że
                                        spoglądniecie na wszechświat jako cłałość może pomóc w analizie poczególnych
                                        zagadnien

                                        Z wyrazami szacunku

                                        Pozdrawiam
                                • gnago twórca i jego dzieło 18.11.05, 19:23
                                  Kropelką Boskości w każdym z nas jest dusza i każdy z nas został obdarzony wolną wolą. Ignorowanie jej lub bezkrytyczne pokładanie wiary w autorytety jest bluźnierstwem, sprzeciwem wobec Woli Bożej.
                                  Mamy 2 chromosomy mniej niż każda małpa co ma świadczyć o grzebaniu w genotypie. Świadectwa o tym zachowały się ponoć w mitologii sumeryjskiej jak i materalne ślady w postaci kopalń odkrywkowych w RPA datowanych na czynne jakies 200000 tysiace lat. Genesis zostalo sciagniete z sumeryjskiego podania o prototypach tych gosci
                                  poydrowienia
                            • madcio Re: Selekcja naturalna / Mutacje/ Przypadek 03.10.05, 11:29
                              > Czyli postawa mechanizmu jest przypadek!
                              Nie. Ile razy mam ci powtarzać? Selekcja jest podstawą mechanizmu ewolucji.
                              Mutacje są narzędziem różnicowania organizmów do selekcji.

                              > Racjonalne jest zas zaufanie jedynie faktom a nie opiniom.
                              Dokładnie. I dlatego ufam ludziom, którzy na to życie poświęcili: biologom,
                              chemikom, fizykom - krótko mówiąc NAUKOWCOM.

                              > Biblia jest zgodna naukowo, historycznie.
                              Obawiam się, ze Biblia nie jest podręcznikiem ani nauki, ani historii. Tak
                              przynajmniej mi mówili ci, którzy deklarowali się jako wierzący.
                              • Gość: Jarek Re: Selekcja naturalna / Mutacje/ Przypadek IP: *.fluor.com 03.10.05, 13:24
                                Jeśli selekcja dotyczy równiez mechanizmu powstania najprostszych czastek
                                organicznych to z tego co rozumiem ewolucjoniści tworza je przy zastosowaniu
                                pewnych narzedzi "bulion" + energia. Ale sam fakt utworzenia jest w gruncie
                                rzeczy przypadkowy. - Tak jak w toto lotku.
                                Ale jak już pisałem oprócz tylko chwilowego wytworzenia najpostszych
                                aminokwasów nic bardziej złożonego nie udało im sie stworzyć.
                                Wcześniej podałem jakie jest prawd. powstania nawet całkiem prostej cząsteczki
                                białka w tzw.”bulionie pierwotnym - wynosi 1/ 10 do potegi 133 (jedynka i 113
                                zer). Matematycy uważaja, że juz zdarzenia, którego prawdopodobieństwo wyraż
                                asie liczba 1 / 10 do potegi 50 , nigdy nie nastapi.”

                                Ja wole ufać faktom i wynikom badań.
                                Z tego co można zobaczyć żadne laboratorium nie dowiodło teorii ewolucji. Ich
                                badania wrecz potwierdzaja już znane twierdzenie "Życie może powstać z już
                                istniejącego życia"

                                Co do Biblii jest ona ścisła również pod względem naukowym.
                                A rady dawane Żydom np. odn dotykania zwłok były dopiero tysiące lat póżniej
                                zastosowane przez tzw. Cywilizowany Świat.

                                Pozdrawiam
                                • madcio Re: Selekcja naturalna / Mutacje/ Przypadek 04.10.05, 10:51
                                  > Ja wole ufać faktom i wynikom badań.
                                  Ja też. I dlatego sądzę, że wyniki badań Rzeczywistości stają wyżej od nawet
                                  najgłębszego chciejstwa ludzkiego, przez niektórych nazywanego "wiarą".

                                  > Z tego co można zobaczyć żadne laboratorium nie dowiodło teorii ewolucji.
                                  Oczywiście, prawdą jest stwierdzenie dokładnie odwrotne. Ewolucja jest FAKTEM.
                                  Dowody są zebrane tutaj (uwaga, wielostronicowy tekst):
                                  www.talkorigins.org/faqs/comdesc/
                                  > Ich badania wrecz potwierdzaja już znane twierdzenie "Życie może powstać z
                                  > już istniejącego życia"
                                  Przykro mi, Pasteur udowodnił jedynie, że myszy nie moga rodzić się z słomy, a
                                  bakterie nie rodzą się w szczelnie zamkniętym i wysterylizowanym pojemniku.
                                  Nijak się to ma do abiogenezy.
                                  • Gość: Jarek "fakty" te nie przekonuja IP: *.fluor.com 04.10.05, 13:13
                                    Mnie i innych

                                    W przedmowie do wyd. "O powstawaniu gatunków" w 100-tna rocznice 1go wyd. W.R.
                                    Thompson nawiązuje do nienaukowego podejścia i przyjmowania na wiarę.
                                    "Jeżeli po przeanalizowaniu argumentów okazuje się, że nie sposób ich obronić,
                                    to powinno się jeodrzucić, a całkowitą zmianę zapatrywań na podstawie atpliwych
                                    dowodów należy uznać za godną ubolewania". "Fakty oraz interpretacje, na
                                    których opierał sie Darwin, dziś już nie przekunują. Długoletnie badania nad
                                    dziedzicznością i odmianami podkopały jego naukę"
                                    "Długotrwałym i pożałowania godnym następstwem sukcesu dzieła "O powstawaniu
                                    gatunków" stała sie panjąca wśród biologów mania wdawania się w spekulacje,
                                    których słuszności nie da się sprawdzić. (...) Powodzeniu darwinizmu
                                    towarzyszył zanik rzetelności naukowej”
                                    „Sytuacja, w której uczeni sprzymierzają się po to aby stawać w obronie
                                    doktryny, której nie sa wstanie naukowo zdefiniować ani z naukową dokładnością
                                    przedstawić i której wiarygodność w opinii publicznej starają sie podtrzymywać
                                    tłumienim krytyki oraz przmilczaniem trudności, jest wnauce czymś nienormalnym
                                    i niepożądanym.”

                                    Profesor antropologii Anthony Ostric „jest to najwyżej hipoteza, w dodatku
                                    niezbyt dobrze udokumentowana” „nie ma dowodu na to, iż człowiek zmienił sie w
                                    istotny sposób od czasu, z którego pochodzą pierwsze nie budzące wątpliwości
                                    oznaki jego istnienia”.
                                    Rzesz fachowców do łączyły do rzeczników ewolucji „z obawy, że nie uzna się ich
                                    za poważnych uczonych lub usunie z poważnych kręgów akademickich”.

                                    Hoyl i Wickramasinghe:”Albo któs wierzy w te poglądy, albo nie uniknie
                                    okrzyknięcia go heretykiem”
                                    List do czasopisma „Hospital Practice”: „Nauka zawsze szczyciła sie swoim
                                    obiektywizmem, obawiam sie jednak, że my , uczeni, szybko popadamy w ciasnotę i
                                    uprzdzenia, do których tak długo czuliśmy odrazę”

                                    Z wyrazami szacunku
                                    • madcio Re: "fakty" te nie przekonuja 06.10.05, 11:24
                                      Nie liczyłem na to, że cię to przekona. Mam nadzieję jednakże, że rozumiesz, że
                                      ewolucjoniści też mają sporo do powiedzenia w ramach dyskusji retorycznej.

                                      > dziś już nie przekunują.
                                      Kogo? Kreacjonistów? Bo niemal wszystkich naukowców przekonują.
                                      • Gość: Jarek Re: "fakty" te nie przekonuja IP: *.fluor.com 06.10.05, 12:47
                                        Miło mi słyszeć takie słowa.
                                        Bardzo szanuje Pana i Pana poglądy.

                                        Moim celem było zachęcić Pan do gruntownego przeanalizowania faktów na których
                                        opiera sie wiara (Nie kreacjonizm)iż Bóg stworzył cały świat łącznie z istotami
                                        żywimi. I nie stało sie to w ciągu 6 dni po 24 godziny jak twierdza
                                        kreacjonisci. W poprzednich postach wyjasniłem znacznie słowa „jom” które
                                        przetłumaczono na dzień.

                                        Takich niuansów które wielu pomija podczas analizowania Biblii jest wiele. Stąd
                                        m.in. tyle religii czy poglądów na jej temat.
                                        Gruntowne studium Biblii i faktów potwierdzających jej prawdziwości może
                                        przynieść Panu ogromne korzyści.

                                        Pozdrawiam
                                        • madcio Re: "fakty" te nie przekonuja 06.10.05, 13:00
                                          > Moim celem było zachęcić Pan do gruntownego przeanalizowania faktów na których
                                          > opiera sie wiara (Nie kreacjonizm)iż Bóg stworzył cały świat łącznie z
                                          > istotami żywimi. I nie stało sie to w ciągu 6 dni po 24 godziny jak twierdza
                                          > kreacjonisci.
                                          Z tego, co wiem, to sa kreacjoniści młodej Ziemi, czyli tacy, którzy literalnie
                                          odczytują słowa o kilku dniach stworzenia.

                                          Pan reprezentuje, jak sądzę, zaś słowa kreacjonisty starej Ziemi, który
                                          generalnie zgadza się, że Ziemia jest znacznie starsza, niż by to wynikało z
                                          dosłownego pojmowania Biblii, jednakże protestuje przeciw ewolucji.

                                          No cóż, nie sądzę, żeby coś jeszcze wynikło z tej dyskusji. EOT.
                                  • Gość: jarek Te "fakty" nie przekonują IP: *.fluor.com 04.10.05, 13:25
                                    Mnie i innych

                                    W przedmowie do wyd. "O powstawaniu gatunków" w 100-tna rocznice 1go wyd. W.R.
                                    Thompson nawiązuje do nienaukowego podejścia i przyjmowania na wiarę.
                                    "Jeżeli po przeanalizowaniu argumentów okazuje się, że nie sposób ich obronić,
                                    to powinno się jeodrzucić, a całkowitą zmianę zapatrywań na podstawie atpliwych
                                    dowodów należy uznać za godną ubolewania". "Fakty oraz interpretacje, na
                                    których opierał sie Darwin, dziś już nie przekunują. Długoletnie badania nad
                                    dziedzicznością i odmianami podkopały jego naukę"
                                    "Długotrwałym i pożałowania godnym następstwem sukcesu dzieła "O powstawaniu
                                    gatunków" stała sie panjąca wśród biologów mania wdawania się w spekulacje,
                                    których słuszności nie da się sprawdzić. (...) Powodzeniu darwinizmu
                                    towarzyszył zanik rzetelności naukowej”
                                    „Sytuacja, w której uczeni sprzymierzają się po to aby stawać w obronie
                                    doktryny, której nie sa wstanie naukowo zdefiniować ani z naukową dokładnością
                                    przedstawić i której wiarygodność w opinii publicznej starają sie podtrzymywać
                                    tłumienim krytyki oraz przmilczaniem trudności, jest wnauce czymś nienormalnym
                                    i niepożądanym.”

