sham-anka
17.07.18, 20:26
Rzecz dotyczy samochodu, który swoje przeszedł, ale jeździ, zamierzałam go wymienić ale tak powiedzmy w ciągu roku. Aż tu zaczął mu się mocno przegrzewać silnik, co chwilę mu trzeba wlewać płyn do chłodnicy itd. No to pytanie, co z tym samochodem zrobić, jest sens go próbować naprawiać czy wymienić.
21 (przegryzanie) to mi w kontekście tego, co się dzieje z silnikiem nie brzmi dobrze, bo to i błyskawica i płomień - czyżby ostrzeżenie, że całość się może sfajczyć?
1sza linia - że niby dyby - no coś jest na rzeczy, bez naprawy daleko tym samochodem nie pojadę, najwyżej po bułki.
4 linia - no właśnie nie wiem, jak ją rozumieć. Że niby ktoś typu mechanik tu pomoże?
I czy w ogóle może pomóc, skoro po zmianie jest 23, czyli jakby kompletny rozkład?
W kontekście tych rozważań jeszcze jedno: chodzi mi po głowie zakup pewnego urządzenia, dość drogiego, ale mogącego w perspektywie posłużyć do zarabiania kasy. Akurat jest korzystna oferta na zakup, nawet z rabatem to trochę kosztuje, ale w sumie cena jest całkiem dobra. No tylko, że jak będę musiała kupić nowy samochód, to żadna cena nie jest dobra bo muszę oszczędzać na czym się da. Księga zapytana o urządzenie odpowiedziała 16 (entuzjazm) bez zmian. Dobrze rozumiem, że odpowiedź oznacza "napaliłaś się jak przedszkolak na kisiel, ale przejdzie ci"?