gkmail
29.06.06, 03:14
W zeszlym roku wyjechalem na Gran Canarie z niemieckim TUI. Przebywalismy w
Playa del Ingles, przereklamowanym i bez zadnego uroku kurorcie,ktory ma
jedno sztucznie wybudowane "centrum rozrywki" z ok.10 nierozniacymi się od
siebie dyskotekami usytuowanymi jedna kolo drugiej, alejki ze sklepami i
barami przypominajacymi nasz stragan lub targ i plaze oswietlona w nocy dwoma
mocnymi lampami.Wygladalo to naprawde zalosnie..
Najpierw przebywalem w hotelu 3* potem zmienilem na 4* z powodu braku
klimatyzacji. Pomimo,ze zobaczylismy tam piekne,naprawde robiace wrazenie
miejsca (rowniez na Teneryfie) to ogolnie pobyt ten byl dla mnie duzym
rozczarowaniem, najwiekszym ze wszystkich miejsc, ktore dotychczas
zwiedzilem, a miałem okazje zwiedzic już sporo roznych krajow na 4
kontynentach.
- po pierwsze: wszystkie tamtejsze 3 gwiazdkowe hotele nie maja klimatyzacji
i idzie w nich zdechnac z goraca i duchoty:( Recepcja wypozycza wtedy za
pokazna oplata wiatraki,ktore w rzeczywistosci malo co daja.
- po drugie: ze wzgledu na chciwosc i oszczednosc wlascicieli hotelow, czesto
wylaczana jest klimatyzacja, glownie w godzinach nocnych, kiedy jest
najbardziej potrzebna!
- po trzecie: jedzenie, ktore bylo wrecz ohydne we wszystkich miejscach jakie
zwiedzalismy. Np. na jednej z wycieczek fakultatywnych mielismy po drodze
postoj w restauracji,zamowilismy potrawe najbardziej przypominajaca normalna
kuchnie europejska a dostalismy kawalek miesa,na ktorym mozna bylo polamac
sobie zeby,potem niejadalna zupe „pomidorowa”.Juz same zapachy
przygotowywanych potraw przyprawialy nas o mdlosci (i to w roznych
miejscach). Jedynie z bufetu sniadaniowego mozna bylo cos wzglednego wybrac.
Jedzenie na W.Kanaryjskich na -10 pkt.
Bardzo duzo podrozuje (to moja pasja) i mam porownanie i doswiadczenie, i
mogę z czystym sumieniem stwierdzic, ze byla to najgorsza kuchnia jaka w
zyciu mialem okazje zaznac a jadalem w wielu roznych miejscach na
Kanarach,nie tylko w moim hotelu.Zaczelismy sie w koncu zywic w Mc Donaldzie
i pizzeriach..
- po czwarte: wszechobecne robactwo w hotelach, bez wzgledu na standard.
Codziennie, po kilka razy (glownie nocami), wychodzily glownie z lazienki
bardzo duze,czarne robaki (niejednokrotnie kilkucentymetrowe) przypominajace
wygladem karaluchy lub prusaki.Mielismy strach przebywac w
lazience.Wychodzily prawdopodobnie przez kanalizacje i otwor w prysznicu.
Jesli ktos jest wrazliwy na tym punkcie to uczulam na pobyt na Wyspach
Kanaryjskich.
Poza tym byliśmy niemile zaskoczeni brudem i zaśmieceniem kurortu w którym
przebywaliśmy (czułem się wtedy prawie jak w Polsce,bo u nas niestety jest
podobnie jeśli o to chodzi), szczególnie wczesnym rankiem kiedy wracają grupy
pijanych osób z dyskotek, imprez itp. Uliczki są zaśmiecone, często leżały
roztrzaskane butelki i w wyższych temperaturach utrzymywał się ciągły smród
moczu,gdyż były obsikane mury, bramy itp. Często mieliśmy okazje się z tym
spotkać, bo wyjeżdżaliśmy wczesnym rankiem na wycieczki fakultatywne np. na
Teneryfe czy samolotem do Gambii.
W najblizszych kilku latach na pewno nie wroce do tego miejsca i nie będę go
milo wspominal poza kilkoma wycieczkami, które naprawde były udane i na
których mielismy okazje zwiedzic piekne miejsca, ale na tym cala przyjemnosc
pobytu się skonczyla.
Nieporownywalnie lepiej bylo np.w Egipcie czy Tunezji gdzie np. juz wszystkie
3* hotele posiadaja klimatyzacje i jedzenie bardzo nam smakowalo.
Powaznie się zastanowcie sie zanim zdecydujecie sie wyjechac na Wyspy
Kanaryjskie. Chciałbym ostrzec tych wszystkich, którzy zastanawiaja się
(wahaja) nad wyjazdem w tamte strony aby zaoszczedzic wam rozczarowan i
niemilych wspomnien. Tu nie chodzi wcale o konkretny hotel, zla obsluge czy
cos takiego, chodzi o ogolny charakter tych wysp.
Jesli macie dalsze pytania, piszcie na moj adres, chetnie sluze pomoca i
odpowiem na wasze pytania: gkmansion@o2.pl