                                    Profesor antropologii Anthony Ostric „jest to najwyżej hipoteza, w dodatku
                                    niezbyt dobrze udokumentowana” „nie ma dowodu na to, iż człowiek zmienił sie w
                                    istotny sposób od czasu, z którego pochodzą pierwsze nie budzące wątpliwości
                                    oznaki jego istnienia”.
                                    Rzesz fachowców do łączyły do rzeczników ewolucji „z obawy, że nie uzna się ich
                                    za poważnych uczonych lub usunie z poważnych kręgów akademickich”.

                                    Hoyl i Wickramasinghe:”Albo któs wierzy w te poglądy, albo nie uniknie
                                    okrzyknięcia go heretykiem”
                                    List do czasopisma „Hospital Practice” „Nauka zawsze szczyciła sie swoim
                                    obiektywizmem, obawiam sie jednak, że my , uczeni, szybko popadamy w ciasnotę i
                                    uprzdzenia, do których tak długo czuliśmy odrazę”

                                    Z wyrazami szacunku

                              • Gość: Jarek Biblijny akt stwarzania - jak długo IP: *.fluor.com 03.10.05, 14:30
                                Wbrew opiniom kreacjonistów znaczenie słowa dzień w określajace kolejne etapy
                                stwarzania nie odnosi do literalnych 24 godzin.Hebrajskie słowo "jon"
                                tłumaczone na dzień, może oznaczać odcinki czasu różnej długości.
                                "Słowem dzień oznacza się również określona porę roku albo czas , wktórym
                                dzieje sie cos nadzwyczajnego" Old Testament Word Studies, William Wilson.

                                Zachecam równiez do ks. "Ewolucja czy Stwarzanie" jest tam dokładny opis aktu
                                stwarzania przedstawiony w ks rodzaju i również do samej Biblii.

                                Pozdrawiam
                              • Gość: Antybzdurnik 2005 Re: Selekcja naturalna / Mutacje/ Przypadek IP: *.bib.wpia.us.edu.pl 04.10.05, 13:30
                                Biblia nie jest podręcznikiem historii? Ale czy można wyciągnąć z tego
                                wniosek,że nie ma tam prawdy historycznej? Wszystko jest wymyślone? Król
                                Dawid ,Goliat,wojny z Filistynami,Ucieczka Zydów z Egiptu?
                            • Gość: noemi581 Re: Selekcja naturalna / Mutacje/ Przypadek IP: *.microchip.net.pl 30.10.05, 19:04
                              Dawno już odkryto że neandertalczyk i człowiek paleolitu młodszego żyli
                              jednocześnie na terenach wspoczesnej Europy , podobno nawet mieli wspólne
                              potomstwo,także homonidy o różnym wzroście żyły jednocześnie w kilku
                              okresach .Śmiejemy się czasem dyskutując o tym że jesteśmy mieszanką ich
                              wszystkich grupa krwi "0" i grube kości to bliżej neandertalczyka. Musiało być
                              to coś co spowodowało że nasze mózgi mają tak wielkie możliwości a nie
                              potrafimy go w pełni wykorzystać .Jeżeli nie Bóg to co??
                  • Gość: Jarek Cytaty - Czy życie powstało przez przypadek? IP: *.fluor.com 30.09.05, 11:59
                    W dziele The Encyclopedia Americana wspomniano o „niebywałej złożoności i
                    nadzwyczajnym zorganizowaniu istot żywych”, po czym podano: „Szczegółowe
                    obserwacje wykazują, że kwiaty, owady czy ssaki odznaczają się wprost
                    niewiarogodnie precyzyjną budową”. Astronom brytyjski sir Bernard Lovell tak
                    napisał na temat składu chemicznego organizmów żywych: „Prawdopodobieństwo
                    (...) przypadkowego zdarzenia, które by doprowadziło do powstania najmniejszej
                    cząsteczki białka, jest niewyobrażalnie małe. (...) Właściwie równa się zeru”.

                    Podobnie wypowiedział się astronom Fred Hoyle: „Cała ortodoksyjna biologia
                    dalej opiera się na teorii o przypadkowym powstaniu życia. Jednakże w miarę jak
                    biochemicy coraz lepiej poznają jego zdumiewającą złożoność, staje się
                    oczywiste, iż prawdopodobieństwo pojawienia się życia przez ślepy traf jest tak
                    niewielkie, że można je w ogóle pominąć. Życie nie mogło powstać przypadkowo”.

                    Biologia molekularna, jedna z nowszych dziedzin nauki, zajmuje się badaniem
                    organizmów żywych na poziomie genów, atomów i cząsteczek. Specjalista w tym
                    zakresie, Michael Denton, następująco komentuje dotychczasowe
                    odkrycia: „Najprostsze znane nam komórki są tak skomplikowane, że nie sposób
                    przyjąć, iż nagle zostały poskładane w jedną całość dzięki jakiemuś
                    dziwacznemu, wysoce nieprawdopodobnemu przypadkowi. (...) Głębokie zdumienie
                    wzbudza jednak nie tylko ta złożoność organizmów żywych, ale też niewiarygodna
                    pomysłowość widoczna w ich budowie”. „Właśnie na poziomie molekularnym (...)
                    najdobitniej zaznacza się geniusz projektu biologicznego i doskonałość
                    osiągniętych rezultatów”.

                    Denton mówi dalej: „Bez względu na to, gdzie zajrzymy lub jak głęboko
                    wnikniemy, znajdziemy elegancję i pomysłowość, które przewyższają absolutnie
                    wszystko, zadając kłam teorii przypadku. Czy można uwierzyć, że przypadkowe
                    procesy doprowadziły do powstania realnego bytu, którego najdrobniejsze
                    elementy—białko funkcjonalne czy gen—swą złożonością przerastają nasze
                    możliwości twórcze, bytu, który jest zupełnym przeciwieństwem przypadku i pod
                    każdym względem przewyższa wszelkie wytwory inteligencji ludzkiej?” Denton
                    twierdzi również: „Między żywą komórką a najwyżej zorganizowanym układem
                    niebiologicznym, takim jak kryształ czy płatek śniegu, rozciąga się
                    nieprawdopodobnie wielka, nieprzebyta przepaść”. A profesor fizyki Chet Raymo
                    mówi: „Jestem oszołomiony (...) Każda cząsteczka wydaje się być w cudowny
                    sposób przystosowana do swych zadań”.

                    Jako specjalista w dziedzinie biologii molekularnej, Denton oświadcza na
                    koniec, że „ci, którzy wciąż dogmatycznie utrzymują, iż ten nowy realny byt
                    jest rezultatem czystego przypadku”, wierzą w mit. A darwinowską teorię o
                    przypadkowym powstaniu żywych organizmów nazywa „wielkim mitem kosmogonicznym
                    XX wieku”.

                    Koniec cytatu

                    Pozdrawiam
                    • madcio Re: Cytaty - Czy życie powstało przez przypadek? 30.09.05, 13:31
                      > Najprostsze znane nam komórki są tak skomplikowane, że nie sposób
                      > przyjąć, iż nagle zostały poskładane w jedną całość dzięki jakiemuś
                      > dziwacznemu, wysoce nieprawdopodobnemu przypadkowi.
                      Bzzt. Błędne założenie. Polega na tym, że abiogeneza miałaby według
                      kreacjonistów stworzyć dzisiejszą, współczesną komórkę.

                      Abiogeneza twierdzi, że w wyniku naturalnych reakcji chemicznych może utworzyć
                      się związek chemiczny (polimer), który będzie replikował samego siebie,
                      korzystając z związków chemicznych wokół siebie. To nie jest jeszcze życie,
                      zaledwie jego prekusor.

                      To wystarczy, dalej pałeczkę przejmuje ewolucja, która, powtarzam, nie ma nic
                      wspólnego z abiogenezą. Ów samoreplikujący się związek chemiczny mógł zostać
                      stworzony przez Boga, zasiany przez kosmitów itd - nie ma to znaczenia. Będzie
                      ewoluował.

                      Więcej informacji jest tu:
                      www.talkorigins.org/faqs/abioprob/abioprob.html
                      Zresztą gdzieś na tym forum podawałem krytykę Dentona.
                      • Gość: jarek Re: Cytaty - Czy życie powstało przez przypadek? IP: *.fluor.com 30.09.05, 14:44
                        Nie mozna z dzieła przypadku wyłaczyć jakiejś częsci teorii.
                        Jeśli zakłada sie że ktoś stworzył podstawy do rozwoju życia tzn. środowisko,
                        czastki itd. to już zaprzecza swojemu założeniu - stwórca był przypadek.

                        Chemicy tylko poprzez CELOWE działania moga tworzyć bardziej złożone cząstki.
                        Typu tworzenie odp. środowiska itp.

                        TE TZW. NATURALNE REAKCJE czy nie wynikaja z OKRESLONYCH (ZAPROJEKTOWANYCH)
                        WŁASNOŚCI.
                        MIMO TYCH WŁASNOŚCI nie można bez kontretnych celowych działań stworzyc nawet
                        najprostszego aminowkwasu nie mówiac o komórce!

                        "związek chemiczny mógł zostać
                        > stworzony przez Boga, zasiany przez kosmitów itd - nie ma to znaczenia. Będzie
                        > ewoluował."

                        Dla wielu osób ma to znaczenie decydujace - Kto tak naprawde stworzył świat.

                        Pozdrawiam

                        • Gość: Karol Sabath Re: Cytaty - Czy życie powstało przez przypadek? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.10.05, 12:08
                          > Chemicy tylko poprzez CELOWE działania moga tworzyć bardziej złożone cząstki.
                          > Typu tworzenie odp. środowiska itp.
                          >
                          > TE TZW. NATURALNE REAKCJE czy nie wynikaja z OKRESLONYCH (ZAPROJEKTOWANYCH)
                          > WŁASNOŚCI.
                          > MIMO TYCH WŁASNOŚCI nie można bez kontretnych celowych działań stworzyc nawet
                          > najprostszego aminowkwasu nie mówiac o komórce!

