Gość: Maciek
IP: 6CHUM* / *.ssss.gouv.qc.ca
18.10.02, 13:46
Niestety......... nie "tête-à-tête" !! A bylo to zupelnie przypadkowo; otoz
wczoraj po pracy przejezdzalem kolo jednej ze stacji telewizyjnych i widze
wielki pulsujacy napis swietlny na frontonie budynku stacji : "Shakira
tonight at 5 PM - come in" Z glupia frant zatrzymalem sie i wszedlem.
Rzeczywiscie bylo promocyjne spotkanie na zywo z Shakira; ma przyjechac w
listopadzie na koncerty. Bylo dwoch "wywiadowcow", publika i Shakira ze swoja
grupa. Pytana ja o wszystko; odpowiadala w bardzo dobrym angielskim, ze
chodzila do szkoly dziewczat prowadzonych przez zakonnice, ze niestety jej
pierwszy kontakt z "boysami" miala dopiero jak porzucila szkole i oddala sie
karierze muzycznej; ze czuje sie najbardziej kolumbijka, mimo ze ojciec
Libanczyk a matka kolumbijka; ze bardzo ja zainspirowalo spotkanie z
kolumbijskim laureatem Nobla w literaturze - Garcia. Bylo duzo duzo gadania;
pytania od zawodowych "wywiadowcow" jak rowniez od publiki. Trwala to okolo
45 minut. A na koniec zaspiewala swoj sztandarowy przeboj "Whenever
wherever". Wygladala fantastycznie ubrana w obcisla i dosc mocno
wydekoltowana bluzke oraz skorzane spodnie z poziomo cietymi szparami na
udach. Byla bardzo czarujaca, bezposrednia i sexy, ale zdecydowanie mniej
wyzywajaca niz widzi sie to w jej clipach. W sumie fajne spotkanko !! Pewnie
wybiore sie na jej koncert w listopadzie :))