hanula
28.10.06, 01:52
Wracając jeszcze do wątku "o wielojęzyczności w Dziecku"
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=37229&w=46939362
W listopadowym numerze "Dziecka" ukazał się (w wersji lekko okrojonej) mój list, którym podzieliłam się z wami tutaj:
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=37229&w=46939362&a=46963320
(List jest podpisany moim nazwiskiem, Hanna Burdon.)
Pod spodem komentarz redakcji:
"Zapraszamy rodziców dzieci wielojęzycznych do podzielenia się z nami swoimi doświadczeniami. Najciekawsze listy wraz z komentarzem specjalisty opublikujemy w jednym z najbliższych numerów".
Trochę grozą powiało - czy "specjalistą" będzie ta sama pani doktor? Dostałam od niej list, prywatny, więc nie bardzo mogę go tu opublikować, a szkoda, bo zostałam w nim oskarżona o lekceważenie delikatnej psychiki dziecka. Do moich argumentów pani doktor niestety się nie odniosła.
Adres redakcji:
"Dziecko"
ul. Czerska 8/10
00-732 Warszawa
Adres email:
dziecko@agora.pl
Proszę Was, napiszcie o swoich doświadczeniach z dwujęzycznością. Napiszcie, czy dwu-, trzy-, czterojęzyczność zraniła psychikę Waszych dzieci. Pomyślcie o tych wszystkich matkach na emigracji, które pod wpływem opinii pani doktor przestaną mówić do dziecka po polsku, bo to mu może zaszkodzić. Wyobraźcie sobie te dzieci, dorastające bez ojczystego języka. I piszcie, piszcie do "Dziecka".