                          W doświadczeniach chemicznych zawsze się przez "celowe działania" buduje
                          aparaturę, nastawia termostat, dodaje konkretne odczynniki w określonych
                          proporcjach. Inaczej nie dałoby się doświadczenia powtórzyć i zweryfikować
                          wyników. Nie przekreśla to przypadku albo funkconowania określonych
                          prawidłowości nie narzucanych przez eksperymentatora. Np. w losowaniu totolotka
                          maszyna losująca jest celowo i precyzyjnie skonstruowana, przestrzega się
                          konkretnych procedur, ile i jakich kul ma być w środku, itp., a nikt nie mówi,
                          że wyniki są "ustawione" (że konkretna kombinacja wypadła wskutek celowych
                          działań ludzi). Podobnie jest z tymi eksperymentami nad biogenezą. Aparatura i
                          parametry doświadczenia są dobierane tak, żeby symulować warunki panujące np.
                          na wczesnej Ziemi - proste składniki o których wiemy, że występowały naturalnie
                          na Ziemi (para wodna, dwutlenek węgla, metan, amoniak, związki siarki z
                          wulkanów brak wolnego tlenu, itp., pospolite minerały ilaste) reagują same ze
                          sobą (bez dodatkowych celowych ingerencji) i powstają wszystkie podstawowe
                          składniki żywych komórek (w tym komplet aminokwasów).
                          Polecam na początek:
                          www.ewolucja.org/d6/d62b9.html
                          • Gość: Jarek Re: Cytaty - Czy życie powstało przez przypadek? IP: *.fluor.com 03.10.05, 08:49
                            Ten temat jest również szeroko omówiony w książce :Jak powstało życie? Przez
                            ewolucje czy przez stwarzanie."
                            Wyniki badan chemików doprowdzaiły do prostych wniosków stworzenie nawet
                            najprostszych aminokwasów jest niemożliwe w warunkach o których mowa.
                            Te które udało sie stworzyć musiały zostać zaraz pobane z tej "atmosfery" aby
                            nie uległy rozpadowi pod wplywem dalszych wyładowań.

                            Pozdrawiam

                            • Gość: Karol Sabath Re: Cytaty - Czy życie powstało przez przypadek? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 03.10.05, 10:29
                              > Wyniki badan chemików doprowdzaiły do prostych wniosków stworzenie nawet
                              > najprostszych aminokwasów jest niemożliwe w warunkach o których mowa.
                              > Te które udało sie stworzyć musiały zostać zaraz pobane z tej "atmosfery" aby
                              > nie uległy rozpadowi pod wplywem dalszych wyładowań.
                              To nie tak. Aparatura Millera (www.ewolucja.org/d3/img/ESEBmilerika.jpg)
                              symulowała cyrkulację atmosferyczną ("praocean" w kolbie parował, w parze
                              wodnej ("chmurach") w beztlenowej, metanowo- amoniakalnej atmosferze zachodziły
                              wyładowania elekryczne ("pioruny"), po czym w chodnicy następowało skraplanie
                              ("deszcz"), które wypłukiwało zsyntetyzowane związki z powrotem do "praoceanu"
                              (można po drodze podstawić kolbkę i zebrać produkty reakcji do analizy).
                              Wszystko odbywało się jak w naturze (deszcz po prostu pada, i jego symulacja w
                              aparaturze nie stanowi sztucznej ingerencji eksperymentatora, tylko
                              uwzględnienie oczywistego elementu naturalnej sytuacji. I w warunkach tych
                              powstają wszelkie, nie tylko najprostsze aminokwasy. Co więcej, aminokwasy
                              powstają nawet w znacznie mniej sprzyjających warunkach, nawet w kosmosie (np.
                              www.lpi.usra.edu/meetings/ppv2005/pdf/8059.pdf). Dla ciekawych - wywiad
                              z Millerem: www.accessexcellence.org/WN/NM/miller.html
                              • Gość: Jarek Re: Cytaty - Czy życie powstało przez przypadek? IP: *.fluor.com 03.10.05, 13:53
                                Myśle że można ta dyskusje ciągnąć dość długo. Nie można zaprzeczyć że
                                stworzenie prostych aminokwasów w tej pierwotnej atmosferze zostało powtórzone.
                                Z tego co wiem nie udało się tego dokonać w stos. do wszystkich 20 aminokwasów.
                                Juz podałem prawdopodobieństwo powstania białka - 1/10 do potegi 133.

                                Dlaczego wszystkie 20 aminokwasów jest lewoskretnych?

                                A dalej? - polinukleotydy RNA i DNA. W DNA jest 5 histonów = prawd. powstania
                                najprostszego 1/20 do pot. 100.

                                "Powstanie protein zależy od DNA , ale DNA nie może powstać bez juz istniejącej
                                proteiny"
                                Czyli "kura i jajo" jednocześnie.

                                A żywa komórka?

                                Czyż nie jest godny podziwu projekt?

                                Nawet satłe fizyczne świadczą o precyzyjnym zestrojeniu całego wszechświata.
                                George Greenstein w książce The Symbiotic Universe podał długą ich listę.
                                Niektóre z nich sa tak precyzyjnie dobrane, żę gdyby je zmienić choć w
                                minimalnym stopniu, nie mogłyby istnieć ani atomy ani gwiazdy, ani wszechświat.
                                Gdyby nie one życie materialne nie mogło by istnieć.

                                Greenstein oświadczył “Ileż zbiegów ookoliczności! … Czyżbyśmy nagle niechcący
                                znależli naukowy dowód istnienia Najwyższego Bytu?

                                Pozdrawiam

                                • madcio Re: Cytaty - Czy życie powstało przez przypadek? 03.10.05, 14:34
                                  > Z tego co wiem nie udało się tego dokonać w stos. do wszystkich 20
                                  > aminokwasów. Juz podałem prawdopodobieństwo powstania białka - 1/10 do potegi
                                  > 133.
                                  > (...)
                                  > Niektóre z nich sa tak precyzyjnie dobrane, żę gdyby je zmienić choć w
                                  > minimalnym stopniu, nie mogłyby istnieć ani atomy ani gwiazdy, ani
                                  > wszechświat.Gdyby nie one życie materialne nie mogło by istnieć.
                                  Najpierw twierdzisz, że dowodem na Boga jest to, że tak mało prawdopodobne jest
                                  powstanie życia (te twoje bajeczne setne miejsca po zerze), a potem twierdzisz,
                                  że jest Bóg, bo stworzył wszechświat, w którym życie jest prawdopodobne (dzięki
                                  odpowiednio dobranym stałym).

                                  No sory, ale dla mnie to przekręt. Nie możesz mieć tych dwóch rzeczy naraz.
                                  • Gość: Jarek Re: Cytaty - Czy życie powstało przez przypadek? IP: *.fluor.com 07.10.05, 12:40
                                    Powiedziałem że zycie jest MOZLIWE dzieki tym dobranym stałym.

                                    A to jest jeden z wielu tzw. ZBIEGÓW OKOLICZNOSCI ktorych nie mozna wyjasnic.
                                    jak tylko isnieniem projektanta i stworzyciela tych rzeczy.

                                    Moge zrozumiec że takie fakty sa niewygodne dla Pana poglądów.

                                    Pozdrawiam
                                    • madcio Re: Cytaty - Czy życie powstało przez przypadek? 11.10.05, 10:19
                                      > Powiedziałem że zycie jest MOZLIWE dzieki tym dobranym stałym.
                                      A wcześniej udowadniałeś, że życie jest NIEMOŻLIWE. Zdecyduj się, co? Chyba że
                                      zaczniesz teraz twierdzić, że życie jest możliwe i niemożliwe zarazem, haha. :)

                                      Dla mnie nie jest w porządku, gdy dwie dokładnie przeciwstawne rzeczy są równie
                                      dobre jako dowód na Boga. Życie takie łatwe do zaistnienia? To przez Boga. Życie
                                      tak trudne do zaistnienia? No jasne, sprawa Boga.

                                      Innymi słowy, tak czy owak jesteś zabezpieczony. Może ktoś to uzna za sprytne,
                                      jednak każdy inteligentny człowiek widzi, że tu jest coś nie w porządku.
                        • madcio Re: Cytaty - Czy życie powstało przez przypadek? 03.10.05, 11:39
                          > Nie mozna z dzieła przypadku wyłaczyć jakiejś częsci teorii.
                          > Jeśli zakłada sie że ktoś stworzył podstawy do rozwoju życia tzn. środowisko,
                          > czastki itd. to już zaprzecza swojemu założeniu - stwórca był przypadek.
                          Jakoś trzeba odtworzyć warunki pierwotnej Ziemi. Nie mamy teraz nic podobnego
                          pod ręką (najbliższy jest Tytan, ale on jest ciut zbyt zimny), tak więc musimy
                          sami stworzyć takie warunki.

                          > Chemicy tylko poprzez CELOWE działania moga tworzyć bardziej złożone cząstki.
                          > Typu tworzenie odp. środowiska itp.
                          Jeżeli w NASA mamy komorę, która imituje marsjańskie warunki, oznacza to celowe
                          tworzenie warunków, jakie gdzieś indziej wystepują naturalnie. I co w tym
                          dziwnego? Tworzenie warunków jest celowe, lecz wynik taki być nie musi.

                          > MIMO TYCH WŁASNOŚCI nie można bez kontretnych celowych działań stworzyc nawet
                          > najprostszego aminowkwasu nie mówiac o komórce!
                          Oczywiście, to nieprawda. One się tworzą dosłownie byle gdzie. Komety, na
                          Tytanie czy Plutonie znaleziono złożone związki organiczne, które powstały i
                          powstają bez żadnej ingerencji człowieka.
                          • Gość: Jarek Re: Cytaty - Czy życie powstało przez przypadek? IP: *.fluor.com 03.10.05, 14:12
                            Myśle ze juz poprzednich postach na tym forum wystarczajaco odpowiedzialem na
                            kwestie materii i jej genezy we wszechświecie.
                            Patrz m.in. lista stałych fizycznych.

                            Czy to ze na Tytanie jest cząstka Organiczna ma dowodzić Teorii Ewolucji?

                            Czy Akt Stwarzania w ksiedze rodzaju nie pasuje do tego faktu lepiej?

                            Pozdrawiam
                            • madcio Re: Cytaty - Czy życie powstało przez przypadek? 04.10.05, 10:47
                              > Czy to ze na Tytanie jest cząstka Organiczna ma dowodzić Teorii Ewolucji?
                              Nie, nie w tym celu go przytoczyłem. Dowodzi fałszywości pewnego argumentu
                              przeciw teorii abiogenezy.

                              > Czy Akt Stwarzania w ksiedze rodzaju nie pasuje do tego faktu lepiej?
                              Nie.
                              • Gość: Jarek Re: Cytaty - Czy życie powstało przez przypadek? IP: *.fluor.com 04.10.05, 13:30
                                Dziękuje za wyrażenie opinii.
                                Mam nadzieje że choć zainteresuje Pana innym wyjaśnieniem żródeł życia we
                                wszechświecie.

                                Pozdrawiam
                    • Gość: Karol Sabath Re: Cytaty - Czy życie powstało przez przypadek? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 01.10.05, 11:50
                      > „Między żywą komórką a najwyżej zorganizowanym układem
                      > niebiologicznym, takim jak kryształ czy płatek śniegu, rozciąga się
                      > nieprawdopodobnie wielka, nieprzebyta przepaść”.

                      Polecam np. www.ewolucja.org/d6/d62b8.html

                      > "Każda cząsteczka wydaje się być w cudowny sposób przystosowana do swych
                      > zadań”.
                      Tylko się wydaje. Natomiast w chemii, fizyce i biologii cudów nie ma, i można
                      pokazać, jak dobór jst w stanie optymalizować sekwencję cząsteczek do funkcji.
                      Polecam:
                      www.ewolucja.org/d6/d62b7.html
                      ksiegarnia.pwn.pl/4643_pozycja.html
                      • Gość: Jarek Re: Cytaty - Czy życie powstało przez przypadek? IP: *.fluor.com 03.10.05, 08:52
                        Prosze podac choc jeden fakt z tych publikacji który czegoś dowiedzie.

                        Pozdrawiam
                  • Gość: Jarek Projekt musi mieć projektanta - cytaty IP: *.fluor.com 30.09.05, 12:03
                    Specjalista w zakresie budowy rakiet dr Wernher von Braun oświadczył: „Prawa
                    naturalne rządzące wszechświatem są tak precyzyjne, że bez większych trudności
                    można zbudować statek kosmiczny, który poleci na Księżyc, i obliczyć czas jego
                    lotu z dokładnością do ułamka sekundy. Ktoś musiał te prawa ustanowić”.

                    Profesor fizyki Paul Davies doszedł do wniosku, że człowiek nie powstał w
                    wyniku zwykłego kaprysu losu. „Pojawiliśmy się tu w określonym celu”—
                    stwierdził. A o kosmosie powiedział: „Praca naukowa coraz bardziej umacnia mnie
                    w przekonaniu, iż fizyczny wszechświat jest zorganizowany z tak zdumiewającą
                    pomysłowością, że nie można tego uznać za ślepy przypadek. Moim zdaniem musi
                    istnieć jakieś głębsze wyjaśnienie”.


                    A zatem istnieją wyraźne dowody, że wszechświat, ziemia i żyjące na niej
                    organizmy nie mogły powstać przez zwykły przypadek. Wszystkie one dają nieme
                    świadectwo o nadzwyczaj inteligentnym, potężnym Stwórcy.

                    Pozdrawiam
                    • madcio Re: Projekt musi mieć projektanta - cytaty 30.09.05, 13:07
                      Istnieją rzeczy, które mają pozory bycia zaprojektowanymi, mimo że wiemy, ze
                      powstały wskutek praw martwej natury. Na przykład płatek śniegu czy
                      uporządkowane reakcje chemiczne doprowadzające do utworzenia się złożonych
                      polimerów z zwykłych związków chemicznych.

                      Czy ktoś musiał to zrobić? Dla mnie niekoniecznie.
                      • Gość: Jarek Re: Projekt musi mieć projektanta - cytaty IP: *.fluor.com 30.09.05, 14:46
                        "powstały wskutek praw martwej natury"
                        A skąd założenie o ze te prawa tak poprostu powstały - PRZEZ PRZYPADEK?

                        POZDRAWIAM
                        • madcio Re: Projekt musi mieć projektanta - cytaty 03.10.05, 11:32
                          Nie pisałem teraz, czy powstały przez przypadek, czy nie. Jednakże, niezależnie
                          od tego, czy wszechświat sie "sam" zrobił, czy też stworzył go Bóg, ma on swoje
                          prawa, które umożliwiają ewolucję. Tak widzi większość wierzących ewolucję -
                          jako narzędzie Boga do stworzenia człowieka.
                          • Gość: Jarek Projektant ma również zamierzenie co do ludzi IP: *.fluor.com 03.10.05, 14:05
                            Ciesze sie bardzo że przyjmuje Pan możliwość istnienia Boga.

                            W Biblii jest wiarygodnym żródłem wiedzy o Bogu i jego zamierzeniu co do ludzi.
                            Była palona razem z jej zwolennikami przez kler , wielokrotnie krytykowana na
                            przełomie wieków. Okazało sie że ta krytyka była bezpodstawna. W dobie obecnej
                            coraz wiecej ludzi czerpie dobrodziejstwa z dostosowywania swojego życia do rad
                            Bożych.
                            Co wiecej Bog obiecuje życie wieczne.
                            Jednakże nie wszyscy je otrzymaja. Jednym z warunków jest nabywanie wiedzy o
                            Bogu.
                            Oto słowa jego syna Jezusa Chrystusa (Jana 17:3) „To zanczy życie wieczne ich
                            poznawanie ciebie Jedynego Prawdziwego Boga”.

                            Pozdrawiam

                • Gość: Jarek „ZDUMIEWAJACY WSZECHŚWIAT - Jak powstał?” IP: *.fluor.com 04.10.05, 08:29
                  Dla uzupelnienia miałem przesłać źródło informacji na odnośnie faktów
                  przeczących teorii Wielkiego Wybuchu. Poniżej kilka z nich.

                  Korzystaja z z teleskopu Hubble’a pani Wendy Freeman i inni astronomowie
                  obliczyli niedawno odległość do galaktyki położonej w gwiadozbiorze Panny.
                  Otrzymany wynik sugeruje, iż wszechświat rozszerza się szybciej – i
                  konsekwencji jest młodszy – niż dotychczas śądzono.
                  “Liczy zaledwie 8 mld lat” pionformował Swiat Nauki z sierpnia 1995.
                  Stwarza to problem dla teorii gdyz „z innych danych wynika, że niektóre gwiazdy
                  żyją już conajmniej 14 mld lat” Jśli wyniki Pani Freedman sie potwierdzą owe
                  gwiazdy okażą sie starsze niż sam Wielki Wybuch.

                  Pozostałe fakty przeczące terii Wielkiego Wybuchu np.”bąble” ; „ściany i
                  antraktory” i inne złożone struktury które nijak nie pasuja do teorii Wielkiego
                  Wybuchu
                  Można znaleźć w obszernym artykule „ZDUMIEWAJACY WSZECHŚWIAT - Jak powstał?”
                  zawartym w „Przebudzcie sie” z 22 stycznia 1996. Dostępny dla zainteresowanych
                  u Świadków Jehowy.

                  Pozdrawiam
      • nietakasama Dpgmaty i paradygmaty 26.09.05, 00:33
        alkud napisał:

        > co najwyżej ludzie i małpy wyewoluowały od jednego przodka... Pytanie czy
        małpy
        > mają czego nam zazdrościć w kwestii tego jak potoczyła się nasza ewolucja :)

        Ot własnie, trafna uwaga- wielu osobom wydaje sie, że jesteśmy w prostej linii
        genetycznymi spadkobiercami szympansow, a to bzdura :)
        Jesteśmy ich kuzynami w genomie :)

        A mnie zastanawia jedno:
        "Uważam, że nic nie powinno być prezentowane uczniom jako dogmat"
        no to ciekawe, na czym bedziemy budowac nauke?
        nauka bez
        paradygmatow nie istnieje
        nie jest nauka
        w samej
        definicji nauki
        miesci sie paradygmat
        paradygmat owszem, mozna zmienic
        ale nie da sie go z nauki usunac
    • akaala Re: Amerykanie nie chcą pochodzić od małpy? 20.09.05, 18:17
      NY Times sprzed 2 tygodni zacytowal badanie opinii publicznej przeprowadzone w lipcu. 42% z 2000
      przepytanych telefonicznie osob uwaza, ze ludzie i inne zywe istoty istnialy/istnieja wylacznie w
      obecnej formie, 10% nie ma na ten temat zdania, a 48% uwaza, ze z czasem ewoluowaly, ale w tej puli:
      4% nie wie jak, 26% uwaza, ze przez selekcje naturalna, a 18% twierdzi, ze ewolucja byla prowadzona
      przez jakas istote wyzsza (supreme being).
      • europitek Re: Amerykanie nie chcą pochodzić od małpy? 20.09.05, 18:21
        To bardzo optymistyczne wyniki - 150 lat temu wszyscy byli jednego zdania.
        • Gość: Antek Re: Amerykanie nie chcą pochodzić od małpy? IP: 216.223.64.* 20.09.05, 18:37
          • Gość: Antek Re: Amerykanie nie chcą pochodzić od małpy........ IP: 216.223.64.* 20.09.05, 19:23
            Niestety Amerykanie pochodza od malpy! I my Polacy. I nawet Zydzi i to tej
            samej malpy! Na szczescie wowczas malpy byly stosunkowo /bardzo wlasciwe slowo/
            zdrowe i dlatego AIDS pojawil sie dopiero wspolczesnie.
            Nie stworzyl nas Pan Bog!!! Popatrzcie , Adam i Ewa byli doskonali, idealni,
            piekni,.... Mieli TYLKO drobne ludzkie przywary:ciekawosc i chec zdrowego
            odzywiania sie.Jezeli zalozymy , ze z takim malymi felerkami zapoczatkowali
            rodzaj ludzki bzykaja sie z przyjemnoscia, to my powinnismy byc piekni i
            idealni. A wystarczy spojrzec dookola....Jezeli dodamy do tego, ze aby rod
            ludzki rosl w sile wszyscy z rodziny naszych prarodzicow musieli sie tego
            bzykac miedzy soba /moze wtedy PRZYPADKOWO, w ferworze ciezkiej pracy, zrodzil
            sie homoseksualizm?/to sie zbiera czlowiekowi na torsje.Nie, Pan Bog nie mogl
            tego zrobic bo Pan Bog jest madry, sprawiedliwy, jest super sila, jest super
            pod kazdym wzgledem!No to skad sie wzielismy? Sa dwie mozliwosci . Po tym co
            wyzej ,to tylko diabel mogl wpasc na taki pomysl i stworzyc ludziska z takimi
            felerami jak spotykamy dzisiaj . No, ale kto chce przyjac , ze stworzyl go
            diabel? Pozostaje nam tylko wiara w pochodzenie od malpy. To pochodzenie
            tlumaczy wszystko. Ludzie, jak malpy , sa dobrzy i zli, piekni i obrzydliwi,
            spokojni i agresywni,....
            Wprawdzie sa jeszcze inne religie ale w kazdej z nich Jakis Bog jest zawsze
            super i nie mogl stworzyc takich wypierdkow jak czesto pojawiaja sie na ziemi.
            Wiec diabel albo malpa! Wybieraj sam!
            • Gość: Roy Re: Amerykanie nie chcą pochodzić od małpy....... IP: 213.199.254.* 20.09.05, 21:27
              kretyn!




              -------------
              ale swoją drogą, oczywiście pochodzimy od małpy.
            • Gość: łysa małpa Re: Amerykanie nie chcą pochodzić od małpy....... IP: *.icpnet.pl 21.09.05, 08:00
              Twoja "Teza" potwierdza się w twojej wypowiedzi. Bzdurnej, nieskładnej i nie na
              temat. Pochodzisz chyba z tej gorszej linii przodków o której z takim
              "znawstwem" piszesz. Nic nie mam do twoich poprzedników, ale wiesz... złe geny
              potrafią odezwać się w N-tym pokoleniu.
              Współczuję i niech ewolucja będzie dla Ciebie w końcu łaskawa!
              • Gość: /realista/ Re: Amerykanie nie chcą pochodzić od małpy....... IP: 80.51.235.* 21.09.05, 21:00
                A moim zdaniem, to wszyscy, ktorzy wierza w Adama i Ewe sa brakujacym elementem ewolucji. Jesli Adam i Ewa byli pierwsi, mieli 2 synow, z ktorych tylko jednen przezyl, to skad nagle sie wzieli inni ludzie? Ale to i tak nie ma znaczenia, bo A i E nie bylo.
                A prawda (moim zdaniem i pewnie wielu innych ludzi tez)jest taka, ze nie pochodzimy od malpy!, bo jesli by tak bylo, to nie byloby dzis malp poniewaz my bysmy nimi byli. Byl sobie kiedys jakis gatunek, podobny byc moze do malpy, ktory rozwinal sie w nas. Jakis taki Humanoid czy cos w tym guscie. Oczywiscie nie twierdze, ze w tym rozwoju nie maczal palcow ktos inny (Bog, czy kosmici - nie ma znaczenia). Ale... Zreszta i tak mnie skrytykuja, wiec zostawiam niedokonczone dla fanatykow ;)
                • Gość: Maciek Re: Amerykanie nie chcą pochodzić od małpy....... IP: *.mayo.edu 21.09.05, 21:18
                  Potem jeszcze byl jeden...
                  Chyba Set, albo jakos tak. Ale skad baby???????????????????????
                  • Gość: adam Re: Amerykanie nie chcą pochodzić od małpy....... IP: *.csk.pl / *.internetdsl.tpnet.pl 22.09.05, 15:13
                    Gość portalu: Maciek napisał(a):

                    > Potem jeszcze byl jeden...
                    > Chyba Set, albo jakos tak. Ale skad baby???????????????????????

                    "Po zrodzeniu Seta żył Adam osiemset lat i zrodził synów i córki." Rodzaju 5;4
                    BW
                    www.biblia.net.pl/biblia.php
                    • kali301 Re: Amerykanie nie chcą pochodzić od małpy....... 22.09.05, 21:25
                      Gość portalu: adam napisał(a): "Po zrodzeniu Seta żył Adam osiemset lat i
                      zrodził synów i córki." Rodzaju 5;4 BW - www.biblia.net.pl/biblia.php
                      ---
                      Drogi Adamie. Podany przez Ciebie link otwiera Torę a nie Biblię Tysiąclecia
                      JPII. Biblia tak nie wygląda na obrazku. Pozdr.


                • oginn Re: Amerykanie nie chcą pochodzić od małpy....... 22.09.05, 14:58
                  Nie znasz nawet Biblii a wypowiadasz sie z takim "znawstwem"
                • dawid_madian Re: Amerykanie nie chcą pochodzić od małpy....... 22.09.05, 15:17
                  Szkoda, że tak mało wiesz, ponieważ może nawet coś ciekawego byś
                  napisał. A tak zapamiętałeś kilka faktów ze szkoły podstawowej i na tym
                  koniec...
            • dawid_madian Re: Amerykanie nie chcą pochodzić od małpy....... 22.09.05, 15:09
              Antku, niestety stałeś się klasycznym wytworem polskiej edukacji tj.
              poplątało Ci się wszystko w głowie z powodu niewłaściwego przekazywania wiedzy.
              Ale nie martw się może jeszcze uda Ci się to jakoś odkręcić...
            • arcykr Re: Amerykanie nie chcą pochodzić od małpy....... 30.09.05, 10:52
              Gość portalu: Antek napisał(a):

              > Niestety Amerykanie pochodza od malpy! I my Polacy. I nawet Zydzi i to tej
              > samej malpy! Na szczescie wowczas malpy byly stosunkowo /bardzo wlasciwe slowo/
              >
              > zdrowe i dlatego AIDS pojawil sie dopiero wspolczesnie.
              > Nie stworzyl nas Pan Bog!!!
              www.mateusz.pl/ksiazki/js-pn/js-pn_06.htm
      • Gość: Antybzdurnik 2005 Re: Amerykanie nie chcą pochodzić od małpy? IP: *.bib.wpia.us.edu.pl 22.09.05, 12:41
        Robienie ankiet w takich kwestiach mija się z celem.Jakby się pytać ludzi na
        ulicach o historię starożytnego Egiptu to co by powiedzieli?Że był dawno temu
        faraon? A konkrety? Szary człowiek ulicy nie jest specjalistą w tych sprawach
        na niewiele czym się zna.Co może powiedzieć w tych kwestiach? Czy jak się kogoś
        przyjmuje do roboty to czy pracodawca robi uliczną sondę,czy raczej żąda
        dyplomów i świadectw.A przecież w szkole też nie urządza się ankiet w kwestii
        kto ma rację.Są do tego odpowiednie procedury.
      • hummer Patrząc na Prezydenta USA 23.09.05, 12:07
        Trudno nie odnieść wrażenia, że jednak ludzie pochodzą od jakiegoś małpoluda.

        A z gatunkami jest jak z językiem. Ludzie mówią różnymi językami, choć wywodzą się one z jednego pnia. Co więcej gdyby nie było granic to jadąc z jednego krańca kontynentu na drugi stopniowo zmieniałby się język natomiast ludzie tam żyjący rozumieliby się bez problemu (łagodne przejście). Są granice jest jakaś zapora w mieszaniu się ludzi. Tworzy się nowy język niezrozumiały dla innych. Coś takiego jak nowy gatunek.
    • Gość: b Re: Amerykanie nie chcą pochodzić od małpy? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 20.09.05, 18:26
      > Elie Wiesel, *laureatka* pokojowej Nagrody Nobla i *inicjatorka* przedsięwzięcia

      haha, oj gazeta
      • y00rek Ale masz wsparcie? 21.09.05, 00:59
        Elie Wiesel to mężczyzna. Googla Ci wyłączyli?
        • Gość: b Re: Ale masz wsparcie? IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 21.09.05, 12:44
          Nic nie wyłączyli! Gazeta pierwotnie napisała *laureatka*, stąd komentarz. Całe
          szczęście poprawili, być może jako reakcja na tenże wpis. Ale niesmak został.
    • Gość: litoptern Church of the Flying Spaghetti Monster IP: *.nowy-kaweczyn.sdi.tpnet.pl 20.09.05, 18:36
      www.venganza.org/ ;)
      • Gość: Krzysiu Re: Church of the Flying Spaghetti Monster IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.09.05, 11:05
        Hehe.. bardzo fajny tekst.
        A tak a propo dyskusji to chciałbym mocno podkreślić, że nie ma dziś żadnego
        naukowego dowodu na to, że człowiek pochodzi od małpy.
        Są dowody na to że organizmy ewoluują i dostosowują sie do otaczających je
        warunków i tyle. Są znaleziska dowodzące istnienia pewnych humanoidów nawet
        przed milionami lat. Ale nie ma dowodów na to że małpy i człowieka łaczy wspólny
        przodek.
        • Gość: Karol Sabath Re: Church of the Flying Spaghetti Monster IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.09.05, 11:35
          > Są dowody na to że organizmy ewoluują i dostosowują sie do otaczających je
          > warunków i tyle. Są znaleziska dowodzące istnienia pewnych humanoidów nawet
          > przed milionami lat. Ale nie ma dowodów na to że małpy i człowieka łaczy
          > wspólny przodek.
          A jakiego dowodu byś oczekiwał? Ksiąg metrykalnych za ostatnie ćwierć miliona
          pokoleń?
          Są ciągi skamieniałości hominidów od bardziej szympansich (ardipiteki) przez
          pośrednie (austtralopiteki) aż po coraz bardziej ludzkie (różne gatunki Homo).
          Są wyniki badań genomiki porównawczej pokazujące 99-procentową zgodność
          sekwencji genów (i ponad 95-procentową - sekwencji niekodujących), układ genów
          na chromosomach, zgodność grup krwi, antygenów tkankowych, itp. jedyny znany
          nam sposób, żeby dwa organizmy miały wspólne geny lub grupy krwi, itp. to
          wspólne pochodzenie. Jeśli masz dowody, że tak znaczne podobieństwo może
          powstać przypadkowo, albo że gotowe ssaki mogą się syntetyzować z materii
          nieożywionej, a nie rodzić z innych, podobnych ssaaków, to je przedstaw.
          Inaczej wypada uznać nasze pokrewieństwo z małpami (i wspólnego przodka ok. 6-7
          mln lat temu) za jedyne racjonalne wyjaśnienie wielu niezależnych i dobrze
          udokumentowanych faktów.
          Odpowiadam serio, ale sądząc po tytule postu, możesz tylko parodiować
          kreacjonistów (en.wikipedia.org/wiki/Flying_Spaghetti_Monster)... :-)
          Ale to trochę niepotrzebne, bo oni się wystarczająco dobrze prezentują
          sami... :-)
          • Gość: Krzysiu E tam IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.09.05, 12:00
            Ja nie parodiuję kreacjonistów - tytuł mojego postu wynika wyłącznie z tego, że
            komentowałem wypowiedź (nieco lakoniczną gwoli ścisłości) o takim a nie innym
            tytule (nawiasem mówiąc - czy to nietakt nie nadawać swojego własnego nagłówka?
            - pytam serio). A jeśli chodzi o to co piszesz to jest to ciekawe i być może
            zupełnie prawdziwe, widze że orientujesz się mocno w temacie - powiedz mi czy
            słyszałeś może o tym że o powstaniu człowieka jako takiego jakieś 170000 lat
            temu miała by świadczyć jakaś część chromosomu dzidziczona tylko przez kobiety
            na podstawie której można wyznaczyć wiek naszego gatunku.. czy jakoś tak..? Co o
            tym wiesz?
            • Gość: Karol Sabath Re: E tam IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 25.09.05, 16:22
              > to co piszesz to jest to ciekawe i być może zupełnie prawdziwe
              Uważam, że skoro grupy krwi i podobieństwo DNA wystarczają w sądzie do
              udowodnienia pokrewieństwa, to nie ma powodu, by twierdzić, że "nie ma żadnych
              dowodów". Podobnie Darwin postawił w 1870 roku hipotezę, że najbliższymi
              żyjącymi krewnymi człowieka są afrykańskie małpy człekokształtne - że powinny
              istnieć ogniwa pośrednie między nami, a dopiero potem (od 1925 r.) posypały się
              liczne znaleziska kopalnych afrykańskich hominidów, zapełniających "brakujące
              ogniwo" między nami a małpami. To się nazywa empiryczne potwierdzenie
              przewidywań teorii. A jeszcze innym - w czasach Darwina nawet nie przeczuwanym -
              niezależnym dowodem okazały się porównania sekwencji DNA człowieka z innymi
              gatunkami. Trudno naprawdę realistycznie domagać się lepszych dowodów...

              > słyszałeś może o tym że o powstaniu człowieka jako takiego jakieś 170000 lat
              > temu miała by świadczyć jakaś część chromosomu dzidziczona tylko przez kobiety
              > na podstawie której można wyznaczyć wiek naszego gatunku.. czy jakoś tak..? >
              > Co o tym wiesz?
              Zapewne chodzi Ci o tzw. hipotezę Ewy mitochondrialnej. Mnóstwo informacji
              można wyłowić Google'm pod hasłem "mitochondrial Eve".
              Oparta jest ona na porównaniu nie DNA chromosomowego, lecz niewielkich odcinków
              DNA zawartych w mitochondriach, które dziedzczone są tylko po matce
              (mitochondria plemnika nie wchodzą do zygoty). Na podstawie zróżnicowania mtDNA
              stwierdzono, że największe zróżnicowanie jest wśród populacji afrykańskich, i
              oszacowano czasy migracji poszczególnych populacji z Afryki (oraz np. faz
              zasiedlenia Europy - była o tym książka popularnonaukowa pt. "Siedem córek
              Ewy"). Datowanie umownego punktu dywergencji linii mitochondrialnych na ok. 200
              tys. lat nie wyznacza początku gatunku ludzkiego (a tylko czas, kiedy żyła
              ostatnia kobieta, której linie mitochondrialne (w różnym stopniu zmutowane)
              przetrwały do dziś. Nie znaczy to też, by była to jedyna kobieta - przodkini
              ludzkości (w ostatnich milionach lat liczebność populacji hominidów nie spadała
              poniżej 10 tys. osobników, co wynika z zachowanego zróżnicowania DNA jądowego);
              mtDNA jej rówieśnic po prostu przepadło, kiedy w jakimś pokoleniu córki były
              bezdzietne albo miały samych synów. To tylko kwestia statystycznych przypadków.
              Dyskusja na temat ograniczeń tej metody wnioskowania:
              www.archeo.uw.edu.pl/antropologia/biuletyn/Dysku-1.htm
    • Gość: PHD Re: Amerykanie nie chcą pochodzić od małpy? IP: 130.85.144.* 20.09.05, 18:43
      Wiekszosc Amerykanow pochodzi od slonia albo od kaszalota. Do malpy im
      daleko........ Czy ktos z was widzial az tak gruba malpe jak bywaja
      Amerykanie??? To dla malp obraza laczyc je z Amerykanami.
      • europitek Re: Amerykanie nie chcą pochodzić od małpy? 20.09.05, 19:23
        Jesli tak to ujmujesz, to dla sloni rowniez.
      • Gość: Antybzdurnik 2005 Re: Amerykanie nie chcą pochodzić od małpy? IP: *.bib.wpia.us.edu.pl 22.09.05, 12:46
        A kiedy każdy stan będzie decydował czy 2+2 to cztery? Może religijne oszołomy
        stierdzą,że Bóg in America ma w tej kwesti inne zdanie?
        • Gość: adam Re: Amerykanie nie chcą pochodzić od małpy? IP: *.csk.pl / *.internetdsl.tpnet.pl 22.09.05, 15:19
          nietrafne porównanie teorii ewolucji z dadawaniem 2+2
    • Gość: Krzysiek Rada edukacji to nie ministerstwo IP: *.ucsd.edu 20.09.05, 19:29
      A poza tym to kazdy stan (a nawet hrabstwo) decyduje czu bedzie uczona teoria
      ewolucji czy "intelligent design". Bush i jego administracja moze sobie mowic
      co chce (ostatnio przychylajac sie do "intelligent design") ale nie ma na to
      wiekszego wplywu
      • europitek Re: Rada edukacji to nie ministerstwo 20.09.05, 19:55
        Wlasnie, a jak wszedzie zakaza uczyc teorii ewolucji, to bedzie tak jak w ZSRR
        pol wieku temu z socjologia. I wtedy Maksimum bedzie musial zgodzic sie ze mna
        w kwestii podobiestw miedzy roznymi imperiami.
    • Gość: r39 Re: Amerykanie nie chcą pochodzić od małpy? IP: *.ifpan.edu.pl 20.09.05, 20:05
      Ten smród snuje się w USA już od kilku lat. Co i raz to
      jakiś prowincjonalny komitet rodzicielski przegłosowuje,
      żeby na książkach o ewolucji (tych w bibliotece, nawet nie
      na uczniowskich podręcznikach) umieszczać "niewinne"
      naklejki "ostrzegające", że teoria ewolucji to tylko
      nieudowodniona hipoteza. I uparcie odpowiedni sąd zgdnie
      z ichnią konstytucją zakazuje tego typu praktyk. Jeszcze.

      Żałosne, ale wcale nie wyjątkowe. Pod koniec ubiegłego stulecia
      rodzice z Kalifornii (!) skutecznie wyeliminowali z miejskich
      bibliotek "Przygody Hucka" niejakiego Marka Twaina, jako dzieło
      "nieprzyzwoite". Bo w tej książce biały chłopiec miał czarnego
      kolegę.
      • Gość: Blądynka Oczywiście, że to było nieprzyzwoite ... IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 20.09.05, 22:13
        Przecież wiadomo z bogatego materiału zdjęciowego wydawanego na świecie, że
        czarnym kolegom jest bliżej do słoni ... wnosząc po długości "trąby" :-)

        A jak człowiek może się przyjaźnić ze słoniem ?
        • europitek Re: Oczywiście, że to było nieprzyzwoite ... 20.09.05, 22:29
          Postawilas problem typowo "po bladynsku". Trzeba raczej spytac: po co sloniowi
          przyjaciel z taka traba ?
      • Gość: Antybzdurnik 2005 Re: Amerykanie nie chcą pochodzić od małpy? IP: *.bib.wpia.us.edu.pl 22.09.05, 12:50
        I pewnie też w sprawę wmieszały się religijne "autorytety",uczeni w Piśmie itp
        draństwo.Orzekli,że Biblia sprzeciwia się braterstwu ludzi.
    • ewa8a Re: Amerykanie nie chcą pochodzić od małpy? 20.09.05, 20:16
      Oczywiście, że zarówno człowieka, jak i małpę stworzył Bóg. A żeby trochę się
      różnili,w rewolucyjnym zapale tworzenia małpy złapał parę funtów kłaków więcej
      i coś na ogon.

      Choć, z drugiej strony, George B. to najlepszy dowód na wiarygodność teorii
      Darwina.
      www.humor.mocny.com/zdjecia/130.jpg
    • kot.behemot "Elie Wiesel, laureatka" ?????!!!!! 20.09.05, 21:25
      • filip_ek Re: "Elie Wiesel, laureatka" ?????!!!!! 20.09.05, 21:58
        No tak, drobna pomyłka:-) W chyba chodziło o Eliezera Wiezela
        en.wikipedia.org/wiki/Elie_Wiesel.
        • mg2005 A Kopernik był kobietą?... 20.09.05, 22:43
    • mg2005 Czy teoria Darwina jest naukowo zweryfikowana? 20.09.05, 22:49
      Czy też opiera się na WIERZE w brak ponadnaturalnej ingerencji?
      • Gość: Karol Sabath Re: Czy teoria Darwina jest naukowo zweryfikowana IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 20.09.05, 23:18
        mg2005 napisał:
        > Czy teoria Darwina jest naukowo zweryfikowana
        > Czy też opiera się na WIERZE w brak ponadnaturalnej ingerencji?
        Tak, teorię Darwina potwierdziły liczne obserwacje i eksperymenty (od
        paleontologii po genetykę).
        "Wiara w brak ponadnaturalnej ingerencji" jest standardem w całej nauce (a
        także np. księgowości, czy prawodawstwie). Cuda nie są akceptowane jako
        wyjaśnienia ani manka w kasie, ani przed sądem jako usprawiedliwienie zbiegu
        poszlak obciążających z brakiem alibi, ani w śledztwie z powodu katastrofy czy
        wypadku, ani w eksperymentach fizycznych itp. Jeśli ktoś chce postulować
        ponadnaturalną ingerencję - musi sam jej dowieść. Domyślnie w nauce zakłada
        się, że w laboratorium ani w przyrodzie cudów nie ma...
        • Gość: ciekawy Re: Czy teoria Darwina jest naukowo zweryfikowana IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 21.09.05, 07:17
          Bardzo trafny komentarz, swoją drogą moja babcia ( zatwardziała katoliczka )
          wierzy dosłownie w to co jest zapisane w Biblii i na moje słowa, że pochodzimy
          od małpy rzekła - "sam pochodzisz od małpy" lol
          • Gość: Antybzdurnik 2005 Re: Czy teoria Darwina jest naukowo zweryfikowana IP: *.bib.wpia.us.edu.pl 22.09.05, 12:59
            To by się zgadzało. Pochodzisz przecież od swojej mamusi {według babci to
            małpa} A czy małpa może pochodzić od człowieka? Nie małpa musi pochodzić od
            czegoś gorszego.Czyli od babci. Wniosek: babcia stoi ewolucyjnie niżej od
            małpy.
        • Gość: Marcinlet Re: Czy teoria Darwina jest naukowo zweryfikowana IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 21.09.05, 09:06
          No przecież cały sens nauki polega na tym, że wyjaśnia się świat bez uciekania
          się do nadprzyrodzonej interwencji. W przeciwnym wypadku można by było wszystko
          sobie pisać i tłumaczyć, że Bóg tak chciał, niezbadane są wyroki boskie, cud
          itd.
          Ile to można tłumaczyć? Kreacjoniści przejawiają jakiś podświadomy opór przed
          zrozumieniem pewnych spraw.
        • Gość: Tomash Re: Czy teoria Darwina jest naukowo zweryfikowana IP: *.comarch.pl 21.09.05, 12:07
          No właśnie... zakłada się, że nie ma cudów. I oczywiście dobrze, bo o coś trzeba
          całą naukę zaczepić. Ale dla mnie to oznacza tyle: nauki typu fizyka, czy chemia
          (o ile w ogóle powinno się wyłączać chemię z fizyki) opisują to, co ma miejsce
          _w normalnych warunkach_. Wtedy, kiedy nie dzieją się cuda.
          Niektórzy dopowiedzą "czyli zawsze". Inni dopowiedzą "czyli przeważnie".
          Wiem, że jest taka moda na racjonalizm, że niektórzy ludzie (w gruncie rzeczy o
          ograniczonym spojrzeniu na świat, poddający się tej modzie) nazwą tych, którzy
          nie wykluczają cudów, ciemnogrodem. A ja... nie wiem. Nie wiem na pewno czy cuda
          są, czy nie ma. Ale szczerze mówiąc nie widzę powodu, dla którego miałbym
          zakładać drugą opcję. Ani powodu, dla którego miałbym przyjmować ewolucję, a
          odrzucać ingerencję Siły Wyższej.

          Tomek
          • Gość: Karol Sabath Re: Czy teoria Darwina jest naukowo zweryfikowana IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 21.09.05, 19:47
            > Nie wiem na pewno czy cuda
            > są, czy nie ma. Ale szczerze mówiąc nie widzę powodu, dla którego miałbym
            > zakładać drugą opcję. Ani powodu, dla którego miałbym przyjmować ewolucję, a
            > odrzucać ingerencję Siły Wyższej.

            Na gruncie nauki trzeba się trzymać metodologii naukowej - która a priori
            odrzuca wyjaśnienia cudowne jako uprawnione hipotezy. Powodów jest kilka: m.in.
            pragmatyczny - nauka "bez cudów" (naturalistyczna) osiągnęła znacznie większy i
            szybszy postęp niż nauka zintegrowana w teologią. Po drugie, wyjaśnienia
            naturalistyczne są oszczędniejsze przez to i elegantsze. Dodanie Boga
            niepotrzebnie komplikuje model, a niczego lepiej nie pozwala opisać. Po
            trzecie, dopuszczenie cudów pozwala ratować każdą hipotezę na zasadzie deus ex
            machina (polecam wątek "dinozaury zniknęły w wulkanicznym pyle" z praktyczną
            ilustracją obrony coraz bardziej absurdalnych tez przez pryzwoływanie kolejnych
            cudów sprzecznych z prawami fizyki.
            Ewolucję wspiera tyle dowodów, że biolodzy "nawrócili się" na nią w jedno
            pokolenie. A teraz jeszcze tych dowodów przybyło (cała genetyka, plus nowe
            odkrycia paleontologiczne, embriologiczne - Evo Devo) itp. Czy "nie widzę
            powodu, dla którego miałbym przyjmować ewolucję" oznacza, że nie zapoznałeś się
            z przesłankami teorii ewolucji, czy że któreś uwżasz za wątpliwe naukowo, czy
            też, że w ogóle uważasz, że nie ma powodu, by uznawać nauk przyrodniczych za
            wiarygodniejsze żródło wiedzy o świecie niż świete księgi i ich interpretatorzy?
            • Gość: Tomash Re: Czy teoria Darwina jest naukowo zweryfikowana IP: *.aster.pl / *.aster.pl 21.09.05, 22:48
              > Na gruncie nauki trzeba się trzymać metodologii naukowej (...)
              > dopuszczenie cudów pozwala ratować każdą hipotezę na zasadzie deus ex
              > machina

              Tak, zgadzam się, na gruncie nauki trzeba założyć, że rzeczy dzieją się tak, jak
              je na co dzień widzimy. Jeśli by się bać, że prawa, które zaobserwowaliśmy i
              opisaliśmy, mogą nie być zachowane, to można by zwątpić w sens budowania dźwigu,
              wytwarzania aspiryny, grania na fortepianie... chyba w sens wszystkiego.
              Natomiast ja nie wiem czy nie zdarzyło się w historii świata kilka rzeczy
              zupełnie jednak do tego nie pasujących. W takich warunkach ani dźwig może nie
              udźwignąć, ani aspiryna nie zadziałać tak, jak działała miliardy razy, ani
              uderzona struna nie wydać dźwięku, jaki powinien wynikać z jej długości i sił
              napinających :-) Właściwie ja wręcz wierzę w to, że parę razy w historii świata
              cuda się działy. Ale rozumiem tych, którzy są innego zdania.

              > Czy "nie widzę powodu, dla którego miałbym przyjmować ewolucję" oznacza, że
              > (...) w ogóle uważasz, że nie ma powodu, by uznawać nauk przyrodniczych za
              > wiarygodniejsze żródło wiedzy o świecie niż świete księgi i ich interpretatorzy
              > ?

              W pewnym sensie... To znaczy przede wszystkim może precyzyjniej by było, gdybym
              powiedział: rzeczywiście są powody, żeby przyjmować ewolucję za prawdopodobną,
              ale dla mnie nie wystarczą, zeby ją uznać za pewną. Tylko temu się sprzeciwiam.
              A "święte księgi", zdaje mi się, nie wykluczają ewolucji, jeśli nie traktować
              Księgi Rodzaju zbyt dosłownie. Za to mówią o Sile Wyższej, w którą ja osobiście
              chyba jednak wierzę. A to powoduje, że - mówiąć trochę przesadnie - przy każdej
              teorii naukowej, przynajmniej raz, dopowiadam sobie "no chyba że...", nawet
              jeśli potem w codziennym życiu już o tym "chyba że" zapominam ;-)
              • Gość: Karol Sabath Re: Czy teoria Darwina jest naukowo zweryfikowana IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.09.05, 06:45
                > Natomiast ja nie wiem czy nie zdarzyło się w historii świata kilka rzeczy
                > zupełnie jednak do tego nie pasujących. W takich warunkach ani dźwig może nie
                > udźwignąć, ani aspiryna nie zadziałać tak, jak działała miliardy razy, ani
                > uderzona struna nie wydać dźwięku, jaki powinien wynikać z jej długości i sił
                > napinających :-) Właściwie ja wręcz wierzę w to, że parę razy w historii
                świata
                > cuda się działy. Ale rozumiem tych, którzy są innego zdania.
                OK. Wolno Ci WIERZYĆ, że cuda MOGŁY się zdarzyć. I tego uczą katechetki od
                przedszkola, przez szkołę, a potem księża z ambony. Ale dyskutujemy o tym,
                czego należy uczyć na lekcjach fizyki, biologii itp. Przecież nikt tu nie
                stawia tezy, że skoro ewolucja jest udowodniona, cudów nie ma, to należy
                zamknąć kościoły, a księży reedukować. Chodzi o to, czy kreacjonizm także w
                wersji ID) ma prawo się podawać za teorię NAUKOWĄ (w sensie science) -
                propozycję przyrodniczą lepszą od takiej kosmologii czy biologii jakie uprawia
                99,9 proc. aktywnych zawodowo naukowców. (pozostali są fanami kreacjonizmu,
                geocentryzmu, zjawisk paranormalnych, ufologii itp., itd.)
                • Gość: Tomash Re: Czy teoria Darwina jest naukowo zweryfikowana IP: *.comarch.pl 22.09.05, 09:53
                  > OK. Wolno Ci WIERZYĆ, że cuda MOGŁY się zdarzyć. I tego uczą katechetki od
                  > przedszkola, przez szkołę, a potem księża z ambony.

                  Jest parę innych źródeł. To nie pochodzi ani od katechetek, ani od księży.

                  > Przecież nikt tu nie stawia tezy, że skoro ewolucja jest udowodniona (...)

                  Jeśli chciałbyś zyskać kolejnego zwolennika swoich poglądów, podaj mi proszę
                  jakiś namiar na taki dowód. Jeśli to będzie dowód, to ja nie będę się spierał
                  dla spierania i przyjmę.

                  > 99,9 proc. aktywnych zawodowo naukowców

                  Ale myślę, że na szczęście nie całe 99,9 proc. jest tego takie pewne.
                  Szczęśliwie, są naukowcy, którzy przy całych swoich zasługach, mają świadomość,
                  że pewnych rzeczy nauka nie wyjaśni w ogóle, a pewne - będzie tylko modelowała
                  tak, żeby się zgadzało z tym, co obserwujemy, poszukując innych modeli w miarę
                  dochodzenia nowych obserwacji.
                  • Gość: KArol Sabath Re: Czy teoria Darwina jest naukowo zweryfikowana IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 22.09.05, 10:03
                    > > OK. Wolno Ci WIERZYĆ, że cuda MOGŁY się zdarzyć. I tego uczą katechetki o
                    > d
                    > > przedszkola, przez szkołę, a potem księża z ambony.
                    > Jest parę innych źródeł. To nie pochodzi ani od katechetek, ani od księży.
                    Chodzi mi o to, że - wbrew twierdzeniom kreacjonistów - nie ma jakiegoś
                    indoktrynacyjnego monopolu ewolucjonistów. Ludzie przez całe życie od małego są
                    nauczani (za państwowee pieniądze w szkole) o tym, że cuda się zdarzają (choć
                    jest to mocno wątpliwe), a o biologii ewolucyjnej (choć zasadniczej dla
                    naukowego rozumienia świata) mają raptem kilka lekcji w szkole na biologii. I
                    to jest jakaś zmasowana totalitarna indoktrynacja?

                    > Jeśli chciałbyś zyskać kolejnego zwolennika swoich poglądów, podaj mi proszę
                    > jakiś namiar na taki dowód. Jeśli to będzie dowód, to ja nie będę się spierał
                    > dla spierania i przyjmę.
                    Najprostszy: do spełnienia równowagi Hardy'ego-Weinberga (przy której ewolucja
                    by nie zachodziła) trzeba spełnienia szeregu warunków, które w przyrodzie
                    ewidentnie nie są spełnione (nieskończona liczebność populacji, brak mutacji, w
                    pełni sosowe krzyżowanie się w całej nieskończonej populacji, idealnie
                    jednakowa wartość przystosowawcza wszystkich fenotypów (i alleli) w danym
                    środowisku, itp.). A więc ewolucja musi zachodzić. I rzeczywiście zachodzi, co
                    pokazują świadectwa kopalne, anatomii porównawczej, biologii rozwoju,
                    fizjologii, genetyki itp. Odsyłam do pierwszego z brzegu podręcznika biologii.
                    A z bardziej specjalistycznych polecam "Zarys mechanizmów ewolucji"
                    Krzanowskiej i in. (PWN).
                    • Gość: Antybzdurnik 2005 Re: Czy teoria Darwina jest naukowo zweryfikowana IP: *.bib.wpia.us.edu.pl 22.09.05, 13:14
                      Jak z tego widać świat nastawiony jest na dawanie życia.Równowaga Hardy`ego-
                      Weinberga nie jest spełniona .Myślę,że początku ewolucji szukać należy wręcz w
                      takiej a nie innej strukturze czasoprzestrzeni.To przecież ona określa
                      podstawowe parametry cząstek, a następnie związków chemicznych i możliwości ich
                      łaczenia się w różne struktury.
                      • Gość: Antropolog Re: Czy teoria Darwina jest naukowo zweryfikowana IP: *.internetdsl.tpnet.pl 22.09.05, 13:28
                        Teoria ewolucji, jak każda teoria, nie jest wiedzą stuprocentową, nie uzurpuje
                        sobie prawa dotykania tkanki rzeczywistości, jest *falsyfikowalna* za pomocą
                        *lepszej teorii* opracowanej wg metodologii naukowej. To jest właśnie jej siła!
                        Naukowiec nie powie: przeprowadziłem badania i wiem, jak jest NAPRAWDĘ, gdyż
                        tego nigdy nie wiadomo, naukowiec powie: obecnie, wg tej teorii, taki model
                        wydaje się najpełniejszy i najlepszy. Co do samego Darwina, jego koncepcja jest
                        dość prymitywna i już dawno została zastąpiona lepszymi teoriami. Są to jednak
                        modele naukowe. Szkoły zaś to instytucje, w których wykłada się *naukę*, nie zaś
                        hipotezy i rozważania powstałe w wyniku refleksji o naturze mistycznej bądź
                        religijnej, jak kreacjonizm.
                        • Gość: Jarek Kreacjonizm / Statystyka IP: *.fluor.com 30.09.05, 12:29
                          Dlaczego mielibyśmy przeczyć istnieniu Najwyższego Projektanta i Prawodawcy
                          (praw fizyki i in.)jedynie dlatego, że Go nie widzimy, skoro możemy oglądać
                          Jego imponujące dzieła?

                          Statystyka
                          kreacjonizm vr. ewolucja - czyli przypadek
                          jest przytłaczająca na rzecz kreacjonizmu.

                          Pozdrawiam
                      • Gość: Karol Sabath Re: Czy teoria Darwina jest naukowo zweryfikowana IP: *.pgi.waw.pl 22.09.05, 14:55
                        > Jak z tego widać świat nastawiony jest na dawanie życia.Równowaga Hardy`ego-
                        > Weinberga nie jest spełniona.
                        ???? Reguła H-W nie mówi o nastawieniu wszechświata na dawanie życia (chyba
                        pomyliło Ci się z mocną wersją zasady antropicznej - to ona postuluje
                        dopasowanie parametrów ficzycznych swiata do możliwości powstania
                        inteligentnego życia - inna rzecz, że drogą stopniowej ewolucji, nie tylko w
                        znaczeniu biologicznymn, bo te parametry opisują najpierw kryteria powstawania
                        gwiazd, układów planetarnych, itp. za pomocą naturalnych procesów fizycznych).
              • Gość: Darwin Mniejszy Re: Czy teoria Darwina jest naukowo zweryfikowana IP: *.bib.wpia.us.edu.pl 22.09.05, 13:06
                Na gruncie nauki trzeba sie trzymać metodologi naukowej.Zgoda.Dopuszczenie
                cudów pozwala ratować każdą hipotezę.Niezgoda. Cuda mają też swoją logikę.
                Jeżeli weżmiemy pod uwae Ewangelię to nie jest tak by cuda były byle,jakie byle
                czym.Cuda nie łamią porządku świata,lecz są jego uzupełnieniem.
                • Gość: Karol Sabath Re: Czy teoria Darwina jest naukowo zweryfikowana IP: *.pgi.waw.pl 22.09.05, 14:49
                  > Cuda nie łamią porządku świata,lecz są jego uzupełnieniem.
                  Niektore cuda, np. materializacja i dematerialzacja (wód potopu, rozmnożenie
                  chleba i ryb, itp.) łamią porządek świata (prawo zachowania masy). Podobnie
                  powiedzmy zatrzymanie słońca czy cielesne wniebowstąpienie Jezusa (jego ciało
                  rozerwałoby się na wyższych wysokościach) albo zmiana żony Lota w słup soli
                  (transmutacja zwiazków węgla w chlorek sodu).
                  Inne cuda to z kolei zjawiska naturalne (tęcza, krzak gorejący, plaga
                  szarańczy, itp.), w których ludzie dopatrzyli się "znaku". Ale to znaczenie
                  jest nadawane subiektywnie. I w każdym - tym bardziej rzadkim - zdarzeniu można
                  się dopatrzeć ukrytego przesłania (to się nazywa myślenie paranoidalne).
                  • Gość: Darwin Mniejszy Re: Czy teoria Darwina jest naukowo zweryfikowana IP: *.bib.wpia.us.edu.pl 27.09.05, 14:58
                    Niektóre cuda łamią porządek świata? Wątpię panie Karolu.Chyba nie prawo
                    zachowania masy byłoby złamane w przypadku wód potopu.Taka ilość wody może
                    znajdować sie przecież w kosmosie w postaci komet itp.Wniebowstąpienie Jezusa
                    też miałoby łamać porządek?Otóż Wniebowstąpienie ,drogi Panie Karolu to nie
                    uniesienie się w górę,bo nie tam jest niebo tylko przejście do innego
                    wymiaru.Jak to wyglądało nie wiemy.Zamiana żony Lota w słup soli to
                    prawdopodobnie odparowanie wody z jej ciała pod wpływem wysokiej temperatury,a
                    nie żadne transmutacje.Zawieramy sporo soli w ciele,krwi itp.
                    • Gość: Karol Sabath Re: Czy teoria Darwina jest naukowo zweryfikowana IP: *.neoplus.adsl.tpnet.pl 27.09.05, 17:03
                      > w przypadku wód potopu.Taka ilość wody może znajdować sie przecież w kosmosie
                      > w postaci komet itp.
                      Gdyby ekstra 9 km słupa wody na powierzchni całej Ziemi pochodziło z komet, to
                      z Noego nie zostałaby, by użyć adekwatnego do potopu określenia, "mokra plama".
                      (www.lpl.arizona.edu/impacteffects/).
                      A potem zniknięcie tej wody też wymagało naruszenia prawa zachowania energii
                      (zniknięcie 1 g masy wyzwala energię 20 kt TNT = bomby atomowej w Hiroszimie)
                      > Wniebowstąpienie Jezusa też miałoby łamać porządek? Otóż Wniebowstąpienie,
                      > drogi Panie Karolu to nie uniesienie się w górę, bo nie tam jest niebo tylko
                      > przejście do innego wymiaru. Jak to wyglądało nie wiemy.
                      To przepraszam, nie wiedziałem, że wchodzące w skład kanonu Nowego Testamentu
                      zeznania naocznych świadków (Dzieje Apostolskie 1: (9) Po tych słowach uniósł
                      się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. (10) Kiedy
                      uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich
                      dwaj mężowie w białych szatach. (11) I rzekli: "Mężowie z Galilei, dlaczego
                      stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie
                      tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba"). to fałszywka... (chociaż
                      tak coś podejrzewałem ;-))

                      > Zamiana żony Lota w słup soli to prawdopodobnie odparowanie wody z jej ciała
                      > pod wpływem wysokiej temperatury, a nie żadne transmutacje. Zawieramy sporo
                      > soli w ciele,krwi itp.
                      Gdyby żonę Lota poddać działaniu wysokiej temperatury (o czym Biblia nie mówi),
                      to dostalibyśmy zwęglone zwłoki. Strażacy rzadko znajdują słupy soli w
                      spalonych mieszkaniach, może dlatego, że zawartość soli w organiżmie powiedzmy
                      50-kg kobiety wynosi kilkanaście dekagramów (garstka, a nie słup soli).
                      Natomiast nad Morzem Martwym występują naturalne ewaporatowe słupy solne
                      (jan.ucc.nau.edu/~shand/images/Salt_pillar_med.JPG), które zapewne dały
                      początek tej legendzie.
                      • Gość: Darwin Mniejszy Re: Czy teoria Darwina jest naukowo zweryfikowana IP: *.bib.wpia.us.edu.pl 04.10.05, 13:56
                        Skąd Pan wziął te 9 kilometrów słupa wody? Pewnie stąd,że tyle wynosi wysokość
                        Himalajów {Mont Everestu}. Tymczasem bibilijny autor nie znał wysokości
                        wszystkich gór na naszym globie,nie można przyjmować,że użyte w Biblii słowa o
                        zalaniu "najwyższych szczytów górskich" odnoszą się do Himalajów.To raczej
                        najwyższe szczyty w pewnej okolicy znanej autorowi przekazu.
        • Gość: Mariusz Walewski